-
Artykuły
Najlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński4 -
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać2 -
Artykuły
„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać8 -
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać5
Biblioteczka
2022-09-18
2022-08-30
2022-11-17
2022-09-12
2022-08-16
2022-11-10
2022-06-07
Ciężko jest mi tej twórczości nie porównać do Czornyja i Mroza. Jednak Moss jest z nich zdecydowanie najsłabszy. Możliwe, że zbyt szybko wyciągam wnioski, ale to naprawdę było fatalnie napisane. Masa błędów stylistycznych, logicznych, pełno irytujących rozwiązań. Autor silił się na podobny rodzaj, bezsensownej brutalności jaką w swoich książkach prezentuje Czornyj i tutaj to wyjątkowo nie wychodzi. Pomysł na samą historię też balansuje na granicy, gdy w pewnym momencie nie jest już ciekawie a irytująco. Jakby inspiracje przychodziły w trakcie pisania, a nie miał kto wcisnąć "stop". Wyszło pomieszanie z poplątaniem.
Ciężko jest mi tej twórczości nie porównać do Czornyja i Mroza. Jednak Moss jest z nich zdecydowanie najsłabszy. Możliwe, że zbyt szybko wyciągam wnioski, ale to naprawdę było fatalnie napisane. Masa błędów stylistycznych, logicznych, pełno irytujących rozwiązań. Autor silił się na podobny rodzaj, bezsensownej brutalności jaką w swoich książkach prezentuje Czornyj i tutaj...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-11-11
2022-08-03
2022-12-17
2022-02-08
2022-07-29
Jeśli lubisz klimat wsi lub małego miasteczka, ze wszystkimi tego plusami i minusami, saga o Lipowie jest naprawdę warta poznania. Osobiście on sam dla mnie robi tu niesamowitą robotę, na tyle dobrą, że z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po następną część.
Druga część i kolejne morderstwa w sąsiedztwie i nawet jeśli ma to vibe Ojca Mateusza i wszystkich plag ściągniętych na jedno miasteczko... bardzo mnie to interesuje. Historia jest bardzo płynna, odnoszę wrażenie, że dobrze przemyślana. Osobiście ta sprawa podoba mi się dużo bardziej, niż ta z pierwszej części.
Główni bohaterowie bardzo przypominają mi duet z serii o Fjaallbace, podejrzewam, że była ona mocną inspiracją dla autorki. Trzymam tylko kciuki, żeby ta historia nie zaliczyła takiego zjazdu jakości.
Jeśli lubisz klimat wsi lub małego miasteczka, ze wszystkimi tego plusami i minusami, saga o Lipowie jest naprawdę warta poznania. Osobiście on sam dla mnie robi tu niesamowitą robotę, na tyle dobrą, że z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po następną część.
Druga część i kolejne morderstwa w sąsiedztwie i nawet jeśli ma to vibe Ojca Mateusza i wszystkich plag ściągniętych...
2022-09-14
Ta książka jest wręcz niedorzeczna. Już do wielu rzeczy się u Mroza przyzwyczaiłam, ale każda następna jego książka to jeszcze większy odjazd.
Najlepsze jest to, że tyle tych historii spłodził, a tak naprawdę wszystkie są takie same. Bohaterowie to kropka w kropkę te same osoby. Relacje też są takie same. Dodatkowo tu jedna z postaci, z początku wydaje się być „przeciętna, ale grzeczna” a w połowie autor jakby stwierdza, że ma na nią inny plan i BAM, fikołek.
Odnoszę wrażenie, że podawanie godzin w tej książce też nie było potrzebne. Tam historia się niesamowicie rozjeżdża. Raz są w jednym miejscu, raz w drugim. Samolot lata po całej Europie. I oczywiście moje ulubione, „zabili go i uciekł”, nie tak idiotyczne jak u Forsta, ale wciąż. W ciągu czterech godzin nasi bohaterowie dwa razy giną, przezywają postrzału, pobicia, „wybuch” w mieszkaniu i prawie przedawkowanie. Crème de la crème.
#wrzesieńzpolskąksiążką
Ta książka jest wręcz niedorzeczna. Już do wielu rzeczy się u Mroza przyzwyczaiłam, ale każda następna jego książka to jeszcze większy odjazd.
Najlepsze jest to, że tyle tych historii spłodził, a tak naprawdę wszystkie są takie same. Bohaterowie to kropka w kropkę te same osoby. Relacje też są takie same. Dodatkowo tu jedna z postaci, z początku wydaje się być „przeciętna,...
2022-01-31
2022-11-29
2022-11-12
2022-01-29
2022-02-06
2022-02-16
2022-01-29
„Utopce” to już piąta część sagi o Lipowie i powiem szczerze, znakomicie leci czas w tym miejscu. Właściwie to w tych miejscach, ponieważ historia rozrasta się stopniowo na okoliczne wioski. Poznajemy coraz więcej zagadek z okolic i coraz bliższe stają się dla mnie te tereny. I tak, nawet jeśli są fikcyjne.
Ta część, już od pierwszych stron ma zupełnie inny klimat niż pozostałe. Gęsty, jak stare horrory, aż momentami słyszałam organy w tle. Oczywiście jest to zamierzone, czasami nawet nasi bohaterowie to zauważają. Robi to znakomicie dla tej historii.
Jeśli chodzi o sprawę z którą tym razem musza zmierzyć się nasi lipowscy przyjaciele (no i Klementyna rzecz jasna), więc zostają oni przydzieleni do sprawy sprzed trzydziestu lat. Ta nie została nigdy oficjalnie rozwiązana, jednak mieszkańcy wsi dobrze wiedzieli na kogo rzucić cień oskarżeń, a taki wampir to całkiem logiczny kandydat (mówiłam, że horror!). Dzieje się tu tak wiele! Wszystko jednak jest złożone fantastycznie. Każdy wątek zaczyna się po to żeby skończyć się czymś istotnym. Wszystko zostaje wyjaśnione w stosunkowo zgrabny sposób, choć nie ukrywam chyba trochę kombinowania tam było :)
„Utopce” to naprawdę bardzo dobry kryminał, z elementami horroru, z fantastycznym klimatem. Na minus zaliczam jedynie wstawki z przesłuchania i wątek rozterek Daniela, ale naprawdę nic nie jest w stanie zepsuć dobrych emocji jakie odczuwam po tej książce. Tego potrzebowałam na koniec lata.
„Utopce” to już piąta część sagi o Lipowie i powiem szczerze, znakomicie leci czas w tym miejscu. Właściwie to w tych miejscach, ponieważ historia rozrasta się stopniowo na okoliczne wioski. Poznajemy coraz więcej zagadek z okolic i coraz bliższe stają się dla mnie te tereny. I tak, nawet jeśli są fikcyjne.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa część, już od pierwszych stron ma zupełnie inny klimat niż...