Fear Me B.B. Reid 7,0
Książka, która zawiodła po pełnej lini. Chyba jeszcze nie czytałam nic tak toksycznego i obrzydliwego.
*wybaczcie za spoilery*
Główna bohaterka, jest prześladowana i molestowana przez swojego oprawcę, autorka opisała to, tak jakby się na to zgadzała, ale według mnie brzmi to po prostu jak zastraszenie i psychiczne wpłynięcie na ofiarę. Keiran kontroluje każdy krok Lake, grozi jej śmiercią, chce zabić jej ciotkę i przyjaciółkę, tylko dlatego, że wydaje mu się, że dziewczyna podłożyła mu narkotyki, przez co musiał siedzieć rok w poprawczaku.
Przemoc psychiczna, fizyczna, patologia, nie wiem jak to może się ludziom podobać, jak można tlumaczyc to jako dziecinne zachowanie, bądź zachowanie z powodu miłości. Być może taki był zamysł autorki, by pokazać toksyczna relacje, nie wiem. Ale jeżeli tak było, to powinna się pojawić taka informacja, myślę, że nie tylko ja źle odczytałam fabułę tej książki przed przeczytaniem, ponieważ liczyłam tutaj na relacje enemys to lovers, z lekka nienawiścią i romansem na głównym planie. Ponadto od połowy zaczęło to wyglądać jak typowy romans szkolny, przedstawiany w sporej ilości książek.
Według mnie został tutaj zobrazowany syndrom sztokholmski i nie zrozumcie mnie tutaj źle, książka nie jest tragiczna, kartka leciała za kartką, a bohaterzy są dobrze wykreowani, ale nie jest to książka dla każdego.
Mnie osobiście to po prostu brzydziło, mimo iż wiem, że takie relacje istnieją naprawdę.
Kolejną sprawą było to, że bohaterzy byli w moim wieku, a szczerze mówiąc z nastolatkami nie mieli niewiele wspólnego.