Małgorzata Rogala

Czwarta część kryminalno – obyczajowej serii z akcją umiejscowioną w wymyślonym przez Autorkę małym, nieco wyidealizowanym miasteczku Pełnia. Książka ma wszystkie atrybuty poprzednich części tej serii. Urokliwa miejscowość gdzieś na uboczu, niewielka lokalna społeczność, której życie płynie swoimi utartymi ścieżkami i kanałami. No ale skoro to kryminał, to musi być i ofiara. Tym razem jest nią panna młoda i to w trakcie wesela. Zagadką tej nagłej śmierci zajmie się nasza główna bohaterka – komisarz Monika Gniewosz i oczywiście zagadkę rozwiąże. Sposób opowiadania intrygi przez tę Autorkę, zaliczam do kategorii literatury przeznaczonej dla młodzieży (tej nieco starszej). To styl bez brutalnych opisów zbrodni, tortur, czy krwi, którymi epatują inni pisarze. Wulgaryzmy prawie też nie występują. Do młodzieżowego zaszeregowania tej pozycji (i serii) skłania mnie jednak przede wszystkim język dialogów, w moim odczuciu nieco oderwany od realiów życia. Widoczne jest to (i trochę razi) zwłaszcza w dialogach dotyczących prowadzonego śledztwa. Bohaterowie z zadziwiającą szczerością otwierają się przed śledczymi, nawet wtedy gdy opowiadają o bardzo osobistych aspektach życia. Niezbyt przypadł mi do gustu sposób opowiadania intrygi, w wyniku którego zbyt rozbudowano są opisy zdarzeń poprzedzających zakończone zabójstwem wesele, by potem raz jeszcze zdarzenia te poznawać w relacjach różnych osób w części opisującej teraźniejszość. W sumie lektura lekka, momentami ciekawa, ale z pewnością nie do tego stopnia, by wciągnąć czytelnika w wir akcji, nie pozwalając się od niej oderwać.