rozwińzwiń

Zbroja światła

Okładka książki Zbroja światła Ken Follett Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Zbroja światła
Ken Follett Wydawnictwo: Albatros Cykl: Kingsbridge (tom 4) powieść historyczna
736 str. 12 godz. 16 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Cykl:
Kingsbridge (tom 4)
Tytuł oryginału:
The Armour of Light
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2023-09-27
Data 1. wyd. pol.:
2023-09-27
Liczba stron:
736
Czas czytania
12 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367759274
Tłumacz:
Janusz Ochab
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Monarchia absolutna



1870 577 189

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
501 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
4948
4739

Na półkach:

I Napoleon przegrał i tak

I Napoleon przegrał i tak

Pokaż mimo to

avatar
765
507

Na półkach: ,

28/2024 (audiobook 19/2024)
Kolejna monumentalna powieść obyczajowo-historyczna Mistrza Folleta.
Czwarta część cyklu Kingsbridge (mam nadzieję, że nie ostatnia!) zabiera nas w trudny okres przełomu wieków XVII I XIX w Europie, miotanej zmianami gospodarczymi, targanej niepokojami społecznymi, ogarniętej pożogą wojen napoleońskich i stojącej w obliczu nowego kształtu politycznego.

Bohaterowie Folleta to, jak zawsze, postacie z tzw. krwi i kości.
Poznajemy ich życie na przestrzeni trzech dekad, zatem relacja czytelnik-postać jest tutaj, rzekłbym, kompletna, pełna, dogłębna.
Uwielbiam wręcz budowanie literackich postaci przez Folleta – sympatyczny Brytyjczyk posiada niebywały talent do kreowania tak wiarygodnych pod każdym względem postaci, że można odnieść wrażenie lektury zbeletryzowanego dokumentu, będącego zapisem autentycznych historii.
A historia – w sensie dziejów narodu, państwa, społeczeństwa – ściśle splata się tu z literacką fikcją. Wykreowani bohaterowie Folleta mierzą się z dramatem nieuniknionej i postępującej rewolucji Przemysłowej, doznając wszelkich możliwych skutków owego postępu. Są uczestnikami dramatycznych wydarzeń historycznych będących konsekwencjami wspomnianego przełomu: stają się ofiarami nieludzkiej ustawy o zakazie zawiązywania związków zawodowych, padają łupem państwowych werbowników dosłownie i legalnie porywających ludzi oraz wcielających ich do armii, bywają zsyłani do kolonii karnej, czyli do… Australii (w tym miejscu serdeczności dla całej społeczności skupionej wokół Wrocławskiego Salonu Jacka Kaczmarskiego, która na każdym pokoncertowym afterze śpiewa chóralnie pieśń “1788”, będącą hołdem dla owych zesłańców).
A wszystko to jest, oczywiście, przedstawione na tle ludzkich, a wiec - zwykłych, namiętności: miłości, zazdrości, zawiści, nienawiści. Każda z postaci wykreowanych przez Folleta jest “jakaś”, emanuje szeroko pojętym człowieczeństwem – w różnych odcieniach, od szlachetności i niezłomności, po nikczemność i czyste zło. Wszak każdy z nas zna takie osoby, których po prostu… nie da się lubić ;)

Ken Follet ma 74 lata. Jeśli istnieje jakiś bóg, który władny jest decydować o długości i jakości naszej ziemskiej wędrówki – niechaj da Kenowi jak najwięcej zdrowia, byśmy przeczytali kolejne tomy tej monumentalnej sagi. Ciekaw jestem losów potomków bohaterów “Filarów Ziemi”, którzy – idąc chronologicznie – przeżyją szok I Wojny Światowej, a później będą zmagać się z traumą Drugiej Apokalipsy.

Lektor: Krzysztof Gosztyła.

28/2024 (audiobook 19/2024)
Kolejna monumentalna powieść obyczajowo-historyczna Mistrza Folleta.
Czwarta część cyklu Kingsbridge (mam nadzieję, że nie ostatnia!) zabiera nas w trudny okres przełomu wieków XVII I XIX w Europie, miotanej zmianami gospodarczymi, targanej niepokojami społecznymi, ogarniętej pożogą wojen napoleońskich i stojącej w obliczu nowego kształtu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
863
675

Na półkach: ,

Robiłem do tej książki aż trzy podejścia a jak to mówią do trzech razy sztuka, bo za tym trzecim razem wreszcie coś „zażarło” i udało mi się ją ukończyć. Minęło trochę czasu odkąd ostatnio wybrałem się do Kingsbridge za sprawą pióra Kena Folleta, toteż zdążyłem już zapomnieć jak potrafi on zaczarować słowem i jaki z niego magik. W „Zbroi światła” przenosimy się do Anglii przełomu XVIII i XIX wieku i możemy poobserwować jak ludzie pracują przy krosnach i wytwarzają tkaniny oraz jesteśmy świadkami historii jaka zapisuje się w annałach złotymi zgłoskami za sprawą Napoleona Bonaparte. Bohaterowie powieści to zwykli ludzie ze swoimi słabościami i przywarami, jednakowoż to co trochę uderza to fakt, że u Folleta zawsze mamy jasny podział na tych dobrych i tych złych. Źli to najczęściej pracodawcy i bogacze a dobrzy to pracobiorcy i biedota. To dość jednoznaczny i czarno-biały podział, no ale nie chcę się czepiać. Żeby nie przedłużać napiszę, że książka podobała mi się i była warta poświęconego jej czasu. Co do całego cyklu „Kingsbridge” to została mi jeszcze jedna pozycja i być może wkrótce się za nią zabiorę. Siedem gwiazdek (bardzo dobra).

Robiłem do tej książki aż trzy podejścia a jak to mówią do trzech razy sztuka, bo za tym trzecim razem wreszcie coś „zażarło” i udało mi się ją ukończyć. Minęło trochę czasu odkąd ostatnio wybrałem się do Kingsbridge za sprawą pióra Kena Folleta, toteż zdążyłem już zapomnieć jak potrafi on zaczarować słowem i jaki z niego magik. W „Zbroi światła” przenosimy się do Anglii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
402
148

Na półkach:

Książka trzyma poziom poprzedniczek. Czyta się niezwykle płynnie i wciągająco. Autor ma zdecydowanie dar snucia opowieści, przeplatania wydarzeń historycznych z fikcyjnymi i tworzenia bohaterów ktorych losy chce się śledzić. Bardzo przyjemna lektura. Polecam!

Książka trzyma poziom poprzedniczek. Czyta się niezwykle płynnie i wciągająco. Autor ma zdecydowanie dar snucia opowieści, przeplatania wydarzeń historycznych z fikcyjnymi i tworzenia bohaterów ktorych losy chce się śledzić. Bardzo przyjemna lektura. Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
832
209

Na półkach:

Fajnie było wrócić znowu do Kingsbridge chociaż nie jest już takie samo jak w pierwszych częściach a szkoda, ale cóż świat idzie do przodu i Kingsbridge nie mogło zostać w tyle. Autor przede wszystkim w super sposób nakreślił bohaterów swojej powieści, ich charaktery, życie codzienne, problemy ale też ich małe i duże sukcesy, w tym też te miłosne, zresztą tak jak w każdej części. Autentycznie tym złym życzymy wszystkiego co najgorsze a tym dobrym kibicujemy z całego serca. Jest parę zaskakujących zwrotów akcji, tło historyczne też jest fajnie pokazane. Minusikiem jest objętość książki, jakby była troszkę krótsza wyszło by to jej na plus.

Fajnie było wrócić znowu do Kingsbridge chociaż nie jest już takie samo jak w pierwszych częściach a szkoda, ale cóż świat idzie do przodu i Kingsbridge nie mogło zostać w tyle. Autor przede wszystkim w super sposób nakreślił bohaterów swojej powieści, ich charaktery, życie codzienne, problemy ale też ich małe i duże sukcesy, w tym też te miłosne, zresztą tak jak w każdej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
16

Na półkach:

Czasy prawie współczesne więc trochę inna atmosfera ,ale jest to co zwykle u Folletta w tej serii .Czyli historia powszechna podana w wersji mocno skondensowanej ,ale przystępnej.Dobrzy i źli bohaterowie oraz sprawna opowieść.

Czasy prawie współczesne więc trochę inna atmosfera ,ale jest to co zwykle u Folletta w tej serii .Czyli historia powszechna podana w wersji mocno skondensowanej ,ale przystępnej.Dobrzy i źli bohaterowie oraz sprawna opowieść.

Pokaż mimo to

avatar
738
738

Na półkach:

Jeżeli w czwartej części serii Kingsbridge spodziewacie się poczuć klimat znany wam z "Filarów ziemi", to możecie się rozczarować. Inne czasy, inne problemy chociaż autor konsekwentnie trzyma się cały czas tego samego schematu, aczkolwiek z pewnymi odstępstwami.

W nowych czasach umysły zatruwa ludziom postęp techniczny. Z jednej strony ułatwia życie, bo przyspiesza pracę, a z drugiej maszyny częściowo zastępują ludzi, którzy przez to tracą pracę. Chodzi tutaj o nowoczesne przędzarki oraz gręplarki napędzane parą. Dlatego powstają związki zawodowe, które jednak ciągle mają "pod górkę", bo tłumi się wszelkie próby strajków. Kingsbridge stało się ośrodkiem sukiennictwa. Utworzono tam również Towarzystwo Sokratyczne założone przez Speade'a Davida Shovellera. Miał to być klub dla robotników , którzy chcieli się uczyć. Inną ciekawą inicjatywą okazała się szkółka niedzielna założona przez córkę biskupa - Elsie, którą prowadziła ją razem z Amosem. Dzieci z ubogich rodzin nie tylko mogły w niej zdobywać wiedzę, ale również dostawały ciepły posiłek.

Wątkiem, który wzbudził u mnie najwięcej emocji był ten związany z małżeństwem Sally i Harry'ego w związku z tym co się stało podczas pracy, którą wykonywał w polu. Przez to ich mały synek Kit już w wieku siedmiu lat (co dla większości ludzi obecnie byłoby nie do przyjęcia) musiał rozdzielić się z matką i podjąć pracę. Sally ogromnie mi imponowała swoją siłą fizyczną, hardością i odwagą. Niesamowita kobieta, która wiele razy pokazała jak bardzo jest niezłomna i odważna. Drugim wątkiem łamiącym czytelnikowi serce była historia ubogiego chłopca - Tommy Pidgeona, który ukradł na targu szpulę wstążek, aby jego mama mogła ją sprzedać i kupić za to chleb.

Niezwykle pozytywnym bohaterem tej powieści okazał się Amos, który po śmierci ojca przejął rodzinną firmę z tkaninami, która niestety okazała się mocno zadłużona. Jak ( i czy w ogóle) poradzi sobie z tym problemem? Podobał mi się sposób w jaki traktował swoich pracowników ( w tym Sally) będąc wobec nich sprawiedliwym, wyrozumiałym i okazującym im serce a często wielkoduszność. Natomiast irytował mnie jego upór w kwestii uwielbienia i miłości do kobiety będącej pustą lalką, która szukała na męża mężczyzny wpływowego, bogatego, który zapewni jej dostatnie życie pozbawione trosk. Natomiast Amos nie dostrzegał zainteresowania okazywanego mu przez zakochaną w nim wartościową i mądrą kobietę. Jak finalnie zakończą się te wątki miłosne? Oczywiście tego zdradzić nie mogę.

Wracając do tej znanej już konstrukcji akcji, to znowu pojawia się tu czarny charakter, którym okazał się Will Riddick. Jest też zakazana miłość w osobach Sade'a i żony biskupa - Arabelli Latimer. Czy taki potajemy związek z żoną wysokiego rangą duchownego ma w ogóle szanse skończyć się happy endem? Jest wątek religijny, w którym trwają spory anglikanów z metodystami. I w końcu katedra Kingsbridge (część akcji dzieje się w tym miasteczku),ale w moim odczuciu zepchnięta gdzieś na dalszy plan.

Tło historyczne interesujące, ale tak obszerny i drobiazgowy opis bitwy pod Waterloo oraz działania strategiczne Napoleona Bonaparte oraz księcia Willingtona mocno mnie wynudziły. Rozumiem, że konflikt zbrojny Anglików z Francuzami to ważny fakt historyczny, ale tak obszerny opis jest dla przeciętnego czytelnika męczący.

Niewątpliwie książka ciekawa, niebanalna, ale gdzieś uleciał z wiatrem czar i urok jakiemu uległam czytając "Filary ziemi". Po nich jeszcze "Świat bez końca" trzymał podobny poziom i utrzymywał klimat sagi, a dalsze części już zaczęły mocno zbaczać na inne tory. Każda następna część była jakby odrobinkę słabsza od poprzedniej, co nie zmienia faktu, że jednak wszystkie części trzymają dobry poziom i każdą z nich przeczytałam z przyjemnością, jak zresztą każdą książkę tego autora. Polecam!

Jeżeli w czwartej części serii Kingsbridge spodziewacie się poczuć klimat znany wam z "Filarów ziemi", to możecie się rozczarować. Inne czasy, inne problemy chociaż autor konsekwentnie trzyma się cały czas tego samego schematu, aczkolwiek z pewnymi odstępstwami.

W nowych czasach umysły zatruwa ludziom postęp techniczny. Z jednej strony ułatwia życie, bo przyspiesza pracę,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
342
140

Na półkach:

Jak zawsze, niezawodny Follett. Uwielbiam jego powieści.

Jak zawsze, niezawodny Follett. Uwielbiam jego powieści.

Pokaż mimo to

avatar
234
171

Na półkach: ,

świetna książka. Autor umieszcza wymyślone - w większości - postacie w realiach historycznych i daje im żyć swoim własnym życiem. W książce opisane są losy kilkunastu głównych bohaterów, z których każdy jest inny i ma swój własny, niepowtarzalny charakter.

Długo zastanawiałem się jak ocenić tę książkę ponieważ z jednej strony jest ona napisana po mistrzowsku, z drugiej zaś autor by przypodobać się czytelnikom idzie z duchem poprawności politycznej, co niestety jest ogromnym mankamentem tej pozycji.

świetna książka. Autor umieszcza wymyślone - w większości - postacie w realiach historycznych i daje im żyć swoim własnym życiem. W książce opisane są losy kilkunastu głównych bohaterów, z których każdy jest inny i ma swój własny, niepowtarzalny charakter.

Długo zastanawiałem się jak ocenić tę książkę ponieważ z jednej strony jest ona napisana po mistrzowsku, z drugiej zaś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
168
167

Na półkach:

Historia XIX- wiecznego Kindsbridge, silnego ośrodka włókienniczego, którego mieszkańcy muszą się zmierzyć z zagrożeniem, jakie niesie rewolucja przemysłowa. Wynalezienie maszyny parowej i mechanicznego krosna umożliwiło produkcję na szeroką skalę, ale też stało się źródłem obaw robotników, że postęp techniczny pozbawi ich pracy.

Wiernie oddane tło społeczno-polityczne pierwszej rewolucji przemysłowej. Wyraziste postacie a w szczególności silne, zdeterminowane kobiety. Znastwo epoki, dbałość o szczegóły i umiejętność opowiadania o rzeczach, zdawałoby się niezbyt ciekawych, w tak interesujący sposób, potwierdza jedynie fakt, że autor kocha historię i potrafi ją opowiedzieć jak nikt inny. Z bohaterami powieści czujemy emocjonalną więź i albo ich kochamy albo nienawidzimy.

Mogę być nieobiektywna w ocenie, bo ja poprostu uwielbiam Folletta i nie widzę albo nie chcę widzieć żadnych słabych stron w jego dziełach.

Autor jest mistrzem kreacji, a jego rewelacyjne pióro opowiada historię prostych ludzi w sposób tak wciągający, że nawet nie orientujemy, kiedy powieść pochłania nas bez reszty. To uczta dla pasjonatów historii i dziękuję, że dane mi było brać w niej udział.

🔥Ocena 1-10: 10

Historia XIX- wiecznego Kindsbridge, silnego ośrodka włókienniczego, którego mieszkańcy muszą się zmierzyć z zagrożeniem, jakie niesie rewolucja przemysłowa. Wynalezienie maszyny parowej i mechanicznego krosna umożliwiło produkcję na szeroką skalę, ale też stało się źródłem obaw robotników, że postęp techniczny pozbawi ich pracy.

Wiernie oddane tło społeczno-polityczne...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    650
  • Przeczytane
    564
  • Posiadam
    129
  • Teraz czytam
    39
  • 2023
    26
  • 2024
    14
  • Audiobook
    10
  • Ulubione
    10
  • Legimi
    10
  • Powieść historyczna
    9

Cytaty

Więcej
Ken Follett Zbroja światła Zobacz więcej
Ken Follett Zbroja światła Zobacz więcej
Ken Follett Zbroja światła Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także