-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2021-01-06
2021-01-05
Sarah Brianne jest jedną z naszych ulubionych zagranicznych autorek. A to zasługa jej serii Made Men, a dokładniej trzech pierwszych części pt. Nero, Vincent i Chloe. Teraz mamy przyjemność recenzować czwarty tom poświęcony Lucce. Oczywiście za kontynuowanie odpowiedzialne jest Wydawnictwo Niezwykłe, które sprawiło nam wielką przyjemność i pozwoliło na wypowiedzenie swojego zdania. Książka miała swoją premierę w ubiegłym roku (23.12.2020) wraz z trzecią z serii, Chloe. Okładka swoiście oddaje charakter pozostałym wydanym z tego cyklu. Nam oczywiście to się bardzo podoba.
Lucca to mroczna postać. Nie boi się używać swojej pozycji, którą zdobył ciężką pracą w szeregach mafii. To co osiągnął zawdzięcza jedynie sobie i brutalności, którą w sobie nosi. Sprawianie bólu to jego drugie imię. Nagle na drodze staje mu dziewczyna z buzią pokrytą bliznami. Musi dowiedzieć się skąd je ma i kto jest za to odpowiedzialny. A później? Później go zniszczy. Nie bez przyczyny nazwany został Boogiemanem.
Jak dla nas rewelacyjna część. Jesteśmy bardzo zaskoczone, że można w tak dobry sposób roznieść treść książki, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Uwielbiamy pióro Sarah i będziemy zachęcały wszystkich do przeczytania i zapoznania się z historiami przez nią stworzonymi.
Książka z mocnymi akcentami. Brutalna i wciągająca. Co nam się podoba? Lucca nie jest już chłopcem a mężczyzną. To właśnie odróżnia czwartą część od pozostałych. Pokazuję faceta, który ma swoją przeszłość, teraźniejszość, a jego przyszłość wiąże się z wiedzą kto skrzywdził Chloe. Nie wiemy co ma w sobie, ale taka mroczna postać urzeka nas niesamowicie.
Zdecydowanie Lucca zaprowadziłby nas do samego diabła i wygryzł by go ze stanowiska. Boogieman jest zły i autorka pokazała całokształt jego charakteru. Czy mimo to będzie potrafił poczuć coś więcej niż zło? Chloe jest dla niego piękna pomimo sowich blizn. Chce ją ochronić i zniszczyć każdego kto w minimalnym stopniu ją skrzywdził. Kontynuacja historii tych dwojga wciąga niesamowicie. Nie możemy więcej zdradzić gdyż część z Was mogła nie przeczytać Chloe. Nie będziemy psuły Wam zabawy. Zostawiamy recenzje na tym etapie i czekamy na Wasze wrażenia ‼️‼️‼️
Oczywiście nie można przeczytać tej części nie znając wcześniejszych. Więc nawet nie próbujcie tego zabiegu. Szkoda czasu. Lepiej zacznijcie od początku bo na serio warto.
Bardzo mocny początek naszego czytelniczego Nowego Roku ‼️
Bardzo dobra część Made Man
Sarah Brianne jest jedną z naszych ulubionych zagranicznych autorek. A to zasługa jej serii Made Men, a dokładniej trzech pierwszych części pt. Nero, Vincent i Chloe. Teraz mamy przyjemność recenzować czwarty tom poświęcony Lucce. Oczywiście za kontynuowanie odpowiedzialne jest Wydawnictwo Niezwykłe, które sprawiło nam wielką przyjemność i pozwoliło na wypowiedzenie swojego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-01-04
Blizny nas okaleczają i szpecą… jednak na zawsze pozwalają nam pamiętać skąd się wzięły i przez kogo…
Sarah Brianne jest jedną z naszych ulubionych zagranicznych autorek. A to zasługa jej serii Made Men, a dokładniej dwóch pierwszych części pt. Nero i Vincent. Teraz mamy przyjemność recenzować trzeci tom poświęcony Chloe. Oczywiście za kontynuowanie odpowiedzialne jest Wydawnictwo Niezwykłe, które sprawiło nam wielką przyjemność i pozwoliło na wypowiedzenie swojego zdania. Książka miała swoją premierę w ubiegłym roku (23.12.2020) wraz z czwartym z serii, Luccą. Okładka swoiście oddaje charakter ukrytej wewnątrz treść. Kobieta z blizną na twarzy… zapowiada się ciekawie o czym za chwilę Wam opowiemy.
Tradycyjnie jak w tamtym roku nie zamierzamy zdradzać wszystkiego co jest w tej książce. Po co mamy Wam psuć zabawę i możliwość odkrywania tej historii.
Chloe jest młodą dziewczyną okaleczoną przez pewnego człowieka. Nie potrafi o tym zapomnieć i cały czas wraca do niej w snach. Takie wspomnienia nie pozwalają jej normalnie żyć. Nie pomagają jej blizny, które nosi na swojej twarzy. I tak uznawana jest za dziwną. Dodatkowo nikt nie ma prawa jej dotknąć. Chloe poprzez to wszystko ma problem z odróżnieniem co jest szczere, a co udawane. Bardzo ciężko jej jest się przekonać do obcych osób. Z wyjątkiem Elle, która szturmem zdobyła jej zaufanie. Dziewczyna w szkole dzięki nowej przyjaciółce ma łatwiejsze życie. Skutecznie jednak komplikują je jak zawsze faceci. O jej serce dbają dwaj mężczyźni a my nie wiemy, który bardziej… Bestia czy Boogieman… Amo jest żołnierzem mafii i uwielbia swoją koleżankę. Dba o nią i nie pozwoli jej skrzywdzić. Natomiast przerażający Lucca, zastępca zasiadający wysoko w hierarchii mafii również ma w planach uratowanie jej przed koszmarami. Którego wybierze dziewczyna z bliznami? Musicie się przekonać sami.
Książka z serii tych przyjemnych, które warto przeczytać by móc wgłębić się w dalsze wydarzenia, które zostały wspomniane w poprzednich dwóch częściach. Nie można bowiem wziąć do ręki Chloe bez znajomości wcześniejszych części. Ta trzecia wyjaśnia nam wiele spraw i pozwala odkryć szereg tajemnic związanych z ich powstaniem. Dodatkowym dość ciekawym wątkiem jest oczywiście walka o serce dziewczyny. Zawsze lubiłyśmy takie akcje, gdzie jest więcej niż jeden bohater, który walczy o względy dziewczyny. Zazwyczaj obstawiamy i czekamy, która z nas wygra…
Pióro Sarah jest lekkie i przyjemne. Pochłania się jej historie i po zakończeniu ma się poczucie, że chce się więcej. Cała seria jest dla nas bardzo atrakcyjna i pozwoliła nam się dobrze bawić. Mimo, że jest poruszony w niej motyw mafii, naszym zdaniem dominuję tutaj romans. Nam to odpowiada.
Czy dla nas jest to tom, w którym wszystko jest powtórzeniem wydarzeń z Nero?
Nie do końca. Mocnym atutem jest po prostu historia Chloe. Możemy ją poznać i zrozumieć. Skoro przeczytałyśmy dwie części, trzeba dopełnić je nawet czymś co uznane jest za takie uzupełnienie. Dla nas jednak jest to osobna historia. I za to szanujemy autorkę, że pozwoliła nam na to.
Blizny zanim powstaną są niczym innym niż ranami. Ból fizyczny mija, rana się goi lecz blizna pozostaje. A z nią niekiedy ból psychiczny. Nie pozwalają nam zapomnieć skąd są i przez kogo. Właśnie główna bohaterka musi się z tym zmierzyć.
Czy wygra, który z mężczyzn jej w tym pomoże? Czytajcie.
Papierowe polecają w 2021!
Blizny nas okaleczają i szpecą… jednak na zawsze pozwalają nam pamiętać skąd się wzięły i przez kogo…
Sarah Brianne jest jedną z naszych ulubionych zagranicznych autorek. A to zasługa jej serii Made Men, a dokładniej dwóch pierwszych części pt. Nero i Vincent. Teraz mamy przyjemność recenzować trzeci tom poświęcony Chloe. Oczywiście za kontynuowanie odpowiedzialne jest...
2020-12-04
Książki Alicji Sinickiej bardzo nam się podobają. Zaczęłyśmy przygodę z jej twórczością od Winnej, później pochłonęłyśmy Oczy Wilka i resztę serii. Zostały nam jeszcze dwie pozycje, po które na pewno kiedyś sięgniemy. Jednak Służąca, bardzo nas zaintrygowała opisem, okładką oraz zabójczym trailerem, który został wypuszczony by kusić nas i innych czytelników. Książka została wydana 14 października 2020 roku przez Wydawnictwo Kobiece.
Julka główna bohaterka pragnie otworzyć własną firmę sprzątającą. Ma już nawet na swoim koncie kilku stałych klientów, którym pomaga w utrzymaniu porządku w domu. Jeden z nich niestety wyjeżdża na stałe za granicę i Julka traci jednego z lepszych klientów. Ten jednak poleca ją państwu Boreckim. Nasza bohaterka z radością przyjmuję tę ofertę, jednak po przerażającym incydencie, który zachodzi w domu jej nowych pracodawców, traci entuzjazm do pracy dla tych państwa. Jednak nie będzie jej dane tak łatwo odejść z pracy, a jej szef stawia jej propozycję nie do odrzucenia.... Ma pracować w jego domu, służyć mu, zajmować się domem, gotować, przebierać się w starodawne stroje służących. Ktoś tu przeniósł się w czasie i swoją pasję wziął aż nadto do siebie. Co może tam się jeszcze wydarzyć pod dachem rodziny, która czerpie przyjemność z czyjegoś poniżenia i cierpienia???
Nic więcej niestety nie możemy Wam zdradzić, bo popsułoby Wam to zabawę.. My jednak napiszemy Wam, jakimi emocjami karmiła nas ta powieść...
To co działo się w tej książce, było przerażające, ocierało się o paranoje, i było czystym przegięciem. Tak wiemy, że to jest fikcja, literacka jednak autorka osadziła to w realnym mieście Oławie, który jest Darce trochę znany i dlatego odbiór tej książki był tak realny. A może naprawdę istnieją tacy ludzie, co potrafią innym zniszczyć życie tylko dla swoich przyjemności i paranoicznych upodobań?? Aż ciarki przechodzą po plecach na samą myśl o takich sytuacjach!
W tej historii ciężko nam było również zaufać jednemu z bohaterów, to tak jakby autorka wlała nam niepewność sytuacji i zachowań już na samym początku książki. Kacper, bo o niego nam tu chodzi, syn właścicieli podał pomocną dłoń, ale czy ona na pewno pomoże czy może popchnie Julkę jeszcze głębiej??
Strach, niepewność i dreszcz emocji towarzyszy nam już od samego prologu. Tyle w tej książce było sytuacji, które wywoływały gęsią skórkę, że aż strach było czytać dalej. Odkrycia naszej bohaterki i dziwne rzeczy które się wokół niej działy, były owiane taką tajemnicą, że nasza wyobraźnia szalała...Chciałyśmy jak najszybciej skończyć książkę, by dowiedzieć się w końcu prawdy. Ścisk w klatce piersiowej, głęboki wdech i można czytać dalej, ale proponujemy czytać w dzień nie w nocy z własnego doświadczenia 🙂 Historia tytułowej Służącej była przemyślana, dobrze napisana i spójna. Prawda mieszała się z kłamstwem, strach z bezsilnością. Były emocje, było można wczuć się w sytuację bohaterki. Z chęcią zobaczyłybyśmy tę historię na dużym ekranie. To byłoby coś !!!
Gratulujemy autorce takiej książki !!!!
A Wam serdecznie polecamy 🙂
Książki Alicji Sinickiej bardzo nam się podobają. Zaczęłyśmy przygodę z jej twórczością od Winnej, później pochłonęłyśmy Oczy Wilka i resztę serii. Zostały nam jeszcze dwie pozycje, po które na pewno kiedyś sięgniemy. Jednak Służąca, bardzo nas zaintrygowała opisem, okładką oraz zabójczym trailerem, który został wypuszczony by kusić nas i innych czytelników. Książka została...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-04
Oczy zachodzące szkarłatem to już trzecia książka, która wyszła spod pióra Wojtka. Dwie poprzednie pochłonęłyśmy z zapartym tchem. Wojtek potrafi stworzyć klimat w książkach który jest charakterystyczny tylko dla niego. Potrafi wmieszać rzeczywistość w fikcyjny obraz powieści. Potrafi nas zaskoczyć, wystraszyć i zdziwić. Każda jego powieść jest warta poznania, a sam autor rozwija się w różnych kierunkach. Jego nowe oblicze poznałyśmy właśnie w Oczach zachodzących szkarłatem.
Podczas czytania tej książki nie raz dreszcze emocji przebiegły nam po plecach. Zaczęło się bardzo mocno, od zabójstwa człowieka... Domyśliłyśmy się, że podczas podróży z tą książką będziemy tropić zabójcę. Nie ukrywamy, że nasze domysły nie pokryły się w ogóle z zakończeniem tej historii. Wręcz byłyśmy zaskoczone takim obrotem spraw. Ale musimy się przyznać, autor nas wywiózł w pole. Myślałyśmy, że szczegółowo przerabiałyśmy każdą poszlakę, a tu niespodzianka. Mamy nadzieję, że Wy będziecie się bawić równie dobrze co my podczas lektury.
Głównym bohaterem tej historii jest Samuel. Sam jest pisarzem kryminałów. Tworzy historie i publikuje na swojej stronie. Jego cichym marzeniem jest zostanie detektywem, za tym celem w dużej mierze stoi jego przeszłość.
Mężczyzna wraz ze swoją dziewczyną przybył do pensjonatu jej dziadka w Szczyrku. Pech chciał, że zastała ich totalna zamieć, pensjonat został odcięty od świata a Szczyrk ogłosił klęskę żywiołową. Wszystko może i by dało się przeżyć gdyby nie nagła i niespodziewana śmierć Kazimierza, dziadka Natalii i właściciela dobytku. W tym miejscu nie tylko przebywa Sam i Natalia. Poznamy tu siostry Kazimierza, Bartka, Damiana, Alicję i Marcela. Niektórzy są tu przez przypadek, inni to pracownicy. Samuel jednak doszedł do wniosku, że ktoś z pośród zgormadzonych zabił Kazimierza. Pytanie tyko brzmi kto??
I tak zaczyna się śledztwo, które Samuel samozwańczo wszczyna. Chce się sprawdzić, jest dobrym obserwatorem i ma nadzieję zebrać pochwały za znalezienie zabójcy, Tylko czy to będzie oczywista sprawa??
Może z początku tak to właśnie wygląda ale im głębiej w las tym teorii jest więcej. Jak Sam poradzi sobie z tą zagadką?
Fabuła wciąga, styl autora jest zawsze bardzo spokojny i stonowany, dzięki temu jak spuszcza na nas bombę to momentalnie podskakujemy na fotelu 🙂 To tak jakby ktoś w ciszy krzyczał MAM CIĘ!!!
Tak samo było tutaj. Wojtek opisywał wszystko powoli i dokładnie. Wszystko było przemyślane i spójnie powiązane. Mogłyśmy snuć swoje domysły, dociekać prawdy, a i tak wszystko skończyło się tak, że żadna z nas tego nie przewidziała. Co do zakończenia, to bardzo ciekawy zabieg, który zakończył jedną historię, poniekąd poruszył drugą i otworzył się na kolejną. Bardzo jesteśmy ciekawe kontynuacji, oczywiście jak takowa powstanie 🙂
Kryminały czytamy rzadko, ale jak już mamy okazję to sięgamy po nie z zainteresowaniem. Twórczość autora jest nam już znana od jakiegoś czasu, a jego najnowsza książka godna jest polecenia ‼️‼️💜
Oczy zachodzące szkarłatem to już trzecia książka, która wyszła spod pióra Wojtka. Dwie poprzednie pochłonęłyśmy z zapartym tchem. Wojtek potrafi stworzyć klimat w książkach który jest charakterystyczny tylko dla niego. Potrafi wmieszać rzeczywistość w fikcyjny obraz powieści. Potrafi nas zaskoczyć, wystraszyć i zdziwić. Każda jego powieść jest warta poznania, a sam autor...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-24
Po pierwsze, dlaczego ta książka jest tak krótka!!!
Po drugie, Kasia już wpisała na listę swoich podróży Paprocany i zapewne zabierze tam książkę.
Po trzecie? Paulina Świst i wszystko jasne.
Paprocany to najnowsza historia spod pióra Pauliny Świst. My dostałyśmy ją do recenzji i powiemy, że to była czysta przyjemność. Książka swoją premierę miała 12 listopada 2020 roku i została wydana nakładem Wydawnictwa MUZA. Okładka dość tajemnicza, jednak jej sens zrozumie ten, kto przeczyta zawartość.
Zofia Bojarska to sławna pani adwokat pracująca w Gliwicach. Jest znana w swoich kręgach, jako profesjonalna, pyskata i skuteczna osoba. Dodatkowo ma charyzmę i wyjątkowe poczucie humoru. Zdecydowanie jak na 34latke ma też pecha do mężczyzn. A jej pyskata natura wcale nie pomaga. Jednak mimo to jest uśmiechnięta i zadowolona ze swojego życia. Czasami zachowuje się tak, jakby całe zło, które ją otacza było tylko przykrym snem. Broni najgorszych szumowin i stara się wywiązywać z obietnic. Jednak pewnego pięknego dnia jej ukochana bratanica znika. Zosia musi ją odnaleźć. Jednak nie sama. Los sprawia, że w tym samym czasie policjant Krzysztof Strzelecki zostaje oskarżony o gwałt na prostytutce. Niebywałe ale prawdziwe. Poznają się Tychach, na słynnych Paprocanach i w dziwnych okolicznościach i potrzebują siebie wzajemnie. Muszą współpracować i chociaż w małym stopniu się dogadać. Wynikną z tego problemy i tego możecie być pewni. Oczywiście tradycyjnie nie zdradzimy już więcej fabuły. Czytajcie.
Nie jest to nasze pierwsze spotkanie z twórczością Pauliny Świst. Jednak dla Kasi jest to najlepsza jej książka. Oczywiście Wy możecie mieć inne zdanie.
Słuchajcie, Kasia jest zauroczona historią i motywami w niej zawartymi. Jak zobaczyła magiczna nazwę swojej ukochanej drużyny piłki nożnej już została kupiona w stu procentach. Bo nic nie jest tak ważne jak Górnik Zabrze. I już wpisała miejsce na listę do odwiedzenia.
Co do samej książki napisana jest z humorem, lecz profesjonalnie. Bohaterowie nie mogliby być lepsi. Cudowne dialogi i poczucie humoru. Dodatkowo akcja, która jest owiana tajemnicą. Zagadki i pełno informacji sprawia, że trzeba czytać z zaangażowaniem. Nie możesz czytelniku przegapić szczegółów by powiązać wszystko i odnaleźć Karolinę. Żywą lub martwą. Autorka dodatkowo zna się na wszystkim co opisuje. Pozwala to na zachowanie autentyczności.
My mamy wrażenie, że Zofii bliżej jest do Kasi, nie do Darki. Dlatego właśnie czarne serduszko zostało zdobyte całkowicie przez Paulinę Świst i jej Paprocany. To takie must read tej jesieni.
W tej historii nie tylko fabuła nas wciągnęła. Bardzo polubiłyśmy bohaterów i ich dialogi, oraz cięty język Zosi. Wydaje nam się, że właśnie takiej książki potrzebowałyśmy. Coś co nas rozbawi, zrelaksuje, da nam trochę do myślenia. Wiemy, że jest tu dużo fanek Pauliny Świst, my nie znamy za bardzo jej twórczości, ale musimy przyznać, że po Paprocanach, będziemy wypatrywać kolejnej historii autorki.
Zdecydowanie Paprocany stały się jedną z najlepszych książek przeczytanych zarówno w tym roku, jak i w ogóle.
Historia na rozluźnienie, na poprawę nastroju, na pobudzenie zmysłów. Idealna na wieczór, pod kocykiem z lampką wina.
Gotowi na te przeżycia ? My polecamy!!
Poznajcie to miejsce, zakochajcie się w nim.
Paprocany do kiedyś....
Po pierwsze, dlaczego ta książka jest tak krótka!!!
Po drugie, Kasia już wpisała na listę swoich podróży Paprocany i zapewne zabierze tam książkę.
Po trzecie? Paulina Świst i wszystko jasne.
Paprocany to najnowsza historia spod pióra Pauliny Świst. My dostałyśmy ją do recenzji i powiemy, że to była czysta przyjemność. Książka swoją premierę miała 12 listopada 2020 roku i...
2020-08-21
Mroczny, mafijny romans tego roku. I co najlepsze na tym nie koniec...
Dominic to zdecydowanie mocna propozycja dla czytelników lubujących się w romansach z nutką erotyki... Hmm może nawet z całkiem dużą jej porcją.
Natasha Knight jest nam znana jako autorka pierwszego tomu serii o braciach Benedetti. Przynajmniej my ją poznałyśmy poprzez przeczytanie Salvatore. Dominic miał swoją premierę 20 maja 2020 roku i został wydany nakładem Wydawnictwa Papierówka. Jest to dość obszerna książka licząca 304 strony i posiadająca intrygującą okładkę. Oczywiście okładka jest spójną z całokształtem serii i pięknie prezentuje się na zdjęciach. Dominic to drugi tom, który sprawił, że jest jedną z naszych ulubionych serii.
Dominic to potwór czający się w mroku. Niezdolny do miłości i współczucia. Nigdy nie będzie u władzy, nigdy nie będzie odpowiedni by zasiąść na tronie. Mroczna dusza przesłania mu wszystko i skazuje na samotność. Jednak nawet potwór może pozwolić sobie na odrobinę światła. Dla niego będzie nim Gia. A może będzie tylko kolejnym zleceniem. Najmłodszy z braci, pokazuje pazurki. Nie jest potulny i słodki. Sam jego widok napawa ofiary strachem, a to tylko buzia. Dominic w swoim życiu roztacza tylko śmierć i strach. Pozostawia zgliszcza i nie boi się konsekwencji. Potwory istnieją, a jeden ma twarz Domonica. Ma on też serce, które krwawi.
Natasha Knight to autorka, która w swoich książkach mafijnych nie boi się prezentowania mocnych scen. Są niekiedy bardzo brutalne. My nie przepadamy za zbyt wieloma scenami erotycznymi, jednak w tej części są one bardzo wyważone i spójne z całością, choć fakt są mocne.. Nadają smaczku i są intrygujące nawet dla bardzo krytycznego czytelnika.
Zabijanie, seks i zemsta kreują całokształt fabuły. Wręcz napędzają bohaterów do działania. A gdy jeszcze dorzucimy do tego pieniądze i władzę mamy pełen obraz dobrej książki.
Gia zostaje oddana Dominikowi na tresurę. Ma ją złamać, sprawić, że będzie posłuszna. Później zostanie wystawiona na licytacji niewolników.... Dominic ma zamiar wypełnić swoje zadanie, tak samo jak robił to wcześniej przez kilka lat. Kim się stał ten mężczyzna i dlaczego zajął się właśnie takimi zleceniami? Prawdy dowiecie się z książki. Pamiętajcie jednak, że nie jest to bajka o słodkim księciu i jego rumaku, to raczej historia o potworze, który zwiastuje tylko śmierć...a jego towarzysze to bat i kajdanki...
Czy nam się podobała? Bardzo.
Dla nas jest to zdecydowanie jedna z lepszych książek mafijnych. Nie dziwimy się.
Jest mroczniejsza, bardziej charakterna i wciągająca od pierwszej części cyklu Benedetti Brothers. Aż boimy się co będzie w następnej. Już oficjalnie bowiem wiemy, że trzeci Tom zostanie wydany przez Papierówkę. Premiera zapowiedziana, jest na 25 listopada. Wiadomo, że okładka Sergia powala. Jest bardziej emocjonalna, i ociepla widok władczych mafiosów.
Do tej pory dwa tomy serii Benedetti Brothers bardzo nam się podobały i na pewno zostaniemy fankami kolejnych części.
Mroczny, mafijny romans tego roku. I co najlepsze na tym nie koniec...
Dominic to zdecydowanie mocna propozycja dla czytelników lubujących się w romansach z nutką erotyki... Hmm może nawet z całkiem dużą jej porcją.
Natasha Knight jest nam znana jako autorka pierwszego tomu serii o braciach Benedetti. Przynajmniej my ją poznałyśmy poprzez przeczytanie Salvatore. Dominic...
2020-08-18
Motyw motocyklistów, obok książek z mafią w tle jest jednym z naszych ulubionych motywów. Choć nasze serce należy do Katów Hadesa, dajemy szansę nowym klubom motocyklowym.
Tym razem na tapecie wylądował Klub motocyklowy Wild Dragons. Jego członkowie bardzo przypadli nam do gustu i musimy przyznać, że w tym przypadku czekamy na kolejne części i ich historie. Nasza nowa opinia będzie dotyczyła jednej z ostatnich nowości na rynku wydawniczym. Mianowicie mowa o Dragon’s Lair.
Czerwcowa premiera wydana nakładem Wydawnictwa NieZwykłego. Chantal Fernando jest dla nas nową autorką, z którą przygodę rozpoczynamy od mocnej pozycji. Książką spodobała nam się i jesteśmy przekonane, że większości z Was również się ona spodoba. Australijska autorka stworzyła książkę z motywem przewodnim dobrze znanym już czytelnikom. Bikerzy, motocykle i klub MC są obecnie mocno popularne. Jednak warto przeczytać pierwszy tom serii o Wind Dragons MC, bo w nim poznamy bohaterów na pewno kolejnych części tej serii.
Na dzień dobry zachwycamy się jej okładką. Okładka jest bardzo ważna, w większości przypadków decyduje o tym czy książkę przeczytamy albo zniechęci nas ona całkowicie i książkę odłożymy. Dla nas okładka ma bardzo duże znaczenie. Goli mężczyźni nam się już znudzili, jednak ta jest całkiem w dobrym guście i zdecydowanie pasuję do zawartej w niej treści.
Deks to przyjaciel i obrońca z dzieciństwa, które dla Faye było dość bolesne i traumatyczne. Zawsze był blisko i pomagał przejść przez ciężkie chwile. Potrafił ją zarówno zbesztać jak i pocieszyć. Jednak pewnego dnia wyjeżdża i Faye zostaje ze złamanym, nastoletnim serduszkiem. Młodzieńcza miłość się wycisza i powoli trzeba zacząć myśleć o przyszłości. Faye zostaje studentką prawa i radzi sobie znakomicie. Dopóki na jej drodze w najmniej oczekiwanym momencie nie pojawia się kto inny jak Deks. Tylko, że tym razem jest on wiceprezesem i seksownym motocyklistą z klubu Wind Dragon’s. A tacy potrafią namieszać nie tylko w głowach. Biorą od życia co chcą i kiedy chcą.
Pytanie czy Fay będzie na to gotowa. Jest twardą babeczką, która nie pozwoli sobą pomiatać. Jednak czasami nie ma wyboru i będzie musiała się podporządkować.
W tej historii znajdziecie bardzo dobrze wykreowanych bohaterów. Zarówno Deks jak i Faye nie mieli ciekawego i lekkiego życia. Ich przeszłość stanowi tutaj punkt zwrotny ich dotychczasowego życia. Musimy przyznać, że podobało nam się jaką zmianę zobaczyłyśmy w bohaterach. Obydwoje musieli się zmienić dla dobra tego drugiego, bo mieli teraz o co walczyć :)
Nie zdradzimy więcej fabuły. Nie lubimy się tak bawić.
Musicie nam uwierzyć na słowo, że będzie się działo. I nic co wydaję się pewniakiem, nim nie będzie. Akcja, dobre dialogi, mocne fragmenty. Autorka na samym początku zrzuca nam bombę, a my powolutku musimy ją rozbroić :)
Książka jest o zabarwieniu erotycznym, zresztą która nie jest. Jednak nie przeszkadza nam to. Czytałyśmy ją szybko. Zapewne Kasia do niej wróci. Dobra zabawa gwarantowana.
Dla nas 10 na 10. Idealna na wakacje <3 Czekamy z niecierpliwością na tom drugi, a widziałyśmy już okładkę i na pewno będzie to ciekawa historia !!!
Polecają letnie Papierowe Księżniczki.
Motyw motocyklistów, obok książek z mafią w tle jest jednym z naszych ulubionych motywów. Choć nasze serce należy do Katów Hadesa, dajemy szansę nowym klubom motocyklowym.
Tym razem na tapecie wylądował Klub motocyklowy Wild Dragons. Jego członkowie bardzo przypadli nam do gustu i musimy przyznać, że w tym przypadku czekamy na kolejne części i ich historie. Nasza nowa...
2020-06-11
Mija rok po dramatycznych wydarzeniach na łodzi, miejscu o którym wszyscy Jeźdźcy nigdy nie zapomną, o tym do czego tam doszło...
Jeżeli nie czytaliście Corrupt, nie powinniście czytać tej recenzji, a tym bardziej zaczynać czytać Hideaway. Wydarzenia z Corrupt są fabułą części drugiej, to od końca tamtej części wszystko się zaczyna.. tu w Hideaway.
Mija rok od ucieczki Damona, wszyscy wiedzą, że nie odpuści on Jeźdźcom, na pewno ukrywa się gdzieś i czeka tylko po to żeby zaatakować. Wszyscy są przekonani, że obrał sobie za cel Erikę i starają się ją chronić. Jednak tutaj głównymi bohaterami tej części są Kai i Banks., którzy też mają sporo wspólnego z Damonem...Szczególnie Banks.
Kaia można było poznać już wcześniej, wiemy jak złożona to postać, jak przeżył swój pobyt w więzieniu i jakie piętno na nim to odcisnęło. Wycofany, ale nie bierny. Tajemniczy to na pewno, ale też w końcu potrafi zawalczyć o swoje.
Banks natomiast to kobieta, choć na pierwszy rzut oka nie można tego stwierdzić po stylu i sposobie ubierania. Szerokie spodnie i bluzy, czapka, glany, owinięte piersi bandażem. Taka otoczka, która miała wywołać obraz mężczyzny. Żeby przypodobać się własnemu ojcu, być godna..
W środku natomiast to kobieta, która oddałaby swoje życie za brata....No właśnie i tu robi się bardzo ciekawie. Banks okazuje się siostrą Damona, o czym nikt nie wie.
Zostaje jednak wplątana w coś na kształt wymiany. Ona za bezpieczeństwo Damona. Zostaje więc własnością Kaia, jednak ten ma wobec niej inne plany...
Musimy przyznać, że czytając Corrupt nie spodziewałyśmy się tak różnej kontynuacji. Pierwszy tom był zupełnie inaczej napisany niż Hideaway. Można zauważyć, że w pierwszej części wiele się działo, no i dopiero co zaczęliśmy poznawać Jeźdźców. Tu już wiedziałyśmy co i jak, znałyśmy bohaterów i nasz pociąg do złych postaci został tu nagrodzony solidnie, bo Demona było tu sporo. Fabuła wraca do wspomnień z dzieciństwa, co dużo nam ułatwia w rozumowaniu zachowań bohaterów w czasie teraźniejszym.
Kai od początku był postacią intrygującą, teraz już wiemy dlaczego....Ta część wyjaśni sporo. Poznając również historię Damona z dzieciństwa byłyśmy w szoku, ale po tym wiele można zrozumieć.
Irytująca miejscami okazywała się Banks. Jej oddanie, wręcz czasami chore uczucie, którym obdarzyła brata, było dla nas trochę niezrozumiałe. Tylko on się pojawiał, a ona traciła rozum, liczył się tylko on.
Nie zabrakło tu tajemniczych zakątków, niebezpiecznych sytuacji i nieraz strach nas obleciał.. No i autorka nie byłaby sobą, gdyby nie dodała jakieś sceny, która wryje nam się znowu w pamięć :) Nam ta część się podobała, fakt była spokojniejsza od Corrupt, więcej wyjaśniała. Ale czytając ją czułyśmy się jak powracają nasi starzy znajomi, których dawno nie widzieliśmy. Motyw przyjaźni w tej książce również jest dość ważny i wg nas szeroko rozbudowany.
Zostali nam bohaterowie Will i Damon, na których historię bardzo czekamy, mamy nadzieję, że niedługo będziemy mogły je poznać. A Wam jak się podoba ten cykl??
Mija rok po dramatycznych wydarzeniach na łodzi, miejscu o którym wszyscy Jeźdźcy nigdy nie zapomną, o tym do czego tam doszło...
Jeżeli nie czytaliście Corrupt, nie powinniście czytać tej recenzji, a tym bardziej zaczynać czytać Hideaway. Wydarzenia z Corrupt są fabułą części drugiej, to od końca tamtej części wszystko się zaczyna.. tu w Hideaway.
Mija rok od ucieczki...
2020-02-28
2020-03-04
Szczerze ?? Nie sądziłyśmy, że ta seria tak nam się mocno spodoba!!! Tym bardziej, że pierwszy tom, a raczej zachowanie Melody w nim trochę nas wnerwiało. Za pewna siebie kobieta, głowa mafii, tak nam trochę kłuło w oczy jej zachowanie, miejscami wręcz irytowało.
Nie wiedziałyśmy jednak, że na każdą kolejną część będziemy czekać z takim zniecierpliwieniem. American Savages z całą pewnością dorównał poprzednim częścią, jak ich nie przebił. Takiej książki nam było trzeba !!!!
Długo też zastanawiałyśmy się jak ubrać w słowa to co tam zastałyśmy. Ciężko opisać jest kontynuację, żeby nie zdradzać tym osobom co jeszcze nie mieli okazji poznać Mel i Liama, wielu faktów. Tym razem też fabuły za bardzo nie zdradzimy, z pewnością będziemy pisać tylko o naszych odczuciach, a było ich sporo.
American Savages miał premierę 2 grudnia i został wydany przez Wydawnictwo NieZwykłe. Autorkę i jej styl polubiłyśmy bardzo oraz jej umiejętność tak stworzenia historii, że chciałoby się ją widzieć na dużym ekranie. Mówimy to już po raz kolejny, z tego byłby niezły film!!!! Myślicie podobnie???
Liam poszedł do więzienia, Mel zniknęła, Ethan został bez rodziców. Ktoś w gronie rodziny został kretem i próbuje zepchnąć ze stołka władzy naszych bohaterów. Media próbują namieszać, policjanci są opłaceni, a świat Callahanów się zawalił. UUUu co to będzie się działo jak wszystko wyjdzie na jaw. Możecie tu liczyć na bezwzględność i brutalność Krwawej Melody i to jak współpracując ze swoim mężem mogą wszystko. Jak wyjaśni się cała sytuacja z więzieniem Liama i z porwaniem Mel, oraz jak sobie poradzi z tym wszystkim rodzina Callahanów, to musicie poznać sami. Zemsta będzie słodka...
A!!! Jak jeszcze ta seria przed Wami to koniecznie pamiętajcie zacząć od początku, od Ruthless People. Nie ma sensu Wasza lektura bez znajomości poprzednich tomów.
Co znajdziecie w tej książce? Na pewno mafię, brutalność, lojalność ale też zdradę, miłość ale też nienawiść oraz gorące sceny łóżkowe. Oczywiście nie zabraknie tu wątków pobocznych i innych bohaterów. Bez nich wiałoby nudą, a tu pełna chata ludzi, dogryzanie, wylewanie żali i pranie brudu na korytarzu, będzie się działo, gwarantujemy!!!
Książka pochłania na kilka godzin, a my czujemy niedosyt. O rodzinie Callahanów możemy czytać bez końca.
Jak się skończy ta część? Sprawdźcie sami!!
Na pewno ludzie, którzy zadarli z naszą rodziną zostaną odpowiednio ukarani, krew się poleje, a Callahanowie znów będą górą !!!!!!
Szczerze ?? Nie sądziłyśmy, że ta seria tak nam się mocno spodoba!!! Tym bardziej, że pierwszy tom, a raczej zachowanie Melody w nim trochę nas wnerwiało. Za pewna siebie kobieta, głowa mafii, tak nam trochę kłuło w oczy jej zachowanie, miejscami wręcz irytowało.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie wiedziałyśmy jednak, że na każdą kolejną część będziemy czekać z takim zniecierpliwieniem. American Savages...