rozwiń zwiń

Książki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!

Anna Sierant Anna Sierant
12.05.2024

Skoro w końcu cieszymy się wiosną, a słońce jest na niebie dłużej niż godzinę dziennie, to może ta rozkwitająca wokół zieleń jest dobrą okazją do tego, by poczytać książki o przyrodzie? O sile i pięknie natury, ale i zagrożeniach, jakie ze sobą niesie? Oraz o tym, jak zagraża jej człowiek? Jeśli uważacie – jak ja – że to dobry pomysł, oto kilka propozycji!

Książki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury! Kourosh Qaffari, Unsplash (https://unsplash.com/@kqpho)

Założysz swój „Dziki ogród” z Łukaszem Łuczajem?

Dwa lata temu miałam przyjemność porozmawiać z Łukaszem Łuczajem, gdy ukazywał się jego „Dziki ogród”. Autor jest, jak sam siebie określa, „miłośnikiem kwiatów i roślin” (o czym przekonacie się, czytając jego książkę), ale i ekspertem w tym temacie – profesorem nauk biologicznych, botanikiem, etnobotanikiem, ekologiem. Ale nie martwcie się, „Dziki ogród” (Wydawnictwo Nasza Księgarnia) to idealna propozycja nie dla ekspertów w przyrodniczych tematach, a dla ludzi, którzy tymi właśnie tematami są zainteresowani, chcą dowiedzieć się więcej i tę wiedzę zastosować w praktyce.

Jedną ze specjalizacji Łukasza Łuczaja jest też bowiem projektowanie ogrodów. I właśnie za sprawą „Dzikiego ogrodu” autor chciałby zarazić czytelników i czytelniczki swoją pasją. A konkretnie: tworzeniem dzikich ogrodów. Wbrew pozorom aby osiągnąć ten cel, wcale nie trzeba być wielkim posiadaczem ziemskim (ale jeśli się jest, to można i zasadzić las). Eksperymentować (ale z głową!) można także w swoim przydomowym ogrodzie. Inną z opcji jest zasianie miejskiej łąki. Jak to odpowiednio zrobić? Żeby jedne gatunki nie pożerały drugich i żeby rośliny, które chcielibyśmy, aby wyrosły na danym podłożu, rzeczywiście to zrobiły? No właśnie: na czym polega bioróżnorodność i jej kształtowanie w praktyce? Na te i wiele innych pytań odpowiada w swojej bogato ilustrowanej książce ekspert.

Jak napisała o tej książce użytkowniczka Echinacea:

To nie tylko zbiór porad dotyczących zakładania i pielęgnacji takiego ogrodu. To przede wszystkim wspaniała podróż po naszej rodzimej florze (a także faunie). To wspaniała lekcja biologii i ochrony przyrody.

Dzięki autorowi wędrujemy przez lasy i łąki, podziwiamy stawy i mokradła, rozpoznajemy dziko występujące wokół nas rośliny. Miło się czyta i miło się podróżuje wraz z autorem przez naturalne siedliska naszego kraju.

W poszukiwaniu miejskiej przyrody z Michałem Książkiem

Kolejną wartą przeczytania publikacją o przyrodzie, tym razem miejskiej, jest „Atlas dziur i szczelin” Michała Książka (Wydawnictwo Znak Literanova). Być może słyszeliście już o tej publikacji, bo uzyskała w ostatnim czasie dwie ważne nominacje: do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego (znalazła się w jej finale) i do Nagrody Literackiej m.st. Warszawy. W „Atlasie dziur i szczelin” autor opisuje, jak przyroda bierze w posiadanie tytułowe miejskie „dziury i szczeliny”, w których – zdawałoby się – nic nie mogłoby wyrosnąć i za których pomocą człowiek tę naturę okiełznał. A jednak pomiędzy szkłem i betonem rezydują sikorki, szpaki, wróble (i jeszcze wiele innych gatunków, o których pewnie nie słyszeliście, a które dzięki lekturze tej książki poznacie).

Użytkownicy i użytkowniczki Lubimyczytać zwracają uwagę, że książka bardziej niż reportaż przypomina zbiór impresji na temat tej fascynującej miejskiej przyrody. Urzeczonyksiążkami o swoich wrażeniach po lekturze pisze tak:

Na wrony mówię kruki, rozróżniam bardzo podstawowe gatunki drzew, generalnie z wiedzy o faunie i florze: ocena niedostateczna. A teraz dodatkowo poczułem się ignorantem nawet nie do kwadratu, a do sześcianu. Moje odczucia są ambiwalentne, panie Książek – nie znoszę Pana, bo to ta lektura uświadomiła mi moje braki, a przy tym poczułem się uwiedziony i nic na to nie mogę poradzić. No bo skąd Pan zna te wszystkie rośliny, grzyby, chrabąszcze itp. […], o których Pan tak cudownie pisze?

Pociągnij „Dwanaście srok za ogon” ze Stanisławem Łubieńskim

Trochę teraz nie na temat, ale uwielbiam kryminały Ann Cleeves. A Ann Cleeves uwielbia ptaki (jej mąż był ornitologiem), co widać w jej książkach, bo opowiadając czytelnikom o atmosferze np. Wysp Szetlandzkich, nierzadko opisuje też właśnie tamtejsze ptaki. Przyznam, że jeśli miałabym wskazać zawód, którego wykonywaniem nie byłabym zainteresowana ani przez chwilę, byłby to właśnie ornitolog, ale lektura „Dwunastu srok za ogon” (Wydawnictwo Czarne) sprawiła, że zrozumiałam, dlaczego ktoś może być zafascynowany obserwowaniem, fotografowaniem ptaków, ich różnorodnością.

Stanisław Łubieński, ornitolog amator, edukator przyrodniczy, opisuje w formie esejów, w bardzo ciekawy sposób, swoją pasję – od początków dzieciństwa przez wolontariat w różnych miejscach świata. Podaje też przeróżne ciekawostki związane m.in. z ptakami w popkulturze.

Jak napisał użytkownik Eleazar:

Książka Łubieńskiego to bodaj najprzyjemniejszy sposób, by zrozumieć istotę „ptasiarstwa” bez konieczności wychodzenia w teren. Bo rzecz nie w tym, że brakuje nam książek o ptakach – jest ich bez liku. Brakuje nam jednak zdecydowanie publikacji opowiadających o pasji, jaką jest obserwowanie ptaków.

„Ukryty geniusz zwierząt”, czyli ranny orangutan sam siebie wyleczył

Piszę ten artykuł krótko po tym, jak świat obiegła informacja o orangutanie, który sam wyleczył sobie ranę, której doznał w 2022 roku, najprawdopodobniej po walce z innymi samcami. Zwierzę przez długi czas nakładało na skaleczenie samodzielnie przygotowaną pastę z soku i liści rośliny Fibraurea tinctoria. Cały proces trwał długo, co więcej, orangutany nie żerują na tej roślinie, więc wygląda na to, że małpa wykonywała te zabiegi celowo, świadomie. Po pięciu dniach rana z twarzy orangutana zniknęła.

O podobnych zwierzęcych osiągnięciach, o których rzadko zdajemy sobie sprawę, pisze Katharina Jakob w kolejnej polecanej przeze mnie książce o przyrodzie, „Ukrytym geniuszu zwierząt” (Wydawnictwo Prószyński i S-ka). Autorka, podając wiele fascynujących przykładów, dowodzi, że zwierzęta nie tylko myślą, ale i planują, znają różne języki, a nawet domyślają się, o czym myślą inni. Jakob nie pisze tu jedynie o małpach czy psach, o których w kontekście ich inteligencji mówi się dość często, ale także o ptakach (które bywają mądrzejsze od małp) czy ośmiornicach. I oczywiście pszczołach oraz waleniach.

Saga ostatniej pierwotnej puszczy w Europie pióra Simony Kossak

O Simonie Kossak jest – chciałoby się powiedzieć: w końcu! – w ostatnich latach głośno. Ukazują się m.in. poświęcone jej książki (jak „Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak” Anny Kamińskiej), ale i kolejne wydania publikacji jej autorstwa. Jedną z nich jest „Saga Puszczy Białowieskiej” (Wydawnictwo Marginesy). I podobnie jak w sagach rodzinnych, w których śledzimy losy danych rodów przez całe pokolenia, tak i w książce Kossak poznajemy dzieje Puszczy Białowieskiej od czasów prehistorycznych po najnowsze. To książka nie tyle o przyrodzie, co tą przyrodą przesiąknięta, ale też i mogąca wzbudzać smutek – działalność człowieka doprowadziła do tego, że dziś „ostatnia pierwotna puszcza w Europie” jest jedynie cieniem (ale nadal zachwycającym) tego, czym była w dalekiej przeszłości.

Jak stwierdziła po lekturze „Sagi Puszczy Białowieskiej” użytkowniczka Weronika:

Poruszająca książka. Mam ochotę rzucić wszystko i wyruszyć do Puszczy Białowieskiej. Zobaczyć ją póki jeszcze jest…

Człowiek, który rozumiał naturę – Alexander von Humboldt

Simona Kossak zdecydowanie była człowiekiem rozumiejącym naturę. Tak samo jak Alexander von Humboldt – mężczyzna, który – razem z bratem – patronuje najstarszemu uniwersytetowi w Berlinie i którego imieniem nazwano m.in. gatunek pingwina, prąd oceaniczny, wielką kałamarnicę, a nawet – morze na Księżycu. W każdej osobie po lekturze „Człowieka, który zrozumiał naturę” Andrei Wulf (Wydawnictwo Poznańskie), poświęconego właśnie Humboldtowi, ta jego niemała sława w przyrodniczym świecie nie będzie pewnie budziła zdziwienia.

Użytkowniczka Jelenka w swojej recenzji tej biografii nazwała jej bohatera „pierwszym ekologiem-influencerem”. Książkę o życiu tego przyrodnika, człowieka uważanego za jednego z twórców współczesnej geografii, czyta się bowiem jak powieść przygodową. Pruskie mury były dla Humboldta za ciasne, wyruszył więc w świat, od Ameryki Południowej przez Rosję po bliższą nam Francję. Wszędzie badał rośliny, mierzył m.in. góry i tereny. Już w 1800 roku przewidział zachodzenie zmian klimatycznych spowodowanych działalnością człowieka.

Jak napisał po lekturze książki użytkownik Jarek:

Alexander von Humboldt! Cóż to był za człowiek! Cóż to był za mega umysł! Ileż w nim było siły, odwagi, ciekawości świata i determinacji! Aż dziw bierze, że współcześnie tak niewiele o nim wiemy, że tak szybko zapominamy o tych olbrzymach, na których barkach stoimy i sięgamy gwiazd.

Powieść z naturą w jednej z głównych ról, czyli „Dostatek”

Książki o przyrodzie to nie tylko te – nomen omen – przyrodnicze czy przyrodnikom poświęcone. Natura odgrywa też niemałą rolę w wielu powieściach, o czym świadczą owiane wśród uczniów złą sławą „opisy przyrody w »Nad Niemnem«”. Z trochę innej strony – jako żywioł, który z jednej strony ludziom zagraża, ale też utrzymuje ich przy życiu, przedstawia naturę w „Dostatku” Michael Crummey (Wydawnictwo Wiatr od Morza). Autor urodzony na wyspie Nowa Fundlandia, właśnie tam umieścił akcję swojej powieści. Powieści pełnej nie tylko zachwycającego i surowego piękna tych terenów, ale i realizmu magicznego, opowiadającej o ludzkich pragnieniach, ale i uprzedzeniach, znojach, wierzeniach, zabobonach, miejscu, które nie jest najprzyjaźniejszym do życia. Na 360 stronach autor przedstawia czytelnikom 200 lat historii pewnej rodziny.

Użytkownik Sławek napisał o „Dostatku” tak:

Opowieść o zachwycającej, surowej, niedostępnej i nieobliczalnej przyrodzie. Opowieść o ludziach, którzy znaleźli swoje miejsce na ziemi. Ale też opowieść o historii najnowszej Nowej Fundlandii, gdyż autor umiejętnie wplata w opowiadaną historię autentyczne postacie i wydarzenia, które miały wpływ na historię wyspy.

Znakomita, fascynująca opowieść o ludzkich losach. Niezwykła.

„Co pełza i hasa po polach i lasach”, czyli o książkach trudno dostępnych

Nie będzie nowym odkryciem stwierdzenie, że przyroda cały czas się zmienia. Niektóre z dawniej opublikowanych książek tracą więc trochę na aktualności (a niektóre wcale nie), ale warto po nie sięgnąć choćby po to, by dowiedzieć się, jak to było kiedyś. I choć „Co pełza i hasa po polach i lasach” to zbiór wierszy Lecha Konopińskiego z 1985 roku skierowany do dzieci, to i tych „dorosłych” książek o przyrodzie jest niemało. Warto wśród nich wymienić publikacje Tytusa Karpowicza. Absolwent m.in. etnografii, filologii polskiej i inżynierii leśnej, napisał m.in. cykl „Księga puszczy” („Szlakiem czarnego zwierza”, „Bałabuszka. Złoty lis”, „Tytan, byk nad byki”). Dzięki lekturze tych książek poznajemy życie w puszczy we wszelkich jego odsłonach: spokojnej, radosnej, ale i zawsze podskórnie i często bezpośrednio niebezpiecznej.

Ustaw alert cenowy LC, by otrzymać powiadomienie, gdy „Księga puszczy” ukaże się w sprzedaży.

A jakie tytuły, z dowolnego gatunku literackiego, wy dodalibyście do zestawienia książek o przyrodzie? Dajcie znać w komentarzach!


komentarze [15]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Gosia Olejniczak - awatar
Gosia 17.05.2024 21:42
Czytelniczka

Wspaniały pomysł! Dziękuję wszystkim za tyle poleceń, oby lata wystarczyło:) Ze swojej strony polecam Sekretne życie drzewGdzie śpiewają raki i pozdrawiam serdecznie

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
JustynaZaczytana  - awatar
JustynaZaczytana 13.05.2024 22:20
Czytelniczka

A z dzieciństwa  Razem ze słonkiem. Przedwiośnie 😀

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Razem ze słonkiem. Przedwiośnie
Remigiusz Koziński - awatar
Remigiusz Koziński 13.05.2024 18:52
Redaktor

Na Karpowiczu się wychowałem. Stare, zapomniane teksty o zwierzętach Żabińskiego polecam i Włodzimierza Puchalskiego - albumy i książki. Adam Wajrak pisze pięknie, Adam Zbyryt, Jacek Karczewski. W zasadzie wszystko, co wydaje Paśny Buriat... - ze współczesnych.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis Gracki - awatar
Lis 14.05.2024 21:47
Bibliotekarz

Kolega też wychował się na Karpowiczu... pójdź w me ramiona! 😊

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aka  - awatar
Aka 14.05.2024 22:57
Czytelniczka

Paśny jest super. 😀 A te stare przyrodnicze powinni wznawiać, moze ktoś wpadnie na taki pomysł.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Lutka  - awatar
Lutka 13.05.2024 17:35
Czytelnik

Ptakologia, Duchowe życie zwierząt,  Tajemne życie drzew, Zwierzęta biebrzańskich lasów, Wilk zwany Romeo, Tajemniczy ogród. Jest w czym wybierać, a ja się dopiero rozkręcam 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gocha  - awatar
Gocha 13.05.2024 13:58
Czytelniczka

Stare ale dobre  Lato leśnych ludzi. Wydanie ilustrowane

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Lato leśnych ludzi. Wydanie ilustrowane
Shizu  - awatar
Shizu 13.05.2024 12:56
Czytelniczka

Książka o przyrodzie? Od razu mam w głowie jeden tytuł:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4997370/zyjaca-gora
Jest coś magicznie mocnego w tej książce. Czuje się potęgę natury, jednocześnie chce się tam być i nie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
urzeczonyksiążkami  - awatar
urzeczonyksiążkami 13.05.2024 11:57
Czytelnik

A ja polecam opowiadania Kornela Filipowicza  Moja kochana, dumna prowincja. Opowiadania

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Moja kochana, dumna prowincja. Opowiadania
Coldy  - awatar
Coldy 13.05.2024 09:40
Czytelnik

Gdy mowa o opisach przyrody, to przychodzi mi do głowy jedna, choć wcale nie oczywista rzecz. W "1984" Orwella dwoje kochanków ucieka poza miasto, aby pobyć choć przez chwilę ze sobą, poza czujnym okiem władzy. Sam opis krajobrazu nie jest zbyt wymowny, ale samo pragnienie wolności duszone przez klimat świata stworzonego w książce jest tak wielkie, że nie sposób choćby tej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Pompela  - awatar
Pompela 13.05.2024 00:33
Czytelniczka

Życie pasterza. Opowieść z Krainy Jezior
* Rzecz o ptakach
* Noc sów. Opowieści z lasu
* Jej wysokość gęś. Opowieści o ptakach
* Zobacz...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Życie pasterza. Opowieść z Krainy Jezior  Rzecz o ptakach  Noc sów. Opowieści z lasu  Jej wysokość gęś. Opowieści o ptakach  Zobacz ptaka. Opowieści po drodze  Jeże. Najeżona kłopotami namiętność  Szarak za miedzą. Prywatne życie pola  Prywatne życie łąki  Bocian. Biografia nieautoryzowana  Moje głupie pomysły
Caroline_Q  - awatar
Caroline_Q 12.05.2024 17:56
Czytelniczka

Mam kilka nieuporządkowanych pomysłów: trochę poezji, kilka pozycji o grzybach, wilkach, lasach, powieść o surowości życia na wyspie, pierwszy tom trylogii o poszukiwaniu córki w trakcie końca świata, trochę inna historia, bo nie o przyrodzie, ale piękne sf, w którym zanik elementów przyrody na Ziemi zainspirował utworzenie czegoś monumentalnego.
Lesie, ojcze mój

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Lesie, ojcze mój  Córka Lasu  Nie taki straszny wilk  O ziołach i zwierzętach  Pałac lodowy  Piąta pora roku  Ptaki, które zniknęły  Kolejowe dzieci  Tajemnicze życie grzybów  Strzępki życia. O tym, jak grzyby tworzą nasz świat, zmieniają nasz umysł i kształtują naszą przyszłość  Listowieść  Las ożywionego mitu  Niewidzialni  Z naszej przyrody  Natura Natury. Dlaczego potrzebujemy dziczy  Wilki  Gawędy o wilkach i innych zwierzętach  Patyki, badyle  Cztery strony drzewa