Francuski pisarz oraz scenarzysta. Popularność – we Francji i za granicą – zdobył jako autor powieści kryminalnych, z których kilka ukazało się w Polsce. Szczególnie ważny dla kariery pisarza okazał się rok 2013, kiedy to jego kryminał Alex nagrodzono CWA International Dagger, a powieści Do zobaczenia w zaświatach, wykraczającej poza ramy gatunku uprawianego dotąd przez Lemaitre’a, przyznano najważniejsze francuskie wyróżnienie literackie – Nagrodę Goncourtów. Pierre Lemaitre jest także współautorem scenariusza brawurowej ekranizacji Do zobaczenia w zaświatach, w reżyserii Alberta Dupontela, która w 2018 roku zdobyła aż 5 statuetek Cezara. W 2019 roku ukaże się kontynuacja tej powieści – Couleurs de l’incendie.http://
W książce „Wielki Świat” Pierre Lemaitre przenosi czytelnika do zmagającej się powojennymi realiami Francji, gdzie bohaterzy muszą stawiać czoła piętrzącym się problemom.
Wielowątkowa akcja rozgrywa się na kilku płaszczyznach, a autor płynnie przeskakuje z jednego miejsca do drugiego, po drodze zabierając nas do Paryża, Sajgonu oraz Bejrutu, gdzie mieszka właściciel słynnej fabryki mydła - Louis Pelletier.
To właśnie jego dzieci znajdują się na pierwszym planie powieści. Na blisko 600 stronach Pierre przedstawił 30 lat z życia tej barwnej rodziny, porywając przy tym każdego, kto zdecydował się sięgnąć po tę lekturę, na ścieżkę pełną złożonych sekretów i przemyślanych intryg. Postacie są rozbudowane, a wydarzenia przedstawione w książce rozległe i już od samego początku widać, że pisarz ma lekkie pióro, co sprawia, że lekturę czyta się szybko, nawet mimo jej obszerności.
Który z przedstawionych motywów zaciekawi cię najbardziej? Niewybaczalna zbrodnia popełniona przez najstarszego z braci, dynamicznie rozwijająca się dziennikarska kariera drugiego, a może prowadzone przez dwojga z rodzeństwa śledztwo?
Jednak jedno jest pewne - jeśli uwielbiasz zagadki, szczególnie te, w których ważną rolę odgrywa rodzina, „Wielki Świat” będzie idealny dla ciebie.
Natalia
Szkolny Klub Recenzenta
Saga zapowiada sie dobrze, lecz to co męczy ti przydługie opisy poszczególnych scen/emocji bohaterów. Rozumiem że to jednocześnie dowód na kunszt autora w posługiwaniu się słowem, szczegółowy opis uczuc bohaterówale dla mnie scena ginięcia pod ziemią rozpisana na kilka stron się dłuży. Co ciekawe w pierwszej części koleknej trylogii autor nie tworzy już takich obszernych opisów - uczy się? ;)