Problem trzech ciał

- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Wspomnienie o przeszłości Ziemi (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- 三体 (The Three-Body Problem)
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2017-03-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-03-14
- Data 1. wydania:
- 2014-11-11
- Liczba stron:
- 456
- Czas czytania
- 7 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381881548
- Tłumacz:
- Andrzej Jankowski
- Tagi:
- fantastyka gra komputerowa literatura chińska naukowiec niebezpieczeństwo podróż w czasie i przestrzeni rywalizacja science fiction walka o władzę wirtualna rzeczywistość wyścig z czasem zabójstwo
- Inne
Pierwszy tom rewelacyjnej trylogii „Wspomnienie o przeszłości Ziemi”, największego w ostatnich latach wydarzenia w światowej fantastyce naukowej, porównywalnego z klasycznymi cyklami „Fundacja” i „Kroniki Diuny”.
„Problem trzech ciał” stał się bestsellerem w Chinach i zyskał ogromny rozgłos w Stanach Zjednoczonych. W 2015 roku książka otrzymała nagrodę Hugo dla najlepszej powieści.
Podczas rewolucji kulturalnej w Chinach tajna baza wojskowa Czerwony Brzeg wysyła sygnały w kosmos w poszukiwaniu inteligentnego życia pozaziemskiego. Do prac zostaje włączona Ye Wenjie, córka wybitnego fizyka zamordowanego przez czerwonogwardzistów, i dzięki niej badacze w końcu nawiązują kontakt z obcą cywilizacją stojącą u progu zagłady.
W XXI wieku naukowiec Wang Miao zostaje członkiem komisji badającej przyczyny serii samobójstw czołowych fizyków. W wyniku prywatnego dochodzenia natyka się na tajemniczą grę wirtualną o nazwie „Trzy ciała”, której celem jest uratowanie mieszkańców planety zagrożonej oddziaływaniem grawitacyjnym trzech słońc. Niebawem odkrywa, że świat tej gry wcale nie jest fikcją...
„Bardzo oryginalna książka, wyjątkowe połączenie spekulacji naukowych i filozoficznych, polityki i historii, teorii spiskowych i kosmologii, w której królowie i cesarze znani z dziejów Zachodu i Chin łączą się w onirycznym świecie gry, a gliniarze i fizycy zajmują się światowymi spiskami, morderstwami i najazdem przybyszów z kosmosu w świecie rzeczywistym”.
– George R.R. Martin
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Wielki mały świat, czyli chińska wizja przyszłości Ziemi
Czy jest tak fenomenalnie jak mówią blurby? Nie. To nie przełom w światowej fantastyce, ani jedna z najlepszych powieści sf ostatnich lat. Ale jest dobrze.
„Problem trzech ciał" Liu Cixina to pierwszy tom trylogii „Wspomnienie o przeszłości Ziemi”. Napisany w 2007 roku, dopiero w 2014 doczekał się przekładu na język angielski. Zaraz potem, w 2015 roku, otrzymał niezwykle ważną w fantastyce nagrodę amerykańskiego fandomu, Nagrodę Hugo. Polskie tłumaczenie jest oczywiście tłumaczeniem z angielskiego. Dotąd mieliśmy okazję zapoznać się tylko z jednym opowiadaniem chińskiego pisarza, w antologii „Kroki w nieznane” z 2014. Wraz z „Problemem trzech ciał” to z pewnością się zmieni, przecież na okładce do lektury zachęcają nas George R R. Martin, Kim Stanley Robinson i... Barack Obama! Bo łatwo twierdzić, że się blurbom nie ulega, nie ulegać dużo trudniej (niżej podpisanej się to nie udaje). Co ciekawe, to co najlepsze w „Trzech ciałach" niekoniecznie bierze się z fantastyki.
Liu Cixin osadził akcję w Chinach, na przestrzeni kilkudziesięciu lat, zaczynając od początków ery maoizmu i przechodząc do dnia dzisiejszego. Stworzył tym samym straszne i przenikliwe, choć podane od niechcenia, tylko jako tło, spojrzenie na reżim i piętno, które wycisnął on na ludziach. Niektóre drobne sceny jak ta, gdy trzy byłe czerwonogwardzistki udowadniają córce skatowanej na śmierć ofiary, nie jesteśmy winne, bo też zostałyśmy skrzywdzone, są naprawdę przerażające. I gdy oglądamy takie Chiny, tak głęboko napiętnowane przeszłością społeczeństwo, ruch masowej negacji sensu istnienia ludzkości, stworzony przez Cixina w powieści, staje się wiarygodny. (To także ciekawa perspektywa dla każdego kto myśli że, tu, w kraju nad Wisłą, urodził się w męczeńskim, sponiewieranym narodzie). Jest coś przerażającego i w scenach wycinania lasu w Wielkim Chinganie, i w z góry przegranej walce o przetrwanie, skazanego przez człowieka na wymarcie, gatunku jaskółek. Choć autor zwierza się czytelnikom w posłowiu, że tworzy fantastykę dla nowych światów, dla baśni zawartych w cudach nauki, ten społeczny, rzeczywisty podkład, wyszedł mu znakomicie.
Druga, jeszcze lepsza rzecz, to osadzenie akcji wokół prawdziwego problemu matematycznego, problemu trzech ciał, czyli oddziaływania na siebie takiego układu zgodnie z prawami grawitacji. Mimo, że obracamy się wśród rzeczywistych teorii naukowych, ludzi nauki i ich osiągnięć, wszystko jest bezbłędnie wplecione w materię powieści. Nie jest też wcale zbyt trudno - plus dla humanisty, być może umysły ścisłe mogą poczuć pewien niedosyt. Przyznam, że mi bardzo się podobało, gdy współczesna fizyka rozwinęła się w fantastykę, wizje niszczenia w akceleratorach cząstek całych wszechświatów, składania protonu do dwóch wymiarów, owijania planety protonową membraną były fascynujące.
Słabsze natomiast są „Trzy ciała” pod względem literackim, sposób prowadzenia opowieści jest tak prosty, że zahacza o infantylność (dobitnym przykładem jest końcówka z opisem cywilizacji trisolarian), Liu Cixin stawia bardzo ciekawe pytania, toteż nie zarzucam jego światu nieskomplikowania, ale obracamy się w przestrzeni jednowymiarowej, określonej, zinterpretowanej. Jeśli, jak twierdzi Milan Kundera, podstawową cechą powieści jest ironia i tworzony przez nią dystans do opowiadanej materii, to „Trzy ciała" nie są powieścią. (Być może dokonuję tu porównania między odrębnymi literackimi światami, ale lubię myśleć, że nie należy stawiać granic, a fantastyka to też literatura).
Na szczęście w przypadku trylogii bardzo łatwo jest samemu sobie odpowiedzieć na pytanie, na ile książka mi się podobała. Otóż z przyjemnością sięgnę po następne tomy. A jeśli jeszcze dostanę w nich trochę więcej dwuznaczności, będę całkowicie usatysfakcjonowana.
Agnieszka Ardanowska
Popieram [ 63 ] Link do recenzji
OPINIE i DYSKUSJE
Problem trzech ciał - 7. Fajne wprowadzenie.
Ciemny las - 10. Wciągnęło jak czarna dziura...
Koniec śmierci - 6 ... wymemłało i wypluło.
Problem trzech ciał - 7. Fajne wprowadzenie.
Pokaż mimo toCiemny las - 10. Wciągnęło jak czarna dziura...
Koniec śmierci - 6 ... wymemłało i wypluło.
Książka, której sercem jest naukowe zagadnienie napisane w bardzo przestępny sposób. Dla kogoś, komu podobał się Interstellar, książkę pochłonie w mig :)
Książka, której sercem jest naukowe zagadnienie napisane w bardzo przestępny sposób. Dla kogoś, komu podobał się Interstellar, książkę pochłonie w mig :)
Pokaż mimo toTo chyba moje pierwsze zetknięcie z literaturą S-F. Przez dobry początek myślałam, że będzie to fajna przygoda, niestety nie wszystko ogarnęłam, nie wszystko zaintrygowało.
To chyba moje pierwsze zetknięcie z literaturą S-F. Przez dobry początek myślałam, że będzie to fajna przygoda, niestety nie wszystko ogarnęłam, nie wszystko zaintrygowało.
Pokaż mimo toPo lekturze Pioruna Kulistego i Ery Supernowej jestem już przyzwyczajony do tego, że Liu Cixin potrafi skromnymi środkami literackimi przekazać bardzo dużo skomplikowanej treści - jego styl kojarzy mi się raczej z opowiadaniami lub reportażami.
Problem Trzech Ciał bardzo trudno jest ocenić bez wchodzenia w spoilery ograniczę się więc do stwierdzenia, że autor perfekcyjnie połączył rzeczywisty dorobek nauki, wzbogacając go jedynie o nieco fikcji z fabułą dość już typową dla SF. Zarówno kwestia problemu trzech ciał, teorii podstaw funkcjonowania wszechświata czy nawet elementów fizyki kwantowej podane są w złożony i szczegółowy sposób, a jednak strawny nawet dla humanisty (potwierdzam). Do tego mamy klika wstrząsających scen z czasu rewolucji kulturalnej, nawiązania do rabunkowej eksploatacji zasobów naturalnych, rzeczywistość wirtualną i odrobinę kryminału. A to wszystko na zaledwie czterystukilku stronach.
Dla mnie - czołówka współczesnego SF.
Po lekturze Pioruna Kulistego i Ery Supernowej jestem już przyzwyczajony do tego, że Liu Cixin potrafi skromnymi środkami literackimi przekazać bardzo dużo skomplikowanej treści - jego styl kojarzy mi się raczej z opowiadaniami lub reportażami.
więcej Pokaż mimo toProblem Trzech Ciał bardzo trudno jest ocenić bez wchodzenia w spoilery ograniczę się więc do stwierdzenia, że autor perfekcyjnie...
Ktoś zabił, a może nie, w każdym razie ciała znaleziono i co z nimi począć. Trzeba wyjaśnić tę zagadkę. Właśnie z taką myślą zasiadłem do książki. Chiny, rewolucja, Czerwony brzeg i las, a ciała w nim? Nie. Też nie zasiadłem, tylko włożyłem na uszy audiobooka z pasującym mi lektorem i jego dramaturgią w głosie do przedstawianych wydarzeń, i na spacer, ale lepiej na fotel.
Powieść jest naszpikowana przeróżnymi opowiastkami, z głównym wątkiem i wieloma bohaterami. Nie jest prosta, ale i nie bardzo filozoficzna. Należy ją sobie dozować, bo wtedy najlepiej wchodzi w głowę. Za dużo, to za dużo się straci, pomiesza i zmęczy. Za bardzo rozciągnie, to ulecą z pamięci wątki wiążące. Jest wymagająca, jeśli muszę dodać - jak dla mnie. Wciągająca na tyle, że chce się do niej wrócić kolejnego dnia.
Ani tej, ani kolejnych części nie należy sobie odpuścić. Dobry saj-faj, a gdzieś daleko straszny, wielki jar.
Ktoś zabił, a może nie, w każdym razie ciała znaleziono i co z nimi począć. Trzeba wyjaśnić tę zagadkę. Właśnie z taką myślą zasiadłem do książki. Chiny, rewolucja, Czerwony brzeg i las, a ciała w nim? Nie. Też nie zasiadłem, tylko włożyłem na uszy audiobooka z pasującym mi lektorem i jego dramaturgią w głosie do przedstawianych wydarzeń, i na spacer, ale lepiej na fotel....
więcej Pokaż mimo toDla mnie była to książka z gatunku tych "ryjących banię", a przynajmniej przez pierwsze trzydzieści-czterdzieści procent książki. Poruszone są w niej trzy wątki: rewolucja kulturalna w Chinach, czasy obecne oraz wydarzenia w bazie wojskowej Czerwony Brzeg. Wszystkie trzy wątki łączy postać Ye Wenjie, astrofizyczki, której ojciec został zamordowany przez czerwonogwardzistów, a którą obecne władze umieszczają w bazie Czerwony Brzeg z racji na jej wykształcenie i umiejętności. Mogłabym napisać więcej na temat fabuły ale mi osobiście podobało się to, że przed przeczytaniem nie wiedziałam o książce nic poza tym jaki ma tytuł. Moim zdaniem opis, który jest chociażby na lubimyczytac.pl zabiera nam dużo radości z dowiedzenia się o czym ta książka w końcu jest.
Tak jak napisałam wcześniej na początku nie wiedziałam w sumie o co chodzi. Całość wydawała mi się bardzo chaotyczna i chociaż wiedziałam, że wszystko to musi się ze sobą jakoś łączyć to nie widziałam tych połączeń. Do tego miałam wrażenie, że wszystko jest bardzo chaotyczne i doszłam do wniosku, że albo ten chaos ma jakiś sens, który będzie mi znany dopiero po przeczytaniu całej książki albo będzie to prostu pozycja, która mi się nie podoba. Na szczęście na końcu autor wyjaśnił o co w tym wszystkim chodzi i wtedy pojawił się u mnie efekt WOW bo książka i historia jest na prawdę bardzo fajna i ciekawa.
Autora warto docenić za to, że starał się wyjaśnić dość zawiłe teorie fizyczne w sposób przyswajalny nawet dla laika. Nie trzeba więc aż tak wytężać mózgu i co chwilę sprawdzać w sieci o czym on tam zaś napisał. To co jest potrzebne do zrozumienia fabuły jest dobrze opisane i ukazane w prostych przykładach.
Na koniec jedna uwaga ze spojlerem:
Inwazja kosmitów, która jest wynikiem działania Ye Wenjie i Ruchu Na Rzecz Trisolaris jest całkiem ciekawa i ogólnie nie jest to zły pomysł. Miałam jednak nadzieję, że całość trochę inaczej się potoczy. Sama nie wiem czego oczekiwałam ale to co dostałam nie do końca mnie satysfakcjonuje.
Podsumowując: solidne sci-fi, godne uwagi i przeczytania. Warto przebrnąć przez pierwszą połowę dla zakończenia.
Dla mnie była to książka z gatunku tych "ryjących banię", a przynajmniej przez pierwsze trzydzieści-czterdzieści procent książki. Poruszone są w niej trzy wątki: rewolucja kulturalna w Chinach, czasy obecne oraz wydarzenia w bazie wojskowej Czerwony Brzeg. Wszystkie trzy wątki łączy postać Ye Wenjie, astrofizyczki, której ojciec został zamordowany przez czerwonogwardzistów,...
więcej Pokaż mimo toPierwszy raz czytałam książkę sci-fi napisaną z perspektywy kultury Wschodu. Jest to opowieść niezwykle skomplikowana naukowo, opierająca się na bardzo złożonym systemie pozwalającym na komunikację i podróże międzygwiezdne. Dzięki temu fabuła jest bardzo realistyczna i pozostawia poczucie, że taki scenariusz może się w przyszłości ziścić. Całość osadzona jest w czasach rewolucji kulturalnej w Chinach i w czasach współczesnych. Z punktu widzenia osoby, która niewiele wie na temat historii Chin, był to dodatkowy element, który sprawił, że zainteresowały mnie dalsze losy bohaterów.
Na pewno sięgnę po kolejne tomy cyklu.
Pierwszy raz czytałam książkę sci-fi napisaną z perspektywy kultury Wschodu. Jest to opowieść niezwykle skomplikowana naukowo, opierająca się na bardzo złożonym systemie pozwalającym na komunikację i podróże międzygwiezdne. Dzięki temu fabuła jest bardzo realistyczna i pozostawia poczucie, że taki scenariusz może się w przyszłości ziścić. Całość osadzona jest w czasach...
więcej Pokaż mimo toNiezależnie do tego, że Problem trzech ciał to bardzo dobra książka - ogólnie jestem rozczarowany. Bardzo dobra, ale nie wybitna, posiadająca różne mankamenty, trochę zbyt naiwna.
Niezależnie do tego, że Problem trzech ciał to bardzo dobra książka - ogólnie jestem rozczarowany. Bardzo dobra, ale nie wybitna, posiadająca różne mankamenty, trochę zbyt naiwna.
Pokaż mimo toOd 24 lutego b.r. mam problem z czytaniem (czytam dwa razy dłużej, bo ciężko się skupić).
Pomyślałam - sięgnę po fantastykę (horror i fantastyka są rzadkością, jak na razie, w moim menu czytelniczym), może pomoże... W końcu, był Covid, teraz, doszła wojna, chyba wystarczy wrażeń...
Tia..🙈 yhmm 😂
Teraz, zastanawiam się, czy rok 2023 nie będzie rokiem Cixin Liu 🙈🤣
A wracając do książki...
Wstrząsa nami, już od pierwszych stron. Zmusza do uczestnictwa w rewolucji kulturalnej w Chinach (później, wcale nie jest lepiej).
Wprowadza w świat fizyki, matematyki, kosmosu, moralności...i wciąż, w tle, drga echo rewolucji...
Autor udowadnia, że "...cudowne historie są zamknięte w chłodnych równaniach, których większość z nas nie potrafi czytać".
Będziecie pod wieeeeeelkim wrażeniem, jak zobaczycie jaką wybuchową mieszankę może stworzyć człowiek, nauka i ideologia.
Oby, ta historia, nigdy nie wyszła poza karty książki...
Od 24 lutego b.r. mam problem z czytaniem (czytam dwa razy dłużej, bo ciężko się skupić).
więcej Pokaż mimo toPomyślałam - sięgnę po fantastykę (horror i fantastyka są rzadkością, jak na razie, w moim menu czytelniczym), może pomoże... W końcu, był Covid, teraz, doszła wojna, chyba wystarczy wrażeń...
Tia..🙈 yhmm 😂
Teraz, zastanawiam się, czy rok 2023 nie będzie rokiem Cixin Liu 🙈🤣
A wracając...
Jest to miks chińskiego komunizmu oraz SF z dziedziny [bez spoilerów :P]. Książka jest świetna w każdej z dziedzin. Bardzo dobrze zaplanowana, trzyma w napięciu, długa lecz nie nuży i czyta się błyskawicznie. Drobne problemy mogą sprawiać naukowe terminy, ale chyba to jest do przełknięcia. Inną sprawą są chińskie imiona i nazwiska - słuchowo większość wygląda identycznie, na szczęście postaci są wyraziste i da się szybko zorientować kto jest kim. Bardzo polecam, rzadko daję książkom 10/10.
Jest to miks chińskiego komunizmu oraz SF z dziedziny [bez spoilerów :P]. Książka jest świetna w każdej z dziedzin. Bardzo dobrze zaplanowana, trzyma w napięciu, długa lecz nie nuży i czyta się błyskawicznie. Drobne problemy mogą sprawiać naukowe terminy, ale chyba to jest do przełknięcia. Inną sprawą są chińskie imiona i nazwiska - słuchowo większość wygląda identycznie,...
więcej Pokaż mimo to