-
Artykuły
Najlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać2 -
Artykuły
„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać13 -
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać7
Biblioteczka
2024-04-28
2022-09-18
2024-02-23
Po koszmarnych poprzednich częściach mamy nareszcie coś na poziomie. Czytałam z zainteresowaniem i nawet jeśli rozwiązanie tej historii jest tak zagmatwane i nieprawdopodobne jak tylko może być, to chyba i tak jest najlepsza książka w całej serii. Domyślam się, że autor będzie brnąć w to dalej... więc trzymam kciuki, żeby to nie był jednorazowy skok formy.
Po koszmarnych poprzednich częściach mamy nareszcie coś na poziomie. Czytałam z zainteresowaniem i nawet jeśli rozwiązanie tej historii jest tak zagmatwane i nieprawdopodobne jak tylko może być, to chyba i tak jest najlepsza książka w całej serii. Domyślam się, że autor będzie brnąć w to dalej... więc trzymam kciuki, żeby to nie był jednorazowy skok formy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-02-21
Czornyj to chyba najbardziej schematyczny autor jakiego dane mi było czytać. Każda książka, każda sprawa, każdy morderca - wszystko wygląda tak samo. Nawet gdy pojawiają się nowe postaci, nie zauważa się nieobecności innych, bo po prostu wszystko jest kalką poprzednich części. Brutalne, krwawe opisy? Też już nie robią wrażenia, jakkolwiek źle to brzmi, ale autor raczy nas tym za każdym razem, w tym samym natężeniu i w ten sam sposób. Wybuchy, obdzierania ze skóry, pościgi, szaleńcy których bardzo łatwo rozgryźć, mało logiczne wydarzenia.. wszystko tu jest. Jedyne co się zmieniło to obszar działań naszego policjanta, bo przenosi się on nad morze, ale czy to ma jakieś znaczenie? No nie. Nie lubię tej serii, ale skończę ją (trzymam kciuki, że prędzej niż później) i na pewno nie polecę.
Czornyj to chyba najbardziej schematyczny autor jakiego dane mi było czytać. Każda książka, każda sprawa, każdy morderca - wszystko wygląda tak samo. Nawet gdy pojawiają się nowe postaci, nie zauważa się nieobecności innych, bo po prostu wszystko jest kalką poprzednich części. Brutalne, krwawe opisy? Też już nie robią wrażenia, jakkolwiek źle to brzmi, ale autor raczy nas...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-06-11
Fragmenty pisane z perspektywy pedofila są OBRZYDLIWE i w takiej formie jak są nam przedstawione w ogóle nie powinny mieć racji bytu. Nie rozumiem, czy celem autora było wywołanie współczucia dla tego osobnika? KOSZMAR! Cała seria prezentuje fatalny poziom.
Fragmenty pisane z perspektywy pedofila są OBRZYDLIWE i w takiej formie jak są nam przedstawione w ogóle nie powinny mieć racji bytu. Nie rozumiem, czy celem autora było wywołanie współczucia dla tego osobnika? KOSZMAR! Cała seria prezentuje fatalny poziom.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-06-11
2022-08-30
„Utopce” to już piąta część sagi o Lipowie i powiem szczerze, znakomicie leci czas w tym miejscu. Właściwie to w tych miejscach, ponieważ historia rozrasta się stopniowo na okoliczne wioski. Poznajemy coraz więcej zagadek z okolic i coraz bliższe stają się dla mnie te tereny. I tak, nawet jeśli są fikcyjne.
Ta część, już od pierwszych stron ma zupełnie inny klimat niż pozostałe. Gęsty, jak stare horrory, aż momentami słyszałam organy w tle. Oczywiście jest to zamierzone, czasami nawet nasi bohaterowie to zauważają. Robi to znakomicie dla tej historii.
Jeśli chodzi o sprawę z którą tym razem musza zmierzyć się nasi lipowscy przyjaciele (no i Klementyna rzecz jasna), więc zostają oni przydzieleni do sprawy sprzed trzydziestu lat. Ta nie została nigdy oficjalnie rozwiązana, jednak mieszkańcy wsi dobrze wiedzieli na kogo rzucić cień oskarżeń, a taki wampir to całkiem logiczny kandydat (mówiłam, że horror!). Dzieje się tu tak wiele! Wszystko jednak jest złożone fantastycznie. Każdy wątek zaczyna się po to żeby skończyć się czymś istotnym. Wszystko zostaje wyjaśnione w stosunkowo zgrabny sposób, choć nie ukrywam chyba trochę kombinowania tam było :)
„Utopce” to naprawdę bardzo dobry kryminał, z elementami horroru, z fantastycznym klimatem. Na minus zaliczam jedynie wstawki z przesłuchania i wątek rozterek Daniela, ale naprawdę nic nie jest w stanie zepsuć dobrych emocji jakie odczuwam po tej książce. Tego potrzebowałam na koniec lata.
„Utopce” to już piąta część sagi o Lipowie i powiem szczerze, znakomicie leci czas w tym miejscu. Właściwie to w tych miejscach, ponieważ historia rozrasta się stopniowo na okoliczne wioski. Poznajemy coraz więcej zagadek z okolic i coraz bliższe stają się dla mnie te tereny. I tak, nawet jeśli są fikcyjne.
Ta część, już od pierwszych stron ma zupełnie inny klimat niż...
2022-09-12
2022-08-16
2023-09-06
Dużo tu filozoficzno-politycznych rozważań i chwilami bardzo się to wszystko ciągnęło. Nawet jeśli z niektórymi opiniami było mi po drodze. Trochę to wszystko tak jakby sprawa kryminalna była tłem dla głównej bohaterki (choć może właściwie dla autorki) do prowadzenia przeróżnych tyrad, często na dość drażliwe tematy. Przez to wszystko mam wrażenie, że była przegadana i nie straciłaby na wartości gdyby ten audiobook miał przynajmniej godzinę mniej, ale jeśli wam to nie przeszkadza, to warto przeczytać. Poza tym sprawa nie była skomplikowana na siłę, byłam w stanie w nią uwierzyć, za co duży plus dla autorki. Postaci są dość typowe jak na ten gatunek, ale zupełnie mi to przeszkadza, wolę jak jest tak i stąpają oni twardo po kartach historii niż gdy są kreowani w stylu „zabili go i uciekł”.
Dużo tu filozoficzno-politycznych rozważań i chwilami bardzo się to wszystko ciągnęło. Nawet jeśli z niektórymi opiniami było mi po drodze. Trochę to wszystko tak jakby sprawa kryminalna była tłem dla głównej bohaterki (choć może właściwie dla autorki) do prowadzenia przeróżnych tyrad, często na dość drażliwe tematy. Przez to wszystko mam wrażenie, że była przegadana i nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-08-04
Dwie książki tego autora, przeczytane jedna po drugiej to chyba zbyt wiele. O ile serię o Lizie Langer czyta mi się nawet dobrze i jako guilty pleasure sprawdza się super, tak ta jest po prostu zła. Wygląda to tak jakby autor do czegoś dążył, ale zamiast zbliżać się do konkretnej akcji, cały czas ją opóźnia. Niby wiesz, że te pomysły się dawno skończyły i jest odgrzewany kotlet, ale wydawnictwo i czytelnicy naciskają na kolejne części, więc trzeba to ciągnąć. Pojawiają się nowe postaci, ale są one kalką tych które odeszły, nie mam do nich żadnych uczuć i prawdę mówiąc dawno przestałam je od siebie odróżniać. Ktoś znika? Ok, nie dbam o to.
Dwie książki tego autora, przeczytane jedna po drugiej to chyba zbyt wiele. O ile serię o Lizie Langer czyta mi się nawet dobrze i jako guilty pleasure sprawdza się super, tak ta jest po prostu zła. Wygląda to tak jakby autor do czegoś dążył, ale zamiast zbliżać się do konkretnej akcji, cały czas ją opóźnia. Niby wiesz, że te pomysły się dawno skończyły i jest odgrzewany...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-11-10
2022-06-07
Ciężko jest mi tej twórczości nie porównać do Czornyja i Mroza. Jednak Moss jest z nich zdecydowanie najsłabszy. Możliwe, że zbyt szybko wyciągam wnioski, ale to naprawdę było fatalnie napisane. Masa błędów stylistycznych, logicznych, pełno irytujących rozwiązań. Autor silił się na podobny rodzaj, bezsensownej brutalności jaką w swoich książkach prezentuje Czornyj i tutaj to wyjątkowo nie wychodzi. Pomysł na samą historię też balansuje na granicy, gdy w pewnym momencie nie jest już ciekawie a irytująco. Jakby inspiracje przychodziły w trakcie pisania, a nie miał kto wcisnąć "stop". Wyszło pomieszanie z poplątaniem.
Ciężko jest mi tej twórczości nie porównać do Czornyja i Mroza. Jednak Moss jest z nich zdecydowanie najsłabszy. Możliwe, że zbyt szybko wyciągam wnioski, ale to naprawdę było fatalnie napisane. Masa błędów stylistycznych, logicznych, pełno irytujących rozwiązań. Autor silił się na podobny rodzaj, bezsensownej brutalności jaką w swoich książkach prezentuje Czornyj i tutaj...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-07-27
Chyba najlepsza książka tego autora jaką przeczytałam od BARDZO długiego czasu. Te schematy wciąż są, ale nie rzucają aż tak się w oczy, historia a przede wszystkim zakończenie oczywiście z kosmosu, jednak tym razem naprawdę czytało mi się to dobrze i bez przewracania oczami. Problem mam jedynie z tym, że autor w swoich poprzednich tworach taki sajgon zrobił, że one po prostu nie wywołują już we mnie żadnych emocji i czytam je po prostu żeby przeczytać.
Chyba najlepsza książka tego autora jaką przeczytałam od BARDZO długiego czasu. Te schematy wciąż są, ale nie rzucają aż tak się w oczy, historia a przede wszystkim zakończenie oczywiście z kosmosu, jednak tym razem naprawdę czytało mi się to dobrze i bez przewracania oczami. Problem mam jedynie z tym, że autor w swoich poprzednich tworach taki sajgon zrobił, że one po...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-08-03
2023-04-17
Myślałam, że po poprzedniej części gorzej już nie będzie a jednak.. Te historie się kupy nie trzymają! Dodatkowo, dlaczego główna bohaterka pani James Bond, MacGyver czy co tam jeszcze, wskakuje do łóżka z każdą męską postacią pojawiającą się w tej serii? Końcówki tych książek to są ciarki żenady, nie wiem czy amerykańscy scenarzyści by to wymyślili. Wątek historyczny chyba z braku laku. Wątek rodzinny który był tak mocno zaznaczany w poprzednich częściach tu jest chyba tylko ciężarem dla autora.. nareszcie poczuł to co ja przez tyle jego książek.
Myślałam, że po poprzedniej części gorzej już nie będzie a jednak.. Te historie się kupy nie trzymają! Dodatkowo, dlaczego główna bohaterka pani James Bond, MacGyver czy co tam jeszcze, wskakuje do łóżka z każdą męską postacią pojawiającą się w tej serii? Końcówki tych książek to są ciarki żenady, nie wiem czy amerykańscy scenarzyści by to wymyślili. Wątek historyczny chyba...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-07-29
Jeśli lubisz klimat wsi lub małego miasteczka, ze wszystkimi tego plusami i minusami, saga o Lipowie jest naprawdę warta poznania. Osobiście on sam dla mnie robi tu niesamowitą robotę, na tyle dobrą, że z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po następną część.
Druga część i kolejne morderstwa w sąsiedztwie i nawet jeśli ma to vibe Ojca Mateusza i wszystkich plag ściągniętych na jedno miasteczko... bardzo mnie to interesuje. Historia jest bardzo płynna, odnoszę wrażenie, że dobrze przemyślana. Osobiście ta sprawa podoba mi się dużo bardziej, niż ta z pierwszej części.
Główni bohaterowie bardzo przypominają mi duet z serii o Fjaallbace, podejrzewam, że była ona mocną inspiracją dla autorki. Trzymam tylko kciuki, żeby ta historia nie zaliczyła takiego zjazdu jakości.
Jeśli lubisz klimat wsi lub małego miasteczka, ze wszystkimi tego plusami i minusami, saga o Lipowie jest naprawdę warta poznania. Osobiście on sam dla mnie robi tu niesamowitą robotę, na tyle dobrą, że z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po następną część.
Druga część i kolejne morderstwa w sąsiedztwie i nawet jeśli ma to vibe Ojca Mateusza i wszystkich plag ściągniętych...
2023-02-15
Chyba pierwszy raz zdarzyło mi się, że już po kilkunastu stronach rozgryzłam całą „intrygę”.
Chyba pierwszy raz zdarzyło mi się, że już po kilkunastu stronach rozgryzłam całą „intrygę”.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-01-01
Zbyt dużo tego wszystkiego jak na opisywane miejsca w tych książkach. Taki trochę Sandomierz. Tylko mniejszy. Seria z powodzeniem mogłaby się skończyć na piątej części. Szkoda mi zostawiać ten świat, więc tak czytam i czytam, frustruje się, ale też uśmiecham na niektóre pomysły. O jednych postaciach zapominamy, inne zmieniają się o 180 stopni. Momentami robi się z tego trochę komedia kryminalna, ale nie można odmówić, że czyta się świetnie. Czas pędzi przy tej serii niesamowicie. Dwunasta część jest najlepszą od czasów wspomnianej wcześniej piątej. Łatwo się w tym pogubić.
Zbyt dużo tego wszystkiego jak na opisywane miejsca w tych książkach. Taki trochę Sandomierz. Tylko mniejszy. Seria z powodzeniem mogłaby się skończyć na piątej części. Szkoda mi zostawiać ten świat, więc tak czytam i czytam, frustruje się, ale też uśmiecham na niektóre pomysły. O jednych postaciach zapominamy, inne zmieniają się o 180 stopni. Momentami robi się z tego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-11-19
Dużo lepiej zapamiętałam tę serię i niestety rozczarowałam się znacznie. To zdecydowanie nie jest kryminał.. znaczy ten wątek gdzieś tam jest, pozoruje, że jest ważny, ale tak naprawdę jest to obyczajówka i najważniejszą wydaje się tu Erika i jej perypetie. Tyle że gdyby nie ona to naprawdę wychodziłoby znacznie lepiej. Dodatkowo mam wrażenie, że autorka potraktowała „Kukułcze jajo” jako miejsce na jakiś swój manifest i choć z jej poglądami w większości się zgadzam, to przeszkadzały mi te wywody. I tak najgorsze w tym wszystkim jest to, że rozgryzłam praktycznie całą zagadkę w połowie książki i nie bawiło mnie już wtedy nic. Ponownie - duże rozczarowanie po tylu latach czekania na kontynuację serii o Fjallbace.
Dużo lepiej zapamiętałam tę serię i niestety rozczarowałam się znacznie. To zdecydowanie nie jest kryminał.. znaczy ten wątek gdzieś tam jest, pozoruje, że jest ważny, ale tak naprawdę jest to obyczajówka i najważniejszą wydaje się tu Erika i jej perypetie. Tyle że gdyby nie ona to naprawdę wychodziłoby znacznie lepiej. Dodatkowo mam wrażenie, że autorka potraktowała...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to