Jaś i Małgosia Jacob Grimm 
BeeBeeep
ocenił(a) na 73 godz. temu Wyzwanie LC 2023 na czerwiec. #Przeczytam książkę z dziecięcym bohaterem.
***
Sięgnęłam po ten "klasyk" w nawiązaniu do czerwcowego wyzwania LC. Przy wyborze lektury do wyzwania pomyślałam sobie, że dwóch dziecięcych bohaterów oznacza 100% "bohatera dziecięcego" więcej.
A pisząc poważnie, Jasia i Małgosi nikomu chyba przybliżać nie trzeba, mimo to - zawsze warto polecić. Więc polecam. I to serdecznie.
Marcowy lew #1 Chica Umino 
Tomasz_K
ocenił(a) na 64 godz. temu Rozpoczęcie serii mangowej o młodym graczu japońskiej gry shogi, kojarzącej się trochę z szachami. To tzw. okruchy życia, czyli opowieść obyczajowa, o ludziach mniej lub bardziej zwyczajnych, ich problemach, smutkach i zmaganiach się z własnymi celami w życiu. Rozgrywka całkiem udanie wpisana w losy osieroconego chłopaka, z japońskim zwolnieniem, pewną ślamazarnością i dystansem, może wycofaniem. Taki jest główny bohater i taki jest styl narracji, prowadzenia fabuły w spokojnym klimacie, refleksyjnym, chwilami smutnym. Dobre otwarcie, chociaż miałem nieodparte wrażenie jakiegoś niedopracowania, lekkiego chaosu w scenariuszu, ale przede wszystkim niedopracowanej kreski, bo postacie nie są idealnie powtarzalne, a główny bohater na różnych planszach raz robi wrażenie starszego, raz młodszego, wręcz dziecinnego. Ale idzie do tego przywyknąć, a historia ma swoje momenty na tyle ujmujące i interesujące, że sięgam po kolejne tomy.
The Rational Male Rollo Tomassi 
GigaBolo
ocenił(a) na 94 godz. temu Książka ważna i potrzebna dla każdego faceta, jak i cały RedPill wraz z manosferą. Demaskuje podwójne standardy, kobiece gierki, hipergamię czy obecny system ze swoim "bo tak wypada". Temat bardzo na czasie, czytając gwarantuję, że zauważysz wiele (wszystko?) wspólnego z tym, co dzieje się wokół, co działo się w twojej relacji czy twoich znajomych, znajdziesz odpowiedzi na wiele pytań, które podświadomie zawsze sobie zadawałeś, ale nigdy nie uzyskałeś odpowiedzi od partnerki (i podczas procesu wychowawczego w systemie, w którym się nas przystosowuje do roli pionka beciaka). Warto przeczytać i zagłębić temat zanim zaczniesz bawić się w poważne związki, małżeństwa z "tą jedyną", dzieci itd. W dobie ofensywy feminizmu IV fali, marksizmu, degeneracji, wyzwolenia, cuckerstwa, onlyfansów, social mediów, upadku zasad i wartości, nawałnicy rozwodów, zdrad, alimentów, alienacji rodzicielskiej, nagonki na "toksyczną męskość" i całego tego cyrku, żaden w miarę kumaty facet nie powinien przechodzić obok tego tematu bokiem w niewiedzy i z biernością. Czerwona Piguła i świadomość rzeczywistości to nasza jedyna nadzieja na udane życie i ratunek dla następnych pokoleń. Redpillowcy nie znajdą tutaj niczego nowego, raczej utrwalenie tematu, ale jeśli nie jesteś w temacie manosfery to będzie dobry, lecz może szokujący start. Osoby, które nigdy nie były w żadnym poważnym związku (lub zatwardziali bluepillowcy negujący rzeczywistość) prawdopodobnie uznają tę książkę za mizoginistyczne sci-fi czy nawet herezję, reszta, zwłaszcza tych po jakiejś nieudanej relacji, zdradzie, czy rozwodzie, będą dosłownie śmiali się jak głupi do sera patrząc jak wszystko pięknie łączy się w logiczną całość kartka po kartce, dosłownie jakby ktoś opisał wasz związek. :)
Sama książka pisana bardzo chaotycznie, jednak autor wspomina, że jest to zbieranina losowych tematów z jego bloga i forum, na których udzielał się od lat wraz z innymi redpillowcami, więc puszczam na to oko. Luźny styl i forma bloga jest tu nawet wskazana, aby trafić do jak największej liczby czytelników.
Jeśli kiedyś będę miał syna - to będzie jego obowiązkowa lektura po 20-tym roku życia, a obecnie zamawiam Tom II.
Przy okazji bardzo polecam kanał na YT o jakże trafnej nazwie "Musisz Wiedzieć" o tej samej redpillowej tematyce.
Świadomych nie da się kontrolować!
Jak prowadzić dom, kiedy toniesz KC Davis 
agatanna
ocenił(a) na 34 godz. temu To z pewnością poradnik dla osób z depresją, które zmagają się z codziennymi obowiązkami. Wydaje mi się jednak, że na dłuższą metę przedstawione porady, mogą prowadzić do utrwalenia bardzo złych nawyków. Moim zdaniem osoba tak umęczona dbaniem o duży dom, jak autorka, powinna zmienić mieszkanie na mniejsze i o ile to możliwe wynająć pomoc do sprzątania. Pomocne porady pojawiły się dopiero w dodatku na samym końcu książki jako lista.
Treść może być po prostu szkodliwa.
Porucznik Stawropulos i tajemnica Lewity Stanisław Tekieli 
ziellona
ocenił(a) na 54 godz. temu Dlaczego, dlaczego, dlaczego... Dlaczego, do cholery, że tak sobie pozwole..., kiedy polski autor / autorka zabiera się za tworzenie powieści z innej strefy czasowo-kulturowej, ta strefa jest tak przesycona polskością? Dlaczego? Na Brodę Zeusa???
Nie twierdzę, że związki polsko-greckie nie istnieją. Istnieją. Ale na harpun Posejdona! Jaka jest szansa, że na niewielkiej greckiej wysepce znajduje (lub nie) się trupa polskiej turystki, w sprawę zamieszana jest polska załoga i polski mąż, a porucznik, a jakże, nie dość, że po polsku mówi, to jeszcze wychował się w Gliwicach. Za dużo polskości w Grecji - takie moje zdanie.
Możliwe ze romans z arcyprzystojnym XY może przesłonić świat dorosłej kobiety. OK.
Ale żeby do tego biednego wspomnienia romansu mieszać az siły specjalne i przeróżne CIS, NCIS, FBI i Zeus nawet nie wie kogo jeszcze... Może i nawet by to było całkiem, całkiem, gdyby nie to, że styl pisarski nie jest zniewalający. Mówiąc wprost - równie nierealne jak "Całe zdanie nieboszczyka Chmielewskiej, z pominięciem całkowitym rewelacyjnego stylu pisarskiego.
Wybaczcie, ale odbieram to jako jedynie czytadełko, bez szału i nawet alkoholik Stawropoulos nie ujął mnie wybitnie. I stanowczo za mało w powiesci jest jego asystentki, która początkowo aspirowała (wg mnie) do pierwszoplanowej postaci.
Mimo wszystko czytadełko jest przyzwoite. No i dzieje się w Grecji, co stanowi dodatkowy i niezaprzeczalny plus. Książka jest przyzwoicie napisana na tyle, na ile większość greckich powieści współczesnych. Z pominięciem greckiego nieszczęścia :)
(opinia zamieszczona również nakanapie.pl)