-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2016-08-07
2016-08-17
2016-08-21
2017-08-09
2017-08-13
Na początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tej książki. Nawet teraz, już o przeczytaniu mam do niej mieszane uczucia. Nie gustuję w romansach ale wydaje mi się, że ta historia była do bólu schematyczna. Z drugiej strony nie mogłam się od niej oderwać. Naprawdę nie wiem co mogę jeszcze o książce napisać...
Na początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tej książki. Nawet teraz, już o przeczytaniu mam do niej mieszane uczucia. Nie gustuję w romansach ale wydaje mi się, że ta historia była do bólu schematyczna. Z drugiej strony nie mogłam się od niej oderwać. Naprawdę nie wiem co mogę jeszcze o książce napisać...
Pokaż mimo to2017-08-15
''Szepty zmarłych'' zatarły niemiłe wrażenie, które pozostawiły po sobie ''Rany kamieni''. Dynamiczna akcja wciągnęła mnie praktycznie od pierwszej strony. Napięcie nie opuściło mnie ani na chwilę. Żal mi się zrobiło Huntera bo po każdej części ma jeszcze więcej ciężkich wspomnień do dźwigania. Beckett zaimponował mi tą książką. Zachęcił mnie do sięgnięcia po ''Wołanie grobu''.
''Szepty zmarłych'' zatarły niemiłe wrażenie, które pozostawiły po sobie ''Rany kamieni''. Dynamiczna akcja wciągnęła mnie praktycznie od pierwszej strony. Napięcie nie opuściło mnie ani na chwilę. Żal mi się zrobiło Huntera bo po każdej części ma jeszcze więcej ciężkich wspomnień do dźwigania. Beckett zaimponował mi tą książką. Zachęcił mnie do sięgnięcia po ''Wołanie...
Pokaż mimo to2017-08-24
Chyba miałam za duże oczekiwania co do tej książki. Owszem, na początku wciągnęła mnie tak bardzo, że jednym tchem przeczytałam prawie połowę ale później zrobiła się mdła, nudna. Coraz bardziej denerwowała mnie Szarycka. Jej rozmyślania o facetach, o tych dzieciach doprowadzały mnie do szału. Nie przypadła mi ta książka do gustu. Chyba liczyłam na coś innego.
Chyba miałam za duże oczekiwania co do tej książki. Owszem, na początku wciągnęła mnie tak bardzo, że jednym tchem przeczytałam prawie połowę ale później zrobiła się mdła, nudna. Coraz bardziej denerwowała mnie Szarycka. Jej rozmyślania o facetach, o tych dzieciach doprowadzały mnie do szału. Nie przypadła mi ta książka do gustu. Chyba liczyłam na coś innego.
Pokaż mimo to2017-08-26
Autor nie przekonał mnie tą książką do siebie. Miałam nawet ochotę zrezygnować z jej czytania. Spokojnie biegnąca akcja mnie przytłaczała.
Może innym ta książka się podobała ale mnie nie zachwyciła swoją treścią. Jak widać, nie dla mnie takie klimaty.
Autor nie przekonał mnie tą książką do siebie. Miałam nawet ochotę zrezygnować z jej czytania. Spokojnie biegnąca akcja mnie przytłaczała.
Może innym ta książka się podobała ale mnie nie zachwyciła swoją treścią. Jak widać, nie dla mnie takie klimaty.
2018-08-02
Przyznam szczerze, że się zawiodłam. Ta książka strasznie mnie nudziła. Myślałam, że będzie lepsza od ''Smaku śmierci'' a tu lipa. Historia przedstawiona w tej książce momentami wydawała mi się nielogiczna i chaotyczna. Denerwowało mnie przeskakiwanie z miejsca na miejsce. Nie mogłam połączyć wszystkich wątków w całość. Spodziewałam się czegoś bardziej trzymającego w napięciu.
Przyznam szczerze, że się zawiodłam. Ta książka strasznie mnie nudziła. Myślałam, że będzie lepsza od ''Smaku śmierci'' a tu lipa. Historia przedstawiona w tej książce momentami wydawała mi się nielogiczna i chaotyczna. Denerwowało mnie przeskakiwanie z miejsca na miejsce. Nie mogłam połączyć wszystkich wątków w całość. Spodziewałam się czegoś bardziej trzymającego w napięciu.
Pokaż mimo to2018-08-08
Nudziła mnie ta książka strasznie. Niby przeczytałam ją szybko ale brakowało mi czegoś w tej powieści. Miałam wrażenie, że Poirot został zepchnięty na dalszy plan przez Ariadnę. Bohaterowie byli jacyś dziwni, nie wzbudzali mojej sympatii. Fabuła wydała mi się przekombinowana. To nie była Agatha do której jestem przyzwyczajona.
Nudziła mnie ta książka strasznie. Niby przeczytałam ją szybko ale brakowało mi czegoś w tej powieści. Miałam wrażenie, że Poirot został zepchnięty na dalszy plan przez Ariadnę. Bohaterowie byli jacyś dziwni, nie wzbudzali mojej sympatii. Fabuła wydała mi się przekombinowana. To nie była Agatha do której jestem przyzwyczajona.
Pokaż mimo to2018-08-12
Czuję się rozczarowana tą częścią. Książka jest chaotyczna i powierzchowna. Jestem zdania, że autor chyba nie do końca przemyślał fabułę. Nie mogłam się wgryźć w tę historię, wydawała mi się strasznie monotonna. Koniec powieści był dla mnie trudny do zrozumienia i nawet po jego powtórnym przeczytaniu nie do końca wiedziałam co autor miał na myśli.
Czuję się rozczarowana tą częścią. Książka jest chaotyczna i powierzchowna. Jestem zdania, że autor chyba nie do końca przemyślał fabułę. Nie mogłam się wgryźć w tę historię, wydawała mi się strasznie monotonna. Koniec powieści był dla mnie trudny do zrozumienia i nawet po jego powtórnym przeczytaniu nie do końca wiedziałam co autor miał na myśli.
Pokaż mimo to2018-08-13
Nie wiem co mam napisać o tej książce. Ta powieść wydała mi się marną podróbką kryminałów Agathy Christie z panną Marple w roli głównej. Z drugiej zaś strony dobrze mi się czytało tę historię. Intryga kryminalna nie jest jakoś bardzo poważna i skomplikowana. Wyczułam w tym kryminaliku parodię dzieł Christie. Agatha Raisin bardziej przypomina mi Klementynę Kopp z serii o Lipowie Puzyńskiej niż uroczą Jane stworzoną przez Christie. Sięgnę jeszcze po książki z tej serii bo polubiłam Agathę i chętnie poznam jej inne przygody.
Nie wiem co mam napisać o tej książce. Ta powieść wydała mi się marną podróbką kryminałów Agathy Christie z panną Marple w roli głównej. Z drugiej zaś strony dobrze mi się czytało tę historię. Intryga kryminalna nie jest jakoś bardzo poważna i skomplikowana. Wyczułam w tym kryminaliku parodię dzieł Christie. Agatha Raisin bardziej przypomina mi Klementynę Kopp z serii o...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-08-14
To była jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tego roku. Poprzednie trzy tomy tej serii oraz następne trzy książki prezentowały wysoki poziom i byłam przekonana, że ''Nocny człowiek'' ten poziom utrzyma. Horstowi prawie zawsze udawało się utrzymać we mnie zainteresowanie opisywaną historią. W przypadku tej powieści tak się nie stało. Owszem, na samym początku książka mnie wciągnęła ale później odnosiłam wrażenie, że autor bardziej skupił się na wątkach pobocznych niż na głównym wątku zamordowania dziewczynki. Oczekiwałam dynamicznej akcji a ta była mętna i ciągnęła się jak surowe ciasto. Jak dla mnie było za mało policyjnego dochodzenia w stosunku do dziennikarskiego śledztwa Line, która znowu była główną postacią irytującą w tej powieści. Pod koniec już mi nie zależało na tym by dowiedzieć się co się stało i kto jest sprawcą. Podczas lektury nudziłam się jak nigdy przedtem.
Chyba miałam zbyt duże oczekiwania co do ostatniego tomu tej serii i naprawdę żałuję, że z Wistingiem rozstaję się, będąc rozczarowana.
Miałam zamiar przeczytać wszystkie książki chronologicznie ale chyba na razie sobie odpuszczę. Czwórkę daję chyba tylko z sentymentu do śledztw komisarza Wistinga.
To była jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tego roku. Poprzednie trzy tomy tej serii oraz następne trzy książki prezentowały wysoki poziom i byłam przekonana, że ''Nocny człowiek'' ten poziom utrzyma. Horstowi prawie zawsze udawało się utrzymać we mnie zainteresowanie opisywaną historią. W przypadku tej powieści tak się nie stało. Owszem, na samym...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-08-14
Jeden z niewielu kryminałów Agathy Christie w których udało mi się odgadnąć kto jest mordercą. Chyba od początku książki wiedziałam kto zabił ale ten fakt nie odebrał mi frajdy z lektury. Dynamiczna akcja oraz różnorodność charakterów postaci to największe plusy tej powieści. Cały czas coś się dzieje, nie ma nudnych fragmentów. Bardzo spodobał mi się motyw z zabawą polowania na mordercę. Jest to jeden z lepszych kryminałów tej autorki.
Jeden z niewielu kryminałów Agathy Christie w których udało mi się odgadnąć kto jest mordercą. Chyba od początku książki wiedziałam kto zabił ale ten fakt nie odebrał mi frajdy z lektury. Dynamiczna akcja oraz różnorodność charakterów postaci to największe plusy tej powieści. Cały czas coś się dzieje, nie ma nudnych fragmentów. Bardzo spodobał mi się motyw z zabawą...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-08-17
Myślałam, że to będzie książka godna konkurować ze skandynawskimi kryminałami. Niestety autor chciał napisać coś na kształt kryminału z północy ale fatalnie mu to wyszło. Narzekałam ostatnio na "Nocnego człowieka" Horsta a tymczasem ta książka przy "Aniołach śniegu" jest solidnie napisaną historią kryminalną. W powieści Thompsona nie ma wciągającej akcji, jest prowadzona na szybko, po łebkach. Brak tutaj jakiegokolwiek napięcia a główny bohater ani trochę nie wzbudził mojej sympatii. Fabuła i dialogi są sztuczne i jakby pisane na siłę.
Myślałam, że to będzie książka godna konkurować ze skandynawskimi kryminałami. Niestety autor chciał napisać coś na kształt kryminału z północy ale fatalnie mu to wyszło. Narzekałam ostatnio na "Nocnego człowieka" Horsta a tymczasem ta książka przy "Aniołach śniegu" jest solidnie napisaną historią kryminalną. W powieści Thompsona nie ma wciągającej akcji, jest prowadzona...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-08-18
Szczerze pisząc, spodziewałam się większego udziału Poirota w tej sprawie. Początkowo nie mogłam znaleźć powiązania między szkołą dla dziewcząt a tymi klejnotami. Ta część fabuły, która dzieje się w szkole nie zaciekawiła mnie za bardzo. Nudziła mnie i dłużyła się w nieskończoność. Denerwowały mnie nauczycielki z tej szkoły. Wydały mi się takie jakieś płytkie i przemądrzałe. Nie jest to najlepsza powieść w dorobku tej autorki ale też nie zaliczyłabym jej do tych najgorszych.
Szczerze pisząc, spodziewałam się większego udziału Poirota w tej sprawie. Początkowo nie mogłam znaleźć powiązania między szkołą dla dziewcząt a tymi klejnotami. Ta część fabuły, która dzieje się w szkole nie zaciekawiła mnie za bardzo. Nudziła mnie i dłużyła się w nieskończoność. Denerwowały mnie nauczycielki z tej szkoły. Wydały mi się takie jakieś płytkie i...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-08-23
Jak dla mnie jest to bardziej powieść sensacyjna niż kryminał. Książka byłaby nawet dobra gdyby nie chaos w fabule. Były momenty, że nie miałam bladego pojęcia kto jest kim. Zyga, który dotychczas wzbudzał moją sympatię, teraz wydał mi się zmęczony i arogancki. Historia przedstawiona w tej części początkowo nawet mnie zainteresowała ale później mocno mnie nużyła i nie mogłam się na niej skupić.
Jak dla mnie jest to bardziej powieść sensacyjna niż kryminał. Książka byłaby nawet dobra gdyby nie chaos w fabule. Były momenty, że nie miałam bladego pojęcia kto jest kim. Zyga, który dotychczas wzbudzał moją sympatię, teraz wydał mi się zmęczony i arogancki. Historia przedstawiona w tej części początkowo nawet mnie zainteresowała ale później mocno mnie nużyła i nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-08-24
Gdy zorientowałam się, że "Morderstwo w zaułku" jest zbiorem opowiadań, byłam dosyć mocno rozczarowana. Jednak moje rozczarowanie nie trwało długo. Christie udowodniła, że całkiem nieźle radzi sobie również z krótszym formami. Jedynym minusem tego zbioru jest ostatnie opowiadanie - "Trójkąt na Rodos". Wydało mi się niedokończone i nie utrzymuje wysokiego poziomu wcześniejszych trzech opowiadań. Do pozostałych historii zawartych w tym zbiorku nie mam zastrzeżeń - wciagnęły mnie bez reszty.
Gdy zorientowałam się, że "Morderstwo w zaułku" jest zbiorem opowiadań, byłam dosyć mocno rozczarowana. Jednak moje rozczarowanie nie trwało długo. Christie udowodniła, że całkiem nieźle radzi sobie również z krótszym formami. Jedynym minusem tego zbioru jest ostatnie opowiadanie - "Trójkąt na Rodos". Wydało mi się niedokończone i nie utrzymuje wysokiego poziomu...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-08-26
Jak dotąd jest to chyba najgorsza przeczytana przeze mnie powieść Christie. "Czarna kawa" nie wzbudziła mojego zainteresowania. Wydawało mi się, że akcja tego kryminału toczy się za szybko i jest bardzo chaotyczna. Jestem pewna, że za parę dni zapomnę o tej historii. Książka do przeczytania na jeden wieczór albo popołudnie.
Jak dotąd jest to chyba najgorsza przeczytana przeze mnie powieść Christie. "Czarna kawa" nie wzbudziła mojego zainteresowania. Wydawało mi się, że akcja tego kryminału toczy się za szybko i jest bardzo chaotyczna. Jestem pewna, że za parę dni zapomnę o tej historii. Książka do przeczytania na jeden wieczór albo popołudnie.
Pokaż mimo to2018-08-28
Po raz kolejny muszę zrobić sobie przerwę od Maciejewskiego. Intryga była nudna, nie potrafiła mnie zainteresować. Jest to książka bardziej historyczna niż kryminał. Denerwowało mnie przeskakiwanie z czasów powojennych do przedwojennych i odwrotnie. W każdej kolejnej powieści jest coraz mniej kryminału. Zdecydowanie bardziej wolę przedwojenne realia Lublina i pracy śledczych. Losy Maciejewskiego w tej powieści bardzo przypominają mi losy Daniela Podgórskiego z serii o Lipowie. Szkoda, że pan Wroński coraz bardziej odchodzi od kryminału...
Po raz kolejny muszę zrobić sobie przerwę od Maciejewskiego. Intryga była nudna, nie potrafiła mnie zainteresować. Jest to książka bardziej historyczna niż kryminał. Denerwowało mnie przeskakiwanie z czasów powojennych do przedwojennych i odwrotnie. W każdej kolejnej powieści jest coraz mniej kryminału. Zdecydowanie bardziej wolę przedwojenne realia Lublina i pracy...
więcej mniej Pokaż mimo to
Aż nie wiem co napisać... Na początku byłam ciekawa tej książki, tego jak ta historia się rozwinie. Po przeczytaniu połowy zaczęła mnie jednak przytłaczać, byłam nią zmęczona. Miałam wrażenie, że wszystko dzieje się zbyt szybko bym mogła nadążyć za akcją. Rozczarowała mnie ta książka.
Aż nie wiem co napisać... Na początku byłam ciekawa tej książki, tego jak ta historia się rozwinie. Po przeczytaniu połowy zaczęła mnie jednak przytłaczać, byłam nią zmęczona. Miałam wrażenie, że wszystko dzieje się zbyt szybko bym mogła nadążyć za akcją. Rozczarowała mnie ta książka.
Pokaż mimo to