Łukasz

Profil użytkownika: Łukasz

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 2 tygodnie temu
35
Przeczytanych
książek
98
Książek
w biblioteczce
34
Opinii
882
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Jeśli ktoś lubi programy podróżnicze z cyklu „Boso przez świat” Wojciecha Cejrowskiego, nie będzie zawiedziony, sięgając po „Wybory w Elwirze” – jedną z pierwszych książek napisanych przez V.S. Naipaula.

Akcja powieści dzieje się w ojczyźnie pisarza – na Trynidadzie i Tobago – w przededniu uzyskania niepodległości przez to karaibskie państewko. Autor bierze na tapetę wybory krajowe z roku 1950 – drugie od momentu, kiedy Wielka Brytania rozszerzyła Trynidadczykom autonomię. Oś fabuły stanowi kampania wyborcza jednego z kandydatów w tytułowym okręgu. Śledząc losy grupki bohaterów, czytelnik obserwuje, jak radzą sobie oni w warunkach raczkującej demokracji i jaki wpływ na bieg zdarzeń mają: wielokulturowość, religia i lokalne, prymitywne wierzenia.

Choć nie jest to tzw. "wielka literatura", która zwiastowałaby przyznanie jej twórcy Nagrody Nobla, „Wybory w Elwirze” są bardzo udaną satyrą społeczno-polityczną w tropikalnym entourage'u. Tym, do czego można się przyczepić, są pewne uproszczenia fabularne oraz chwilami zbyt daleko posunięta groteskowość sytuacji. Niemniej – jest to znakomita rozrywka, którą serdecznie polecam.

Pozdrawiam
8/10

Jeśli ktoś lubi programy podróżnicze z cyklu „Boso przez świat” Wojciecha Cejrowskiego, nie będzie zawiedziony, sięgając po „Wybory w Elwirze” – jedną z pierwszych książek napisanych przez V.S. Naipaula.

Akcja powieści dzieje się w ojczyźnie pisarza – na Trynidadzie i Tobago – w przededniu uzyskania niepodległości przez to karaibskie państewko. Autor bierze na tapetę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Lato leśnych ludzi" to jeden z magicznych tytułów dzieciństwa - tych, które nawet po wielu latach wywołują dreszcz emocji i poczucie tęsknoty. Powieść Rodziewiczówny to wspaniała i nieskomplikowana historia o prostym stylu życia, opartym na podstawowych wartościach. O czasach, kiedy zwyczajna wycieczka do lasu mogła oznaczać fantastyczne wakacje; czasach, które w moim odczuciu odeszły bezpowrotnie wraz z końcem XX wieku.

Mimo powyższej, tak smutnej diagnozy, treść "Lata..." charakteryzuje się dużym stopniem uniwersalności. Odzwierciedleniem tego jest fakt, że gdyby nie archaiczny język i wątek narodowowyzwoleńczy, nic nie stałoby na przeszkodzie, bym swoją czytelniczą fantazją przeniósł opisywaną historię do naszego stulecia. Notabene podczas lektury wielokrotnie łapałem się na tym, że oczyma wyobraźni widzę aktorów z serialu pod tym samym tytułem. A trzeba tutaj zaznaczyć, że serial, skądinąd również dobry, nie jest ekranizacją powieści - opowiada bowiem losy grupki przyjaciół, żyjących współcześnie (lata 80. XX wieku), którzy jedynie wzorują się na postaciach z książki Rodziewiczówny.

Inną cechą „Lata leśnych ludzi” jest stary, dobry, kunsztowny styl, w jakim zostało napisane. Choć efektem dbałości o formę jest miejscami teatralność dialogów, to dziewiętnastowieczny język nie przytłacza. W zakresie słownictwa jego archaiczność ogranicza się w zasadzie do kilku częściej używanych wyrazów (np. „przeto”). Większych trudności mogą czytelnikowi nastręczać nazwy używanych przez bohaterów narzędzi albo elementów otoczenia, ale – od czego są encyklopedie i słowniki?

Tym, co w trakcie lektury zwraca szczególną uwagę, jest olbrzymia wiedza pisarki. Mam tutaj na myśli wiedzę przyrodniczą i tę dotyczącą życia na wsi. Rodziewiczówna pisała tak, jakby sama była jednym z „leśnych ludzi”, wychowanym i żyjącym na łonie natury. A może tylko udawała, zmyślając z niebywałą wręcz swadą? Jeśli tak, robiła to znakomicie.

Mimo pietyzmu, z jakim pani Maria odmalowała przyrodniczy aspekt powieści, miała ona ewidentny problem z szeroko rozumianym precyzowaniem. Na przykład bardzo często miałem kłopot ze zorientowaniem się, kto z bohaterów jest autorem danej wypowiedzi. Nie od razu też doszedłem do tego, jak wygląda posiadłość Rosomaka, na terenie której toczy się akcja utworu. Dopiero po pewnym czasie zdałem sobie sprawę, że oprócz leśnej chaty jest jeszcze folwark. Do końca jednak nie dowiedziałem się, dlaczego jego właściciel w nim nie przebywa, no i skąd, u licha, cała trójka czerpie środki do życia, latem i wiosną siedząc wyłącznie w lesie?

Powieść Rodziewiczówny ma jeszcze jedną rysę. Choć może jest to nie tyle rysa na dziele, co na przedstawionej w nim historii – a ta jest po prostu świadectwem takich, nie innych czasów. Chodzi mianowicie o zabijanie drapieżników: ofiarami leśnych ludzi padły puchacze (tutaj ciekawostka: puchacz został przedstawiony jako największy „zbrodniarz” polskiej puszczy) i rysie (kocięta!), a mowa była także o tępieniu lisów i wilków. Rosomak tłumaczy to potrzebą bronienia słabszych stworzeń. Na szczęście Żuraw, jako jeden jedyny, stwierdza, że skoro takie zwierzęta żyją na tym świecie, to widocznie są potrzebne.

Jako że „Lato leśnych ludzi” ma więcej zalet niż wad, swój wywód zakończę wskazaniem jeszcze dwóch pozytywów. Jednym z nich jest umiejętne poprowadzenie akcji. Umiejętne na tyle, że choć „akcji w akcji” jest niewiele, to fabuła potrafi wciągnąć. Drugim zaś – ciekawy wątek patriotyczny, który urozmaica fabułę, a dodatkowo podsyca nostalgiczny charakter opowieści.

I za tę nostalgię, za magię dawnych czasów, kunszt słowa i trafienie do serca „leśnego człowieka” – mojego serca – przyznaję 8/10.

Pozdrawiam

"Lato leśnych ludzi" to jeden z magicznych tytułów dzieciństwa - tych, które nawet po wielu latach wywołują dreszcz emocji i poczucie tęsknoty. Powieść Rodziewiczówny to wspaniała i nieskomplikowana historia o prostym stylu życia, opartym na podstawowych wartościach. O czasach, kiedy zwyczajna wycieczka do lasu mogła oznaczać fantastyczne wakacje; czasach, które w moim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Kubuś fatalista i jego pan” – książka, której głównymi postaciami są dwaj bohaterowie tytułowi oraz sam autor; postacią drugoplanową zaś – czytelnik.

Nie potrafię powiedzieć, czy dzieło Diderota było w swoim czasie nowatorskie (XVIII wiek), wiem natomiast, że dziś zdecydowanie wyróżniałoby się na tle standardowo konstruowanych powieści. Czytając „Kubusia…”, oczami wyobraźni widzimy pisarza pochylonego nad szachownicą i rozstawiającego na niej swoich bohaterów. Bawiąc się, rozmawia z nami, siedzącymi obok; komentuje ruchy wykonane poszczególnymi pionkami. A wkładając nam w usta słowa, które jego zdaniem moglibyśmy wypowiedzieć, gdybyśmy rzeczywiście mu towarzyszyli – czyni nas kolejną z figur. Taki charakter narracji znakomicie współgra z tytułowym fatalizmem, który stanowi pretekst do rozważań natury filozoficznej. Nie jest to jednak filozofia głęboka, trudna – raczej przystępna i „chłopska”.

Uwzględniając powyższe, uwzględniając warsztat pisarski, Diderot po mistrzowsku prowadzi czytelnika przez stronice swej powieści. Lekturę może nieznacznie utrudniać język utworu (tłumaczenie powstało 100 lat temu, oryginalny tekst kolejne 130-150 lat wcześniej), występujące archaizmy dotyczą jednak nie tyle słownictwa, co sposobu prowadzenia dialogu.

Tak kunsztowne dzieło posiada niestety też jedną, zasadniczą wadę. Mianowicie składa się z serii mniej lub bardziej ciekawych historyjek, które po pewnym czasie zaczynają nużyć. Ja czytanie „Kubusia…” przerywałem lekturą kilku innych książek.

Pozdrawiam
7/10

„Kubuś fatalista i jego pan” – książka, której głównymi postaciami są dwaj bohaterowie tytułowi oraz sam autor; postacią drugoplanową zaś – czytelnik.

Nie potrafię powiedzieć, czy dzieło Diderota było w swoim czasie nowatorskie (XVIII wiek), wiem natomiast, że dziś zdecydowanie wyróżniałoby się na tle standardowo konstruowanych powieści. Czytając „Kubusia…”, oczami...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Łukasz

z ostatnich 3 m-cy
Łukasz
2024-03-31 10:53:31
Łukasz dodał książkę Przemiana na półkę Chcę przeczytać
2024-03-31 10:53:31
Łukasz dodał książkę Przemiana na półkę Chcę przeczytać
Przemiana Franz Kafka
Średnia ocena:
7.6 / 10
3046 ocen
Łukasz
2024-03-31 10:45:24
Łukasz dodał książkę Zielona kobyła na półkę Chcę przeczytać
2024-03-31 10:45:24
Łukasz dodał książkę Zielona kobyła na półkę Chcę przeczytać
Zielona kobyła Marcel Aymé
Średnia ocena:
7.6 / 10
5 ocen
Łukasz
2024-03-31 09:22:02
Łukasz dodał książkę Faust na półkę Chcę przeczytać
2024-03-31 09:22:02
Łukasz dodał książkę Faust na półkę Chcę przeczytać
Faust Johann Wolfgang von Goethe
Średnia ocena:
7.2 / 10
135 ocen
Łukasz
2024-03-30 18:38:01
Łukasz dodał książkę Doktor Jekyll i pan Hyde na półkę Chcę przeczytać
2024-03-30 18:38:01
Łukasz dodał książkę Doktor Jekyll i pan Hyde na półkę Chcę przeczytać
Łukasz
2024-03-16 09:29:03
2024-03-16 09:29:03
Łukasz
2024-02-28 01:39:16
Łukasz dodał książkę Miasto dzieci świata na półkę Chcę przeczytać
2024-02-28 01:39:16
Łukasz dodał książkę Miasto dzieci świata na półkę Chcę przeczytać

Ulubione

Wiesław Myśliwski Ucho igielne Zobacz więcej
Isaac Bashevis Singer Sztukmistrz z Lublina Zobacz więcej
Wiesław Myśliwski Ucho igielne Zobacz więcej
Elfriede Jelinek Wykluczeni Zobacz więcej
Wisława Szymborska Milczenie roślin Zobacz więcej
Wiesław Myśliwski Ucho igielne Zobacz więcej
Elfriede Jelinek Wykluczeni Zobacz więcej
Ryszard Kapuściński Heban Zobacz więcej
Wisława Szymborska Sól Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Isaac Bashevis Singer Sztukmistrz z Lublina Zobacz więcej
Elfriede Jelinek Wykluczeni Zobacz więcej
Wisława Szymborska Milczenie roślin Zobacz więcej
Ryszard Kapuściński Heban Zobacz więcej
Wiesław Myśliwski Ucho igielne Zobacz więcej
Wiesław Myśliwski Ucho igielne Zobacz więcej
Wisława Szymborska Sól Zobacz więcej
Wiesław Myśliwski Kamień na kamieniu Zobacz więcej
Charles Bukowski Listonosz Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
35
książek
Średnio w roku
przeczytane
4
książki
Opinie były
pomocne
882
razy
W sumie
wystawione
33
oceny ze średnią 6,4

Spędzone
na czytaniu
134
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
46
cytatów
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]