

O rany! - sapnęłam. - Wyglądasz dla mnie lepiej niż Happy Meal dla trzylatka.
Świat wydał mi się nagle złym i strasznym miejscem, zamieszkanym przez same podejrzane istoty, wśród których wędrowałam niczym jagnię z dzwo...
Świat wydał mi się nagle złym i strasznym miejscem, zamieszkanym przez same podejrzane istoty, wśród których wędrowałam niczym jagnię z dzwonkiem na szyi przez dolinę śmierci...
-Kogo mięliście szukać? -Dużego bruneta i wysokiego blondyna. I jeszcze blondynki, całkiem młodej, o ładnych cyckach. Eric podniósł rękę tak...
-Kogo mięliście szukać? -Dużego bruneta i wysokiego blondyna. I jeszcze blondynki, całkiem młodej, o ładnych cyckach. Eric podniósł rękę tak szybko, że ledwo to zauważyłam. Właściwie widziałam tylko efekt- krew spływającą Sonny'emu po twarzy. -Mówisz o mojej przyszłej kochance, więc wykaż się większym szacunkiem.