-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1147
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać395
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2021-04-29
2021-03-04
Przeznaczenie ma twoje imię to ostatni tom serii Wszystkie nasze chwile od Katarzyna Grabowska - Magia ukryta w książkach i Wydawnictwa Videograf SA 💜🖤
Czekacie na zakończenie historii Weroniki?
My bardzo czekałyśmy, a po przeczytaniu tej części nie mogłyśmy dojść do siebie. Gratulujemy autorce tego jak potrafi grać nam na uczuciach. Jak potrafiła stworzyć napięcie, chwile niebezpieczeństwa, strachu ale także opisać tak pięknie miłość i uczucie które trwa tak długo pomimo różnych przeciwności losu. Ta jedyna i wielka miłość spotyka nas tylko raz..
Weronika po siedmiu latach powraca do rodzinnego Skrabiesza. Wraca do domu Jacka i jego mamy wraz synkiem, żeby potowarzyszyć swojemu przyjacielowi i pocieszyć go po śmierci ojca.
Zostając jednak w rodzinnej miejscowości naraża się na niebezpieczeństwo swojemu dawnemu wrogowi, a jej syn coraz bardziej zaczyna się przywiązywać do Jacka i zaczyna traktować jak ojca. Weronika dla dobra swojego syna i swojego postanawia dać mu szansę. Ma nadzieje, że o swojej wielkiej miłości zapomni w ramionach innego.
Weronika w tej części dojrzała, ale jak zwykle podejmowała decyzje bez konsultacji ze swoim rozumem, przez co wystawiała się na wielkie niebezpieczeństwo, które zagrażało nie tylko jej życiu, ale także życiu innych osób.
Co z Jusufem??? Tak, na pewno się pojawi w tej części. Ale nie zdradzimy Wam w jakich okolicznościach i co z tego wszystkiego będzie. Musicie uzbroić się w cierpliwość i przeczytać tę książkę od deski do deski, bo na każdej stronie dzieje się wiele, a emocje płyną ze strony na stronę.
Poczujecie wściekłość, wręcz nienawiść, będziecie mieć ochotę na rzucenie książką i to nie raz !!!
Pełna nieoczekiwanych zdarzeń, skomplikowanych sytuacji i wzruszających scen. Nie raz Wasze serce zabije szybciej, nie raz łzy popłyną z Waszych oczu.
A zakończenie??
My szczerze myślałyśmy o innym zakończeniu, ale te, które stworzyła tu Kasia jest idealne. Nasze zakończenie byłoby proste i przewidywalne.
Te jest niespodziewane i zaskakujące....
Przeznaczenie ma twoje imię to ostatni tom serii Wszystkie nasze chwile od Katarzyna Grabowska - Magia ukryta w książkach i Wydawnictwa Videograf SA 💜🖤
Czekacie na zakończenie historii Weroniki?
My bardzo czekałyśmy, a po przeczytaniu tej części nie mogłyśmy dojść do siebie. Gratulujemy autorce tego jak potrafi grać nam na uczuciach. Jak potrafiła stworzyć napięcie, chwile...
2021-03-04
Tak mamy tutaj mafie, tak mamy tu aranżowane małżeństwo, ale naszym zdaniem ta książka skrywa drugie dno. Jest historią dwójki osób z której jedna z nich otwarcie odpycha od siebie miłość, a druga uparcie w nią wierzy. Mamy tu różnicę wieku, mamy tu przyszłego capo, który pokazuje swoją bezwzględność na każdym kroku. Jest brutalny, nie zawsze przyjemny i delikatny. Jego skorupa może trochę się skruszyć gdy w jego życie wejdzie Alessia.
Alessia to młoda kobieta, która nie chce żyć w świecie mafii. Pragnie zwykłej rodziny, domu z białym płotem. Normalnej pracy, studiów i imprez z przyjaciółmi. Przecież ojciec jej to obiecał. Co może pójść nie tak?
Podczas swoich osiemnastych urodzin Allessia spotyka na swojej drodze Vincenta. Wtedy jeszcze oboje nie wiedzą jakie rolę odegrają w swoich życiach....
Mężczyzna widzi ją po raz pierwszy i już wie, że ta niewinna dziewczyna będzie jego. Dochodzi do podpisania umowy ustalenia warunków i dziewczyna zostaje wydana za egzekutora....
Jak sobie poradzi w takim życiu, którego z całych sił nienawidzi i przy boku zimnego mężczyzny, który obiecał jej wszystkie dobra materialne oprócz miłości???
Kochani ta książka jest świetna ‼️‼️‼️Wszystko rozwija się w sowim tempie. Nic nie jest za szybko. Wszystko dopracowane. Relacja tych dwojga do samego końca można powiedzieć jest niejasna. Po Alessi widać gołym okiem zmianę podejścia do życia z Vincentem. On natomiast został zagadką do samego końca. Nie było tu może dużo zwrotów akcji ale na pewno nudzić się nie będziecie. Autorka dodała tutaj kobietę zazdrosną o naszego przyszłego capo co uatrakcyjniło historię. Dodała wątki poboczne i wielu bohaterów drugoplanowych o których oczywiście chciałybyśmy poczytać.
Były tajemnice, była zdrada, jednym słowem działo się.
Co do zakończenia...to był dla nas cios i nie spodziewałyśmy się takiego obrotu sprawy. Zrobiło nam się również zwyczajnie przykro i ukuło nas w serduchach.
Oczywiście mamy również swoje podejrzenia co do powodów takiego końca książki ale na to musimy poczekać do momentu wydania kolejne części.
Czyta się szybko. Wciąga i naprawdę świetnie sie można wczuć w tę książkę. Podobało nam się jak autorka oswajała nas z historią Alessi i Vincenta, pokazywała jak rozwija się ich relacja. Jak oboje uczą się siebie nawzajem, jak zaczyna im zależeć. Nie stało się to od tak i już. Styl Karoliny również przypadł nam do gustu. Bohaterowie świetnie wykreowani, czekamy na Yuriego 😊🤪🤪 Fabuła ciekawa, dla nas WARTO ❤🥰
Papierowe polecają 💜🖤
Tak mamy tutaj mafie, tak mamy tu aranżowane małżeństwo, ale naszym zdaniem ta książka skrywa drugie dno. Jest historią dwójki osób z której jedna z nich otwarcie odpycha od siebie miłość, a druga uparcie w nią wierzy. Mamy tu różnicę wieku, mamy tu przyszłego capo, który pokazuje swoją bezwzględność na każdym kroku. Jest brutalny, nie zawsze przyjemny i delikatny. Jego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-03-04
Czasami zdarza się, że kobieta jest nie z tym co powinna, albo może patrzy na tego, którego nie ma. Czasami podejmuje ryzyko i wybiera, no właśnie co wybiera..
Anna Pamuła stworzyła serię pt. Taniec nad przepaścią. Jej pierwszy tom Niewłaściwy facet premierę będzie miał na samym początku marca. My miałyśmy okazję sprawować patronat nad książką i dlatego możemy już teraz wypowiedzieć się na jej temat.
Za nakład odpowiedzialne jest jedno z naszych ulubionych Wydawnictw, Wydawnictwo NieZwykłe.
Objętościowo, bo na to zwracamy również uwagę, pierwsza część jest dla nas standardowa. Do przeczytania na raz. Nieco ponad 300 stron jest wystarczającą ilością według nas by akcja książki została wyczerpana. Co innego w seriach, tutaj akcja musi zakończyć się tak byśmy nie mogły doczekać się następnej części. Zdecydowanie facet z okładki pasuje do naszej wizji Blue. Wszystko w punkt !!!!
Tradycyjnie nie zdradzimy zbyt wiele z treści.
Sky tańczy. Ojciec siedzi w więzieniu, matka zapiła się. Bez rodziny została sama na świecie. Ma jednak kogoś z kim może dzielić swoje życie. Boss jest jej przepustką do lepszego i bogatszego świata. Może dzięki niemu realizować swoje pasje i prowadzić szkołę tańca. Wszystko układa się bardzo dobrze do momentu gdy spotyka na swojej drodze chłopaka o niebieskich oczach.
Ten kolor i spojrzenie nie dają jej spokoju dopóki pewnego dnia, oczywiście spotyka go na plaży.
W ten sposób Sky zaczyna stąpać po kruchym lodzie, mając czarującego księcia, wzdycha do łobuza. Blue wkracza do ekipy tanecznej oraz do życia dziewczyny dość intensywnie i przebojowo. Nadciągają kłopoty noszące ksywkę BOSS. Czy Sky i Blue będą przyjaciółmi, kochankami, a może wrogami? I co na to władczy i męski Boss? Kim tak naprawdę okaże się Blue ???
Tyyyyyle pytań 😃🤷♀️
Akcja dziejąca się zagranicą jest dla nas do zaakceptowania. My lubimy podróżować. Autorka na chwilę dała nam odetchnąć od typowej mafii, gdyż połączyła taniec z lekkimi gangsterskimi akcentami. Ciekawe połączenie, ale jak atrakcyjne !!!
Bardzo szybko poszło nam przeczytanie książki. Nie sprawiło nam to trudności. To taka historia z serii tych lekkich i przyjemnych. WCIĄGA od pierwszych stron ‼️
Warto było poznać coś nowego, a zarazem wciągającego do samego końca książki.
Mocnym atutem są tutaj dialogi. Dobrze bawiłyśmy się podczas czytania relacji Sky z pozostałymi bohaterami. Nie da się ukryć, że w fabule jest wiele scen erotycznych, gdzie bohaterowie uprawiają seks. Przymknęłyśmy oko bo są one do zaakceptowania. Nie drażniły nas więc, w spokoju mogłyśmy czytać dalej. Może i jesteśmy dziwne, nie kręcą nas po prostu erotyki. Lubimy jak coś się dzieje. Jak jest akcja i drugie dno w książkach. Dodatkowo Anna urozmaiciła charaktery postaci na tyle by wzajemnie się uzupełniały ale były całkowitymi indywidualistami.
Relacja Sky z Blue jak również Blue z Bossem doprowadzała nas miejscami do łez. Świetnie się czyta historie takie jak ta. Autorka potrafi zainteresować czytelnika. Zaintrygować i zaskoczyć. Potrafiła również namącić i grać nam na uczuciach. Jesteśmy bardzo ciekawe dalszych części tej serii oraz tego jak Wy odbierzecie tę książkę. My bawiłyśmy się świetnie i mamy nadzieję, że Wam również ta pozycja przypadnie do gustu 💜🖤
Udany patronat, z którego jesteśmy zadowolone, dziękujemy ‼️‼️
Czasami zdarza się, że kobieta jest nie z tym co powinna, albo może patrzy na tego, którego nie ma. Czasami podejmuje ryzyko i wybiera, no właśnie co wybiera..
Anna Pamuła stworzyła serię pt. Taniec nad przepaścią. Jej pierwszy tom Niewłaściwy facet premierę będzie miał na samym początku marca. My miałyśmy okazję sprawować patronat nad książką i dlatego możemy już teraz...
2021-03-04
Wiecie jak skończył się Żar..
Serce niektórym z nas mogło pęknąć i czuliście niedosyt. My także. Bardzo polubiłyśmy bohaterów tej serii i po takim zakończeniu ciężko nam było pogodzić się z tym co autorka nam stworzyła na końcu. Ale jesteśmy już gdzie indziej. Mamy w rękach kontynuację i znowu jesteśmy zachwycone !!!
Patrycja po tym co usłyszała od miłości swojego życia postanawia postawić wszystko na jedną kartę, uciec od Maksa i dać szansę swojemu talentowi i spełnić swoje marzenia. Bierze udział w talent show kulinarnym, w którym staje się faworytką. Czy jej się uda wygrać program ?? Czy jej złamane serce się zagoi i zastąpi go sukces poprzedzony ciężką pracą ?
A co z Maksem? Gdzie się podział?
Czy walczył o Patrycje, czy dał sobie spokój??
Możemy Wam zdradzić, że na pewno się nie podda. Fakt znajdzie dość pokrętny sposób na odzyskanie swojej miłości. I musimy przyznać że wymyślił sobie to chłopak doskonale. Ale o tym ciiii 🤐🤐🤐🤭🤫🤫
Nie możemy również pominąć wątku tajemniczego wielbiciela Patrycji, który z rozdziału na rozdział coraz nachalniej daje o sobie znać.
Podobało nam się ! Autorka utrzymała poziom pierwszego tomu. Pokazała nam jak relacja Maksa i Patrycji przeszła metamorfozę. Jak Patrycja się zmieniła, jak Max się zmienił. Chemia między nimi po takiej rozłące dalej była wyczuwalna. Do tego oczywiście element jedzenia, który też był ważny w tej historii.
My świetnie się bawiłyśmy i musimy się przyznać bez bicia, że nawet narracja trzecioosobowa, za którą nie przepadamy za bardzo tu nam nie przeszkadzała. Wręcz wsiąkłyśmy w nią i bawiłyśmy się świetnie.
Jedynym minusem jak dla nas było miejscami zachowanie Patrycji.. Cały czas się wzbraniała przed Maksem, zamiast porozmawiać, wyjaśnić. Irytowało nas to trochę.. Max też nie był bez winy, ale to Patrycja zadecydowała o wyjeździe nie dając mu dojść do słowa.
Tu czasami miałyśmy wrażenie jakby sama nie wiedziała czego chciała, albo że wiedziała, że źle zrobiła ale nie chciała się przyznać do swojego błędu. Wiemy pokręciłyśmy, ale staramy się wyjaśnić o co na chodzi 🤣🤣🤣Może i Wy macie podobne odczucia 🤷♀️
Alexa oprócz romansu i elementów erotycznych w tej historii dodała drugie dno. To dotyczące naszych marzeń i pragnień. Żeby się nie poddawać w dążeniu do celu i żeby mieć siłę i wiarę w swoje marzenia. Urozmaiciła elementem grozy jakim był psychofan Patrycji i oczywiście najważniejszy motyw zranionych uczuć i straconego zaufania. Czy Tych dwoje da sobie szanse na szczęście? Jak tym razem zakończy się Amerykański sen??
Sami sprawdźcie 😄
Wiecie jak skończył się Żar..
Serce niektórym z nas mogło pęknąć i czuliście niedosyt. My także. Bardzo polubiłyśmy bohaterów tej serii i po takim zakończeniu ciężko nam było pogodzić się z tym co autorka nam stworzyła na końcu. Ale jesteśmy już gdzie indziej. Mamy w rękach kontynuację i znowu jesteśmy zachwycone !!!
Patrycja po tym co usłyszała od miłości swojego życia...
2021-02-23
Taniec z gangsterem to kolejny debiut polskiej autorki, która umiejscowiła swoją historię w klimatach mafijnych.. Wiemy, macie przesyt. Tutaj jednak jest inaczej. Mafia oczywiście jest obecna, ale raczej jako wątek poboczny, a główna bohaterka nawet nie wierzy w istnienie takowej organizacji.
Powiało właśnie czymś nowym. Nieświadomością głównej bohaterki, która znalazła się w centrum niezłego bajzlu. Dodajmy do tego wypadek i utratę pamięci i wychodzi naprawdę ciekawa historia.
Możecie wierzyć lub nie, ale spędzicie świetnie czas czytając tę pozycję !!!
Tak jak wspomniałyśmy wyżej mafia pojawia się raczej jako tło do życia naszych głównych bohaterów. Nawet Ricardo został tu wykreowany bardziej na normalnego mężczyznę z kupą kasy niż na gangstera i musimy przyznać, że jego tajemniczość i wręcz odstawanie lekko od całej historii sprawiało, że e bardziej zżyłyśmy się z Chloe. Jego było tu bardzo mało.. zawsze pojawiał się niespodziewanie. Ratował sytuację, pomagał. Był troskliwy i dawał Chloe poczucie bezpieczeństwa, choć niejedna osoba próbowała ich rozdzielić i obrzydzić naszej bohaterce Rica. Jaki miał w tym cel??
Co go tak naprawdę ciągnęło do Chloe? Wszystkiego się dowiecie ‼️‼️‼️
Podobało nam się jak niektóre fakty były widoczne gołymm okiem ale nasza bohaterka zawsze znajdowała wytłumaczenie na zaistniale sytuacje. Na pewno podczas lektury wyłapiecie te fragmenty.
Chloe w wyniku wypadku traci pamięć. Nie pamięta jak do niego doszło ani dlaczego po nim jej rodzina i przyjaciółka się od niej odwrócili. Nie wie jeszcze, że jej przeszłość sprzed wypadku w końcu się o nią upomni..
Po wypadku wraz z chłopakiem Troyem pracuje w domu zamożnej rodziny. Troy jest w ich posiadłości ochroniarzem, a Chloe asystentką Rose i pomaga w cukierni. Ricardo pojawia się w jej życiu z zaskoczneia. To on ma być przyszłym mężem wnuczki Rose Aurory. Jednak ciągnie go bardziej do Chloe niż do jego ustawionej żony.
Co za tym idzie będą kłopoty...
Historia z tych szybkich i lekkich. Mafia jest obecna ale w znikomym stopniu. Można odnieść wrażenie że była tłem fabuły. Nie znajdziemy tu bardzo brutalnych scen. Bardzo mało tu również Ricarda. Historia napisana z perspektywy Chloe i na jej odczuciach i przeżyciach autorka skupiła się najbardziej.
Książka idealna na wieczór. Pomysł i wykonanie jak i styl autorki nam odpowiadał. A zakończenie hmmm to zostawimy Wam do oceny. Na pewno z miłą chęcią poznamy kolejne książki autorki. Naszym zdaniem ta pozycja jest inna od romansów mafijnych.
My polecamy 💜🖤
Taniec z gangsterem to kolejny debiut polskiej autorki, która umiejscowiła swoją historię w klimatach mafijnych.. Wiemy, macie przesyt. Tutaj jednak jest inaczej. Mafia oczywiście jest obecna, ale raczej jako wątek poboczny, a główna bohaterka nawet nie wierzy w istnienie takowej organizacji.
Powiało właśnie czymś nowym. Nieświadomością głównej bohaterki, która znalazła...
2021-02-23
welina Dobosz trafiła w serce Kasi, która bardzo mocno interesuję się tematyką gór. A wyprawa na najwyższe szczyty to informację, które obserwuje od dawna. Daria ma góry blisko więc również temat jest jej znany. Jednak w książce Eweliny jest Everest, i tu nas ma całkowicie kupione.
Ewelina Dobosz jest dla nas jeszcze zagadką. Czytałyśmy do tej pory jedno opowiadanie. Znamy z tytułu jej książki, jednak Droga na szczyt jest dla nas pierwszą przeczytaną.
Za nakład odpowiedzialne są Niegrzeczne Książki oraz Wydawnictwo Kobiece, którym gratulujemy tak świetnej książki w swoich szeregach.
Jej premiera była całkiem niedawno(10.02.2021) także mamy do czynienia z nowością na rynku. Okładka oddaje w 100% charakter książki oraz jej treść. Czyta się szybko i przyjemnie.
W kilku słowach ciężko opisać książkę, która się bardzo spodobała. Dlatego z samej fabuły nie zdradzimy zbyt wiele.
Liwia Sosnowska ma bardzo skomplikowaną przeszłość pełną tajemnic i mroku. Ucieczką dla niej są góry. Jednak do zdobycia Korony Ziemi brakuje jej najwyższego szczytu na naszej Planecie. Jeszcze przed ślubem z Robertem nadarza się szansa by ten cel osiągnąć. Daniel Terlecki jest ambitnym himalaistą. Jego projekt Terlecki Adventure został zawieszony gdy po zdobyciu K2 dochodzi do tragedii. Ginie jedna z osób, za którą odpowiedzialny jest Daniel. To pogrąża go w chaosie na dłuższy czas. Niezdobyty Mount Everest jednak nadal ciąży na jego barkach. Czas okiełznać swój demony i powrócić na szlak. Tym razem z nieproszonym gościem, który odpowiada za sfinansowanie wyprawy. A na dodatek jest to kobieta i to niesamowicie pociągająca. Liwia postanawia spełnić marzenia i zdobyć Everest, może w pakiecie zdobędzie coś jeszcze…
Całokształt historii skupia się na połączeniu wyprawy wysokogórskiej z romansem.
Jak dla nas idealnie.
Bohaterowie mają swoją przeszłość. Wraz z opuszczaniem granic Polski zostawiają wszystko za sobą. Liczy się tylko Góra Gór. Najwyższy szczyt na świecie wymaga od uczestników wyprawy wysiłku, skupienia i bólu. Namiętność i problemy nie działają korzystnie na wszystkich. Wraz z pokonywaniem wysokości Liwia i Daniel pokonują również swoje lęki. Czy po zdobyciu Everestu i spełnieniu marzeń będą mogli odetchnąć i zacząć żyć? Musicie się przekonać sami.
Największym atutem tej książki wcale nie jest fabuła. Jest nim sama autorka i jej przygotowanie do jej napisania. Pełen profesjonalizm i wiedza na temat gór. Ewelina nie skupia się nad samym romansem, który w tego typu książkach jest przewodni. Rozbudowuje opisy, wzbogaca akcję wątkami pobocznymi. A uwierzcie nam opisy gór, przyrody i drogi jaką pokonują bohaterowie są praktycznie namacalne. Autorka zasponsorowała nam wycieczkę na Everest. Niemal, że czujemy zimne powietrze na policzkach i widzimy wysokość szczeliny nad, którą przechodzą bohaterowie.
Kasia już chyba ze sto razy obejrzała film Everest, przeczytała kilka książek związanych z wyprawami. Sama od niedawna odwiedza również góry w Polsce i zdobywa swoje małe szczyty. Dlatego ta książka jest dla niej magiczna. Jest ekscytująca. Jest ciekawa. Jest po prostu w jej klimatach. Na pewno do niej wróci.
Ewelina bardzo podpasowała nam również charakterami swoich postaci. Nie są oni nijacy ani szablonowi. Mają swoje pasje i w bardzo obrazowy sposób są one pokazane. Kochają góry i są w stanie dla nich poświęcić wszystko. Również sceny erotyczne są dla nas do zaakceptowania. Idealnie wpasowują się w całokształt.
Jednym słowem książka dla nas idealna‼️‼️‼️
Bardzo mocny konkurent do miana najlepszej przeczytanej w lutym, a nawet w całym roku.
Polecamy całymi papierowymi serduchami 💜🖤
welina Dobosz trafiła w serce Kasi, która bardzo mocno interesuję się tematyką gór. A wyprawa na najwyższe szczyty to informację, które obserwuje od dawna. Daria ma góry blisko więc również temat jest jej znany. Jednak w książce Eweliny jest Everest, i tu nas ma całkowicie kupione.
Ewelina Dobosz jest dla nas jeszcze zagadką. Czytałyśmy do tej pory jedno opowiadanie. Znamy...
2021-02-17
Emilia Szelest znana jest na polskim rynku wydawniczym. My dopiero raczkujemy z jej twórczością, ciągle starając się nadrobić zaległości. Miałyśmy przyjemność przeczytać opowiadanie i przepadłyśmy. Dzisiaj mamy do przedstawienia swoją opinie na temat najnowszej książki autorki.
Free Birds swoją premierę miało 27 stycznia 2021 roku. Całkiem niedawno, jednak mamy nadzieję, że cześć przeczytało książkę. Dla tych, którzy maja ją w planach? Polecamy ! Za wydanie tej historii odpowiedzialne jest Wydawnictwo Kobiece a sama książka została włączona do serii Niegrzecznych Książek. Jeżeli chodzi o ilość stron jest to standardowa dla nas objętość. Do przeczytania na raz. Nie jest zbyt długa a zarazem krótka. Idealna. Co do okładki, bo jak wiecie zwracamy na nią uwagę zawsze, to nam się podoba. Oddaje charakter zawartości. Jak dla nas w punkt.
Przejdźmy do treści. Za dużo Wam nie zdradzimy, jednak spróbujemy zachęcić. Nie lubimy takich zabiegów, że opisuję się całą książkę. My byśmy nie przeczytały.
Karolina Nawrocka jest młodą pisarką z Polski. Jej najnowsza książka cieszy się taką popularnością, że zostanie zekranizowana. Film ma powstać w Stanach Zjednoczonych a sama autorka ma pomóc w jego realizacji. Karolina już nawet wymyśliła kto ma nagrać piosenki. Zespół The Free Bids cieszy się ogromną popularnością. I to właśnie im pisarka chce powierzyć stworzenie piosenek. Nie było by nic w tym skomplikowanego gdyby Karolina nie była ich ogromną fanką a ich wokalista okazuję się zwykłym dupkiem. Tragedia gotowa. Coś ciągnie tych dwoje do siebie i zależy im na wspólnej pracy. I żeby było zabawniej lądują na tydzień w pokoju hotelowym, odcięci od świata by stworzyć piosenki. Co wyniknie z tej współpracy z przystojnym i pociągającym Alexem Morganem. Romans, czemu nie… Tylko Karolina w Polsce zostawiła męża. Co się wydarzy w Los Angeles…
Emilia Szelest zaskoczyła nas pozytywnie. Bawiłyśmy się bardzo dobrze. Książkę czyta się szybko i z ogromną przyjemnością. Nie jest nijaka. Jest zdecydowanym romansem i to niezłym.
Książka ma same plusy. Dopracowani bohaterowie. Romantyczna historia z wieloma trudnościami. Fabuła, która pozwala się zrelaksować i cieszyć książką.
Po wielu książkach z mafią, którą uwielbiamy spotkanie z Karoliną i Alexem było powiewem świeżości w naszym czytelniczym świecie. Przeniesienie akcji do Los Angeles było dla nas odczuwalne, niemal czułyśmy to ciepło, gdy za oknem panowały siarczyste mrozy. Od razu na serduszkach robiło się lepiej.
Polecamy zabrać książkę pod kocyk, z kubeczkiem herbaty i przenieść się do świata Free Birds.
Warto!
Emilia Szelest znana jest na polskim rynku wydawniczym. My dopiero raczkujemy z jej twórczością, ciągle starając się nadrobić zaległości. Miałyśmy przyjemność przeczytać opowiadanie i przepadłyśmy. Dzisiaj mamy do przedstawienia swoją opinie na temat najnowszej książki autorki.
Free Birds swoją premierę miało 27 stycznia 2021 roku. Całkiem niedawno, jednak mamy nadzieję, że...
2021-02-17
Do tej pozycji miałyśmy przeczucie. Niebiańska okładka, która przyciąga wzrok, opis który nas zaintrygował, no i góry. Ten motyw obie uwielbiamy w książkach. Bez chwili zastanowienia zgłosiłyśmy się do recenzji. Czy żałujemy tego kroku? O tym później.
Sara Antczak to polska autorka, która umiejscowiła swoją historię we Wrocławiu ale także pokazała nam piękno Tatr.
Lina swoją premierę miała 27 stycznia i została wydana nakładem Wydawnictwa Kobiecego.
My od siebie jedynie możemy dodać, że z ogromną przyjemnością przeczytamy kolejne książki autorki, bo tą pozycją jesteśmy zachwycone. Lina musimy przyznać, że jest powieścią napisaną z pasją o pasji.
Już dawno nie czytałyśmy książki, która nie tylko miała ciekawą fabułę ale również wnosiła wiele problemów życia codziennego, była życiowa i taka prawdziwa, oraz profesjonalnie przygotowana tematycznie.
Góry to ciężki temat jak i związane z nim słownictwo i cala otoczka.
Tu gołym okiem widać że autorka się na tym zna i dobrze czuje się w takiej tematyce.
Bohaterami tej historii są młodzi ludzie skrzywdzeni przez los. Mikołaj młody mężczyzna nie zawsze był zapalonym wspinaczem. Po przykrym wydarzeniu z przeszłości chłopak stoczył się na samo dno. Porzucił swoją pasję, która odeszła wraz z osobą która pokazywała mu co w niej najpiękniejsze. Mikołaj rzucił się w wir alkoholu, narkotyków i seksu na jedną noc. Jednak każdy ma swoje granice. Jego życie właśnie do takiego momentu doszło, sam musiał zdecydować czy walczyć czy się poddać.
Nina wychowywała się w domu dziecka. Jej matka oddala ja do "Przechowalni" gdy ta miała 3 lata. Żyła bez miłości, troski i bez poczucia bezpieczeństwa. Bita, gnębiona żyła z nadzieją, że jej życie kiedyś się zmieni. Jedno traumatyczne wydarzenie z przeszłości położyło cień na jej przyszłości. Wspinaczka stała się ucieczką, góry domem, marzeniem celem. Los postawił na jej drodze Mikołaja.
Czy tych dwoje złagodzi swój ból? Czy przeszłość będzie dyktować im warunki do końca ich życia???
Obłędna lektura !!!! Nie spodziewajcie się ckliwego romansu, i wielkiej miłości już na początku książki. Tu wszystko było zamierzone. Bohaterowie genialnie wykreowani. Pełni bólu ale również pasji. Z chęcią udowadniania na każdym kroku ze mogą, że się liczą. Tytułowa lina połączyła ich życia, ale czy poprowadzi ich do szczęśliwego zakończenia?
Autorka wie o czym pisze. W tym tekście można wyczuć jak bardzo jest żyta z tematem wspinaczek. Dodatkowo stworzyła relację która rozwija się powoli, dojrzale ale czasami bezmyślnie. Mikołaj i Nina nie są zwykłymi ludźmi. Są ludźmi którzy już od najmłodszych lat przeżyli traumę ale walczyli. Bardzo nam się podobało jak autorka weszła w ich głowy i pokazała nam jacy są naprawdę. Opisy, dialogi fabuła. wszystko zgrane i spójne, słownictwo zrozumiałe, a wyobraźnia dostała to czego szukamy w książkach.
Widziałyśmy góry, byłyśmy pochłonięte do ostatnich stron nawet nie wiemy kiedy się skończyła...na takie książki naprawdę warto czekać!!!!
Polecamy Wam serdecznie tę historię!!!!!
Do tej pozycji miałyśmy przeczucie. Niebiańska okładka, która przyciąga wzrok, opis który nas zaintrygował, no i góry. Ten motyw obie uwielbiamy w książkach. Bez chwili zastanowienia zgłosiłyśmy się do recenzji. Czy żałujemy tego kroku? O tym później.
Sara Antczak to polska autorka, która umiejscowiła swoją historię we Wrocławiu ale także pokazała nam piękno Tatr.
Lina...
2021-02-17
Mafia ostatnio stała się bardzo popularna. Na całe szczęście my bardzo lubimy ten książkowy motyw. Jednak czy tym razem również będziemy zadowolone, przeczytamy i podzielimy się z Wami swoim zdaniem.
Julita Sarnecka jest debiutującą autorką w 2021 roku. Capo to pierwszy tom cyklu pt. sekrety mafii. Swoją premierę książka miała 27 stycznia 2021 roku i została wydana nakładem Wydawnictwa NieZwykłego. Zdecydowanie można ją zaliczyć do gatunku romansu, romansu mafijnego. Z tym nie mamy nawet co dyskutować. Jeżeli chodzi o ilość stron to dla nas to taki standard. Nie ma ich na tyle dużo, by książkę czytać przez kilka dni. To taka historia na jeden wieczór. Okładka jest w stylu Wydawnictwa NieZwykłego, który bardzo przypadł nam do gustu. Wszystko zatem współgra ze sobą i do siebie pasuje. Dla nas zewnętrzna część i wewnętrzna idealnie do siebie pasują.
Na temat fabuły nie napiszemy zbyt dużo. Pozostawimy Wam taki niedosyt.
Dziennikarstwo to bardzo ciężki kawałek chleba. Wiemy coś na ten temat, gdyż jedna z nas jest z wykształcenia właśnie dziennikarką. Tutaj mamy dziennikarstwo śledcze, które jest dość specyficzne. Główna bohaterka dużo ryzykowała wtykając nosek w mafijne sprawy. Zwłaszcza gdy myśli, że zrobi to w tajemnicy przed osobą, którą obserwuje. Klara Bishop jest młoda, rozrywkowa i bardzo odważna. Chce zrobić karierę i napisać dobry tekst o mafii. By to osiągnąć jest w stanie pójść do piekła i spotkać się z samym diabłem. A uwierzcie nam, on na nią już tam czeka. Vincent Santini jest szefem mafii, jak to bywa w książkach jest przystojny, bogaty i ma władzę. I właśnie wydał wyrok na kobietę, która próbuje odkryć jego tożsamość. Vincent bowiem kieruję światem przestępczym z ukrycia. Chce jednak najpierw poznać kobietę, którą chce zabić. Czy kierująca się osobistymi pobudkami Klara będzie w stanie oddzielić życie zawodowe od prawdy? A może nowo poznany, przystojny inwestor Marco Cateno będzie jej pomocny. Kim jest Marco a kim Vincent? A może to jedna i ta sama osoba? Nasza Klara ma wiele do ustalenia…
Julita Sarnecka bardzo nas zaskoczyła. Jej debiut mimo, że o mafii jest dobry. Miałyśmy pewne zastrzeżenia w początkowych rozdziałach, jednak się nie poddałyśmy i przeczytałyśmy w całości. Inaczej nasza opinia nie była by nic warta.
Akcja książki na samym początku powiemy szczerze nie porywa. Jeżeli ktoś nie jest cierpliwy to na pewno ją zostawi i nie doczyta. Jednak w tym przypadku należy być cierpliwym i powoli przenikać do świata jaki opisała nam autorka. Warto poznać historię Klary i Vincenta, bowiem zaskakuje i wprowadza czytelnika w stan zafascynowania. Brak powielania schematów z książek, które mamy na rynku to również ogromna zaleta. Julita bardzo ciekawie skonstruowała całokształt fabuły i w późniejszych etapach trzymała nas w napięciu. Bohaterowie różnie na nas oddziaływali. Klara nas lekko irytowała natomiast Vincent nas zachwycił. A ich relacja hmm od nienawiści do miłości tylko jeden krok… I już tak na sam koniec chcemy powiedzieć, że dużym plusem były w tej historii postacie drugoplanowe.
Capo jest dobrą książką na zimowy wieczór. Odpowiednio podtrzyma czytającego w świecie mafii, tajemnic i romansu.
Mafia ostatnio stała się bardzo popularna. Na całe szczęście my bardzo lubimy ten książkowy motyw. Jednak czy tym razem również będziemy zadowolone, przeczytamy i podzielimy się z Wami swoim zdaniem.
Julita Sarnecka jest debiutującą autorką w 2021 roku. Capo to pierwszy tom cyklu pt. sekrety mafii. Swoją premierę książka miała 27 stycznia 2021 roku i została wydana nakładem...
2021-02-17
Mamy w swoich planach wiele książek. Jednak na drugi tom spod ręki Ady Tulińskiej czekałyśmy. Kolejny raz mamy nadzieję, że nas porwie w świat mafii na tyle byśmy nie mogły się doczekać następnej części.
Ada Tulińska po swojej pierwszej książce skradła nasze serca i tym samym wpisała się na listę naszych ulubieńców. Po historii Julki i Filipa nadszedł czas na młodszego z braci Vedetti. Skazana przez mafię swoją premierę miała 10.02.2021 r. I została wydana nakładem Wydawnictwa Kobiecego. Jest drugim tomem w cyklu pt. Bracia Vedetti. Prawdziwa z niej Niegrzeczna Książka. Okładka bardzo nam się podoba, dopasowana stylem do swojej poprzedniczki. Wszystko do siebie pasuje. Ilość stron jak dla nas w tym przypadku jest taka standardowa. Nie ma ich zbyt wiele by nie przeczytać w jeden wieczór.
Jak zawsze nie zdradzimy zbyt wiele szczegółów z fabuły, jednak lekko nakreślimy o czym ona jest. Łucja Olszewska to młoda pani prokurator regionalna. Lubi ład, porządek i przestrzeganie zasad. Właśnie dlatego przyczyniła się do wsadzenia za kratki swojego skorumpowanego poprzednika. Nie ma czasu na miłostki, a na dodatek jest bardzo wstydliwa, nie wie jak ma postępować z mężczyznami. W głębi duszy chce pomścić swoją zmarłą siostrę, która przedawkowała narkotyki. Wrocławski półświatek odczuje zmianę na fotelu prokuratora. Aleksander Vedetti jest przyzwyczajony do tego, ze ma pieniądze. Gdy zmienia się zarządca jego majątku musi wybrać albo zostanie prawą ręką capo albo pójdzie do pracy jak każdy zwykły śmiertelnik. Dla kogoś kto nigdy nie pracował jest to cios. Wstąpienie w szeregi mafii staję się jedynym rozwiązaniem. Na pierwsze zadanie Aleksander dostaje dostarczenie prokuratorowi rejonowemu przesyłki. I jak zawsze pojawia się mały problem, prokurator rejonowy odsiaduje wyrok a na jego miejscu pracuję piękna kobieta… Możemy Wam zdradzić jeszcze, że będzie to kobieta, która mu odmówi…
W podsumowaniu dodamy, że Łucja jak to w romansach bywa zakocha się w Aleksandrze, jednak nie ulegnie mu, a nasz mafioso nie znosi odmowy… Aleksander będzie musiał pojąć decyzję czy zostanie wierny rodzinie i pozyska panią prokurator czy może zainwestuję w uczucia?
Na wstępnie chcemy poradzić by nie zabierać się za drugi tom bez znajomości Zależnej od mafii. Mimo, że mamy tutaj odrębną historię dotyczącą innych bohaterów lepiej znać pierwszą część. Skazana przez mafię jest bowiem kontynuacją serii więc postacie z pierwszego tomu są obecne i ich życie toczy się dalej równolegle z akcją przygód Aleksandra.
Niekiedy jest tak, że gdy czytamy drugi tom, musimy przypominać sobie o czym był wcześniejszy. W tym przypadku nie miałyśmy z tym problemu. Książki Ady zapadają w pamięci.
Bardzo podoba nam się fakt, że akcja książki dzieje się we Wrocławiu. Jest to bardzo blisko miejsca zamieszkania Darki i zapewne miasto jest dla niej bliższe. Jednakże bardzo cieszmy się gdy polskie autorki umieszczają swoich bohaterów właśnie w polskich realiach. Możemy przenieść się wyobraźnią do tych miejsc lub pragniemy je odwiedzić. Zwłaszcza Kasię ciągnie właśnie w takie klimaty.
Mocną stroną w książce są dialogi. Zabawne, zabawne i jeszcze raz zabawne. Czytając Skazaną przez mafię uśmiech nie schodził nam z buzi. Bawiłyśmy się bardzo dobrze a czas minął nam bardzo szybko. Przyjemna, lekka i pozytywna. Tak, właśnie takich książek potrzebujemy i szukamy. Zwłaszcza, że mafia ciągle nas otacza i zapowiada się, że w 2021 roku również będzie popularna. Znajdziemy w niej romans i znajdziemy mafię. Takie połączenie dało nam wspaniałą historię.
Ostatnio stałyśmy się bardzo wybredna i krytyczne. Podobają się nam książki, lecz w każdej znajdziemy coś co powoduje obniżenie naszej oceny. W przypadku Ady i Skazanej przez mafię nie mamy takich odczuć. Śmiało możemy przyznać jej maksymalną ilość serduszek w naszej Papierowej skali. Jak dla nas 11/10.
Mamy w swoich planach wiele książek. Jednak na drugi tom spod ręki Ady Tulińskiej czekałyśmy. Kolejny raz mamy nadzieję, że nas porwie w świat mafii na tyle byśmy nie mogły się doczekać następnej części.
Ada Tulińska po swojej pierwszej książce skradła nasze serca i tym samym wpisała się na listę naszych ulubieńców. Po historii Julki i Filipa nadszedł czas na młodszego z...
2021-02-17
Anna Langner była dla nas jednym z kilku najlepszych odkryć roku 2020. Zaczarowała nas swoim piórem na tyle, że teraz czekamy na każdą książkę jej autorstwa. Jednak takiego obrotu wydarzeń jak w Zakresie obowiązków się nie spodziewałyśmy. Było wiele emocji, o tym już w dalszej części naszej opinii.
Anna Lanner jak już wyżej wspomniałyśmy należy do naszych ulubionych, polskich autorek. Szturmem zdobyła nasze uznanie swoimi historiami, które śmiało możemy zaliczyć do romansów. Zakres obowiązków to najnowsza książka Anny, która premierę miała 10.02.2021 r. Za nakład odpowiedzialne jest Wydawnictwo Kobiece. Patrząc na liczbę stron (416) jak dla nas jest ona odpowiednia, chociaż historia tak nas wciągnęła, że mamy niedosyt. Okładka oddaje całkowicie charakter książki i zdecydowanie pasuję do jej wnętrza.
Magdalena wychowała się w domu dziecka. Zostaje zwolniona. Jej brat popełnia samobójstwo. Zostaje całkiem sama i bez pacy. Bardzo dużo nieszczęść spada na jedną osobę i patrząc na dotychczasowe wydarzenia, życie bohaterki nie jest usłane różami. Nagle jednak los się do niej uśmiecha i pozwala jej zawalczyć o lepszą przyszłość. Idzie na rozmowę kwalifikacyjną do bardzo dobrze prosperującej firmy. Posada asystentki zarządu w Clover Project jest bardzo kuszącym kąskiem na rynku pracy. Magda w końcu może odbić się od dna gdy otrzymuję pracę. Kuszące wynagrodzenie jest spełnieniem marzeń dziewczyny, jednak dodatkowym bonusem jestprzystojny szef. A co gdy jest ich trzech? Szymon, Adam i Mateusz to prezesi Clover Project. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt, że są diabelsko przystojni i seksowni. Jak tu skupić się w pełni na pracy, gdy Magda otoczona jest takimi facetami. Oczywiście każdy z nich zajmuję się swoją dziedziną i inaczej traktuję główną bohaterkę. Magda szybko odnajduję się w pracy, jednak tajemnice i mrok jaki ją otacza powoduję u niej podniecenie i pragnie więcej. Nachodzi czas by poznała pełen zakres obowiązków. A te będą całkowicie odległe od Waszych wyobrażeń…
Tradycyjnie nie zamierzamy Wam zdradzać całej fabuły. Ta książka zasługuję na przeczytanie.
Do tej pory historie Ani były romansami bardzo emocjonalnymi i romantycznymi. Tutaj mamy do czynienia z całkiem nową a zarazem mocniejszą odsłoną kunsztu pisarskiego autorki. Wpakowała nas w świat mroku i tajemnic. Sprawiła, że czytelnik może mieć ciarki i poczuć się pochłoniętym przez bieg wydarzeń. Mamy romantyzm jednak jest on całkiem dla nas nowy. Dodatkowo warto wspomnieć, że są elementy erotyki. My nie lubimy przesady w żadnej dziedzinie. Wszystko musi mieć swój balans. Ania zapewniła nam i balans i szok.
Czytelniku, musisz wiedzieć, że ta książka spowoduję szybsze bicie serca. Będzie czuł się rozdwojony pomiędzy etyką a szaleństwem. Jeżeli nie lubisz mocniejszych książek, może wywołać w Tobie zakłopotanie. Jednak musisz też wiedzieć, że jest to bardzo dobrze napisana książka. Warto ją przeczytać i wtedy powiedzieć co czujesz. Bo my czujemy się rewelacyjne, mimo, że wprawiła nas kilkukrotnie w dość głębokie przemyślenia. Szokuje. I to jest w niej najlepsze.
Zakres obowiązków to historia dopracowana. Jest kompletna i przemyślana. Zawiera sceny, które szokują ale gdy bierzemy pod uwagę całokształt wiemy, że jest spójna. Bohaterowie mają swoje charaktery, nie są bierni. Akcja dzieje się szybko i czytając mamy wrażenie jakby to działo się obok nas. My jesteśmy nią zachwycone. Tajemnice i ciemna strona panów prezesów tylko nakręca machinę wydarzeń a biedna Magdalena szybko połyka haczyk w tym mrocznym półświatku.
Po przeczytaniu Zakresu obowiązków stwierdziłyśmy, że ta książka była dla nas jak narkotyk. Wciągnęła nas w zupełności powodując głód. Chciałyśmy jak najszybciej poznać dalsze losy a w rezultacie zakończenie. Gdy zobaczyłyśmy koniec, nie będziemy ukrywały, towarzyszyło nam rozczarowanie. Chciałyśmy więcej…
Książka wydana w lutym a już zasługuje na miano jednej z najlepszych w 2021 roku, a nawet przeczytanych ogólnie.
Anna Langner była dla nas jednym z kilku najlepszych odkryć roku 2020. Zaczarowała nas swoim piórem na tyle, że teraz czekamy na każdą książkę jej autorstwa. Jednak takiego obrotu wydarzeń jak w Zakresie obowiązków się nie spodziewałyśmy. Było wiele emocji, o tym już w dalszej części naszej opinii.
Anna Lanner jak już wyżej wspomniałyśmy należy do naszych ulubionych,...
2021-02-17
Igrając z szefem to debiut polskiej autorki wydany 3 lutego przez Wydawnictwo NieZwykłe. Posiada intrygujący i ciekawy opis , oraz przykuwającą wzrok okładkę. Czy zachwycił nas? O tym poniżej...
Olivia miała zaplanowane życie przez swojego ojca. Jednak nie chciała żyć pod jego dyktando i objąć jego firmę. Zostawia ojca i swój dom by wynająć coś na własną rękę i zacząć żyć po swojemu. Dostaje prace w firmie która zajmuje się projektowaniem ubrań. Gdy podczas wyprawy do cukierni wpada na nieziemsko przystojnego mężczyznę, czuje, że jej świat zmieni się i to bardzo szybko! Kiedy jednak okazuje się, że mężczyzna z cukierni to jej szef jej świat dodatkowo zaczyna wirować. Aleksander szef dużej firmy modowej potrzebuje nowej asystentki, okazuje się, że Olivia jest idealną kandydatką, a dodatkowo ich relacja diametralnie się zmieni.
Co wyniknie z tej relacji? Czy arogancki szef zmieni swoje zachowanie wobec Olivii?
Liczyłyśmy na świetną pozycje z tytułowymi igraszkami w tle. Jednak takowych tu nam zabrakło. Po pierwsze akcja dzieje się za szybko. Relacja tych dwojga rozwija się w ekspresowym tempie bez szczególnych wysiłków którejś ze stron, nie chcemy Wam tutaj wymieniać poszczególnych sytuacji i spoilerować, ale sceny w tej książce, były dla nas bardzo przewidywalne, szybkie i przesłodzone.
Olivia nas irytowała i to bardzo, jej zachowanie wręcz momentami doprowadzało do szału. Autorka wykreowała ją tu na kobietę bezmyślną w relacjach damsko męskich. Aleksander okazał się nie strasznym, niedostępnym i opryskliwym szefem, a troskliwym i czułym mężczyzną, co było wg nas również zbyt słodkie i cukierkowe. W niektórych momentach odnosiłyśmy wrażenie, że to relacja starego małżeństwa, a nie ludzi, którzy znają się od krótkiego czasu.
Romans biurowy naprawdę zapowiadał się ciekawie, i naszym zdaniem fabuła była interesująca, jednak sytuacje wg nas trochę absurdalne i powtórzymy raz jeszcze za szybkie tempo, od nieznajomych do wybuchu wielkiej miłości, od kłótni z ojcem, do błyskawicznego pojednania....to nas trochę rozczarowało.
Liczyłyśmy na mega chemię, flirt i cięte riposty, a od samego początku dostałyśmy czułości i miłe słówka. Zabrakło pazura i ostrości wypowiedzi, wszystko dla nas było ciepłe i milutkie, no oprócz może jednej z ostatnich scen tej książki...która pomimo brutalności nie zrobiła też na nas jakiegoś wielkiego wrażenia. Ale do tego pewnie dojdziecie czytając.
Z kolei bardzo w tej książce podobała nam się uknuta intryga. To dodało rozruchu książce i bardziej wciągnęło, zaczęło się dziać i zadziała się w końcu akcja.
Szczerze powiedziawszy nas ta historia znudziła i rozczarowała, a naprawdę czekałyśmy na ten debiut. Mimo wszystko damy oczywiście kolejną szansę autorce, bo nie będziemy przekreślać następnej historii ze względu na tą. Liczymy, że jej kolejna książka zadowoli nasze gusta czytelnicze.
Igrając z szefem to debiut polskiej autorki wydany 3 lutego przez Wydawnictwo NieZwykłe. Posiada intrygujący i ciekawy opis , oraz przykuwającą wzrok okładkę. Czy zachwycił nas? O tym poniżej...
Olivia miała zaplanowane życie przez swojego ojca. Jednak nie chciała żyć pod jego dyktando i objąć jego firmę. Zostawia ojca i swój dom by wynająć coś na własną rękę i zacząć żyć...
2021-02-12
Lubimy poznawać nowych autorów i autorki. Jest to dla nas swoiste wyzwanie, bo nigdy nie wiemy czego mamy się spodziewać. Istnieje ryzyko, że po prostu stracimy czas i nam się nie spodoba. Czy w przypadku tego debiutu będziemy zadowolone czy rozczarowane? My już wiemy, ale o tym za chwilę.
Kamila Wiśniewska jest debiutującą autorką i na swoją pierwszą wydaną książkę wybrała romans. Jak wiecie my lubimy romanse więc chętnie ją przeczytałyśmy. Mowa o Złączonych umową. Książka została wydana nakładem Wydawnictwa NieZwykłego i swoją premierę miała 10.02.2021r. Także mamy do czynienia z bardzo aktualną pozycją. Pojedynka o małej ilości stron, jak dla nas 250 stron jest do połknięcia w jeden wieczór. Okładka nawiązuję do treści więc dla nas wszystko się zgadza.
Tradycyjnie jedynie nadmienimy o czym jest fabuła. Resztę doczytacie sami.
Annabel Thompson jest bardzo młoda, jednak bardzo zmęczona życiem. Przeszła wiele rozterek i chwil, które spowodowały na jej buzi smutek. Matka zmarła, ojciec po jej śmierci rozpił się, malutka siostra potrzebująca opieki. I w tym wszystkim młoda dziewczyna, która musi polegać tylko na sobie. Pracuje, zajmuje się pięcioletnią siostrą, opiekuję się schorowanym ojcem alkoholikiem i tak codziennie. Taka rzeczywistość może przytłoczyć. Na dodatek ma same złe doświadczenia w związkach i między innymi nie szuka nikogo dla siebie. Jednak pewnego dnia dostaje propozycję. Układ. Umowę. Szybki ślub, szybki rozwód. Rok i oboje będą wolni.
Cameron Salvatore może sobie pozwolić na zapłacenie dziewczynie za pomoc w rozwiązaniu problemu. Chce sprawić chorej siostrze przyjemność, bo ta liczy na jego szybki ożenek. W końcu przez długi czas opowiadał jej o swojej dziewczynie. Nadszedł czas by pokazał ją światu. Chytry plan, dobre wykonanie, rok i szybkie zakończenie. Co może pójść źle? Dobrze, że Cameron jest przystojny, ma swoją firmę i widzi w Annabel piękną kobietę, którą może przedstawić rodzinie. Szkoda tylko, że Annabel nie zna całej prawdy o mężczyźnie. Ma on drugą twarz, boksera, który nocami staje do walki na ringu.
„W dzień biznesmen, w nocy bokser’’
Książka z tych lekkich i przyjemnych. Historia, którą stworzyła Kamila pozwoliła nam odpocząć. Czytałyśmy ją na spokojnie i bez pośpiechu a i tak minęła nam bardzo szybko. Nie ma w niej brutalności mimo, że główny bohater walczy nocą na ringu. Ma dobre serce i stara się je okazywać zarówno rodzinie jak i Annabel.
Spotkałyśmy się z opiniami, że książka ma wiele minusów. Wszystko zależy od tego co kto lubi. Najważniejsze by swoją krytykę podeprzeć argumentami. My swoje poparcie dla niej możemy poprzeć tym, że była lekka, przyjemna i na temat. Akcja zbudowana pod konkretne sytuacje. Bohaterowie mają swoje osobowości. Nie są mdli więc wszystko do siebie pasuje. Mamy punkt widzenia Camerona i punkt widzenia Annabel. Poznajemy ich emocje, przemyślenia i uczucia. Mamy szanse poczuć się jak oni.
Po raz kolejny zaznaczymy, że ostatnio dużo jest na rynku wydawniczym motywów związanych z mafią. Tutaj mamy bokserski świat w połączeniu z romansem, intrygą i biznesem. Nie czytałyśmy ostatnio niczego podobnego, także duży plus!!!
Dobrym zabiegiem było wplątanie w akcję drugiej twarzy bohatera. Ukrywanie przez niego swojej pasji było ciekawe i zarazem można stwierdzić, że nie był on do perfekcji poukładany i nudny. Miał facet charakterek. A co do Annabel, hmm dziewczyna swoje w życiu przeszła i chyba należał jej się od życia ten układ. Miała okazję do odbicia się od dna, które zgotowało jej życie.
Ukrytym problemem w książce jest alkoholizm i to jak czują się dzieci alkoholików. Myślimy, że jest to temat na czasie, bowiem jest on wszechobecny. Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy ile osób bliskich może cierpieć na chorobę jaką jest alkoholizm. Jest to dramat całej rodziny nie tylko osoby pijącej. Dobrze, że autorka przedstawiła ten problem i nie bała się pokazać przykrej natury ojca Annabel i tego jak zostawił swoje córki.
Debiut jak najbardziej udany. Chciałybyśmy przeczytać coś więcej autorstwa, by ocenić czy nadal będziemy fankami jej pióra. Po pierwszej jesteśmy na tak ‼‼
Polecamy 💜🖤💜🖤
Lubimy poznawać nowych autorów i autorki. Jest to dla nas swoiste wyzwanie, bo nigdy nie wiemy czego mamy się spodziewać. Istnieje ryzyko, że po prostu stracimy czas i nam się nie spodoba. Czy w przypadku tego debiutu będziemy zadowolone czy rozczarowane? My już wiemy, ale o tym za chwilę.
Kamila Wiśniewska jest debiutującą autorką i na swoją pierwszą wydaną książkę...
2021-01-28
Miłosna iluzja ukaże się już niedługo, bo 3 lutego nakładem Wydawnictwa NieZwykłego, spod pióra D.B. Foryś oraz pod naszym patronatem za co jesteśmy niezmiernie wdzięczne, bo ta historia jest świetna, a Hela i Kuba już od pierwszych stron poprzedniej części skradli nasze serca. My dzisiaj przychodzimy z recenzją właśnie kontynuacji Miłosnego blefu. Jak było? O tym za chwilę. Autorka stworzyła w pierwszej części genialny zarys fabuły, wykreowała bohaterów wyrazistych z charakterem, z wadami i zaletami. Zakończyła w takim momencie, że same nie wiedziałyśmy co jest prawdą, a co blefem. Co iluzją, a co zamierzonym działaniem. Dopiero po zapoznaniu się z częścią drugą wiele się wyjaśni.
Hela i Kuba po burzliwym związku z pierwszego tomu spróbowali być razem. Jednak coś im nie wyszło. Między czystym pożądaniem, a namiętnością zgubili gdzieś fundamenty związku. Pomimo miłości jaką darzyli siebie nawzajem coś nie pasowało im w tej relacji. Kuba odszedł, Heli pękło serce. Postanawia dać szansę komuś innemu. Zacząć żyć życiem w którym nie ma miłości jej życia.. Żyć bez Kuby. Czy to w ogóle możliwe? Przecież przeżyli wspólnie wiele pięknych chwil. Mimo, że była to tylko iluzja, która siedziała im w głowach i mąciła strasznie, jednak później dała im w pewnym sensie namiastkę rzeczywistości. Czy tych dwoje przestanie żyć ze swoimi wyobrażeniami, a otworzą oczy na to jacy są naprawdę? Czy serce Heli może zdobyć inny mężczyzna??? Oooo, my już wiemy, ale nie powiemy!!! A przed Wami kilka godzin przyjemności zaserwowanych przez autorkę. Po przeczytaniu będziecie wiedzieć już wszystko!!!
Ta historia czyta się sama. Miałyśmy naszych bohaterów przed oczami, czułyśmy ich emocje, z wielką przyjemnością oglądnęłybyśmy mini serial na podstawie tej serii. Na pewno aktorzy byliby do schrupania, a chemia między nimi wyczuwalna i pełna elektryczności. My nie zawiodłyśmy się na tej części fakt kilka rzeczy przewidziałyśmy, ale akurat to było na plus, że tak się to wszystko potoczyło. Jak zakończy się ta część? Będzie zaskoczenie ? Niedosyt ? Będziecie w dobrym nastroju, Czy zakończenie tej dylogii wprowadzi w was wisielczy nastrój? My Wam tego nie zdradzimy, o nie!!!
Styl autorki lekki i przyjemny sprawia radość oczom czytelnika. Dialogi i ciekawe postacie, także drugoplanowe. Usytuowanie historii w Polsce a konkretnie na Dolnym Śląsku i spacer po Wrocławiu, MEGA!! Opisy stanowiska pracy takie realne i prawdziwe. Same czułyśmy się jak w tej firmie pracujemy i robimy te rzeczy o których autorka pisze.
Jak najbardziej polecamy Wam tę kontynuację. Gwarantujemy świetną zabawę i przyzwyczajenie się do bohaterów. Będziecie za nimi tęsknić 💜🖤 Oczywiście nie zabierajcie się za nią nie czytając Miłosnego blefu. Papierowe polecają !!! 💜🖤
Miłosna iluzja ukaże się już niedługo, bo 3 lutego nakładem Wydawnictwa NieZwykłego, spod pióra D.B. Foryś oraz pod naszym patronatem za co jesteśmy niezmiernie wdzięczne, bo ta historia jest świetna, a Hela i Kuba już od pierwszych stron poprzedniej części skradli nasze serca. My dzisiaj przychodzimy z recenzją właśnie kontynuacji Miłosnego blefu. Jak było? O tym za...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-01-11
Myślałyśmy, że już nic nas nie zaskoczy ani nie zdziwi w książkach... Jednak po przeczytaniu tej kontynuacji jesteśmy zszokowane fabułą, bohaterami i całokształtem powieści... Każda przeczytana strona była niespodziewanym obrotem zdarzeń. Kasia dała czadu, a ta część zostawiła nas z ogromnym bólem głowy i niedowierzaniem. Tyle wiadomości naraz, tyle sytuacji, które nas zaskoczyły.
Jesteśmy pod wrażeniem!!!
Taka jak ona, jest kontynuacją historii Mata i Liv, których poznaliśmy już w książce Inna niż wszystkie. Ci co czytali wiedzą, jaką miłością tych dwoje się darzyło. Dwa różne światy połączyły się w jedno, by na końcu pierwszej części zostać brutalnie rozdzieleni przez los. Matt po odejściu ukochanej załamuje się totalnie. Oddala się od pracy, a jego była żona wprowadza się i ponownie stara się go uwieść. Mężczyzna bardzo cierpi i nic nie może ukoić jego bólu... trzyma się jedynie ze względu na to, że jest ojcem i ma dla kogo żyć. Jego życie stało się bezbarwne i bolesne do czasu aż poznaje siostrę Liv, o której ona sama nic nie wiedziała. Matt nigdy nie zapomni miłości swojego życia, jednak w Liz stara się odnaleźć chociaż cząstkę swojej ukochanej.
Przecież ona jest dokładnie taka jak ona....
I wiecie co? Na tym momencie powinnyśmy przestać przybliżać Wam fabułę, bo dalsze skupianie się na tym może doprowadzić do zdradzenia wam zbyt wielu faktów, a wiemy, że na pewno tego byście nie chcieli.. A warto poznać osobiści dalszy ciąg!!!
Autorka poprowadziła tu akcje w taki sposób, że książki nie da się odłożyć, po prostu się nie da!!!
Siedziałyśmy i czytałyśmy od deski do deski bez praktycznie przerwy. Kasia wymyśliła tu taką fabułę i wątki, które nas zaskoczyły totalnie. Był śmiech, były łzy, była wściekłość, brutalność i szok. Nie potrafimy tego opisać idealnie to musicie przeczytać sami !!!
Mat w swojej żałobie nie potrafi normalnie funkcjonować, gdy pojawia się Liz jego życie diametralnie się zmieni, ale czy jego miłość do Liv zginie??? Czy da się zapomnieć o kimś, komu oddało się serce i duszę?
Czy kobieta która praktycznie wygląda tak samo jak ona może być jej zamiennikiem???
Tego dowiecie się już sami, my to wiemy, ale nic Wam nie powiemy 🙂
Poznany w tej części jeszcze jednego bohatera, którego nawet polubiłyśmy, i ma dla nas specjalnie miejsce w serduchu. Tayler, bo o nim mowa, zasługuje na swoją historię i z tego co wiemy, może doczekamy się i książki o jego losach, na pewno bardzo byśmy tego chciały.
Kasiu pisz, pisz bo wiemy, że to będzie baaaardzo dobre.
Podsumowując, kontynuacja nas zaskoczyła pozytywnie, akcja goniła akcję, nie wiało nudą, dużo dialogów, dużo się działo. Fabuła wciąga od pierwszych stron i nie można się oderwać.
Dowiadujemy się wielu rzeczy, które nas intrygowały od początku. Wiele sytuacji się wyjaśni i pozostanie żal, za to jacy naiwni byli nasi bohaterowie i dali się wmieszać w sieć intryg, zaufali nieodpowiednim ludziom... Jeżeli chodzi właśnie o ten wątek, który wyjaśnił się dopiero przy końcu książki, chodzi nam o żonę Matta, liczyłyśmy na ciut więcej. Nasza wyobraźnia domagała się naprostowania, wyjaśnienia może zobaczenia "na żywo" konfrontacji. To dla nas było za mało.
A co do zakończenia, to powiemy Wam, że już zaczęłyśmy wątpić w nasze przypuszczenia i nasze myśli były zupełnie inne od tego co stworzyła tu autorka. Myślałyśmy, że jednak pójdzie w innym kierunku, ale wybrała te lepsze wyjście, lepsze zakończenie i wyszło genialnie.
Myślałyśmy, że już nic nas nie zaskoczy ani nie zdziwi w książkach... Jednak po przeczytaniu tej kontynuacji jesteśmy zszokowane fabułą, bohaterami i całokształtem powieści... Każda przeczytana strona była niespodziewanym obrotem zdarzeń. Kasia dała czadu, a ta część zostawiła nas z ogromnym bólem głowy i niedowierzaniem. Tyle wiadomości naraz, tyle sytuacji, które nas...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-23
Bycie wrednym łatwiej przychodzi chyba Kasi niż Darce.
Tak się podzieliłyśmy charakterami, że chyba bardziej się uzupełniamy. Złotym środkiem na wszystko jest umiar, nawet w byciu wrednym. Czy Szef autorstwa Kasi Rrzepeckiej będzie znał ten umiar, czy może będzie wredny do szpiku kości? My już wiemy co kryję się we wnętrzach naszego patronatu....
Katarzyna Rzepecka znana jest Wam również jako Kasia Kubera (Uwieść Ochroniarza), postanowiła podzielić się z czytelnikami swoją najnowszą książką. Wredny szef zostanie wydany nakładem Wydawnictwa Niezwykłego i swoją premierę będzie miał w przedostatni dzień tego zwariowanego roku, dokładnie 30 grudnia. Będzie to pierwsza książka, która ukaże się pod prawdziwym nazwiskiem autorki. Okładka genialna,
a co w środku??? O tym poniżej :)
Karolina Kot pilnie potrzebuje stabilizacji. Ma jej ją zapewnić nowa praca, nowe otoczenie a może nawet nowa miłość. Po burzliwym rozstaniu z narzeczonym czas na zmiany. Zasadnicza i poukładana kobieta po odkryciu zdrady postanawia zaryzykować i zrobić coś na co normalnie by się nie odważyła. Idzie do łóżka z nieznajomym, którego zapoznała w barze. Niezobowiązujący seks, niezobowiązująca noc.. prawda, że proste? Życie na całe szczęście nie jest proste, inaczej byśmy się znudzili stanem utopijnym. Karolina zdobywa nową pracę, jest wykształcona i ma doświadczenie, więc nie było to zbyt trudne. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jej nowym szefem jest facet z jednorazowej nocy.
Martin Flis to przystojny, bogaty i pracowity facet. Gdy w swoim biurze zastaje nową pracownicę i jest nią Karolina wpada w złość. Czuje się oszukany i chce by to co między nimi zaszło zostało zapomniane. Nie musimy dodawać, że jest przy tym bardzo wredny i złośliwy. Ten typ tak już ma. Karolinie przyjdzie się mierzyć nie tylko z nowymi obowiązkami, natarczywym byłym ale także i z wrednym szefem. Zwłaszcza, że bardzo jej się podoba…
Więcej na temat fabuły nie powiemy, tradycyjnie… przeczytajcie.
Katarzyna Rzepecka ciekawie zatytułowała rozdziały w książce. Są zabawne i delikatnie nakreślają nam czego możemy się spodziewać za chwilę. Jednak czytając i tak jesteśmy zaskakiwani, bo historia nie jest ani troszeczkę oczywista. Ciekawa kreacja bohaterów. Dużym plusem jest wplecenie w wątki osób trzecich, które dodają charakteru tej historii. Autorka dyskretnie wplotła w wydarzenia sytuację, którą mamy obecnie na świecie. Nie jest to oczywiście przytłaczające. Atutem jest także sam fakt, że akcja dzieje się w Warszawie. Mamy polskie realia, polskie imiona i możemy cieszyć się dobrą książką polskiej autorki.
Co tam się działo!!!! Musicie koniecznie zakończyć ten rok właśnie tak dobrą książką !!!!
Zdecydowanie nie był to czas stracony. Ba ! Nawet powiemy, że to była bardzo duża przyjemność. Zachęcamy do przeczytania Wrednego szefa… może wtedy odpuści biednej Karolinie i stanie się bardziej ludzki. Dowiecie się również czy Karolina da szansę swojemu byłemu Julianowi.
Bardzo ciekawy romans. Wciągający i pełen zwrotów akcji. Pełen napięcia i chemii. Genialne rozbudowana i opisana relacja głównych bohaterów sprawia, że książka przyciąga jak magnes. Gwarantujemy, że znajdziecie czas w tym szale świątecznym, na taką właśnie historię, bo czyta się bardzo szybko.
Bohaterowie zapadną Wam w pamięci, szczególnie Martin. To taki typ mężczyzny, o którym można fantazjować i śnić, a w rzeczywistości potrafi nam tak zaleźć za skórę, że aż swędzi. Różne emocje tłoczyły się w nas podczas czytania. Na pewno na długo zostaniemy z głową w książce i możliwe, że jeszcze kiedyś do niej wrócimy. Koniec sprawia, że już będziecie tęsknić za bohaterami <3 My już tęsknimy !!!! Nie zdecydowaliście się jeszcze na tę pozycję? To koniecznie weźcie do serca naszą recenzję, bo powyżej macie szereg powodów dlaczego warto poznać Martina Flisa i Karolinę Kot.
My, Papierowe polecamy !
Mocne zakończenie tego roku!!!!
Bycie wrednym łatwiej przychodzi chyba Kasi niż Darce.
Tak się podzieliłyśmy charakterami, że chyba bardziej się uzupełniamy. Złotym środkiem na wszystko jest umiar, nawet w byciu wrednym. Czy Szef autorstwa Kasi Rrzepeckiej będzie znał ten umiar, czy może będzie wredny do szpiku kości? My już wiemy co kryję się we wnętrzach naszego patronatu....
Katarzyna Rzepecka znana...
2020-12-22
Luca to trzeci tom serii Synów Zemsty. O tym dlaczego ta seria nosi taką nazwę na pewno dowiecie się z początkowych tomów. Dlatego uprzedzamy Was, jeśli macie ochotę na Lucę, to zachęcamy Was do sięgnięcia po poprzednie tomy. Rhys i Antonio czekają, a my zapraszamy na recenzję najnowszej książki Agnieszki Siepielskiej, która premierę będzie mieć 30 grudnia. Idealne zakończenie tego roku!!!!!
Życie naszych głównych bohaterów nie było idealne. Wręcz było złe, przepełnione bólem i manipulacjami.
Luca kuzyn Antonio i Rhysa, jak się okazuje ma obsesję na punkcie jednej z córek Cesara. Gdy okaże się, że Maxime jest w niebezpieczeństwie, szybko podejmie próbę jej uwolnienia. Możecie tylko się domyśleć co zrobi ten bezwzględny mężczyzna osobie, która była odpowiedzialna za porwanie i przetrzymywanie Max. Kiedy jednak dotrze do miejsca przetrzymywania dziewczyny, wszystko będzie wyglądać nieco inaczej.
Maxine i jej siostra Mia zostają porwane i przetrzymywane. Mia nie ma tyle szczęścia co jej siostra. Zostaje brutalnie traktowana, szprycowana narkotykami, bita i gwałcona podczas gdy Max pozornie wiedzie spokojne życie u boku swojego oprawcy....
Jaka jest prawda? Co wydarzyło się w Meksyku tak naprawdę???
Czy takie rzeczy można wybaczyć drugiej osobie?? O tym musicie przekonać się sami...
Historia, która znajduje się na karach tej książki nie potrwa dłużej niż kilka godzin. Czyta się ją w ekspresowym tempie, bo tak bardzo chcemy wiedzieć co wydarzy się dalej. Relacja między Lucą, a Max ze strony na stronę staje się coraz bardziej pokręcona i napięta. Choć Maxine ma tylko osiemnaście lat, nasz Luca wcale się tym nie przejmuje. Może z boku nie wyglądają na parę idealną i nie pasują do siebie, jednak w czterech ścianach sami pokazują swoje blizny, pozwalają wypłynąć przeszłości i poznają się nawzajem. Oboje, a przede wszystkim Maxine chce normalności. Jej życie polegało jedynie na spełnianiu oczekiwań, była wiecznie czyjaś. Teraz Luca będzie miał na nią oko, ale czy będzie z nim bezpieczna, a jej życie stanie się normalne??
Nie może tutaj też zabraknąć bohaterów z poprzednich części. Rhys i Antonio, Vivi i Alyssa, no i nasza legendarna Helen :) Autorka ma tu doskonałe poczucie humoru, którym bawi czytelnika. Tworzy postaci, z którymi miło spędza się czas. Daje nam luz czytelniczy, pozwala wyobraźni odpocząć i miło spędzić czas. Dużo dialogów, naprzemienna narracja, dzięki której możemy dowiedzieć się wiele o tej drugiej osobie.
Fakt mafii samej w sobie nie jest tu za wiele. Autorka nie częstuje nas tu też za dużymi elementami ze świata mafii, i dla nas to jest trochę inny rodzaj romansu mafijnego, który w naszej ocenie w ogóle jest odrębną kategorią. Napięcie i chemia między bohaterami też się tu znajdzie :) Czyli na pewno jest to romans, ale też co również wydawnictwo podpowiedziało o samej autorce Mistrzyni mafijnego humoru.
I tego będziemy się trzymać, bo nam się właśnie podoba taka mieszanka wybuchowa :)
Luca to trzeci tom serii Synów Zemsty. O tym dlaczego ta seria nosi taką nazwę na pewno dowiecie się z początkowych tomów. Dlatego uprzedzamy Was, jeśli macie ochotę na Lucę, to zachęcamy Was do sięgnięcia po poprzednie tomy. Rhys i Antonio czekają, a my zapraszamy na recenzję najnowszej książki Agnieszki Siepielskiej, która premierę będzie mieć 30 grudnia. Idealne...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-16
Kochani, na taką książkę czekały fanki Meg Adams, na taką książkę czekają Ci, którzy uwielbiają zagmatwane historie, genialnie wykreowanych bohaterów, wciągającą fabułę i niekończące się, zaskakujące zdarzenia. Akcja goni akcję, dzieje się, idą iskry, co to będzie, co to będzie 🙂
Joanna Maj tak naprawdę powinna siedzieć na tyłku całe życie i nic nie robić, żeby kłopoty się jej nie miały jak czepić. Niestety ta kobieta ma pod górkę na każdym kroku. Zaczynając od całkiem przystojnego i pociągającego kłopotu numer jeden, po głośną aferę, która prawdopodobnie istnieje na jej oczach, o czym ona niestety nie wie.
W dość zabawnych okolicznościach nasza Jo poznaje policjanta, niezwykle atrakcyjnego Piotra, do którego ślini się już przy pierwszym spotkaniu. On też nie jest jej dłużny i szybko nawiązuje z nią ponowny kontakt. Pełna namiętności i dzikiej żądzy relacja zaczyna szybko nabierać tempa i gorących rumieńców. Co wyniknie ze związku policjanta i kobiety, której problemy to drugie imię? Jakie ma zamiary wobec naszej Jo pan Górski i czy jego zainteresowanie jej osobą jest szczere?? Dużo pytań, jeszcze mniej wyjaśnień. Autorka kręci fabułę na różne strony i podtrzymuje napięcie. Tego co tam znajdziecie nie spodziewacie się w ogóle... Zaskoczenie murowane!!!
Jeżeli macie ochotę na dodatkowe emocje i tak świetnie poprowadzoną akcję, to gwarantujemy, że się nie zawiedziecie!!!! Tu nudzić się nie będziecie, a książkę pochłoniecie w kilka godzin, zostaniecie z ogromnym niedosytem i żalem, że to tak szybko minęło.
Co tu można dodać? Nic, kompletnie!!!
Taki rodzaj książek jest nam potrzebny. Gorąca, nieprzewidywalna, a do tego tak zakręcona pozytywnie, że nie możemy pisnąć ani słówka, żeby nie zdradzić Wam fabuły i treści tej historii. A uwierzcie nam, język by nam się tak rozwiązał, że już byśmy się nie zatrzymały, a jest co zdradzać...oj jest... Tak ciężko było nam napisać tę recenzję, żeby Wam naprawdę nie zdradzić słowa. Nikt nie chciałby dostać jednego wielkiego spoilera przecież.
Pomysł na tą książkę Meg znalazła we własnym otoczeniu, a reszta już poszła gładko!
Możemy Wam zagwarantować to, że styl autorki w połączeniu z wciągającą fabułą dają nam rozkosz czytelniczą. Czytamy szybko z wypiekami na twarzy i niedowierzaniem wymalowanym w oczach. Wyobraźnia szaleje, bo Meg serwuje tu też i takie sytuacje, po których części ciała mogą być pobudzone. Erotyka z zachowaniem smaku, nie przesadzona, dialogi spójne i zrozumiałe. Nic tylko brać, czytać i czekać na drugą część.
Chętni??? My nie żałujemy ani chwili spędzonej z tą książką, a Wam serdecznie polecamy 🙂
Dziękujemy za możliwość patronatu tej historii 🙂
Całym sercem z Jo ❤
Kochani, na taką książkę czekały fanki Meg Adams, na taką książkę czekają Ci, którzy uwielbiają zagmatwane historie, genialnie wykreowanych bohaterów, wciągającą fabułę i niekończące się, zaskakujące zdarzenia. Akcja goni akcję, dzieje się, idą iskry, co to będzie, co to będzie 🙂
Joanna Maj tak naprawdę powinna siedzieć na tyłku całe życie i nic nie robić, żeby kłopoty się...
2020-12-16
nna Wolf to dla nas pewniak. Mamy przyjemność obejmować patronatem medialnym jej najnowszą książkę Love-Hate, Hate-Love. Oczywiście jesteśmy już po lekturze i chcemy się podzielić z Wami swoją opinią na jej temat. Zaczynamy!!!
Anna Wolf skradła nasze serca zarówno swoimi historiami jak i swoją osobą. Nie miałyśmy przyjemności poznać jej osobiście, jednak bierzemy udział w livach, które organizuje. Zwłaszcza Darka podsuwa w komentarzach ciekawe propozycje na nowe fabuły 😃 ale o tym innym razem. Wracając do książki, bo to o niej mowa, zostanie wydana nakładem Wydawnictwa NieZwykłego i będzie miała premierę 16 grudnia tego roku. Iście zimowa propozycja, mimo, że zimy w niej nie ma. Co do okładki jest bardzo ciekawa i przyciąga uwagę. I jeszcze jedno! Po przeczytaniu wiemy dlaczego jest taki, a nie inny tytuł. Nie wiemy czy dobrze wpadłyśmy na to. Jednak nie będziemy podpowiadać, po co psuć Wam zabawę.
Połączyło ich zobowiązanie. Mają wspólną przeszłość. Nienawidzą się w teraźniejszości. A na dodatek mają stworzyć wspólną przyszłość. I to jako rodzice osieroconych dzieci. Nick Montgomery i Melinda Rourke z dnia na dzień zostają postawieni pod ścianą. On żołnierz w czynnej służbie, ona pani doktor wykładająca na uczelni muszą stworzyć dom i to z prawdziwego zdarzenia. Melindy siostra i brat Nicka giną nagle pozostawiając po sobie testament. Ich ostatnia wola jest tak zwariowana i niemożliwa do wykonania, że nawet adwokat jest pod wrażeniem. Jest tylko jeden problem. Główni bohaterowie od lat się nienawidzą. I to mocno. Jednak czego nie robi się dla dobra rodziny. Poświęcenie wpisane zostaję do ich życia na dobre. Dodatkowo tych dwoje ma pełno tajemnic i sekretów. Muszą zostawić swoje życie i stworzyć rodzinę. Czy tajemnice pozwolą im na to, a przy okazji się nie pozabijają.
Tradycyjnie nic więcej z fabuły nie zdradzimy. Jesteśmy wierne swoim postanowieniom. Nie będziemy psuły zabawy czytelnikom.
Książka z tych lekkich i przyjemnych, a zarazem trzymających w napięciu. Akcja zmienia się jak w kalejdoskopie. Gdy mamy przeczucie, że w końcu się wszystko poukłada nowe atrakcje wyskakują jak króliczek z kapelusza. Bohaterowie mają ze sobą wzajemnie utrapienie. A do tego dochodzi opieka nad małymi dziećmi. Jest zabawnie i pomysłowo. Autorka dodatkowo wtopiła tu też wątek dodatkowy, który był tajemniczy i trzymał w napięciu do ostatniej strony.
My nie czytałyśmy ostatnio nic z podobną fabułą. Wiec z czystym sercem stwierdzamy, że nie był to czas stracony. Nawet możemy powiedzieć, że potrzebowałyśmy czegoś takiego. To powiew świeżości i lekki oddech od mafii, którą zresztą uwielbiamy. Zwłaszcza, że kochamy książki Anny poświęcone właśnie tematyce mafijnej. To w tym wydaniu również kupujemy jej wszystko.
Delikatna i subtelna. Mroczna i tajemnicza. Zabawna i zadziwiająca, ale też drapieżna i z pazurem. Taka właśnie jest ta książka.
Od miłości do nienawiści jest tylko mały krok. Cienka granica, którą łatwo przekroczyć. A Nick i Mel będą tego doskonałym przykładem.
Polecamy zimą, polecamy na prezent świąteczny.
Po prostu Papierowe polecają
nna Wolf to dla nas pewniak. Mamy przyjemność obejmować patronatem medialnym jej najnowszą książkę Love-Hate, Hate-Love. Oczywiście jesteśmy już po lekturze i chcemy się podzielić z Wami swoją opinią na jej temat. Zaczynamy!!!
Anna Wolf skradła nasze serca zarówno swoimi historiami jak i swoją osobą. Nie miałyśmy przyjemności poznać jej osobiście, jednak bierzemy udział w...
Na tę książkę nie tylko my czekałyśmy jak na szpilkach. Kiedy objęłyśmy ją patronatem byłyśmy przeszczęśliwe, że poznamy wcześniej kontynuację losów Jo i Górskich.
Teraz to już takim szczęściem nie pałamy, bo my już po wszystkim, a przed Wami jeszcze jest ta historia...teraz została zazdrość.. Zazdrościmy, że tak dobra historia jeszcze przed Wami‼️‼️‼️
Bałyśmy się, że drugi tom może nie być tak dobry jak pierwszy. Wiecie, klątwa drugiego tomu itp. Ale po przeczytaniu całości i dojścia do końca czytelnik czuje pustkę, ale także ogromną satysfakcję. Po prostu pożegnanie się z tymi bohaterami jest bolesne i na pewno będziemy za nimi tęsknić, ale jednocześnie odczuwamy spokój bo wiemy już jak autorka zakończyła losy bohaterów, a uwierzcie nam działo się tu, oj działo 🔥🔥🔥😈
Jeżeli nie czytaliście pierwszego tomu to do czytanie tej recenzji nie zachęcamy. Koniecznie jest poznanie części pierwszej.
Dla tych co wiedzą jak się zakończyły Gangsterskie porachunki zapraszamy do lektury.
Joanna została porwana, na jej oczach ginie mężczyzna, od którego wszystko się zaczęło. Mężczyzna którego obdarzyła uczuciem wymienił ją na swojego syna choć przecież obiecał że tak nie postąpi... I to są najważniejsze fakty, które zdradzić możemy.
Bo naprawdę można tu wymieniać nieskończoną ilość wątków, niewyjaśnionych i pogmatwanych sytuacji. Ale nie możemy tak. Jakbyśmy wszystko tu wypisały to nie byłoby sensu czytać książki.
Wyjawimy tu tylko, że autorka tak namieszała, tak nas poplątała, że przewracałyśmy kartki w ekspresowym tempie. Chciałyśmy wiedzieć, chciałyśmy rozszyfrować te Gangsterskie tajemnice...
Musimy przyznać, że czytanie tego co przeszła Aśka nas bolało. A było tego naprawdę sporo w tekście.Czułyśmy to wszystko to wyraźnie, że nasza wyobraźnia miejscami szalała. Już same nie byłyśmy pewne co będzie dalej, w jakim kierunku fabuła pójdzie. Meg dodała sporo akcji, brutalności, zdrady ale też wiele emocji tych dobrych. Ta historia pobudza w nas ogrom emocji. Momentami można było poczuć łzy pod powiekami, ale nie tylko ze wzruszenia, ale też z rozczarowania, trochę z bólu.
Historia przetacza się przez czytelnika jak czołg, obdarowuje go nienaganną fabułą, starannie wykreowanymi bohaterami. Pokazuje jak wiele można przejść, jak bardzo człowiek może się zmienić i ile poświęcić.
Nie obrazimy się na kolejne książki z tego cyklu bo jeszcze można coś stworzyć droga autorko o bohaterach drugoplanowych 🙃😀
Na pewno dużo się wyjaśni w tej części. Umarli powstaną, a żywi umrą.
Ktoś poniesie konsekwencje, ktoś będzie cierpieć.
Nie możemy się doczekać Waszych opinii. Jesteśmy też ciekawe czy dojdziecie do tego kto za tym wszystkim stoi..bo my szczerze się tego nie spodziewałyśmy.
Styl autorki jak dla nas bez zarzutu. Jest akcja, wszystko spójne i przemyślane. Idealne połączenie romansu z kryminalnymi wątkami, no i mafijnym oddechem.
Nie sposób się nudzić, nie można się oderwać. Okładka idealnie współgra z treścią. Idealny Alex 🥰
Co poszło nie tak ??
A to, że mimo że książka nie należy do cieniutkich, już się skończyła...w głowie dalej nam siedzą bohaterowie, a historia już za nami.
Na tę książkę nie tylko my czekałyśmy jak na szpilkach. Kiedy objęłyśmy ją patronatem byłyśmy przeszczęśliwe, że poznamy wcześniej kontynuację losów Jo i Górskich.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTeraz to już takim szczęściem nie pałamy, bo my już po wszystkim, a przed Wami jeszcze jest ta historia...teraz została zazdrość.. Zazdrościmy, że tak dobra historia jeszcze przed Wami‼️‼️‼️
Bałyśmy się, że drugi...