-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać3
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać3
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2015-04-17
2015-08-19
Jestem zadowolona, że przeczytałam tą książkę.
Bieg wydarzeń był nadzwyczaj dobrze napisany. Sabine żyła w dwóch całkiem odmiennych światach. Próbowała być w obu jedną i tą samą osobą. Kiedy sporządziła listę, aby dokonać wyboru, wiedziałam, że to będzie dla mnie najtrudniejsza część. Jestem mega szczęśliwa z jej wyboru.
Polecam :)
Jestem zadowolona, że przeczytałam tą książkę.
Bieg wydarzeń był nadzwyczaj dobrze napisany. Sabine żyła w dwóch całkiem odmiennych światach. Próbowała być w obu jedną i tą samą osobą. Kiedy sporządziła listę, aby dokonać wyboru, wiedziałam, że to będzie dla mnie najtrudniejsza część. Jestem mega szczęśliwa z jej wyboru.
Polecam :)
2016-08-02
"Heather zamknęła oczy i wzięła głęboki oddech. Poczuła zapach Paniki. Zapach lata"
Trochę się zawiodłam na Panice. Oczywiście, że była dobra, wręcz świetna, ale sądziłam, że będzie na tak samo dobrym poziomie co "Delirium" albo nawet lepsza. Na szczęście fabuła nie była oklepana i przyjemnie było mi ją czytać.
Dodatkowo jestem minimalnie rozczarowana wątkiem miłosnym. Od początku miałam nadzieję, że Heather i Dodge będą razem, i że dlatego to oni są najważniejszymi bohaterami, a tu taka niespodzianka!
Cóż... Ogólnie uważam, że wszystkie książki Lauren Oliver są godne pochwały.
"Heather zamknęła oczy i wzięła głęboki oddech. Poczuła zapach Paniki. Zapach lata"
Trochę się zawiodłam na Panice. Oczywiście, że była dobra, wręcz świetna, ale sądziłam, że będzie na tak samo dobrym poziomie co "Delirium" albo nawet lepsza. Na szczęście fabuła nie była oklepana i przyjemnie było mi ją czytać.
Dodatkowo jestem minimalnie rozczarowana wątkiem miłosnym. Od...
2015-05-21
Bardziej podobała mi się historia Zeda i Sky, ale Phoenix i Yyes też błysnęli w moich oczach. Po tym jak przeczytałam Kim jesteś, Sky miałam Yyesa za kujona i takiego grzecznego chłopca, a tu nagle w drugiej części dostał objawienia i został bardziej podobny do swoich braci.
Nie mogę się doczekać Znajdę cię, Crystal...
Bardziej podobała mi się historia Zeda i Sky, ale Phoenix i Yyes też błysnęli w moich oczach. Po tym jak przeczytałam Kim jesteś, Sky miałam Yyesa za kujona i takiego grzecznego chłopca, a tu nagle w drugiej części dostał objawienia i został bardziej podobny do swoich braci.
Nie mogę się doczekać Znajdę cię, Crystal...
2016-08-12
Bardzo słaba książka. Zdecydowanie nie sięgnę po powieści Maggie Stiefvater. Rozczarowałam się. Komu chce się czytać o krwiożerczych koniach? Myślałam, że Wyścig śmierci będzie oparty na bardziej realnych sprawach.
Po za tym autorka nie umie opisywać miłości. To, co zaszło między Seanem a Puck stało się od tak. Nie dzierżę tego rodzaju książek. Nie polecam.
Bardzo słaba książka. Zdecydowanie nie sięgnę po powieści Maggie Stiefvater. Rozczarowałam się. Komu chce się czytać o krwiożerczych koniach? Myślałam, że Wyścig śmierci będzie oparty na bardziej realnych sprawach.
Po za tym autorka nie umie opisywać miłości. To, co zaszło między Seanem a Puck stało się od tak. Nie dzierżę tego rodzaju książek. Nie polecam.
2022-04-20
Co mogę powiedzieć?
Książka idealna, genialna, niezwykle przemyślana. Nie mam co do niej żadnych zastrzeżeń. Naznaczeni śmiercią to pierwsza przeczytana przeze ze mnie książka Veronici Roth. Na niezgodną jakoś się nie złożyło, ale i tak postanowiłam sięgnąć, jak się okazało po arcydzieło.
Cyra i Akos to bardzo sprytnie dobrani bohaterowie, którzy pasują do siebie jak ulał. W końcu przeciwieństwa się przyciągają, prawda?
Zdecydowanie spodobało mi się to, że Roth ujęła brutalność w kobiecie, a nie w mężczyźnie. To coś oryginalnego, niespotykanego. No, bo pomyślcie, jakby się czytało książkę, gdyby to Akos pochodził z brutalnego ludu Shotet i był bratem Ryzeka, a Cyra pochodziła z tchórzliwego narodu Thuvhe?
Polecam, polecam i jeszcze raz polecam i nie mogę się doczekać kolejnego tomu, bo mam nadzieję, że to nie jest jeszcze koniec tej historii.
Co mogę powiedzieć?
Książka idealna, genialna, niezwykle przemyślana. Nie mam co do niej żadnych zastrzeżeń. Naznaczeni śmiercią to pierwsza przeczytana przeze ze mnie książka Veronici Roth. Na niezgodną jakoś się nie złożyło, ale i tak postanowiłam sięgnąć, jak się okazało po arcydzieło.
Cyra i Akos to bardzo sprytnie dobrani bohaterowie, którzy pasują do siebie jak ulał....
2017-02-25
Chyba spodziewałam się czegoś innego. Byłam przekonana (sądząc po opisie), że Waverly i Marshall spotkają się w śnie, w ich wspólnym śnie. Że będą po prostu o sobie śnić, ale było inaczej. Może nie było to coś złego, ale nie do końca to było dla mnie logiczne. Choć pewnie książki z wątkiem fantastycznym rzadko bywają logiczne.
Książka dobra, szybko się z nią uwinęłam. Żałuję tylko, że główna bohaterka nie rozprawiła się trochę ostrzej ze swoimi ex przyjaciółmi.
Cóż... To nie był i nie jest mój must have jak pisze Klaudia Halejcio, ale to było coś dobrego i innego.
Chyba spodziewałam się czegoś innego. Byłam przekonana (sądząc po opisie), że Waverly i Marshall spotkają się w śnie, w ich wspólnym śnie. Że będą po prostu o sobie śnić, ale było inaczej. Może nie było to coś złego, ale nie do końca to było dla mnie logiczne. Choć pewnie książki z wątkiem fantastycznym rzadko bywają logiczne.
Książka dobra, szybko się z nią uwinęłam....
2017-04-17
Nie mogę uwierzyć, że odszedł mój ulubiony bohater. Dlaczego autorka postanowiła zabić akurat jego? I nie rozumiem jeszcze pewnej sytuacji: Kilian dostał cios mieczem w serce czy tam brzuch, a Archer dostał w plecy strzałkami z trucizną. I pytanie brzmi: skoro oboje byli na takim samym stopniu "śmierci", to czemu jeden z nich przeszedł do Drugiego Życia, a drugi przeszedł w stan spoczynku, czyli umarł już na wieki?
Tylko tego mogę się uczepić. Ale poza tym to Firstlife jest rewelacyjną książką i nie mogę się doczekać innych powieści z serii Everlife.
Nie mogę uwierzyć, że odszedł mój ulubiony bohater. Dlaczego autorka postanowiła zabić akurat jego? I nie rozumiem jeszcze pewnej sytuacji: Kilian dostał cios mieczem w serce czy tam brzuch, a Archer dostał w plecy strzałkami z trucizną. I pytanie brzmi: skoro oboje byli na takim samym stopniu "śmierci", to czemu jeden z nich przeszedł do Drugiego Życia, a drugi przeszedł w...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-07-15
No... nie było to to, czego się spodziewałam... A czego się spodziewałam?
Szybkiej akcji, dużo tajemnic, wahań miłosnych.
A tu takie coś... To było dobre, ale czegoś mi brakowało.
Ale zdecydowanie największe zastrzeżenie mam, co do wlokącej się akcji od samego początku tak po stronę 300. Trzysta stron Mare trzymana w zamknięciu i jej cierpienie to coś, co jednak trochę nudzi czytelnika.
Teraz dobre strony.
Podoba mi się, że Victoria Aveyard dodała nam szersze perspektywy. Mogliśmy się dowiedzieć więcej na temat Evangeline i Cameron. Duży szacunek dla autorki za szczegółowe nawiązanie do Szklanego Miecza na początku - przydało się, bo przyznam szczerze, że od przeczytania drugiej części minęło sporo czasu i nie pamiętałam wszystkiego.
Co do zakończenia - nie przypadło mi do gustu na tyle, na ile bym chciała. Ale przynajmniej dało nadzieję na tom czwarty...
Polecam bardzo, bardzo, bardzo całą serię :)
No... nie było to to, czego się spodziewałam... A czego się spodziewałam?
Szybkiej akcji, dużo tajemnic, wahań miłosnych.
A tu takie coś... To było dobre, ale czegoś mi brakowało.
Ale zdecydowanie największe zastrzeżenie mam, co do wlokącej się akcji od samego początku tak po stronę 300. Trzysta stron Mare trzymana w zamknięciu i jej cierpienie to coś, co jednak trochę...
2017-07-21
Never Never to wg. mnie książka przebojowa, ze świetnie dopracowaną fabułą, konkretnie dobranym klimatem i, co najważniejsze, oryginalna.
Na samym wstępie zakochałam się w tej książce i w jej głównych bohaterach. Co prawda, Charlie potrafiła zaleźć za skórę, ale mimo to uznałam ją za przyjazną osobę. Silas ujął mnie swoim charakterem, duszą - jego poczucie humoru potrafiło w myk "rozwalić system".
Uwielbiam Colleen za to zakończenie. Tarryn ciebie też lubię - ale dobrze wiemy, jak ty byś napisała The End.
Polecam najszczerzej z całego serca!
Never Never to wg. mnie książka przebojowa, ze świetnie dopracowaną fabułą, konkretnie dobranym klimatem i, co najważniejsze, oryginalna.
Na samym wstępie zakochałam się w tej książce i w jej głównych bohaterach. Co prawda, Charlie potrafiła zaleźć za skórę, ale mimo to uznałam ją za przyjazną osobę. Silas ujął mnie swoim charakterem, duszą - jego poczucie humoru potrafiło...
2017-07-24
Pamiętaj! To tylko gra!
Tak wciągnęłam się w Caraval, że nawet nie zauważyłam, kiedy się skończył. Przez całą książkę miałam takie pozytywne wrażenie - ogarniało mnie zmieszanie i niewiedza, co jest fikcją, a co rzeczywistością - i chyba w tym drzemał cały sens tego wszystkiego.
Czy Julian jest prawdziwy? Czy jego miłość jest prawdziwa? Co z Tellą? Kim jest tajemniczy jegomość w krawacie?
Takie przykładowe pytania kłębiły się w mojej głowie. Na szczęście na prawie wszystkie dostałam odpowiedź. PRAWIE. Bo niestety książka nie jest dla mnie pełna. Gdyby ostatni rozdział był zakończeniem, to może jeszcze inaczej by to wszystko wyglądało, ale książka została zakończona epilogiem tak tajemniczym, że nie wiem już, czy spodziewać się drugiej części, czy po prostu taki od początku był zamysł autorki.
Wciągnij się w lekturę! ALE PAMIĘTAJ - TO TYLKO GRA!
Pamiętaj! To tylko gra!
Tak wciągnęłam się w Caraval, że nawet nie zauważyłam, kiedy się skończył. Przez całą książkę miałam takie pozytywne wrażenie - ogarniało mnie zmieszanie i niewiedza, co jest fikcją, a co rzeczywistością - i chyba w tym drzemał cały sens tego wszystkiego.
Czy Julian jest prawdziwy? Czy jego miłość jest prawdziwa? Co z Tellą? Kim jest tajemniczy...
2017-08-11
Szczerze mówiąc, nie wszystkie perspektywy tej książki mnie urzekły. Leda i Watt – to oni mnie zbytnio nie ekscytowali i starałam się jak najszybciej przebrnąć przez ich historię. Co innego Avery, Rylin i Eris, natomiast brakowało mi jeszcze Corda i Atlasa - oni dodaliby więcej dramatu tej książce.
Fabuła nieźle przemyślana. Aby napisać coś takiego, trzeba było dosyć pogłówkować, gdzie rozmieścić wieżę i inne miejsca, a to nie lada wyzwanie.
Zdecydowanie chciałabym, żeby wyszła druga część, bo ta wydaje mi się niepełna.
Czekam z niecierpliwością, o ile wyjdzie ;)
Szczerze mówiąc, nie wszystkie perspektywy tej książki mnie urzekły. Leda i Watt – to oni mnie zbytnio nie ekscytowali i starałam się jak najszybciej przebrnąć przez ich historię. Co innego Avery, Rylin i Eris, natomiast brakowało mi jeszcze Corda i Atlasa - oni dodaliby więcej dramatu tej książce.
Fabuła nieźle przemyślana. Aby napisać coś takiego, trzeba było dosyć...
2018-01-23
"Plaga samobójców" to książka, która jednocześnie porusza (można powiedzieć) współczesny problem samobójstw wśród młodzieży, aczkolwiek przedstawia go w bardziej fantastyczny niż prawdziwy sposób. Osoby chore, czyli z depresją, napadami paniki, zabierane są do specjalnego ośrodka "Programu", gdzie ich zakażone wspomnienia mają zostać wyczyszczone. Cóż... w rzeczywistości pod te "zakażone wspomnienia" podchodzą prawie wszystkie wspomnienia. Człowiek staje się pusty, wydrążony, a następnie wraca do normalnego życia.
To wszystko przeżywa nasza główna bohaterka, z tym że ona zachowuje coś, co pomoże jej odnaleźć dawną siebie.
Świetna książka z drobnymi literówkami gdzieniegdzie. Z początku nużąca, ale po jakimś czasie nie możesz się od niej oderwać, aby dowiedzieć się, co dalej, jaką kolejną głupotę zrobi Sloane... :)
"Plaga samobójców" to książka, która jednocześnie porusza (można powiedzieć) współczesny problem samobójstw wśród młodzieży, aczkolwiek przedstawia go w bardziej fantastyczny niż prawdziwy sposób. Osoby chore, czyli z depresją, napadami paniki, zabierane są do specjalnego ośrodka "Programu", gdzie ich zakażone wspomnienia mają zostać wyczyszczone. Cóż... w rzeczywistości...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-06-16
Moim zdaniem autorki odwaliły kawał dobrej roboty. Cała książka opiera się na podstawie historycznej pod rządami Tudorów, ale ze smaczkiem fantasy (czytaj: zmiennokształtnych eoianów). To świetne urozmaicenie, jak pokazać przeszłość w nowoczesnym klimacie rodem z bajek.
Dużo intryg, skandali i oszustw - to coś, co lubię!
Od samego początku do końca autorki skrywały tajemnice, jak dalej potoczą się losy bohatera-konia. Czy uda mu się przełamać klątwę w imię miłości? Czy rutyna każe mu pozostać w postaci konia?
Tego się dowiecie, czytając tą świetną powieść!
Moim zdaniem autorki odwaliły kawał dobrej roboty. Cała książka opiera się na podstawie historycznej pod rządami Tudorów, ale ze smaczkiem fantasy (czytaj: zmiennokształtnych eoianów). To świetne urozmaicenie, jak pokazać przeszłość w nowoczesnym klimacie rodem z bajek.
Dużo intryg, skandali i oszustw - to coś, co lubię!
Od samego początku do końca autorki skrywały...
2018-07-14
Bardzo ciekawe nawiązanie do poprzednich wątków z książek o braciach Benedict.Według mnie autor świetnie przemyślał dary, jakimi obdarzył głównych bohaterów - zdobył się na genialne połączenia przeznaczonych, co wyszło imponująco.
Jeśli chodzi o fabułę, to zdecydowanie zbyt przewidywalna stała się po przeczytaniu poprzednich tomów (jeśli tak je mogę nazwać). Joss Stirling zastosował pewien schemat, opierający się na PPS, czyli przeznaczenie, porwanie, szczęśliwe zakończenie. Typowe, do przewidzenia, ale wciąż z nowym pomysłem.
Bardzo ciekawe nawiązanie do poprzednich wątków z książek o braciach Benedict.Według mnie autor świetnie przemyślał dary, jakimi obdarzył głównych bohaterów - zdobył się na genialne połączenia przeznaczonych, co wyszło imponująco.
Jeśli chodzi o fabułę, to zdecydowanie zbyt przewidywalna stała się po przeczytaniu poprzednich tomów (jeśli tak je mogę nazwać). Joss Stirling...
2018-10-27
Bardziej wybuchowa niż proch strzelniczy!
Całkowicie się z tym zgadzam. Jestem zachwycona! Generalnie podobało mi się wszystko z wyjątkiem kilku wątków. Dla mnie przegięciem było takie szybkie wprowadzenie prawdziwego pochodzenia Amani. Nie miałam ani chwili, nie było żadnego wprowadzenia tylko takie BUM I JUŻ WSZYSTKO PODANE NA TACY. No bez przesady, jesteśmy tylko ludźmi i lubimy domieszkę tajemniczości. Niech nam ktoś to da!
Reszta była całkowicie w porządku. Dużo scen akcji, wszystko działo się w miarę szybko i widać, że autorka ślizgała się gładko po tym fantastycznym temacie.
Bardziej wybuchowa niż proch strzelniczy!
Całkowicie się z tym zgadzam. Jestem zachwycona! Generalnie podobało mi się wszystko z wyjątkiem kilku wątków. Dla mnie przegięciem było takie szybkie wprowadzenie prawdziwego pochodzenia Amani. Nie miałam ani chwili, nie było żadnego wprowadzenia tylko takie BUM I JUŻ WSZYSTKO PODANE NA TACY. No bez przesady, jesteśmy tylko ludźmi...
2018-11-30
Czasem miłość trwa dłużej niż życie...
Zdecydowanie przesadzone. Ja rozumiem, że pierwsza miłość i te wszystkie bzdety to jest super ważne we wszystkich książkach tego typu, ale tutaj... autorka delikatnie przegięła z melodramatyzmem. Generalnie ogrom z tego, co było "szczęśliwe" w tej książce, Ann Brashares przeistoczyła w tragedię. Ja nie mam nic do tego typu zakończeń, ale nie lubię czytać dosłownie każdego wątku książki jako tragedii. Po co się męczyć? Lepiej już przeczytać sobie pustą książkę o niczym ważnym, która przynajmniej rozweseli nas w jakimś stopniu niż taką, przez którą mamy ochotę rzucić się przez okno przez niedolę bohaterów.
Czasem miłość trwa dłużej niż życie...
Zdecydowanie przesadzone. Ja rozumiem, że pierwsza miłość i te wszystkie bzdety to jest super ważne we wszystkich książkach tego typu, ale tutaj... autorka delikatnie przegięła z melodramatyzmem. Generalnie ogrom z tego, co było "szczęśliwe" w tej książce, Ann Brashares przeistoczyła w tragedię. Ja nie mam nic do tego typu zakończeń,...
2019-08-29
Z pewnością mogę przyznać, że autorka książki wpadła na oryginalny pomysł. Rzadko zdarza się czytać o smokach, łowcach itp. itd. Za to wielki plus z mojej strony.
Jednakże... spodziewałam się czegoś więcej, czegoś, co mogłabym czytać z zapartym tchem. Zakończenie było według mnie banalne i od samego początku spodziewałam się, jak Ognista się zakończy.
Nie zabiorę się za drugą część, bo według mnie nie ma to większego sensu, skoro fabuła jest taka łatwa do przewidzenia i sama mogę sobie przewidzieć punkt kulminacyjny.
Dobra książka, ale wielkiego szału radzę się nie spodziewać.
Z pewnością mogę przyznać, że autorka książki wpadła na oryginalny pomysł. Rzadko zdarza się czytać o smokach, łowcach itp. itd. Za to wielki plus z mojej strony.
Jednakże... spodziewałam się czegoś więcej, czegoś, co mogłabym czytać z zapartym tchem. Zakończenie było według mnie banalne i od samego początku spodziewałam się, jak Ognista się zakończy.
Nie zabiorę się za...
2019-11-01
Rzadko kiedy widuje się książkę o motywie, bazującym na syrenach. I rzadko kiedy, takie książki wypadają dobrze w oczach czytelnika. A jednak muszę przyznać, że się nie zawiodłam. Nie znalazłam żadnych niedopowiedzeń, nieścisłości. Wszystko w "Pieśni syreny" wygląda jasno i klarownie. Miło czasami oderwać się od smutnej rzeczywistości i wciągnąć się w pirackie życie. Jedyne, do czego mogę się doczepić, to może za mało wykreowana postać Liry, a raczej jej charakter. Jak dla mnie było to troszkę zbyt naciągane, ale to nie zmienia mojego zdania o tym cudnym dziele fantastycznym. Szczerze polecam bez wyrzutów sumienia ;)
Rzadko kiedy widuje się książkę o motywie, bazującym na syrenach. I rzadko kiedy, takie książki wypadają dobrze w oczach czytelnika. A jednak muszę przyznać, że się nie zawiodłam. Nie znalazłam żadnych niedopowiedzeń, nieścisłości. Wszystko w "Pieśni syreny" wygląda jasno i klarownie. Miło czasami oderwać się od smutnej rzeczywistości i wciągnąć się w pirackie życie....
więcej mniej Pokaż mimo to2020-08-07
Wielkie rozczarowanie.
Oczekiwałam od tej książki czegoś więcej. Przez pierwsze 200 stron dosłownie nic się nie działo, ale przynajmniej czytanie szło gładko. Mimo wszystko, kompletny brak akcji dopełnił fakt, że praktycznie w ogóle nie ma opisów miejsc, gdzie spędzają czas główni bohaterowie, więc miałam lekki problem z wizualizacją wydarzeń.
Tak naprawdę dopiero pod koniec odkrywamy przerażające fakty, które zmuszają nas do przeczytania drugiej części z ciekawości. Ale dlaczego dostajemy takie plot twisty pod sam koniec? Rozumiem, że to zachęta do kolejnego tomu, ale jednak mogłoby dziać się coś od początku do końca.
Nie polecam zaczynać, jeśli oczekuje się czegoś spektakularnego.
Wielkie rozczarowanie.
Oczekiwałam od tej książki czegoś więcej. Przez pierwsze 200 stron dosłownie nic się nie działo, ale przynajmniej czytanie szło gładko. Mimo wszystko, kompletny brak akcji dopełnił fakt, że praktycznie w ogóle nie ma opisów miejsc, gdzie spędzają czas główni bohaterowie, więc miałam lekki problem z wizualizacją wydarzeń.
Tak naprawdę dopiero pod...
Fajna książka i w ogóle ekstra. Ale pękłam ze śmiechu, kiedy dowiedziałam się, że jednym z głównych bohaterów jest chłopak imieniem Cabel. Dziwne jest również to, że w drugiej części książki chłopak (dokładnie na tylnej części okładki) nazywa się Caleb. Moim zdaniem to jakiś błąd w druku albo literówka. Szczerze polecam książkę fanom i fankom romansów fantasy ;)
Fajna książka i w ogóle ekstra. Ale pękłam ze śmiechu, kiedy dowiedziałam się, że jednym z głównych bohaterów jest chłopak imieniem Cabel. Dziwne jest również to, że w drugiej części książki chłopak (dokładnie na tylnej części okładki) nazywa się Caleb. Moim zdaniem to jakiś błąd w druku albo literówka. Szczerze polecam książkę fanom i fankom romansów fantasy ;)
Pokaż mimo to