Everest. Na pewną śmierć

- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- Agora
- Data wydania:
- 2015-09-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-09-09
- Liczba stron:
- 328
- Czas czytania
- 5 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788326822704
- Tłumacz:
- Janusz Ochab
- Tagi:
- Everest Himalaje himalaizm himalaista góry literatura górska literatura faktu tragedia dramat w górach
Dziesiątego maja 1996 roku, wysoko w Strefie Śmierci na Mount Everest, w straszliwej burzy śnieżnej zginęło dziewięć osób. Następnego dnia jedna z nich dostała szansę na drugie życie. Kiedy ratownicy dotarli do Becka Weathersa uznali, że umiera i zostawili go bez pomocy.
12 godzin później ślepy, bez rękawic, okryty lodem, dotarł jednak do obozu. Przeżył mimo ciężkich odmrożeń i utraty nosa. Jego książka to wstrząsający pamiętnik ocalałego uczestnika najtragiczniejszej wyprawy na Mount Everest. To także poruszająca opowieść o tym, do czego może być zdolny człowiek, kiedy dostaje od życia drugą szansę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Ciebie zainteresować
Oficjalne recenzje
Szczyt dachu świata
10 maja 1996 roku doszło do wielkiej tragedii – grupa śmiałków pragnących spełnić swoje największe marzenie, ujarzmić Górę Gór – Mount Everest, spotkała się z nieokiełznaną siłą pogody, co doprowadziło do śmierci kilku członków ekipy. To zdarzenie, nie pierwsze i zapewne nie ostatnie, jakie wydarzyło się w tamtym miejscu, pokazało ludziom, jak niewiele mogą zrobić, kiedy za przeciwnika mają siły natury. Cała historia, mimo tragicznego zakończenia, pokazała jednak, że nawet w obliczu największego zagrożenia człowiek jest w stanie znaleźć w sobie odpowiednią dawkę siły i motywację, by przetrwać piekło na ziemi. Beck Weathers – jeden z członków ekipy – odnalazł w sobie ukryte zasoby energii i jakiś sposobem, przez niektórych nazywanych cudem, przetrwał burzę śnieżną i odmrożenie. Wrócił do obozu i, co najważniejsze, swojej zrozpaczonej rodziny. Kilka lat po tragicznym przejściu postanowił podzielić się swoim dramatem z resztą świata. Razem z Stephenem G. Michaudem wydał książkę „Everest. Na pewną śmierć”.
Pozycja została podzielona na trzy części. W pierwszej, najciekawszej, autor odnosi się do swojej wyprawy na Mount Everest. Wprowadza czytelnika w nieznany mu do tej pory świat niebezpiecznych wypraw i przygotowań do nich. Krok po kroku opisuje jak wygląda nie tylko droga na szczyt Góry Gór, ale także czynności towarzyszące wyprawie. Wyjaśnia czym jest obóz bazowy i co się w nim znajduje, podaje techniki adaptacji do warunków wysokogórskich – jak zaaklimatyzować się w tak ciężkich warunkach i w nich wytrwać, wspomina o członkach wyprawy. Trzeba przyznać, że to właśnie ten rozdział wywiera na odbiorcy największe wrażenie – momenty, w których autor i zarazem członek grupy pokazuje siłę natury, uświadamia czytelnikowi fakt, że istota ludzka jest niczym w starciu z siłami natury, ale i unaocznia mu, jak wiele przygotowań i samozaparcia potrzeba, aby wybrać się w tak niebezpieczną przygodę.
Druga część książki skupia się prawie całkowicie na osobie Becka. Czytelnik dowiaduje się z niej nie tylko wielu informacji z życia autora, ale także jego rodziny – żony, dzieci, rodziców i rodzeństwa. To takie biograficzne wprowadzenie, by odbiorca mógł lepiej poznać bohatera wyprawy na Mount Everest. Ten życiorys przydaje się przed przejściem do kolejnej, trzeciej partii pozycji. Ta część została natomiast poświęcona wcześniejszym dokonaniom Becka. Autor wspomina w niej o swoich innych górskich podbojach, a trzeba dodać, że było ich trochę, wyprawa na Mount Everest miała być natomiast ich zwieńczeniem, taką przysłowiową wisienką na torcie.
Trzeci rozdział zachwyca pasją w nim zawartą. Widać, że autor kochał to, co robił – wspinaczka była dla niego pewnego rodzaju tlenem. Uwielbiał wspinaczkę, kochał zdobywać kolejne szczyty. Jednak zawsze warto pamiętać, że medal ma dwie strony. Po jednej znajduje się wielkie zamiłowanie do górskich wypraw, przygotowanie do nich, codzienne treningi i radość płynąca z tego wszystkiego, a z drugiej całkiem inny obraz, któremu sporo miejsca poświęcono w omawianej pozycji.
„Everest. Na pewną śmierć” to nie tylko wspomnienie wypraw, ale także spowiedź i próba uświadomienia odbiorcy, że wszystko ma swoją cenę. Beck tak bardzo kochał swoje eskapady, że zaczął przez nie zaniedbywać bliskich. Jednak problem z rodziną sięga o wiele głębiej, o czym można się dowiedzieć, czytając książkę.
Nie tylko Beck wypowiada się w „Everest. Na pewną śmierć”– głos zabierają także jego bliscy: żona, brat, dzieci, przyjaciele. Każdy z nich przedstawia swój punkt widzenia, pokazuje inny obraz bohatera Małżeństwo Becka i Peach nie należało do idealnych, czytelnik, wgłębiając się w całą historię, widzi, że bohater przez całe swoje życie borykał się z różnymi problemami – zwłaszcza tymi natury psychicznej.
„Everest. Na pewną śmierć” to książka, która wciąga. Dzięki niej odbiorca nie tylko bliżej poznaje kulisy wyprawy na Górę Gór, ale także jednego z jej bohaterów. Nie tylko dowiaduje się o nim więcej, ale także widzi, co miało wpływ na większość jego decyzji. Książka Becka nie jest kolejnym reportażem o niebezpiecznej podróży – to coś więcej. To żal za popełnione błędy, próba zrzucenia kamienia z serca i ponowne narodzenie.
Monika „Katriona” Doerre
OPINIE i DYSKUSJE
Ogromne rozczarowanie. Czuję się oszukana. Tytuł wprowadza w błąd. Liczyłam na książkę poświęconą opisowi wyprawy autora na najwyższą górę świata a dostałam jego biografię, która mnie nie interesowała. Można było zatytułować tę pozycję: "Historia mojego życia" (czy coś w tym stylu) i nikt nie miałby pretensji wiedząc na co się pisze. Opis wyprawy na Everest to 1/3 książki, czyli nawet nie połowa! Pozostałe 2/3 to historia życia autora włącznie z jego bliskimi (dziadkowie, rodzice, żona itd.), spisana w szczegółach. Niestety bardzo nużąca. W dużej mierze też irytująca, bo wyłania się z niej bardzo egoistyczny obraz Becka Weathersa, którego nijak nie da się obdarzyć sympatią. Nie polecam tej książki, strata czasu. Jeśli ciekawi was tragedia na Evereście z 1996 roku to zabierzcie się za "Wszystko za Everest" Jona Krakauera. Kawał dobrej lektury, przy niej "dzieło" Becka prezentuje się bardzo słabo. "Everest. Na pewną śmierć" oceniam 4/10.
Ogromne rozczarowanie. Czuję się oszukana. Tytuł wprowadza w błąd. Liczyłam na książkę poświęconą opisowi wyprawy autora na najwyższą górę świata a dostałam jego biografię, która mnie nie interesowała. Można było zatytułować tę pozycję: "Historia mojego życia" (czy coś w tym stylu) i nikt nie miałby pretensji wiedząc na co się pisze. Opis wyprawy na Everest to 1/3 książki,...
więcej Pokaż mimo toRozczarowujący tytuł, którego czytanie powinnam zakończyć już na 106 stronie. Tytuł MYLNIE sugeruje, że będzie to historia o dramatycznej wyprawie na Górę Gór w 1996 roku i tak było przez jakieś 30% lektury. Pozostała jej część to biografia o autorze i jego dramatach także tych rodzinnych, którymi w ogóle nie byłam zainteresowana i coraz bardziej niechętnie przewracałam kolejne strony książki. Ta książka nie ma NIC, kompletnie NIC wspólnego z górami, które same w sobie stanowią tutaj tylko tło poboczne opowieści. To raczej spowiedź człowieka o duszy egoisty ze skłonnościami depresyjnymi i jego rodzinnych problemach.
W ramach rewanżu za spore rozczarowanie powyższym tytułem, obejrzałam sobie film pt. "Everest" i okazał się dużo lepszy niż ta książka, która zalicza lot na "zaszczytne" w mojej biblioteczce miejsce, zwane "Stratą czasu".
Rozczarowujący tytuł, którego czytanie powinnam zakończyć już na 106 stronie. Tytuł MYLNIE sugeruje, że będzie to historia o dramatycznej wyprawie na Górę Gór w 1996 roku i tak było przez jakieś 30% lektury. Pozostała jej część to biografia o autorze i jego dramatach także tych rodzinnych, którymi w ogóle nie byłam zainteresowana i coraz bardziej niechętnie przewracałam...
więcej Pokaż mimo toPrzebrnęłam przez całą książkę, choć powinnam ją zakończyć na 106 stronie. Potem to już saga rodzinna od 1940 roku. Nie jestem pewna, czy warto czytać o safari w Etiopii, budowaniu modeli samolotów, skuterze Vespa GS, czy ścieżkach kariery całej rodziny bohatera, a także, jak się okazuje, rodziny żony. Niewątpliwie ciekawy jest fakt, że jej brat projektował tkaniny do skafandrów NASA, ale jak to się ma do Everestu? A może opis przyjaźni Peach z kotem Baby jest istotna, czy też ubiór na pierwszej randce.
Zapewne założenie było takie, by poznać motywy działania samego bohatera, który z powodu depresji szukał wciąż zajęć podnoszących poziom adrenaliny. Ale w jakim celu poznałam tyle osób, faktów zupełnie nic nie wnoszących do treści. Ta wstrząsająca opowieść zupełnie mnie nie poruszyła. A mogłam zakończyć na 106 stronie i byłoby ok.
Przebrnęłam przez całą książkę, choć powinnam ją zakończyć na 106 stronie. Potem to już saga rodzinna od 1940 roku. Nie jestem pewna, czy warto czytać o safari w Etiopii, budowaniu modeli samolotów, skuterze Vespa GS, czy ścieżkach kariery całej rodziny bohatera, a także, jak się okazuje, rodziny żony. Niewątpliwie ciekawy jest fakt, że jej brat projektował tkaniny do...
więcej Pokaż mimo toKsiążka nie pokazuje jedynie tragedii pod Mount Everest, pokazuje również jakim samolubnym egoistą był bohater książki. Brrr
Książka nie pokazuje jedynie tragedii pod Mount Everest, pokazuje również jakim samolubnym egoistą był bohater książki. Brrr
Pokaż mimo toByliśmy w kinie na "Evereście", książka podobała mi się znacznie bardziej.
Byliśmy w kinie na "Evereście", książka podobała mi się znacznie bardziej.
Pokaż mimo toPrzeczytałam do połowy.. Tylko część pierwsza opisuje wyprawę na Everest. Reszta to biografia Becka, trochę też jego żony. Ich życie, opinie ich znajomych. Zupełnie nie wiem kto widząc tytuł "Everest, na pewną śmierć" myśli że fajnie by było wiedzieć jakie zwierzątka miał jeden z himalaistów. Styl narracji też nie jest wspaniały. Nie polecam.
Przeczytałam do połowy.. Tylko część pierwsza opisuje wyprawę na Everest. Reszta to biografia Becka, trochę też jego żony. Ich życie, opinie ich znajomych. Zupełnie nie wiem kto widząc tytuł "Everest, na pewną śmierć" myśli że fajnie by było wiedzieć jakie zwierzątka miał jeden z himalaistów. Styl narracji też nie jest wspaniały. Nie polecam.
Pokaż mimo toPo tej książce spodziewałam się czegoś innego. Zaczyna się bardzo dobrze, przedstawione są wydarzenia dziejące się podczas wyprawy na Everest. Kolejnymi stronami byłam rozczarowana. Większość książki były wypowiedzi bliskich autora, problemy małżeńskie, sprawy związane z jego życiem prywatnym i zawodowym.
Po tej książce spodziewałam się czegoś innego. Zaczyna się bardzo dobrze, przedstawione są wydarzenia dziejące się podczas wyprawy na Everest. Kolejnymi stronami byłam rozczarowana. Większość książki były wypowiedzi bliskich autora, problemy małżeńskie, sprawy związane z jego życiem prywatnym i zawodowym.
Pokaż mimo toCzytałam nie mogąc się oderwać od książki. I płakałam. Płakałam przeżywając tę historię.
Czytałam nie mogąc się oderwać od książki. I płakałam. Płakałam przeżywając tę historię.
Pokaż mimo toJestem po prostu zła na tę książkę. Chcialm dowiedzieć się coś więcej na temat nieszczęśliwej, tragicznej wyprawie na Mount Everest a przez około 70 % zawartości książki czytałam o kotach, sąsiadkach, dzieciach, rodziacach i karierze Becka Weathersa. Okropność. Polecam książki pozostałych dwóch uczestników wyprawy a tę pozycję raczej można sobie odpuścić. Trzy gwiazdki daje za pozostałe 30 % zawartości książki
Jestem po prostu zła na tę książkę. Chcialm dowiedzieć się coś więcej na temat nieszczęśliwej, tragicznej wyprawie na Mount Everest a przez około 70 % zawartości książki czytałam o kotach, sąsiadkach, dzieciach, rodziacach i karierze Becka Weathersa. Okropność. Polecam książki pozostałych dwóch uczestników wyprawy a tę pozycję raczej można sobie odpuścić. Trzy gwiazdki...
więcej Pokaż mimo to"Gdybyście wiedzieli, że za godzinę umrzecie. o czym byście myśleli? Co zaprzątałoby Was w tych ostatnich chwilach? Nic dziwnego, że widziałem wtedy przed sobą moją żonę Peach i dwoje moich dzieci. Oczami wyobraźni widziałem ich tak wyraźnie, jakby naprawdę stali tuż obok mnie (....) Jakaś siła we mnie w ostatniej chwili odrzuciła śmierć i prowadziła mnie ślepego i ledwie trzymającego się na nogach, byłem prawdziwym, żywym trupem - do obozu do nowego życia".
Góry od zawsze stanowiły moją wielką miłość. Zaliczam się jednak go góralek "niskopiennych", ze względu na ogromny lęk przestrzeni. Zawsze jednak z zapartym tchem podziwiam poczynania himalaistów, których osiągnięcia są dla mnie nie do ogarnięcia. Dlatego też lubię od czasu do czasu sięgać po literaturę z tego zakresu, zwłaszcza jeśli dotyczy prawdziwych historii. Taką pozycją jest książka, którą chciałabym Wam dzisiaj przedstawić "Everest. Na pewną śmierć" Becka Weathers-a. Została w niej przedstawiona wyprawa na największą górę świata - Mount Everest. Była to komercyjna wyprawa organizowana przez osoby z dużym górskim doświadczeniem a jej uczestnikami były przypadkowe osoby, zajmujące się na co dzień przeróżnymi profesjami i które z różnych powodów postawili sobie za cel zdobycie tej góry. Ich marzenia spełnia się 10 maja 1996. jednak w drodze powrotnej szczęście się od nich odwraca. Spotyka ich straszna burza, podczas, której ginie dziewięć osób....Następnego dnia ekipa ratunkowa odkrywa tą okropną tragedię, docierają również do jednego z uczestników Becka Weathersa, który jeszcze żyje, jednak uznają, że jego stan jest na tyle ciężki, że nie są w stanie mu pomóc. Beck jednak odnajduje w sobie taką siłę życia, że sam, ślepy, okryty lodem dociera do obozu i mimo licznych odmrożeń i utraty nosa udaje mu się przeżyć.
Książka pokazuje do jakich cudów jest zdolny człowiek, który znajdując się na granicy życia i śmierci dostaje od losu niespodziewaną szansę. Ogromne wrażenie jak książka zrobił na mnie również film. Jest przepiękny. Z reguły unikam takich filmów ale ten mogłabym oglądać bez końca, do czego i Was zachęcam, jednak wcześniej sięgnijcie po książkę, bo naprawdę warto.
"Gdybyście wiedzieli, że za godzinę umrzecie. o czym byście myśleli? Co zaprzątałoby Was w tych ostatnich chwilach? Nic dziwnego, że widziałem wtedy przed sobą moją żonę Peach i dwoje moich dzieci. Oczami wyobraźni widziałem ich tak wyraźnie, jakby naprawdę stali tuż obok mnie (....) Jakaś siła we mnie w ostatniej chwili odrzuciła śmierć i prowadziła mnie ślepego i ledwie...
więcej Pokaż mimo to