-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński15
Biblioteczka
2024-01-22
2018-07-10
2024-01-15
2023-12-28
2023-10-10
2023-10-08
2023-10-07
2021-02-19
2023-10-04
Książka była zbyt ogólna. Nie dowiedziałam się praktycznie niczego nowego, za to kilka razy przynudziły mnie wstawki autora. Mam wrażenie, że całość jest strasznie rozwleczona.
Mimo to, uważam, że to przydatna lektura. W świecie, w którym zasypywani jesteśmy toną informacji, warto jest być czujnym i odróżniać idiotyzmy od prawdy.
Książka była zbyt ogólna. Nie dowiedziałam się praktycznie niczego nowego, za to kilka razy przynudziły mnie wstawki autora. Mam wrażenie, że całość jest strasznie rozwleczona.
Mimo to, uważam, że to przydatna lektura. W świecie, w którym zasypywani jesteśmy toną informacji, warto jest być czujnym i odróżniać idiotyzmy od prawdy.
2023-10-03
2021-10-12
2017-06-28
Najlepszy prezent jaki mogłam sobie zrobić to nieprzeczytanie "Wiedźmina" po polsku. Dzięki temu czuję jakbym na nowo odkrywała ten świat - mroczny, ciężki ale niesamowicie klimatyczny. Pełny barwnych postaci, których losy w przedziwny sposób splatają się na kartach tych opowiadań. Kwiecisty język, dosadne opisy, ciekawa krecja to zdecydowany plus pióra Sapkowskiego (i nawet przeboleję to, że jest bucem). I pomimo, że wiem, co będzie dalej - wciągnęłam się, jakbym czytała "Wiedzmina" po raz pierwszy. A czy to nie znak, że książka jest naprawdę dobrą pozycją?
Najlepszy prezent jaki mogłam sobie zrobić to nieprzeczytanie "Wiedźmina" po polsku. Dzięki temu czuję jakbym na nowo odkrywała ten świat - mroczny, ciężki ale niesamowicie klimatyczny. Pełny barwnych postaci, których losy w przedziwny sposób splatają się na kartach tych opowiadań. Kwiecisty język, dosadne opisy, ciekawa krecja to zdecydowany plus pióra Sapkowskiego (i...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-09-17
2021-04-09
2020-08-25
2020-08-02
2020-01-06
Chyba pozostaną mi lekkie koszmary po tej książce. Ciężko mi sobie wyobrazić tak okrutną zbrodnię, jak również bezsilność bohaterów. Dawno już nie czytałam Cartera i zapomniałam jak obrzydliwie potrafi opisywać przemoc. To zdecydowanie nie była lektura na wieczór, chociaż ciężko się było od niej oderwać. I nawet Gary Stue, jakim jest nasz detektyw Hunter, który wszystko robi naj, dziwnym trafem nie denerwował.
Chyba pozostaną mi lekkie koszmary po tej książce. Ciężko mi sobie wyobrazić tak okrutną zbrodnię, jak również bezsilność bohaterów. Dawno już nie czytałam Cartera i zapomniałam jak obrzydliwie potrafi opisywać przemoc. To zdecydowanie nie była lektura na wieczór, chociaż ciężko się było od niej oderwać. I nawet Gary Stue, jakim jest nasz detektyw Hunter, który wszystko...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-12-12
Koszmarnie ciężka książka, która rozbiła mnie niesamowicie. I jednocześnie jest mi strasznie trudno powiedzieć, czy to był kawał dobrej lektury. Na bank była to pozycja która wywołała we mnie od groma sprzecznych uczuć. Z jednej strony Sara – matka dziewczynek – była zarysowania jako kobieta szalenie egoistyczna. I niestety, nie kupuję twierdzenia, że chciała swoje dziecko ratować. Przy okazji tego ratowania zaniedbała pozostałą dwójkę (i to w sposób koszmarny). Z drugiej strony relacja mecenasa z kurator była naprawdę świetnym wątkiem pobocznym i aż człowiek chciał wiedzieć, co będzie dalej. A to chyba nie ta część książki powinna być dla mnie najbardziej interesująca. I zakończenie – ok, popłakałam się, ale jak dla mnie takie za Hollywoodzkie. Suma sumarum i tak polecam, ale nie będzie to łatwe kilka godzin. Chociaż ja musiałam sobie dawkować tę treść, bo jednak zachowanie rodziców wyprowadzało mnie za bardzo z równowagi.
Koszmarnie ciężka książka, która rozbiła mnie niesamowicie. I jednocześnie jest mi strasznie trudno powiedzieć, czy to był kawał dobrej lektury. Na bank była to pozycja która wywołała we mnie od groma sprzecznych uczuć. Z jednej strony Sara – matka dziewczynek – była zarysowania jako kobieta szalenie egoistyczna. I niestety, nie kupuję twierdzenia, że chciała swoje dziecko...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-11-30
„Zapach śmierci” to kolejny tom cyklu o dr Hunterze. I powiem szczerze – tęskniłam za tą historią. Chociaż w pamięci zatarły mi się wydarzenia z ostatnich tomów, to wciąż bawiłam się dobrze. Jest to idealna mieszanka wszystkich moich ulubionych seriali kryminalistycznych, zainteresowań i niespełnionych marzeń o pracy w prosektorium.
Po raz kolejny dostajemy ciekawą sprawę (chociaż już nie tak zagadkową, jak te pierwsze). Obserwujemy życie bohatera (zarówno osobiste, jak i zawodowe) i podążamy za nim przez kolejne trudne śledztwo, krok po kroku poszukując sprawcy i jego motywacji, która być może jest zapisana w kościach ofiar.
Czy bawiłam się dobrze? I tak i nie. Trochę przeszkadzało mi to, że naprawdę nie pamiętałam, co działo się poprzednio. Z drugiej strony doktor biegający wszędzie i wręcz przeszkadzający w śledztwie to czasami komedia. Ale lubię tą serię i z miłą chęcią powrócę do poprzednich tomów.
Tylko, żeby ta jego kobita była bardziej wyrozumiała...
„Zapach śmierci” to kolejny tom cyklu o dr Hunterze. I powiem szczerze – tęskniłam za tą historią. Chociaż w pamięci zatarły mi się wydarzenia z ostatnich tomów, to wciąż bawiłam się dobrze. Jest to idealna mieszanka wszystkich moich ulubionych seriali kryminalistycznych, zainteresowań i niespełnionych marzeń o pracy w prosektorium.
Po raz kolejny dostajemy ciekawą sprawę...
2019-11-20
Wspaniały audiobook przeczytany przez niesamowitą Agatę Kuleszę. Sądzę, że to idealny dobór aktorki do treści książki. Wręcz można było się poczuć, jakby to sama Michelle Obama opowiadała nam swoją historię z głośnika telefonu (a że po Polsku? No cóż, chyba każdy z nas jako dziecko myślał, że wszędzie mówi się w naszym języku, więc czemu nie i w tym wypadku?).
Książka była dla mnie niesamowitą podróżą. Podróżą do świata bardzo silnej kobiety, walczącej o inne kobiety i niebojącej się sięgać coraz wyżej. To pozycja, która daje nadzieję, że można spełniać wszystkie swoje marzenia, pomimo przeciwności takich jak płeć czy kolor skóry. I tylko taka smutna refleksja mnie nachodzi, że nie każdemu w życiu mówią „jesteś ważny”.
Myślę, że poprzednia para prezydencka, a przede wszystkim Pierwsza Dama to była klasa sama w sobie. Odpowiedni ludzie na odpowiednim miejscu. Odpowiednia kobieta by walczyć o dobrobyt nie tylko swojej rodziny, ale i całego narodu. Wielka szkoda, że zostali zastąpieni przez... Takie persony. I jednak gdzieś w głębi duszy mam nadzieję, że Michelle wystartuje w kolejnych wyborach. Tak mądrej kobiety ten świat w tak trudnych czasach potrzebuje.
Gorąco polecam każdemu przeczytać tę książkę (chociaż lepiej sięgnąć po audiobook, naprawdę).
Wspaniały audiobook przeczytany przez niesamowitą Agatę Kuleszę. Sądzę, że to idealny dobór aktorki do treści książki. Wręcz można było się poczuć, jakby to sama Michelle Obama opowiadała nam swoją historię z głośnika telefonu (a że po Polsku? No cóż, chyba każdy z nas jako dziecko myślał, że wszędzie mówi się w naszym języku, więc czemu nie i w tym wypadku?).
Książka była...
Kompletnie nie rozumiem, co mnie w tych książkach uwiodło. Przecież to prosta literatura, kobieca na dodatek i taka uroczo naiwna. Ale jak mi było tego trzeba! To idealna pozycja na te upały. I są przygody i fantastyka i miłość. Trochę się pośmiałam, czasem zrobiło mi się smutno, naprawdę - kawał dobrej roboty. Mimo, że takiej prostej.
Kompletnie nie rozumiem, co mnie w tych książkach uwiodło. Przecież to prosta literatura, kobieca na dodatek i taka uroczo naiwna. Ale jak mi było tego trzeba! To idealna pozycja na te upały. I są przygody i fantastyka i miłość. Trochę się pośmiałam, czasem zrobiło mi się smutno, naprawdę - kawał dobrej roboty. Mimo, że takiej prostej.
Pokaż mimo to