-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać382
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant11
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2020-11-23
2022-03-13
2020-12
2020-09-13
Historia o godzeniu się z utratą najbliżej osoby. Przedstawiona za pomocą alegorii i metafor oraz morałów. Piękna, jednocześnie prosta i skomplikowana. Serdecznie polecam, ponieważ to jedna z tych historii, które pozostają w pamięci i skłaniają do refleksji. Tym bardziej, że w kwestii wieku jest to powieści uniwersalna.
Historia o godzeniu się z utratą najbliżej osoby. Przedstawiona za pomocą alegorii i metafor oraz morałów. Piękna, jednocześnie prosta i skomplikowana. Serdecznie polecam, ponieważ to jedna z tych historii, które pozostają w pamięci i skłaniają do refleksji. Tym bardziej, że w kwestii wieku jest to powieści uniwersalna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-07-17
Absolutne mistrzostwo o podróży w czasie. Autor w sposób treściwy przedstawia historię ludzkości, przeprowadzając bardzo ciekawą analizę jej rozwoju i upadku. Tym ciekawej się ją czyta w kontekście czasów, w jakich powstała, gdzie gatunek i konwencja podróży w czasie dopiero raczkowała w literaturze, a opisanie przez autora samej podróży w czasie wydaje się bardzo trafne na tle naszych czasów, a przemyślenia i stworzone wątki uniwersalne.
Cała historia dostarcza wielu emocji – dziwimy się, jesteśmy zaciekawieni, budzi się w nas niepokój i lęk. Wyróżnić tu należy postać Podróżnika, która według mnie jest świetną postacią, jawi się jako taki człowiek pełen ciekawości, który przełamuje bariery i pokonuje własne słabości, aby swoją ciekawość zaspokoić.
Historia ponadczasowa, polecam.
Absolutne mistrzostwo o podróży w czasie. Autor w sposób treściwy przedstawia historię ludzkości, przeprowadzając bardzo ciekawą analizę jej rozwoju i upadku. Tym ciekawej się ją czyta w kontekście czasów, w jakich powstała, gdzie gatunek i konwencja podróży w czasie dopiero raczkowała w literaturze, a opisanie przez autora samej podróży w czasie wydaje się bardzo trafne na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-07
Historie, które opisuje reporterka wywołują dużo emocji od niepokoju po obrzydzenie, gniew i wstyd. Jest to także niezwykle potrzebne, bo tytuł zbioru jest tu wymowny, wszyscy odwracamy oczy. Niewątpliwie lektura zmusza do myślenia i nie daje o sobie zapomnieć. Polecam absolutnie każdemu, nawet jeśli ktoś nie za bardzo lubi się z reportażami, warto znać.
Historie, które opisuje reporterka wywołują dużo emocji od niepokoju po obrzydzenie, gniew i wstyd. Jest to także niezwykle potrzebne, bo tytuł zbioru jest tu wymowny, wszyscy odwracamy oczy. Niewątpliwie lektura zmusza do myślenia i nie daje o sobie zapomnieć. Polecam absolutnie każdemu, nawet jeśli ktoś nie za bardzo lubi się z reportażami, warto znać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10-02
Robiłam dwa podejścia to tej powieści, ponieważ naprawdę ciężko było mi przebrnąć przez pierwsze 20-30 stron wykładu w wykreowanym Ośrodku Rozrodu i Warunkowania. Tym samym jakoś się uprzedziłam do tej historii (aż dwa lata przeleżała na półce), choć przeczytać chciałam bardzo, bo lubię motyw antyutopii, jak i klasycznych powieści, które dawno temu przecierały pewne szlaki w literaturze. Udało się i moje wrażenie były mylne, więc jeśli ktoś ma podobne odczucia, polecam przebrnąć przez niewygodne fragmenty, ponieważ potem czyta się już naprawdę dobrze, a historia odkrywa przez nami kolejne karty i wciąga w ten dystopijny świat.
Historia jest tym czym miała w istocie być, czyli przestrogą i prowokacją do refleksji nad tym dokąd zmierza społeczeństwo. Poznając ten świat dopadło mnie niekiedy ciekawe odczucie, czy ja tak właściwe czytam o dystopii czy utopii? Bowiem Huxley stworzył taki świat, gdzie ludzie są szczęśliwi, gdzie akceptują narzucone, uwarunkowane właściwe, ograniczenia i przydzielone role. Takie społeczeństwo, gdzie ich przewodnie hasła „wolność, identyczność, stabilność” nie są ułudą tworzoną przez system i rząd, ale gdzie faktycznie mają zastosowanie. Czytelnik, patrząc ze strony tego właśnie Dzikusa, którym my sami także jesteśmy widzimy w czym problem, iż świat ten jest płytki i sztucznie wykreowany. Mamy więc do czynienia z wizją świata, gdzie społeczeństwo kontrolowane jest przez to, iż zostaje im dane, to czego oczekuje i co jest łatwiejsze. Dla mnie stanowi to świetny punkt wyjścia do refleksji, a z drugiej strony jest wykreowany świat jest interesujący i inny, niż do tej pory znane mi światy z tematycznie podobnych książek (dlatego też nie mam zamiaru porównywać tej historii do Orwellowskiej wizji, choć tą uwielbiam i uważam „Rok 1984” za jedną z książek mojego życia, bowiem są to dwa zupełnie inne punkty widzenia, gdzie choć problem ten sam, to stworzony z innych podstaw).
Robiłam dwa podejścia to tej powieści, ponieważ naprawdę ciężko było mi przebrnąć przez pierwsze 20-30 stron wykładu w wykreowanym Ośrodku Rozrodu i Warunkowania. Tym samym jakoś się uprzedziłam do tej historii (aż dwa lata przeleżała na półce), choć przeczytać chciałam bardzo, bo lubię motyw antyutopii, jak i klasycznych powieści, które dawno temu przecierały pewne szlaki...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-22
Hurt/Comfort to świetna powieść dla młodzieży, tym bardziej ją doceniam, gdyż jest literatura polska. Zaznaczę tu, że bardzo podobało mi się to, iż fabuła rzeczywiście osadzona jest w polskich realiach (tak nie było to nic zaskakującego, ale ostatnio czytałam książkę polskiej autorki, gdzie akcja osadzona była w Londynie, a i postacie nie były naszej narodowości). Miło się wiec czyta takie smaczki, jak nastolatkowie narzekają, że w święta ciocie i wujkowe znowu będą gadać, że kiedyś to było, a na święta kiedyś to tylko pomarańcze się dostawało.
Bohaterowie tej historii są ciekawi i wzbudzają sympatie. Większość powieści czyta się bardzo dobrze, jest to prosty i lekki język. Ale niektóre fragmenty były takie, że wyczuwało się naiwność pisarską, ktoś tu trafnie już spostrzegł, że jakby czytał fanfika. Jest to jednak debiut i z tego to zapewne wynika, ale ja wybaczam i jestem ciekawa kolejnych powieści autorki.
Jest to przede wszystkim historia o dojrzewaniu, o zderzeniu się z rzeczywistością, o radzeniu sobie z problemami i lękami, a także historia o miłości i o tym, jak czasami trudno jest dopuści do siebie drugiego człowieka. Z czystym sercem polecam, a już w szczególności młodzieży.
Hurt/Comfort to świetna powieść dla młodzieży, tym bardziej ją doceniam, gdyż jest literatura polska. Zaznaczę tu, że bardzo podobało mi się to, iż fabuła rzeczywiście osadzona jest w polskich realiach (tak nie było to nic zaskakującego, ale ostatnio czytałam książkę polskiej autorki, gdzie akcja osadzona była w Londynie, a i postacie nie były naszej narodowości). Miło się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10
Moje pierwsze spotkanie z autorką uważam za udane. Absolutnie się na tym nie znam, nie jestem literaturoznawcą, ale styl pisania przypomina mi takie starodawne opowiadanie legend i historii o wielkich bohaterach. Podobało mi się to, choć niektóre fragmenty były bardzo nużące.
Spodziewałam się co prawda bardziej epickich wydarzeń, ze względu na to z jakimi autorami porównuje się twórczość LeGuin. Pomimo takiego rozczarowania byłam zaciekawiona historią Geda i jestem także zainteresowana kolejnymi częściami i przygodami głównego bohatera.
Jest to historia o dojrzewaniu, pokonywaniu własnych słabości oraz kawał dobrego, klasycznego fantasy. Gdybym byłam młodsza, mam namyśli przedział wiekowy 15-20 lat, zapewne oczarowała bym mnie ta historia. Na tę chwilę doceniam historię oraz jestem zainteresowana wykreowanym światem.
Moje pierwsze spotkanie z autorką uważam za udane. Absolutnie się na tym nie znam, nie jestem literaturoznawcą, ale styl pisania przypomina mi takie starodawne opowiadanie legend i historii o wielkich bohaterach. Podobało mi się to, choć niektóre fragmenty były bardzo nużące.
Spodziewałam się co prawda bardziej epickich wydarzeń, ze względu na to z jakimi autorami...
2020-12-16
Jest to krótka, lekka historia. Taka właśnie miała być i to jest w niej najlepsze. Momentami wywołuje uśmiech na twarzy, jest interesująca, a czasami naprawdę irytuje. Fabuła jest prosta i sztampowa, ale tutaj bardziej liczył się dla mnie klimat i relacja między głównymi bohaterami. W kwestii klimatu oczekiwałam czegoś więcej, ale cały ten romans był przyjemny, choć męski bohater stanowczo za bardzo wyidealizowany. Mam bardzo mieszane uczucia, bo o ile spodziewałam się i nie miałam nic przeciwko banalnej fabule oraz średnio wykreowanym postaciom to tak od połowy książki byłam już znudzona i liczyłam strony (minuty) do zakończenia powieści.
Minuty, bo słuchałam audiobooka i stanowczo odradzam tę formę. Osobiście nie mam szczególnych preferencji do lektorów, do każdego się po pół godzinie przyzwyczajam, są lektorzy, którymi jest zachwycona i tacy, którzy są mi całkowicie obojętni (tym bardziej, że po audiobooki sięgam zaledwie od roku), jednakże lektorka „Świątecznego nieporozumienia” jest… okropnie, wręcz niewiarygodnie, irytująca i sądząc po komentarzach na storytelu nie jest odosobniona w tych spostrzeżeniach.
Ale wracając do samej powieści to sięgając po tę książkę nie spodziewałam się, że będzie to taki bardziej wulgarny?? romans, bo chyba erotykiem nazwać go nie można. Jak ktoś lubi więcej pikanterii i wulgarnych zwrotów to jak najbardziej, jak kogoś odrzuca to lepiej poszukać czegoś innego. Osobiście miałam obojętnych stosunek, ale były momenty naprawdę irytujące, bo błagam wagina głównej bohaterki żyje własnym życiem, a ja mam do tego taki stosunek, jak do wewnętrznej bogini.
W ostatecznym rozrachunku powiem, że jest to bardzo średnia pozycja, bo mimo tytułu to świątecznego klimatu to jest za mało, a historia w pewnym momencie za bardzo nuży. Ale przyznaje, że lektorka też zepsuła mi trochę odbiór tej powieści.
Jest to krótka, lekka historia. Taka właśnie miała być i to jest w niej najlepsze. Momentami wywołuje uśmiech na twarzy, jest interesująca, a czasami naprawdę irytuje. Fabuła jest prosta i sztampowa, ale tutaj bardziej liczył się dla mnie klimat i relacja między głównymi bohaterami. W kwestii klimatu oczekiwałam czegoś więcej, ale cały ten romans był przyjemny, choć męski...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-11
Nie sposób nie znać tej historii z powodu wielu nawiązań w popkulturze oraz licznych ekranizacji, jednakże warto znać oryginał. Znając już ogólny zarys fabuły oraz (prawdopodobnie zakończenie) z czytania zostanie nam odjęta frajda z rozwikłania zagadki i zastanawiania się nad tym, co takiego łączy dwójkę tytułowych bohaterów. Tym bardziej, że nawet blurb Vespera zdradza całe zakończenie historii.
Napiszę zapewne to co wiedzą wszyscy, jest to historia o dwoistości ludzkiej natury, dla mnie nawet nie tyle w takim czystym podziale na dobro i zło, ale także takie jako codzienną wewnętrzną walkę z takimi uczuciami jak duma i pycha, jak i pogoń oraz pokusa za ukrytymi pragnieniami.
Warto poznać, tym bardziej, że jest to bardzo krótka nowela.
Nie sposób nie znać tej historii z powodu wielu nawiązań w popkulturze oraz licznych ekranizacji, jednakże warto znać oryginał. Znając już ogólny zarys fabuły oraz (prawdopodobnie zakończenie) z czytania zostanie nam odjęta frajda z rozwikłania zagadki i zastanawiania się nad tym, co takiego łączy dwójkę tytułowych bohaterów. Tym bardziej, że nawet blurb Vespera zdradza...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-15
Troszeczkę gorzej, jeżeli chodzi o fabułę, w trzecim tomie początek jest naprawdę świetny i wciągający, ale potem już jest bardzo nierówno, Atticus jest czasami nieznośnie irytujący (bez Oberona), za to epilog jest bardzo interesujący i zachęcający do przeczytania kolejnej części.
To, że powieści z tego cyklu są wciągające, bardzo lekkie, przyjemne i mnie bawią to już pisałam przy okazji poprzednich tomów, ale chciałam tylko zaznaczyć, jak się cieszę, że dałam tej serii szansę. Mimo tego trochę słabszego tomu, pomimo iż nie uważam, że to jest wybitna literatura, to jest to po prostu odprężające i pokrzepiające. Eskapizm, jak najbardziej i dlatego właśnie będę czytać i polecać.
Troszeczkę gorzej, jeżeli chodzi o fabułę, w trzecim tomie początek jest naprawdę świetny i wciągający, ale potem już jest bardzo nierówno, Atticus jest czasami nieznośnie irytujący (bez Oberona), za to epilog jest bardzo interesujący i zachęcający do przeczytania kolejnej części.
To, że powieści z tego cyklu są wciągające, bardzo lekkie, przyjemne i mnie bawią to już...
2020-12-09
Historia przesiąknięta jest wyjątkowym klimatem świata, w którym brakuje wody, gdzie ludzie zabijają się dla niej, miasta upadają, gdzie pełno jest brudu, kurzu, przelewanej krwi i walki o przetrwanie. To, co stworzyło taki świat jest nam doskonale znane – zmiany klimatyczne, chciwość, korupcja, migracje, brak solidarności i nieistotność ludzkich więzi. Jak też sam autor zaznacza ta wizja ma korzenie w badaniach naukowych i były nie jako inspiracją do napisania tej historii. Jest to więc także przestroga ze strony autora i próba zwrócenia uwagi na to, co się aktualnie dzieje wokół nas i dokąd zmierzamy. Żałuję jednak, że nie ekologiczne problemy i upadek ludzkości nie niosą ze sobą więcej, bo zdecydowanie było tu duże pole do popisu.
Warto przeczytać, chociażby dla stworzonego klimatu, bo choć sama nie wciągnęłam się w tą historię szybko, to jak już to wsiąkłam w upadające miasto Phoenix, przytłaczające beznadziejnością. Poza tym wątek kryminalny i sensacyjny oraz para głównych bohaterów sprawia, że czyta się to bardzo dobrze i jest dobrą rozrywką.
Historia przesiąknięta jest wyjątkowym klimatem świata, w którym brakuje wody, gdzie ludzie zabijają się dla niej, miasta upadają, gdzie pełno jest brudu, kurzu, przelewanej krwi i walki o przetrwanie. To, co stworzyło taki świat jest nam doskonale znane – zmiany klimatyczne, chciwość, korupcja, migracje, brak solidarności i nieistotność ludzkich więzi. Jak też sam autor...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-01
2020-11-30
2020-12-02
2020-11-28
Jestem zaskoczona tym, jak niezwykle była dla mnie to przyjemna i relaksująca lektura. Tym bardziej, że jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i nie byłam pewna, czy zbiór opowiadań to trafny wybór. Teraz jestem bardzo zaciekawiona twórczością pisarki. Ale wracając do "Cud Miód Malina" to historie są ciekawe, wciągające, zabawne rodzina Koźlaków skrada serce i chce się poznać o wiele więcej historii. Ale przede wszystkim ten zbiór to wyśmienita zabawa.
Jestem zaskoczona tym, jak niezwykle była dla mnie to przyjemna i relaksująca lektura. Tym bardziej, że jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i nie byłam pewna, czy zbiór opowiadań to trafny wybór. Teraz jestem bardzo zaciekawiona twórczością pisarki. Ale wracając do "Cud Miód Malina" to historie są ciekawe, wciągające, zabawne rodzina Koźlaków skrada serce i chce się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-24
W „Tropicielu” dostajemy historię bardzo wtórną do pierwszego tomu, gdzie oprócz kilku ciekawych fragmentów nudziłam się niemiłosiernie. Pozostaje mi tylko ciekawość, co do tego, dlaczego tak potoczyły się losy bohatera i sympatia do kilku postaci. Ale jest to, niestety, powtórka z rozrywki, a coś nie mogę oprzeć się wrażeniu (po zakończeniu tomu drugiego), że kolejny tom będzie po raz trzeci tą samą historią.
W „Tropicielu” dostajemy historię bardzo wtórną do pierwszego tomu, gdzie oprócz kilku ciekawych fragmentów nudziłam się niemiłosiernie. Pozostaje mi tylko ciekawość, co do tego, dlaczego tak potoczyły się losy bohatera i sympatia do kilku postaci. Ale jest to, niestety, powtórka z rozrywki, a coś nie mogę oprzeć się wrażeniu (po zakończeniu tomu drugiego), że kolejny tom...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10-09
Krótka historia, napisana w prosty sposób, o ostatnich dniach Loryjczyków i głównego bohatera Sandora. Choć spodziewałam się czegoś innego m.in. więcej informacji na temat przebiegu inwazji, jak przebiegała obrona, czy też sama walka. Można za to poznać bliżej naturę Loryjczyków i ich sposobu życia. Czytało się przyjemnie, będę miło wspominać.
Krótka historia, napisana w prosty sposób, o ostatnich dniach Loryjczyków i głównego bohatera Sandora. Choć spodziewałam się czegoś innego m.in. więcej informacji na temat przebiegu inwazji, jak przebiegała obrona, czy też sama walka. Można za to poznać bliżej naturę Loryjczyków i ich sposobu życia. Czytało się przyjemnie, będę miło wspominać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-08-02
„451° Fahrenheita” to powieść, która przede wszystkim ma skłonić odbiorcę do przemyśleń, bowiem nie mamy tu rozbudowanego świata, mnóstwa trzymających za serce i budujących napięcie wątków i scen akcji. Wszystko jest zbudowane w minimalistyczny sposób, poszczególne elementy tej książki wydają się odzwierciedlać konkretny problem, na który autor chce zwrócić uwagę.
Trzeba pamiętać, że książka napisana została w 1953 roku, więc znajdziemy tu kilka odniesień do zimnej wojny i odzwierciedlenie obaw oraz lęków związanych z tym okresem, odnosi się także szczególnie do masmediów, jako narzędzia, które manipuluje społeczeństwem i je ogłupia, gdzie w konsekwencji relacje ludzkie są spłycone, myślenie ludzi jest proste, bowiem nie zadają pytań, nie podają krytyce niczego, co podane jest im na tacy – a w kontrze do tego stoją tu właśnie książki i wiedza, którą ze sobą niosą. Wiele poruszanych kwestii są bardzo trafne z punktu widzenia naszych czasów, co sprawia że ta dystopijna wizja świata poruszy współczesnego człowieka.
Co do języka to ja absolutnie pokochałam ten styl i mam ochotę tą powieść przeczytać jeszcze raz, tym razem bez zbędnego pośpiechu.
O zakończeniu słów kilka – trochę siadło. Nie mam na myśli tego jego refleksyjnego aspektu, ale samej budowy, bowiem pozostawia czytelnika z dziwnym uczuciem, trudnym mi do opisania, ale pozostawia po sobie coś na podobieństwo rozczarowania. Część pierwsza i druga to absolutne mistrzostwo, co do trzeciej mam już właśnie sporo wątpliwości.
Nie wiem, jak zakończyć, więc kończę, albo… „Czy wie pan, że nigdy nie zadajemy pytań, a przynajmniej większość nie zadaje? Oni po prostu wbijają w człowieka odpowiedzi.”
„451° Fahrenheita” to powieść, która przede wszystkim ma skłonić odbiorcę do przemyśleń, bowiem nie mamy tu rozbudowanego świata, mnóstwa trzymających za serce i budujących napięcie wątków i scen akcji. Wszystko jest zbudowane w minimalistyczny sposób, poszczególne elementy tej książki wydają się odzwierciedlać konkretny problem, na który autor chce zwrócić uwagę.
Trzeba...
„Rok 1984” to jedna z moich ulubionych książek, więc nie mogłam sobie odpuścić i musiałam zapoznać się z jej graficzną wersją. W tej ilustrowanej formie jest na pewno bardziej przystępna, co jest dużym plusem. Może być zatem bardzo dobrą alternatywą dla osób, które niewiele czytają, a jednak chcą bliżej poznać tę słynną Orwellowską wizję świata. Mój brat już się przymierza, mimo że w życiu przeczytał może dwie książki. Dla fanów jest to także świetny sposób odświeżenia powieści. Ilustracje także bardzo dobrze oddają klimat powieści, od początku do końca czuć tą przytłaczającą beznadziejność i niemoc. Całość jest bardzo udana, oddaje oryginalny klimat i sens powieści, a jednocześnie jest to bardzo przystępna i świeża wersja znanej nam historii. Jeśli miałabym się już przyczepić do tylko do jednej kosmetycznej kwestii, iż niektóre fragmenty pisane czarną czcionką na bardzo ciemnoszarym tle były bardzo irytujące i trudne do przeczytania. Aż ma się ochotę krzyczeć, czemu nikt nie wpadł na pomysł użycia białej czcionki, tym bardziej, że na innych ilustracjach takowa była, a tło było także ciemne, ale nie aż tak, że zlewało się z czernią (logika!). Dałam upust frustracji, ale to taki mankament, że absolutnie nie stanowi nawet minusa dla tej powieści graficznej. Absolutnie polecam każdemu.
„Rok 1984” to jedna z moich ulubionych książek, więc nie mogłam sobie odpuścić i musiałam zapoznać się z jej graficzną wersją. W tej ilustrowanej formie jest na pewno bardziej przystępna, co jest dużym plusem. Może być zatem bardzo dobrą alternatywą dla osób, które niewiele czytają, a jednak chcą bliżej poznać tę słynną Orwellowską wizję świata. Mój brat już się przymierza,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to