Jesteśmy społecznością, która kocha książki

„Dojrzałam do chwili, kiedy moje serce znowu mocniej dla kogoś zabiło. Nie będę jednak w stanie żyć normalnie bez twojego wybaczenia.” Katarzyna Bester to dla mnie odkrycie tej jesieni. Przeglądając nowości książkowe przepadłam zobaczywszy okładkę. Jednak „Serce Noelle”to nie tylko bajeczna okładka ale historia, która z jednej strony łamie serce a z drugiej daje nadzieję. „Kocham cię, Cam. Nadal cię kocham i zawsze będę, ale muszę żyć dalej. Chcę żyć dalej.” Noelle kocha i jest kochana, jednak w jej związku nagle coś zaczyna się psuć. Noelle prowadząca wraz z Debrą cukiernię spełnia się zawodowo. Co wydarzyło się w przeszłości pomiędzy Noelle i Camem? Matt przyszedł do cukierni Noelle z ciekawości jednak dziewczyna skradła mu serce. Czy uda mu się zdobyć serce dziewczyny? Jaką tajemnicę skrywa? „Oboje spoglądamy przez okno, gdzie białe płatki wirują na wietrze, powoli opadając na londyńskie ulice. Jeśli nie nadejdzie mróz, nie przetrwają, ale mimo wszystko w tym krótkim czasie swojego istnienia mogą przynieść komuś radość. Tak samo jest z nami. Nie wiemy, jak długo pozostaniemy na świecie, ale to, co robimy codziennie dla naszych bliskich, nie jest mierzone w godzinach, a w szczerych uśmiechach, roziskrzonych spojrzeniach, miłych słowach, czułym dotyku. Miarą naszego istnienia jest szczęście (...)” Powieść Katarzyny Bester zaczarowała mnie od pierwszej strony i nie mogłam jej odłożyć. Mamy tu podział na „wtedy” i „teraz”ale lepiej poznać główną bohaterkę i jej losy, nie zawsze radosne i szczęśliwe. Bohaterowie ciekawi, czasem z pazurem jak Debra ale bardzo pozytywni. Historia Matta była dla mnie zaskoczeniem i takiego poprowadzenia wątku się nie spodziewałam. Na pewno sięgnę po inne pozycje autorki.