-
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać2 -
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać468
Biblioteczka
2020-08-21
2019-11-30
Musimy przyznać że tę historię mamy już dawno za sobą, a teraz miałyśmy ochotę na przypomnienie sobie fabuły, bo już niedługo pojawi się kolejna część serii Benedetti Brothers.
Salvatore to pierwszy tom tej oto serii. I nie wiemy jakie będą następne części. Jedno wiemy na pewno, że zaczęłyśmy z mocnym przytupem.
Nie jest to książka z kochającym księciem na białym rumaku. Jest to zdecydowanie ciekawa i mroczna pozycja mafijna dla niegrzecznych dziewczynek.
Jak to bywa z wątkiem mafijnym, który jak piszą czytelniczki jest wszędzie obecny. Już w 2019 roku, jak poznawałyśmy historię Salvatore byłyśmy zadowolone zarówno z fabuły jak i z postaci wykreowanych przez autorkę. Teraz po ponownym przeczytaniu nie zmieniłyśmy zdania. Jest mocna, jest ciekawa i momentami choć przewidywalna, dało się zgadywać kto stoi za czym i przewidzieć pewne fakty. Nasz rynek książkowych pożeraczy przesycony jest tematyką mafii, zwłaszcza wiele polskich autorek sięga po wątki mafijne i buduje na nich swoje historie. Żeby było jasno, my nie hejtujemy, my czytamy. I każda książka ma w sobie wiele rzeczy, które nas urzekają. Ta książka jest natomiast pozycją chyba obowiązkową do przeczytania i wykreowania sobie własnego zdania (zresztą tak powinno się robić z każdą książką).
Salvatore jest następcą głowy mafii. Choć brutalny i bezwzględny robi tak bo musi, po śmierci brata Sergia to on musi przejąć schedę po ojcu. Ojciec również woli żeby to on kierował wszystkim po jego śmierci niż kolejny z braci Dominic.
Lucia w wieku szesnastu lat podpisała kontrakt, została oddana wrogowi, potworowi, stała się jego własnością i ma być mu posłuszna. Jej świat się zawalił, to nie miała być ona, to miała być jej siostra, ale ta uciekła i skazała ją na taki los.
Boi się go i ją przeraża, jednak stara się wniknąć pod maskę, którą zakłada przy ojcu i bracie. Udaje, choć naprawdę robi to bo musi. Co musi się stać żeby przerwać to co nakazuje mu obowiązek nałożony przez ojca? Salvatore to zdecydowanie mocna, męska postać. Szorstki i władczy musi sprostać wyzwaniom i być tym kim musi.
Lucia to spokojna i uczuciowa dziewczyna. Jest niczym słońce. Jednak nad tym słońcem zawisną chmury. Salvatore staje się jej Panem. Dwa podpisy i jedyne co ich łączy to kontrakt.
Dla nas jest to współczesna wersja Romeo i Julii. Tylko bardziej mroczna i tajemnicza.
Mimo wielu wulgaryzmów i opisów seksu jest to do zniesienia. Zazwyczaj omijamy takie książki, w których jest tego zbyt wiele. Po prostu nie jesteśmy wielbicielkami aż tak mocnych scen. Lubimy je owszem, ale gdy są one smaczne. Tutaj o dziwo nam to nie przeszkadzało.
Czytałyśmy chciwie. Darka przeczytała ją dużo wcześniej, Kasia połknęła ją w jeden wieczór.
Wciąga, Kochani, ojjjj wciąga.
Tradycyjnie nie zdradzimy fabuły, bo po co byście mieli ją wtedy czytać. Nie tworzymy dla Was streszczeń. Bardziej zachęcamy 😀
Salvatore to zdecydowanie dobry początek z Natashą Knight. Nie znamy jej książek, dlatego najwyższy czas przełamać się i sięgnąć po serię Benedetti Brothers.
Co wyniknie z relacji Luci i Salvatore? Co wydarzy się w ich rodzinie? Musicie przeczytać sami. Zakończenie też jest idealnym początkiem historii Dominika
Musimy przyznać że tę historię mamy już dawno za sobą, a teraz miałyśmy ochotę na przypomnienie sobie fabuły, bo już niedługo pojawi się kolejna część serii Benedetti Brothers.
Salvatore to pierwszy tom tej oto serii. I nie wiemy jakie będą następne części. Jedno wiemy na pewno, że zaczęłyśmy z mocnym przytupem.
Nie jest to książka z kochającym księciem na białym rumaku....
2020-02-15
2019-12-17
Mroczny, mafijny romans tego roku. I co najlepsze na tym nie koniec...
Dominic to zdecydowanie mocna propozycja dla czytelników lubujących się w romansach z nutką erotyki... Hmm może nawet z całkiem dużą jej porcją.
Natasha Knight jest nam znana jako autorka pierwszego tomu serii o braciach Benedetti. Przynajmniej my ją poznałyśmy poprzez przeczytanie Salvatore. Dominic miał swoją premierę 20 maja 2020 roku i został wydany nakładem Wydawnictwa Papierówka. Jest to dość obszerna książka licząca 304 strony i posiadająca intrygującą okładkę. Oczywiście okładka jest spójną z całokształtem serii i pięknie prezentuje się na zdjęciach. Dominic to drugi tom, który sprawił, że jest jedną z naszych ulubionych serii.
Dominic to potwór czający się w mroku. Niezdolny do miłości i współczucia. Nigdy nie będzie u władzy, nigdy nie będzie odpowiedni by zasiąść na tronie. Mroczna dusza przesłania mu wszystko i skazuje na samotność. Jednak nawet potwór może pozwolić sobie na odrobinę światła. Dla niego będzie nim Gia. A może będzie tylko kolejnym zleceniem. Najmłodszy z braci, pokazuje pazurki. Nie jest potulny i słodki. Sam jego widok napawa ofiary strachem, a to tylko buzia. Dominic w swoim życiu roztacza tylko śmierć i strach. Pozostawia zgliszcza i nie boi się konsekwencji. Potwory istnieją, a jeden ma twarz Domonica. Ma on też serce, które krwawi.
Natasha Knight to autorka, która w swoich książkach mafijnych nie boi się prezentowania mocnych scen. Są niekiedy bardzo brutalne. My nie przepadamy za zbyt wieloma scenami erotycznymi, jednak w tej części są one bardzo wyważone i spójne z całością, choć fakt są mocne.. Nadają smaczku i są intrygujące nawet dla bardzo krytycznego czytelnika.
Zabijanie, seks i zemsta kreują całokształt fabuły. Wręcz napędzają bohaterów do działania. A gdy jeszcze dorzucimy do tego pieniądze i władzę mamy pełen obraz dobrej książki.
Gia zostaje oddana Dominikowi na tresurę. Ma ją złamać, sprawić, że będzie posłuszna. Później zostanie wystawiona na licytacji niewolników.... Dominic ma zamiar wypełnić swoje zadanie, tak samo jak robił to wcześniej przez kilka lat. Kim się stał ten mężczyzna i dlaczego zajął się właśnie takimi zleceniami? Prawdy dowiecie się z książki. Pamiętajcie jednak, że nie jest to bajka o słodkim księciu i jego rumaku, to raczej historia o potworze, który zwiastuje tylko śmierć...a jego towarzysze to bat i kajdanki...
Czy nam się podobała? Bardzo.
Dla nas jest to zdecydowanie jedna z lepszych książek mafijnych. Nie dziwimy się.
Jest mroczniejsza, bardziej charakterna i wciągająca od pierwszej części cyklu Benedetti Brothers. Aż boimy się co będzie w następnej. Już oficjalnie bowiem wiemy, że trzeci Tom zostanie wydany przez Papierówkę. Premiera zapowiedziana, jest na 25 listopada. Wiadomo, że okładka Sergia powala. Jest bardziej emocjonalna, i ociepla widok władczych mafiosów.
Do tej pory dwa tomy serii Benedetti Brothers bardzo nam się podobały i na pewno zostaniemy fankami kolejnych części.
Mroczny, mafijny romans tego roku. I co najlepsze na tym nie koniec...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDominic to zdecydowanie mocna propozycja dla czytelników lubujących się w romansach z nutką erotyki... Hmm może nawet z całkiem dużą jej porcją.
Natasha Knight jest nam znana jako autorka pierwszego tomu serii o braciach Benedetti. Przynajmniej my ją poznałyśmy poprzez przeczytanie Salvatore. Dominic...