Złodziej mojego serca Meagan Brandy 4,9
ocenił(a) na 61 tydz. temu “Ale dzisiejsza prawda często staje się jutrzejszym kłamstwem, niemal zawsze przez przypadek”.
Rocklin pochodzi z bogatej rodziny, dziewczynę stać na wszystko. Jakby wbrew niej jej serce skradł mężczyzna, z którym nie powinna się zadawać. Bastian nie ma nic, jest nikim, jest nieprzewidywalny, chodzi własnymi ścieżkami, bywa szorstki, nie przebiera w słowach.
Piękna okładka przykuła moją uwagę, opis wskazywał, że powieść należy do tych, po które sięgam z przyjemnością. Początek przykuł moją uwagę, a potem było już tylko gorzej. Czytałam, ciągle miałam nadzieję, że coś zaskoczy. Nadmiar opisów i postaci. Miałam wrażenie jednego wielkiego chaosu, nie rozumiałam, o czym czytam, nie nadążałam za rozwojem wydarzeń — nigdy wcześniej coś takiego mi się nie zdarzyło. Są też i plusy, bohaterowie ciekawie, nieprzewidywalnie, nietuzinkowo ukazani. Z Rocklin od samego początku było nie po drodze, irytowała mnie. Przez wszystkich traktowana jak księżniczka, która dobrze wie, czego chce od życia. Do Bastiana poczułam szczyptę sympatii, silny, zdeterminowany, bez odpowiedniego pochodzenia, porywczy, po trupach zdąża do wytyczonego celu. To właśnie on, jego postać, tego doświadczonego przez życie mężczyzny spowodowała, że książkę przeczytałam do końca.
Przepełniona tajemnicami, zagmatwana, nieoczywista i dla mnie bardzo niejasna historia. Zakazany związek, ona bogata dziewczyna, on mężczyzna znikąd, różnią się zupełnie wszystkim, inaczej patrzą na świat, przychodzi pożądanie. Zupełnie inne oczekiwania rodziny. Mafia, zarządzanie klanem, trudny, skomplikowany świat. Uniwersytet tylko dla tych lepszych, w którym bogate dziewczyny wiodą prym. Zło, władza, intrygi, tajemnice.
Czy polecam? Z pewnością nie odradzam, jest to coś zupełnie innego i może akurat Tobie się spodoba. Na duży plus zasługuje cudowne wydanie.
https://tatiaszaaleksiej.pl/zlodziej-mojego-serca/