-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
2016-08-22
2017-07-21
Never Never to wg. mnie książka przebojowa, ze świetnie dopracowaną fabułą, konkretnie dobranym klimatem i, co najważniejsze, oryginalna.
Na samym wstępie zakochałam się w tej książce i w jej głównych bohaterach. Co prawda, Charlie potrafiła zaleźć za skórę, ale mimo to uznałam ją za przyjazną osobę. Silas ujął mnie swoim charakterem, duszą - jego poczucie humoru potrafiło w myk "rozwalić system".
Uwielbiam Colleen za to zakończenie. Tarryn ciebie też lubię - ale dobrze wiemy, jak ty byś napisała The End.
Polecam najszczerzej z całego serca!
Never Never to wg. mnie książka przebojowa, ze świetnie dopracowaną fabułą, konkretnie dobranym klimatem i, co najważniejsze, oryginalna.
Na samym wstępie zakochałam się w tej książce i w jej głównych bohaterach. Co prawda, Charlie potrafiła zaleźć za skórę, ale mimo to uznałam ją za przyjazną osobę. Silas ujął mnie swoim charakterem, duszą - jego poczucie humoru potrafiło...
2024-03-22
Ta książka była tak bardzo zła... Mam wrażenie, że autorka bardzo chciała poruszyć jak najwięcej problemów, uznawanych jako smutnych i przez to, wszystkie te wątki były bardzo ubogie. Kolejna kwestia - błędy językowe. Ja nie wiem, czy to problem tkwi w tłumaczeniu, edycji czy samej autorce, ale chociażby ciągle powtarzane słowo "patrzałem". Ogólnie książka (z taką wielowątkowością) wydaje się być o niczym. Opisy umaszczenia koni albo ich zachowania - nużące i nic nie wnoszące do sytuacji. Nawet sama śmierć syna głównej bohaterki okazuje się być komiczna, a nie tragiczna, bo kobieta przejechała syna, wycofując auto na podjeździe (nie rozumiem w ogóle, jak to się miało wydarzyć). Postacie irytujące i bardzo ograniczone, jeśli chodzi o logiczne myślenie. Mojżesz - przedstawiony jako okrutnik, a tak naprawdę może i był bardziej inteligentny i odpowiedzialny życiowo niż Georgia. Nie jest to żadna rozrywka, a wręcz udręka dla czytelnika. Nie polecam zdecydowanie.
Ta książka była tak bardzo zła... Mam wrażenie, że autorka bardzo chciała poruszyć jak najwięcej problemów, uznawanych jako smutnych i przez to, wszystkie te wątki były bardzo ubogie. Kolejna kwestia - błędy językowe. Ja nie wiem, czy to problem tkwi w tłumaczeniu, edycji czy samej autorce, ale chociażby ciągle powtarzane słowo "patrzałem". Ogólnie książka (z taką...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-13
Cała książka to wielka średniawka. Początek był dla mnie jakoś źle skonstruowany i do tej pory nie rozumiem, na czym polegało nietaktowne zachowanie głównego bohatera do Liny. Mimo, że jest to później wyjaśnione, dla mnie jest po prostu niezbyt logiczne. Dalsza część historii była nawet całkiem fascynująca i się wciągnęłam. Mogę powiedzieć, że nawet dobrze się bawiłam, ale wszystko to, zepsuła końcówka i te niepotrzebne sceny erotyczne. W mojej opinii wystarczyłoby jedno takie zbliżenie, aby pokazać ich relację głębiej. Później kolejne sceny były dla mnie już tak nużące w swojej powtarzalności, że zwyczajnie chciałam odłożyć książkę. Dodatkowo na końcu motyw z ojcem Aarona? Kompletnie bez sensu wyciągnięty i za bardzo też niepociągnięty do przodu. Dobra rozrywka, ale nie całkiem odpowiadająca moim gustom.
Cała książka to wielka średniawka. Początek był dla mnie jakoś źle skonstruowany i do tej pory nie rozumiem, na czym polegało nietaktowne zachowanie głównego bohatera do Liny. Mimo, że jest to później wyjaśnione, dla mnie jest po prostu niezbyt logiczne. Dalsza część historii była nawet całkiem fascynująca i się wciągnęłam. Mogę powiedzieć, że nawet dobrze się bawiłam, ale...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-31
Ta książka trochę wbiła mnie w fotel. Kompletnie kwiecisty styl pisania autorki nie przypadł mi do gustu, ale mimo to, powieść bardzo szybko się czytało. Wątek rodziców Cieli, myślę, że został trochę potraktowany po macoszemu i tak samo relacja z Jess. Sezon luster pokazałby zdecydowanie więcej plusów, gdyby był dłuższą książka. Aktualnie jest ona dla mnie zwyczajnie za krótka, biorąc pod uwagę jej treść. Natomiast sam motyw luster - GENIALNY. Tak samo, uważam, że krzywda chłopaka i naszej głównej bohaterki została pokazana w sposób idealny do okoliczności i wstrząsający. Po przeczytaniu notki od autorki na końcu byłam blisko płaczu, co rzadko mi się zdarza. Świetna pozycja, ale nie czytałabym jej na miejscu osób, które spotkała podobna krzywda.
Ta książka trochę wbiła mnie w fotel. Kompletnie kwiecisty styl pisania autorki nie przypadł mi do gustu, ale mimo to, powieść bardzo szybko się czytało. Wątek rodziców Cieli, myślę, że został trochę potraktowany po macoszemu i tak samo relacja z Jess. Sezon luster pokazałby zdecydowanie więcej plusów, gdyby był dłuższą książka. Aktualnie jest ona dla mnie zwyczajnie za...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-09
Sięgnęłam po tę pozycję po "Utonęła" i z przykrością jednak muszę powiedzieć, że "Ta druga" jest nieco gorsza. Sama bohaterka bardzo spodobała mi się z jej odmiennością poglądów na temat feminizmu, stosunków kobieta-mężczyzna czy choćby tłumów ludzi, poruszających się każdego dnia wokół niej. Jej przemyślenia były intrygujące w moim odbiorze, natomiast sama fabuła mam wrażenie, że była zbyt prosta do tak głębokiej, psychologicznej analizy naszej głównej bohaterki. Stanowiło to dla mnie realnie duży kontrast; jej myśli a sytuacja, z którą się mierzy. Dodatkowo trochę nie zrozumiałam, jak zakończyła się historia z Alex.
Z pewnością mogę powiedzieć, że książki Bohman są oryginalne i niespotykane, więc na pewno chciałabym przeczytać więcej.
Sięgnęłam po tę pozycję po "Utonęła" i z przykrością jednak muszę powiedzieć, że "Ta druga" jest nieco gorsza. Sama bohaterka bardzo spodobała mi się z jej odmiennością poglądów na temat feminizmu, stosunków kobieta-mężczyzna czy choćby tłumów ludzi, poruszających się każdego dnia wokół niej. Jej przemyślenia były intrygujące w moim odbiorze, natomiast sama fabuła mam...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06-04
Drugi tom zdecydowanie mniej przemawia do mnie niż pierwszy. Dzieje się tutaj zdecydowanie mniej i mam wrażenie, że trochę brakuje fabuły. Jedyne, z czym mamy do czynienia to spotkania Charliego i Nicka z ich przyjaciółmi, którzy ich akceptują - lub nie. Grafika jak zawsze fantastyczna, ale naprawdę czegoś mi tu brakowało. Zakończenie też nie daje czytelnikowi poczucia, że chciałby sięgnąć po kolejny tom, a według mnie, jest bezosobowe i pozostawia uczucie nudy historią.
Drugi tom zdecydowanie mniej przemawia do mnie niż pierwszy. Dzieje się tutaj zdecydowanie mniej i mam wrażenie, że trochę brakuje fabuły. Jedyne, z czym mamy do czynienia to spotkania Charliego i Nicka z ich przyjaciółmi, którzy ich akceptują - lub nie. Grafika jak zawsze fantastyczna, ale naprawdę czegoś mi tu brakowało. Zakończenie też nie daje czytelnikowi poczucia, że...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-04-25
Nie wiem, czy smutek i rozkosz była odpowiednią książką dla mnie. Nie miałam nigdy styczności z tego typu stanami lękowymi czy depresją, więc trochę nie mogłam się odnaleźć w głównym temacie tej powieści, a co za tym idzie, bohaterce ani trochę nie współczułam, tylko mnie irytowała swoim niewytłumaczalnych (wtedy) zachowaniem. Utożsamiam się bardziej z postacią Patricka, który można by powiedzieć, przedstawiono nam dosyć neutralnie. Może to nie był dla mnie odpowiedni moment na tę pozycję.
Nie wiem, czy smutek i rozkosz była odpowiednią książką dla mnie. Nie miałam nigdy styczności z tego typu stanami lękowymi czy depresją, więc trochę nie mogłam się odnaleźć w głównym temacie tej powieści, a co za tym idzie, bohaterce ani trochę nie współczułam, tylko mnie irytowała swoim niewytłumaczalnych (wtedy) zachowaniem. Utożsamiam się bardziej z postacią Patricka,...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-03-28
Urocza historia dwójki przyjaciół, wychodzących z bezpiecznej strefy komfortu. Z pewnością była to przyjemna rozrywka, ale w zasadzie nic poza tym. Jest to książka na jeden wieczór, dla oderwania się od rzeczywistości. Wszystko jest przewidywalne i maksymalnie słodkie, jak się da. Nie ma praktycznie żadnych romantycznych potknięć między naszymi głównymi bohaterami, więc jest to dosyć łatwa sprawa. Bardzo szybko się czyta i przyjemnie.
Urocza historia dwójki przyjaciół, wychodzących z bezpiecznej strefy komfortu. Z pewnością była to przyjemna rozrywka, ale w zasadzie nic poza tym. Jest to książka na jeden wieczór, dla oderwania się od rzeczywistości. Wszystko jest przewidywalne i maksymalnie słodkie, jak się da. Nie ma praktycznie żadnych romantycznych potknięć między naszymi głównymi bohaterami, więc...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-01-14
Autorka sugeruje nam od początku, że Heartstopper powinien przynieść nam ukojenie i faktycznie, nie myli się. Jak sam tytuł wskazuje, czytanie tego pełnego słodyczy, uroczego komiksu, zatrzymuje na chwilę nasze serce i przenosi nas gdzie indziej. Jeden tom to jednak dla mnie zdecydowanie za mało, więc mam zamiar zagłębić się bardziej w historię tej dwójki chłopców. Z pewnością nie mogłabym pominąć pozycji, które sprowadzają taki uśmiech na moje usta w trakcie czytania.
Autorka sugeruje nam od początku, że Heartstopper powinien przynieść nam ukojenie i faktycznie, nie myli się. Jak sam tytuł wskazuje, czytanie tego pełnego słodyczy, uroczego komiksu, zatrzymuje na chwilę nasze serce i przenosi nas gdzie indziej. Jeden tom to jednak dla mnie zdecydowanie za mało, więc mam zamiar zagłębić się bardziej w historię tej dwójki chłopców. Z...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-09
Ta obyczajówka była tak bardzo nużąca. Nic się w niej nie działo. Perypetie głównych bohaterów były takie proste i rozwiązywały się dosłownie w moment. Sama postać Grega, wg mnie wykreowana nieco seksistowsko, irytowała mnie cały czas. Jego myśli były tak nielogiczne, tak nieprzyjemne, że uważam, że jeśli Paula wiedziałaby, jak działa jego umysł, to nie chciałaby z nim być. Rozmowy głównej bohaterki z jej najlepszą przyjaciółką Matyldą - też dziwne, irytujące i nużące. Dodatkowo lektorka w audiobooku nie potrafiła dobrze się wczuć w męski głos Grega, co dodawało całości sporej ilości cringu i żenującej atmosfery.
Ta obyczajówka była tak bardzo nużąca. Nic się w niej nie działo. Perypetie głównych bohaterów były takie proste i rozwiązywały się dosłownie w moment. Sama postać Grega, wg mnie wykreowana nieco seksistowsko, irytowała mnie cały czas. Jego myśli były tak nielogiczne, tak nieprzyjemne, że uważam, że jeśli Paula wiedziałaby, jak działa jego umysł, to nie chciałaby z nim być....
więcej mniej Pokaż mimo to2022-08-27
Czytałam już książki Kasie West i uważałam je za lekkie, będące dobrą rozrywką. Szczęście w miłości to jednak dla mnie rozczarowanie. Po pierwsze, książka była dla mnie zdecydowanie za krótka, jak na tą czcionkę, 400 stron niestety nie było satysfakcjonujące. Sama fabuła wydaje mi się zaskakująco nudna, pomysł nie warty zbytniej uwagi i raczej przereklamowany niż oryginalny. Bohaterowie bez cech charakteru, zwłaszcza nasza główna postać Maddie, której jedyną cechą była naiwność. Jest to duży, jakościowy spadek w dół, jeśli chodzi o tę autorkę.
Czytałam już książki Kasie West i uważałam je za lekkie, będące dobrą rozrywką. Szczęście w miłości to jednak dla mnie rozczarowanie. Po pierwsze, książka była dla mnie zdecydowanie za krótka, jak na tą czcionkę, 400 stron niestety nie było satysfakcjonujące. Sama fabuła wydaje mi się zaskakująco nudna, pomysł nie warty zbytniej uwagi i raczej przereklamowany niż...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-12-27
Dobra rozrywka. Dodałabym tę książkę do kategorii "odmóżdżaczy" swego rodzaju. Nie trzeba się zbytnio namyślać przy czytaniu, a oderwać się od rzeczywistości jest bardzo łatwo. Zainteresowałam się tą pozycją, w zasadzie białym krukiem, ze względu na serial na jej podstawie, który obejrzałam na Netflixie. Do tego stopnia chciałam się dowiedzieć, co dalej. Niestety, gdzieś w połowie książki, gdzie nie wiemy już nic z serialu, zaczyna się robić dosyć chaotycznie, a wszystko dzieje się bardzo szybko. Czasami nawet za szybko. Mimo to, bardzo podobała mi się ta lektura i polecam ją w szczególności na zimę, bo bije z niej dobre ciepło.
Dobra rozrywka. Dodałabym tę książkę do kategorii "odmóżdżaczy" swego rodzaju. Nie trzeba się zbytnio namyślać przy czytaniu, a oderwać się od rzeczywistości jest bardzo łatwo. Zainteresowałam się tą pozycją, w zasadzie białym krukiem, ze względu na serial na jej podstawie, który obejrzałam na Netflixie. Do tego stopnia chciałam się dowiedzieć, co dalej. Niestety, gdzieś w...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-11-08
Po samej okładce spodziewałam się, jaka ta książka może być - schematyczna, gdzie główny wątek toczy się wokół "kazirodczego" związku wielkiego bad boy'a z problemami, które jest w stanie wyleczyć jego wielka miłość - szara myszka z kompleksami. Pomijając jej kompleksy, przedstawiono tutaj problem zaburzeń odżywiania, co według mnie, zrobiono nieudolnie. Można by powiedzieć, że zostało to potraktowane po macoszemu. Tak samo, jeśli chodzi o problem z narkotykami.
Liczyłam, że autorka pogłębi ten temat, ale nic z tego. Nie mam zamiaru czytać kolejnych tomów. Po pierwsze, dlatego, że książka ta jest stricte "wattpadowska". Po drugie zakończenie mnie usatysfakcjonowało (powiedzmy) i mam nadzieję, że Dean nie będzie cierpiał z powodu całej tej toksyczności, która emanuje z tej historii.
Po samej okładce spodziewałam się, jaka ta książka może być - schematyczna, gdzie główny wątek toczy się wokół "kazirodczego" związku wielkiego bad boy'a z problemami, które jest w stanie wyleczyć jego wielka miłość - szara myszka z kompleksami. Pomijając jej kompleksy, przedstawiono tutaj problem zaburzeń odżywiania, co według mnie, zrobiono nieudolnie. Można by...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-09-14
Pomysł, aby napisać książkę o miłości z perspektywy 14 osób, to naprawdę interesujący, oryginalny pomysł.
Myślę jednak, że autorka nie sprostała tej historii. Książka wybrzmiewa w mojej głowie tak, jakby autorka przez te 6 dni pisała ją na kolanie na "odwal się". Szczerze mówiąc, gimnazjalista byłby w stanie napisać coś podobnego.
Najbardziej podobała mi się w zasadzie perspektywa wiewiórki, ławki, Casey'a i Bob'a. Z pewnością były najbardziej ujmujące i ciekawe.
Pomysł, aby napisać książkę o miłości z perspektywy 14 osób, to naprawdę interesujący, oryginalny pomysł.
Myślę jednak, że autorka nie sprostała tej historii. Książka wybrzmiewa w mojej głowie tak, jakby autorka przez te 6 dni pisała ją na kolanie na "odwal się". Szczerze mówiąc, gimnazjalista byłby w stanie napisać coś podobnego.
Najbardziej podobała mi się w zasadzie...
2021-05-16
Bardzo smutna książka, przez którą można naprawdę szybko przejść. Mogę nawet powiedzieć, że była trochę krótka, ale są kolejne części, więc myślę, że fani tej serii będą zadowoleni z zakończenia poniekąd. Ja sama nie zamierzam chwytać się kolejnych tomów, bo ta historia, oczywiście ciekawa i oryginalna, nic nie wniosła nowego do mojego czytelniczego odbioru świata. Sam główny bohater wydaje mi się trochę bezosobowy (w przenośni, chociaż dosłownie też). Rozumiem, że codziennie był kimś innym, ale brakowało mi w nim trochę takiego własnego ja. Tak samo jego dziewczyna. Autorka postawiła widocznie wszystko na fabułę, a bohaterów ukształtowała skromnie. Aczkolwiek wszystkie osobowości poboczne były zachwycające.
Przyjemna lektura do połknięcia w jeden wieczór.
Bardzo smutna książka, przez którą można naprawdę szybko przejść. Mogę nawet powiedzieć, że była trochę krótka, ale są kolejne części, więc myślę, że fani tej serii będą zadowoleni z zakończenia poniekąd. Ja sama nie zamierzam chwytać się kolejnych tomów, bo ta historia, oczywiście ciekawa i oryginalna, nic nie wniosła nowego do mojego czytelniczego odbioru świata. Sam...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-04-14
Rozumiem, czemu ta książka kiedyś była hitem. I naprawdę nie jest zła, ale niestety spodziewałam się czegoś więcej. W zasadzie chodzi mi o to, że film był o wiele lepszy, mimo, że nie przepadam za aktorką, która gra Mię. Ekranizacja pociągała za sobą o wiele więcej emocji. Płakałam jak bóbr. Za to przy czytaniu książki - jasne, była smutna - ale nawet nie zaszkliły mi się oczy. Praktycznie nic nie czułam, dowiadując się kolejnych informacji z życia dziewczyny. Było mi to najzwyczajniej w świecie obojętne.
Podsumowując, książka za mało emocjonalna jak dla mnie.
Rozumiem, czemu ta książka kiedyś była hitem. I naprawdę nie jest zła, ale niestety spodziewałam się czegoś więcej. W zasadzie chodzi mi o to, że film był o wiele lepszy, mimo, że nie przepadam za aktorką, która gra Mię. Ekranizacja pociągała za sobą o wiele więcej emocji. Płakałam jak bóbr. Za to przy czytaniu książki - jasne, była smutna - ale nawet nie zaszkliły mi się...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-11-25
Naprawdę bardzo łatwo zniechęcić się do takiego typu książki. W porównaniu do np."Bad Boy's Girl" to kompletny niewypał.
Zabrałam się za to pełna dobrego nastawienia, ale to nastawienie wraz z przybyciem nowego bohatera - Ty'a, prysło niczym bańka mydlana. Ja serio starałam się go polubić, ale moje wewnętrzne ja mówiło mi, że jestem za Henrym. On był tym miłym, tym przy którym Jordan czuła się swobodnie, tym jedynym, a szczerze mówiąc, Ty nie nadawał się według mnie nawet na godnego zaufania przyjaciela. Autorka chyba próbowała ująć go jakoś kogoś idealnego, ale chyba nie wyszło, bo wyglądało to tak, jakby Tyler Green był najgorętszym egoistą w mieście.
Książka z pewnością, do której się nie przywiązałam i chętnie ją komuś oddam kiedyś w przyszłości.
Naprawdę bardzo łatwo zniechęcić się do takiego typu książki. W porównaniu do np."Bad Boy's Girl" to kompletny niewypał.
Zabrałam się za to pełna dobrego nastawienia, ale to nastawienie wraz z przybyciem nowego bohatera - Ty'a, prysło niczym bańka mydlana. Ja serio starałam się go polubić, ale moje wewnętrzne ja mówiło mi, że jestem za Henrym. On był tym miłym, tym przy...
2019-08-11
Skomentować tą książkę można jednym prostym zdaniem: ta książka jest w zasadzie o niczym. Serio. Nie dzieje się w niej nic ekscytującego, trzymającego w napięciu. Wszystkie zdarzenia można z łatwością przewidzieć, a wniosek nasuwa się sam, że nieważne, co autorka dorzuciłaby do fabuły, Cole i Tessa będą razem, mówiąc brzydko - aż do porzygu. Pierwsza część zapowiadała się jeszcze w miarę ciekawie i miałam nadzieję, że nie będzie to powtórka czegoś w stylu "After" z wattpada, gdzie głównym wątkiem była miłość bad boya Hardina i uwaga, uwaga... TESSY. Przypadek? Nie podoba mi się to, jak autorka zręcznie obniżyła swój poziom. Pierwszy tom nie miał jeszcze fundamentów "Aftera", ale Blair Holden wybudowała je w drugim tomie.
Przykro patrzeć niestety, ale sądzę, że powstanie jeszcze wiele takich "Afterów". Miejmy nadzieję, że jak najmniej.
Skomentować tą książkę można jednym prostym zdaniem: ta książka jest w zasadzie o niczym. Serio. Nie dzieje się w niej nic ekscytującego, trzymającego w napięciu. Wszystkie zdarzenia można z łatwością przewidzieć, a wniosek nasuwa się sam, że nieważne, co autorka dorzuciłaby do fabuły, Cole i Tessa będą razem, mówiąc brzydko - aż do porzygu. Pierwsza część zapowiadała się...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-02
Dawno nie czytałam tak dobrej książki.
Muszę przyznać, że spodziewałam się totalnego, przewidywalnego chłamu typu After;Płomień pod moją skórą. Sam tytuł dał mi jasno do zrozumienia, że to będzie jedna z tych książek z bad boyem i szarą myszką. No i oczywiście okładka. Przepiękna okładka, na której dostrzegłam user dziewczyny z wattpada, też mnie zniechęciła. W sumie w ogóle nie miałam ochoty zaczynać tego dramatu.
Ale zaczęłam i na pewno nie żałuję. Nie przedstawia typowego obrazka z bad boyem w roli głównej a chłopaka, po uszy zakochanego w dziewczynie, która go nie chce i robi wszystko, żeby zwrócić uwagę swojej crush girl.
I jest dziewczyna, która kocha się w gwieździe szkoły, królu boiska i totalnym dupku, przy tym nie zauważając kogoś, kto zawsze trzyma parasol nad jej głową, kiedy nadchodzą chmury.
Co się stanie, kiedy Tessa odkryje, kim tak naprawdę jest "pan wspaniały"? Co się stanie kiedy dostrzeże swojego anioła stróża?
Dawno nie czytałam tak dobrej książki.
Muszę przyznać, że spodziewałam się totalnego, przewidywalnego chłamu typu After;Płomień pod moją skórą. Sam tytuł dał mi jasno do zrozumienia, że to będzie jedna z tych książek z bad boyem i szarą myszką. No i oczywiście okładka. Przepiękna okładka, na której dostrzegłam user dziewczyny z wattpada, też mnie zniechęciła. W sumie w...
Świetna książka. Lauren Oliver musiała mieć ustalony plan od początku do końca, bo inaczej nic z tego by nie wyszło.
Wszystko w "7 razy dziś" było cudowne, z resztą tak jak wszystkie książki tej autorki. Kent mnie oczarował swoją nieśmiałością i słodyczą, a sama Sam udowodniła mi, że nie jest taka jak jej mściwe przyjaciółki, z którymi wciąż nie wiem, dlaczego się zaprzyjaźniła.
Zdecydowanie, ale to bardzo polecam :)
Świetna książka. Lauren Oliver musiała mieć ustalony plan od początku do końca, bo inaczej nic z tego by nie wyszło.
więcej Pokaż mimo toWszystko w "7 razy dziś" było cudowne, z resztą tak jak wszystkie książki tej autorki. Kent mnie oczarował swoją nieśmiałością i słodyczą, a sama Sam udowodniła mi, że nie jest taka jak jej mściwe przyjaciółki, z którymi wciąż nie wiem, dlaczego się...