-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2024-03-06
2024-03-06
2024-02-29
2024-02-13
2024-02-08
2024-02-06
2024-01-29
2022-11-24
2024-02-01
2024-01-27
2024-01-24
2024-01-23
2024-01-20
Nie ukrywam, że wabikiem do przeczytania książki była opinia o niej. Miała być obrazoburcza i prowokacyjna dla kościoła tamtych czasów, więc przygotowałem się na intelektualne i uszczypliwe dywagacje natury religijnej oraz zagłębianie się w skrzętnie ukrywane tajemnice watykańskie. Oczywiście książka nie tego dotyczyła.
Jej początek mnie zdrowo ubawił. Zestawienie we wspólnym małżeńskim jarzmie naukowca, zacietrzewionego, wojującego ateisty i religijnej dewotki pełnej łagodności i pokory to zabieg iście ironiczny. Rozumiem, że niepochlebnie przedstawiony katolicyzm z naiwną religijnością nie przydał jej uznania, ale autor kpi przecież ze wszystkich, jego umiejętne szyderstwo obejmuje oprócz dewocji arogancję racjonalistów, cwaniactwo kombinatorów i wszelkiej maści hultajów. Gdyby nie trudne dla mnie do ogarnięcia zawiłe zależności rodzinne i towarzyskie bohaterów, książka byłaby doskonała.
Nie ukrywam, że wabikiem do przeczytania książki była opinia o niej. Miała być obrazoburcza i prowokacyjna dla kościoła tamtych czasów, więc przygotowałem się na intelektualne i uszczypliwe dywagacje natury religijnej oraz zagłębianie się w skrzętnie ukrywane tajemnice watykańskie. Oczywiście książka nie tego dotyczyła.
Jej początek mnie zdrowo ubawił. Zestawienie we...
2024-01-17
2024-01-19
2024-01-16
2024-01-16
2024-01-15
Jest typ bohatera, dla którego nie ma zrozumienia ani żadnej innej taryfy ulgowej. Można wchodzić w skórę meneli i różnych innych wykolejeńców, ale dla pedofili, obojętnie czy praktykujących czy nie, udział w fabule jest niemile widziany. Niezależnie jak wspaniałym warsztatem literackim i kunsztem pisarskim odznaczałby się autor, patrzenie na świat oczami pedofila jest odpychającym doświadczeniem. Autorka "Ogrodu" trudnych społecznie tematów się nie boi i to widać nie tylko w tej książce. Potrafi tak sportretować bohatera, żeby zajęcie jednoznacznego stanowiska było mało komfortowe.
Jest typ bohatera, dla którego nie ma zrozumienia ani żadnej innej taryfy ulgowej. Można wchodzić w skórę meneli i różnych innych wykolejeńców, ale dla pedofili, obojętnie czy praktykujących czy nie, udział w fabule jest niemile widziany. Niezależnie jak wspaniałym warsztatem literackim i kunsztem pisarskim odznaczałby się autor, patrzenie na świat oczami pedofila jest...
więcej Pokaż mimo to