Alek Rogoziński

Wydawało mi się, że już na tyle dobrze poznałam twórczość Autora, że wiem, czego mogę się po Nim spodziewać. Jak wielu z Was wie, Alek ma talent i wyobraźnię do tworzenia nietuzinkowych intryg (a tym samym postaci) połączanych oczywiście z porządną dawką czarnego humoru. "Zapukaj, zanim zginiesz" to już 34 powieść Alka Rogozińskiego. Choć uwielbiam serię z Różą Krull i z Teściami to przyznam, że ta książka wyjątkowo przypadła mi do gustu i jakoś tak naturalnie awansowała do moich top 3. Wyobraźcie sobie taką sytuację: otrzymujecie w spadku od Waszego dalekiego Wuja willę pod Warszawą. Sami mieszkacie na Wybrzeżu. Nasi bohaterowie, rodzeństwo Agata i Radek upatrują w tym szansę na nowy start w życiu. Ale... Żeby nie było za prosto, w testamencie ujęto szczególny zapis dotyczący warunków przyjęcia domu. Zagadka pięciu tajemniczych pokoi na strychu stanowi nie lada zagwozdkę. Mało? Co powiecie na to, że dodatkowo miejsce te powiązane jest z niewyjaśnioną sprawą morderstwa sprzed lat? Bawiłam się przednio, myślę, że w dużej mierze dzięki Cioci Agaty i Radka. Eugenia Krasucka, urodzona hedonistka, niezwykle barwna osobowość, mogłaby rozdzielić energią i werwą do życia niejedną młodą osobę (a przy okazji nieco zawstydzić opowieściami o swoim życiu miłosnym). Do tego specyficzni mieszkańcy Piastowa, mający niejedno "za uszami". Osobliwa atmosfera panująca w miasteczku daje bezsprzecznie do myślenia. Ku mojej wielkiej radości pojawia się również postać podinspektora (po awansie) Krzysztofa Darskiego, Mariusza "Mario" Koska i... Róży Krull (w jej przypadku epizodyczna "rola). Jak zwykle napawałam się językowymi perełkami jak koafiura (i to nie tylko dlatego, że jestem filologiem). Jeśli jesteście ciekawi jaki będzie finał tej historii i czy Rodzeństwu Walczyk uda się spełnić wszystkie warunki zapisanego spadku, a tym samym rozwikłać zagadkę - sięgnijcie po "Zapukaj, zanim zginiesz".