García Márquez jest często uważany za jednego z najwybitniejszych, a na pewno za jednego z najbardziej znanych pisarzy realizmu magicznego. García Márquez rozpoczął karierę jako dziennikarz w prasie lokalnej w gazetach „El Heraldo” z miasta Barranquilla oraz „El Universal” wydawanej w Cartagenie. Później przeniósł się do Bogoty, gdzie rozpoczął pracę jako reporter w kolumbijskim dzienniku „El Espectador”; pracował m.in. w charakterze korespondenta zagranicznego piszącego z Rzymu, Paryża, Barcelony, Caracas oraz Nowego Jorku.
Pierwsze jego większe dzieło, powieść Szarańcza powstała w 1955. García Márquez zdobył popularność cyklem reportaży, pt. Opowieść rozbitka (hiszp. Relato de un náufrago),publikowanych w 1955 na łamach pisma „El Espectador”. Powieść została wydana w formie książkowej w 1970.
Najbardziej znaną powieścią Garcíi Márqueza jest Sto lat samotności (Cien años de soledad),która ukazała się w 1967. Utwór ten przedstawiając sagę rodu Buendía z zagubionej gdzieś na południowoamerykańskich bezdrożach wioski Macondo, jest jednocześnie swoistą syntezą dziejów całego kontynentu. Powieść okrzyknięto „najważniejszym dziełem literatury hiszpańskojęzycznej od czasów Don Kichota. Należy ona stylistycznie do nurtu „realizmu magicznego”.
W 1982 García Márquez został laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. W uzasadnieniu napisano, iż nagrodę otrzymał za „powieści i opowiadania, w których fantazja i realizm łączą się w złożony świat poezji, odzwierciedlającej życie i konflikty całego kontynentu”.
Pogarszający się stan zdrowia, a przede wszystkim wykryta u pisarza w 1999 choroba nowotworowa (peruwiański dziennik „La República” informował nawet mylnie o śmierci pisarza w 2000) skłoniła Márqueza do rozpoczęcia spisywania własnych wspomnień. W 2002 García Márquez opublikował książkę Żyć, żeby opowiadać o tym (Vivir para contarla),będącą pierwszą częścią autobiograficznego cyklu zamierzonego na trzy tomy.
W 2004 ukazała się ostatnia powieść pisarza, Rzecz o mych smutnych dziwkach (Memoria de mis putas tristes).
Gabriel García Márquez znany jest ze swej przyjaźni z kubańskim rewolucjonistą i dyktatorem Fidelem Castro. Wcześniej, przede wszystkim w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, sympatyzował z grupami rewolucjonistów działającymi w różnych krajach Ameryki Łacińskiej. Członkowie rządu kolumbijskiego zarzucali pisarzowi aktywne wspieranie organizacji takich jak FARC i ELN, jednak nie znaleziono dowodów potwierdzających takie działania Garcíi Márqueza. Pisarz wielokrotnie wypowiadał się krytycznie na temat polityki władz kolumbijskich, a kilkakrotnie uczestniczył jako mediator w rozmowach prowadzonych pomiędzy legalnymi władzami Kolumbii i skrajnymi grupami opozycyjnymi.
Rodrigo García, syn Garcíi Márqueza, jest znanym reżyserem telewizyjnym i filmowym. W 2012 na łamach „The Guardian”, brat pisarza, Jaime García, wyznał, że ponad 80-letni Gabriel Márquez (przypuszczalnie wskutek terapii antyrakowej) cierpi na początki demencji i prawdopodobnie oznacza to koniec jego kariery pisarskiej.
Zmarł 17 kwietnia 2014 r. w Meksyku. Oficjalne pożegnanie Márqueza odbyło się w mieście Meksyk, na placu przed Pałacem Sztuk Pięknych
22 maja 2016 urna z jego prochami została złożona na dziedzińcu dawnego klasztoru La Merced w Cartagenie[6], w mieście, w którym Márquez rozpoczął swoją literacką karierę i - jak powiedział jego przyjaciel, Juan Gossain - gdzie „zawsze chciał być”.http://www.themodernword.com/gabo/
⚘️ "Ariza powiesił u siebie lustro w salonie, bynajmniej nie dla urody ramy, lecz dla jej wewnętrznej przestrzeni, którą przez dwie godziny zajmował ukochany wizerunek".
"Miłość w czasach zarazy" to miłosna opowieść o uczuciu zawieszonym w czasie. Młodzieńczą fascynację wyrażaną lirycznymi listami i serenedami granymi pod oknem zastępują nagłe odrzucenie i obojętność. Florentino Ariza nie poddaje się jednak, postanawia czekać, aż Fermina Daza będzie wolna. Długie oczekiwanie w istocie jest zapowiedzią ponurego przeznaczenia, nad którą rozpościera się całun śmierci - Fermina będzie wolna, gdy umrze jej mąż, szanowany doktor Urbino. Trzeba ponad pięćdziesięciu lat, by ten dzień nadszedł, a oczekiwanie na niego Ariza wypełnia wspinaniem się po szczeblach kariery Karaibskiego Towarzystwa Rzecznego i wypełnianiem tęsknoty za miłością przez obcowanie z licznymi kochankami. Fermina zaś prowadzi w tym czasie życie przykładnej (albo i nie) małżonki doktora. A związek ten, stanowiący efekt chłodnej kalkulacji jej ojca, początkowo witany przez nią z niechęcią, z czasem ustąpi miejsca przywiązaniu i przyzwyczajeniu. ⚘️ To opowieść o spóźnionych kochankach, wypełniona odważną erotyką, choć wyrażaną subtelnie i za pomocą specyficznego poczucia humoru, tętniąca upałem Karaibów i uciążliwościami pory deszczowej. Miłosne potyczki toczą się w bogatych wnętrzach kolonialnych willi, z podłogami w szachownicę, pod drzewami migdałowymi i mangowcami, pośród których skrzeczą złośliwe papugi. Z tej książki wyłania się krzepiące przesłanie, może trywialne w swej wymowie, ale niosące nadzieję. Starość to tylko powłoka zmęczonego ciała, w którym mocno bije wciąż kochające serce.
Jak to w przypadku zbiorów opowiadań są opowiadania zachwycające i te całkowicie rozczarowujące. W tym przypadku radzę przeczytać przynajmniej dwa-trzy, ponieważ pierwsze wypada chyba najgorzej z całego zbioru i może zniechęcić do całości.
W moim odczuciu te opowiadania były esencją twórczości Marqueza - było w nich wszystko to co w niej uwielbiam, ale i to za czym nie przepadam. Zdecydowanie warto sięgnąć po ten zbiór chociażby po to czy zobaczyć czy warto sięgać po inne książki autora. I dla zachwycającego opowiadania - "święta".