-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2020-12-23
2020-11-27
Przygodę z Anetą Jadowską zaczęłam od cyklu o Nikicie, a pojawiające się tam wzmianki o Dorzenie zachęciły mnie szerszej lektury. Uwielbiam styl Autorki, zabawny, z dobrym tempem akcji- odpoczywam przy tych książkach i jednocześnie dobrze się bawię.
Główną bohaterką tutaj jest wiedźma Dora. Polubiłam ją ją tak samo jak wcześniej Nikitę, zresztą Witkac, Miron i Joshua także budzą sympatię. Cieszę się, że przede mną jeszcze pięć tomów, ciekawa jestem dalszych losów i wzajemnych relacji tych bohaterów.
W "Złodzieju Dusz" dopiero poznajemy Dorę i jej wesołą gromadkę. Poznajemy ich na tle akcji, jednak właśnie te dialogi, niedopowiedzenia i cały klimat Thornu był równie ciekawy, jak wątek główny, czyli zaginięcie kilku magicznych, do których odnalezienia zostaje "poproszona" (to prośba z tych, których się nie odrzuca) Dora.
Niektórzy zarzucają fantastyce Jadowskiej, że nie jest to literatura dość ambitna. Aneta Jadowską, zapytana, dlaczego nie pisze bardziej ambitnych i poważniejszych książek, odpowiedziała, że pisze to, co sama chętnie by przeczytała i co czytają Jej znajomi- jest to doskonała odpowiedź na zarzuty dla tych, którzy twierdzą, że Jadowska mogłaby pisać "coś lepszego". Mnie osobiście podobało się i zamierzam kontynuować zarówno cykl o Dorze Wilk, jak i przeczytać inne książki Autorki, szczególnie te z "Thorn Universe".
Przygodę z Anetą Jadowską zaczęłam od cyklu o Nikicie, a pojawiające się tam wzmianki o Dorzenie zachęciły mnie szerszej lektury. Uwielbiam styl Autorki, zabawny, z dobrym tempem akcji- odpoczywam przy tych książkach i jednocześnie dobrze się bawię.
Główną bohaterką tutaj jest wiedźma Dora. Polubiłam ją ją tak samo jak wcześniej Nikitę, zresztą Witkac, Miron i Joshua także...
2016-01-08
Ta część, jak do tej pory, była najlepsza z całego cyklu "Akademii wampirów". Fakt, akcja dość dlugo się rozkręca, gdyż dużo jest wątków pobocznych, jednak kiedy już przyspieszy- nie sposób się oderwać. Wybaczę także Autorce pewne niedociągnięcia a propos Syberii (Rose wędrowała po niej w okresie Wielkanocy odziana w jeansy i chyba nawet bez kurtki- w swetrze- wypadaloby zapoznać się z klimatem miejsca, gdzie w zimie -40 stopni nie jest niczym wyjątkowym).
Poznajemy kilka nowych postaci- Sydney (która wzbudza ciekawosc i owiana jest pewna tajemnicą), Avery (nową uczennicę przyjętą do Akademii, próbującą zająć miejsce Rose u boku Lissy), Abe'a Mazura (tajemniczego mężczyznę, który pojawiał się "znikąd" zawsze, kiedy trzeba było) i innych- wśród nich rodzinę Dymitra.
Nie chcąc nic zdradzać, nie mogę napisać zbyt dużo o samych bohaterach (a będzie się działo, oj, będzie!). Rose w tej części pokaże, że z tomu na tom dojrzewa, i pomimo tego, że uczy się na własnych błędach- ma w sobie jakąś niezłomną siłę i chęć życia, a także pewne priorytety.
Jako że skończyłam "Przysięgę krwi" niecałą dobę temu, jeszcze nie ostygły we mnie emocje związane z lekturą (a nastolatką już długo nie jestem). Czasami sprawia to trudności z napisaniem obiektywnej opinii- mam nadzieję, że przynajmniej w części teraz mi się to udało.
Ta część, jak do tej pory, była najlepsza z całego cyklu "Akademii wampirów". Fakt, akcja dość dlugo się rozkręca, gdyż dużo jest wątków pobocznych, jednak kiedy już przyspieszy- nie sposób się oderwać. Wybaczę także Autorce pewne niedociągnięcia a propos Syberii (Rose wędrowała po niej w okresie Wielkanocy odziana w jeansy i chyba nawet bez kurtki- w swetrze- wypadaloby...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2009
2009
2009
2020-03-05
W drugiej części cyklu "Inni" wydarzenia, których zarys Autorka nakreśliła w pierwszej części, rozwijają się, a nawet w pewnych momentach można mówić o momencie kulminacyjnym. Nie ma tutaj miejsca na nudę, właściwie ciągle się coś dzieje. A problemów przybywa: ruch Ludzie Przede i Nade Wszystko pragnie władzy, nowe narkotyki sieją spustoszenie nie tylko wśród Wron, a Meg uczy się żyć, nie sięgając po brzytwę w każdej sytuacji, na którą nie zna odpowiedzi. Poznajemy też kilka nowych postaci. Mnie osobiście cały czas zastanawia, jak będzie wyglądała przyszłość Meg z Simonem... Więcej nie napiszę- naprawdę warto osobiście poznać świat Terra Indigena. Oczywiście trzeba pamiętać, żeby nie traktować tej książki zbyt serio- dla mnie jest to świetna rozrywka, a w tej chwili akurat takich książek mi potrzeba. Coraz bardziej doceniam też pióro Anne Bishop- po przeczytaniu kilku tomów cyklu "Czarne Kamienie" i teraz dwóch z cyklu "Inni", mogę wyrobić sobie pewne zdanie na temat tego choćby, że Autorka ta w swoich książkach należących do fantastyki zawiera nie tylko dobrą rozrywkę- jest tam wiele życiowych prawd, napisanych w sposób metaforyczny, ale nie trudnych do odgadnięcia. A tak się składa, że mam zbliżone poglądy, jeśli chodzi o stosunek do planety i zwierząt.
Nie muszę chyba dodawać, że za kilka godzin sięgnę po trzeci tom?
W drugiej części cyklu "Inni" wydarzenia, których zarys Autorka nakreśliła w pierwszej części, rozwijają się, a nawet w pewnych momentach można mówić o momencie kulminacyjnym. Nie ma tutaj miejsca na nudę, właściwie ciągle się coś dzieje. A problemów przybywa: ruch Ludzie Przede i Nade Wszystko pragnie władzy, nowe narkotyki sieją spustoszenie nie tylko wśród Wron, a Meg...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-02-25
Świat, który Anne Bishop stworzyła w "Innych", to miejsce, w którym obok ludzi żyją znacznie potężniejsze istoty- Terra Indigena- Rdzenni Mieszkańcy Ziemii. Autorka świetnie łączy nastrój strachu, w jakim żyje ludzka wieszczka Meg Corbyn, surowego, ale uczciwego świata Innych, z lekkim piórem i opisami sytuacji, które rozładowują napięcie. Radzę nie czytać tej książki w środkach lokomocji, gdyż czasem ciężko było mi powstrzymać śmiech- co oczywiście jest kolejnym plusem "Pisane szkarłatem". Pomimo tylu zalet, pierwsza część "Innych" nie powaliła mnie na kolana tak, jak "Czarne Kamienie" tej samej Autorki. Przyznam się, że z początku musiałam "przestawić się" żeby wczuć się w akcję, jednak kiedy już to się stało, nie mogłam oderwać się od książki, a po jej zakończeniu zaraz sięgnęłam po drugi tom. Jak na razie oceniam ten tomem na siedem gwiazdek, jednak najbardziej znaczącą będzie ocena po przeczytaniu całego cyklu- tutaj wątki przenoszone są do następnego tomu, nie wszystkie problemy zostaną rozwiązane w pierwszej części cyklu. Według mnie znakomity relaks po męczącym dniu.
Świat, który Anne Bishop stworzyła w "Innych", to miejsce, w którym obok ludzi żyją znacznie potężniejsze istoty- Terra Indigena- Rdzenni Mieszkańcy Ziemii. Autorka świetnie łączy nastrój strachu, w jakim żyje ludzka wieszczka Meg Corbyn, surowego, ale uczciwego świata Innych, z lekkim piórem i opisami sytuacji, które rozładowują napięcie. Radzę nie czytać tej książki w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-02-12
Książka ta wpadła mi w ręce całkiem przypadkiem, odłożona w bibliotece na półkę z horrorami (a nie jest to horror) i zaciekawiła mnie swoją specyficzną okładką. Najpierw pomyślałam że jest kiczowata i już w bibliotece przeczytałam kawałek, żeby sprawdzić, czy zawartość "dorównuje" okładce. I tutaj spotkała mnie niespodzianka. Po bardzo wielu książkach o wampirach, silących się na opowieści o wielkiej miłości, mamy coś, co znacznie bardziej przypomina rzeczywistość. Wampiry, okteślani przez Autorkę mianem "swojanów" przedstawieni są bez zbędnego idealizowania, mają charaktery i osobości. W dodatku akcja ma miejsce w czeskiej Pradze, które to miasto jest piękne- nie przeszkadzały mi więc krótkie wstawki nt. stolicy Czech. Główna bohaterka- Tina Salo- także daje się lubić. Przypomina mi odrobinę wampirzą wersję Stephanie Plum z cyklu autorstwa J. Evanovich. Nie będę się jednak rozpływać w zachwytach- po prostu dobre "czytadło" mogące poprawić humor. Najbardziej podobał mi się sposób, w jaki Petra Millner przedstawiła wampiry. Niestety nie dowiedziałam się wiele na temat ojca Tiny, czym poczułam się zawiedziona (jako że jego postać ciągle prześladuje wampirzycę w snach).
Myślę że książka powinna się spodobać wszystkim miłośnikom literatury "wampirycznej", o ile nie potraktują sprawy zbyt poważnie.
Książka ta wpadła mi w ręce całkiem przypadkiem, odłożona w bibliotece na półkę z horrorami (a nie jest to horror) i zaciekawiła mnie swoją specyficzną okładką. Najpierw pomyślałam że jest kiczowata i już w bibliotece przeczytałam kawałek, żeby sprawdzić, czy zawartość "dorównuje" okładce. I tutaj spotkała mnie niespodzianka. Po bardzo wielu książkach o wampirach, silących...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-08
Biorąc do ręki pierwszy tom "Akademii wampirów" właściwie nie byłam przygotowana na coś specjalnego- był to okres, gdy gatunek nazwany paranormal-romance był u szczytu, a ja przeczytałam już wiele lepszych i gorszych powtórek "Zmierzchu". Jednakze książka mile nie zaskoczyła.
W części pierwszej poznajemy Rose i Lisę Dragomirównę- dziedziczkę jednego z królewskich rodów wampirów, którzy tutaj nazywani sa morojami- i muszę tutaj dodać, że spodobało mi się to oderwanie od sztampowej postaci wampira- nieśmiertelnego, powstałego w wiadomy sposób- tutaj Autorka wykazała się bardzo ciekawym pomysłem na to zagadnienie. Oprócz morojów są także dampiry- istoty mające cechy zarówno wampirów, jak i ludzi, będące mieszańcami tych dwóch ras. Pelnią oni rolę ochroniarzy morojów, którzy tutaj są na ogół niespecjalnie silni fizycznie- jet to kolejna rzecz, odróżniająca "Akademię wampirów" od innych cyklow z gatunku parnormal-romance.
Cześć pierwsza cyklu miała swój własny klimat, którego na próżno szukałam w różnych innych seriach tego typu, akademia świętego Vlada była miejscem nietuzinkowym, a jej bohaterowie- ciekawi. Akcja, zgrabnie poprowadzona przez Autorkę, spowodowała, że nie namyslając się, zapragnęłam przeczytać dalsze losy Rose, Lisy i pozostałych bohaterów.
Polecam tę serię wszystkim wielbicielom gatunku, a także tym, którzy chcą go poznać- z pewnością się nie zawiodą.
Biorąc do ręki pierwszy tom "Akademii wampirów" właściwie nie byłam przygotowana na coś specjalnego- był to okres, gdy gatunek nazwany paranormal-romance był u szczytu, a ja przeczytałam już wiele lepszych i gorszych powtórek "Zmierzchu". Jednakze książka mile nie zaskoczyła.
W części pierwszej poznajemy Rose i Lisę Dragomirównę- dziedziczkę jednego z królewskich rodów...
2019-04-16
W "Diabelskim młynie" działo się sporo, ale to norma jeśli chodzi o Nikitę i Robina. Tym razem jednak decydują się na coś szczególnie niebezpiecznego- wyprawę do Archiwum, by poznać przeszłość Robina. A dotarcie tam jest bardzo trudne. Z pomocą zwracają się do tajemniczego Cygańskiego Księcia, który jednak ma swój cel, zabierając ich i otaczając opieką taboru. Podobała mi się atmosfera panująca w taborze, gdzie przebywało sporo ciekawych osób (np. siostry Verde).
Trzecia i ostatnia część jest też podsumowaniem pewnych problemów, rozwiązaniem kilku spraw, jak zwykle u Anety Jadowskiej poznajemy nowych i nietuzinkowych bohaterów, których chciałoby się poznać bliżej- Autorka umie wykreować ciekawe postacie. Mniej tutaj może mordobicia i krwi, ale zagrożenie leży zupełnie gdzie indziej. Nie chcąc zdradzić zbyt dużo, chciałabym zachęcić Was gorąco do lektury "Diabelskiego młynu" i całego cyklu o Nikicie- ja bawiłam się wyśmienicie, żałuję tylko, że to już koniec... Mam nadzieję, że może pani Jadowska w swoich następnych książkach chociaż wspomni o niej? Tym bardziej, że Autorka zostawiła otwartą furtkę- jeśli pójdzie tą drogą, na pewno od razu zamówię tę książkę. A tymczasem wracam do początków- udaję się na spotkanie z Dorą Wilk...
W "Diabelskim młynie" działo się sporo, ale to norma jeśli chodzi o Nikitę i Robina. Tym razem jednak decydują się na coś szczególnie niebezpiecznego- wyprawę do Archiwum, by poznać przeszłość Robina. A dotarcie tam jest bardzo trudne. Z pomocą zwracają się do tajemniczego Cygańskiego Księcia, który jednak ma swój cel, zabierając ich i otaczając opieką taboru. Podobała mi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Jadowska bardzo poprawia mi humor. Jej książki pozwalają mi odlecieć od rzeczywistości, a że są zupełnie oderwane od problemów jakie mają ludzie, tym lepiej. Jednak... Czytając o nadnaturalnych, chciałabym nie tylko czytać o tym, jakim fenomenem jest Dora. To druga część cyklu, pierwsza nie była tak oczywista, a tutaj główna rozgrywka została opisana właściwie w kilku zdaniach! Wątek Jezabel dodał smaku i świetnie że się pojawił, gdyż po pierwszej części- szybkiemu rozprawieniu się z Lokim, byłam nieco zdegustowana.
Oczywiście nie można brać zbyt serio przygód Dory, ale dla mnie to tym lepiej. Są znakomitą odskocznią od problemów dnia codziennego. Podoba mi się cięty styl Jadowskiej, jej duża wiedza, jeśli chodzi o postaci z mitologii i inne paranormalne (swojego czasu więcej tego typu książek czytywałam), jednak moją ulubioną bohaterką tej Autorki chyba już zawsze pozostanie Nikita. Co nie przeszkodzi mi w miłym relaksie przy dalszych tomach "Heksagonu...".
Jadowska bardzo poprawia mi humor. Jej książki pozwalają mi odlecieć od rzeczywistości, a że są zupełnie oderwane od problemów jakie mają ludzie, tym lepiej. Jednak... Czytając o nadnaturalnych, chciałabym nie tylko czytać o tym, jakim fenomenem jest Dora. To druga część cyklu, pierwsza nie była tak oczywista, a tutaj główna rozgrywka została opisana właściwie w kilku...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to