-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2015-04-26
2015-07-09
Książka zaliczała się na ocenę 10/10 dopóki, dopóty nie doszłam do fragmentu:
"Moje wizje wspólnego życia okazały się złudzeniami, przepędzonymi przez siły pozostające poza naszą kontrolą. Caleb odszedł i nie wiedziałam, czy jeszcze kiedyś go zobaczę.
Kiedy był już daleko, odwrócił się po raz ostatni i pomachał. "Kocham cię", zdawał się mówić , kiedy tak machał. Odmachałam mu. "Kocham cię, kocham cię, kocham cię".
Po tym, nie mogłam się otrząsnąć i zmieniłam ocenę na 8/10 za tą dość smutną scenę. Nie twierdzę, że nieudaną, ale na pewno smutną...
Książka zaliczała się na ocenę 10/10 dopóki, dopóty nie doszłam do fragmentu:
"Moje wizje wspólnego życia okazały się złudzeniami, przepędzonymi przez siły pozostające poza naszą kontrolą. Caleb odszedł i nie wiedziałam, czy jeszcze kiedyś go zobaczę.
Kiedy był już daleko, odwrócił się po raz ostatni i pomachał. "Kocham cię", zdawał się mówić , kiedy tak machał. Odmachałam...
2018-06-28
Rozczarowanie. Tak nazwałabym uczucie do tej książki. Spodziewałam się tak wiele, a zyskałam tak mało. JEDEN zwrot akcji na całą książkę, prawie żadnych dramatów, schemat pięknej drogi do miłości i przeszkody, która uniemożliwia im ją. Zdecydowanie za dużo opisów jej myśli - mimo, że szybko i sprawnie się to czytało, to było to okropnie nużące. Scena z dziadkiem Cassii mega przesłodzona - nie wyobrażam tak sobie dobrowolnego ścięcia (więcej o tym dowiecie się w pierwszym rozdziale, także nie spoileruję).
Ogólnie słodko-gorzki romans w nowym świecie, utopii.
Rozczarowanie. Tak nazwałabym uczucie do tej książki. Spodziewałam się tak wiele, a zyskałam tak mało. JEDEN zwrot akcji na całą książkę, prawie żadnych dramatów, schemat pięknej drogi do miłości i przeszkody, która uniemożliwia im ją. Zdecydowanie za dużo opisów jej myśli - mimo, że szybko i sprawnie się to czytało, to było to okropnie nużące. Scena z dziadkiem Cassii mega...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-08-29
Z pewnością mogę przyznać, że autorka książki wpadła na oryginalny pomysł. Rzadko zdarza się czytać o smokach, łowcach itp. itd. Za to wielki plus z mojej strony.
Jednakże... spodziewałam się czegoś więcej, czegoś, co mogłabym czytać z zapartym tchem. Zakończenie było według mnie banalne i od samego początku spodziewałam się, jak Ognista się zakończy.
Nie zabiorę się za drugą część, bo według mnie nie ma to większego sensu, skoro fabuła jest taka łatwa do przewidzenia i sama mogę sobie przewidzieć punkt kulminacyjny.
Dobra książka, ale wielkiego szału radzę się nie spodziewać.
Z pewnością mogę przyznać, że autorka książki wpadła na oryginalny pomysł. Rzadko zdarza się czytać o smokach, łowcach itp. itd. Za to wielki plus z mojej strony.
Jednakże... spodziewałam się czegoś więcej, czegoś, co mogłabym czytać z zapartym tchem. Zakończenie było według mnie banalne i od samego początku spodziewałam się, jak Ognista się zakończy.
Nie zabiorę się za...
2021-11-08
Po samej okładce spodziewałam się, jaka ta książka może być - schematyczna, gdzie główny wątek toczy się wokół "kazirodczego" związku wielkiego bad boy'a z problemami, które jest w stanie wyleczyć jego wielka miłość - szara myszka z kompleksami. Pomijając jej kompleksy, przedstawiono tutaj problem zaburzeń odżywiania, co według mnie, zrobiono nieudolnie. Można by powiedzieć, że zostało to potraktowane po macoszemu. Tak samo, jeśli chodzi o problem z narkotykami.
Liczyłam, że autorka pogłębi ten temat, ale nic z tego. Nie mam zamiaru czytać kolejnych tomów. Po pierwsze, dlatego, że książka ta jest stricte "wattpadowska". Po drugie zakończenie mnie usatysfakcjonowało (powiedzmy) i mam nadzieję, że Dean nie będzie cierpiał z powodu całej tej toksyczności, która emanuje z tej historii.
Po samej okładce spodziewałam się, jaka ta książka może być - schematyczna, gdzie główny wątek toczy się wokół "kazirodczego" związku wielkiego bad boy'a z problemami, które jest w stanie wyleczyć jego wielka miłość - szara myszka z kompleksami. Pomijając jej kompleksy, przedstawiono tutaj problem zaburzeń odżywiania, co według mnie, zrobiono nieudolnie. Można by...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-10-28
Osobliwy dom Pani Peregrine to zdecydowanie książka z charakterem. Zaplanowana od początku do końca. Niezwykła, nieprzewidywalna, pełna grozy i zwrotów akcji... Przyciągnęła mnie (według mnie) doskonałą okładką, kolekcjami przerażających zdjęć i oczywiście samymi pochlebnymi opiniami.
Jedyne, co nie do końca pasowało mi do tej historii to wątek miłosny między Jacobem a Emmą. Mimo, że przepadam za romansami, akurat tutaj nie do końca pasował mi romantyczny scenariusz. Ale ja zawsze muszę się do czegoś doczepić :)
Gorąco polecam! Czyta się jednym tchem.
Osobliwy dom Pani Peregrine to zdecydowanie książka z charakterem. Zaplanowana od początku do końca. Niezwykła, nieprzewidywalna, pełna grozy i zwrotów akcji... Przyciągnęła mnie (według mnie) doskonałą okładką, kolekcjami przerażających zdjęć i oczywiście samymi pochlebnymi opiniami.
Jedyne, co nie do końca pasowało mi do tej historii to wątek miłosny między Jacobem a...
2018-11-25
Naprawdę bardzo łatwo zniechęcić się do takiego typu książki. W porównaniu do np."Bad Boy's Girl" to kompletny niewypał.
Zabrałam się za to pełna dobrego nastawienia, ale to nastawienie wraz z przybyciem nowego bohatera - Ty'a, prysło niczym bańka mydlana. Ja serio starałam się go polubić, ale moje wewnętrzne ja mówiło mi, że jestem za Henrym. On był tym miłym, tym przy którym Jordan czuła się swobodnie, tym jedynym, a szczerze mówiąc, Ty nie nadawał się według mnie nawet na godnego zaufania przyjaciela. Autorka chyba próbowała ująć go jakoś kogoś idealnego, ale chyba nie wyszło, bo wyglądało to tak, jakby Tyler Green był najgorętszym egoistą w mieście.
Książka z pewnością, do której się nie przywiązałam i chętnie ją komuś oddam kiedyś w przyszłości.
Naprawdę bardzo łatwo zniechęcić się do takiego typu książki. W porównaniu do np."Bad Boy's Girl" to kompletny niewypał.
Zabrałam się za to pełna dobrego nastawienia, ale to nastawienie wraz z przybyciem nowego bohatera - Ty'a, prysło niczym bańka mydlana. Ja serio starałam się go polubić, ale moje wewnętrzne ja mówiło mi, że jestem za Henrym. On był tym miłym, tym przy...
2019-08-11
Skomentować tą książkę można jednym prostym zdaniem: ta książka jest w zasadzie o niczym. Serio. Nie dzieje się w niej nic ekscytującego, trzymającego w napięciu. Wszystkie zdarzenia można z łatwością przewidzieć, a wniosek nasuwa się sam, że nieważne, co autorka dorzuciłaby do fabuły, Cole i Tessa będą razem, mówiąc brzydko - aż do porzygu. Pierwsza część zapowiadała się jeszcze w miarę ciekawie i miałam nadzieję, że nie będzie to powtórka czegoś w stylu "After" z wattpada, gdzie głównym wątkiem była miłość bad boya Hardina i uwaga, uwaga... TESSY. Przypadek? Nie podoba mi się to, jak autorka zręcznie obniżyła swój poziom. Pierwszy tom nie miał jeszcze fundamentów "Aftera", ale Blair Holden wybudowała je w drugim tomie.
Przykro patrzeć niestety, ale sądzę, że powstanie jeszcze wiele takich "Afterów". Miejmy nadzieję, że jak najmniej.
Skomentować tą książkę można jednym prostym zdaniem: ta książka jest w zasadzie o niczym. Serio. Nie dzieje się w niej nic ekscytującego, trzymającego w napięciu. Wszystkie zdarzenia można z łatwością przewidzieć, a wniosek nasuwa się sam, że nieważne, co autorka dorzuciłaby do fabuły, Cole i Tessa będą razem, mówiąc brzydko - aż do porzygu. Pierwsza część zapowiadała się...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-02
Dawno nie czytałam tak dobrej książki.
Muszę przyznać, że spodziewałam się totalnego, przewidywalnego chłamu typu After;Płomień pod moją skórą. Sam tytuł dał mi jasno do zrozumienia, że to będzie jedna z tych książek z bad boyem i szarą myszką. No i oczywiście okładka. Przepiękna okładka, na której dostrzegłam user dziewczyny z wattpada, też mnie zniechęciła. W sumie w ogóle nie miałam ochoty zaczynać tego dramatu.
Ale zaczęłam i na pewno nie żałuję. Nie przedstawia typowego obrazka z bad boyem w roli głównej a chłopaka, po uszy zakochanego w dziewczynie, która go nie chce i robi wszystko, żeby zwrócić uwagę swojej crush girl.
I jest dziewczyna, która kocha się w gwieździe szkoły, królu boiska i totalnym dupku, przy tym nie zauważając kogoś, kto zawsze trzyma parasol nad jej głową, kiedy nadchodzą chmury.
Co się stanie, kiedy Tessa odkryje, kim tak naprawdę jest "pan wspaniały"? Co się stanie kiedy dostrzeże swojego anioła stróża?
Dawno nie czytałam tak dobrej książki.
Muszę przyznać, że spodziewałam się totalnego, przewidywalnego chłamu typu After;Płomień pod moją skórą. Sam tytuł dał mi jasno do zrozumienia, że to będzie jedna z tych książek z bad boyem i szarą myszką. No i oczywiście okładka. Przepiękna okładka, na której dostrzegłam user dziewczyny z wattpada, też mnie zniechęciła. W sumie w...
2020-04-24
Piękny drań to według mnie idealny tytuł dla tego typu książki. Okładka piękna, normalnie cudo, opinie i recenzje czytelników, jak i innych autorów - zniewalające, natomiast środek - totalna lipa. Od samego początku książki wszystko było naprawdę przewidywalne. Scena po scenie coraz bardziej miałam ochotę przestać czytać. Szczerze mówiąc, autorka nie opisała za dużo emocji naszych bohaterów, tylko delikatnie zaznaczyła, co może między nimi być. Książka skupiona bardziej na pokazaniu erotyki niż samych uczuć. Moim zdaniem to gorsze i nieudolne połączenie Aftera i 50 twarzy Grey'a. Fabuła to typowy schemat i nic ciekawego się nie dzieje.
Piękny drań to według mnie idealny tytuł dla tego typu książki. Okładka piękna, normalnie cudo, opinie i recenzje czytelników, jak i innych autorów - zniewalające, natomiast środek - totalna lipa. Od samego początku książki wszystko było naprawdę przewidywalne. Scena po scenie coraz bardziej miałam ochotę przestać czytać. Szczerze mówiąc, autorka nie opisała za dużo emocji...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-07-03
Numer 1 na liście "New York Timesa"? Serio? Cóż, muszę się nie zgodzić. Ta książka to czysta beznadzieja.
Zawsze, kiedy książka zostanie zekranizowana, najpierw ją czytam, a następnie jako podsumowanie oglądam. Ale! Tego nie dało się zrobić w tym przypadku. Próbowałam i nie dałam rady, bo wszystko było wymieszane, jakby dosłownie z mixera wyjęte. Dlatego, aby dotrwać do końca, zrobiłam tak: Jeden odcinek, jeden rozdział. Prawie do końca to miało dobry skutek i jeśli ktoś ma zamiar to coś przeczytać to polecam mój sposób.
Jeśli miałabym porównywać serial i powieść, to serial jest zdecydowanie lepszy, a nawet powiedziałabym, że dość mocny i z przesłaniem
Nawet nie radzę wam trzymam tej książki w ręce! Naprawdę! Nie kłamię!
Numer 1 na liście "New York Timesa"? Serio? Cóż, muszę się nie zgodzić. Ta książka to czysta beznadzieja.
Zawsze, kiedy książka zostanie zekranizowana, najpierw ją czytam, a następnie jako podsumowanie oglądam. Ale! Tego nie dało się zrobić w tym przypadku. Próbowałam i nie dałam rady, bo wszystko było wymieszane, jakby dosłownie z mixera wyjęte. Dlatego, aby dotrwać do...
2016-07-04
Bardzo spodobał mi się "Dawca". Zaintrygowało mnie to, w jaki prosty sposób autorka wyraziła brak uczuć, kolorów czy wspomnień. Według mnie musiało być to w pewien sposób bardzo trudne do napisania. Sam pomysł na książkę jest pełen uznania.
Mimo to, ciężkim orzechem do zgryzienia dla mnie była monotonność z jaką Odbiorca oddawał Jonaszowi wspomnienia. Po prostu przez pewien czas akcja się bardzo spowolniła i nic takiego się nie działo.
Ogólnie książka jak na mój gust świetna.
Bardzo spodobał mi się "Dawca". Zaintrygowało mnie to, w jaki prosty sposób autorka wyraziła brak uczuć, kolorów czy wspomnień. Według mnie musiało być to w pewien sposób bardzo trudne do napisania. Sam pomysł na książkę jest pełen uznania.
Mimo to, ciężkim orzechem do zgryzienia dla mnie była monotonność z jaką Odbiorca oddawał Jonaszowi wspomnienia. Po prostu przez pewien...
2016-09-19
Pierwsza część była jeszcze w miarę dobra, ale to już przerosło wszystko! Z każdą stroną książka dołowała mnie co raz bardziej. Rozumiem, że może autorka chciała pokazać ten "dramatyzm" sytuacji, ale jak widać daleko na tym nie zaszła. Oprócz tego w kółko irytowali mnie główni bohaterowie. Callie wiecznie płakała, rozczulała się nad swoim losem, a nawet momentami zastanawiałam się czy ona jest głupia czy głupsza. Kayden również się nie popisał. Denerwowało mnie, że ciągle wmawiał Callie, że zasługuje ona na kogoś lepszego itd... A tak naprawdę przecież było wiadome, że i tak prędzej, czy później będą znów razem. No ludzie!
Kompletna załamka.
Pierwsza część była jeszcze w miarę dobra, ale to już przerosło wszystko! Z każdą stroną książka dołowała mnie co raz bardziej. Rozumiem, że może autorka chciała pokazać ten "dramatyzm" sytuacji, ale jak widać daleko na tym nie zaszła. Oprócz tego w kółko irytowali mnie główni bohaterowie. Callie wiecznie płakała, rozczulała się nad swoim losem, a nawet momentami...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-04-19
Zabawna, ciekawa, w pewnych momentach dramatyczna historia Penny urzekła mnie od samego początku.
"Girl Online" to moim zdaniem świetnie napisana książka. Zoella skupiła swoją uwagę na tym, aby jej styl w każdym bądź razie pozostał młodzieżowy.
Szczerze jestem zachwycona i samą treścią jak i stylem.
Chętnie przeczytam "Girl Online w trasie". Polecam :)
Zabawna, ciekawa, w pewnych momentach dramatyczna historia Penny urzekła mnie od samego początku.
"Girl Online" to moim zdaniem świetnie napisana książka. Zoella skupiła swoją uwagę na tym, aby jej styl w każdym bądź razie pozostał młodzieżowy.
Szczerze jestem zachwycona i samą treścią jak i stylem.
Chętnie przeczytam "Girl Online w trasie". Polecam :)
2015-07-28
Strasznie dobijąca książka. W ogóle nie chciało mi się jej czytać. Zmuszałam się do tego beznadziejnego papieru z atramentem.
Wszystkie księgarnie polecają tego typu książki. Zwykle nie mają racji mówiąc, że to hit roku albo bestseller "New York Timesa".
A zakończenie było najgorsze, ale nigdy w życiu nie czytałam równie okropnego.
Strasznie dobijąca książka. W ogóle nie chciało mi się jej czytać. Zmuszałam się do tego beznadziejnego papieru z atramentem.
Wszystkie księgarnie polecają tego typu książki. Zwykle nie mają racji mówiąc, że to hit roku albo bestseller "New York Timesa".
A zakończenie było najgorsze, ale nigdy w życiu nie czytałam równie okropnego.
2015-03-03
Skomplikowana książka o przeżyciach młodego mężczyzny i jego przyjaciela. Przeciętna lektura.
Mam jedno ale. Mimo, że książka została przetłumaczona z włoskiego na polski, to i tak poszczególnych słów nie rozumiałam. Zostały pomieszane trzy języki angielski, włoski i polski. Kompletny chaos ;)
Skomplikowana książka o przeżyciach młodego mężczyzny i jego przyjaciela. Przeciętna lektura.
Mam jedno ale. Mimo, że książka została przetłumaczona z włoskiego na polski, to i tak poszczególnych słów nie rozumiałam. Zostały pomieszane trzy języki angielski, włoski i polski. Kompletny chaos ;)
2017-05-21
Lista, która jest niezmienną tradycją szkoły, niszczy wszystko na swojej drodze. Reputację każdej dziewczyny, która się na niej znajdzie – czy to brzydkiej, czy to ładnej. Nie ma znaczenia jak ocenia cię szkoła. To nie ma absolutnego znaczenia. A dlaczego?
Ponieważ nikt nie wie, że za tym całym świństwem stoi jedna osoba. Osoba, która dyryguje nazwiskami z listy, a mówiąc dobitniej, dyryguje wszystkimi.
I jak mój tajemniczy opis Was zachęcił?
Fatalna lista to interesująca książka, która (nareszcie) urzeczywistnia i porusza temat, który gnębi każdą nastolatkę. Kompleksy, złamane serce, obgadywanie za plecami, naśmiewanie się, oszustwa, wagary, możliwość nieprzejścia do następnej klasy – te wszystkie problemy znajdziesz w TEJ właśnie książce. Cała akcja rozgrywa się w liceum i moim zdaniem idealnie odzwierciedla prawdziwe, współczesne życie.
Bo przecież na pewno, któraś z tych rzeczy zdarzyła się tobie, prawda?
Na pewno.
Cieszę się, że ktoś wreszcie podjął się wyzwania i napisał o czymś takim, zatrzymując przy tym charakter trochę zabawny, aczkolwiek dramatyczny. Niewiele jest takich książek.
Mówiąc szczerze, dałabym 10/10, ale trochę zakończenie mi nie odpowiadało. (Nie będę spoilerować.)
Ostatecznie i definitywnie jak w Milionerach – moja odpowiedź to 9/10 :)
Lista, która jest niezmienną tradycją szkoły, niszczy wszystko na swojej drodze. Reputację każdej dziewczyny, która się na niej znajdzie – czy to brzydkiej, czy to ładnej. Nie ma znaczenia jak ocenia cię szkoła. To nie ma absolutnego znaczenia. A dlaczego?
Ponieważ nikt nie wie, że za tym całym świństwem stoi jedna osoba. Osoba, która dyryguje nazwiskami z listy, a mówiąc...
Co bym mogła powiedzieć o tej książce? Bardzo mi się spodobała. Z początku byłam trochę przerażona okładką i fabułą, w skrócie sądziłam, że to będzie horror, po którym nie będę mogła spać. A tu się okazuje, że to jest horror, ale napisany w ten sposób, że nie wzbudzał we mnie strachu czy przerażenia.
Z przykrością stwierdzam, że nie ma na razie drugiej książki z cyklu "Bogowie i potwory, ale jakoś to przeżyje.
Szczerze polecam...
Co bym mogła powiedzieć o tej książce? Bardzo mi się spodobała. Z początku byłam trochę przerażona okładką i fabułą, w skrócie sądziłam, że to będzie horror, po którym nie będę mogła spać. A tu się okazuje, że to jest horror, ale napisany w ten sposób, że nie wzbudzał we mnie strachu czy przerażenia.
więcej Pokaż mimo toZ przykrością stwierdzam, że nie ma na razie drugiej książki z cyklu...