-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
2016-01-19
2016-02-15
Wydaję mi się, że w drugiej części Angelfall Raffe zrobił się milszy i zabawniejszy. Czasami nie mogłam opanować śmiechu po przeczytaniu jego tekstów lub Penryn. Ona też się dużo zmieniła od początku opowieści. Stała się bardziej szorstka, ale też odważniejsza niż wcześniej.
W książce brakowało mi tylko trochę więcej scen walki Raffe'go i Penryn z potworami.
Wydaję mi się, że w drugiej części Angelfall Raffe zrobił się milszy i zabawniejszy. Czasami nie mogłam opanować śmiechu po przeczytaniu jego tekstów lub Penryn. Ona też się dużo zmieniła od początku opowieści. Stała się bardziej szorstka, ale też odważniejsza niż wcześniej.
W książce brakowało mi tylko trochę więcej scen walki Raffe'go i Penryn z potworami.
2016-02-27
Finałowa część trylogii Angelfall.
Od początku do końca wspierać Penryn i Raffego w trudnych chwilach. Nadal nie mogę uwierzyć, ile kłód na swojej drodze do pokonania miała ta fikcyjna para.
Jednak zawsze miałam nadzieję na szczęśliwe zakończenie, które dodało mi skrzydeł po przeczytaniu finału.
Jestem zachwycona i z pewnością mogę powiedzieć, że czekam na inne książki Susan Ee.
Finałowa część trylogii Angelfall.
Od początku do końca wspierać Penryn i Raffego w trudnych chwilach. Nadal nie mogę uwierzyć, ile kłód na swojej drodze do pokonania miała ta fikcyjna para.
Jednak zawsze miałam nadzieję na szczęśliwe zakończenie, które dodało mi skrzydeł po przeczytaniu finału.
Jestem zachwycona i z pewnością mogę powiedzieć, że czekam na inne książki...
2016-08-22
Świetna książka. Lauren Oliver musiała mieć ustalony plan od początku do końca, bo inaczej nic z tego by nie wyszło.
Wszystko w "7 razy dziś" było cudowne, z resztą tak jak wszystkie książki tej autorki. Kent mnie oczarował swoją nieśmiałością i słodyczą, a sama Sam udowodniła mi, że nie jest taka jak jej mściwe przyjaciółki, z którymi wciąż nie wiem, dlaczego się zaprzyjaźniła.
Zdecydowanie, ale to bardzo polecam :)
Świetna książka. Lauren Oliver musiała mieć ustalony plan od początku do końca, bo inaczej nic z tego by nie wyszło.
Wszystko w "7 razy dziś" było cudowne, z resztą tak jak wszystkie książki tej autorki. Kent mnie oczarował swoją nieśmiałością i słodyczą, a sama Sam udowodniła mi, że nie jest taka jak jej mściwe przyjaciółki, z którymi wciąż nie wiem, dlaczego się...
2017-01-07
Genialna książka, której mam nadzieję wyjdzie film.
Mare - z tą kobietą całkowicie się utożsamiam. Jest idealną, główną bohaterką, taką wymarzoną. W sumie Mare Molly Barrow nadawałaby się jako jedna z bohaterek Głodowych Igrzysk.
Cal - od początku się w nim zakochałam. Od momentu, kiedy Mare i Cal się spotkali przed gospodą wiedziałam, że jeśli nie będą razem to uduszę autorkę.
Co do Mavena od początku coś z nim było nie tak. Był zbyt dobrym księciem, był zbyt idealny.
Książka cudowna! Mam nadzieję, że Szklany Miecz będzie jeszcze lepszy!
Genialna książka, której mam nadzieję wyjdzie film.
Mare - z tą kobietą całkowicie się utożsamiam. Jest idealną, główną bohaterką, taką wymarzoną. W sumie Mare Molly Barrow nadawałaby się jako jedna z bohaterek Głodowych Igrzysk.
Cal - od początku się w nim zakochałam. Od momentu, kiedy Mare i Cal się spotkali przed gospodą wiedziałam, że jeśli nie będą razem to uduszę...
2017-01-18
Tak samo jak Czerwona Królowa, Szklany Miecz zasługuje na uznanie. Victoria Aveyard naprawdę świetnie sobie radzi w takich klimatach.
Przez całą książkę nie mogłam pozbyć się dreszczy niepokoju. Bałam się tego, jak Mare powoli zmienia się w prawdziwego potwora. W końcu chyba jednak stanęła po dobrej stronie, biorąc pod uwagę jak uratowała swoich przyjaciół w ostatnim wątku.
Z drugiej strony denerwowała mnie bardzo relacja Cala z nią, ponieważ oni ciągle byli niezdecydowani, aż w końcu i tak wszystko potoczyło się nie tak jakby tego chcieli. Mogę też dodać, że Barrow zdecydowanie nie radzi sobie z uczuciami.
Czekam z niecierpliwością na zakończenie, finał tej wspaniałej trylogii!
Tak samo jak Czerwona Królowa, Szklany Miecz zasługuje na uznanie. Victoria Aveyard naprawdę świetnie sobie radzi w takich klimatach.
Przez całą książkę nie mogłam pozbyć się dreszczy niepokoju. Bałam się tego, jak Mare powoli zmienia się w prawdziwego potwora. W końcu chyba jednak stanęła po dobrej stronie, biorąc pod uwagę jak uratowała swoich przyjaciół w ostatnim wątku....
2022-04-20
Co mogę powiedzieć?
Książka idealna, genialna, niezwykle przemyślana. Nie mam co do niej żadnych zastrzeżeń. Naznaczeni śmiercią to pierwsza przeczytana przeze ze mnie książka Veronici Roth. Na niezgodną jakoś się nie złożyło, ale i tak postanowiłam sięgnąć, jak się okazało po arcydzieło.
Cyra i Akos to bardzo sprytnie dobrani bohaterowie, którzy pasują do siebie jak ulał. W końcu przeciwieństwa się przyciągają, prawda?
Zdecydowanie spodobało mi się to, że Roth ujęła brutalność w kobiecie, a nie w mężczyźnie. To coś oryginalnego, niespotykanego. No, bo pomyślcie, jakby się czytało książkę, gdyby to Akos pochodził z brutalnego ludu Shotet i był bratem Ryzeka, a Cyra pochodziła z tchórzliwego narodu Thuvhe?
Polecam, polecam i jeszcze raz polecam i nie mogę się doczekać kolejnego tomu, bo mam nadzieję, że to nie jest jeszcze koniec tej historii.
Co mogę powiedzieć?
Książka idealna, genialna, niezwykle przemyślana. Nie mam co do niej żadnych zastrzeżeń. Naznaczeni śmiercią to pierwsza przeczytana przeze ze mnie książka Veronici Roth. Na niezgodną jakoś się nie złożyło, ale i tak postanowiłam sięgnąć, jak się okazało po arcydzieło.
Cyra i Akos to bardzo sprytnie dobrani bohaterowie, którzy pasują do siebie jak ulał....
2017-07-15
No... nie było to to, czego się spodziewałam... A czego się spodziewałam?
Szybkiej akcji, dużo tajemnic, wahań miłosnych.
A tu takie coś... To było dobre, ale czegoś mi brakowało.
Ale zdecydowanie największe zastrzeżenie mam, co do wlokącej się akcji od samego początku tak po stronę 300. Trzysta stron Mare trzymana w zamknięciu i jej cierpienie to coś, co jednak trochę nudzi czytelnika.
Teraz dobre strony.
Podoba mi się, że Victoria Aveyard dodała nam szersze perspektywy. Mogliśmy się dowiedzieć więcej na temat Evangeline i Cameron. Duży szacunek dla autorki za szczegółowe nawiązanie do Szklanego Miecza na początku - przydało się, bo przyznam szczerze, że od przeczytania drugiej części minęło sporo czasu i nie pamiętałam wszystkiego.
Co do zakończenia - nie przypadło mi do gustu na tyle, na ile bym chciała. Ale przynajmniej dało nadzieję na tom czwarty...
Polecam bardzo, bardzo, bardzo całą serię :)
No... nie było to to, czego się spodziewałam... A czego się spodziewałam?
Szybkiej akcji, dużo tajemnic, wahań miłosnych.
A tu takie coś... To było dobre, ale czegoś mi brakowało.
Ale zdecydowanie największe zastrzeżenie mam, co do wlokącej się akcji od samego początku tak po stronę 300. Trzysta stron Mare trzymana w zamknięciu i jej cierpienie to coś, co jednak trochę...
2018-02-10
Nie byłam przekonana do tej książki. Byłam wręcz uprzedzona, bo po tym, jak przeczytałam Love, Rosie, nie chciałam dotykać żadnej z książek Cecelii Ahern. A tu niespodzianka! Naprawdę jestem pozytywnie zaskoczona. Nie spodziewałam się tak dobrej lektury. Muszę przyznać, że autorka świetnie pisze utopię w połączeniu z science-fiction, ale zupełnie nie wychodzą jej obyczajówki.
Świetna książka. Nie daję dziesiątki, bo według mnie Ahern mogła nieco wcześniej wprowadzić niektórych bohaterów, wtedy akcja by się tak nie dłużyła, ale ja nie jestem od takich decyzji, więc musiałam się z tym pogodzić.
Polecam naprawdę, ale nie bierzcie się za literaturę obyczajową naszej kochanej Cecelii.
Nie byłam przekonana do tej książki. Byłam wręcz uprzedzona, bo po tym, jak przeczytałam Love, Rosie, nie chciałam dotykać żadnej z książek Cecelii Ahern. A tu niespodzianka! Naprawdę jestem pozytywnie zaskoczona. Nie spodziewałam się tak dobrej lektury. Muszę przyznać, że autorka świetnie pisze utopię w połączeniu z science-fiction, ale zupełnie nie wychodzą jej...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-06-16
Moim zdaniem autorki odwaliły kawał dobrej roboty. Cała książka opiera się na podstawie historycznej pod rządami Tudorów, ale ze smaczkiem fantasy (czytaj: zmiennokształtnych eoianów). To świetne urozmaicenie, jak pokazać przeszłość w nowoczesnym klimacie rodem z bajek.
Dużo intryg, skandali i oszustw - to coś, co lubię!
Od samego początku do końca autorki skrywały tajemnice, jak dalej potoczą się losy bohatera-konia. Czy uda mu się przełamać klątwę w imię miłości? Czy rutyna każe mu pozostać w postaci konia?
Tego się dowiecie, czytając tą świetną powieść!
Moim zdaniem autorki odwaliły kawał dobrej roboty. Cała książka opiera się na podstawie historycznej pod rządami Tudorów, ale ze smaczkiem fantasy (czytaj: zmiennokształtnych eoianów). To świetne urozmaicenie, jak pokazać przeszłość w nowoczesnym klimacie rodem z bajek.
Dużo intryg, skandali i oszustw - to coś, co lubię!
Od samego początku do końca autorki skrywały...
2018-06-19
Zabójczyni to zbiór dodatków o Celaenie, która stawia wyzwanie wielu przeszkodom przed wydarzeniami Szklanego Tronu. Uważam, że to będzie się nadawać jako świetne uzupełnienie do książki, jeśli ktoś już przeczytał trylogię, a jeśli nie, to genialny wstęp. Super połączenie i wybuchowa akcja!
Zabójczyni to zbiór dodatków o Celaenie, która stawia wyzwanie wielu przeszkodom przed wydarzeniami Szklanego Tronu. Uważam, że to będzie się nadawać jako świetne uzupełnienie do książki, jeśli ktoś już przeczytał trylogię, a jeśli nie, to genialny wstęp. Super połączenie i wybuchowa akcja!
Pokaż mimo to2018-10-27
Bardziej wybuchowa niż proch strzelniczy!
Całkowicie się z tym zgadzam. Jestem zachwycona! Generalnie podobało mi się wszystko z wyjątkiem kilku wątków. Dla mnie przegięciem było takie szybkie wprowadzenie prawdziwego pochodzenia Amani. Nie miałam ani chwili, nie było żadnego wprowadzenia tylko takie BUM I JUŻ WSZYSTKO PODANE NA TACY. No bez przesady, jesteśmy tylko ludźmi i lubimy domieszkę tajemniczości. Niech nam ktoś to da!
Reszta była całkowicie w porządku. Dużo scen akcji, wszystko działo się w miarę szybko i widać, że autorka ślizgała się gładko po tym fantastycznym temacie.
Bardziej wybuchowa niż proch strzelniczy!
Całkowicie się z tym zgadzam. Jestem zachwycona! Generalnie podobało mi się wszystko z wyjątkiem kilku wątków. Dla mnie przegięciem było takie szybkie wprowadzenie prawdziwego pochodzenia Amani. Nie miałam ani chwili, nie było żadnego wprowadzenia tylko takie BUM I JUŻ WSZYSTKO PODANE NA TACY. No bez przesady, jesteśmy tylko ludźmi...
2019-05-07
Najlepsza książka, jaką w tym roku miałam przyjemność przeczytać. Genialna, wybuchowa fabuła, zwroty akcji, które naprawdę wprawiły mnie w osłupienie i do tego świetnie przedstawiony wątek miłosny w każdym wymiarze.
Zdecydowanie dobrze została pokazana osobowość każdego bohatera w innym wymiarze. Nieważne, gdzie Margarite się pojawiała, tam mogła zajrzeć w głąb siebie i nauczyć się czegoś nowego o samej sobie.
Historia mnie porwała tak bardzo, że ciężko mi było choćby na chwilę oderwać się od lektury. Koniecznie muszę zaopatrzyć się w kolejne tomy, bo czuję, że mogą być tak samo dobre albo jeszcze lepsze od tego tomiska.
Najlepsza książka, jaką w tym roku miałam przyjemność przeczytać. Genialna, wybuchowa fabuła, zwroty akcji, które naprawdę wprawiły mnie w osłupienie i do tego świetnie przedstawiony wątek miłosny w każdym wymiarze.
Zdecydowanie dobrze została pokazana osobowość każdego bohatera w innym wymiarze. Nieważne, gdzie Margarite się pojawiała, tam mogła zajrzeć w głąb siebie i...
2020-08-07
Wielkie rozczarowanie.
Oczekiwałam od tej książki czegoś więcej. Przez pierwsze 200 stron dosłownie nic się nie działo, ale przynajmniej czytanie szło gładko. Mimo wszystko, kompletny brak akcji dopełnił fakt, że praktycznie w ogóle nie ma opisów miejsc, gdzie spędzają czas główni bohaterowie, więc miałam lekki problem z wizualizacją wydarzeń.
Tak naprawdę dopiero pod koniec odkrywamy przerażające fakty, które zmuszają nas do przeczytania drugiej części z ciekawości. Ale dlaczego dostajemy takie plot twisty pod sam koniec? Rozumiem, że to zachęta do kolejnego tomu, ale jednak mogłoby dziać się coś od początku do końca.
Nie polecam zaczynać, jeśli oczekuje się czegoś spektakularnego.
Wielkie rozczarowanie.
Oczekiwałam od tej książki czegoś więcej. Przez pierwsze 200 stron dosłownie nic się nie działo, ale przynajmniej czytanie szło gładko. Mimo wszystko, kompletny brak akcji dopełnił fakt, że praktycznie w ogóle nie ma opisów miejsc, gdzie spędzają czas główni bohaterowie, więc miałam lekki problem z wizualizacją wydarzeń.
Tak naprawdę dopiero pod...
2021-03-27
Wciągająca lektura na jeden wieczór, pochłonięta przeze mnie w kilka godzin. Podoba mi się, że od samego początku bez żadnych zbędnych wstępów wchodzimy w proszącą o arytmię akcję. Ciągle mamy do czynienia z nowymi problemami, przeszkodami. Adrenalina buzuje, więc nie jesteśmy w stanie się oderwać. Mogę być trochę nieobiektywna, bo uwielbiam książki oraz filmy o tematyce pirackiej, ale to jest naprawdę dobre. Napisana prostym językiem, łatwa do zrozumienia, dlatego to wspaniała opcja, żeby się choć trochę oderwać od rzeczywistości i odpocząć. Nie wiem, czemu, ale jednak miałam nadzieję na trójkąt miłosny z obydwoma kapitanami Nocnego Wędrowca, ale cóż, wszystkiego mieć nie można.
Na pewno chwycę po drugi tom!
Wciągająca lektura na jeden wieczór, pochłonięta przeze mnie w kilka godzin. Podoba mi się, że od samego początku bez żadnych zbędnych wstępów wchodzimy w proszącą o arytmię akcję. Ciągle mamy do czynienia z nowymi problemami, przeszkodami. Adrenalina buzuje, więc nie jesteśmy w stanie się oderwać. Mogę być trochę nieobiektywna, bo uwielbiam książki oraz filmy o tematyce...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-07-13
Druga część Miasta mosiądzu naprawdę przypadła mi do gustu. Pokochałam postać Alego, która w pierwszym tomie niesamowicie mnie irytowała. Postać Dary natomiast wydaje mi się aktualnie tak bardzo zbędna, już lepiej byłoby, aby nowy wątek poprowadził Kaweh lub pani Dary. Chłopak sam w sobie niewiele wprowadza do fabuły, poza toksycznością w stosunku do relacji z Nahri. Nie przypomina już w ogóle chłopaka z pierwszego tomu, gdzie jego rola w zasadzie też sprowadzała się tylko do podróży i przewiezienia Banu Nahidy.
Nowe wątki w tym tomie - kosmos! Uwielbiam! Nie mogę się doczekać Imperium złota.
Druga część Miasta mosiądzu naprawdę przypadła mi do gustu. Pokochałam postać Alego, która w pierwszym tomie niesamowicie mnie irytowała. Postać Dary natomiast wydaje mi się aktualnie tak bardzo zbędna, już lepiej byłoby, aby nowy wątek poprowadził Kaweh lub pani Dary. Chłopak sam w sobie niewiele wprowadza do fabuły, poza toksycznością w stosunku do relacji z Nahri. Nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-02-11
Ten reatelling Kopciuszka byłby naprawdę dobrą rozrywką, gdyby nie wątek romantyczny. Zupełnie nielogiczny stan emocjonalny głównej bohaterki Sophii dobijał mnie od samego początku. Jej uczucia były bardzo źle przedstawione przez autorkę. Nie mogłam zrozumieć, jak tak szybko bohaterka przerzuciła się z Erin, którą tak bardzo kochała, że aż planowała ucieczkę z nią z miasta; na Constance, którą dopiero, co poznała. Było to dla mnie trochę zbyt wiele, patrząc na fakt, że książka opiera się w całości na wątku queerowym, który niestety nie był ani trochę dla mnie rzetelny.
Ten reatelling Kopciuszka byłby naprawdę dobrą rozrywką, gdyby nie wątek romantyczny. Zupełnie nielogiczny stan emocjonalny głównej bohaterki Sophii dobijał mnie od samego początku. Jej uczucia były bardzo źle przedstawione przez autorkę. Nie mogłam zrozumieć, jak tak szybko bohaterka przerzuciła się z Erin, którą tak bardzo kochała, że aż planowała ucieczkę z nią z miasta;...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-02-12
Język Schwab ujął mnie do tego stopnia, że delektowałam się każdym kolejnym zdaniem, kwieciście i poetycko przez nią ujętym. Specjalnie chciałam czytać LaRue jak najwolniej, żeby cieszyć się nią jak najdłużej. Podoba mi się też, że miłość została tutaj pokazana, jak najbardziej realnie, a nie kolorowo i bajecznie, jak to zwykle bywa. Postacie wykreowane świetnie jako prawdziwe jednostki o unikalnych charakterach. Polecam!
Język Schwab ujął mnie do tego stopnia, że delektowałam się każdym kolejnym zdaniem, kwieciście i poetycko przez nią ujętym. Specjalnie chciałam czytać LaRue jak najwolniej, żeby cieszyć się nią jak najdłużej. Podoba mi się też, że miłość została tutaj pokazana, jak najbardziej realnie, a nie kolorowo i bajecznie, jak to zwykle bywa. Postacie wykreowane świetnie jako...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-27
Jest to niesamowita autobiografia byłej gwiazdy Nickelodeona, która czasem w niebezpośredni sposób wskazuje na ludzi, którzy zniszczyli jej życie. Przykładem jest "Twórca", który, możemy się tylko domyślać, kim jest. Bardzo dużo wspomniane jest o zaburzeniach odżywiania Jennette i przez właśnie bulimię aktorka zachowuje się często dosyć irytująco dla czytelnika (co oczywiście jest uzasadnione). I właśnie o to chodziło - aby pokazać, jakie absurdalnie frustrujące może mieć człowiek myśli przy zaburzeniach odżywiania. Jeśli chodzi o jej relację z matką, Jennette musiała być przez całe życie naprawdę silną kobietą, że to wszystko wytrzymała. Bardzo się cieszę, że wyszła prawie na prostą i kroczy już całkowicie swoją drogą, a nie czyjąś.
Jest to niesamowita autobiografia byłej gwiazdy Nickelodeona, która czasem w niebezpośredni sposób wskazuje na ludzi, którzy zniszczyli jej życie. Przykładem jest "Twórca", który, możemy się tylko domyślać, kim jest. Bardzo dużo wspomniane jest o zaburzeniach odżywiania Jennette i przez właśnie bulimię aktorka zachowuje się często dosyć irytująco dla czytelnika (co...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-07
Bardzo ciepła i przepełniona słodyczą historia, która na pierwszy rzut oka brzmi trochę absurdalnie - orczyca, która zakłada swoją kawiarnię, żeby mieć spokojną emeryturę. Przyjemnie się to czytało, a serce czasem drgało z miłości, jaką emanuje ta książka. Wiadomo, trochę fabuła była opłakana, mało się działo, ale nie raziło to tak, jak się spodziewałam. Duży minus za dodatkowe opowiadanie o Szpili, które wydaje mi się zupełnie niepotrzebne i zbędne, nic nie wnoszące do historii. Za to epilog o Fennusie - genialny.
Bardzo ciepła i przepełniona słodyczą historia, która na pierwszy rzut oka brzmi trochę absurdalnie - orczyca, która zakłada swoją kawiarnię, żeby mieć spokojną emeryturę. Przyjemnie się to czytało, a serce czasem drgało z miłości, jaką emanuje ta książka. Wiadomo, trochę fabuła była opłakana, mało się działo, ale nie raziło to tak, jak się spodziewałam. Duży minus za...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jestem pod wielkim wrażeniem. Nie spodziewałam się czegoś tak pięknego. Pierwszy raz spotykam się z książką, której nie przejrzałam na wylot od początku. Raz po raz zadziwiały mnie co raz to dziwniejsze rzeczy.
Wiele rzeczy mnie dość przerażało np. to, w jaki sposób autorka przedstawiła postacie nefilim. W każdej innej książce przedstawionoby ich miło i przyjemnie, walczących ze złem, a tu takiego zaskoczenie :)
Podsumowując: Bestseller, którego nigdy nie zapomnę.
Jestem pod wielkim wrażeniem. Nie spodziewałam się czegoś tak pięknego. Pierwszy raz spotykam się z książką, której nie przejrzałam na wylot od początku. Raz po raz zadziwiały mnie co raz to dziwniejsze rzeczy.
więcej Pokaż mimo toWiele rzeczy mnie dość przerażało np. to, w jaki sposób autorka przedstawiła postacie nefilim. W każdej innej książce przedstawionoby ich miło i przyjemnie,...