Problem trzech ciał

- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Wspomnienie o przeszłości Ziemi (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- 三体 (The Three-Body Problem) (2006)
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2017-03-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-03-14
- Data 1. wydania:
- 2014-11-11
- Liczba stron:
- 452
- Czas czytania
- 7 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381881548
- Tłumacz:
- Andrzej Jankowski
- Tagi:
- fantastyka gra komputerowa literatura chińska naukowiec niebezpieczeństwo podróż w czasie i przestrzeni rywalizacja science fiction walka o władzę wirtualna rzeczywistość wyścig z czasem zabójstwo
- Inne
Pierwszy tom rewelacyjnej trylogii „Wspomnienie o przeszłości Ziemi”, największego w ostatnich latach wydarzenia w światowej fantastyce naukowej, porównywalnego z klasycznymi cyklami „Fundacja” i „Kroniki Diuny”.
„Problem trzech ciał” stał się bestsellerem w Chinach i zyskał ogromny rozgłos w Stanach Zjednoczonych. W 2015 roku książka otrzymała nagrodę Hugo dla najlepszej powieści.
Podczas rewolucji kulturalnej w Chinach tajna baza wojskowa Czerwony Brzeg wysyła sygnały w kosmos w poszukiwaniu inteligentnego życia pozaziemskiego. Do prac zostaje włączona Ye Wenjie, córka wybitnego fizyka zamordowanego przez czerwonogwardzistów, i dzięki niej badacze w końcu nawiązują kontakt z obcą cywilizacją stojącą u progu zagłady.
W XXI wieku naukowiec Wang Miao zostaje członkiem komisji badającej przyczyny serii samobójstw czołowych fizyków. W wyniku prywatnego dochodzenia natyka się na tajemniczą grę wirtualną o nazwie „Trzy ciała”, której celem jest uratowanie mieszkańców planety zagrożonej oddziaływaniem grawitacyjnym trzech słońc. Niebawem odkrywa, że świat tej gry wcale nie jest fikcją...
„Bardzo oryginalna książka, wyjątkowe połączenie spekulacji naukowych i filozoficznych, polityki i historii, teorii spiskowych i kosmologii, w której królowie i cesarze znani z dziejów Zachodu i Chin łączą się w onirycznym świecie gry, a gliniarze i fizycy zajmują się światowymi spiskami, morderstwami i najazdem przybyszów z kosmosu w świecie rzeczywistym”.
– George R.R. Martin
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wielki mały świat, czyli chińska wizja przyszłości Ziemi
Czy jest tak fenomenalnie jak mówią blurby? Nie. To nie przełom w światowej fantastyce, ani jedna z najlepszych powieści sf ostatnich lat. Ale jest dobrze.
„Problem trzech ciał" Liu Cixina to pierwszy tom trylogii „Wspomnienie o przeszłości Ziemi”. Napisany w 2007 roku, dopiero w 2014 doczekał się przekładu na język angielski. Zaraz potem, w 2015 roku, otrzymał niezwykle ważną w fantastyce nagrodę amerykańskiego fandomu, Nagrodę Hugo. Polskie tłumaczenie jest oczywiście tłumaczeniem z angielskiego. Dotąd mieliśmy okazję zapoznać się tylko z jednym opowiadaniem chińskiego pisarza, w antologii „Kroki w nieznane” z 2014. Wraz z „Problemem trzech ciał” to z pewnością się zmieni, przecież na okładce do lektury zachęcają nas George R R. Martin, Kim Stanley Robinson i... Barack Obama! Bo łatwo twierdzić, że się blurbom nie ulega, nie ulegać dużo trudniej (niżej podpisanej się to nie udaje). Co ciekawe, to co najlepsze w „Trzech ciałach" niekoniecznie bierze się z fantastyki.
Liu Cixin osadził akcję w Chinach, na przestrzeni kilkudziesięciu lat, zaczynając od początków ery maoizmu i przechodząc do dnia dzisiejszego. Stworzył tym samym straszne i przenikliwe, choć podane od niechcenia, tylko jako tło, spojrzenie na reżim i piętno, które wycisnął on na ludziach. Niektóre drobne sceny jak ta, gdy trzy byłe czerwonogwardzistki udowadniają córce skatowanej na śmierć ofiary, nie jesteśmy winne, bo też zostałyśmy skrzywdzone, są naprawdę przerażające. I gdy oglądamy takie Chiny, tak głęboko napiętnowane przeszłością społeczeństwo, ruch masowej negacji sensu istnienia ludzkości, stworzony przez Cixina w powieści, staje się wiarygodny. (To także ciekawa perspektywa dla każdego kto myśli że, tu, w kraju nad Wisłą, urodził się w męczeńskim, sponiewieranym narodzie). Jest coś przerażającego i w scenach wycinania lasu w Wielkim Chinganie, i w z góry przegranej walce o przetrwanie, skazanego przez człowieka na wymarcie, gatunku jaskółek. Choć autor zwierza się czytelnikom w posłowiu, że tworzy fantastykę dla nowych światów, dla baśni zawartych w cudach nauki, ten społeczny, rzeczywisty podkład, wyszedł mu znakomicie.
Druga, jeszcze lepsza rzecz, to osadzenie akcji wokół prawdziwego problemu matematycznego, problemu trzech ciał, czyli oddziaływania na siebie takiego układu zgodnie z prawami grawitacji. Mimo, że obracamy się wśród rzeczywistych teorii naukowych, ludzi nauki i ich osiągnięć, wszystko jest bezbłędnie wplecione w materię powieści. Nie jest też wcale zbyt trudno - plus dla humanisty, być może umysły ścisłe mogą poczuć pewien niedosyt. Przyznam, że mi bardzo się podobało, gdy współczesna fizyka rozwinęła się w fantastykę, wizje niszczenia w akceleratorach cząstek całych wszechświatów, składania protonu do dwóch wymiarów, owijania planety protonową membraną były fascynujące.
Słabsze natomiast są „Trzy ciała” pod względem literackim, sposób prowadzenia opowieści jest tak prosty, że zahacza o infantylność (dobitnym przykładem jest końcówka z opisem cywilizacji trisolarian),Liu Cixin stawia bardzo ciekawe pytania, toteż nie zarzucam jego światu nieskomplikowania, ale obracamy się w przestrzeni jednowymiarowej, określonej, zinterpretowanej. Jeśli, jak twierdzi Milan Kundera, podstawową cechą powieści jest ironia i tworzony przez nią dystans do opowiadanej materii, to „Trzy ciała" nie są powieścią. (Być może dokonuję tu porównania między odrębnymi literackimi światami, ale lubię myśleć, że nie należy stawiać granic, a fantastyka to też literatura).
Na szczęście w przypadku trylogii bardzo łatwo jest samemu sobie odpowiedzieć na pytanie, na ile książka mi się podobała. Otóż z przyjemnością sięgnę po następne tomy. A jeśli jeszcze dostanę w nich trochę więcej dwuznaczności, będę całkowicie usatysfakcjonowana.
Agnieszka Ardanowska
Oceny
Książka na półkach
- 5 828
- 4 861
- 1 045
- 186
- 112
- 110
- 99
- 80
- 54
- 52
OPINIE i DYSKUSJE
Jest to jednak dość żenujące, że książka ma podwójne tłumaczenie - z chińskiego na angielski i z angielskiego na polski. To naprawdę widać. I o ile fabuła może być mniej lub bardziej przekonująca czy frapująca, o ile można wybaczyć dłużyzny albo nagłe przyspieszenia, o tyle podwójne tłumaczenie i redakcja, która zabiera literaturze płynność, nie usprawiedliwia się w żaden sposób i powinna kończyć się dla współtwórców kolonią karną.
Intrygujący świat przedstawiony, flirt z fizyką także. Tylko, o ironio, nie nauka jest największą zaporą tej książki, a ordynarnie nieelegancka składnia.
Jest to jednak dość żenujące, że książka ma podwójne tłumaczenie - z chińskiego na angielski i z angielskiego na polski. To naprawdę widać. I o ile fabuła może być mniej lub bardziej przekonująca czy frapująca, o ile można wybaczyć dłużyzny albo nagłe przyspieszenia, o tyle podwójne tłumaczenie i redakcja, która zabiera literaturze płynność, nie usprawiedliwia się w żaden...
więcej Pokaż mimo toto jedna z tych powieści przez, którą można pokochać dany gatunek.
Bardzo lubię kiedy czytanie otwiera na nowe, zmuszając tym samym do pracy umysł.
Pisana w starym stylu SF jednocześnie jest mocno zanurzona w naszej teraźniejszości.
Powieść jest bardzo ciekawym zabiegiem połączenia rzeczywistości z fikcją, momentami pisaną po dziennikarsku.
Te momenty płynnie przez siebie przechodzą przez co cała historia wydaje się bardzo niepozowana. Jest także pisana z wielkim pietyzmem i zachwyca pomysłowością.
Trzeba się jednak przygotować na zderzenie z matematyką czy fizyką. Jednak ten język jest tak ujęty iż nie męczy, ani nie zniechęca. Wręcz przeciwnie, dla mnie, humanisty, są one interesujące i zachęcające do ich sprawdzenia. Mozliwe iż dzieje się tak dlatego iż nie są one pozbawione poezji i mistycyzmu. Powieści wschodu zawsze są ich pełne, za co zresztą je uwielbiam. Cała powieść jest ich pełna jak i rozważań na temat ludzkości.
Właśnie o tym jest ta powieść : o rozważaniach na temat ludzkości. Nad tym jak terror może zgnieść ideały, zgnieść duszę, zmienić na swoje podobieństwo. O tym, ze nie zawsze wysoka inteligencja i wiedza jest kluczem. Kluczem zawsze będzie nieszablonowe myślenie i doświadczenie nie zawsze związane z tymi wymienionymi wyżej.
Mówi nam iż umysł zawsze musi być połączony z sercem. Sama bowiem inteligencja, a za tym idąca wiedza bez emocji, bez empatii bywa bronią masowego rażenia.
Mówi o tym iż moze na tle wszechświata jesteśmy insektami, ale przecież insektów nie da się tak łatwo wytrzebić. Niesie wiec i nadzieję.
Niezwykła powieść.
to jedna z tych powieści przez, którą można pokochać dany gatunek.
więcej Pokaż mimo toBardzo lubię kiedy czytanie otwiera na nowe, zmuszając tym samym do pracy umysł.
Pisana w starym stylu SF jednocześnie jest mocno zanurzona w naszej teraźniejszości.
Powieść jest bardzo ciekawym zabiegiem połączenia rzeczywistości z fikcją, momentami pisaną po dziennikarsku.
Te momenty płynnie przez...
Dodaję komentarz dopiero po przeczytaniu trylogii, nie mogłem się zdecydować gdzie dodać to dodam wszędzie taki sam :).
Im dalej w las (ciemny :P) tym więcej abstrakcji, filozofi, socjologii fizyki (i można tak wymieniać bez końca). Fakt, autor czasami może zbyt na siłę próbował wytłumaczyć wszystkie zjawiska fizyczne występujące w książce, ale hej! Czyż nie po to czytamy sf / fantasy by wejść do świata marzeń. Dla mnie cała opowieść była tylko ramą obnażającą prawdę o naszej ludzkiej naturze. Przez trzy książki autor dawał szansę ludzkości na różnych polach, rezultat - dla mnie zawszę ten sam :) ( wyjatki to poszczególne jednostki)
Każda z książek jest inna, pierwsza to dla mnie dreszczowiec z zwrotem akcji jak w kryminale, zdecydowanie inna od drugiej i trzeciej. Druga jest sf z krwi i kości, epicentrum wydarzeń, czytało się ja wyśmienicie. Przez wielu uważana za najlepszą, chociaż u mnie wygrała część trzecia! Przypominała mi momentami trochę Lema. A pewne opowiadania w środku książki to opowieść w opowieści jak w mistrzu i Małgorzacie.
Dodaję komentarz dopiero po przeczytaniu trylogii, nie mogłem się zdecydować gdzie dodać to dodam wszędzie taki sam :).
więcej Pokaż mimo toIm dalej w las (ciemny :P) tym więcej abstrakcji, filozofi, socjologii fizyki (i można tak wymieniać bez końca). Fakt, autor czasami może zbyt na siłę próbował wytłumaczyć wszystkie zjawiska fizyczne występujące w książce, ale hej! Czyż nie po to czytamy...
Rewolucja kulturalna w Chinach, poszukiwanie obcych cywilizacji, gra internetowa osadzona w niestabilny świecie, który okazuje się być prawdziwy, nadciągający nieuchronnie międzyplanetarny konflikt... - w "Problemie trzech ciał" Liu Cixina naprawdę dużo się dzieje. A to przecież dopiero pierwszy tom trylogii „Wspomnienie o przeszłości Ziemi”.
Zaczyna się naprawdę mocno. Ye Wenjie, córka wybitnego fizyka jest świadkiem śmierci ojca, zabitego publicznie przez cztery nastolatki podczas rewolucji kulturalnej. Sama zostaje zesłana na prowincję i trafia do brygady karczującej las. W skutek szczęśliwego/nieszczęśliwego zbiegu okoliczności trafia do tajnej, wojskowej bazy Czerwony Brzeg, skąd wysyłane są w kosmos sygnały do obcych cywilizacji... Nawiązuje kontakt!
Następnie lądujemy we współczesności. W tajemniczych okolicznościach samobójstwa popełnia kilkoro wybitnych fizyków. Naukowiec Wang Miao zostaje powołany w skład międzynarodowego zespołu mającego wyjaśnić powody ich śmierci. Wciąga go gra rozgrywający się w świecie Trzech Ciał. Okresy chaosu i względnej stabilizacji zmieniają się tam nieustannie, raz jest maksymalnie gorąco, a po chwili lodowato. Nigdy nie wiadomo co i ile potrwa. Mimo tego, rozwijająca się skokowo (w okresach stabilnej pogody) cywilizacja jest bardziej rozwinięta od ziemskiej. I szuka bardziej przewidywalnej planety, na której mogłaby się osiedlić...
Bardzo ciekawa i wciągającą opowieść. Z mocną podbudową naukową, ale opowiedzianą bardzo przystępnie. Z półki już wołają na mnie "Czytaj nas!" kolejne tomy: "Ciemny las" i "Koniec śmierci".
Zapraszam na profil sczytalim na Instagramie.
Rewolucja kulturalna w Chinach, poszukiwanie obcych cywilizacji, gra internetowa osadzona w niestabilny świecie, który okazuje się być prawdziwy, nadciągający nieuchronnie międzyplanetarny konflikt... - w "Problemie trzech ciał" Liu Cixina naprawdę dużo się dzieje. A to przecież dopiero pierwszy tom trylogii „Wspomnienie o przeszłości Ziemi”.
więcej Pokaż mimo toZaczyna się naprawdę mocno. Ye...
Petarda. Do mniej więcej połowy książki zupełnie nie wiedziałem, o co tu w sumie chodzi. Rewolucja kulturalna w Chinach, gra komputerowa, dziwne technologie. Nagle jednak fabuła niesamowicie się zagęściła, zagadka częściowo rozwiązała, a cała intryga stała się niesamowicie fascynująca. Zupełnie inne podejście do tematyki obcej cywilizacji. Bardzo dużo naukowego języka, który jednak buduje odpowiedni dla całości klimat. Nie mogę doczekać się kolejnej części.
Petarda. Do mniej więcej połowy książki zupełnie nie wiedziałem, o co tu w sumie chodzi. Rewolucja kulturalna w Chinach, gra komputerowa, dziwne technologie. Nagle jednak fabuła niesamowicie się zagęściła, zagadka częściowo rozwiązała, a cała intryga stała się niesamowicie fascynująca. Zupełnie inne podejście do tematyki obcej cywilizacji. Bardzo dużo naukowego języka,...
więcej Pokaż mimo toPrzygotowywałem się do napisania recenzji przez cały dzień. To wyjątkowe dzieło zasługuje na pełne zaangażowanie, głęboką refleksję i starannie opracowaną recenzję.. Nie jestem zwolennikiem pisania “na odwal się”, szczególnie jeśli chodzi o literackie arcydzieła. A z pewnością z takim dziełem mamy do czynienia. "Problem Trzech Ciał" autorstwa Cixin Liua przekracza granice konwencjonalnej literatury science fiction. Ta powieść to fascynujące połączenie intrygującej fabuły, rozbudowanych bohaterów oraz dogłębnych rozważań filozoficznych i naukowych. Rozpoczynając tę podróż przez kosmos i ludzką egzystencję, czytelnik zostaje wciągnięty w fascynujący świat, w którym granice między nauką, filozofią a literaturą płynnie się zazębiają.
Fabuła "Problemu Trzech Ciał" autorstwa Cixin Liua rozpoczyna się od tajemniczego samobójstwa naukowca Ye Wenjie podczas Rewolucji Kulturalnej w Chinach. To zdarzenie stanowi pierwszy krok w fascynującej podróży przez czas i przestrzeń, która prowadzi Nas do niezwykłego spotkania ludzkości z obcą cywilizacją z odległego układu.
W miarę jak akcja przeskakuje między różnymi okresami czasowymi i perspektywami bohaterów, odkrywamy, że tajemnicza obca cywilizacja rozpoczyna komunikację z ludźmi poprzez jedno zjawisko fizyczne, które w książce nazywane jest "problemem trzech ciał". To zjawisko jest opisane w teorii chaosu, czyli szukania małych zaburzeń parametrów dotyczących równań różniczkowych i różnicowych, opisujących układy dynamiczne, w tym wypadku planety i układy planetarne w bezmiarze czarnego, ciemnego, zimnego kosmosu, tym samym reprezentując fundamentalny problem matematyczny, który obce cywilizacje muszą rozwiązać, aby znaleźć stabilne rozwiązanie dla swojego układu słonecznego.
Czytelnik wraz z głównym bohaterem Wang Miao zostaje wciągnięty w tę tajemniczą i przerażającą historię, w której obcy istoty są w stanie śledzić i obserwować ludzkość w sposób, który zagraża całej naszej cywilizacji. W miarę jak fabuła się rozwija, odkrywamy coraz więcej o kulturze, historii i technologii tej obcej cywilizacji (pozwolę sobie, nie określać ich, tak jak w książce, aby każdy mógł odkryć to samemu),a także o ich planach wobec Ziemi.
W międzyczasie bohaterowie muszą zmierzyć się z trudnymi moralnymi dylematami, takimi jak pytania o odpowiedzialność za inne cywilizacje, wybór między lojalnością wobec własnej rasy a współpracą z obcymi, a także konfliktem między nauką a etyką. Fabuła jest pełna intrygujących rozważań nad naturą ludzkości, jej zdolnością do samooceny i obficie namaszcza czytelnika skomplikowanymi wyborami, które muszą podjąć główni bohaterowie.
Jednym z największych atutów tej książki jest zdolność autora do utrzymywania napięcia przez całą narrację. Zagadki i tajemnice, które pojawiają się w powieści, napędzają czytelnika do dalszego czytania, a niespodziewane zwroty akcji pozostawiają Nas w stałym napięciu, czekając na rozwinięcie wydarzeń. Cixin Liu w mistrzowski sposób łączy elementy naukowe, fantastyczne i filozoficzne, tworząc opowieść, która angażuje intelekt czytelnika w równym stopniu, co emocje.
Bohaterowie w powieści są czystą esencją i jednym z najważniejszych atutów twórczości Cixin Liu. Autor dokładnie rozpracował i przedstawił każdego z bohaterów, nadając im głębię psychologiczną i wyraźne osobowości, co przekłada się na jeszcze lepszy odbiór i rozwój fabuły
Główna bohaterka, Ye Wenjie, to postać niezwykle złożona emocjonalnie. Jej życie zostało naznaczone traumą i cierpieniem, pozostawiając trwały ślad na jej sercu i duszy. Jej początkowa fascynacja nauką i jej tęsknota za kontaktem z inną cywilizacją prowadzą ją do kontrowersyjnych decyzji, które mają znaczący wpływ na losy zarówno ludzkości, jak i obcej cywilizacji. Jej historia jest głęboko poruszająca i prowokuje czytelnika do refleksji nad etyką i moralnością.
Wang Miao, główny narrator i obserwator wydarzeń, jest postacią, którą czytelnik może łatwo zrozumieć i zidentyfikować się z nim. Jako fizyk, który staje się coraz bardziej zaangażowany w tajemnicze wydarzenia, Wang Miao stawia pytania o granice nauki i ludzkiej wiedzy. Jego ewolucja od naukowca zajmującego się teorią chaosu do uczestnika tajemniczych wydarzeń, które odmienią losy Ziemi, jest iście fascynująca.
Pan Han, przyjaciel Wang Miaoa, jest kolejną ważną postacią, która wprowadza do opowieści element towarzyskiej i ludzkiej aury. Jego wątek ukazuje bardziej zwyczajne aspekty życia, wobec których pojawiają się niezwykle niezwyczajne okoliczności.
Cixin Liu nie zapomina także o postaciach pobocznych, które dodają głębi i złożoności światu przedstawionemu w powieści. Niezależnie od tego, czy to naukowcy badający tajemnicze zjawiska, czy przedstawiciele rządu i służb specjalnych, każda postać ma swoje znaczenie w rozwijającej się historii. Umiejętnie ukazuje różnice i podobieństwa między cywilizacjami, naszą i obcych. To nie tylko kontrast w technologii i w sposobach myślenia, ale także rozważania nad etyką i wartościami, które prowadzą do interesujących konfliktów moralnych. Pytania o to, jakie są granice współpracy między cywilizacjami i jakie ryzyko niesie ze sobą kontakt z obcymi istotami, stanowią istotną część fabuły.
Trzonem dobrej fabuły jest są przede wszystkich dwie fundamentalne dziedziny, czyli nauka i filozofia, które stanowią o sile przekazu Problemu Trzech Ciał i tym samym przekształcają tę powieść w intelektualne wyzwanie. Cixin, z niezwykłą wnikliwością łączy te dwie dziedziny, tworząc literackie arcydzieło, tak realne jak tylko jest to możliwe, stymulując Nasze umysły na wielu poziomach. Jednym z kluczowych elementów jest teoria względności Alberta Einsteina, która odgrywa znaczącą rolę w rozważaniach na temat podróży kosmicznych i istotności czasu w kontekście podróży z prędkością światła. A nie jest to łatwa zagwozdka, nawet dla obcej cywilizacji. Cixin dobitnie tłumaczy koncepcyjne teorie, w sposób, który czyni je zrozumiałymi dla przeciętnego czytelnika, jednocześnie nie bagatelizując, nie upraszając tych tłumaczeń. Z pewnością pasjonaci nauki, fizyki odnajdą w tej książce duże pokłady podstaw naukowych, które budują trzon fabuły i całej opowieści.
Kolejnym ciekawie przedstawianym elementem jest mechanika kwantowa, eksplorując przed nami skomplikowane aspekty tej teorii, ukazując je w kontekście komunikacji między cywilizacjami i ciekawych, niezwykłych zjawisk, które zachodzą w powieści. Tym samym, możemy, czy mamy okazję, zgłębić jedno z najbardziej fascynujących i jednocześnie - dalej, niezwykle tajemniczego obszaru nauki. Cixin w powieści idzie o krok dalej, nie tylko skupiając się na samej teorii, ale łączy ją z praktyką i tym co już znamy. Dodając przy tym do tego kotła mnóstwo filozoficznej treści. Stawia pytania o istnienie życia w kosmosie, moralność w kontekście kontaktu z innymi cywilizacjami, czy też odpowiedzialność za losy innych istot, nie tylko ludzi. Kryją się za tym wszystkim ciężkie wybory, zmiana sposobu myślenia, upadek cywilizacji, stworzenie nowych religii i mnóstwo innych konsekwencji, z którymi przyjdzie zmierzyć się naszej cywilizacji. Generalnie autor aż tak bardzo nie narzuca jednoznacznych odpowiedzi, ale wydarzenia o których czytamy, w jakimś stopniu pokazują nam co może wydarzyć się, gdy faktycznie nawiązaliśmy kontakt z obcą cywilizacją. A ta cywilizacja całkowicie różni się od naszej, wyznaje inne wartości, operuje technologią na znacznie wyższym poziomie. Ale na tę chwile ratuję naszą cywilizacje - czas, który pozwala nam przygotować się do nadchodzącego kontaktu, i tym samym też w jakimś stopniu popycha rozwój technologiczny na naszej planecie.
To powieść, o swoim miejscu we wszechświecie, zmusza nas do zastanowienia się nad kondycją ludzkości, na jakim etapie rozwoju jesteśmy, to trochę powieść o eksploracji, nie tylko naukowej, ale też filozoficznej i w żadnym stopniu ta intelektualna przygoda nie odbiera przyjemności z lektury. Jest idealnym przykładem, jak powinna wyglądać współczesna (w sensie wydana nie tak dawno) powieść science fiction. Cixin Liu jest wirtuozem oryginalności, doskonałym przykładem literackiego łączenia nauki i sztuki.
A styl Cixin Liu jest tutaj jednym z jego wyjątkowych atutów. Potrafi tworzyć obrazy i odpowiednią atmosferę, wyzwala w czytelniku wyobraźnie, wciąga w opisywane wydarzenia i otaczający je świat. Ma niezwykłą zdolność do kreowania kosmicznych krajobrazów, czy mikroskopijnych zjawisk. Przenosi nas w opisywane miejsca i sytuacje, z którymi być może nigdy nie mieliśmy do czynienia. Przestrzenie kosmiczne są olbrzymie, kosmos jest bezgraniczny, tajemniczy, a mimo to uczestniczymy w wydarzeniach, tak jakbyśmy obserwowali je przez kosmiczny teleskop. Podobnie opisuje różne szczegóły techniczne i naukowe eksperymenty. Czytając, zatapiamy się w opisywane światy, niezależnie od skali.
Z pewnością jest to powieść, która pozostawiła trwały ślad w naszych umysłach, a już na pewno w moim. Niesamowita, fascynująca opowieść o spotkaniu ludzkości z obcą cywilizacją, o spojrzeniu na obcych trochę inaczej, niż do tej pory mogliśmy oglądać czy czytać gdzie indziej. Bogata naukowo, rozbudowana, z filozoficznymi refleksjami. Nie tylko dla miłośników sci-fi ale też dla tych, którzy poszukują intelektualnego wyzwania. Powieść angażuje zmysły, emocje i umysł na bardzo konkretnym poziomie. Z pewnością to arcydzieło, i tak też zostanie ocenione.
Przygotowywałem się do napisania recenzji przez cały dzień. To wyjątkowe dzieło zasługuje na pełne zaangażowanie, głęboką refleksję i starannie opracowaną recenzję.. Nie jestem zwolennikiem pisania “na odwal się”, szczególnie jeśli chodzi o literackie arcydzieła. A z pewnością z takim dziełem mamy do czynienia. "Problem Trzech Ciał" autorstwa Cixin Liua przekracza granice...
więcej Pokaż mimo toczęsto dość nudna, z początku fajnie przedstawiona historia Chin, mimo wszystko jak dla mnie fajna jak na science-fiction , trzeba trochę znać się na fizyce itp. żeby rozumieć niektóre momenty
często dość nudna, z początku fajnie przedstawiona historia Chin, mimo wszystko jak dla mnie fajna jak na science-fiction , trzeba trochę znać się na fizyce itp. żeby rozumieć niektóre momenty
Pokaż mimo toKupił mnie już sam początek literackiego opisu rewolucji kulturalnej w Chinach (oczywiście bardziej niż rewolucja kulturalna pasuje określenie rzeź wojny domowej) i nie rozczarował ciąg dalszy. Historia pierwszego kontaktu z obcą cywilizacją w atmosferze utraty nadziei w ludzkość.
Jest to pierwszy, niespieszny tom trylogii i trzeba go przyjmować jako wprowadzenie.
Kupił mnie już sam początek literackiego opisu rewolucji kulturalnej w Chinach (oczywiście bardziej niż rewolucja kulturalna pasuje określenie rzeź wojny domowej) i nie rozczarował ciąg dalszy. Historia pierwszego kontaktu z obcą cywilizacją w atmosferze utraty nadziei w ludzkość.
Pokaż mimo toJest to pierwszy, niespieszny tom trylogii i trzeba go przyjmować jako wprowadzenie.
Po świetnej Wędrującej Ziemi wgryzłem się w okładkę Problemu Trzech Ciał jak w ciastko z polewą. Mało bym zęby w nim nie zostawił. Do połowy nie miałem pojęcia o co chodzi, fabuła bowiem rozwijała się bardzo wolno. Postacie mieszały mi się nie poprzez imiona lecz ich bylejakość, miałkie, niewyraziste charaktery i powtarzalność.
Od połowy robi się lepiej i hard sf zaczyna nabierać rumieńców. Nie jest to Lem ani Asimov jednak Liu ma inną perspektywę i warunki tworzenia. Cichymi bohaterami jego powieści są ofiary rewolucji kulturowej. Społecznie pognębieni, zastraszeni jednak pozostający dumni naukowcy i młodzież która w akcie desperacji aspiruje do gwiazd.
Po świetnej Wędrującej Ziemi wgryzłem się w okładkę Problemu Trzech Ciał jak w ciastko z polewą. Mało bym zęby w nim nie zostawił. Do połowy nie miałem pojęcia o co chodzi, fabuła bowiem rozwijała się bardzo wolno. Postacie mieszały mi się nie poprzez imiona lecz ich bylejakość, miałkie, niewyraziste charaktery i powtarzalność.
więcej Pokaż mimo toOd połowy robi się lepiej i hard sf zaczyna...
Nie sięgnąłbym, gdyby nie konieczność zawodowa, ale nie jestem zawiedziony. Naprawdę ciekawa to książka, nie tylko dla wielbicieli sf. I sporo wiedzy w niej, prawdziwej. Szkoda tylko, że jak większość chińskiej literatury polska wersja to przekład z języka angielskiego. Chwilami przebija chińska "melodia" słowa i zdań, ale tylko chwilami.
Nie sięgnąłbym, gdyby nie konieczność zawodowa, ale nie jestem zawiedziony. Naprawdę ciekawa to książka, nie tylko dla wielbicieli sf. I sporo wiedzy w niej, prawdziwej. Szkoda tylko, że jak większość chińskiej literatury polska wersja to przekład z języka angielskiego. Chwilami przebija chińska "melodia" słowa i zdań, ale tylko chwilami.
Pokaż mimo to