Źródło: By Henry Raeburn - Online sourceReworked version of Image:Sir_Walter_Scott_-_Raeburn.jpg by --Liberal Freemason (talk)Original-Description: (Uploaded by User:Nichtbesserwisser),Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=7311931
Szkocki adwokat, powieściopisarz i poeta. Wychowywał się, a potem studiował prawo, w rodzinnym mieście, a następnie poszedł w ślady ojca, zostając adwokatem i urzędnikiem sądowym. Interesował się folklorem i historią Szkocji. Korzystał z tej tematyki w swojej twórczości i zapoczątkował w Anglii znamienne dla epoki romantyzmu zainteresowanie kulturą i twórczością ludową.
W marcu 1801 został wolnomularzem, wstępując do Loży świętego Dawida w Edynburgu[1].
Początkowo zajmował się głównie poezją, lecz po ukończeniu 40 lat zmienił profil swojej twórczości literackiej, pisząc przede wszystkim powieści. Jego główną domeną były powieści historyczne, w których łączył realizm historyczny z fantastyką oraz tajemniczymi ludowymi legendami i wierzeniami. Scott pobudził zainteresowanie baśniowo-rycerską przeszłością rodów Szkocji. Tematyka jego powieści dotyczyła często dziejów pogranicza szkocko-angielskiego na przełomie XVII–XVIII w., a w dziełach późniejszych zajmował się angielskim i francuskim udziałem w wyprawach krzyżowych.
W 1813 roku niepowodzenie jego ostatniego poematu Rokeby i rosnące potrzeby finansowe związane z budową Abbotsford i kłopotami pieniężnymi jego przyjaciela i wydawcy skłoniły pisarza do poszukiwania innych źródeł dochodu. Odnaleziony przypadkiem wiosną 1814 roku brulion rozpoczętego przed laty dzieła zajął go na tyle, że w czerwcu miał już gotową powieść z dziejów pogranicza angielsko-szkockiego, której dał tytuł Waverley. Jej akcja rozgrywa się w 1745 podczas powstania jakobickiego. Powieść została wydana w lipcu 1814 roku u Constable’a w Edynburgu i Logmana w Londynie. Scott, nie będąc pewien jej powodzenia, wydał ją anonimowo. Sukces utworu przeszedł najśmielsze oczekiwania autora. Pod koniec lata, po powrocie z podróży po północnej Szkocji i wyspach, dowiedział się, że Constable przygotowuje trzecie wydanie książki i domaga się następnej powieści.
Pisarz mieszkał w tym czasie w Abottsford, zajmując się rozbudową pałacu. Poszerzał też stale majętność. Jeszcze w 1814 roku podwoił jej obszar ze stu akrów do dwustu, w 1817 roku miał już tysiąc akrów i dokupił majątek Huntly Burn. Jego pasją było w tym czasie zadrzewianie nabytych terenów, na co wydawał znaczne pieniądze. Połowę roku spędzał w Edynburgu, gdzie uczestniczył w sesjach sądu.
W lutym 1815 roku Scott wydał swoją kolejną powieść, zatytułowaną Guy Mannering, opowiadającą o losach zaginionego spadkobiercy na tle barwnej mozaiki społeczeństwa szkockiego końca XVIII wieku. Również tą powieść wydał anonimowo, podpisując ją «autor Waverleya». Okazała się bestsellerem. W lipcu i sierpniu pisarz wybrał się w podróż na kontynent. Odwiedził pole bitwy pod Waterloo i Paryż. Pod koniec grudnia tego roku zabrał się do pracy nad kolejną powieścią, która ukazała się drukiem w maju 1816 roku i nosiła tytuł Antykwariusz.
Ten, kto jest bez nazwiska, bez przyjaciół, bez pieniędzy, bez ojczyzny, jeszcze zawsze jest człowiekiem. Kto zaś to wszystko posiada także ...
Ten, kto jest bez nazwiska, bez przyjaciół, bez pieniędzy, bez ojczyzny, jeszcze zawsze jest człowiekiem. Kto zaś to wszystko posiada także nie jest niczym więcej.
Zbiór opowiadań a raczej opowieści, na swój sposób przerażających. Autorzy umiejętnie operując słowem budują napięcie i lekki dreszczyk, gdyż język, którymi opowieści są pisane jest bardzo plastyczny, bogaty i jakże bardzo staroświecki, czyli dla mnie doskonały. Prózno szukać krwawych strzępów, trup nie ściele się gęsto ale..... urok, tajemnica i ten suspens ...... Absolutnie doskonała pozycja, z przyjemnością się czyta i zanurza w realia tamtego świata, każda opowieść przeplatana wierszem Marii Jasnorzewskiej-Pawlikowskiej lub Bolesława Leśmiana .... również z pogranicza jawy i snu. Mnie zachwyciła.
Co znajdziemy w antologii? Przede wszystkim będą to teksty grozy prozaików z przełomu XIX/XX wieku. Szczególnie brytyjskich, ale nie zapomniano o Polakach. Rzewuski, Linton, Grabiński, Łada, James to tylko niektóre nazwiska zebranych w książce nowelistów. Ale i miłośnicy poezji znajdą tu coś dla siebie, gdyż autor zamieścił także kilka wierszy Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, mojej ulubionej polskiej poetki.
Najlepsze moim zdaniem opowiadania z antologii to „Sir Edmund Orme” Henry’ego Jamesa, „Ślepy tor” Stefana Grabińskiego i „Tajemniczy gość”, Ellen Wood.
Więcej na: https://konfabula.pl/z-duchami-przy-wigilijnym-stole-antologia-opowiadan-z-dreszczykiem/