Jenny Blackhurst

Bardzo lubię sięgać po thrillery psychologiczne. Wiem, że ten gatunek dostarcza mi dużo przyjemności płynącej z zagmatwanej intrygi i często mrożącej krew w żyłach akcji. Tym razem czułam się podobnie... "Córka mordercy" przedstawia historię Kathryn, której ojciec przed 25 laty zamordował małą dziewczynkę. Patrick wciąż nie podał, gdzie zakopane jest ciało dziewczynki, a w rocznicę jej zniknięcia znika kolejna dziewczynka, Abigail. Dziewczynka jest bardzo podoba do zaginionej przed 25 laty Elsie i znika z tego samego domu... Czy ojciec Kathryn na pewno jest winny? Kobieta wyjeżdża do rodzinnej miejscowości, aby poznać tajemnicę zbrodni... Bycie córką mordercy naznaczyło brutalnie Kathryn, która zmaga się z alkoholizmem. Pragnie ona w końcu dowiedzieć się prawdy, lecz w rodzinnej miejscowości zdecydowanie ktoś chce się jej pozbyć. Z każda stroną lektury jesteśmy bliżej poznania tajemnicy sprzed lat i muszę przyznać, że zakończenie mnie całkowicie zaskoczyło. Jest ono z pewnością oryginalne, a ja się teraz zastanawiam, czy autorka zostawiła jakieś poszlaki wcześniej czy po prostu starannie ukartowała tak szokującą końcówkę... 😃 Szybka, bo bardzo wciągająca książka, to idealny pomysł na wieczór z powieścią dla fanów kryminałów i thrillerów. W serii Wydawnictwa Albatros ukazało się jeszcze wiele podobnych thrillerów psychologicznych i na pewno jeszcze sięgnę po parę. 😍