-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2021-01-28
2021-01-11
Myślałyśmy, że już nic nas nie zaskoczy ani nie zdziwi w książkach... Jednak po przeczytaniu tej kontynuacji jesteśmy zszokowane fabułą, bohaterami i całokształtem powieści... Każda przeczytana strona była niespodziewanym obrotem zdarzeń. Kasia dała czadu, a ta część zostawiła nas z ogromnym bólem głowy i niedowierzaniem. Tyle wiadomości naraz, tyle sytuacji, które nas zaskoczyły.
Jesteśmy pod wrażeniem!!!
Taka jak ona, jest kontynuacją historii Mata i Liv, których poznaliśmy już w książce Inna niż wszystkie. Ci co czytali wiedzą, jaką miłością tych dwoje się darzyło. Dwa różne światy połączyły się w jedno, by na końcu pierwszej części zostać brutalnie rozdzieleni przez los. Matt po odejściu ukochanej załamuje się totalnie. Oddala się od pracy, a jego była żona wprowadza się i ponownie stara się go uwieść. Mężczyzna bardzo cierpi i nic nie może ukoić jego bólu... trzyma się jedynie ze względu na to, że jest ojcem i ma dla kogo żyć. Jego życie stało się bezbarwne i bolesne do czasu aż poznaje siostrę Liv, o której ona sama nic nie wiedziała. Matt nigdy nie zapomni miłości swojego życia, jednak w Liz stara się odnaleźć chociaż cząstkę swojej ukochanej.
Przecież ona jest dokładnie taka jak ona....
I wiecie co? Na tym momencie powinnyśmy przestać przybliżać Wam fabułę, bo dalsze skupianie się na tym może doprowadzić do zdradzenia wam zbyt wielu faktów, a wiemy, że na pewno tego byście nie chcieli.. A warto poznać osobiści dalszy ciąg!!!
Autorka poprowadziła tu akcje w taki sposób, że książki nie da się odłożyć, po prostu się nie da!!!
Siedziałyśmy i czytałyśmy od deski do deski bez praktycznie przerwy. Kasia wymyśliła tu taką fabułę i wątki, które nas zaskoczyły totalnie. Był śmiech, były łzy, była wściekłość, brutalność i szok. Nie potrafimy tego opisać idealnie to musicie przeczytać sami !!!
Mat w swojej żałobie nie potrafi normalnie funkcjonować, gdy pojawia się Liz jego życie diametralnie się zmieni, ale czy jego miłość do Liv zginie??? Czy da się zapomnieć o kimś, komu oddało się serce i duszę?
Czy kobieta która praktycznie wygląda tak samo jak ona może być jej zamiennikiem???
Tego dowiecie się już sami, my to wiemy, ale nic Wam nie powiemy 🙂
Poznany w tej części jeszcze jednego bohatera, którego nawet polubiłyśmy, i ma dla nas specjalnie miejsce w serduchu. Tayler, bo o nim mowa, zasługuje na swoją historię i z tego co wiemy, może doczekamy się i książki o jego losach, na pewno bardzo byśmy tego chciały.
Kasiu pisz, pisz bo wiemy, że to będzie baaaardzo dobre.
Podsumowując, kontynuacja nas zaskoczyła pozytywnie, akcja goniła akcję, nie wiało nudą, dużo dialogów, dużo się działo. Fabuła wciąga od pierwszych stron i nie można się oderwać.
Dowiadujemy się wielu rzeczy, które nas intrygowały od początku. Wiele sytuacji się wyjaśni i pozostanie żal, za to jacy naiwni byli nasi bohaterowie i dali się wmieszać w sieć intryg, zaufali nieodpowiednim ludziom... Jeżeli chodzi właśnie o ten wątek, który wyjaśnił się dopiero przy końcu książki, chodzi nam o żonę Matta, liczyłyśmy na ciut więcej. Nasza wyobraźnia domagała się naprostowania, wyjaśnienia może zobaczenia "na żywo" konfrontacji. To dla nas było za mało.
A co do zakończenia, to powiemy Wam, że już zaczęłyśmy wątpić w nasze przypuszczenia i nasze myśli były zupełnie inne od tego co stworzyła tu autorka. Myślałyśmy, że jednak pójdzie w innym kierunku, ale wybrała te lepsze wyjście, lepsze zakończenie i wyszło genialnie.
Myślałyśmy, że już nic nas nie zaskoczy ani nie zdziwi w książkach... Jednak po przeczytaniu tej kontynuacji jesteśmy zszokowane fabułą, bohaterami i całokształtem powieści... Każda przeczytana strona była niespodziewanym obrotem zdarzeń. Kasia dała czadu, a ta część zostawiła nas z ogromnym bólem głowy i niedowierzaniem. Tyle wiadomości naraz, tyle sytuacji, które nas...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-12-22
Luca to trzeci tom serii Synów Zemsty. O tym dlaczego ta seria nosi taką nazwę na pewno dowiecie się z początkowych tomów. Dlatego uprzedzamy Was, jeśli macie ochotę na Lucę, to zachęcamy Was do sięgnięcia po poprzednie tomy. Rhys i Antonio czekają, a my zapraszamy na recenzję najnowszej książki Agnieszki Siepielskiej, która premierę będzie mieć 30 grudnia. Idealne zakończenie tego roku!!!!!
Życie naszych głównych bohaterów nie było idealne. Wręcz było złe, przepełnione bólem i manipulacjami.
Luca kuzyn Antonio i Rhysa, jak się okazuje ma obsesję na punkcie jednej z córek Cesara. Gdy okaże się, że Maxime jest w niebezpieczeństwie, szybko podejmie próbę jej uwolnienia. Możecie tylko się domyśleć co zrobi ten bezwzględny mężczyzna osobie, która była odpowiedzialna za porwanie i przetrzymywanie Max. Kiedy jednak dotrze do miejsca przetrzymywania dziewczyny, wszystko będzie wyglądać nieco inaczej.
Maxine i jej siostra Mia zostają porwane i przetrzymywane. Mia nie ma tyle szczęścia co jej siostra. Zostaje brutalnie traktowana, szprycowana narkotykami, bita i gwałcona podczas gdy Max pozornie wiedzie spokojne życie u boku swojego oprawcy....
Jaka jest prawda? Co wydarzyło się w Meksyku tak naprawdę???
Czy takie rzeczy można wybaczyć drugiej osobie?? O tym musicie przekonać się sami...
Historia, która znajduje się na karach tej książki nie potrwa dłużej niż kilka godzin. Czyta się ją w ekspresowym tempie, bo tak bardzo chcemy wiedzieć co wydarzy się dalej. Relacja między Lucą, a Max ze strony na stronę staje się coraz bardziej pokręcona i napięta. Choć Maxine ma tylko osiemnaście lat, nasz Luca wcale się tym nie przejmuje. Może z boku nie wyglądają na parę idealną i nie pasują do siebie, jednak w czterech ścianach sami pokazują swoje blizny, pozwalają wypłynąć przeszłości i poznają się nawzajem. Oboje, a przede wszystkim Maxine chce normalności. Jej życie polegało jedynie na spełnianiu oczekiwań, była wiecznie czyjaś. Teraz Luca będzie miał na nią oko, ale czy będzie z nim bezpieczna, a jej życie stanie się normalne??
Nie może tutaj też zabraknąć bohaterów z poprzednich części. Rhys i Antonio, Vivi i Alyssa, no i nasza legendarna Helen :) Autorka ma tu doskonałe poczucie humoru, którym bawi czytelnika. Tworzy postaci, z którymi miło spędza się czas. Daje nam luz czytelniczy, pozwala wyobraźni odpocząć i miło spędzić czas. Dużo dialogów, naprzemienna narracja, dzięki której możemy dowiedzieć się wiele o tej drugiej osobie.
Fakt mafii samej w sobie nie jest tu za wiele. Autorka nie częstuje nas tu też za dużymi elementami ze świata mafii, i dla nas to jest trochę inny rodzaj romansu mafijnego, który w naszej ocenie w ogóle jest odrębną kategorią. Napięcie i chemia między bohaterami też się tu znajdzie :) Czyli na pewno jest to romans, ale też co również wydawnictwo podpowiedziało o samej autorce Mistrzyni mafijnego humoru.
I tego będziemy się trzymać, bo nam się właśnie podoba taka mieszanka wybuchowa :)
Luca to trzeci tom serii Synów Zemsty. O tym dlaczego ta seria nosi taką nazwę na pewno dowiecie się z początkowych tomów. Dlatego uprzedzamy Was, jeśli macie ochotę na Lucę, to zachęcamy Was do sięgnięcia po poprzednie tomy. Rhys i Antonio czekają, a my zapraszamy na recenzję najnowszej książki Agnieszki Siepielskiej, która premierę będzie mieć 30 grudnia. Idealne...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-11-06
Nie jest tajemnicą, że książki Anny Wolf bierzemy zawsze i w ciemno. Jest to jedna z niewielu autorek, której twórczości ufamy bezgranicznie. I tym razem się nie zawiodłyśmy.
Zimowe serca to najnowsza książka Anny Wolf. Mamy tą przyjemność, że mogłyśmy ją poznać przed premierą, która zapowiedziana jest na 18 listopada 2020 roku. Oczywiście zostanie wydana nakładem Wydawnictwa NieZwykłego. Jest to pojedynka, inaczej ujmując autorka stworzyła tylko jeden tom. Historia rozegra się na ponad 200 stronach i na nich zakończy. Musimy wspomnieć o okładce. Skradła ona nasze, może nie zimowe, serca. Subtelna, delikatna i zimowa… i również taka jest ta książka. Czego chcieć więcej?
Czy można powrócić do życia i zostać kimś innym? Można. Jednak czasami przeszłość mimo wszystko ciągnie się za nami i nie chce odpuścić. Nasz bohater przekonuję się o tym bardzo szybko. Nie można od życia wymagać by wymazało grzechy przeszłości. Jednak przyszłość nie powinna ich oceniać gdy teraźniejszość to zaakceptowała. Erick jest byłym skazanym, który po wyjściu na wolność chce żyć normalnie. Pracuje, remontuje dom i do szczęścia brakuje mu niewiele. Miłości.
Wprawdzie nie można naprawić wszystkiego, jednak można spróbować zacząć od nowa. W przeszłości dostał szansę od losu, przeżył wypadek samochodowy, druga taka szansa może się już nie powtórzyć...
Cierpienie może złamać lub wzmocnić. I Tara jest tego doskonałym przykładem. Anna poruszyła bardzo trudny temat. Przemoc w rodzinie a zwłaszcza przemoc wobec kobiet. Nie jest to opis drastyczny jednak samo wskazanie problemu pokazuję, że jest on obecny wokół nas.
W zimowych sercach poznajemy inną odsłonę Anny jako pisarki. To nie są przystojni i bogaci gangsterzy. Krew nie płynie zewsząd. Jest subtelność i delikatność. Autorka pozwala nam przenieść się do zimowej scenerii by przez chwile nasze serduszka zmarzły. Nie bójcie się ten stan nie potrwa zbyt długo. Roztopi je fabuła przepełniona uczuciami i emocjami. Wprawdzie może i te dwa serca będą zimowe, jednak nie pozostaną zimne.
Kreacja bohaterów, oraz stworzenie im naprawdę ciężkich chwil, spowodowało, że bardzo kibicowałyśmy tym dwojgu i trzymałyśmy za nich kciuki. W każdej historii musi być również ten zły, który będzie sprowadzał kłopoty i mieszał w szczęściu naszych bohaterów. Tu również tak było. Mamy tu kilka osób, które od początku obdarzyłyśmy uczuciami nienawiści. Tarę i Ericka za to polubiłyśmy od samego początku. Metamorfoza głównego bohatera i chęć zmiany była tu bardzo wyraźna, tak samo jak postawa Tary, która pokazała, że kobieta ma prawo do szczęścia tylko musi być silna i twarda.
Bardzo kobieca, emocjonalna historia. Pełna miłości i pragnienia z posiadania szczęśliwej rodziny, do tego kilka nieoczekiwanych zdarzeń i wyszło znakomicie.
Gwarantujemy, że ta historia rozgrzeje Wasze zimowe serca ❤
Nie jest tajemnicą, że książki Anny Wolf bierzemy zawsze i w ciemno. Jest to jedna z niewielu autorek, której twórczości ufamy bezgranicznie. I tym razem się nie zawiodłyśmy.
Zimowe serca to najnowsza książka Anny Wolf. Mamy tą przyjemność, że mogłyśmy ją poznać przed premierą, która zapowiedziana jest na 18 listopada 2020 roku. Oczywiście zostanie wydana nakładem...
2020-08-21
Agnieszka Siepielska - strona autorska to młoda, polska autorka, która tworzy romanse z nutką erotyzmu oraz z dużą dawką humoru i zabawnych dialogów. Tworzy nietuzinkowe postacie, o których pamięta się jeszcze długo po przeczytaniu :)
Możecie kojarzyć ją z takich książek jak np. Rhys, Antonio czy Dama Paxtona. Przy tej ostatniej się chwilę zatrzymajmy.. Dama Paxtona to pierwszy tom serii Sinners & Reapers. Opisuję historię Nikki i Paxtona. Zapoznajemy się ze światem bikerów i zasadami w nim panującymi. Kontynuacją serii jest drugi tom opisujący całkiem inną już parę bohaterów. Jednak wmieszane są postacie z części pierwszej. Nie możemy zatem narzekać, że coś nas ominęło. Losy bohaterów idą swoim tokiem i mamy wgląd co dzieje się dalej. Piekło Hulka jak sam tytuł wskazuję opisuję wydarzenia związane z Jayem „Hulkiem” i Chloe. Drugi tom wydany został również nakładem Wydawnictwa NieZwykłego.
Piekło Hulka to zdecydowanie pozycja konieczna do przeczytania dla tych, którzy uwielbiają pióro Agnieszki. Również to taki must read dla osób, które polubiły Damę Paxtona. Lekka i przyjemna w odbiorze zasługuję na pokazanie jej z samych dobrych stron. I nie dlatego, że jest naszym patronatem. Nam się po prostu spodobała. Całokształt historii jest bardzo przewidywalny. Jednak gdy zaczynamy się wgłębiać w treść okazuję się, że nic nie jest takie oczywiste.
Jay inaczej zwany Hulkiem jest bardzo rosłym i przystojnym mężczyzną. Udaje twardego i bawi się życiem. Jednak w głębi serca jest zranionym facetem, którego miłość i kobieta przeciągnęła przez piekło. Chloe to kobieta bojąca się o siebie i o… właśnie tego już nie zdradzimy. Wiemy jednak, że spotkanie dwojga byłych kochanków nie skończy się zbyt dobrze… Jay jej nienawidzi, ona się go boi… będzie ciekawie… Tych dwoje już spotkało się wcześniej, teraz ich relacja jest inna...A do tego to wszystko dzieje się w świecie klubu motocyklowego… Więcej nie powiemy, nie będziemy psuły zabawy.
Gdy w świecie bikerów pojawia się miłość, tacy jak Hulk i Paxtona stają na głowie, by ochronić tych których kochają, jednak tutaj Hulk ma problem, bo sam do końca nie wie czy kocha, czy nienawidzi Chloe.
Agnieszki styl podoba nam się bardzo. Jest w nim coś takiego, że jej książki czytamy z zaciekawieniem. Staramy się zawsze czytać w podobnym czasie albo wspólnie by móc na bieżąco wymieniać się swoimi spostrzeżeniami. Tym razem było tak samo, a nasze wrażenia po lekturze były takie same. Autorka również oddaje głos innym bohaterom, co jest genialnym wstępem do kolejnych części. Przygotowuje już nas na historie innych bikerów, a tam to dopiero będzie szał <3 Po tym co przeczytałyśmy tutaj wiemy, że ten klub będzie naszym ulubionym .
Przez chwilę odpoczęłyśmy od mafii, którą tak uwielbiamy. Mamy coś innego i cieszymy się, że nasze patronaty są tak zróżnicowane. Każda z nas znajduję w nich coś dla siebie. Akurat w przypadku Agnieszki i jej Piekła Hulka obie znalazłyśmy chwilę przyjemności. Książka jest napisana w taki sposób, że ją się pochłania. Czytamy i nagle okazuję się, że jesteśmy na ostatniej stronie. No i to jest przykre, książki tej autorki się za szybko kończą,... :( A w tym wypadku każda storna zaskakuje akcją i tajemnicą, a bohaterowie się wyraziści i charakterni :) Nie pozostaje nam nic innego jak Wam polecić i czekać na dalsze części serii 💜🖤
Agnieszka Siepielska - strona autorska to młoda, polska autorka, która tworzy romanse z nutką erotyzmu oraz z dużą dawką humoru i zabawnych dialogów. Tworzy nietuzinkowe postacie, o których pamięta się jeszcze długo po przeczytaniu :)
Możecie kojarzyć ją z takich książek jak np. Rhys, Antonio czy Dama Paxtona. Przy tej ostatniej się chwilę zatrzymajmy.. Dama Paxtona to...
2020-08-21
2020-06-19
Sen o Aniele, to kontynuacja losów bohaterów z Dotyku Anioła, bardzo dobra kontynuacja.
Musimy przyznać, że czekałyśmy z niecierpliwością na tę premierę, ponieważ historia zawarta w Dotyku Anioła tak nas pochłonęła, że przez kilka dni siedziała nam w głowie i nie potrafiła odpuścić.
Dostając tę książkę od razu się wciągnęłyśmy w wir wydarzeń. To co tam się wydarzyło wprawiło nas w ogromy szok, poruszyło naszym zdaniem wiele trudnych tematów, choć ukrytych pod fabułą i fikcją literacką, my wyciągnęłyśmy jednak z nich kilka faktów, które naszym zdaniem są prawdziwe.
Handel ludźmi, żałoba, odreagowanie stresu poprzez przypadkowy seks, syndrom sztokholmski, załamanie wiary. Te wszystkie elementy oraz wiele innych możecie spotkać w tej części, która idealnie dopełniła całą historię Brada i Angel. Musimy też przyznać, że jeden element na początku tej książki, a mianowicie śmierć i pogrzeb Angel był dla nas trochę niejasny. Nikt nie widział przecież ciała.. a wszyscy uwierzyli w śmierć. Trochę nas to początkowo zdezorientowało, ale z biegiem wydarzeń i akcji w książce o tym zapomniałyśmy.
Tę część można by uznać, za zupełną odwrotność Dotyku Anioła. W pierwszej części to Angel wierzyła, darzyła miłością, kochała. To Brad bał się uczuć, zabijał, odpychał Angel od siebie. Sen o Aniele przyniósł nam sporo sprzeczności. Sami na pewno to zauważycie. Brad się zmienił diametralnie, przeprowadził się do Polski by wychować swoje dzieci, walczył, kochał, wierzył w Boga....A Angel??? Z dziewczyny, która chłonęła życie stała się skorupą bez uczuć i emocji. W niektórych momentach doprowadzała nas od szału!!! To co robiła było dla nas lekkim szokiem, ale cały czas tłumaczyłyśmy sobie, że wiele przeszła. Porwanie i te straszne rzeczy, które przeszła na dworze arabskiego księcia zmieniły ją całkowicie. W tej części nie mogłyśmy poznać naszej dawnej kochanej Angel. Nie tylko my...Brad również...
Ten człowiek pochował swoją miłość, która zostawiła mu dwójkę dzieci, którymi miał się zająć. Przeżywał śmierć swojej żony, nie wiedząc, że oboje byli pionkami w chorym spisku zrodzonym z zemsty...
Musimy Wam przyznać, że z twórczością autorki spotkałyśmy się podczas patronatu jej książki Dotyk Anioła i bardzo polubiłyśmy jej styl, to jak tworzy fabułę i bohaterów, jak splata ich losy ze sobą, po czym z lekkością piórka rozwala ich związek w proch. Płynne dialogi, sceny intymne opisane z rozwagą i ze smakiem, oraz kreacja bohaterów.
Brad jest bardzo intrygującą postacią. Przeszłość jego zawodu i stylu życia położyła swoje łapska, na tym na czym najbardziej Bradowi zależy. Jak potoczą się dalej ich losy? Czy miłość odnajdzie ich znowu Czy Angel uwierzy w Boga i w miłość ponownie? Co tak naprawdę wydarzyło się po porwaniu, tego musicie się sami dowiedzieć :)
Naprawdę będzie ciężko, to nie jest szczęśliwa kontynuacja. To pełna bólu, sprzeczności, niespodziewanych zwrotów akcji, i przyspieszonego bicia serca historia.
Nie zabraknie tu również przepychanek między Bradem, a Angel, których miejscami miałyśmy już powoli dość, ale wiedziałyśmy, że oboje dużo przeszli, muszą to wszystko przepracować i dojść do porozumienia. Same byśmy nie wiedziały jak żyć z takim problemem, jaki pojawił się w książce. Dajcie oczywiście znać czy macie w planach tę kontynuację i czekamy na Wasze opinie tej książki :)
Miałyśmy przyjemność również napisać polecajkę do tej pozycji na okładkę :
<3 Diabeł musiał zejść na ziemię zająć się swoją rodziną, bo jego Anioł zniknął...
Kiedyś myślałyśmy, że Dotyk anioła, to emocjonalna bomba i rozrywająca nasze serducha historia. Dziś jednak możemy trochę zmienić zdanie, bo kontynuacja czyli Sen o aniele, wzbudził w nas ogrom emocji, wywołał wiele wzruszeń, a miejscami zaskoczył aż wręcz przeraził. Nasze nerwy zostały zszargane, a bohaterów tej książki miałyśmy ochotę rozszarpać. Autorka spisała się na medal pisząc dalsze losy Brada i Angel. Cała gama emocji czeka na Was w środku książki. Otwórzcie ją i czytajcie! Nie będziecie żałować.
Sen o Aniele, to kontynuacja losów bohaterów z Dotyku Anioła, bardzo dobra kontynuacja.
Musimy przyznać, że czekałyśmy z niecierpliwością na tę premierę, ponieważ historia zawarta w Dotyku Anioła tak nas pochłonęła, że przez kilka dni siedziała nam w głowie i nie potrafiła odpuścić.
Dostając tę książkę od razu się wciągnęłyśmy w wir wydarzeń. To co tam się wydarzyło...
2020-02-13
2020-03-05
2020-03-01
2020-01-16
Elle Kennedy powraca w kolejnej serii o hokeistach i wiecie co? To jest wspaniały powrót. Nowa seria zaczyna się od historii Summer i Colina Fitza. Tych dwoje na pewno mignęło Wam gdzieś w poprzedniej serii i może tak jak my chcieliście czegoś więcej o tej parze? No to mamy :)
To co stworzyła autorka w tej książce, było świetną kontynuacją Off Campus. Jak miło było ponownie wziąć w ręce książkę i powrócić do naszych ulubionych bohaterów.
To tak, jakbyśmy odwiedzili starych znajomych po kilku latach rozłąki. Pojawi się tu nasz ulubieniec Garret jak i Dean. Logana i Tuckera też przez chwilę będziemy mieli okazję spotkać. Oczywiście nie zabraknie także strony kobiecej czyli dziewczyn i żon naszych hokeistów.
W Pościgu autorka skupiła się na dwójce dość intrygujących osób. Summer i Fitz nie pasowali w ogóle do siebie. Mówią, że przeciwności się przyciągają i w tym przypadku zostało to potwierdzone.
Ona piękna, domagająca się uwagi, błyszcząca w świetle reflektorów. Kocha modę i ubóstwia Chanel. Wszystkiego u niej jest za dużo.... Za piękna, za głośna, za energiczna. Chodzący, piękny wulkan energii.
Natomiast Collin, spokojny, cichy, wytatuowany i nieźle zbudowany hokeista. Z wyglądu takie sprawia wrażenie, zaś w środku mózgowiec i intelektualista. Kocha sztukę tworzy gry czyta fantasy. Jego styl życia zbyt różni się od życia jakie prowadzi Summer.
"Nie ma znaczenia, jak postrzegają cię inni ludzie, tylko jak sama siebie widzisz."
Oboje mają problem z przyznaniem się do swoich uczuć, choć Summer będzie z tych bardziej odważnych, to Coliin nie potrafi się przyznać do swoich uczuć. Zaczęli grać w grę w której pożądanie przewyższa zdrowy rozsądek. Czy będą w stanie się powstrzymać?
Padnie kilka bolesnych słów, ktoś kogoś zrani, ale napięcie seksualne będzie bić na każdej stornie. W końcu to Elle Kennedy!!!!!
Każda jej historia pozostawia po sobie wzburzone hormony i rozdygotane serce. Każda para bohaterów, którą stworzyła autorka ma w sobie coś wyjątkowego. Tym razem nie było inaczej. Summer i Fitz są jak ogień i woda. Mieszają się , gaszą wzajemnie, podpalają i parzą. Raz na jakiś czas wylewają na siebie lodowatą prawdę. Jak zakończy się ich relacja?
Dzięki naprzemiennej narracji możemy poznać oba punkty widzenia bohaterów, co jest niezwykle ciekawym doświadczeniem, a jednocześnie pokazuje nam w jakich trudnej relacji pozostaje ta dwójka. Ukazuje nam się oblicze zazdrości, zadziorności , słodkiej zemsty. Mieszanka wybuchowa, którą podsyca dodatkowo namiętność i pożądanie.
I co my tam widzimy??
A tak... powolutku coś nam rośnie :) Czyżby miłość ? <3
Nie polepszy też ich sytuacji fakt, że ta dwójka stanie się współlokatorami, a Summer wzbudzi zainteresowanie w przyjacielu Fitza. I co myślicie? Kto wyjdzie z tej relacji bez szwanku???
Jeżeli szukacie przygody pełnej sprzecznych uczuć, niedomówień, skrytych emocji, a jednocześnie buchającej zazdrości to zapraszamy z całego serca do lektury !!!! Ta dwójka rozgrzeje Wam chłodne wieczory
Elle Kennedy powraca w kolejnej serii o hokeistach i wiecie co? To jest wspaniały powrót. Nowa seria zaczyna się od historii Summer i Colina Fitza. Tych dwoje na pewno mignęło Wam gdzieś w poprzedniej serii i może tak jak my chcieliście czegoś więcej o tej parze? No to mamy :)
To co stworzyła autorka w tej książce, było świetną kontynuacją Off Campus. Jak miło było ponownie...
2020-01-30
Musimy przyznać, że Seria Beauty w tamtym roku była jedną z naszych ulubionych. Pierwszy tom bardzo nam się podobał. Drugi nieco mniej, ale przeżywałyśmy każdą sytuację w jakiej znaleźli się nasi bohaterowie. Niestety trzeci nas rozczarował.
Autorka od samego początku stworzyła bardzo ciekawą i wciągającą fabułę. Cały tn ich układ był intrygujący, Byłyśmy ciekawe każdej strony. Tę historię się chłonęło w kilka godzin, lecz im dalej w las, ta fascynacja opadała, a całkowicie nam umarła w trzeciej części.
Po pierwsze chciałyśmy pogratulować Wydawnictwu za wydanie całej serii. Wiemy, że wydawanie całych serii jest kosztowne i ryzykowne. Tutaj mamy całą serię w komplecie. Za co serdecznie dziękujemy. Niestety nasza opinia odnośnie ostatniej części mogłaby się mieścić w jednym zdaniu. Piękno miłości nie musiało być w ogóle napisane.
Na pewno autorka chciała dobrze i postanowiła zakończyć tę burzliwą relację w takiej formie. Udało się, w końcu znamy zakończenie i przeżyłyśmy naprawdę wiele orgazmów, zanim doszliśmy do końca serii :)Chociaż te zakończenie było już poniekąd zakończeniem drugiej części.
I niestety tylko takie emocje w nas wywołała. Seks był praktycznie na każdej stronie. Każda kartka była wręcz przesiąknięta miłością i oddaniem.
Laureyn i Jack Henry w końcu są razem, są małżeństwem i są szczęśliwi, Jednak przeszłość mężczyzny ciągle o sobie przypomina w postaciach pięknych i nachalnych kobiet. Są praktycznie wszędzie i naprawdę podziwiamy spokój Larelyn, ale czy tak jest na pewno? My byśmy oszalały na jej miejscu, co wychodziło z nas podczas czytania.
Jack w tej części stał się zakochanym szczeniaczkiem, wszystko było, ładnie pięknie, nawet ckliwie i aż za bardzo różowo. Wciąż czekałyśmy na jakiś dramat, jakieś bum, przyspiesznie serducha... coś co sprawi że tak jak w opisie książki coś się wydarzy. Czar zakochanych pryśnie i będą musieli stawić czoła problemom. Co się stało? Czy małżeństwo przetrwa burzę wywołaną przez przeszłość Jaka? I czy w tym całym zamieszaniu przetrwa ich małżeństwo?
Nie wiemy czy domyślacie się zakończenia, czy nie, i oczywiście zastanawiacie się czy warto sięgnąć po tę część. My odczułyśmy tą historię jako na siłę napisaną książkę, na siłę znajdowanie problemów i kłądzenie kłód pod nóg bohaterom. Ale oczywiście to jest tylko nasze zdanie i jak wiecie szanujemy każde inne. Po książkę z pewnością sięgnie każdy kto chce zakończyć tę serię. My jednak nie polecam. Dziękujemy Wydawnictwu za egzemplarz do recenzji
Musimy przyznać, że Seria Beauty w tamtym roku była jedną z naszych ulubionych. Pierwszy tom bardzo nam się podobał. Drugi nieco mniej, ale przeżywałyśmy każdą sytuację w jakiej znaleźli się nasi bohaterowie. Niestety trzeci nas rozczarował.
Autorka od samego początku stworzyła bardzo ciekawą i wciągającą fabułę. Cały tn ich układ był intrygujący, Byłyśmy ciekawe każdej...
2020-01-22
Mafia trzęsie ostatnio światem wydawniczym, a ile jej znajdziemy w Nero? W Książce, która zbierała pozytywne opinie długo przed premierą? Zapraszamy, sprawdźcie sami.
Kiedy zgłaszałyśmy się do Wydawnictwa NieZwykłego w sprawie recenzji Nero, przeczytałyśmy szereg pochlebnych komentarzy. Sarah Brianne stworzyła wersję mafii w realiach New Adult a nawet młodzieżowym. Jest to pierwszy tom z serii Made Men i swoją polską premierę miał 2.01.2020 roku.
Czy te pochlebstwa również mogą popłynąć od nas?
Szczerze? Mafii tam jest mało, jednak fabuła zbudowana jest tak, że nadal ją czujemy. Dla nas głównym motywem jest relacja między młodymi bohaterami. To ich romans jest kluczowy. Jednak dlaczego los stawia ich na swojej drodze to wiecie cicho sza! Nie powiemy nic.
Nero to młody, bogaty król szkoły. Jak każdy król ma swoja świtę oraz poddanych. W sumie królową też ma i to nie jedną. No ale przecież młody, przystojny i popularny Amerykanin ( w sumie Włoch ) w każdej książce ma dziewuch na pęczki.
Ona jest … nie o niej nie powiemy nic, żeby zbyt wiele nie zdradzić. Niech zostanie słodką tajemnicą.
Nie powiemy, lekko przeszkadzała nam narracja. Ciężko czytało się te powtórzenia imion. Niekiedy nie wiedziałyśmy co się dzieje. Jednak całokształt książki wynagrodziła nam to z nawiązką. I w późniejszym czasie nie zwracałyśmy już na to uwagi. Wystarczy się w nią wczytać. Zatracenie murowane. Dobrze rozbudowana fabuła, intrygujący bohaterowi i naprawdę przepadasz... wciągnęła nas na kilka godzin, i już nawet o narracji nie myślałyśmy.
Nero zasłużył sobie na 11 serduszek.
Autorka poprzez fabułę książki porusza bardzo ważne kwestię związane z przemocą w szkole. Pokazuję jak realnie wygląda życie ofiary i jak całokształt prześladowania wpływa na jej psychikę. To było ciekawe, mocne i dosadne doświadczenie. Poznać od strony ofiary jak wygląda znęcanie się, bo ktoś jest biedniejszy , bo ktoś jest inny.
Musimy też przyznać, że autorka stworzyła tutaj też bardzo intrygujących bohaterów, powiązanych zarówno z rodziną Nero, jak i najbliższą przyjaciółką Emmy. Bardzo jesteśmy ciekawe jej historii, oraz najstarszego z braci Lucci. Gość jest mroczny i intrygujący, a nam pozostaje czekać.
Nero autorstwa Sarah Brianne jest zdecydowanie mocnym kandydatem do naszych ulubieńców miesiąca. jest to również doskonała propozycja na spokojny wieczór. Pozycja z tych lekkich, zabawnych i stosunkowo niewulgarnych. Klimat mafii czuć tu praktycznie na każdym kroku, jednak gołym okiem jej nie widać. Byłyśmy nieco zaślepione tak jak nasza główna bohaterka, która wpakowała się w niezły bajzel i myślała że udało jej się wyjść z tego cało. Niestety autorka miała dla niej nieco inne plany, a jakie ? Sami musicie się przekonać sięgając po tę książkę. Będzie ciekawie, miejscami brutalnie, zaskakująco i nie do końca po naszej myśli. Mamy nadzieję, że Wy również dacie szansę Nero i poznacie jego mroczny świat ...
Na końcu książki znajduję się informacja od autorki. Że każdy kto przechodził podobne doświadczenia do tych zawartych w książce nie jest sam. Zawsze warto sięgnąć po pomoc, a nie zmagać się z problem samemu. Elle w książce znalazła swojego obrońce. Ale ile jest takich osób, które nie mają tyle szczęścia???
Mafia trzęsie ostatnio światem wydawniczym, a ile jej znajdziemy w Nero? W Książce, która zbierała pozytywne opinie długo przed premierą? Zapraszamy, sprawdźcie sami.
Kiedy zgłaszałyśmy się do Wydawnictwa NieZwykłego w sprawie recenzji Nero, przeczytałyśmy szereg pochlebnych komentarzy. Sarah Brianne stworzyła wersję mafii w realiach New Adult a nawet młodzieżowym. Jest...
2020-01-02
Serce Gangstera to historia która już ujrzała światło dzienne jakiś czas temu na platformie Wattpad. Jednak dopiero teraz Wydawnictwo postanowiło wydać tę książkę. Czy to był dobry krok?
Historia Aleksieja i Chloe można porównać do burzy z gradem i piorunami. Dwa twarde charaktery, zadziorne i silne osobowości. To będzie ciekawe ...
Chloe zostaje porwana i przetrzymywana przez Aleksieja. Jej brat Nick ma bardzo duży dług i daje w zastaw swoją własną siostrę. Jak tylko dług zostanie spłacony jego siostra zostanie wolna, ale czy na pewno?
Aleksiej nigdy nie brał żywego towaru pod zastaw, ale gdy tylko zobaczył zdjęcie pięknej i młodej kobiety, którą zaoferował mu Nick, od razu zgodził się na taką wymianę. Choć braciszek gęsto się tłumaczył, że nie miał zamiaru "sprzedać" własnej siostry tak się niestety stało.
"- Skarbie, czy myślisz, że zawsze biorę jako zabezpieczenie żywy towar? Taki barter nigdy nie wchodził w grę, ale kiedy cię zobaczyłem, zwyczajnie mi odbiło - przyznaję się do mojej małej obsesji na jej punkcie."
Aleksiej prowadzi kasyno w Las Vegas. W miejscu gdzie naprawdę sporo kasy można przehulać.. Dużo osób spłaca swoje długi, niestety ten kto nie ma tyle szmalu, żeby oddać dostaje spotkanie z gangsterami w ciemnym zaułku albo kulkę w łeb. Tylko dzięki Chloe Nick przeżył :D
Wiemy co zapewne sobie myślicie. Kolejna książka z Wattpada, kolejna historia mafijna i znowu utarty schemat, ale nie !!!
Na Wattpadzie ta książka miała ponad milion odsłon, to chyba czegoś musi dowodzić. Tym bardziej, że nasz rynek ostatnio zalewa mafia, to autorki muszą sporo się napracować żeby wyskoczyć z czymś nowym i ciekawym. Dużo osób jest uprzedzonych do twórczości autorów z tej platformy, ale my staramy się też zrozumieć autora, który ma swoją pasję i wizję i chce się sprawdzić ze swoją twórczością. Dajmy szansę takim debiutom i nie oceniajmy z góry. Może nam się nie podobać, możemy odłożyć książkę po pierwszych rozdziałach i nie czytać dalej, ale ważne jest to że spróbowaliśmy. Nie oceniajmy tylko przez pryzmat Wattpada i jakieś ogólnie powszechnej opinii. Tam naprawdę roi się od talentów i przyszłych bestselerów. Ale oczywiście nic na siłę, to tylko nasza opinia kochani :)
Bardzo spodobał nam się styl autorki, to jak wtopiła słownictwo rosyjskie do dialogów, oraz dowcipne i prowokujące słownictwo Chloe, która pomimo sytuacji nie traciła ducha walki.
Niby straszna sytuacja porwanie, ale to jak autorka operowała bohaterami, sprawiło, że łzy leciały ze śmiechu i tylko czekałyśmy na kolejne potyczki słowne tej dwójki :)
Chloe wpadła w niezłe bagno, brat zaciągnął dług i sprzedał ją jak nic nie znaczący towar. Myślała, że będzie zamknięta w piwnicy i przywiązana do krzesła, jakież było jej zdziwienie gdy dostała własny pokój i możliwość przemieszczania się po domu i kontakt z gosposią :)
To tylko dlatego, że Aleksiej zobaczył w niej kogoś, z kim chciałby być, choć ciężko mu było się do tego przyznać. Jego serce było czarne, nie chciało więcej miłości.
Chloe natomiast, im więcej się mu stawiała, tym bardziej jej mury obronne się kruszyły, a serce rwało do porywacza.
Przyznamy się szczerze, że to nasza pierwsza historia w której pojawiają się rosyjscy gangsterzy. Niczego podobnego wcześniej nie czytałyśmy.
Świetną robotę autorka wykonała, kreując postacie drugoplanowe. To dzięki nim, historia nabrała rozruchu i akcji. My świetnie bawiłyśmy się czytając tę książkę. Miejscami brutalna, ale taki jest świat mafii, choć przypuszczamy, że ten obraz jest znacznie łagodniejszy od innych dostępnych na rynku powieści w tym klimacie. Polecamy !!
Serce Gangstera to historia która już ujrzała światło dzienne jakiś czas temu na platformie Wattpad. Jednak dopiero teraz Wydawnictwo postanowiło wydać tę książkę. Czy to był dobry krok?
Historia Aleksieja i Chloe można porównać do burzy z gradem i piorunami. Dwa twarde charaktery, zadziorne i silne osobowości. To będzie ciekawe ...
Chloe zostaje porwana i przetrzymywana...
2020-01-02
Profesor Feelood to druga część serii Masters of Love. Dla przypomnienia pierwszym tomem jest Profesor Romantyczny. Jego recenzję, również znajdziecie u nas na fb :)
Link poniżej 👇👇👇👇👇
https://www.facebook.com/…/p.24516844484…/2451684448410584/…
Cały cykl napisała dobrze nam znana Leisa Reiven ( Zły Romeo jest jej).
My, Papierowe Księżniczki cierpimy na pewną przypadłość. Kasia zazwyczaj wybiera bohaterów z pierwszej części, Darce podobają się bohaterowie z następnych tomów. Jednak chyba ta seria jest inna. Bowiem obaj panowie podobają nam się jednakowo. Nie mogłyśmy wybrać jednogłośnie swojego ulubieńca, swojej ulubionej książki.
Profesor Feelgood jest zabawny, cwany i niesamowicie przystojny. Jego żywiołem jest Instagram. Tam dociera do wielkiej liczby obserwujących. Ba nawet my go przecież mamy, i musimy się pochwalić, że jest nas tam 500😀
Wracając jednak do tematu Jacoba… hmm Tradycyjnie nie zdradzamy fabuły, nie będziemy Wam psuły zabawy, a właśnie zabawę Wam gwarantujemy.
Mamy nawet przeczucie, że ta część jest łagodniejsza. Jest pełna uczuć, emocji i nienawiści. Były momenty, że nas zaskoczyła. A to już wyczyn. Zazwyczaj jesteśmy w stanie przewidzieć co będzie dalej.
Jednego czego uczy nas Profesor Feelgood, to żeby się nigdy nie poddawać. Już lepiej wziąć głęboki oddech, pomyśleć i wrócić z mocą! Zawsze należy walczyć i wierzyć.
A Asha? Nie wiemy dlaczego, ale zawsze skupiamy się na męskich postaciach (te damskie nas zwyczajnie wkurzają). Tym razem jest inaczej. Asha jest bardzo pozytywna i charakterna. Walczy i ma swój cel. Jednak ma również swoje tajemnice. One zawsze wypływają na świat w najmniej odpowiednim momencie. Chwała autorce za tak świetnie wykreowaną postać <3
Czy wspólnie potrafią dokończyć projekt, gdy pomiędzy nimi jest taka nienawiść? Okłamywanie siebie to również metoda na sukces. Tylko czy wtedy sukces będzie dobrze smakował?
Lekki styl autorki i to jak tworzy swoje postacie dodając do nich zawsze tajemniczość i nieprzewidywalność sprawia, że książkę czyta się na jednym wdechu. Wystarczy kilka godzin i losy bohaterów są nam znane, tak szybko to przeczytacie!!!!
Dialogi, które rozbawią Was do łez i niektóre sytuacje, które wprowadzą nawet Was czytelnicy w zakłopotanie ;) Będzie zabawnie, ciekawie i interesująco. Ta seria, jest idealna na zimowe wieczory, przy lampce wina, do rozluźnienia. Wyobraźnia szkicuje nam przystojnego mężczyznę, który ma nie tylko piękne ciało ale i umysł. Do tego ma złamane serce, a każda kobieta czytająca jego wpisy na Insta, chciałaby mieć magiczny klej do posklejania go na nowo.
Profesor Feelood to druga część serii Masters of Love. Dla przypomnienia pierwszym tomem jest Profesor Romantyczny. Jego recenzję, również znajdziecie u nas na fb :)
Link poniżej 👇👇👇👇👇
https://www.facebook.com/…/p.24516844484…/2451684448410584/…
Cały cykl napisała dobrze nam znana Leisa Reiven ( Zły Romeo jest jej).
My, Papierowe Księżniczki cierpimy na pewną przypadłość....
2019-12-17
Miłosna iluzja ukaże się już niedługo, bo 3 lutego nakładem Wydawnictwa NieZwykłego, spod pióra D.B. Foryś oraz pod naszym patronatem za co jesteśmy niezmiernie wdzięczne, bo ta historia jest świetna, a Hela i Kuba już od pierwszych stron poprzedniej części skradli nasze serca. My dzisiaj przychodzimy z recenzją właśnie kontynuacji Miłosnego blefu. Jak było? O tym za chwilę. Autorka stworzyła w pierwszej części genialny zarys fabuły, wykreowała bohaterów wyrazistych z charakterem, z wadami i zaletami. Zakończyła w takim momencie, że same nie wiedziałyśmy co jest prawdą, a co blefem. Co iluzją, a co zamierzonym działaniem. Dopiero po zapoznaniu się z częścią drugą wiele się wyjaśni.
Hela i Kuba po burzliwym związku z pierwszego tomu spróbowali być razem. Jednak coś im nie wyszło. Między czystym pożądaniem, a namiętnością zgubili gdzieś fundamenty związku. Pomimo miłości jaką darzyli siebie nawzajem coś nie pasowało im w tej relacji. Kuba odszedł, Heli pękło serce. Postanawia dać szansę komuś innemu. Zacząć żyć życiem w którym nie ma miłości jej życia.. Żyć bez Kuby. Czy to w ogóle możliwe? Przecież przeżyli wspólnie wiele pięknych chwil. Mimo, że była to tylko iluzja, która siedziała im w głowach i mąciła strasznie, jednak później dała im w pewnym sensie namiastkę rzeczywistości. Czy tych dwoje przestanie żyć ze swoimi wyobrażeniami, a otworzą oczy na to jacy są naprawdę? Czy serce Heli może zdobyć inny mężczyzna??? Oooo, my już wiemy, ale nie powiemy!!! A przed Wami kilka godzin przyjemności zaserwowanych przez autorkę. Po przeczytaniu będziecie wiedzieć już wszystko!!!
Ta historia czyta się sama. Miałyśmy naszych bohaterów przed oczami, czułyśmy ich emocje, z wielką przyjemnością oglądnęłybyśmy mini serial na podstawie tej serii. Na pewno aktorzy byliby do schrupania, a chemia między nimi wyczuwalna i pełna elektryczności. My nie zawiodłyśmy się na tej części fakt kilka rzeczy przewidziałyśmy, ale akurat to było na plus, że tak się to wszystko potoczyło. Jak zakończy się ta część? Będzie zaskoczenie ? Niedosyt ? Będziecie w dobrym nastroju, Czy zakończenie tej dylogii wprowadzi w was wisielczy nastrój? My Wam tego nie zdradzimy, o nie!!!
Styl autorki lekki i przyjemny sprawia radość oczom czytelnika. Dialogi i ciekawe postacie, także drugoplanowe. Usytuowanie historii w Polsce a konkretnie na Dolnym Śląsku i spacer po Wrocławiu, MEGA!! Opisy stanowiska pracy takie realne i prawdziwe. Same czułyśmy się jak w tej firmie pracujemy i robimy te rzeczy o których autorka pisze.
Jak najbardziej polecamy Wam tę kontynuację. Gwarantujemy świetną zabawę i przyzwyczajenie się do bohaterów. Będziecie za nimi tęsknić 💜🖤 Oczywiście nie zabierajcie się za nią nie czytając Miłosnego blefu. Papierowe polecają !!! 💜🖤
Miłosna iluzja ukaże się już niedługo, bo 3 lutego nakładem Wydawnictwa NieZwykłego, spod pióra D.B. Foryś oraz pod naszym patronatem za co jesteśmy niezmiernie wdzięczne, bo ta historia jest świetna, a Hela i Kuba już od pierwszych stron poprzedniej części skradli nasze serca. My dzisiaj przychodzimy z recenzją właśnie kontynuacji Miłosnego blefu. Jak było? O tym za...
więcej Pokaż mimo to