-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2020-12-04
2020-12-03
Często sięgamy po książki nie związane z recenzjami książek, które mamy z Wydawnictw bądź od autora. Jest zdecydowanie więcej takich przypadków gdyż lubimy czytać i to jest nasz główny nałóg… A teraz gdy mamy obie Legimi to już jest niekontrolowane. I tak właśnie było tym razem.
Fear me to pierwszy tom cyklu Broken Love autorstwa B.B. Reid, która zdecydowanie budzi wiele kontrowersji wśród czytelników. Książka została wydana nakładem Wydawnictwa Kobiecego i swoją premierę miała 30 września tego roku. Okładka jest dość tajemnicza i wzbudza zainteresowanie. Oczywiście musimy wspomnieć o objętości, bo książka uwaga jest gruba! Całe 504 strony. Dawno nie miałyśmy takiego grubaska do czytania. Fear me to pozycja zarówno New Adult jak i romans. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Znacie nas i wiecie, że zbyt dużo nie napiszemy o fabule. Coś jednak wspomnimy.
Lake Monroe chodzi do szkoły średniej i niedługo skończy 18 lat. Od roku może oddychać spokojnie gdyż jej prześladowca spędza czas w zakładzie poprawczym. Pewnego dnia jej spokój zostaje jednak zmącony, Kieran Mastess powraca. Nic już nie będzie takie jak przez rok. Czuć w powietrzu zemstę, gdyż odpowiedzialną za jego odsiadkę jest właśnie Lake. Nikogo nie obchodzi czy to zrobiła, dowody świadczą na jej niekorzyść. A Kieran nie będzie wnikał, on wyciągnie konsekwencje. Od wielu lat Lake jest gnębiona i prześladowana przez Kierana. Nie wie za co jej tak nienawidzi i dlaczego na swoją ofiarę wybrał właśnie ją. Cała akcja toczy się podczas trwania roku szkolnego i oczywiście bohaterowie są uczniami. A sposób prześladowania i przemoc stosowana wobec dziewczyny jest dość wyszukana. Kieran chce zdobyć Lake. Chce od niej wszystkiego. A jak chce to to zdobędzie. Czy Lake mu na to pozwoli? I co tak łączy tą dwójkę tak naprawdę. A najważniejsze dlaczego Kieran ją tak nienawidzi. Odpowiedzi znajdziecie oczywiście w książce.
Ta historia nie jest dla osób o słabszych nerwach. Jest specyficzna i kontrowersyjna. My same nie potrafimy stwierdzić czy bardziej ją lubimy czy bardziej nas denerwuje. Jedno jest pewne podnosi poziom adrenaliny. Autorka przetrzymuje w napięciu do ostatnich chwil i nie boi się stosować bardzo brutalnych opisów sytuacji. Jedno również jej musimy przyznać, bardzo fajnie zbudowała napięcie między głównymi i drugoplanowymi bohaterami.
Również przemoc jest obecna podczas trwania całej historii, jak i również seks nie jest tu tematem tabu i mamy go tu aż zanadto...
Co nam się tutaj nie podobało?? Na pewno zachowanie Lake, którego po prostu na chłopski rozum nie potrafiłyśmy ogarnąć. No bo jak normalnie można dawać się tak traktować? Boi się go, ale nie próbuje nawet zawalczyć, żeby zmienić całą sytuację i prosić kogoś o pomoc. Takie szamotanie się między "nie mogę', "nie chcę", a jednak "ooo jakie to przyjemne" ( Mamy nadzieję, że rozumiecie o co nam chodzi 🙂 ) Dała mu przyzwolenie, stała się marionetką i robiła to co kazał. To właśnie nas gryzło w całej tej historii, no bo jak tak można??
My czasami lubimy przeczytać takie historie, można je uznać za popieprzone, a i tak nam się podobają 🙂 Na pewno znajdziecie tutaj sporo hate, będzie brutalnie i czasami wręcz niedorzecznie. Niektóre sceny były dla nas szokujące. Mimo tego jednak książka nas pochłonęła, fabuła wciągnęła i myślimy, że młodsze od nas czytelniczki na pewno będą zachwycone całokształtem.
Czy sięgniemy po kolejny tom? To na pewno, bo przecież musimy na własnej skórze się przekonać co i jak z naszymi bohaterami będzie po takim zakończeniu.
Książka wywołuje w nas mieszane uczucia, tu się podobała ale trochę byśmy pozmieniały, a jak u Was??
Jesteście fankami Kierana i jego zachowania w tej historii? Jeżeli lubicie ostre klimaty szkolne, dużo nienawiści i ludzi, którzy sami nie wiedzą czego chcą to ta historia jest dla Was idealna.🙂
Często sięgamy po książki nie związane z recenzjami książek, które mamy z Wydawnictw bądź od autora. Jest zdecydowanie więcej takich przypadków gdyż lubimy czytać i to jest nasz główny nałóg… A teraz gdy mamy obie Legimi to już jest niekontrolowane. I tak właśnie było tym razem.
Fear me to pierwszy tom cyklu Broken Love autorstwa B.B. Reid, która zdecydowanie budzi wiele...
2020-11-24
Po pierwsze, dlaczego ta książka jest tak krótka!!!
Po drugie, Kasia już wpisała na listę swoich podróży Paprocany i zapewne zabierze tam książkę.
Po trzecie? Paulina Świst i wszystko jasne.
Paprocany to najnowsza historia spod pióra Pauliny Świst. My dostałyśmy ją do recenzji i powiemy, że to była czysta przyjemność. Książka swoją premierę miała 12 listopada 2020 roku i została wydana nakładem Wydawnictwa MUZA. Okładka dość tajemnicza, jednak jej sens zrozumie ten, kto przeczyta zawartość.
Zofia Bojarska to sławna pani adwokat pracująca w Gliwicach. Jest znana w swoich kręgach, jako profesjonalna, pyskata i skuteczna osoba. Dodatkowo ma charyzmę i wyjątkowe poczucie humoru. Zdecydowanie jak na 34latke ma też pecha do mężczyzn. A jej pyskata natura wcale nie pomaga. Jednak mimo to jest uśmiechnięta i zadowolona ze swojego życia. Czasami zachowuje się tak, jakby całe zło, które ją otacza było tylko przykrym snem. Broni najgorszych szumowin i stara się wywiązywać z obietnic. Jednak pewnego pięknego dnia jej ukochana bratanica znika. Zosia musi ją odnaleźć. Jednak nie sama. Los sprawia, że w tym samym czasie policjant Krzysztof Strzelecki zostaje oskarżony o gwałt na prostytutce. Niebywałe ale prawdziwe. Poznają się Tychach, na słynnych Paprocanach i w dziwnych okolicznościach i potrzebują siebie wzajemnie. Muszą współpracować i chociaż w małym stopniu się dogadać. Wynikną z tego problemy i tego możecie być pewni. Oczywiście tradycyjnie nie zdradzimy już więcej fabuły. Czytajcie.
Nie jest to nasze pierwsze spotkanie z twórczością Pauliny Świst. Jednak dla Kasi jest to najlepsza jej książka. Oczywiście Wy możecie mieć inne zdanie.
Słuchajcie, Kasia jest zauroczona historią i motywami w niej zawartymi. Jak zobaczyła magiczna nazwę swojej ukochanej drużyny piłki nożnej już została kupiona w stu procentach. Bo nic nie jest tak ważne jak Górnik Zabrze. I już wpisała miejsce na listę do odwiedzenia.
Co do samej książki napisana jest z humorem, lecz profesjonalnie. Bohaterowie nie mogliby być lepsi. Cudowne dialogi i poczucie humoru. Dodatkowo akcja, która jest owiana tajemnicą. Zagadki i pełno informacji sprawia, że trzeba czytać z zaangażowaniem. Nie możesz czytelniku przegapić szczegółów by powiązać wszystko i odnaleźć Karolinę. Żywą lub martwą. Autorka dodatkowo zna się na wszystkim co opisuje. Pozwala to na zachowanie autentyczności.
My mamy wrażenie, że Zofii bliżej jest do Kasi, nie do Darki. Dlatego właśnie czarne serduszko zostało zdobyte całkowicie przez Paulinę Świst i jej Paprocany. To takie must read tej jesieni.
W tej historii nie tylko fabuła nas wciągnęła. Bardzo polubiłyśmy bohaterów i ich dialogi, oraz cięty język Zosi. Wydaje nam się, że właśnie takiej książki potrzebowałyśmy. Coś co nas rozbawi, zrelaksuje, da nam trochę do myślenia. Wiemy, że jest tu dużo fanek Pauliny Świst, my nie znamy za bardzo jej twórczości, ale musimy przyznać, że po Paprocanach, będziemy wypatrywać kolejnej historii autorki.
Zdecydowanie Paprocany stały się jedną z najlepszych książek przeczytanych zarówno w tym roku, jak i w ogóle.
Historia na rozluźnienie, na poprawę nastroju, na pobudzenie zmysłów. Idealna na wieczór, pod kocykiem z lampką wina.
Gotowi na te przeżycia ? My polecamy!!
Poznajcie to miejsce, zakochajcie się w nim.
Paprocany do kiedyś....
Po pierwsze, dlaczego ta książka jest tak krótka!!!
Po drugie, Kasia już wpisała na listę swoich podróży Paprocany i zapewne zabierze tam książkę.
Po trzecie? Paulina Świst i wszystko jasne.
Paprocany to najnowsza historia spod pióra Pauliny Świst. My dostałyśmy ją do recenzji i powiemy, że to była czysta przyjemność. Książka swoją premierę miała 12 listopada 2020 roku i...
2019-11-30
Musimy przyznać że tę historię mamy już dawno za sobą, a teraz miałyśmy ochotę na przypomnienie sobie fabuły, bo już niedługo pojawi się kolejna część serii Benedetti Brothers.
Salvatore to pierwszy tom tej oto serii. I nie wiemy jakie będą następne części. Jedno wiemy na pewno, że zaczęłyśmy z mocnym przytupem.
Nie jest to książka z kochającym księciem na białym rumaku. Jest to zdecydowanie ciekawa i mroczna pozycja mafijna dla niegrzecznych dziewczynek.
Jak to bywa z wątkiem mafijnym, który jak piszą czytelniczki jest wszędzie obecny. Już w 2019 roku, jak poznawałyśmy historię Salvatore byłyśmy zadowolone zarówno z fabuły jak i z postaci wykreowanych przez autorkę. Teraz po ponownym przeczytaniu nie zmieniłyśmy zdania. Jest mocna, jest ciekawa i momentami choć przewidywalna, dało się zgadywać kto stoi za czym i przewidzieć pewne fakty. Nasz rynek książkowych pożeraczy przesycony jest tematyką mafii, zwłaszcza wiele polskich autorek sięga po wątki mafijne i buduje na nich swoje historie. Żeby było jasno, my nie hejtujemy, my czytamy. I każda książka ma w sobie wiele rzeczy, które nas urzekają. Ta książka jest natomiast pozycją chyba obowiązkową do przeczytania i wykreowania sobie własnego zdania (zresztą tak powinno się robić z każdą książką).
Salvatore jest następcą głowy mafii. Choć brutalny i bezwzględny robi tak bo musi, po śmierci brata Sergia to on musi przejąć schedę po ojcu. Ojciec również woli żeby to on kierował wszystkim po jego śmierci niż kolejny z braci Dominic.
Lucia w wieku szesnastu lat podpisała kontrakt, została oddana wrogowi, potworowi, stała się jego własnością i ma być mu posłuszna. Jej świat się zawalił, to nie miała być ona, to miała być jej siostra, ale ta uciekła i skazała ją na taki los.
Boi się go i ją przeraża, jednak stara się wniknąć pod maskę, którą zakłada przy ojcu i bracie. Udaje, choć naprawdę robi to bo musi. Co musi się stać żeby przerwać to co nakazuje mu obowiązek nałożony przez ojca? Salvatore to zdecydowanie mocna, męska postać. Szorstki i władczy musi sprostać wyzwaniom i być tym kim musi.
Lucia to spokojna i uczuciowa dziewczyna. Jest niczym słońce. Jednak nad tym słońcem zawisną chmury. Salvatore staje się jej Panem. Dwa podpisy i jedyne co ich łączy to kontrakt.
Dla nas jest to współczesna wersja Romeo i Julii. Tylko bardziej mroczna i tajemnicza.
Mimo wielu wulgaryzmów i opisów seksu jest to do zniesienia. Zazwyczaj omijamy takie książki, w których jest tego zbyt wiele. Po prostu nie jesteśmy wielbicielkami aż tak mocnych scen. Lubimy je owszem, ale gdy są one smaczne. Tutaj o dziwo nam to nie przeszkadzało.
Czytałyśmy chciwie. Darka przeczytała ją dużo wcześniej, Kasia połknęła ją w jeden wieczór.
Wciąga, Kochani, ojjjj wciąga.
Tradycyjnie nie zdradzimy fabuły, bo po co byście mieli ją wtedy czytać. Nie tworzymy dla Was streszczeń. Bardziej zachęcamy 😀
Salvatore to zdecydowanie dobry początek z Natashą Knight. Nie znamy jej książek, dlatego najwyższy czas przełamać się i sięgnąć po serię Benedetti Brothers.
Co wyniknie z relacji Luci i Salvatore? Co wydarzy się w ich rodzinie? Musicie przeczytać sami. Zakończenie też jest idealnym początkiem historii Dominika
Musimy przyznać że tę historię mamy już dawno za sobą, a teraz miałyśmy ochotę na przypomnienie sobie fabuły, bo już niedługo pojawi się kolejna część serii Benedetti Brothers.
Salvatore to pierwszy tom tej oto serii. I nie wiemy jakie będą następne części. Jedno wiemy na pewno, że zaczęłyśmy z mocnym przytupem.
Nie jest to książka z kochającym księciem na białym rumaku....
2020-09-18
Bad Saint to pierwszy tom trylogii Moniki James. U nas w Polsce na razie dostępną mamy tylko pierwszą część wydaną przez Wydawnictwo Kobiece. Książka miała premierę 29 lipca i naszym zdaniem, ta książka jest świetna!!
Willow główna bohaterka jest modelką. Nie miała ona szczęśliwego i kolorowego dzieciństwa. Musiała sama radzić sobie ze swoim życiem i postanawia wykorzystać swoją urodę w modelingu. Po kilku tygodniowej znajomości z mężczyzną, poznanym w pracy bierze ślub. Mają oni spędzić swój miesiąc miodowy na odludnym miejscu, żeby nacieszyć się sobą i tak piękną miłością. Niestety ich wakacje nie trwają długo, a bańka szczęścia i miłości pęka. Dziewczyna zostaje uprowadzona. Wciągnięta na łódź, przez porywaczy, zakneblowana. Zostaje oderwana od swojego dobrze poukładanego życia. Porywaczy jest kilka, jeden z nich jest inny, Willow to czuje, ale czy na pewno się nie myli??I tu się zaczyna dziać... Wiecie jak my lubimy takie historie? Gdzie akcja się dzieje, przez cały czas, kartki same się przerzucają, a my nie możemy się doczekać zakończenia, by z ulgą odetchnąć..To była właśnie taka historia, no może oprócz zakończenia, bo tu tej ulgi na końcu nie znalazłyśmy :( Na drugi tom niestety trzeba poczekać.
Ta historia choć brutalna, miejscami nawet przerażająca ale na pewno nie nudna. My nawet nie wiedziałyśmy kiedy się skończyła. tak szybko się czytało, że ostatnia strona zostawiła nas z wielkim żalem. Miałyśmy co do niej przeczucie!
Jak tylko zobaczyłyśmy ją w zapowiedziach wiedziałyśmy, że spodoba nam się środek. Nie wiemy co dokładnie nas tak do niej przyciągnęło, może opis, tytuł ale na pewno okładka, bo nam od razu wpadła w oko.
Willow była dość irytującą postacią. Wiemy, została porwana i na pewno każda na jej miejscu cały czas ocierała by łzy, jednak po setnym razie, zaczęło nas to trochę denerwować. Sama biła się z myślami i uczuciami do Sainta. Porywacz okazywał jej miejscami dobroć, ale ona nie wiedziała tak naprawdę jak ją interpretować. Mieszał jej w głowie, bo tak naprawdę chciał ją złamać. Raz był brutalny, raz sprawiał przyjemność. On sam miał niezły mętlik w głowie, miał robotę do wykonania, miał ją złamać przygotować na coś o czym nawet w najgorszych snach by nie śniła, ale czy będzie mógł zepsuć tę niewinność? No i pytanie, skąd on się w ogóle wziął i co ma wspólnego z tym porwaniem... A tego już nie zdradzimy :D
Musimy przyznać, że główna bohaterka nam zaimponowała. Nie od razu pogodziła się ze swoim losem, choć mogłoby się wydawać, że zaczyna się przyzwyczajać i zaczyna być posłuszna, tak naprawdę cały czas rozmyślała jak ich wszystkich pozabijać i uciec. Niekiedy same jej nie rozumiałyśmy w pewnych sytuacjach, i to właśnie było fajne i intrygujące. Byłyśmy ciekawe jak zakończy się ta szalona relacja między Sanitem a Willow, bo oboje zachowywali się nieprzewidywalnie, w głowie co innego, a robili coś zupełnie inaczej. Kto w końcu zdejmie maskę obojętności, a kto jednak się nie da i będzie twardy do końca....
Fabuła jest wciągająca i naprawdę książkę się chłonie. Sceny miejscami brutalne i przerażające o czym świadczy nawet początek książki i ostrzeżenie od autorki, jednak całokształt tej historii jak dal nas na bardzo duży plus. Wciąga, uzależnia, zaskakuje, a dodatkowo trzyma w napięciu do ostatniej strony.
A Wy jak ocenicie tę pozycję?
Podobała Wam się, czy raczej nie?
Wiemy, że zdania Wasze są dość mocno podzielone, dlatego jesteśmy ciekawe Waszych opinii :)
Bad Saint to pierwszy tom trylogii Moniki James. U nas w Polsce na razie dostępną mamy tylko pierwszą część wydaną przez Wydawnictwo Kobiece. Książka miała premierę 29 lipca i naszym zdaniem, ta książka jest świetna!!
Willow główna bohaterka jest modelką. Nie miała ona szczęśliwego i kolorowego dzieciństwa. Musiała sama radzić sobie ze swoim życiem i postanawia wykorzystać...
2020-08-21
2020-08-21
2020-08-21
2020-08-21
2020-07-17
Długo czekałyśmy na kontynuację losów bohaterów cyklu MADE MEN. Sarah Brianne bowiem wkroczyła w nasz książkowy świat z mocnym przytupem. Ale zacznijmy od początku.
Vincent to drugi tom z wyżej wymienionego cyklu. Pierwszym był Nero, który nie ukrywamy bardzo nam się podobał i przypadł nam do gustu jednak miał wg nas kilka minusów szczególnie jeśli chodzi o narrację i powtórzenia. W pierwszej części było ich naprawdę sporo, natomiast już Vincenta czytało się o wiele, wiele lepiej. Obie książki ukazały się nakładem Wydawnictwo NieZwykłe. Swoją premierę druga książka miała 30.06.2020 roku.
Wiecie co nas do niej przyciągnęło? OKŁADKA !!!!!
Zapada w głowie i idealnie pasuję do postaci z książki. Czytając wyobrażałyśmy go sobie właśnie tak jak wygląda chłopak na okładce.
Nero jest niebezpieczny, Vincent jest nieobliczalny.
W pełni się zgadzamy. Takiego świra jakim jest Vincent dawno nie było w książkach przez nas czytanych. Vincent czuje mocniej, reaguje mocniej i co najważniejsze – kocha tylko mocniej.
Jest przystojnym, młodym i bardzo bogatym mężczyzną. Kończy szkołę i zdaję sobie sprawę, że świat należy do niego. Bierze bowiem z niego czego pragnie i nie zawaha się przed niczym by to czego chce, mieć. A dodatkowo ma dwóch wiernych przyjaciół, którzy zrobią dla niego wszystko.
Vincent, świat stoi u twych stóp. Tym bardziej uważaj, bo wtedy najłatwiej wszystko stracić.
Postać żeńska w tej serii bardzo nam się spodobała. Jej historia i rzeczy, które działy się w jej domu, za zamkniętymi drzwiami bardzo nas poruszyły. Oprócz tego Lake, jest osobą, która potrafi się poświęcić dla dobra rodziny, szczególnie jeżeli chodzi o ojca. Jej marzenia o studiach legną niestety w gruzach, kiedy będzie musiała właśnie takiego poświęcenia dokonać. Co z tym wszystkim ma wspólnego Vincent?? Musicie same sprawdzić.
Wiemy, że niektórych z Was narracja trzecioosobowa może zabić :) Ale tu skupiając się na fabule, na relacji między bohaterami, na motywie przyjaźni w tle mafii, naprawdę musimy przyznać, że to dobra pozycja. Książkę pochłonęłyśmy w zastraszającym tempie i czekamy na kolejne części.
W ogóle książki tej autorki mimo tej mrocznej i brutalnej strony mają swoje przesłanie. Każdy kto doświadcza przemocy fizycznej czy psychicznej może liczyć na pomoc, jednak trzeba o tym mówić głośno i nie wstydzić się prosić o pomoc. Nasza bohaterka nie prosiła, i nie wiadomo jak jej los mógł się potoczyć gdyby nie Vincent i jego wyostrzone zmysły.
Takie historie lubimy, które niosą za sobą drugie dno. Niejednokrotnie też powtarzamy, że bardzo nas interesuje historia Lucci, my już nawet snujemy pewne domysły jak jego losy mogą się potoczyć i z kim.
A kto z całej ekipy Wam wpadł w oko??
Polecamy Wam tę serię, mimo scen brutalności ma swoje przesłania, jednym z nich jest cytat, który idealnie oddaje relację bohaterów w książce i przyznajemy, jest naszym ulubionym <3
"Rodzina to nie pula genów. Rodzina to działania. Rodzina to zaufanie. Rodzina to akceptacja. Rodzina to miłość. Na rodzinę trzeba zasłużyć."
Długo czekałyśmy na kontynuację losów bohaterów cyklu MADE MEN. Sarah Brianne bowiem wkroczyła w nasz książkowy świat z mocnym przytupem. Ale zacznijmy od początku.
Vincent to drugi tom z wyżej wymienionego cyklu. Pierwszym był Nero, który nie ukrywamy bardzo nam się podobał i przypadł nam do gustu jednak miał wg nas kilka minusów szczególnie jeśli chodzi o narrację i...
2020-06-11
Mija rok po dramatycznych wydarzeniach na łodzi, miejscu o którym wszyscy Jeźdźcy nigdy nie zapomną, o tym do czego tam doszło...
Jeżeli nie czytaliście Corrupt, nie powinniście czytać tej recenzji, a tym bardziej zaczynać czytać Hideaway. Wydarzenia z Corrupt są fabułą części drugiej, to od końca tamtej części wszystko się zaczyna.. tu w Hideaway.
Mija rok od ucieczki Damona, wszyscy wiedzą, że nie odpuści on Jeźdźcom, na pewno ukrywa się gdzieś i czeka tylko po to żeby zaatakować. Wszyscy są przekonani, że obrał sobie za cel Erikę i starają się ją chronić. Jednak tutaj głównymi bohaterami tej części są Kai i Banks., którzy też mają sporo wspólnego z Damonem...Szczególnie Banks.
Kaia można było poznać już wcześniej, wiemy jak złożona to postać, jak przeżył swój pobyt w więzieniu i jakie piętno na nim to odcisnęło. Wycofany, ale nie bierny. Tajemniczy to na pewno, ale też w końcu potrafi zawalczyć o swoje.
Banks natomiast to kobieta, choć na pierwszy rzut oka nie można tego stwierdzić po stylu i sposobie ubierania. Szerokie spodnie i bluzy, czapka, glany, owinięte piersi bandażem. Taka otoczka, która miała wywołać obraz mężczyzny. Żeby przypodobać się własnemu ojcu, być godna..
W środku natomiast to kobieta, która oddałaby swoje życie za brata....No właśnie i tu robi się bardzo ciekawie. Banks okazuje się siostrą Damona, o czym nikt nie wie.
Zostaje jednak wplątana w coś na kształt wymiany. Ona za bezpieczeństwo Damona. Zostaje więc własnością Kaia, jednak ten ma wobec niej inne plany...
Musimy przyznać, że czytając Corrupt nie spodziewałyśmy się tak różnej kontynuacji. Pierwszy tom był zupełnie inaczej napisany niż Hideaway. Można zauważyć, że w pierwszej części wiele się działo, no i dopiero co zaczęliśmy poznawać Jeźdźców. Tu już wiedziałyśmy co i jak, znałyśmy bohaterów i nasz pociąg do złych postaci został tu nagrodzony solidnie, bo Demona było tu sporo. Fabuła wraca do wspomnień z dzieciństwa, co dużo nam ułatwia w rozumowaniu zachowań bohaterów w czasie teraźniejszym.
Kai od początku był postacią intrygującą, teraz już wiemy dlaczego....Ta część wyjaśni sporo. Poznając również historię Damona z dzieciństwa byłyśmy w szoku, ale po tym wiele można zrozumieć.
Irytująca miejscami okazywała się Banks. Jej oddanie, wręcz czasami chore uczucie, którym obdarzyła brata, było dla nas trochę niezrozumiałe. Tylko on się pojawiał, a ona traciła rozum, liczył się tylko on.
Nie zabrakło tu tajemniczych zakątków, niebezpiecznych sytuacji i nieraz strach nas obleciał.. No i autorka nie byłaby sobą, gdyby nie dodała jakieś sceny, która wryje nam się znowu w pamięć :) Nam ta część się podobała, fakt była spokojniejsza od Corrupt, więcej wyjaśniała. Ale czytając ją czułyśmy się jak powracają nasi starzy znajomi, których dawno nie widzieliśmy. Motyw przyjaźni w tej książce również jest dość ważny i wg nas szeroko rozbudowany.
Zostali nam bohaterowie Will i Damon, na których historię bardzo czekamy, mamy nadzieję, że niedługo będziemy mogły je poznać. A Wam jak się podoba ten cykl??
Mija rok po dramatycznych wydarzeniach na łodzi, miejscu o którym wszyscy Jeźdźcy nigdy nie zapomną, o tym do czego tam doszło...
Jeżeli nie czytaliście Corrupt, nie powinniście czytać tej recenzji, a tym bardziej zaczynać czytać Hideaway. Wydarzenia z Corrupt są fabułą części drugiej, to od końca tamtej części wszystko się zaczyna.. tu w Hideaway.
Mija rok od ucieczki...
2020-05-06
2020-05-06
Naszą najnowszą recenzję Zemsty Gangstera zaczniemy słowami, którymi kończyłyśmy Serce Gangstera. Wg nas idealnie nadaje się na początek naszej recenzji :)
Świetną robotę autorka wykonała, kreując postacie drugoplanowe. To dzięki nim, historia nabrała rozruchu i akcji. My świetnie bawiłyśmy się czytając tę książkę. Miejscami brutalna, ale taki jest świat mafii, choć przypuszczamy, że ten obraz jest znacznie łagodniejszy od innych dostępnych na rynku powieści w tym klimacie.
Takie było Serce gangstera i był to kawał dobrej książki. Natomiast jeżeli chodzi o drugą część serii czyli Zemstę musimy Wam powiedzieć jedno. Nie zawiodłyśmy się na niej w ogóle, a nawet nie spodziewałyśmy się, że ta część okażę się zmiażdżyć swoją poprzedniczkę. A tak się właśnie wg nas stało. Zemsta na pewno nie nosi klątwy drugiego tomu, o nie!!
Historia zawarta na kartach tej książki, rozpędza się już od pierwszego rozdziału. Już na samym początku tej historii autorka zrzuca nam bombę na głowę, a my czytelnicy musimy ją rozbroić, żeby dowiedzieć się co będzie dalej.
W tej części głównymi bohaterami stają się Anton i jego odwieczny wróg Jordan. Kiedyś w przeszłości tych dwoje miało krótki romans, który skończył się jednym wielkim nieporozumieniem. Przez ten fakt oraz inne okoliczności nasza bohaterka przez całe swoje życie pragnęła tylko zemsty. Chciała zemścić się na Antonie Tarasow, a za co? Tego nie zdradzimy, a Wy sami musicie przeżyć to co my :)
"Życie kołem się toczy. Ale to co czuję, jest piekłem- najprawdziwszym, najczystszym, najgorszym, jakiego człowiek może doświadczyć. Ból szarpie mnie od środka, a czekanie jest wyszukaną formą tortury."
Gdy tych dwoje ponownie się spotka, sprawy nie co się skomplikują, ale uczucie które kiedyś tliło się między nimi okazuje się, że do końca nie zgasło. Teraz tylko pytanie co z nim mają zrobić? Jordan będzie się długo bronić przed naszym bohaterem, a kto w tej walce w końcu odniesie zwycięstwo? Czy jest możliwa miłość, gdy w sercu szaleje gniew, nienawiść i chęć zemsty?
Jordan jest tu świetnie wykreowaną postacią kobiecą. Twarda, ale w takim stopniu, że da się lubić, bo czasami spotykamy bohaterki zbyt pewne siebie, co z reguły tworzy je aroganckie, co do kobiet nam nie bardzo pasuje. Tu było inaczej. Pewnością emanowała, jednak jej słabe strony również były tu widoczne. Całe swoje życie planuje zemstę na Antonie i teraz nadarza się idealna okazja. Czy jej plan wypali?
"Muszę to wszystko przemyśleć na spokojnie. Najgorsze decyzje podejmowane są pod wpływem chwili. Emocje biorą górę i człowiek może powiedzieć lub zrobić coś, czego normalnie nigdy by nie uczynił. "
Anton pojawił się już nam w końcówce Serca Gangstera, w którym pomagał swojemu bratu bliźniakowi Aleksjemu odzyskać swoją żonę. I to naprawdę jest dobrym elementem każdej książki Ani. Przy zakończeniu swoich książek, idealnie, powoli wprowadza nas w świat następnego bohatera. Historia Aleksieja i Chloe była początkiem dla Antona, natomiast Zemsta Gangstera wprowadzi nas na końcu w świat Sergieja, kuzyna naszych braci. I nie ukrywamy, że na tę część czekamy baaardzo <3
Ta część jest bardzo dynamiczna, pełna akcji i niespodzianek. Miejscami jest bardziej brutalna, z opisami scen, których nasza wyobraźnia czasami woli omijać. Czytelnik nie nudzi się w ogóle. Szybko się czyta, bez zbędnych opisów i zapychaczy, płyniemy przez tę historię. Uczestniczymy w porwaniach, pościgach i strzelaninach, gdzieś po drodze gubiąc uczucie. Bo jak w przypadku Serca, te uczucie między bohaterami czułyśmy, jednak tutaj fabułą w dużej mierze skupiła się na mafijnych porachunkach i tytułowej zemście. Miłość i pochodne jej uczucia znalazły się tu oczywiście ale nie było ich widać na pierwszy rzut oka :)
Bohaterowie z poprzednich części również się nam tu pojawiają. Relacja między braćmi jest zabawna, a czasami wręcz można wybuchnąć śmiechem na ich dialogi i dogryzki. Kobiety w tym świecie też uczestniczą i są pogodzone z faktem że są żonami gangsterów. Odnawia się tu przyjaźń między Chloe, a Jordan. Aaaa a gdzie się podział Nick? Braciszek Chloe, który ją sprzedał? Musicie same przeczytać i zobaczyć co nam autorka tu zaserwowała.
My dostałyśmy wyśmienitą ucztę, dobrze wykreowanych bohaterów i wciągającą i intrygującą fabułę. Pełno niespodzianek i zwrotów akcji. Historia, którą pochłoniecie w kilka godzin. Nie wiemy, jak Wy ale my bardzo polubiłyśmy styl autorki, i na pewno przeczytamy wszystko co wyjdzie spod jej pióra. Widać w stylu jej pisania pasję i to, że mafia jest jej jednym z ulubionych motywów. Wydawana jest masa książek o mafii, ale takiej historii jak ta nie znajdziecie nigdzie !!!! Cała seria o braciach Tarasow, jest genialna i niespotykana <3
Do czego możemy się przyczepić? że była krótka, za szybko się skończyła :(
My byśmy jeszcze mogły coś poczytać o Antonie i Jordan, ale wierzymy, że Sergiej nas zaspokoi jak już zostanie wydany :)
Dziękujemy Autorce i Wydawnictwu, za kolejną szansę patronatu
Naszą najnowszą recenzję Zemsty Gangstera zaczniemy słowami, którymi kończyłyśmy Serce Gangstera. Wg nas idealnie nadaje się na początek naszej recenzji :)
Świetną robotę autorka wykonała, kreując postacie drugoplanowe. To dzięki nim, historia nabrała rozruchu i akcji. My świetnie bawiłyśmy się czytając tę książkę. Miejscami brutalna, ale taki jest świat mafii, choć...
2020-02-28
2020-03-04
2020-03-05
2020-02-03
2020-02-15
2020-02-02
2020-02-10
Oczy zachodzące szkarłatem to już trzecia książka, która wyszła spod pióra Wojtka. Dwie poprzednie pochłonęłyśmy z zapartym tchem. Wojtek potrafi stworzyć klimat w książkach który jest charakterystyczny tylko dla niego. Potrafi wmieszać rzeczywistość w fikcyjny obraz powieści. Potrafi nas zaskoczyć, wystraszyć i zdziwić. Każda jego powieść jest warta poznania, a sam autor rozwija się w różnych kierunkach. Jego nowe oblicze poznałyśmy właśnie w Oczach zachodzących szkarłatem.
Podczas czytania tej książki nie raz dreszcze emocji przebiegły nam po plecach. Zaczęło się bardzo mocno, od zabójstwa człowieka... Domyśliłyśmy się, że podczas podróży z tą książką będziemy tropić zabójcę. Nie ukrywamy, że nasze domysły nie pokryły się w ogóle z zakończeniem tej historii. Wręcz byłyśmy zaskoczone takim obrotem spraw. Ale musimy się przyznać, autor nas wywiózł w pole. Myślałyśmy, że szczegółowo przerabiałyśmy każdą poszlakę, a tu niespodzianka. Mamy nadzieję, że Wy będziecie się bawić równie dobrze co my podczas lektury.
Głównym bohaterem tej historii jest Samuel. Sam jest pisarzem kryminałów. Tworzy historie i publikuje na swojej stronie. Jego cichym marzeniem jest zostanie detektywem, za tym celem w dużej mierze stoi jego przeszłość.
Mężczyzna wraz ze swoją dziewczyną przybył do pensjonatu jej dziadka w Szczyrku. Pech chciał, że zastała ich totalna zamieć, pensjonat został odcięty od świata a Szczyrk ogłosił klęskę żywiołową. Wszystko może i by dało się przeżyć gdyby nie nagła i niespodziewana śmierć Kazimierza, dziadka Natalii i właściciela dobytku. W tym miejscu nie tylko przebywa Sam i Natalia. Poznamy tu siostry Kazimierza, Bartka, Damiana, Alicję i Marcela. Niektórzy są tu przez przypadek, inni to pracownicy. Samuel jednak doszedł do wniosku, że ktoś z pośród zgormadzonych zabił Kazimierza. Pytanie tyko brzmi kto??
I tak zaczyna się śledztwo, które Samuel samozwańczo wszczyna. Chce się sprawdzić, jest dobrym obserwatorem i ma nadzieję zebrać pochwały za znalezienie zabójcy, Tylko czy to będzie oczywista sprawa??
Może z początku tak to właśnie wygląda ale im głębiej w las tym teorii jest więcej. Jak Sam poradzi sobie z tą zagadką?
Fabuła wciąga, styl autora jest zawsze bardzo spokojny i stonowany, dzięki temu jak spuszcza na nas bombę to momentalnie podskakujemy na fotelu 🙂 To tak jakby ktoś w ciszy krzyczał MAM CIĘ!!!
Tak samo było tutaj. Wojtek opisywał wszystko powoli i dokładnie. Wszystko było przemyślane i spójnie powiązane. Mogłyśmy snuć swoje domysły, dociekać prawdy, a i tak wszystko skończyło się tak, że żadna z nas tego nie przewidziała. Co do zakończenia, to bardzo ciekawy zabieg, który zakończył jedną historię, poniekąd poruszył drugą i otworzył się na kolejną. Bardzo jesteśmy ciekawe kontynuacji, oczywiście jak takowa powstanie 🙂
Kryminały czytamy rzadko, ale jak już mamy okazję to sięgamy po nie z zainteresowaniem. Twórczość autora jest nam już znana od jakiegoś czasu, a jego najnowsza książka godna jest polecenia ‼️‼️💜
Oczy zachodzące szkarłatem to już trzecia książka, która wyszła spod pióra Wojtka. Dwie poprzednie pochłonęłyśmy z zapartym tchem. Wojtek potrafi stworzyć klimat w książkach który jest charakterystyczny tylko dla niego. Potrafi wmieszać rzeczywistość w fikcyjny obraz powieści. Potrafi nas zaskoczyć, wystraszyć i zdziwić. Każda jego powieść jest warta poznania, a sam autor...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to