-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
-
ArtykułyTargi Książki i Mediów VIVELO już 16–19 maja w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na odwiedzających?LubimyCzytać1
-
ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant8
Biblioteczka
2020-06-14
2020-05-01
2020-04-07
2020-04-02
Fabuła tej książki jest bardzo złożona. Na niecałych 400 stronach powieście dzieje się tyle, co w niektórych trylogiach. Dynamiki dodają przewroty w życiu bohaterki, o ile pierwszy jest łatwy do przewidzenia, tak pozostałe to zwroty akcji godne „Domu z papieru”. Są jakieś drobne wskazówki, głównie sugerowane przez samą narratorkę, aby się domyślić, że coś jest „na rzeczy”, ale i tak to potrafi zaskoczyć. Zakończenie w ogóle zwaliło mnie z nóg, parsknęłam śmiechem mówiąc „Tego się nie spodziewałam!”. Inna osoba pewnie by krzyknęła „Jeszcze tego tu brakowało!”. Też pasuje. To jest jedno z tych zakończeń, które zmieniają cały wydźwięk fabuły. Ta powieść zdecydowanie nie daje odpocząć, ale też nie męczy. Ze względu na to, że w życiu głównej bohaterki cały czas się coś zmienia i balansuje pomiędzy „zapowiada się bardzo dobrze” a „ta dziewczyna będzie mieć problemy”, chce się to po prostu czytać, aby zobaczyć, jak to się rozwinie. Czasem wydarzenia są na granicy absurdu, ale mi to nie przeszkadzało. Wywoływało we mnie kolejną porcję śmiechu.
Myślę, że ten śmiech to w dużej mierze zasługa stylu pisania i narracji. Chyba po raz pierwszy czytałam książkę, w której śmiałam się przez cały pierwszy rozdział. Już tam czuć, że to będzie powieść, która jest przepełniona humorem. Karolina jest świetną narratorką. Opowiada swoją historię tak, jakby to robiła siedząc naprzeciwko Ciebie, przez co można tę książkę pochłonąć w kilka godzin i uśmiać się do łez. Oprócz tego czytając ją przechodziłam cały wachlarz emocji. Szczególnie towarzyszył mi śmiech i zaskoczenie, ale były momenty, kiedy było mi szkoda głównej bohaterki. Szczególnie po jej powrocie z urlopu, prawie się popłakałam, a po chwili cieszyłam się jak głupia.
Jest to świetna książka, ale niestety, nie mogę jej polecić wszystkim. Przede wszystkim ze względu na sceny erotyczne i sposób ich opisania, są naprawdę ostre i nie dziwię się, że jest ostrzeżenie. To nie „Ugly Love” Hoover, które można przeczytać mając te 15 lat. To serio jest książka, której nie poleciłabym osobom w podstawówce i na początku liceum. Określiłabym ją jako „18+”, ale też nie każdy by to tolerował. W kwestii scen erotycznych są one trochę przerysowane i powielają stereotyp, że facet to maszyna do seksu i zawsze musi mieć ochotę, co jest sporym minusem. Historia jest tak przyjemnie napisana i tak nietypowa, że przepadłam i się zakochałam. Z uwzględnieniem granic wiekowych, polecam!
Fabuła tej książki jest bardzo złożona. Na niecałych 400 stronach powieście dzieje się tyle, co w niektórych trylogiach. Dynamiki dodają przewroty w życiu bohaterki, o ile pierwszy jest łatwy do przewidzenia, tak pozostałe to zwroty akcji godne „Domu z papieru”. Są jakieś drobne wskazówki, głównie sugerowane przez samą narratorkę, aby się domyślić, że coś jest „na rzeczy”,...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-04-15
2018-01-18
2020-06-07
2020-06-06
2020-09-19
Jestem tak oczarowana tą książką, że sama jestem w szoku. Miałam takiego kaca książkowego, że w trakcie pisania recenzji musiałm zacząć czytać drugą część. Myślałam, że to będzie kolejna bardzo dobra książka, ale taka bez fajerwerków. Do tego osadzona jest w uniwersum "Kronik Jaaru", których nie znam, więc bałam się, że nie będę miała okazji poznać świata powieści i go zrozumieć. Na szczęście, wszystkiego możemy się uczyć z March, czyli główną bohaterką.
Bardzo podoba mi się w fabule, że nie ma tutaj walki o ocalenie świata, a jest walka o swoje dziedzictwo. Dzięki temu bohaterowie są inni od tych, z którymi zwykle się spotykam i przez to nie powielają ich irytujących charakterów - superbohaterowie, których jedyną wadą jest to, że uprawiają samowolkę, a i tak uratują świat. Tutaj nie ma tego. Bohaterowie dali mi to, czego mi brakowało i, szczerze mówiąc, lepiej ich opisałam w recenzji na blogu.
"Miasto snów" zaspokoiło moje czytelnicze potrzeby. Świetni bohaterowie, magia w znanym mi świecie, a obok tego świat astralny. Coś w klimacie nienetflixowej Sabriny, ale jednocześnie zupełnie inne. Tak samo zupełnie inne niż Harry Potter, ale z równie czarującym światem i jesiennym klimatem. To po prostu książka na długi wieczór do czytania w swetrze lub w piżamie, pod kocem i z kubkiem ciepłego napoju w ręku.
Jestem tak oczarowana tą książką, że sama jestem w szoku. Miałam takiego kaca książkowego, że w trakcie pisania recenzji musiałm zacząć czytać drugą część. Myślałam, że to będzie kolejna bardzo dobra książka, ale taka bez fajerwerków. Do tego osadzona jest w uniwersum "Kronik Jaaru", których nie znam, więc bałam się, że nie będę miała okazji poznać świata powieści i go...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-08-05
2020-02-13
Kacper zdaje sobie sprawę z tego, że aby odzyskać Kamę musi zapłacić najwyższą stawkę. Są nią jego tajemnice, które mogą sprowadzić na nich niebezpieczeństwo. "Chłopak znikąd" Anki Sangusz to bardzo dobra książka. Jedna z lepszych z gatunku literatury młodzieżowej i jestem pewna, że gdybym była młodsza i na nią trafiła, to oceniłabym ją jeszcze lepiej. Nawet podobała mi się bardziej od pierwszej części.
Myślę, że największy wpływ na moja ocenę miała fabuła, która jest dużo ciekawsza niż w poprzedniej części. „Dziewczyna z ogrodu” skupiała się bardziej na Kamie, jej problemach rodzinnych, przemianie i przede wszystkim miłości do Kacpra. Generalnie w problemy ukazane w pierwszej części były bardziej typowe, z którymi wielu z nas mogło się spotkać. Za to problemy Kacpra są bardziej mroczne i raczej rzadko spotykane, przez to odnosi się wrażenie, że w końcu zdarzy się coś, co zwali z nóg. I tak się dzieje. Dwa razy. Nie zdążysz się podnieść, a książka powala cię znowu. Jak na młodzieżówkę, to bardzo dobry zwrot akcji. Mimo że problemy Kacpra są nietypowe, to bardzo dobrze przeplatają się z codziennością zwykłego nastolatka, co bardzo mi się podoba.
Dzięki temu możemy poznać Kacpra od innej strony. Jako zakochanego chłopaka, oddanego brata, który marzy o normalnej rodzinie.
Kacper zdaje sobie sprawę z tego, że aby odzyskać Kamę musi zapłacić najwyższą stawkę. Są nią jego tajemnice, które mogą sprowadzić na nich niebezpieczeństwo. "Chłopak znikąd" Anki Sangusz to bardzo dobra książka. Jedna z lepszych z gatunku literatury młodzieżowej i jestem pewna, że gdybym była młodsza i na nią trafiła, to oceniłabym ją jeszcze lepiej. Nawet podobała mi się...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-04-29
2020-04-29
Książka była dobra, szczególnie że nie miałam ochoty na coś ambitniejszego. Lekkie czytadło na kilka wieczorów, ale dość oryginalne. Fabuła tej powieści jest bardzo ciekawa, a akcja rozłożona równomiernie, więc nie ma nudy. Mamy tutaj dwie dziewczyny-wiedźmy, które jeszcze nie otrząsnęły się po rozstaniu, a muszą zacząć ze sobą współpracować, bo grozi im i całemu sabatowi niebezpieczeństwo, jakim jest Krwawa Wiedźma. Interesujące, prawda? Jednak czegoś tutaj zabrakło, przez co historia jest niejasna. Brakuje mi opisów Salem, które dodałyby temu klimatu. Brakuje historii sabatów, lekcji magii i więcej rzeczy z ich świata.
Bohaterowie poza Hannah i Veronica wydają się bardzo nieistotni, a naprawdę jest tutaj pole do popisu. Kreacja Hannah jest świetna, ponieważ wiele osób może się z nią utożsamić. Kto nie przeżył takiego bolesnego rozstania, po którym nie mógł się otrząsnąć przez jakiś czas?
Za to Veronica wydaje się manipulantką, ale nie umiem jej jasno ocenić, bo widzimy ją z punktu widzenia Hannah.
Myślę, że sięgnę po kolejną część i mam nadzieję, że dowiem się więcej o innych bohaterach i historii wiedźm. Ten tom jest bardzo dobrym wstępem do jakiejś większej historii.
Książka była dobra, szczególnie że nie miałam ochoty na coś ambitniejszego. Lekkie czytadło na kilka wieczorów, ale dość oryginalne. Fabuła tej powieści jest bardzo ciekawa, a akcja rozłożona równomiernie, więc nie ma nudy. Mamy tutaj dwie dziewczyny-wiedźmy, które jeszcze nie otrząsnęły się po rozstaniu, a muszą zacząć ze sobą współpracować, bo grozi...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-08-03
Mam nieco mieszane uczucia.
Nie mogę powiedzieć, że ta książka jest zła, ale mnie nie porwała.
Podoba mi się w niej to, że można było lepiej poznać inne postaci, bo rozdziały nie były tylko z punktu widzenia Mare. Chyba najbardziej mi się podobały rozdziały z punktu widzenia Evangeline.
To, co kryje się w umyśle Mavena, też częściowo wyszło na jaw. Strasznie ciekawi mnie, co z nim dalej będzie.
Mam nieco mieszane uczucia.
Nie mogę powiedzieć, że ta książka jest zła, ale mnie nie porwała.
Podoba mi się w niej to, że można było lepiej poznać inne postaci, bo rozdziały nie były tylko z punktu widzenia Mare. Chyba najbardziej mi się podobały rozdziały z punktu widzenia Evangeline.
To, co kryje się w umyśle Mavena, też częściowo wyszło na jaw. Strasznie ciekawi...
2020-12-16
2020-12-30
2020-09-01
2020-12-28
Niesamowita książka. Mam ogromną słabość do książek, które są lekkie i poruszają jednocześnie ważne tematy.
Ta do nich należy, chociaż na początku niewiele na to wskazuje.
Bardzo ciekawa fabuła, na którą składa się nie tylko stopniowo dojrzewająca relacja bohaterów, ale też inne wątki, z których rozwinięcie jest bardzo dobre.
Niesamowita książka. Mam ogromną słabość do książek, które są lekkie i poruszają jednocześnie ważne tematy.
Pokaż mimo toTa do nich należy, chociaż na początku niewiele na to wskazuje.
Bardzo ciekawa fabuła, na którą składa się nie tylko stopniowo dojrzewająca relacja bohaterów, ale też inne wątki, z których rozwinięcie jest bardzo dobre.