-
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1 -
Artykuły
Dostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3 -
Artykuły
Magda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1 -
Artykuły
Los zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2019-07-14
2019-12-07
2019-12-01
2019-10-19
2019-10-23
2019-12-24
2019-12-05
2019-10-30
2019-11-14
2019-10-04
2019-12-21
2019-10-24
2019-10-01
2019-12-30
2019-11-26
2019-11-15
2019-11-13
2019-11-12
Moje pierwsze spotkanie z Wojciechem Chmielarzem. Jestem zadowolona, nawet bardzo zadowolona!
„Żmijowisko” to książka, która wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Została napisana w naprawdę fantastyczny i specyficzny sposób. Fabuła została rozegrana przez autora na trzech płaszczyznach czasowych (wtedy, pomiędzy, teraz), co było naprawdę świetnym pomysłem, bo dzięki temu historię tę możemy poznać z każdej możliwej strony. W historii tej pojawia się również wiele różnorodnych postaci, które zostały wykreowane przez Pana Wojciecha po mistrzowsku! Postaci tych poznajemy nie tylko powierzchniowo, ale również pod względem psychologicznym, dzięki czemu możemy czytać z nich jak z otwartej księgi. Sam motyw zaginięcia dziewczyny wcale nie był dla mnie czymś łatwym do rozgryzienia. Po poznaniu wszystkich bohaterów, zaczęłam podejrzewać każdego z osobna, bo jednak każdy z nich miał coś za uszami. Oczywiście kiedy byłam blisko, Pan Chmielarz rozegrał to w taki sposób, że ostatnie strony totalnie wbiły mnie w fotel! Dałam się oszukać i zmanipulować. Także wielkie brawa!
Myślę, że książka jest warta przeczytania, bo to chyba jeden z lepszych thrillerów, jaki udało mi się przeczytać od dłuższego czasu. W książce występuje również wiele wulgaryzmów, co innym może nie przypaść do gustu, jednak warto czytać, bo moim zdaniem książka idealnie ukazuje obraz dzisiejszego świata... Nie jest to tylko historia o zaginionej dziewczynie. Musimy zmierzyć się w niej również z przeszłością naszych bohaterów, z ich problemami, ze zdradami, utratą pracy, relacjami z partnerami, a także problemami rodziców z ich nastoletnimi dziećmi. I wiele, wiele więcej....
Myśle, że książkę powinien przeczytać każdy. Zdecydowanie oddaje ona rzeczywistość, w której się otaczamy. Książka pełna refleksji i przemyśleń.
Moje pierwsze spotkanie z Wojciechem Chmielarzem. Jestem zadowolona, nawet bardzo zadowolona!
„Żmijowisko” to książka, która wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Została napisana w naprawdę fantastyczny i specyficzny sposób. Fabuła została rozegrana przez autora na trzech płaszczyznach czasowych (wtedy, pomiędzy, teraz), co było naprawdę świetnym pomysłem, bo dzięki...
2019-10-27
Historie prawdziwe...
Piękne, wzruszające a także wywołujące uśmiech na twarzy historie dziesięciu kobiet, które zostały zesłane na Syberię. Wszystkie te historie są w pewien sposób wyjątkowe i chwytają człowieka za serce. Podziwiam te kobiety, pełne życia i determinacji, które jako nastolatki walczyły o przetrwanie, honor i swoją ojczyznę, mimo, że smierć zaglądała im nie raz w oczy! I jeszcze te zdjęcia, realne twarze... dla mnie te kobiety są bohaterkami, które nie dość, że przeżyły ten okrutny czas, to były w stanie jeszcze raz przejść przez to piekło i opowiedzieć nam historie, które powinniśmy przekazywać swoim pokoleniom. Nie zapomnijmy o tym...
Przykre jest to, jak człowiek traktował drugiego człowieka, dlatego szanujmy siebie nawzajem. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, ile człowiek jest w stanie tak naprawdę znieść. I zdałam sobie też sprawę, że większość problemów, które nas otacza, są tak naprawdę niczym, w porównaniu z tym, co działo się z życiem wielu ludzi od 1939roku. Tę historię powinien przeczytać każdy, bez wyjątku.
„Do dziś pamietam rozpacz pewnej prostej kobiety z Polesia. Deportowano ją dlatego, że jej syn uciekł za Bug, pod okupację niemiecką. Bolszewicy zastosowali odpowiedzialność zbiorową wobec całej rodziny. Ta kobieta, oprócz najstarszego syna, miała pięcioro małych dzieci, z którymi ją wywieźli. Wszystkie umarły. Jedno po drugim. Kiedy umierało ostatnie, wyła jak pies. Wiła się z bólu po ziemi niczym obłąkana. Bezmiar ludzkiego nieszczęścia”
Historie prawdziwe...
Piękne, wzruszające a także wywołujące uśmiech na twarzy historie dziesięciu kobiet, które zostały zesłane na Syberię. Wszystkie te historie są w pewien sposób wyjątkowe i chwytają człowieka za serce. Podziwiam te kobiety, pełne życia i determinacji, które jako nastolatki walczyły o przetrwanie, honor i swoją ojczyznę, mimo, że smierć zaglądała im nie...
2019-10-15
Ona- uzdolniona muzycznie Żydówka ze Słowacji
On - wierny Rzeszy SS-man z Austrii.
Milena i Franz.
Zakazana miłość, w najgorszym piekle na ziemi, jakim jest Auschwitz.
Co to była za historia! Myślałam, że będę miała styczność z totalnym romansidlem rozgrywającym się podczas II wojny światowej. Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że się myliłam.
Nie jest to historia o samej miłości. Jest ona tylko tłem na horyzoncie zdarzeń, jakie miały miejsce w Auschwitz. Nie ma tutaj miłosnych uniesień, pocałunków, nieśmiałych spojrzeń, a realia wojny, które wywierają na człowieku takie emocje, których nie potrafię nawet opisać.
Historia ta przepełniona jest takim bólem, którego momentami nie mogłam znieść. Samych bohaterów poznajemy dosłownie na wylot, nie tylko podczas wojny, ale także przed tym okropnym okresem. W książce tej nie znajdziemy przekłamanej, ani przekoloryzowanej rzeczywistości Auschwitz. Wręcz przeciwnie- autor bardzo precyzyjnie opisuje jak wyglądały transporty w bydlęcych wagonach, jak oszukiwano ludzi, że tutaj zaczyna się ich nowe życie, dowiemy się także o korupcji w Kanadzie, o walce o życie i przetrwanie, a także o głodzie, biciu i poniżaniu drugiego człowieka. Poznamy to, jak traktowane były dzieci, które trafiły do obozu, bądź się w nim urodziły, jak traktowano osoby starsze, jak działały szpitale, czy krematorium... i wiele, wiele innych drastycznych opisów przeplatanych miłością Franza do Mileny.
Czytałam wiele książek wojennych, ale uważam, że „czerń i purpura” to na dzień dzisiejszy jedna z najlepszych książek, gdzie ukazana jest prawdziwość Auschwitz. Podczas czytania tej pozycji, czułam się, jakbym tam po prostu była i nie potrafię się pozbierać po tej lekturze. Mój umysł rozpadł się na tysiąc kawałków. Tak samo jak i serce. Uważam, że książkę powinien przeczytać każdy, obowiązkowo!
Ona- uzdolniona muzycznie Żydówka ze Słowacji
On - wierny Rzeszy SS-man z Austrii.
Milena i Franz.
Zakazana miłość, w najgorszym piekle na ziemi, jakim jest Auschwitz.
Co to była za historia! Myślałam, że będę miała styczność z totalnym romansidlem rozgrywającym się podczas II wojny światowej. Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że się myliłam.
Nie jest to...
Rok 1974, Alaska.
Były weteran wojenny Ernt Allbright po traumatycznych przeżyciach na wojnie w Wietnamie, podejmuje decyzję przeprowadzki na Alaskę. Jego żona Cora i trzynastoletnia córka Leni, wierzą, że przeprowadzka pozwoli ojcu odnaleźć siebie, a Alaska przywróci im dawnego, szczęśliwego i kochającego Ernta. Czy aby na pewno?
Kolejna świetna książka autorki „słowika” , którego kocham bez pamięci. Dość sceptycznie podchodziłam do tej książki, jednak dzikość i nieprzewidywalność Alaski pochłonęła mnie bez pamięci. Historia ta została opowiedziana z perspektywy trzynastoletniej Leni, co było naprawdę świetnym posunięciem, ponieważ możemy zobaczyć to wszystko oczami nastolatki, co doprowadza czytelnika do potoku łez i ogromnego smutku.
Nie jest to tylko zwykła opowieść o rodzinie, która próbuje ułożyć swoje puzzle życiowe w całość. To niezwykła opowieść o sile, determinacji, przyjaźni, miłości - tej pięknej i tej toksycznej. To książka o strachu, przemocy, bezsilności, cierpieniu, uśmiechu, śmierci, nadziei i niesamowitości Alaski!
To także powieść o niesamowitej miłości dziecka do matki, która tak mnie wzruszała, że momentami nie mogłam zapanować nad płaczem. Dawno nie czytałam takiego wyciskacza łez. Jest mi niesamowicie przykro, choć nie tylko sama powieść wywołuje takie emocje. Jest mi przykro, bo wiem, że takie sytuacje występują w życiu prawdziwym, że przemoc domowa występuje w niejednym domu, a w tle patrzą na to wszystko dzieci, które powinny uczyć się innych wartości życiowych od swoich rodziców. Ta książka dała mi dużo do myślenia, otworzyła oczy, zrozumiałam wiele rzeczy. Od dziś chcę pomagać takim osobom jak Leni i Cora.
„Mama karmiła mnie opowieściami o tym, jak bardzo tata się stara, a ja rzucałam się na nie jak terier na smaczne kąski. Bezgranicznie jej wierzyłam. Kiedy on uśmiechał się do mnie, podarował mi sweter, czy zapytał, jak minął dzień, myślałam „Aha, troszczy się o mnie”. Nawet, gdy po raz pierwszy zobaczyłam, jak uderzył mamę, pozwalałam jej dalej stwarzać przede mną pozory.
Ale to się skończyło.”
Polecam wszystkim, to zdecydowanie obowiązkowa lektura do przeczytania...
Rok 1974, Alaska.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toByły weteran wojenny Ernt Allbright po traumatycznych przeżyciach na wojnie w Wietnamie, podejmuje decyzję przeprowadzki na Alaskę. Jego żona Cora i trzynastoletnia córka Leni, wierzą, że przeprowadzka pozwoli ojcu odnaleźć siebie, a Alaska przywróci im dawnego, szczęśliwego i kochającego Ernta. Czy aby na pewno?
Kolejna świetna książka autorki...