-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant5
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant970
Biblioteczka
2018-02-06
2018-02-09
Dobra, trzymająca w napięciu książka. Akcja biegła wartko choć czasami zdarzały się momenty nudy. Fabułą ta książka jest trochę zbliżona do ''Dawcy''. Bohaterowie są schematyczni, ciężko mi czasami było odróżnić jedno od drugiego. Brakowało mi za to jakiegoś punktu kulminacyjnego.
Dobra, trzymająca w napięciu książka. Akcja biegła wartko choć czasami zdarzały się momenty nudy. Fabułą ta książka jest trochę zbliżona do ''Dawcy''. Bohaterowie są schematyczni, ciężko mi czasami było odróżnić jedno od drugiego. Brakowało mi za to jakiegoś punktu kulminacyjnego.
Pokaż mimo to2017-06-04
2017-06-09
2017-06-16
2017-06-25
2018-06-24
''Dziewczynki, która widziała zbyt wiele'' nie zaklasyfikowałabym jako kryminał. Jest to wstrząsająca powieść obyczajowa o przemocy wobec dzieci. Powieści obyczajowe rzadko kiedy mnie ruszają ale w tym przypadku autorce udało się mną wstrząsnąć. To co mi przeszkadzało w tej lekturze to niespodziewane cofanie akcji w przeszłość, przez co czasami się gubiłam. Były momenty, że nie miałam pojęcia, której z postaci dotyczy dany fragment. Pod tym względem książka jest chaotyczna ale i tak nie mogłam się od niej oderwać. Pomimo małych mankamentów jest to powieść warta przeczytania, otwiera oczy na pewne sprawy.
''Dziewczynki, która widziała zbyt wiele'' nie zaklasyfikowałabym jako kryminał. Jest to wstrząsająca powieść obyczajowa o przemocy wobec dzieci. Powieści obyczajowe rzadko kiedy mnie ruszają ale w tym przypadku autorce udało się mną wstrząsnąć. To co mi przeszkadzało w tej lekturze to niespodziewane cofanie akcji w przeszłość, przez co czasami się gubiłam. Były momenty, że...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-06-07
Po dwóch, przeciętnych, powieściach z Salvo Monatalbano miałam trochę obawy co do ''Złodzieja kanapek''. Całkiem przyjemna opowieść, o ile można na tak napisać o kryminale. ''Złodziej kanapek'' trzyma trochę lepszy poziom niż poprzednie dwie. Nie jest to co prawda wyrafinowany, misternie utkany kryminał ale na wakacje lub na podróż pociągiem wystarczy.
Po dwóch, przeciętnych, powieściach z Salvo Monatalbano miałam trochę obawy co do ''Złodzieja kanapek''. Całkiem przyjemna opowieść, o ile można na tak napisać o kryminale. ''Złodziej kanapek'' trzyma trochę lepszy poziom niż poprzednie dwie. Nie jest to co prawda wyrafinowany, misternie utkany kryminał ale na wakacje lub na podróż pociągiem wystarczy.
Pokaż mimo to2020-06-02
To już moja piętnasta wycieczka do Vigaty i okolic. Autor ma w swoim dorobku lepsze i gorsze książki. "Taniec mewy" należy do tych lepszych. Naprawdę szkoda, że coraz bliżej mi do końca przygód komisarza Montalbano i spółki. Odnoszę wrażenie, że Camilleri potrafi pisać z humorem i ironią o nawet najbardziej poważnych sprawach. Jego książki są dobre na odstresowanie się i odprężenie.
To już moja piętnasta wycieczka do Vigaty i okolic. Autor ma w swoim dorobku lepsze i gorsze książki. "Taniec mewy" należy do tych lepszych. Naprawdę szkoda, że coraz bliżej mi do końca przygód komisarza Montalbano i spółki. Odnoszę wrażenie, że Camilleri potrafi pisać z humorem i ironią o nawet najbardziej poważnych sprawach. Jego książki są dobre na odstresowanie się...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-10-30
Początek może nie był zbytnio zachęcający ale nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobało. Z odgadywaniem kto zabił u mnie kiepsko, mimo to dobrze się bawiłam. Polubiłam postać głównego bohatera i pewnie sięgnę jeszcze po inne książki z tej serii.
Początek może nie był zbytnio zachęcający ale nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobało. Z odgadywaniem kto zabił u mnie kiepsko, mimo to dobrze się bawiłam. Polubiłam postać głównego bohatera i pewnie sięgnę jeszcze po inne książki z tej serii.
Pokaż mimo to2017-07-31
Na początku byłam sceptyczne nastawiona do tej książki. Ale moje podejrzenia, że ta książka będzie słaba, nie sprawdziły się. Na początku trochę mnie nużyła a potem jak akcja nabrała tempa, wciągnęłam się na dobre. Jedyne co mogę zarzucić tej książce to ciągłe zmiany perspektyw z których prowadzona jest akcja. Denerwowało mnie to ale ostatecznie książka nie wypadła tak źle jak myślałam. Pomimo tego, że nie wypadła tak źle, czegoś mi w niej brakowało ale nie potrafię określić czego.
Na początku byłam sceptyczne nastawiona do tej książki. Ale moje podejrzenia, że ta książka będzie słaba, nie sprawdziły się. Na początku trochę mnie nużyła a potem jak akcja nabrała tempa, wciągnęłam się na dobre. Jedyne co mogę zarzucić tej książce to ciągłe zmiany perspektyw z których prowadzona jest akcja. Denerwowało mnie to ale ostatecznie książka nie wypadła tak źle...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-07-02
Podobała mi się ta historia pomimo tego, że pod koniec zaczęła mnie lekko nudzić. Kryminałów czytałam już co najmniej kilkadziesiąt i nie spodziewałam się czegoś co mnie zaskoczy. A jednak zaskoczył mnie klimat tej powieści. Nie był taki ponury jak na przykład w kryminałach skandynawskich, tylko taki jakby bardziej pogodny. Głównego bohatera, komisarza Maciejewskiego nie mogłam nie polubić, jednak sądziłam, że będzie on bardziej podobny do Wiliama Wistinga. Nie mogę pojąć dlaczego każdy polski policjant musi mieć problemy z uzależnieniem/ z kobietami/zawodowe (niepotrzebne skreślić). Naprawdę nie można już stworzyć komisarza bez problemów...
Podobała mi się ta historia pomimo tego, że pod koniec zaczęła mnie lekko nudzić. Kryminałów czytałam już co najmniej kilkadziesiąt i nie spodziewałam się czegoś co mnie zaskoczy. A jednak zaskoczył mnie klimat tej powieści. Nie był taki ponury jak na przykład w kryminałach skandynawskich, tylko taki jakby bardziej pogodny. Głównego bohatera, komisarza Maciejewskiego nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-07-10
Podobało mi się ale myślałam, że ta historia będzie bardziej kryminalna. Taka sobie obyczajówka z zabarwieniem kryminalnym. Momentami wydawała mi się monotonna i senna ale historia Motyli bardzo mnie poruszyła. Denerwowała mnie w tej książce dwutorowa akcja. To jedna z tych lektur, które bardzo mocno działają na wyobraźnię. Mam nadzieję, że kontynuacja utrzyma ten poziom.
Podobało mi się ale myślałam, że ta historia będzie bardziej kryminalna. Taka sobie obyczajówka z zabarwieniem kryminalnym. Momentami wydawała mi się monotonna i senna ale historia Motyli bardzo mnie poruszyła. Denerwowała mnie w tej książce dwutorowa akcja. To jedna z tych lektur, które bardzo mocno działają na wyobraźnię. Mam nadzieję, że kontynuacja utrzyma ten poziom.
Pokaż mimo to2019-07-14
Montalbano w formie. Nie będę zbytnio narzekać - podobała mi się ta powieść. Taka nie za ponura, nie za krwawa - w sam raz na wakacje. Nie ma wydumanej fabuły ani dochodzeniowca o supermocach - i za to cenię tego autora. Same powieści nie są również ogromne objętościowo - wystarczają na podróż pociągiem. Jeżeli nie oczekuje się Bóg wie czego to te książki są dobre i przyjemne.
Montalbano w formie. Nie będę zbytnio narzekać - podobała mi się ta powieść. Taka nie za ponura, nie za krwawa - w sam raz na wakacje. Nie ma wydumanej fabuły ani dochodzeniowca o supermocach - i za to cenię tego autora. Same powieści nie są również ogromne objętościowo - wystarczają na podróż pociągiem. Jeżeli nie oczekuje się Bóg wie czego to te książki są dobre i przyjemne.
Pokaż mimo to2018-08-24
Gdy zorientowałam się, że "Morderstwo w zaułku" jest zbiorem opowiadań, byłam dosyć mocno rozczarowana. Jednak moje rozczarowanie nie trwało długo. Christie udowodniła, że całkiem nieźle radzi sobie również z krótszym formami. Jedynym minusem tego zbioru jest ostatnie opowiadanie - "Trójkąt na Rodos". Wydało mi się niedokończone i nie utrzymuje wysokiego poziomu wcześniejszych trzech opowiadań. Do pozostałych historii zawartych w tym zbiorku nie mam zastrzeżeń - wciagnęły mnie bez reszty.
Gdy zorientowałam się, że "Morderstwo w zaułku" jest zbiorem opowiadań, byłam dosyć mocno rozczarowana. Jednak moje rozczarowanie nie trwało długo. Christie udowodniła, że całkiem nieźle radzi sobie również z krótszym formami. Jedynym minusem tego zbioru jest ostatnie opowiadanie - "Trójkąt na Rodos". Wydało mi się niedokończone i nie utrzymuje wysokiego poziomu...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-09-24
Skończyłam tę książkę już półtorej godziny temu i nadal nie mogę ubrać tej recenzji w słowa. Do tego tomu z Chyłką podchodziłam z dużą rezerwą bo obawiałam się, że będzie on tak samo (lub bardziej) spłycony jak ''Testament''. Moje uczucia podczas tej lektury to istny rollercoaster - przez pierwsze kilkadziesiąt stron zwyczajnie się nudziłam, potem przy wyprawie Chyłki nie mogłam się oderwać i czytałam z zapartym tchem a na dalszych stronach znowu byłam trochę znudzona. Koniec wynagrodził mi te huśtawki. Ciekawa jestem jak Mróz by pociągnął akcję w hipotetycznym kolejnym tomie. Chyłka prowadziłaby śledztwo będąc w trakcie terapii?
A propo wyprawy Chyłki - pomimo tego, że czytałam ten fragment praktycznie na jednym wdechu, cały opis tego przedsięwzięcia wydał mi się tak bardzo nierealny. Dziwiło mnie to, że Joanna zdołała przeżyć na wysokości tych kilku kilometrów bez żadnego przygotowania fizycznego.
Skończyłam tę książkę już półtorej godziny temu i nadal nie mogę ubrać tej recenzji w słowa. Do tego tomu z Chyłką podchodziłam z dużą rezerwą bo obawiałam się, że będzie on tak samo (lub bardziej) spłycony jak ''Testament''. Moje uczucia podczas tej lektury to istny rollercoaster - przez pierwsze kilkadziesiąt stron zwyczajnie się nudziłam, potem przy wyprawie Chyłki nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-12-09
Kolejna książka Alex Kavy za mną. Cieszę,że zaczęłam od cyklu z Creedem i jego psami bo jednak do agentki O'Dell można się zrazić. Naprawdę myślałam,że nie będzie jej w książce. Nie wiem co takiego jest w tej agentce, że mnie tak irytuje. Jej postać odrzuca mnie od samego początku. Płynna i dynamiczna akcja to coś co lubię i coś co ta książka mi zapewniła. Niestety, bohaterowie nadal są z papieru (poza Creedem oczywiście, którego bardzo lubię). Już nie liczę na to, że w ''Epidemii'' nie będzie O'Dell - Kava wciska ją dosłownie wszędzie.
Kolejna książka Alex Kavy za mną. Cieszę,że zaczęłam od cyklu z Creedem i jego psami bo jednak do agentki O'Dell można się zrazić. Naprawdę myślałam,że nie będzie jej w książce. Nie wiem co takiego jest w tej agentce, że mnie tak irytuje. Jej postać odrzuca mnie od samego początku. Płynna i dynamiczna akcja to coś co lubię i coś co ta książka mi zapewniła. Niestety,...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-12-13
Bardzo dobrze opowiedziana historia. Może trochę za długa ale na pewno nie nudna. Akcja rozwija się powoli, autorka równie powoli buduje napięcie, które pod koniec książki wybucha niczym bomba atomowa. Na początku to wszystko może wydać się trochę pogmatwane ale w miarę rozwoju akcji wszystkie wątki stopniowo się ze sobą łączą i krzyżują. Jest to dobra książka i z wielką ochotą sięgnę po trzecią, ostatnią już część tej serii.
Bardzo dobrze opowiedziana historia. Może trochę za długa ale na pewno nie nudna. Akcja rozwija się powoli, autorka równie powoli buduje napięcie, które pod koniec książki wybucha niczym bomba atomowa. Na początku to wszystko może wydać się trochę pogmatwane ale w miarę rozwoju akcji wszystkie wątki stopniowo się ze sobą łączą i krzyżują. Jest to dobra książka i z wielką...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-12-23
Jest to krótka książeczka w której naprawdę dużo się dzieje. I tym razem nie zdołałam poprawne wskazać mordercy. Czytałam ją z zapartym tchem, zastawiając się kto będzie następna ofiarą nieuchwytnego mordercy. Wiem, że książki tej autorki nie są długie jednak wydaje mi się, że w tej powieści wszystko działo się za szybko i to jest dla mnie minus. Ale ogólnie książkę oceniam na plus.
Jest to krótka książeczka w której naprawdę dużo się dzieje. I tym razem nie zdołałam poprawne wskazać mordercy. Czytałam ją z zapartym tchem, zastawiając się kto będzie następna ofiarą nieuchwytnego mordercy. Wiem, że książki tej autorki nie są długie jednak wydaje mi się, że w tej powieści wszystko działo się za szybko i to jest dla mnie minus. Ale ogólnie książkę oceniam...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-12-26
W przeciwieństwie do pierwszego tomu, który bardzo mnie rozczarował, ten zapewnił mi dobrą rozrywkę na kilka ładnych godzin. Niektóre zachowanie Harry'ego mnie denerwowały ale i tak jego postać podobała mi się bardziej niż w pierwszym tomie. Mam nadzieję, że pozostałe części utrzymają ten poziom.
W przeciwieństwie do pierwszego tomu, który bardzo mnie rozczarował, ten zapewnił mi dobrą rozrywkę na kilka ładnych godzin. Niektóre zachowanie Harry'ego mnie denerwowały ale i tak jego postać podobała mi się bardziej niż w pierwszym tomie. Mam nadzieję, że pozostałe części utrzymają ten poziom.
Pokaż mimo to
Na początku denerwowała mnie powoli tocząca się akcja. Potem jednak wydarzenia zaczęły nabierać tempa i zostałam zmuszona do tego by dawkować sobie tę przyjemność. Fabuła była dobrze rozplanowana ale chyba trochę brakło jej dynamiczności bo momentami miałam wrażenie, że ta książka nigdy się nie skończy. Nigdy w życiu nie zgadłabym, że za sprawą zaginięć stoi właśnie ten bohater. Uznawałam go za potulną, grzeczną myszkę. Trzeba przyznać autorowi, że zaskoczył mnie takim zakończeniem tej sprawy.
Na początku denerwowała mnie powoli tocząca się akcja. Potem jednak wydarzenia zaczęły nabierać tempa i zostałam zmuszona do tego by dawkować sobie tę przyjemność. Fabuła była dobrze rozplanowana ale chyba trochę brakło jej dynamiczności bo momentami miałam wrażenie, że ta książka nigdy się nie skończy. Nigdy w życiu nie zgadłabym, że za sprawą zaginięć stoi właśnie ten...
więcej Pokaż mimo to