-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2024-03-06
2024-01-21
2021-02-08
2019-07-22
To miała być lekka, wakacyjna lektura. Nie była.
Po przeczytaniu tej książki byłem przybity, wściekły i przygnębiony. Świat poszukiwaczy skarbów w niczym nie przypomina romantycznego stereotypu o znajdowaniu kufrów pełnych złota zakopanych gdzieś na pięknych bezludnych wyspach. To mroczny świat bezwzględnych i chciwych ludzi, którzy dla bogactwa nie cofną się przed niczym. Jak refren w różnych odsłonach pojawia się przestroga "złoto ma niesamowitą zdolność zmieniania ludzi uczciwych w nieuczciwych".
Gorączka poszukiwania skarbów jest jak gorączka złota i może uzależnić jak hazard. Ludzie przestają racjonalnie myśleć i postępować. Twój wspólnik, kontrahent staje się wrogiem i to śmiertelnym.
Poszukiwanie skarbów to ciężka harówka. Nawet w profesjonalnych firmach zajmujących się poszukiwaniem skarbów pracuje zbierania najemników patrzących sobie na ręce. To praca ciężka, żmudna i monotonna, gdzie zachowanie zasad bezpieczeństwa jest zbędnym, opóźniającym balastem.
Skarby mogą być różne. Zatopione galeony hiszpańskie pełne kosztowności z Nowego Świata, depozyty złota na pustyni w Nowym Meksyku czy zwierzęta w rezerwatach przyrody w Afryce, na które polują oddziały kłusowników lepiej wyposażone niż strażnicy parku. Wszystkie te skarby łączy niebezpieczeństwo kontaktu z ludźmi bez skrupułów. Mrocznym światem przestępczości zorganizowanej lub ludzi ogarniętych obłędem.
"Gorączka..." to mocna książka napisana lekkim piórem z poczuciem humoru. Czarnego humoru.
Jak ktoś lubi ciężkie tematy, jaki to nasz świat jest zły i odrażający to książkę polecam.
To miała być lekka, wakacyjna lektura. Nie była.
Po przeczytaniu tej książki byłem przybity, wściekły i przygnębiony. Świat poszukiwaczy skarbów w niczym nie przypomina romantycznego stereotypu o znajdowaniu kufrów pełnych złota zakopanych gdzieś na pięknych bezludnych wyspach. To mroczny świat bezwzględnych i chciwych ludzi, którzy dla bogactwa nie cofną się przed niczym....
Fajna przygoda. Odważna decyzja. Ja jednak drugiego tomu nie przeczytam. Nie jest to mój styl przeżywania podróży. Małżeństwo realizuje swoje marzenie podróży dookoła świata i chwała im za to. Robią to na styl typowych turystów zachodnich. W wielu miejscach dla mnie niesmaczne. Książka zawiera też trochę ciekawych informacji i anegdot. Książki nie polecam.
Fajna przygoda. Odważna decyzja. Ja jednak drugiego tomu nie przeczytam. Nie jest to mój styl przeżywania podróży. Małżeństwo realizuje swoje marzenie podróży dookoła świata i chwała im za to. Robią to na styl typowych turystów zachodnich. W wielu miejscach dla mnie niesmaczne. Książka zawiera też trochę ciekawych informacji i anegdot. Książki nie polecam.
Pokaż mimo toZdobywanie gór z punktu widzenia najbliższych rodzin wspinaczy. Hobby górskie może być postrzegane jako egoistyczne. Książkę zaliczył bym do literatury kobiecej. Tchnienie z niej specyficzny klimat i emocje.
Zdobywanie gór z punktu widzenia najbliższych rodzin wspinaczy. Hobby górskie może być postrzegane jako egoistyczne. Książkę zaliczył bym do literatury kobiecej. Tchnienie z niej specyficzny klimat i emocje.
Pokaż mimo toKsiążka zawiera cenny opis przygotowań i akcji górskiej na K2 pierwszej polskiej wyprawy zimowej. Książka pod względem treści skromna. Dużo zdjęć z wyprawy oraz dokumentów związanych z wyprawą. Książka może być cenna bardziej dla historyków niż osoby, która chce się zapoznać z polskim himalaizmem na "lekko".
Książka zawiera cenny opis przygotowań i akcji górskiej na K2 pierwszej polskiej wyprawy zimowej. Książka pod względem treści skromna. Dużo zdjęć z wyprawy oraz dokumentów związanych z wyprawą. Książka może być cenna bardziej dla historyków niż osoby, która chce się zapoznać z polskim himalaizmem na "lekko".
Pokaż mimo toBardzo ciekawe ujęcie Arktyki z perspektywy mieszkańców tych długotrwałych i świeżo przybyłych.
Bardzo ciekawe ujęcie Arktyki z perspektywy mieszkańców tych długotrwałych i świeżo przybyłych.
Pokaż mimo toKsiążka dla mnie absolutny hit. Czytałem ją z wielką satysfakcją. Poglądy autora na świat przyrody i instytucji stojących na jej straży toteż moje poglądy. Książka ta należy do moich ulubionych.
Książka dla mnie absolutny hit. Czytałem ją z wielką satysfakcją. Poglądy autora na świat przyrody i instytucji stojących na jej straży toteż moje poglądy. Książka ta należy do moich ulubionych.
Pokaż mimo to2022-05-09
Czapki z głów przed Kazimierzem Nowakiem. On to był prawdziwy podróżnik. Livingston i Stanley mogliby podać mu z szacunkiem rękę. Fascynujące sprawozdanie z podróży wzdłuż Afryki, z północy na południe i z powrotem, bez wsparcia i kolonialnego zaplecza białych poróżników tamtych czasów. Kunszt reporterski i piękny język to cechy tego sprawozdania.
Czapki z głów przed Kazimierzem Nowakiem. On to był prawdziwy podróżnik. Livingston i Stanley mogliby podać mu z szacunkiem rękę. Fascynujące sprawozdanie z podróży wzdłuż Afryki, z północy na południe i z powrotem, bez wsparcia i kolonialnego zaplecza białych poróżników tamtych czasów. Kunszt reporterski i piękny język to cechy tego sprawozdania.
Pokaż mimo to
To mogła być bardzo dobra książka podróżnicza o ekstremalnej formie eksploracji Arktyki. Niestety, fanatyzm ideologiczny i polityczny początku lat 50. zniszczył temat o dużym potencjale. Czteroosobowa grupa radzieckich badaczy dryfuje na krze lodowej i prawie przez rok prowadzi badania geofizyczne, meteorologiczne i astronomiczne na przełomie lat 1937/38. Opisów zmagań z trudnymi warunkami, trudnościami technicznymi i przeżyć w aspekcie psychologicznym małej grupy skomasowanej w skrajnych warunkach na niedużej przestrzeni było jak na lekarstwo. Za to pochwał i piania z zachwytu nad wspaniałością wielkiego wodza Józefa Stalina było aż nadto na niemal każdej stronie. Książka zaczyna się fragmentem przemowy Stalina i kończy hymnem pochwalnym ku jego czci za to, że wspaniałomyślnie pozwolił na ten projekt badawczy. Książkę można potraktować jako ciekawostkę w temacie historii badań polarnych.
To mogła być bardzo dobra książka podróżnicza o ekstremalnej formie eksploracji Arktyki. Niestety, fanatyzm ideologiczny i polityczny początku lat 50. zniszczył temat o dużym potencjale. Czteroosobowa grupa radzieckich badaczy dryfuje na krze lodowej i prawie przez rok prowadzi badania geofizyczne, meteorologiczne i astronomiczne na przełomie lat 1937/38. Opisów zmagań z...
więcej Pokaż mimo to