Ella Fields is a mother and wife who lives in the land Down Under. While her kids are in school, you might find her talking about her characters and books to her two cats. She's a notorious chocolate and notebook hoarder who enjoys creating hard-won happily ever afters.https://www.ellafields.net/
Mam mieszane uczucia dot tej książki 🤔 Niby nie była zła ale jednak mega sie dłużyła do tego te wszystkie bezsensowne posunięcia głównych bohaterów które powodowały tylko wiecej nieporozumień i komplikacji. No ZERO KOMUNIAKCJI!!! I ja rozumiem, ze to książka etc ale heloooo ONI NIE BYLI W ŻADEN SPOSÓB SPOKREWNIENI!!! Po cholere ta drama, że sa razem 🤦♀️ I w ogole uwazam, że Jacknto straszny hipokryta i w ogole go nie polubialam.
"– Nie chcę być twoim chłopakiem.
– O, czyli chcesz mnie tylko przelecieć… – Uniosła swoje idealnie ukształtowane brwi.
– Chcę być twoim światem. […] Chcę wejść do twojego umysłu, serca i ciała. Chcę całej ciebie, a nie tylko jakiejś próbki."
.
"Forever and never" @ellafieldsauthor to drugi tom serii Magnolia Cove, ale śmiało można czytać bez znajomości pierwszego tomu, ponieważ opowiada historię innych bohaterów- Daphne i Larsa. Jest to również dopiero moje drugie spotkanie z piórem autorki.
.
Nie wiem od czego zacząć, ponieważ książka mi się podobała, ale patrząc na opinie w internecie, to powinna dostać ode mnie minimum dziewięć gwiazdek, a dostała sześć. No cóż. Może przy kolejnym tomie dam więcej.
.
"Forever and never" to romans typu new adult, który jest idealny na jeden wieczór. Gdy zaczynasz czytać książki autorki, to przepadasz w świecie bohaterów, ponieważ chcesz jak najszybciej dowiedzieć się jakie jest zakończenie. Podczas czytania pierwszej części też tak miałam. "Kiss and break up" było dobre, ale nie wywołało u mnie jakiś większych emocji i tak samo było i tym razem. Wiele osób mi mówiło, że ten tom jest zdecydowanie lepszy, ale czy ja wiem?... Raczej bym powiedziała, że jest na takim samym poziomie co poprzedni.
Spędziłam z tą książką miło czas, ale miałam takie same odczucia jak przy pierwszej części. Początek był super, potem tempo zwolniło i trochę się wynudziłam, by na końcu znów dostać kopniaka.
.
Ja nie "mówię", że ta seria jest zła. Jest po prostu dobra. Taka na jeden wieczór. Czytasz bawisz się przy niej dobrze, ale później, jak szybko ją przeczytasz, tak też szybko o niej zapominasz. Gdyby trochę nad nią popracować, to zagościłaby w moim sercu na dłużej.
Czekam teraz na trzeci tom. Jestem bardzo ciekawa co tym razem wymyśliła autorka.