-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński27
Biblioteczka
2024-03-31
2024-02-24
Piękny obraz upadku polskiego systemu. Widać, że autor totalnie wypalony zawodowo.
Piękny obraz upadku polskiego systemu. Widać, że autor totalnie wypalony zawodowo.
Pokaż mimo to2023-12-28
2023-10-08
2021-12-18
2021-08-31
2021-08-27
2021-08-17
2021-03-22
2021-02-28
2018-07-20
Mam straszny problem z tą książką. I to taki spory. Bo treść jest nie dość, że przerażająca, to (chociaż stwierdzam to ze smutkiem) na czasie. Porusza niesamowicie ważny problem i możliwe konsekwencje naszego cywilizacyjnego rozwoju. Tylko, że serial był lepszy. Niestety. Tam widzialam emocje bohaterki. A w książce? Nic, a nic. W sumie była bierna. A tego nie umiałam zrozumieć. Bo ja bym walczyła. Nawet za cenę życia. I co mnie jeszcze niesamowicie denerwowało - daleko mi do debila, ale na litość boską, nienawidzę być wrzucana w sam środek wydarzeń. Bez wyjaśnień kto jest kim i dlaczego jest tak a nie inaczej. Poza tym - opisy. Jakbym chciała czytać o "matowym szkle, przez które prawie nie przechodzi światło i nie da się przebić jego twardej tafli, by przeciąć swe żyły, schowane pod albatrasową skóra" to bym "Nad Niemnem" poczytała.
Mam straszny problem z tą książką. I to taki spory. Bo treść jest nie dość, że przerażająca, to (chociaż stwierdzam to ze smutkiem) na czasie. Porusza niesamowicie ważny problem i możliwe konsekwencje naszego cywilizacyjnego rozwoju. Tylko, że serial był lepszy. Niestety. Tam widzialam emocje bohaterki. A w książce? Nic, a nic. W sumie była bierna. A tego nie umiałam...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-14
2020-11-22
2020-02-24
Przerażająca i niepojęta opowieść o zatrważającym problemie, jakim są morderstwa honorowe w Jordanii. W głowie nie mieści się zwykłemu człowiekowi, aby ojciec mógł zabić swoje córki. I to w imię czego? Honoru pojmowanego w sposób niebywałe patologiczny.
Reportaż zdecydowanie wart przeczytania i przeanalizowania. Napisany w zgrabny sposób, lekko, mimo tak trudnej tematyki.
Przerażająca i niepojęta opowieść o zatrważającym problemie, jakim są morderstwa honorowe w Jordanii. W głowie nie mieści się zwykłemu człowiekowi, aby ojciec mógł zabić swoje córki. I to w imię czego? Honoru pojmowanego w sposób niebywałe patologiczny.
Reportaż zdecydowanie wart przeczytania i przeanalizowania. Napisany w zgrabny sposób, lekko, mimo tak trudnej tematyki.
2020-11-19
Ta książka jest chora, tak samo jak jej główny bohater i narrator. Nie powiem - wciągnęła mnie bardzo, kilka wątków było poprowadzone lepiej niż w serialu (chociaż ten oceniłam wyżej), ale... Ma strasznie dużo wad. Pomijam język, który jest pełen wulgaryzmów. I jasne, ja sama też dużo bluźnię, ale czytanie co zdanie "tak Cię kurwa pragnę", "ten cholerny, pierdolony dupek" robi się nudne. To tak, jakby nie umiało zbudować się w inny sposób ekspresyjnej wypowiedzi. Poza tym - bohaterowie. W serialu jeszcze jako tako dali się lubić. W książce każdy był irytujący. Beck wybitnie głupia, Peach strasznie zołzowata, Joe po prostu walnięty. I nie, nie wierzę, że nie widać było red flagów. Dodatkowo ten seks. Czułam się, jakbym czytała jakieś opowiadanie na seks portalu. W sumie - w tej książce większość sprowadza się do seksu, kolejnych facetów, kolejnych lasek, zdrad, wkładania kutasa tu i tam. Na dłuższą metę turbo niesmaczne.
Mimo wszystko to była całkiem dobra rozrywka na te ostatnie kilka dni, no ale książką nie jestem zachwycona. King pewnie też nie był, ale jak go tyle razy tam wspomniano, to wypadało napisać coś miłego. ;)
Ta książka jest chora, tak samo jak jej główny bohater i narrator. Nie powiem - wciągnęła mnie bardzo, kilka wątków było poprowadzone lepiej niż w serialu (chociaż ten oceniłam wyżej), ale... Ma strasznie dużo wad. Pomijam język, który jest pełen wulgaryzmów. I jasne, ja sama też dużo bluźnię, ale czytanie co zdanie "tak Cię kurwa pragnę", "ten cholerny, pierdolony...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-08-04
Polecam, szczególnie kiedy miłościwie nam panujący wycierają sobie gębę tym aktem prawnym.
Polecam, szczególnie kiedy miłościwie nam panujący wycierają sobie gębę tym aktem prawnym.
Pokaż mimo to2020-07-25
Fajne, lekkie czytadło, oswajające z problemem śmierci. Miejscami jednak bardzo smutne, kiedy uświadamiamy sobie ile osób odchodzi samotnie.
Fajne, lekkie czytadło, oswajające z problemem śmierci. Miejscami jednak bardzo smutne, kiedy uświadamiamy sobie ile osób odchodzi samotnie.
Pokaż mimo to2020-07-19
Przerażająca historia, która gdzieś zaginęła w stercie doniesień o Smoleńsku i małej Madzi z Sosnowca.
Naprawdę, nie rozumiem jak można nie zauważyć (albo nie chcieć zauważyć), że dziecko zniknęło. Jak można dopuścić do rozwoju takiej patologii, gdzie matce zabierane są wszystkie dzieci, zaniedbuje je, a dalej się mnoży? Piękny przykład nieudolności polskiego systemu, a pomyśleć, że takich patologi jest tylko z roku na rok coraz więcej.
Przerażająca historia, która gdzieś zaginęła w stercie doniesień o Smoleńsku i małej Madzi z Sosnowca.
Naprawdę, nie rozumiem jak można nie zauważyć (albo nie chcieć zauważyć), że dziecko zniknęło. Jak można dopuścić do rozwoju takiej patologii, gdzie matce zabierane są wszystkie dzieci, zaniedbuje je, a dalej się mnoży? Piękny przykład nieudolności polskiego systemu, a...
2020-06-28
2019-12-12
Chyba mogą gdzieś być tam spoilery, ale jeśli chcesz przeczytać książkę, bo Ci się podobały poprzednie tomy, to ta opinia zdecydowanie nie jest dla Ciebie.
Ten tom swoją głupotą przebił wszystkie pozostałe i nie mogę do tej pory wyjść z podziwu, że taki chłam jest sprzedawany. Podczas „czytania” (chociaż musiałam przewijać strony, bo się nie dało) zapisałam sobie kilka luźnych przemyśleń, które zaprezentuję poniżej. Całość jest jednak tak wierutnie głupia, opisy seksu i chlania skutecznie obrzydzają mi te 2 czynności na resztę moich dni. Co jednak najbardziej mnie zabolało, to zrobienie totalnej kurtyzany z logiki. Otóż autorka nagle zdała sobie sprawę, że główny bohater jest gwałcicielem i przemocowcem? Wspaniale! Szkoda, że na jego miejsce wprowadziła identycznego patusa. Pomijając już całą końcową akcję, która była nudna jak flaki z olejem i nie przeszłaby nawet w Michalakversum. A jednak u Blani poszło jak z płatka. Dobrze, że to koniec tej męczarni, ale wydawnictwo (halo, wykupiliście seksistowską gazetę, żeby wydawać seksistowskie książki – nie tędy droga) powinno mi płacić za uszczerbek, jakiego doznała moja psychika.
A teraz kilka luźnych myśli, bez większego ładu i składu, które miałam zanim mi się mózg wyłączył:
1. Po co wprowadzać nowego bohatera, skoro jego zachowanie to dokładnie kalka poprzednika? Naprawdę, dopóki w tekście nie pada imię tego Nachosa, mam wrażenie, że gdzieś tam wyparowała cześć tego pornosa. Znaczy, przepraszam, „akcji” i dalej czytamy o „czarnym” (no i słownictwo też jakieś biedne. Tylko czarny, kolorowy, łysy, kutas, suko).
2. Te opisy w szpitalu też takie realistyczne (chociaż czy to w ogóle był szpital?). Oczywiście aUtorce nie życzę osobistych wizyt w takich placówkach, ale przypadłoby się trochę wiedzy? Realizmu? Czegokolwiek? Naprawdę, pierdyliard ekranów nie równa się super opieka medyczna. Ale no dobra, w sumie czego ja chcę. Przecież to pornoopko. A. Po przeszczepie serca bierze się lekarstwa.
3. Oldze to naprawdę przyda się umyć buzię domestosem. Kto wpada na pomysł, żeby umieścić taka postać w swojej historii? No kto? Serio, jak może się krzyczenie do swojej przyjaciółki per „suko” sprzedać? Tak to się nawet dzieci w podstawówce nie zachowują.
4. Do tego znów mamy syndrom Sztokholmski i zakochanie w porywaczu, eh jak wspaniale. No ale ten pieska nie zabija, to jest cacy.
5. Wracając do przeszczepu - przeszczep serca i narkotyki, genialne.
A swoją drogą ten chłop na okładce jest paskudny, halo, tak nie wygląda ucieleśnienie boskości.
Chyba mogą gdzieś być tam spoilery, ale jeśli chcesz przeczytać książkę, bo Ci się podobały poprzednie tomy, to ta opinia zdecydowanie nie jest dla Ciebie.
Ten tom swoją głupotą przebił wszystkie pozostałe i nie mogę do tej pory wyjść z podziwu, że taki chłam jest sprzedawany. Podczas „czytania” (chociaż musiałam przewijać strony, bo się nie dało) zapisałam sobie kilka...
Nie pamiętam kiedy ostatnio byłam tak zirytowana, podczas czytania książki. Okropne narcystyczne babsko, które zniszczyło swojemu dziecku życie. Paradoksalnie książkę czytało się łatwo i pochłonęłam ją w niecałe 4h, ale naprawdę - cieszę się, że ta matka nie żyje. Z drugiej strony nie rozumiem, jak „ojciec” i dziadek mogli się temu wszystkiemu przyglądać, pozwalać na szaleństwo i nic przez lata dla tych dzieciaków nie zrobić.
Książkę polecam.
Nie pamiętam kiedy ostatnio byłam tak zirytowana, podczas czytania książki. Okropne narcystyczne babsko, które zniszczyło swojemu dziecku życie. Paradoksalnie książkę czytało się łatwo i pochłonęłam ją w niecałe 4h, ale naprawdę - cieszę się, że ta matka nie żyje. Z drugiej strony nie rozumiem, jak „ojciec” i dziadek mogli się temu wszystkiemu przyglądać, pozwalać na...
więcej Pokaż mimo to