-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać438
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2021-04-29
2021-03-04
Wiecie jak skończył się Żar..
Serce niektórym z nas mogło pęknąć i czuliście niedosyt. My także. Bardzo polubiłyśmy bohaterów tej serii i po takim zakończeniu ciężko nam było pogodzić się z tym co autorka nam stworzyła na końcu. Ale jesteśmy już gdzie indziej. Mamy w rękach kontynuację i znowu jesteśmy zachwycone !!!
Patrycja po tym co usłyszała od miłości swojego życia postanawia postawić wszystko na jedną kartę, uciec od Maksa i dać szansę swojemu talentowi i spełnić swoje marzenia. Bierze udział w talent show kulinarnym, w którym staje się faworytką. Czy jej się uda wygrać program ?? Czy jej złamane serce się zagoi i zastąpi go sukces poprzedzony ciężką pracą ?
A co z Maksem? Gdzie się podział?
Czy walczył o Patrycje, czy dał sobie spokój??
Możemy Wam zdradzić, że na pewno się nie podda. Fakt znajdzie dość pokrętny sposób na odzyskanie swojej miłości. I musimy przyznać że wymyślił sobie to chłopak doskonale. Ale o tym ciiii 🤐🤐🤐🤭🤫🤫
Nie możemy również pominąć wątku tajemniczego wielbiciela Patrycji, który z rozdziału na rozdział coraz nachalniej daje o sobie znać.
Podobało nam się ! Autorka utrzymała poziom pierwszego tomu. Pokazała nam jak relacja Maksa i Patrycji przeszła metamorfozę. Jak Patrycja się zmieniła, jak Max się zmienił. Chemia między nimi po takiej rozłące dalej była wyczuwalna. Do tego oczywiście element jedzenia, który też był ważny w tej historii.
My świetnie się bawiłyśmy i musimy się przyznać bez bicia, że nawet narracja trzecioosobowa, za którą nie przepadamy za bardzo tu nam nie przeszkadzała. Wręcz wsiąkłyśmy w nią i bawiłyśmy się świetnie.
Jedynym minusem jak dla nas było miejscami zachowanie Patrycji.. Cały czas się wzbraniała przed Maksem, zamiast porozmawiać, wyjaśnić. Irytowało nas to trochę.. Max też nie był bez winy, ale to Patrycja zadecydowała o wyjeździe nie dając mu dojść do słowa.
Tu czasami miałyśmy wrażenie jakby sama nie wiedziała czego chciała, albo że wiedziała, że źle zrobiła ale nie chciała się przyznać do swojego błędu. Wiemy pokręciłyśmy, ale staramy się wyjaśnić o co na chodzi 🤣🤣🤣Może i Wy macie podobne odczucia 🤷♀️
Alexa oprócz romansu i elementów erotycznych w tej historii dodała drugie dno. To dotyczące naszych marzeń i pragnień. Żeby się nie poddawać w dążeniu do celu i żeby mieć siłę i wiarę w swoje marzenia. Urozmaiciła elementem grozy jakim był psychofan Patrycji i oczywiście najważniejszy motyw zranionych uczuć i straconego zaufania. Czy Tych dwoje da sobie szanse na szczęście? Jak tym razem zakończy się Amerykański sen??
Sami sprawdźcie 😄
Wiecie jak skończył się Żar..
Serce niektórym z nas mogło pęknąć i czuliście niedosyt. My także. Bardzo polubiłyśmy bohaterów tej serii i po takim zakończeniu ciężko nam było pogodzić się z tym co autorka nam stworzyła na końcu. Ale jesteśmy już gdzie indziej. Mamy w rękach kontynuację i znowu jesteśmy zachwycone !!!
Patrycja po tym co usłyszała od miłości swojego życia...
2021-02-17
Emilia Szelest znana jest na polskim rynku wydawniczym. My dopiero raczkujemy z jej twórczością, ciągle starając się nadrobić zaległości. Miałyśmy przyjemność przeczytać opowiadanie i przepadłyśmy. Dzisiaj mamy do przedstawienia swoją opinie na temat najnowszej książki autorki.
Free Birds swoją premierę miało 27 stycznia 2021 roku. Całkiem niedawno, jednak mamy nadzieję, że cześć przeczytało książkę. Dla tych, którzy maja ją w planach? Polecamy ! Za wydanie tej historii odpowiedzialne jest Wydawnictwo Kobiece a sama książka została włączona do serii Niegrzecznych Książek. Jeżeli chodzi o ilość stron jest to standardowa dla nas objętość. Do przeczytania na raz. Nie jest zbyt długa a zarazem krótka. Idealna. Co do okładki, bo jak wiecie zwracamy na nią uwagę zawsze, to nam się podoba. Oddaje charakter zawartości. Jak dla nas w punkt.
Przejdźmy do treści. Za dużo Wam nie zdradzimy, jednak spróbujemy zachęcić. Nie lubimy takich zabiegów, że opisuję się całą książkę. My byśmy nie przeczytały.
Karolina Nawrocka jest młodą pisarką z Polski. Jej najnowsza książka cieszy się taką popularnością, że zostanie zekranizowana. Film ma powstać w Stanach Zjednoczonych a sama autorka ma pomóc w jego realizacji. Karolina już nawet wymyśliła kto ma nagrać piosenki. Zespół The Free Bids cieszy się ogromną popularnością. I to właśnie im pisarka chce powierzyć stworzenie piosenek. Nie było by nic w tym skomplikowanego gdyby Karolina nie była ich ogromną fanką a ich wokalista okazuję się zwykłym dupkiem. Tragedia gotowa. Coś ciągnie tych dwoje do siebie i zależy im na wspólnej pracy. I żeby było zabawniej lądują na tydzień w pokoju hotelowym, odcięci od świata by stworzyć piosenki. Co wyniknie z tej współpracy z przystojnym i pociągającym Alexem Morganem. Romans, czemu nie… Tylko Karolina w Polsce zostawiła męża. Co się wydarzy w Los Angeles…
Emilia Szelest zaskoczyła nas pozytywnie. Bawiłyśmy się bardzo dobrze. Książkę czyta się szybko i z ogromną przyjemnością. Nie jest nijaka. Jest zdecydowanym romansem i to niezłym.
Książka ma same plusy. Dopracowani bohaterowie. Romantyczna historia z wieloma trudnościami. Fabuła, która pozwala się zrelaksować i cieszyć książką.
Po wielu książkach z mafią, którą uwielbiamy spotkanie z Karoliną i Alexem było powiewem świeżości w naszym czytelniczym świecie. Przeniesienie akcji do Los Angeles było dla nas odczuwalne, niemal czułyśmy to ciepło, gdy za oknem panowały siarczyste mrozy. Od razu na serduszkach robiło się lepiej.
Polecamy zabrać książkę pod kocyk, z kubeczkiem herbaty i przenieść się do świata Free Birds.
Warto!
Emilia Szelest znana jest na polskim rynku wydawniczym. My dopiero raczkujemy z jej twórczością, ciągle starając się nadrobić zaległości. Miałyśmy przyjemność przeczytać opowiadanie i przepadłyśmy. Dzisiaj mamy do przedstawienia swoją opinie na temat najnowszej książki autorki.
Free Birds swoją premierę miało 27 stycznia 2021 roku. Całkiem niedawno, jednak mamy nadzieję, że...
2021-02-12
Lubimy poznawać nowych autorów i autorki. Jest to dla nas swoiste wyzwanie, bo nigdy nie wiemy czego mamy się spodziewać. Istnieje ryzyko, że po prostu stracimy czas i nam się nie spodoba. Czy w przypadku tego debiutu będziemy zadowolone czy rozczarowane? My już wiemy, ale o tym za chwilę.
Kamila Wiśniewska jest debiutującą autorką i na swoją pierwszą wydaną książkę wybrała romans. Jak wiecie my lubimy romanse więc chętnie ją przeczytałyśmy. Mowa o Złączonych umową. Książka została wydana nakładem Wydawnictwa NieZwykłego i swoją premierę miała 10.02.2021r. Także mamy do czynienia z bardzo aktualną pozycją. Pojedynka o małej ilości stron, jak dla nas 250 stron jest do połknięcia w jeden wieczór. Okładka nawiązuję do treści więc dla nas wszystko się zgadza.
Tradycyjnie jedynie nadmienimy o czym jest fabuła. Resztę doczytacie sami.
Annabel Thompson jest bardzo młoda, jednak bardzo zmęczona życiem. Przeszła wiele rozterek i chwil, które spowodowały na jej buzi smutek. Matka zmarła, ojciec po jej śmierci rozpił się, malutka siostra potrzebująca opieki. I w tym wszystkim młoda dziewczyna, która musi polegać tylko na sobie. Pracuje, zajmuje się pięcioletnią siostrą, opiekuję się schorowanym ojcem alkoholikiem i tak codziennie. Taka rzeczywistość może przytłoczyć. Na dodatek ma same złe doświadczenia w związkach i między innymi nie szuka nikogo dla siebie. Jednak pewnego dnia dostaje propozycję. Układ. Umowę. Szybki ślub, szybki rozwód. Rok i oboje będą wolni.
Cameron Salvatore może sobie pozwolić na zapłacenie dziewczynie za pomoc w rozwiązaniu problemu. Chce sprawić chorej siostrze przyjemność, bo ta liczy na jego szybki ożenek. W końcu przez długi czas opowiadał jej o swojej dziewczynie. Nadszedł czas by pokazał ją światu. Chytry plan, dobre wykonanie, rok i szybkie zakończenie. Co może pójść źle? Dobrze, że Cameron jest przystojny, ma swoją firmę i widzi w Annabel piękną kobietę, którą może przedstawić rodzinie. Szkoda tylko, że Annabel nie zna całej prawdy o mężczyźnie. Ma on drugą twarz, boksera, który nocami staje do walki na ringu.
„W dzień biznesmen, w nocy bokser’’
Książka z tych lekkich i przyjemnych. Historia, którą stworzyła Kamila pozwoliła nam odpocząć. Czytałyśmy ją na spokojnie i bez pośpiechu a i tak minęła nam bardzo szybko. Nie ma w niej brutalności mimo, że główny bohater walczy nocą na ringu. Ma dobre serce i stara się je okazywać zarówno rodzinie jak i Annabel.
Spotkałyśmy się z opiniami, że książka ma wiele minusów. Wszystko zależy od tego co kto lubi. Najważniejsze by swoją krytykę podeprzeć argumentami. My swoje poparcie dla niej możemy poprzeć tym, że była lekka, przyjemna i na temat. Akcja zbudowana pod konkretne sytuacje. Bohaterowie mają swoje osobowości. Nie są mdli więc wszystko do siebie pasuje. Mamy punkt widzenia Camerona i punkt widzenia Annabel. Poznajemy ich emocje, przemyślenia i uczucia. Mamy szanse poczuć się jak oni.
Po raz kolejny zaznaczymy, że ostatnio dużo jest na rynku wydawniczym motywów związanych z mafią. Tutaj mamy bokserski świat w połączeniu z romansem, intrygą i biznesem. Nie czytałyśmy ostatnio niczego podobnego, także duży plus!!!
Dobrym zabiegiem było wplątanie w akcję drugiej twarzy bohatera. Ukrywanie przez niego swojej pasji było ciekawe i zarazem można stwierdzić, że nie był on do perfekcji poukładany i nudny. Miał facet charakterek. A co do Annabel, hmm dziewczyna swoje w życiu przeszła i chyba należał jej się od życia ten układ. Miała okazję do odbicia się od dna, które zgotowało jej życie.
Ukrytym problemem w książce jest alkoholizm i to jak czują się dzieci alkoholików. Myślimy, że jest to temat na czasie, bowiem jest on wszechobecny. Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy ile osób bliskich może cierpieć na chorobę jaką jest alkoholizm. Jest to dramat całej rodziny nie tylko osoby pijącej. Dobrze, że autorka przedstawiła ten problem i nie bała się pokazać przykrej natury ojca Annabel i tego jak zostawił swoje córki.
Debiut jak najbardziej udany. Chciałybyśmy przeczytać coś więcej autorstwa, by ocenić czy nadal będziemy fankami jej pióra. Po pierwszej jesteśmy na tak ‼‼
Polecamy 💜🖤💜🖤
Lubimy poznawać nowych autorów i autorki. Jest to dla nas swoiste wyzwanie, bo nigdy nie wiemy czego mamy się spodziewać. Istnieje ryzyko, że po prostu stracimy czas i nam się nie spodoba. Czy w przypadku tego debiutu będziemy zadowolone czy rozczarowane? My już wiemy, ale o tym za chwilę.
Kamila Wiśniewska jest debiutującą autorką i na swoją pierwszą wydaną książkę...
2020-12-22
Uwielbiamy patrzeć w ciemne niebo o dostrzegać gwiazdy, które na pozór są bardzo daleko od nas. My widząc je nie zdajemy sobie sprawy ile czasu minęło odkąd one tam się pojawiły i błyszczały. Widzimy tylko ich blask… Są piękne i tak jasne. Gwiazdy są niczym uśmiech dziecka. Sprawiają, że człowiek sam również się uśmiecha. My tak mamy gdy patrzymy w gwiazdy, chwila zadumy i uśmiech… bo widzimy naturalne piękno.
Wszystko co brzydkie i cudowne jest książką autorstwa Bryn Greenwood. Swoją premierę miała 18 listopada tego roku i została wydana nakładem Wydawnictwo Papierowy Księżyc– Wydawnictwo Szósty Zmysł.
Jest dość obszerną jednotomową historią, odzianą w prześliczną okładkę. Niczym wyżej wymienione gwiazdy, okładka wprawia w zachwyt. Bardzo przyciągnęła uwagę zwłaszcza Kasi, która już ją widzi na swoich zdjęciach. A co najważniejsze, środek jest równie zachwycający co zewnętrzna oprawa.
Wavy jest młodziutką dziewczynką żyjąca w narkotykowym świecie. Nie dość, że nikt jej nie chce i przechodzi z rąk do rąk to jeszcze jej rodzice zajmują się narkotykami. Dziewczynka w efekcie w końcu trafia właśnie do nich. Zostaje sama i walczy by jej i bratu było lepiej. Niestety jest w tym wszystkim bardzo osamotniona. Jej ulubionym zajęciem jest patrzenie w gwizdy. To przecież takie cudowne uczucie w tym brzydkim świecie. Wkrótce takim światełkiem jest poznanie jednego ze zbirów jej ojca- Kellena. Wielki i groźnie wyglądający facet staję się podporą w tym ciężkim dla dziecka okresie. Bardzo duża różnica wieku drażni czytelnika. Gdy się poznają Kellen ma ponad dwadzieścia lat, a ona zaledwie osiem. Jednak ten straszny facet dba o nią. Troszczy się o jej bezpieczeństwo i pilnuję by miała co jeść i chodziła do szkoły. Więź, którą budują wspólnie jest niezrozumiała a zarazem taka życiowa. Nie ma pomiędzy nimi żadnych innych relacji prócz tych przyjacielskich. Dopiero gdy dziewczynka kończy trzynaście lat możemy wpaść w konsternację i pomyśleć czy to wszystko jest normalne. Więcej nie zdradzimy… musicie sami przeczytać.
Jedno jest pewne autorka nie potępia ale również nie pochwala tej relacji w sposób jasny i klarowny. To czytelnik sam musi zdecydować co tak na serio o tym wszystkim myśli. I właśnie dlatego jest ona kontrowersyjna.
Przeczytanie i przemyślenie książki pt. Wszystko co brzydkie i cudowne było dla nas sporym wyzwaniem. Z jednej strony brzydkie, z drugiej cudowne. I gdzie odnaleźć złoty środek na opisanie tej historii… co w ogóle o niej myśleć. Mamy zbyt wiele emocji w sobie by stanąć po stronie cudownej lub po stronie brzydkiej. Dlatego dzisiaj stoimy po środku i opiszemy to co czujemy.
Historia bardzo kontrowersyjna. Jedna z tych książek, po których przeczytaniu nie wiesz co masz myśleć. A uwierzcie nam – daje do myślenia i to wiele. Przepiękna historia o miłości, nieszczęściu, braku zainteresowania i zaniedbaniu. Dziwna, pokręcona, ale nadal piękna. Jednego również nie można jej odmówić, jest bardzo wciągająca. Co również jest ważne, historia opisana jest bardzo autentycznie. Na dodatek w łatwiejszy sposób dociera do czytelnika, gdyż jest napisana prostym językiem. Jedynym minusem jest narracja, nie każdy lubi zabiegi zmiany narracji. My niezbyt, jednak nie jest to minus, który psuje książkę czy też całokształt historii. Trzeba bardziej skupić się na czytaniu. Zresztą problematyka poruszona w niej również skłania do głębszego i uważniejszego czytania. Trzeba się w nią porządnie wgryźć. Ot nasza rada. Nie traktujcie jej zbyt powierzchownie. Narkomania i dzieci narkomanów to w tych czasach dość poważny i niestety popularny problem.
Problem narkomanii jest bardzo ważny. Codziennie na świecie tysiące osób walczą z tym nałogiem albo zwyczajnie się mu poddają. Tutaj dodatkowo mamy pokazany świat dziecka powiązanego z narkotykowym biznesem. Samotność i trud związany z przetrwaniem przesłania radość bycia dzieckiem. I taki mały człowieczek już na starcie nie może cieszyć się i gaśnie niczym spadająca gwiazda. Bardzo ciężki temat do rozmowy i opisania.
Autorka jest bardzo uzdolniona. Jej słowa są bardzo dosadne i sprawiają, że czytelnik może poczuć co w danym momencie czuje bohater. Doskonałe pióro autorki podniosło poziom czytanych przez nas książek. Czasami potrzebujemy się oderwać od ulubionych klimatów i wtedy właśnie najlepiej dostać w swoje ręce książka, która wywrze na nas wrażenie. Nie musi być ono cudowne, może być właśnie brzydkie. Ważne żeby coś wnosiła i pozostawiła po sobie ślad. Najgorsze są bowiem książki nijakie. Tych chcemy jak najmniej.
Wszystko co brzydkie i cudowne jest jakieś.
A jakie? Musicie ocenić sami.
Popatrzcie w ciemne, nocne niebo. Zobaczcie szereg jaśniejących gwiazd i pomyślcie ile historii dzieje się pod nimi. Nie wszystkie są cudowne, zwłaszcza te w książkach….
Uwielbiamy patrzeć w ciemne niebo o dostrzegać gwiazdy, które na pozór są bardzo daleko od nas. My widząc je nie zdajemy sobie sprawy ile czasu minęło odkąd one tam się pojawiły i błyszczały. Widzimy tylko ich blask… Są piękne i tak jasne. Gwiazdy są niczym uśmiech dziecka. Sprawiają, że człowiek sam również się uśmiecha. My tak mamy gdy patrzymy w gwiazdy, chwila zadumy i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-08-21
Mroczny, mafijny romans tego roku. I co najlepsze na tym nie koniec...
Dominic to zdecydowanie mocna propozycja dla czytelników lubujących się w romansach z nutką erotyki... Hmm może nawet z całkiem dużą jej porcją.
Natasha Knight jest nam znana jako autorka pierwszego tomu serii o braciach Benedetti. Przynajmniej my ją poznałyśmy poprzez przeczytanie Salvatore. Dominic miał swoją premierę 20 maja 2020 roku i został wydany nakładem Wydawnictwa Papierówka. Jest to dość obszerna książka licząca 304 strony i posiadająca intrygującą okładkę. Oczywiście okładka jest spójną z całokształtem serii i pięknie prezentuje się na zdjęciach. Dominic to drugi tom, który sprawił, że jest jedną z naszych ulubionych serii.
Dominic to potwór czający się w mroku. Niezdolny do miłości i współczucia. Nigdy nie będzie u władzy, nigdy nie będzie odpowiedni by zasiąść na tronie. Mroczna dusza przesłania mu wszystko i skazuje na samotność. Jednak nawet potwór może pozwolić sobie na odrobinę światła. Dla niego będzie nim Gia. A może będzie tylko kolejnym zleceniem. Najmłodszy z braci, pokazuje pazurki. Nie jest potulny i słodki. Sam jego widok napawa ofiary strachem, a to tylko buzia. Dominic w swoim życiu roztacza tylko śmierć i strach. Pozostawia zgliszcza i nie boi się konsekwencji. Potwory istnieją, a jeden ma twarz Domonica. Ma on też serce, które krwawi.
Natasha Knight to autorka, która w swoich książkach mafijnych nie boi się prezentowania mocnych scen. Są niekiedy bardzo brutalne. My nie przepadamy za zbyt wieloma scenami erotycznymi, jednak w tej części są one bardzo wyważone i spójne z całością, choć fakt są mocne.. Nadają smaczku i są intrygujące nawet dla bardzo krytycznego czytelnika.
Zabijanie, seks i zemsta kreują całokształt fabuły. Wręcz napędzają bohaterów do działania. A gdy jeszcze dorzucimy do tego pieniądze i władzę mamy pełen obraz dobrej książki.
Gia zostaje oddana Dominikowi na tresurę. Ma ją złamać, sprawić, że będzie posłuszna. Później zostanie wystawiona na licytacji niewolników.... Dominic ma zamiar wypełnić swoje zadanie, tak samo jak robił to wcześniej przez kilka lat. Kim się stał ten mężczyzna i dlaczego zajął się właśnie takimi zleceniami? Prawdy dowiecie się z książki. Pamiętajcie jednak, że nie jest to bajka o słodkim księciu i jego rumaku, to raczej historia o potworze, który zwiastuje tylko śmierć...a jego towarzysze to bat i kajdanki...
Czy nam się podobała? Bardzo.
Dla nas jest to zdecydowanie jedna z lepszych książek mafijnych. Nie dziwimy się.
Jest mroczniejsza, bardziej charakterna i wciągająca od pierwszej części cyklu Benedetti Brothers. Aż boimy się co będzie w następnej. Już oficjalnie bowiem wiemy, że trzeci Tom zostanie wydany przez Papierówkę. Premiera zapowiedziana, jest na 25 listopada. Wiadomo, że okładka Sergia powala. Jest bardziej emocjonalna, i ociepla widok władczych mafiosów.
Do tej pory dwa tomy serii Benedetti Brothers bardzo nam się podobały i na pewno zostaniemy fankami kolejnych części.
Mroczny, mafijny romans tego roku. I co najlepsze na tym nie koniec...
Dominic to zdecydowanie mocna propozycja dla czytelników lubujących się w romansach z nutką erotyki... Hmm może nawet z całkiem dużą jej porcją.
Natasha Knight jest nam znana jako autorka pierwszego tomu serii o braciach Benedetti. Przynajmniej my ją poznałyśmy poprzez przeczytanie Salvatore. Dominic...
2020-10-23
Lucian od Bethany-Kris to pierwszy tom serii mafijnej Filthy Marcellos. Premierę pierwszy tom miał dość niedawno, bo 7 października. Jak tylko książka ukazała się w zapowiedziach to od razu przykuła nasze ciekawskie oko. Okładka tajemnicza, z ciemnym tłem zapowiadała niezłą historię. W opisie można było również znaleźć słowo mafia i klub motocyklowy, które również nas do przeczytania zachęciło. Jak było po przeczytaniu?? Zobaczcie sami.
Lucian Marcello tytułowy bohater tej części, jest najstarszym synem potężnego dona północno-amerykańskiej Cosa Nostry. Zdaje on sobie sprawę z faktu, że ciąży na nim obowiązek zarządzania tym wszystkim na co ciężko pracował jego ojciec. Choć to nie on ma przejąć po nim schedę, wiele oczu będzie obserwować jego działania. Jego nieciekawa przeszłość wciąż daje o sobie znać w jego snach i myślach. Lucian jak na swój młody wiek przeszedł już wiele, ale dzięki temu, że ma rodzinę blisko siebie nie jest już tak zagubiony. Zajęty pracą nie ma czasu na szukanie miłości, zresztą po co? On nawet nie całował kobiety, bo to wiąże się z uczuciami ,a on takich nie kojarzy....Gdy przypadkowe spotkanie przy konfesjonale sprawi, że jego umysł przestanie poprawnie pracować, a tylko doprowadzać go w późniejszym czasie do szału, Lucian przyjmie wyzwanie...W jej oczach zobaczył to samo co swoich...
❤ Il bacio sta all'amore come il lampo al tuono ❤
"Pocałunek jest dla miłości tym, czym błyskawica dla grzmotu."
Tą tajemniczą kobietą przez którą Lucian nie może się skupić to Jordyn. Kobieta, wychowana w otoczeniu niebezpiecznego i brutalnego klubu motocyklowego. Była bezpieczna, ale do pewnego momentu. Teraz gdy została sama, próbuje nie rzucać się nikomu w oczy i żyć spokojnie, ale nie będzie jej to dane, gdyż Lucian roztoczył wokół siebie silną aurę i oczy wszystkich zwróciły się ku nim.
Czy przypadkowe spotkanie tych dwojga sprowadzi na Jordan niebezpieczeństwo, ból i ogromną dawkę nienawiści? Tak, to na pewno, pytanie powinno brzmieć czy Lucian będzie bezpieczną opcją i uratuje dziewczynę z bestialskich rąk klubu motocyklowego?
Sytuacja stanie się gorąca, bo nagle pojawi się zagrożenie, niebezpieczeństwo. Ktoś będzie próbował zabić Jordan, zacznie się wojna..
OOO kochani, co tu się działo..
Po pierwsze fabuła wciąga od pierwszej strony, choć chwilę nam zajęło przyzwyczajenie się do narracji to później było już z górki.
Drugim mocnym elementem są postacie. Zarówno głównych bohaterów jak i braci, i rodziców były ciekawie przedstawione. Musimy przyznać, że trochę zabrakło nam Gio, a bardzo jego postać nas zaintrygowała. Kolejnym punktem dla nas mocnym jest Cecelia, żona Antonego, dona rodziny. Świetnie wykreowana postać, bardzo ją polubiłyśmy. To dzięki niej miałyśmy odczucie, że ta rodzina trzymała się razem, wspierała i to dzięki niej panował w tej historii domowy klimat. Historia owiana była również dozą szacunku, który bił praktycznie z każdej strony, szacunku do rodziny, do kobiet... Miejscami czułyśmy się jakbyśmy czytały poradnik mafiosa. Wiemy, że są zasady, kary za nielojalność, że trzeba się odnosić z szacunkiem do członków rodziny. Tego było tu naprawdę sporo, poznałyśmy mafijny świat od innej strony, tej bardziej teoretycznej.
Minusem dla nas okazała się sytuacja Jordyn. Bardzo szybko zaufała Lucianowi, (tak w sumie wiemy, że nie miała wyjścia po tym w jakim stanie ją znalazł) ale bardzo szybko utożsamiła się z uczuciami do niego, w sumie działało to w dwie strony..
Czułyśmy trochę tak, jakby jej wątek i klubu motocyklowego nie do końca został rozwinięty. Zapowiadało się bardzo mocno na początku i myślałyśmy, że dalej będzie tak samo. Pojawiły się co prawda strzelaniny i polała się krew, jednak możemy tu stwierdzić, że rozeszło się po kościach...
Relacja w jakiej oboje tkwili i jak to przeszło w późniejszym czasie dalej, oraz oczywiście konsekwencje ich czynów były genialnym zakończeniem i zawiązaniem fabuły. Wszystko zostało wyjaśnione, było spójne i doprecyzowane, już nawet narracja nam nie przeszkadzała. Jednym słowem podobała nam się ta historia i czekamy na kolejne tomy, ale nie była to pozycja idealna i miała kilka wad.
Czekamy na braci 🙂 Mamy przeczucie, że w kolejnych częściach będzie działo się znacznie więcej. Więcej mafii, mniej miłości, a Wy jak ją odebrałyście???
Znacie już Luciana???
Lucian od Bethany-Kris to pierwszy tom serii mafijnej Filthy Marcellos. Premierę pierwszy tom miał dość niedawno, bo 7 października. Jak tylko książka ukazała się w zapowiedziach to od razu przykuła nasze ciekawskie oko. Okładka tajemnicza, z ciemnym tłem zapowiadała niezłą historię. W opisie można było również znaleźć słowo mafia i klub motocyklowy, które również nas do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10-13
W jego oczach, to drugi tom serii Oczy Wilka, który premierą miał 4 września 2019 roku.
Nie wiedziałyśmy czy mamy się spodziewać drugiej części po tym jak Oczy Wilka zostały zakończone. Wydawało nam się, że wszystko skończyło się tak jak chciałyśmy i zakładałyśmy. Jednak autorka zaskoczyła nas tym tomem totalnie. Zostawiła nas na kilka godzin z mieszanką wybuchową w postaci Artura Mangano. Co tu się działo!!!! Jeżeli nie czytaliście pierwszej części nie sięgajcie po recenzję tego tomu, to dla Waszego bezpieczeństwa 🙂 Nie chcemy Wam popsuć zabawy z czytania tej książki, jak i całej serii.
Po wydarzeniach z pierwszej części Artur i Lena próbują stworzyć dla siebie swój świat. Wydaje się, że teraz wszystko się układa, na palcu Leny błyszczy piękny pierścionek, a para może zmierzać ku zachodzącemu słońcu... Niestety tak się tylko wydaje....Ktoś czyha w cieniu, a do czego się dopuści?? Dodatkowo w domu Mangano zaczynają się dziać dziwne rzeczy. W samym środku tej zagadki znajdzie się nasza Lena i jej szaleńcze myśli o chorobie psychicznej. Cały czas w jej głowie będą kiełkowały różne myśli. Brak zaufania i ciągłe podejrzenia oddzielą naszych bohaterów od siebie. Pytanie tylko czy to przyniesie jakiś skutek??
Po pierwsze gratulujemy autorce tak dobrze podtrzymanej fabuły i świetne jej poprowadzenie przez całą serię. Autorka wzbogaciła kolejny tom o falę podejrzeń, wręcz możemy stwierdzić, że namieszała nam w głowach. Fakt miałyśmy pewne przypuszczenia, które w późniejszym czasie rozwaliły się w drobny mak. W jej książkach można tylko gdybać, a autorka i tak nas zaskoczy i tak.
Drugą sprawą którą chcemy poruszyć są postawy bohaterów. Nie ukrywamy, że Artur momentami dostałby od nas po gębie. Jego notoryczny brak zaufania do wszystkich i jego gierki z uczuciami Leny doprowadzały nas do szału. Fakt Lena też w niektórych momentach nie miała tyle siły by powiedzieć dość i wynieść się w cholerę od tego całego Mangano. My byśmy oszalały na jej miejscu, kiedy nie mogłybyśmy się dowiedzieć o niczym ważnym co ukrywa przed nami nasz własny mąż.. Ale miłość, jej się ponoć nie wybiera ona sama nas znajduje. I tu był problem, oboje się kochają do szaleństwa i chronią tę drugą osobę całym sobą...
To był bardzo dobry czas spędzony z tą książką. Jesteśmy usatysfakcjonowane i zadowolone. Skończyłyśmy również trzeci tom, który w naszej skali był równie dobry co dwa pozostałe. Czyta się szybko. Historia wciąga, ciągłe tajemnice dodają atrakcyjności i nie sposób się oderwać nawet na chwilę. Ostrzegamy zróbcie sobie zapas przekąsek i napojów na kilka godzin, bo nie ruszycie się na krok od tej książki!!! Polecamy ❤
W jego oczach, to drugi tom serii Oczy Wilka, który premierą miał 4 września 2019 roku.
Nie wiedziałyśmy czy mamy się spodziewać drugiej części po tym jak Oczy Wilka zostały zakończone. Wydawało nam się, że wszystko skończyło się tak jak chciałyśmy i zakładałyśmy. Jednak autorka zaskoczyła nas tym tomem totalnie. Zostawiła nas na kilka godzin z mieszanką wybuchową w postaci...
2020-10-13
Otwórz oczy to niestety ostatni tom serii Oczy Wilka. Cała trylogia zawładnęła naszymi sercami i jeszcze długo będziemy o niej pamiętać. Otwórz oczy, był dla nas chyba najbardziej emocjonującym tomem, w którym było sporo zamieszania. Autorka przyzwyczaiła nas do niebanalnej fabuły, do postaci, którzy chcą nam na każdym kroku zrobić krzywdę, oraz do psychopatycznych zachowań bohaterów swoich powieści. Tutaj było również tego pod dostatkiem. Nie nudziłyśmy się ani chwili. Od samego początku coś zaczęło się dziać, autorka wrzuciła nas w wir nie do końca zrozumiałych przez nas jak i naszą Lenę sytuacji. Brak zaufania, niedomówienia, zazdrość naszej bohaterki potęgowała ze strony na stronę, a Artur w ogóle nie pomagał dorzucając co chwila nowych zmartwień.
W tej części, Lena dowie się o tajemnicy rodzinnej, która jak się okaże będzie miała duży wpływ na jej przyszłość z Arturem. Nowy zawodnik wkroczył do gry i zacznie mącić w życiu naszej pary. Do tego wszystkiego dojdzie cios poniżej pasa zadany Arturowi, pojawi się ktoś nowy.... Choć będzie jak cień namiesza jak cholera. Istny huragan emocji!!!
Napięcie, adrenalina i szok...to nam towarzyszyło podczas czytania, doszło jeszcze przyspieszone bicie serca gdy w pewnym momencie książki, po prostu straciłyśmy nadzieję, na jakikolwiek pozytywny zwrot akcji.. Autorka tak buduje napięcie, że książki nie da się odłożyć. Ze strony na stronę dokłada nam kolejnych burzliwych sytuacji, pokropionych łzami naszej bohaterki, ale również bezsilnością Artura. Tych dwoje nie ma lekko, ciągle ktoś chce robić im pod górkę, ktoś niszczy ich szczęście.
Książkę się pochłania w zastraszającym tempie. Już chciałyśmy wiedzieć, jak to wszystko się zakończy, czy ich miłość będzie miała swoje szczęśliwe zakończenie., bo po tylu perturbacjach przestałyśmy powoli w to wierzyć.
Droga autorko, wcale nie obraziłybyśmy się dowiadując, że jednak powstanie jakaś kolejna część. w naszej głowie już się szykuje fabuła 🙂 Ale to tylko takie nasze małe, ciche marzenie!!
Otwórz oczy to niestety ostatni tom serii Oczy Wilka. Cała trylogia zawładnęła naszymi sercami i jeszcze długo będziemy o niej pamiętać. Otwórz oczy, był dla nas chyba najbardziej emocjonującym tomem, w którym było sporo zamieszania. Autorka przyzwyczaiła nas do niebanalnej fabuły, do postaci, którzy chcą nam na każdym kroku zrobić krzywdę, oraz do psychopatycznych zachowań...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10-13
Słońce wysoko, żar lejący się z nieba… do tego dołóżmy plaże, morską bryzę i niesamowicie przystojnego milionera… przepis na dobry romans. I właśnie my taki znalazłyśmy, a raczej on znalazł nas…
Z wielką przyjemnością przeczytałyśmy książkę naszej koleżanki po fachu. Alexa Lavenda, bowiem jest bardzo znaną blogerką. I ta oto zdolna osóbka napisała książkę. I my Papierowe Księżniczki, z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że nam się podobało.
Alexa Lavenda to pseudonim przesympatycznej kobiety a zarazem nazwa blogu, którego tematyką jest recenzowaniem książek. Alexa zaryzykowała i postanowiła wydać swoją pierwszą książkę. My osobiście uwielbiamy debiuty, bo pokazują nam potencjał autora. Zawsze pierwsza książka jest ekscytująca, bo nowa. A na dodatek jest to polski debiut, co cieszy nas podwójnie. Wracając do książki Alexy, zostanie wydana nakładem Wydawnictwa Lipstick Books i swoją premierę będzie miała 14 października 2020 roku. Jest to typowy romans, z nutką erotyki w tle. Jeszcze słówko o okładce, stonowana i wpadająca w oko.
Patrycja jest utalentowaną, młodą dziewczyną pochodzącą z Polski. Swoją przyszłość jednak musi związać z Australią. Na nowym kontynencie musi odnaleźć spokój i równowagę. Mimo piękna zewnętrznego i wewnętrznego stroni od używek i towarzystwa. Cały swój czas inwestuję w rozwój osobisty. Chce w życiu dojść do samodzielności i stabilności. I nagle jej plany zostają zachwiane gdy spotyka Maksa. Młody milioner nie dość, że jest przystojny to jeszcze dobrze wychowany, seksowny, kulturalny i całkowicie nie wierzy w bezinteresowność kobiet. Ta dwójka ma swoje demony, pytanie czy na tyle będą odważni by je pokonać. Wrażliwość i samodzielność Patrycji natrafi na charyzmatyczność i zdecydowanie Maksa. Ktoś ucierpi, będą emocje. Nie obejdzie się bez dramatów.
Lubimy książki, które opowiadają historię. Po przeczytaniu możemy stwierdzić, że Żar Australii również nam się bardzo podobał. Do tego autorka wmieszała w historię swoją pasję, czyli gotowanie. Miejscami byłyśmy strasznie głodne czytając niektóre opisy dań. Było to dla nas nowe doznanie. Bohaterka uwielbiała gotować i bardzo często było to pokazane.
Ta historia będzie jeszcze długo z nami, dlaczego? A chociażby dlatego, że bohaterowie są godni zapamiętania, taki Max, który może się nawet śnić po nocach, Patrycja, która wie czego chce i do tego uparcie dąży, no i zakończenie tej historii która błaga o ciąg dalszy.
Perypetie tej dwójki były dość burzliwe, możecie sobie pomyśleć, że powtarzalny schemat on bogaty ona biedna, wielka miłość i bum, żyli długo i szczęśliwie. Mylicie się. Ta książka ma w sobie coś nowego, świeżego i zaskakującego. Nie będzie powtarzalnym schematem, bo ta para będzie mieć trochę pod górkę i nie raz będą wzloty i upadki, a także na drodze miłości stanie przyszłość bohaterów i ich marzenia.
Dacie szansę Maksowi i Patrycji i poznacie ich historię??? My poznałyśmy i nie żałujemy !!!!
Czekamy na więcej, na kolejną przygodę na innym kontynencie, w innym kraju..
Już kilka razy byłyśmy dzięki książkom w Australii. Podoba nam się ten kontynent. Teraz dodatkowo ma ten Żar…
Słońce wysoko, żar lejący się z nieba… do tego dołóżmy plaże, morską bryzę i niesamowicie przystojnego milionera… przepis na dobry romans. I właśnie my taki znalazłyśmy, a raczej on znalazł nas…
Z wielką przyjemnością przeczytałyśmy książkę naszej koleżanki po fachu. Alexa Lavenda, bowiem jest bardzo znaną blogerką. I ta oto zdolna osóbka napisała książkę. I my Papierowe...
2020-09-18
Bad Saint to pierwszy tom trylogii Moniki James. U nas w Polsce na razie dostępną mamy tylko pierwszą część wydaną przez Wydawnictwo Kobiece. Książka miała premierę 29 lipca i naszym zdaniem, ta książka jest świetna!!
Willow główna bohaterka jest modelką. Nie miała ona szczęśliwego i kolorowego dzieciństwa. Musiała sama radzić sobie ze swoim życiem i postanawia wykorzystać swoją urodę w modelingu. Po kilku tygodniowej znajomości z mężczyzną, poznanym w pracy bierze ślub. Mają oni spędzić swój miesiąc miodowy na odludnym miejscu, żeby nacieszyć się sobą i tak piękną miłością. Niestety ich wakacje nie trwają długo, a bańka szczęścia i miłości pęka. Dziewczyna zostaje uprowadzona. Wciągnięta na łódź, przez porywaczy, zakneblowana. Zostaje oderwana od swojego dobrze poukładanego życia. Porywaczy jest kilka, jeden z nich jest inny, Willow to czuje, ale czy na pewno się nie myli??I tu się zaczyna dziać... Wiecie jak my lubimy takie historie? Gdzie akcja się dzieje, przez cały czas, kartki same się przerzucają, a my nie możemy się doczekać zakończenia, by z ulgą odetchnąć..To była właśnie taka historia, no może oprócz zakończenia, bo tu tej ulgi na końcu nie znalazłyśmy :( Na drugi tom niestety trzeba poczekać.
Ta historia choć brutalna, miejscami nawet przerażająca ale na pewno nie nudna. My nawet nie wiedziałyśmy kiedy się skończyła. tak szybko się czytało, że ostatnia strona zostawiła nas z wielkim żalem. Miałyśmy co do niej przeczucie!
Jak tylko zobaczyłyśmy ją w zapowiedziach wiedziałyśmy, że spodoba nam się środek. Nie wiemy co dokładnie nas tak do niej przyciągnęło, może opis, tytuł ale na pewno okładka, bo nam od razu wpadła w oko.
Willow była dość irytującą postacią. Wiemy, została porwana i na pewno każda na jej miejscu cały czas ocierała by łzy, jednak po setnym razie, zaczęło nas to trochę denerwować. Sama biła się z myślami i uczuciami do Sainta. Porywacz okazywał jej miejscami dobroć, ale ona nie wiedziała tak naprawdę jak ją interpretować. Mieszał jej w głowie, bo tak naprawdę chciał ją złamać. Raz był brutalny, raz sprawiał przyjemność. On sam miał niezły mętlik w głowie, miał robotę do wykonania, miał ją złamać przygotować na coś o czym nawet w najgorszych snach by nie śniła, ale czy będzie mógł zepsuć tę niewinność? No i pytanie, skąd on się w ogóle wziął i co ma wspólnego z tym porwaniem... A tego już nie zdradzimy :D
Musimy przyznać, że główna bohaterka nam zaimponowała. Nie od razu pogodziła się ze swoim losem, choć mogłoby się wydawać, że zaczyna się przyzwyczajać i zaczyna być posłuszna, tak naprawdę cały czas rozmyślała jak ich wszystkich pozabijać i uciec. Niekiedy same jej nie rozumiałyśmy w pewnych sytuacjach, i to właśnie było fajne i intrygujące. Byłyśmy ciekawe jak zakończy się ta szalona relacja między Sanitem a Willow, bo oboje zachowywali się nieprzewidywalnie, w głowie co innego, a robili coś zupełnie inaczej. Kto w końcu zdejmie maskę obojętności, a kto jednak się nie da i będzie twardy do końca....
Fabuła jest wciągająca i naprawdę książkę się chłonie. Sceny miejscami brutalne i przerażające o czym świadczy nawet początek książki i ostrzeżenie od autorki, jednak całokształt tej historii jak dal nas na bardzo duży plus. Wciąga, uzależnia, zaskakuje, a dodatkowo trzyma w napięciu do ostatniej strony.
A Wy jak ocenicie tę pozycję?
Podobała Wam się, czy raczej nie?
Wiemy, że zdania Wasze są dość mocno podzielone, dlatego jesteśmy ciekawe Waszych opinii :)
Bad Saint to pierwszy tom trylogii Moniki James. U nas w Polsce na razie dostępną mamy tylko pierwszą część wydaną przez Wydawnictwo Kobiece. Książka miała premierę 29 lipca i naszym zdaniem, ta książka jest świetna!!
Willow główna bohaterka jest modelką. Nie miała ona szczęśliwego i kolorowego dzieciństwa. Musiała sama radzić sobie ze swoim życiem i postanawia wykorzystać...
2020-08-21
Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy… Zatem spójrzmy wspólnie w Oczy wilka… Odkryjmy co mu w duszy gra…
Oczy wilka to książka autorstwa Alicji Sinickiej, którą miałyśmy przyjemność przeczytać i zrecenzować. Jest to pierwszy tom serii o tym samym tytule. Oczy wilka to już drugie wydanie książki. Teraz wydane zostało nakładem Wydawnictwa Kobiecego, jak i cała seria.
Wiadomo, że Alicja Sinicka stworzyła dalsze losy bohaterów i powstała w sumie trylogia poświęcona historii Leny Kajzer i Artura Mangano. Kolejne tomy jeszcze przed nami (W jego oczach, Otwórz oczy). Książka nie jest gruba, i zdecydowanie się ją zbyt szybko czyta… Idealna na wakacje, żeby na plaży w jedno popołudnie przeczytać ją w całości…
Artur Mangano jest bajecznie bogaty, nieziemsko przystojny i zdecydowanie inteligentny. Marzenie każdej kobiety. Jednak w jego oczach tkwi tajemnica… jego oczy są hipnotyzujące… niebieskie oczy mężczyzny mogą śnić się po nocach… nawiedzać w koszmarach jak i erotycznych snach kobiet… Artur jest w tym wszystkim bardzo niegrzeczny, a ludzie zwyczajnie się go boją. Ma niesamowitą władzę a wszystko co robi owiane jest tajemnicą… jak cała jego rodzina i przyjaciele. Mieszka w małej miejscowości na Dolnym Śląsku gdzie ma swoją rezydencję i prowadzi dwie firmy. I nagle jego spokój zostaje zburzony gdy młoda kobieta wjeżdża w jego samochód, oczywiście bardzo drogi i równie mocno wkracza w jego życie. Laura, po studiach potrzebuje zmiany. Okazja nadarza się gdy otrzymuję pracę w małej miejscowości. Stawia swoje dotychczasowe życie do góry nogami i podejmuje ryzyko. Niestety nie wie z czym wiąże się jej nowe życie… Na dzień dobry rozwala samochód najbardziej bogatego a zarazem niebezpiecznego faceta w okolicy. I jak się pewnie domyślacie nie ujdzie jej to płazem.
Więcej nie zdradzimy. Losy Laury i Artura musicie poznać sami. A jeżeli myślicie, że wiecie co się wydarzy to uprzedzimy Was, nawet się nie domyślacie.
Oczy Wilka to zdecydowanie pozycja na wakacje, ale równie dobrze lektura na długie jesienne wieczory. Dobrze napisana, nie męczy czytelnika zbyt długimi opisami, a przede wszystkim jest bogata w akcję. Czytelnik nie może się nudzić podczas czytania i co chwilę odkrywa nowe wydarzenia. Osobiście wplecione w fabułę tajemnice z przyjemnością okrywałyśmy podczas czytania. Niejednokrotnie robiłyśmy duże oczy, gdyż nie tego się spodziewałyśmy… A ostatnie rozdziały i zakończenie ? PETARDA!!! Chce się więcej. I na nasze szczęście mamy już kolejne tomy…
Autorka zbudowała świat, który może nas otaczać. Dodatkowo wymyśliła fabułę inną niż wszyscy. Była to dla nas przyjemność, gdyż wprowadziła do naszego czytelniczego świata powiew świeżości. Dla osób, które dużo czytają pewnego rodzaju odskocznia związana z motywem książki jest konieczna. W naszym przypadku tak było. Szukamy tematyki odbiegającej od mafii czy motocykli, które kochamy i nie chcemy żeby ten motyw się nam znudził. Dlatego Oczy Wilka są dla nas idealną zmianą klimatu :)
Spojrzałyśmy w Oczy wilka. Był strach, była ciekawość i fascynacja. Jesteśmy zauroczone książką i autorką. Czekamy na więcej a w między czasie będziemy nadrabiały zaległości. Autorka tak potrafi poprowadzić fabułę, że czytelnik książkę chłonie w zastraszającym tempie, a na końcu czuje niedosyt. Potrafi zaciekawić, zbudować napięcie, zmylić nas czytających i spuścić na końcu jakąś bombę :) Czuć emocje, akcja wciąga, bohaterowie nas zaskakują....
Dlatego Wam polecamy z całego serca!!!
Znajdziecie w niej miłość, tajemnicę, namiętność, a przede wszystkim znajdziecie w niej niebanalną historię… po niej będziecie chcieli tylko więcej.
A co jest najlepsze ?? Że te więcej już jest dostępne w kolejnych częściach :)
Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy… Zatem spójrzmy wspólnie w Oczy wilka… Odkryjmy co mu w duszy gra…
Oczy wilka to książka autorstwa Alicji Sinickiej, którą miałyśmy przyjemność przeczytać i zrecenzować. Jest to pierwszy tom serii o tym samym tytule. Oczy wilka to już drugie wydanie książki. Teraz wydane zostało nakładem Wydawnictwa Kobiecego, jak i cała...
2020-09-03
Złączeni zemstą to najnowsza pozycja autorstwa Cory Reilly wydana nakładem Wydawnictwa NieZwykłego. Jest to piaty tom z cyklu The Born in Blood Mafia Chronicles. Sami dobrze wiecie, że jest to jedna z najsłynniejszych serii o mafii na świecie. Swoją premierę książka miała 19 sierpnia i została bardzo dobrze przyjęta przez czytelników. Czasami nawet i my przeczytamy opinię innych na temat danej książki. W sumie jest to szósta już część wydana w Polsce, jednak Luca Vitiello jest uznawany za tom zerowy i jego wydarzenia dzieją się w tym samym czasie co wydarzenia w pierwszej części. Perspektywa jest opisana z punktu widzenia innych bohaterów. W Złączonych zemstą akcja toczy się dalej. Mamy kontynuację historii mafijnej. Jedynie główni bohaterowie są z Las Vegas.
Po przeczytaniu wcześniejszych części nie wiedziałyśmy co Las Vegas może mieć wspólnego z Chicago i Nowym Jorkiem. Teraz już wiemy. Należało przeczytać książkę… oczywiste prawda? Wyjaśni się wszystko, ale też kilka rzeczy pogmatwa. Jak to bywa w książkach tej autorki. Akcja, miłość i mafia!!!
Złączeni zemstą to historia córki członka mafii, która rządzi w Vegas. Jest bogata, zaręczona i szczęśliwa w swojej bańce mydlanej. Pewnego razu, podczas przyjęcia idealna piękność spotyka na swojej drodze szkaradę, mężczyznę uznawanego za potwora… Jest ubrany w garnitur, jest dobrze zbudowany ale przede wszystkim jego szyję zdobi szkaradna blizna. Growl bo tak został nazwany jest najniebezpieczniejszym potworem, którego księżniczka, taka jak Cara nie powinna poznać… Los oczywiści płata figle i bańka mydlana, która ocieka luksusem i spokojem zostaje przekłuta. Cara zostaje oddana, a zająć się nią ma nie kto inny jak Growl. Więcej nie zdradzimy, ale zapewniamy Was, że całokształt jest wart zarwania nocy!
Złączeni zemstą to książka o walce ze swoimi pragnieniami i jednocześnie o zemście. Główna bohaterka z jednej strony pragnie a z drugiej brzydzi się swoich czynów. W jednej chwili jest bogata, szczęśliwa i ma wszystko czego może zapragnąć by już po chwili nie mieć nic. Takie to życiowe....
Mamy również antybohatera, który jednym gestem potrafi zamordować z zimna krwią. A z drugiej strony okazuje wielkie serce psom. Czy ten potwór będzie w środku tak szkaradny jak jego blizny? Czy pod tatuażami opisującymi ból i strach kryję się coś więcej? Czy Growl ma imię? Szereg pytań, na które odpowiedzi znajdziecie w książce.
Fabuła trzyma w pewnym napięciu. Z jednej strony mamy erotyczne momenty, by za chwilę autorka dołożyła nam szczyptę tajemnicy. Czytając nie mamy pewności co tak naprawdę kryję się pod skórą wytatuowanego Growla. Czy ma on serce, które pragnie miłości? Podobała nam się tu kreacja bohaterów, gdyż Cara do końca sama nie potrafiła się określić, a Growl, nie spodziewał się uczuć. Takie niedomówienia i niedopowiedzenia zabarwiły tę historię dzięki której zyskała ona na atrakcyjności.
Bardzo nam się podobała piąta część. Zresztą jak i cała seria. My jesteśmy wielkimi fankami pióra Cory i z zamkniętymi oczyma przeczytamy od niej wszystko 🙂
Bierzemy tę autorkę w ciemno i marzymy, by jej serie mafijne końca nie miały!
Złączeni zemstą to najnowsza pozycja autorstwa Cory Reilly wydana nakładem Wydawnictwa NieZwykłego. Jest to piaty tom z cyklu The Born in Blood Mafia Chronicles. Sami dobrze wiecie, że jest to jedna z najsłynniejszych serii o mafii na świecie. Swoją premierę książka miała 19 sierpnia i została bardzo dobrze przyjęta przez czytelników. Czasami nawet i my przeczytamy opinię...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-09-15
Ostatnio motyw zakazanej relacji między Ochroniarzem, a jego podwładną jest dość popularny. My same bardzo lubimy taki klimat, i mamy już za sobą 2 książki z tym motywem. Dlatego widząc zapowiedź z chęcią sięgnęłyśmy właśnie po The Guarded Heart. A do tego motyw różnicy wieku ulubiony Darki :) I książkę kupujemy w ciemno !
Książka swoją premierę miała 5 sierpnia, wydana przez Wydawnictwo NieZwykłe. Z autorką tej książki mamy okazję spotkać się po raz pierwszy ale na pewno nie ostatni. Styl jej bardzo nam przypadł do gustu, a historia przez nią stworzona wpasowała się w nasze ramy ulubionych :) Mamy nadzieję, że Wydawnictwo wyda jeszcze inne książki tej autorki u nas.
Narracja w tej książce poprowadzona naprzemiennie, raz mamy okazję poznać uczucia i emocje Cassiana, a raz Rain. My lubimy połączenie takich dwóch punktów widzenia. Możemy wtedy poznać dogłębnie każdego z bohaterów. A w tym przypadku, oboje zasługują na uwagę. Rain, córka senatora, czuje się jak plama na jego honorze. Przez kilkanaście lat nie był dla niej ojcem. Teraz dał jej szansę, na którą dziewczyna bardzo liczyła. Chciała mieć rodzinę, ojca, który poświęca jej uwagę i się o nią troszczy. Niestety nie do końca dostała to czego pragnęła. Senator nie okazał się ojcem na medal. Manipulacja naszej bohaterki i kierowanie jej uczuciami, ale także kontrolowanie, by nie narobiła mu wstydu była na porządku dziennym, Do chwili aż pojawił się Cassian.
Cassian o 11 lat starszy od naszej bohaterki, do szpiku kości szczery, przystojny, umięśniony a jednocześnie mający wspólną, straszną przeszłość z senatorem. Pragnie zemsty i zadośćuczynienia. Najlepszym środkiem do celu, będzie rozkochanie w sobie jego córki. Czy plan Cassiana wypali? Co wyniknie z tego całego planu....
Książkę się chłonie, kartki przerzucałyśmy w ekspresowym tempie. Fabuła nas wciągnęła, bo bardzo chciałyśmy odkryć czym kieruje się Cassian i jakie plany ma wobec Rain. Czekałyśmy na rozwój wydarzeń, jak na szpilkach. Chciałyśmy się dowiedzieć kiedy bomba zwana uczuciem spadnie na nich i uświadomi im co naprawdę do siebie czują. Napięcie, chemia i pełno emocji, sprawiły, że ta historia nabrała rumieńców i rozgrzała nasze serca, ale także i policzki do czerwoności <3
Bardzo nam się podobała kreacja bohaterów, Cassian mądry rozważny. Rain choć wydawać by się mogło, że to córeczka rozpieszczona przez bogatego senatora, będzie straszną osobą, lecz to było zupełne przeciwieństwo. Naszej bohaterce nie zależy na pieniądzach, ale przede wszystkim na rodzinie, na straconej relacji z ojcem. Nie przewidziała jednak, że ochroniarz, który miał jej pilnować, nie tylko będzie ją ochraniał, ale stanie się też sprytnym złodziejaszkiem i skradnie jej serce. Jak to wszystko się skończy? Zapraszamy do lektury, odpowiedzi czekają, a my polecamy!!!!!
Ostatnio motyw zakazanej relacji między Ochroniarzem, a jego podwładną jest dość popularny. My same bardzo lubimy taki klimat, i mamy już za sobą 2 książki z tym motywem. Dlatego widząc zapowiedź z chęcią sięgnęłyśmy właśnie po The Guarded Heart. A do tego motyw różnicy wieku ulubiony Darki :) I książkę kupujemy w ciemno !
Książka swoją premierę miała 5 sierpnia, wydana...
2020-08-21
Agnieszka Siepielska - strona autorska to młoda, polska autorka, która tworzy romanse z nutką erotyzmu oraz z dużą dawką humoru i zabawnych dialogów. Tworzy nietuzinkowe postacie, o których pamięta się jeszcze długo po przeczytaniu :)
Możecie kojarzyć ją z takich książek jak np. Rhys, Antonio czy Dama Paxtona. Przy tej ostatniej się chwilę zatrzymajmy.. Dama Paxtona to pierwszy tom serii Sinners & Reapers. Opisuję historię Nikki i Paxtona. Zapoznajemy się ze światem bikerów i zasadami w nim panującymi. Kontynuacją serii jest drugi tom opisujący całkiem inną już parę bohaterów. Jednak wmieszane są postacie z części pierwszej. Nie możemy zatem narzekać, że coś nas ominęło. Losy bohaterów idą swoim tokiem i mamy wgląd co dzieje się dalej. Piekło Hulka jak sam tytuł wskazuję opisuję wydarzenia związane z Jayem „Hulkiem” i Chloe. Drugi tom wydany został również nakładem Wydawnictwa NieZwykłego.
Piekło Hulka to zdecydowanie pozycja konieczna do przeczytania dla tych, którzy uwielbiają pióro Agnieszki. Również to taki must read dla osób, które polubiły Damę Paxtona. Lekka i przyjemna w odbiorze zasługuję na pokazanie jej z samych dobrych stron. I nie dlatego, że jest naszym patronatem. Nam się po prostu spodobała. Całokształt historii jest bardzo przewidywalny. Jednak gdy zaczynamy się wgłębiać w treść okazuję się, że nic nie jest takie oczywiste.
Jay inaczej zwany Hulkiem jest bardzo rosłym i przystojnym mężczyzną. Udaje twardego i bawi się życiem. Jednak w głębi serca jest zranionym facetem, którego miłość i kobieta przeciągnęła przez piekło. Chloe to kobieta bojąca się o siebie i o… właśnie tego już nie zdradzimy. Wiemy jednak, że spotkanie dwojga byłych kochanków nie skończy się zbyt dobrze… Jay jej nienawidzi, ona się go boi… będzie ciekawie… Tych dwoje już spotkało się wcześniej, teraz ich relacja jest inna...A do tego to wszystko dzieje się w świecie klubu motocyklowego… Więcej nie powiemy, nie będziemy psuły zabawy.
Gdy w świecie bikerów pojawia się miłość, tacy jak Hulk i Paxtona stają na głowie, by ochronić tych których kochają, jednak tutaj Hulk ma problem, bo sam do końca nie wie czy kocha, czy nienawidzi Chloe.
Agnieszki styl podoba nam się bardzo. Jest w nim coś takiego, że jej książki czytamy z zaciekawieniem. Staramy się zawsze czytać w podobnym czasie albo wspólnie by móc na bieżąco wymieniać się swoimi spostrzeżeniami. Tym razem było tak samo, a nasze wrażenia po lekturze były takie same. Autorka również oddaje głos innym bohaterom, co jest genialnym wstępem do kolejnych części. Przygotowuje już nas na historie innych bikerów, a tam to dopiero będzie szał <3 Po tym co przeczytałyśmy tutaj wiemy, że ten klub będzie naszym ulubionym .
Przez chwilę odpoczęłyśmy od mafii, którą tak uwielbiamy. Mamy coś innego i cieszymy się, że nasze patronaty są tak zróżnicowane. Każda z nas znajduję w nich coś dla siebie. Akurat w przypadku Agnieszki i jej Piekła Hulka obie znalazłyśmy chwilę przyjemności. Książka jest napisana w taki sposób, że ją się pochłania. Czytamy i nagle okazuję się, że jesteśmy na ostatniej stronie. No i to jest przykre, książki tej autorki się za szybko kończą,... :( A w tym wypadku każda storna zaskakuje akcją i tajemnicą, a bohaterowie się wyraziści i charakterni :) Nie pozostaje nam nic innego jak Wam polecić i czekać na dalsze części serii 💜🖤
Agnieszka Siepielska - strona autorska to młoda, polska autorka, która tworzy romanse z nutką erotyzmu oraz z dużą dawką humoru i zabawnych dialogów. Tworzy nietuzinkowe postacie, o których pamięta się jeszcze długo po przeczytaniu :)
Możecie kojarzyć ją z takich książek jak np. Rhys, Antonio czy Dama Paxtona. Przy tej ostatniej się chwilę zatrzymajmy.. Dama Paxtona to...
2020-08-21
Często części zerowe mają u czytelników dwuznaczny odbiór. Jedni są na tak, inni na nie. Powód prosty zazwyczaj są to wydarzenia które już są nam znane. Jedynie przedstawione są po prostu z innej perspektywy.
W przypadku książki pt. Luca Vitiello my jesteśmy na tak!
Każdy fan serii Born in Blood Mafia Chronicles powinien zapoznać się z jej najnowszą częścią. Wydana zresztą jak wcześniejsze części, nakładem Wydawnictwa Niezwykłego swoją premierę miała 29 lipca 2020 roku. Zdecydowanie jest to romans z domieszką erotyzmu. Jest to książka napisana z perspektywy Luci.
W tej recenzji możemy Wam zdradzić nieco więcej gdyż zapewne większość zna pierwszą część Złączonych honorem. A gdyby zdarzyły się osoby, które nie czytały… Cóż nie zdradzimy wcale aż tak wiele.
Luca Vitiello jest przyszłym Capo włoskiej mafii. Jest starszym bratem, oddanym synem i bezwzględnym mordercą. Nie ma w nim odrobiny litości czy współczucia. Jest wychowany do czynienia zła i egzekwowania sprawiedliwości. Najczęściej krwią. Musi się użerać z konkurencją i walczyć o dominację w Nowym Yorku. Według gazet jest najbardziej pożądanym kawalerem. Milioner i przystojniak. Dobrze zbudowany i inteligentny. Wspaniała partia. Na jego drodze w skutek wzmocnienia władzy zostaję mu wybrana żona. Aria Scuderi jest księżniczką chicagowskiej mafii. Jest piękna, mądra i zgrabna. Idealny materiał na żonę. Jest jeden minus ona nie chce być żoną potwora.
W tej części mamy okazję poznać punkt widzenia Luci. Jego przeszłość, która doprowadziła go do miejsca, w którym się obecnie znajduję. Możemy poznać jego uczucia względem kobiet no i oczywiście uczucie, którym obdarza Arię. Nie następuje to bowiem szybko.
Czasami dobrze spojrzeć na sytuację z drugiej strony. Zwłaszcza, że Luca był dla nas zawsze atrakcyjną postacią. Wiecie, Luca jest jak ptasie mleczko. No i jest to ulubieniec Kasi.
W tej książce zostało dokładnie pokazane jak jego mrok zaczął walczyć z jasnością, jak jego zimne serce zmieniło rytm i zaczęło inaczej bić. Jakby to on sam powiedział miękł przy Ari, ale nie mógł tego pokazać publicznie przed swoimi ludźmi, bo uczucia to ukazanie słabości...
Książka jest swoistym dopełnieniem historii tej dwójki. A Luca mimo, że wychowany do roli Capo pokazuję się nam z całkiem innej perspektywy. Możemy go poznać powoli odgryzając czekoladę i zostawiając słodkie, miękkie wnętrze. My jesteśmy tą częścią zachwycone. Jego perspektywa była znacznie mocniejsza i brutalniejsza. Mogłyśmy zobaczyć większy strach w oczach jego żony, jak i poczuć emocje, które rządziły nim samym. Do tego świetnym dodatkiem była postać Mateo, która dorzucała tu swoistego żartu i rozluźniała napiętą atmosferę, miejscami ratowała tyłek Luce swoimi monologami :)
Każdy fan tej serii powinien zaryzykować i spróbować tak jak my odkryć co kryję się w środku Luci Vitiello…Spróbujcie, a nie pożałujecie 💜💜💜🖤🖤🖤
Często części zerowe mają u czytelników dwuznaczny odbiór. Jedni są na tak, inni na nie. Powód prosty zazwyczaj są to wydarzenia które już są nam znane. Jedynie przedstawione są po prostu z innej perspektywy.
W przypadku książki pt. Luca Vitiello my jesteśmy na tak!
Każdy fan serii Born in Blood Mafia Chronicles powinien zapoznać się z jej najnowszą częścią. Wydana zresztą...
2020-08-18
Motyw motocyklistów, obok książek z mafią w tle jest jednym z naszych ulubionych motywów. Choć nasze serce należy do Katów Hadesa, dajemy szansę nowym klubom motocyklowym.
Tym razem na tapecie wylądował Klub motocyklowy Wild Dragons. Jego członkowie bardzo przypadli nam do gustu i musimy przyznać, że w tym przypadku czekamy na kolejne części i ich historie. Nasza nowa opinia będzie dotyczyła jednej z ostatnich nowości na rynku wydawniczym. Mianowicie mowa o Dragon’s Lair.
Czerwcowa premiera wydana nakładem Wydawnictwa NieZwykłego. Chantal Fernando jest dla nas nową autorką, z którą przygodę rozpoczynamy od mocnej pozycji. Książką spodobała nam się i jesteśmy przekonane, że większości z Was również się ona spodoba. Australijska autorka stworzyła książkę z motywem przewodnim dobrze znanym już czytelnikom. Bikerzy, motocykle i klub MC są obecnie mocno popularne. Jednak warto przeczytać pierwszy tom serii o Wind Dragons MC, bo w nim poznamy bohaterów na pewno kolejnych części tej serii.
Na dzień dobry zachwycamy się jej okładką. Okładka jest bardzo ważna, w większości przypadków decyduje o tym czy książkę przeczytamy albo zniechęci nas ona całkowicie i książkę odłożymy. Dla nas okładka ma bardzo duże znaczenie. Goli mężczyźni nam się już znudzili, jednak ta jest całkiem w dobrym guście i zdecydowanie pasuję do zawartej w niej treści.
Deks to przyjaciel i obrońca z dzieciństwa, które dla Faye było dość bolesne i traumatyczne. Zawsze był blisko i pomagał przejść przez ciężkie chwile. Potrafił ją zarówno zbesztać jak i pocieszyć. Jednak pewnego dnia wyjeżdża i Faye zostaje ze złamanym, nastoletnim serduszkiem. Młodzieńcza miłość się wycisza i powoli trzeba zacząć myśleć o przyszłości. Faye zostaje studentką prawa i radzi sobie znakomicie. Dopóki na jej drodze w najmniej oczekiwanym momencie nie pojawia się kto inny jak Deks. Tylko, że tym razem jest on wiceprezesem i seksownym motocyklistą z klubu Wind Dragon’s. A tacy potrafią namieszać nie tylko w głowach. Biorą od życia co chcą i kiedy chcą.
Pytanie czy Fay będzie na to gotowa. Jest twardą babeczką, która nie pozwoli sobą pomiatać. Jednak czasami nie ma wyboru i będzie musiała się podporządkować.
W tej historii znajdziecie bardzo dobrze wykreowanych bohaterów. Zarówno Deks jak i Faye nie mieli ciekawego i lekkiego życia. Ich przeszłość stanowi tutaj punkt zwrotny ich dotychczasowego życia. Musimy przyznać, że podobało nam się jaką zmianę zobaczyłyśmy w bohaterach. Obydwoje musieli się zmienić dla dobra tego drugiego, bo mieli teraz o co walczyć :)
Nie zdradzimy więcej fabuły. Nie lubimy się tak bawić.
Musicie nam uwierzyć na słowo, że będzie się działo. I nic co wydaję się pewniakiem, nim nie będzie. Akcja, dobre dialogi, mocne fragmenty. Autorka na samym początku zrzuca nam bombę, a my powolutku musimy ją rozbroić :)
Książka jest o zabarwieniu erotycznym, zresztą która nie jest. Jednak nie przeszkadza nam to. Czytałyśmy ją szybko. Zapewne Kasia do niej wróci. Dobra zabawa gwarantowana.
Dla nas 10 na 10. Idealna na wakacje <3 Czekamy z niecierpliwością na tom drugi, a widziałyśmy już okładkę i na pewno będzie to ciekawa historia !!!
Polecają letnie Papierowe Księżniczki.
Motyw motocyklistów, obok książek z mafią w tle jest jednym z naszych ulubionych motywów. Choć nasze serce należy do Katów Hadesa, dajemy szansę nowym klubom motocyklowym.
Tym razem na tapecie wylądował Klub motocyklowy Wild Dragons. Jego członkowie bardzo przypadli nam do gustu i musimy przyznać, że w tym przypadku czekamy na kolejne części i ich historie. Nasza nowa...
2020-08-21
Ta recenzja będzie się lekko różniła od tych, które przedstawiamy Wam zazwyczaj. Dwie drogi były dla nas pod jednym względem dużym wyzwaniem. Każda z nas ma swojego ulubionego bohatera i trzyma się go niesamowicie mocno. I nie było możliwości przekonania się wzajemnie do swoich racji. Dlatego Kasia podąża drogą Dymitra i kibicuje, przeżywa jego momenty. Chce oczywiście dla niego najlepiej. Lubi go. Natomiast Darka swoje serduszko oddała Aleksowi. Jest on dla niej bohaterem, który zdobywa zaufanie i budzi pozytywne emocje. Łącznikiem zarówno tych dwóch panów jak i nas jest Łucja.
Stoimy przed rozwidleniem i zapraszamy na Dwie drogi… dla nas kierunki są już obrane…
W którą stronę pójdziecie Wy…?
A, w którą Łucja Zarzycka…?
Jedno jest pewne K.A. Figaro - Strona Autorska zapewniła nam niezłą jazdę. Dałaś czadu Kochana. Zbieramy się emocjonalnie do tej pory.
Dwie drogi to emocjonalny rollercoaster. Jedziemy kolejką i nie wiemy, czy przeżyjemy. Adrenalina buzuje nam w żyłach, a jak już się nasze serce uspokoją, to korzystamy z innej atrakcji, która przyprawia nas o zawał, a nawet wyciśnie łzy...
Myślałam, że w tej części nic mnie nie zaskoczy, myślałam że wszystko przewidziałam, i że autorka magicznie czyta mi w myślach i zrobi wszystko tak jak chciałam. Jednak moje zdanie odbiega tak daleko od zdania Kasi że to aż ciekawe. Łucja żyje w dalszym ciągu z dala od Dymitra, obrała sobie drogę z Alexem, którego kocha ( i chwała jej za to ).
On zaś kocha ją i jej córeczkę. Jest świetnym kandydatem na męża i ojca. Szanuje Łucję i jej wybory i choć w dalszym ciągu ktoś miesza w ich życiu oni dalej są ze sobą. Cień Dymitra zawsze pozostanie w życiu Łucji, a ona musi nauczyć się z tym żyć. Nieoczekiwany obrót spraw, sprowadza Alexa i Łucję do Polski. Dojdzie do konfrontacji.... Coś się wydarzy, ktoś będzie cierpiał...
Ta część muszę przyznać była najlepsza z całej serii. Nie martwcie się o nudę, brak emocji, czy wzruszeń. Ta część skradnie Wasze serducha, wyciśnie łzy rozpaczy, ale może i trochę da uśmiechu na twarzy. Jak Kasia wyżej wspomniała ja stoję po stronie Alexa, jestem z nim od momentu kiedy pojawił się w życiu Łucji i dał jej wsparcie, jednak muszę przyznać szczerze, że w tym tomie, było go aż za dużo. Pokazywał jej miłość na każdym kroku, był miejscami za słodki, co czasami było przytłaczające i dla nas kubłem zimnej wody po tym jak traktował naszą bohaterkę Dymitr. Co do niego ...w tej części zyskał w moich oczach, zrozumiałam jego zachowanie, poczułam jego ból, poznałam jego historię.
Kogo wybierze Łucja? To już tylko autorka serii wie .... Daria
💜💜💜💜💜
Powyżej Darka przedstawiła Wam swoją obraną ścieżkę, którą podążyła po przeczytaniu Dwóch dróg. Nie ukrywam, że ja od początku co by się nie działo wolę Dymitra. Nie ważne, że jest draniem i ma wiele za uszami. Od pierwszego tomu serii Rozchwianych było oczywiste, że skrywa on swoją tajemnice. Przyszło nam czekać do czwartej części, by wiedzieć co wydarzyło się w przeszłości naszego głównego bohatera. Ja już wiem. Wy dowiecie się po przeczytaniu.
Dwie drogi pokazały emocjonalną stronę wszystkich bohaterów. Mamy tutaj dużą dawkę Łucji i jej relacji z nowym chłopakiem Aleksem. I wiecie co, cieszę się z ich szczęścia i miłości. Mam nadzieję, że jednak coś mu się stanie i w piątej części Łucja i Dymitr będą razem. Chociaż ta opcja nie wiem czy jest możliwa. Zbyt mocno siebie zranili. Dla mnie winny jest zarówno Dymek, jak i Łucja (wiadomo w mniejszym stopniu, ale jednak). Jeżeli jednak tak się nie stanie to chce żeby był po prostu szczęśliwy sam ze sobą. Chce żeby był dobrym ojcem dla Ani, żeby ogarnął się i wyszedł z nałogów.
W czwartej części serce pęka nad losem Dymka. Kasia nie oszczędza ani jego, ani nas. Jest to historia z tych, które mogłyby toczyć się za ścianą. Jest autentyczna i życiowa. Szczerość fabuły powoduję u czytelnika zlepek różnych emocji. Warto dodać, że poznajemy postacie drugoplanowe i ich relację z pozostałymi.
Zdecydowanie w Dwóch drogach znajdziemy ból, żal, smutek ale również szczęście i miłość. Kasia zapewniła nam niesamowitą przyjemność tworząc Prosty układ. Kontynuując Zraniła uczucia by następnie poddać swoich bohaterów Próbie życia. Teraz stoimy na rozdrożu i mamy Dwie drogi. Ja idę za Dymitrem, Darka za Aleksem. Zżera mnie ciekawość jaki tytuł dostanie 5.
Aaaaa i jeszcze bardzo ważna dla mnie rzecz. Okładka! Jestem zachwycona, że autorka nie zmienia stylu okładek. Zwracam bardzo dużą uwagę właśnie na takie szczegóły. Niejednokrotnie powodowało to u mnie lekkie niezadowolenie. Tutaj jestem usatysfakcjonowana w zupełności. Okładki są rewelacyjne.
Kasia skradła moje serce całą serią Rozchwianych i gdybym miała zabrać książki na bezludną wyspę, zdecydowanie wszystkie 4 tomy mogą się już pakować. Kasia
🖤🖤🖤🖤🖤
Mamy nadzieję, że książki już do Was jadą, bo naprawdę warto jest czekać na te turbulencje co znajdują się w tej części. Przygotujcie chusteczki i środki na uspokojenie, pomoże również lampka wina, albo cała skrzynka 🤣
Takie książki chce się czytać!!!!
Ta recenzja będzie się lekko różniła od tych, które przedstawiamy Wam zazwyczaj. Dwie drogi były dla nas pod jednym względem dużym wyzwaniem. Każda z nas ma swojego ulubionego bohatera i trzyma się go niesamowicie mocno. I nie było możliwości przekonania się wzajemnie do swoich racji. Dlatego Kasia podąża drogą Dymitra i kibicuje, przeżywa jego momenty. Chce oczywiście dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-08-21
Zapraszamy na recenzję Syreny od Anna Langner – strona autorska i Wydawnictwo Kobiece
Jak wiecie Kasia mieszka bardzo blisko morza i zapewne imprezowała w klubach nadmorskich. Zresztą Darka wyjeżdżała nad morze w wakacje. Obie czują klimat nadmorskich chwil i kochają morze
Jednak wiecie co? Czytając Syreny słyszy się szum fal, czuję pod stopami ciepły piasek i niemal namacalny jest ten letni, morski wiaterek. Tak, to ta bryza. A do tego Kołobrzeg… Kasia czuje niezwykłą więź z tą książką.
Na tyle, że w trakcie czytania, wsiadła w samochód i po 21 była z nią na plaży… zabrała Syreny na plażę, zrobiła zdjęcie z truskawką (Ci co czytali pewnie wiedzą dlaczego) i wróciła do domu… takie właśnie emocje wywołuje ta książka.Jednak zacznijmy od początku…
Anna Langner przypadła nam do gustu po przeczytaniu Zniszcz mnie. Nie mogłyśmy się od niej oderwać i wtedy postanowiłyśmy, że przeczytamy już każdą książkę Ani. Syreny to czerwcowa premiera wydana nakładem Wydawnictwa Kobiecego. Idealna na lato!!!!!!
I znowu będziemy powtarzały, żeby tylko zabrać ja na plażę!!!
Tradycyjnie już zresztą, nie zdradzimy Wam treści książki. Nie piśniemy nawet słówka jak się losy bohaterów potoczą. Ale głośno powiemy : POLECAMY!
Kim są słynne Syreny z Burzewa?
Czym się zajmują? Są może zwykłymi prostytutkami, czy może ekskluzywnymi paniami do towarzystwa…???
Wielu mężczyzn zastanawia się nad tym i chce odkryć prawdę. By to zrobić muszą nawiązać z nimi kontakt lub spróbować zapolować nad morzem. Nadmorskie dyskoteki są do tego idealne. Zwłaszcza te w Kołobrzegu. Ci co imprezowali w Mielnie wiedzą, że masowo nad morze ściągają młodzi ludzie ze Śląska, Wrocławia, Poznania, Łodzi ale przede wszystkim przyjeżdża Warszawka. Więc dlaczego by nie mieli przyjechać na podbój nie tylko Burzewa ale i zdobyć Syrenki… Damian, Igor i Filip mają właśnie taki zamiar.
Dziewczyny przyjaźnią się od lat, mimo kilometrów ich dzielących. Tylko czy taka przyjaźń zapewnia całkowitą szczerość? Dziennikarka, fryzjera i sklepowa… wszystkie młode i piękne.
Klimat nadmorskich przygód, gorących imprez i wyrzutów sumienia. Alkohol, dobra muzyka i przygodny seks. Taką opinię mają właśnie nadmorskie miejscowości gdzie zjeżdżają się młodzi ludzi z całego kraju. Nie inaczej jest w Burzewie… z wyjątkiem tego, że tamtejszą plażę opanowały Syreny.
Musimy dodać do tego wszystkiego jeszcze naszą główną bohaterkę Majkę, która przyjechała tu odpocząć, pomóc wujostwu w prowadzeniu lodziarni, ale plan wziął w łeb, bo wpadła na szalony pomysł, no i poznała Damiana.
I co dalej??? Dalej będzie gorąco, będzie iskrzyć, aż poczujecie piasek wszędzie!!! Dokładnie Wszędzie
Książka przesympatyczna w swoim odbiorze.
Czytasz i masz chęć na więcej. Nas pochłonęła w sposób błyskawiczny. Od pierwszych stron cieszyłyśmy się nią. Napisać, że się dobrze bawiłyśmy to zbyt mało.
Bohaterowie skradli nasze serca.
Historia inna niż wszystkie, jakie znamy.
Wpleciony Kołobrzeg w losy bohaterów. Musimy również przyznać, że poznałybyśmy losy Igora i Filipa w osobnych książkach, a także Julki i Zuzy
I pragniemy zaznaczyć, że to jedna z nielicznych książek, które Kasia zabrała nad nasze ukochane morze.
Wiatr we włosach, zapach morza, gorący piasek, kolorowe drinki…. Idealne wakacje na 470 stronach książki
My jesteśmy zachwycone !!!
Autorka oddała klimat nadmorskiej miejscowości w 10000 procentach. Do takiego stopnia, że po przeczytaniu tej książki, będziecie mieli ochotę wsiąść w pociąg i powitać morze….
Syreny to gorący must have tego lata, bez tej książki lato się nie liczy !!!!
Zapraszamy na recenzję Syreny od Anna Langner – strona autorska i Wydawnictwo Kobiece
Jak wiecie Kasia mieszka bardzo blisko morza i zapewne imprezowała w klubach nadmorskich. Zresztą Darka wyjeżdżała nad morze w wakacje. Obie czują klimat nadmorskich chwil i kochają morze
Jednak wiecie co? Czytając Syreny słyszy się szum fal, czuję pod stopami ciepły piasek i niemal...
2020-08-21
Na tę książkę nie tylko my czekałyśmy jak na szpilkach. Kiedy objęłyśmy ją patronatem byłyśmy przeszczęśliwe, że poznamy wcześniej kontynuację losów Jo i Górskich.
Teraz to już takim szczęściem nie pałamy, bo my już po wszystkim, a przed Wami jeszcze jest ta historia...teraz została zazdrość.. Zazdrościmy, że tak dobra historia jeszcze przed Wami‼️‼️‼️
Bałyśmy się, że drugi tom może nie być tak dobry jak pierwszy. Wiecie, klątwa drugiego tomu itp. Ale po przeczytaniu całości i dojścia do końca czytelnik czuje pustkę, ale także ogromną satysfakcję. Po prostu pożegnanie się z tymi bohaterami jest bolesne i na pewno będziemy za nimi tęsknić, ale jednocześnie odczuwamy spokój bo wiemy już jak autorka zakończyła losy bohaterów, a uwierzcie nam działo się tu, oj działo 🔥🔥🔥😈
Jeżeli nie czytaliście pierwszego tomu to do czytanie tej recenzji nie zachęcamy. Koniecznie jest poznanie części pierwszej.
Dla tych co wiedzą jak się zakończyły Gangsterskie porachunki zapraszamy do lektury.
Joanna została porwana, na jej oczach ginie mężczyzna, od którego wszystko się zaczęło. Mężczyzna którego obdarzyła uczuciem wymienił ją na swojego syna choć przecież obiecał że tak nie postąpi... I to są najważniejsze fakty, które zdradzić możemy.
Bo naprawdę można tu wymieniać nieskończoną ilość wątków, niewyjaśnionych i pogmatwanych sytuacji. Ale nie możemy tak. Jakbyśmy wszystko tu wypisały to nie byłoby sensu czytać książki.
Wyjawimy tu tylko, że autorka tak namieszała, tak nas poplątała, że przewracałyśmy kartki w ekspresowym tempie. Chciałyśmy wiedzieć, chciałyśmy rozszyfrować te Gangsterskie tajemnice...
Musimy przyznać, że czytanie tego co przeszła Aśka nas bolało. A było tego naprawdę sporo w tekście.Czułyśmy to wszystko to wyraźnie, że nasza wyobraźnia miejscami szalała. Już same nie byłyśmy pewne co będzie dalej, w jakim kierunku fabuła pójdzie. Meg dodała sporo akcji, brutalności, zdrady ale też wiele emocji tych dobrych. Ta historia pobudza w nas ogrom emocji. Momentami można było poczuć łzy pod powiekami, ale nie tylko ze wzruszenia, ale też z rozczarowania, trochę z bólu.
Historia przetacza się przez czytelnika jak czołg, obdarowuje go nienaganną fabułą, starannie wykreowanymi bohaterami. Pokazuje jak wiele można przejść, jak bardzo człowiek może się zmienić i ile poświęcić.
Nie obrazimy się na kolejne książki z tego cyklu bo jeszcze można coś stworzyć droga autorko o bohaterach drugoplanowych 🙃😀
Na pewno dużo się wyjaśni w tej części. Umarli powstaną, a żywi umrą.
Ktoś poniesie konsekwencje, ktoś będzie cierpieć.
Nie możemy się doczekać Waszych opinii. Jesteśmy też ciekawe czy dojdziecie do tego kto za tym wszystkim stoi..bo my szczerze się tego nie spodziewałyśmy.
Styl autorki jak dla nas bez zarzutu. Jest akcja, wszystko spójne i przemyślane. Idealne połączenie romansu z kryminalnymi wątkami, no i mafijnym oddechem.
Nie sposób się nudzić, nie można się oderwać. Okładka idealnie współgra z treścią. Idealny Alex 🥰
Co poszło nie tak ??
A to, że mimo że książka nie należy do cieniutkich, już się skończyła...w głowie dalej nam siedzą bohaterowie, a historia już za nami.
Na tę książkę nie tylko my czekałyśmy jak na szpilkach. Kiedy objęłyśmy ją patronatem byłyśmy przeszczęśliwe, że poznamy wcześniej kontynuację losów Jo i Górskich.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTeraz to już takim szczęściem nie pałamy, bo my już po wszystkim, a przed Wami jeszcze jest ta historia...teraz została zazdrość.. Zazdrościmy, że tak dobra historia jeszcze przed Wami‼️‼️‼️
Bałyśmy się, że drugi...