Neal Shusterman

Wyobraź sobie świat, w którym transplantologia osiągnęła maksymalny poziom i za jej pomocą można wyeliminować choroby, wadliwe organy czy inne deformacje ciała. Ale narządy do przeszczepu nie biorą się znikąd. Pochodzą od nastolatków, których rodzice postanowili poddać rozszczepieniu. Z różnych powodów. I jest to społecznie akceptowalne. Podobnie jak w Kosiarzach, jest to fascynujący i niepokojący koncept, ale tutaj zdecydowanie mniej rozbudowany i wyjaśniony. Zabrakło mi szczegółów, choć podobało mi się opowiadanie historii z trzech różnych perspektyw. Każdy dzieciak pochodzi z innego środowiska, ich zderzenie było ciekawe i napędzało całą fabułę. Ta historia ma ogromny potencjał, ale otrzymałam za mało informacji i przede wszystkim argumentów, które tłumaczyłoby funkcjonowanie takiego świata. Wizja jest przerażająca, ale ten jeden akapit, który niby tłumaczy dlaczego jest jak jest, zupełnie mnie nie przekonuje. Z drugiej strony rozumiem, że jest to książka skierowana głównie do młodzieży, no ale przecież młodzież też potrafi myśleć. Szczególnie, że fabuła nie jest jakoś bardzo napakowana akcją. Scena opisu rozszczepienia - tylko dla czytelników o mocnych nerwach. Według mnie bardzo fajny, ale niewykorzystany potencjał. Może w kolejnych tomach będzie lepiej. Niemniej jest to pozycja warta sprawdzenia.