Duchy to czy figle umysłu?
George Oliver Onions jest w Polsce nieco mniej znanym twórcą literatury grozy niż Lovecraft, Machen, M.R. James czy Blackwood, lecz dzięki wydawnictwu C&T możemy w końcu poznać kawałek jego twórczości. Na opak to wybór jego opowiadań opublikowanych pierwotnie przed ponad stu laty w zbiorze Widdershins, ze słynnym „Zewem pięknej”, zaliczanym do najlepszych opowieści o duchach wszech czasów.
Nowelka o pisarzu ogarniętym kryzysem twórczym, który wprowadza się do starej, podejrzanie taniej posiadłości, może być interpretowana na dwa sposoby. Możemy ją czytać dosłownie jako opowieść o duchach, dokładnie tak, jak opowieści M.R. Jamesa, gdzie realność zjaw i upiorów nie podlega dyskusji. Tajemnicza obecność, którą wyczuwa główny bohater „Zewu pięknej”, to duch bliżej nieznanej kobiety, opętującej kolejnych rezydentów domostwa. Możemy też – co według mnie jest o wiele atrakcyjniejsze – pójść w kierunku niektórych opowiadań Stefana Grabińskiego i spróbować wytłumaczyć wszystkie fantazmaty degrengoladą psychiczną bohatera. U Onionsa, podobnie jak u Grabińskiego, mamy idealną równowagę między nasuwającymi się podczas czytania wnioskami zupełnie fantastycznymi i pojawiającymi się od razu wątpliwościami co do tego rodzaju tłumaczeń. Bo przecież, czy nie jest przypadkiem tak, że to niemoc twórcza, izolacja i wyrzuty sumienia powodują postępujący obłęd nowego mieszkańca posiadłości?
Dalsza część recenzji na:
http://plejbekpisze.blogspot.com/2017/10/na-opak.html
Jestem bardzo zadowolony z faktu, iż w końcu stałem się posiadaczem tej dwutomowej antologii - niezwykle poszukiwanej przez fanów klasycznych opowiadań grozy. Bardzo dobry dobór tekstów. Za jeden z najlepszych uważam "Małpią łapkę" Williama Wymarka Jacobsa. Polecam, choć trochę trzeba się natrudzić by zdobyć oba tomy w przystępnej cenie; te oferowane na portalach aukcyjnych to jakieś nieporozumienie...