Lisa McMann (ur. 27 lutego 1968 w Holland w Michigan) – amerykańska pisarka. Zdobyła popularność w 2009 roku trylogią dla nastolatków. Dwie pierwsze powieści: Sen i Mgła przez kilka tygodni królowały na amerykańskich listach bestsellerów, a prawa do ich wydania kupiono w Europie i Azji. Obie zostały przetłumaczone na język polski i wydane w 2009 roku. W 2004 roku przeprowadziła się do Phoenix w stanie Arizona wraz z mężem i dwójką dzieci. Saga Snu (Wake Series): * Sen, 2009 (oryg. Wake, 2008) * Mgła, 2009 (oryg. Fade, 2009) * Koniec, 2010 (oryg. Gone , 2010)http://lisamcmann.com
Zastanawiam się, jak ta książka mogła mi się podobać, kiedy czytałam ją w wieku 13 lat. Zastanawiam się też, dlaczego trafiła na listę bestsellerów "The New York Times" (jak przeczytałam na okładce).
Jeszcze nie czytałam tak złej książki. Ja rozumiem, że jest raczej skierowana do czytelników 11+, ale proszę was - tu nawet nie ma porządnych opisów. Nie ma żadnej głębi, a postacie są takie płytkie i denerwujące...z główną bohaterką na czele!
Niby motyw jest fajny z tą mocą, która pozwala jej wchodzić w sny innych. Ale na tym pozytywy się kończą.
Bardzo prosty i prymitywny język. Bardzo źle mi się czytało przez ten dziwny podział na godziny i daty. Autorka opisuje wydarzenia, sny i dialogi na poziomie...ucznia z podstawówki. Poważnie, ja nawet w podstawówce lepsze opowiadania pisałam.
Swoją drogą opis z tyłu okładki jest napisany tak, jakby jego autor nie czytał ze zrozumieniem książki, chociaż jest mega krótka. Napisał, że pewnego dnia przychodzi nowy chłopak, który potrafi kontrolować sny. Tymczasem Cabel (co to w ogóle za głupie imię?) nie jest ani nowy, ani nie nabył tej umiejętności od tak. Do tego kontrolować może tylko swoje sny.
Relacja romantyczna jest poprowadzona błyskawicznie. Wydawało mi się, że przegapiłam moment kiedy oni przeszli od kolegów do zakochanej pary...ale nie, oni po prostu ot tak do tego przeszli. Byli dla siebie nieznajomymi, widzieli się w szkole, podwieźli się pod domy i bach - miłość.
Główna bohaterka to idiotka, która do tego jest nieokrzesana np. beka na cały głos. Robi też takie głupoty jak prowadzenie auta na przekór lekarzowi, aby udowodnić nie wiem co, skoro była świadoma ryzyka oraz tego, że nie ma kontroli nad swoją mocą i w każdej chwili mógł pochłonąć ją czyjś sen.
Ja naprawdę żenowałam się jak to czytałam i z trudem dobrnęłam do końca. Wszyscy żyją tam w jakiejś patologii. Co chwila jest mowa o seksie, alkoholu i narkotykach. Matka Jamie jest alkoholiczką (nie wiadomo dlaczego) i nie przejmuje się córką. A przypominam, że wnioskując po ogólnym poziomie tej książki, odbiorcami są nastolatki 11+.
Osobiście, nie polecam.
Bardzo udane zakończenie historii. Mniej akcji niż w poprzednich częściach, ale jest to skok na głęboką wodę w odmęty psychiki Janie. Bardzo ciekawa książka, zostały poruszone tematy rodzinne, których mi brakowało po przeczytaniu wcześniejszych książek. Jest to mroczna historia, ale nie z powodu strachu, a smutku, który jest nieodłącznym elementem życia.