-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2019-11-15
2019-11-11
2015-09-19
Samantha - trzydziestopięcioletnia kobieta, która całe życie poświęciła wychowaniu córki oraz byciu panią domu. Co ma zrobić ze swoim życiem i czasem kobieta, której córka wyjechała na studia, mąż jest ciągle w delegacji a dodatkowo w ogóle nie zwraca na nią uwagi od dłuższego czasu?
Dance pole.
Klub dla dżentelmenów - Jewels.
Diament.
Gorący członek klubu motocyklowego - Slate.
Niespodziewana ciąża.
Przekręty.
FBI.
Zobaczcie co może to wszystko łączyć?
Książka wciągnęła mnie już na samym początku. Akcja nie zaczyna i nie toczy się standardowo. Dojrzała (poniekąd) kobieta szuka tak naprawdę samej siebie - tego co straciła w latach młodości przez zbyt wczesną ciążę i małżeństwo na siłę.
W książce sporo się dzieje, fabuła jest kilkuwątkowa i sumiennie pleciona, aby dawkować czytelnikowi informacje.
Wiadomo - głównym wątkiem będzie relacja pomiędzy Diamentową Dziewczyną i Slatem, ale nie tylko - jest w niej coś więcej.
Myślę, że czasami książka jest trochę za bardzo rozwleczona, bo były momenty że zaczęło mi się dłużyć i mnie nużyć.
Naprawdę czasami nasza bohaterka mnie rozwalała na łopatki, bo chyba jest coś w tym, że wcześniej czy później trzeba nadrobić stracone lata - tak więc trzydziestopięcioletnia Sammy zachowuje się czasami jak szesnastolatka.
Slate to odrębna historia - ja tego faceta albo uwielbiałam, albo chciałam go stłuc i to konkretnie.
W całokształcie jednak książka mi się podobała, zdecydowanie będę sięgała po kolejne tomy.
Ciekawa i warta uwagi.
Samantha - trzydziestopięcioletnia kobieta, która całe życie poświęciła wychowaniu córki oraz byciu panią domu. Co ma zrobić ze swoim życiem i czasem kobieta, której córka wyjechała na studia, mąż jest ciągle w delegacji a dodatkowo w ogóle nie zwraca na nią uwagi od dłuższego czasu?
Dance pole.
Klub dla dżentelmenów - Jewels.
Diament.
Gorący członek klubu motocyklowego -...
2014-04-21
Uwielbiam tą książkę, uwielbiam tą serię, uwielbiam Tripa!
Historia Teeny i Tripa zachęciła już w pierwszej książce serii "Tattered Love". Jednak nie myślałam, że będzie mi się aż tak podobało.
Jest słodko, jest uroczo, jest ostro i gorąco. A do tego rozczulająco - Trip jako (przyszły) ojciec jest nieziemski.
Nie wiem co jeszcze napisać, po prostu...
Gorąco POLECAM i z niecierpliwością czekam na trzecią część o losach Jude i Haven.
Uwielbiam tą książkę, uwielbiam tą serię, uwielbiam Tripa!
Historia Teeny i Tripa zachęciła już w pierwszej książce serii "Tattered Love". Jednak nie myślałam, że będzie mi się aż tak podobało.
Jest słodko, jest uroczo, jest ostro i gorąco. A do tego rozczulająco - Trip jako (przyszły) ojciec jest nieziemski.
Nie wiem co jeszcze napisać, po prostu...
Gorąco POLECAM i z...
2017-10-15
2014-08-24
Pierwszy raz serię o Remingtonie Tatcie i Brooke Dumas przeczytałam ponad dwa lata temu, a teraz z powodu tego, że książki wydawane są u nas w Polsce, postanowiłam sobie ją odświeżyć...
Po emocjonalnym zakończeniu pierwszego tomu - Remington i Brooke wracają. Wracają z nową dawką uczuć, emocji i zwrotów akcji.
Brooke znów ląduje na pokładzie Remingtona, a także w jego łóżku, ale... nie obeszło się bez przeszkód i obezwładniającej zazdrości... Co stanie na drodze do ich szczęścia?
Powiem szczerze, że czytanie po raz drugi to inne doświadczenie. Kiedyś oceniłam na 7 gwiazdek, teraz oceniłabym tak samo, ale chyba z innych powodów.
Seria ta promowana jest tym, że Remington określany jest jako "jedyny i niepowtarzalny" i teraz po dwóch latach i po przeczytaniu setek innych książek mogę potwierdzić - Remington Tate jest jedyny i niepowtarzalny. I to nie tylko dlatego, że jest dwubiegunowy, a to w książkach jest chyba rzadko spotykane (ja nie spotkałam chyba w żadnej innej książce), ale przez jego ogólną aurę i zachowania...
W żadnej innej książce nie spotkałam takiego bohatera. Z takim zwierzęcym i prymitywnym magnetyzmem. Jego instynkty są pierwotne, jego miłość jest czysta i pierwotna, jego pożądanie do jego Brooke Dumas także takie jest. Można się niesamowicie wciągnąć w jego świat i w jego osobę. Sama czułam się trochę zahipnotyzowanego przez tego wielkiego, porażającego mężczyznę.
Książka może się podobać lub też nie, ale myślę, że każdy powinien docenić determinację i charakter Remiego. Niepowtarzalny i niezapomniany bohater książkowy.
Brooke z Remingtonem także tworzą coś bardzo intensywnego, nie powiem, czuć tę chemię i impulsy elektryczne nawet będąc tylko Czytelnikiem.
Pierwotna, piękna miłość. Miło było wrócić do tej pary i przypomnieć sobie intensywność Remingtona.
Pierwszy raz serię o Remingtonie Tatcie i Brooke Dumas przeczytałam ponad dwa lata temu, a teraz z powodu tego, że książki wydawane są u nas w Polsce, postanowiłam sobie ją odświeżyć...
Po emocjonalnym zakończeniu pierwszego tomu - Remington i Brooke wracają. Wracają z nową dawką uczuć, emocji i zwrotów akcji.
Brooke znów ląduje na pokładzie Remingtona, a także w jego...
2016-05-03
"Music of the Soul" jest kontynuacją losów Abby i Jake'a z pierwszego tomu serii.
Abby i Jake są ze sobą od około dwóch lat, a akcja książki rozpoczyna się dzień przed oficjalnym przypieczętowaniem tego związku przed Bogiem i najbliższymi.
Jednak to jest tylko początek tej historii - Abby i Jake stają przed nowymi problemami. Główną problematyką tej dwójki jest posiadanie dzieci. Oboje ich chcą, ale w całkiem innym czasie. Abby najlepiej JUŻ, a Jake - im późnej tym lepiej. Dodatkowo dochodzą problemy zdrowotne.
Akcja rozciągnięta jest na spory okres (jakoś 2-3 lata chyba, nie wiem dokładnie) i przez ten czas mamy okazję obserwować z jakimi problemami się spotkają. A zdecydowanie ich nie brakuje.
Nie powiem, że historia mnie powaliła. Jak już wcześniej wspominałam - nie uważam autorki za bardzo dobrą pisarkę, ale chyba zmierza ku lepszemu.
Muszę to powiedzieć - Jake to prawdziwy dupek. Serio, jak on z czymś wyskoczy pod wpływem emocji to pozamiatane. Ma-sa-kra. Z tą dwójką ciągle jest tak, że Jake nawywija, nagada nieprzyjemnych rzeczy, a Abby wybacza mu po jednym jego słówku. No niby siła miłości, ale... są granice.
Największym plusem tego tomu jest dla mnie to, że autorka wybrała trochę mniej standardowe rozwiązanie w kwestii posiadania dzieci i ciąży. Starała się chyba także ukazać jakąś ewolucję podejścia Jake'a, bo on tak stopniowo zmieniał zdanie, kroczek po kroczku. Było to napisane trochę ogólnikowo, ale jednak próby były podjęte.
Na końcu Maluszki jak zwykle urocze, choć nie mieliśmy okazji poznać ich za bardzo, bo toż to tylko niemowlęta.
Miałam dać gwiazdek 5, ale przez te pewne plusy i jakieś odejście od reguły zdecydowałam, że poszaleję i dam gwiazdek 6.
"Music of the Soul" jest kontynuacją losów Abby i Jake'a z pierwszego tomu serii.
Abby i Jake są ze sobą od około dwóch lat, a akcja książki rozpoczyna się dzień przed oficjalnym przypieczętowaniem tego związku przed Bogiem i najbliższymi.
Jednak to jest tylko początek tej historii - Abby i Jake stają przed nowymi problemami. Główną problematyką tej dwójki jest posiadanie...
2016-01-10
Drugi tom i historia kolejnego członka Runaway Train - perkusisty - Alejandro Joaquin Resendiz - znany nam jako AJ oraz płomiennej włoskiej pielęgniarki - Mii Martinelli.
Po wielu zastrzeżeniach po tomie pierwszym liczyłam na poprawę i całe szczęście poprawa jakaś była.
Historia Mii i AJ'a mnie wciągnęła, była przyjemna, płomienna. Starcie z jednej strony dwóch charakternych, płomiennych meksykańsko - włoskich charakterów, a z drugiej strony bezbronnych w zaistniałej sytuacji. AJ to urzekający facet i tak naprawdę potrzebował trochę zaparcia aby nie odpuścić w staraniach o Mię.
W tym tomie dużo mniej jest niestety rockowego środowiska - czego żałuję, za to jest motyw ciąży - co mnie raduje.
Nie mogę niestety powiedzieć, że autorka jest wybitną, ani dobrą pisarką, bo bardzo wiele brakuje tym książkom do ideału.
Jeśli ktoś polubił bohaterów to warto po nią sięgnąć. AJ jest naprawdę urzekający - wiem, wiem powtarzam się - i warto ulec jego urokowi.
Drugi tom i historia kolejnego członka Runaway Train - perkusisty - Alejandro Joaquin Resendiz - znany nam jako AJ oraz płomiennej włoskiej pielęgniarki - Mii Martinelli.
Po wielu zastrzeżeniach po tomie pierwszym liczyłam na poprawę i całe szczęście poprawa jakaś była.
Historia Mii i AJ'a mnie wciągnęła, była przyjemna, płomienna. Starcie z jednej strony dwóch...
2018-06-14
2016-10-25
Drake Chambers jest uniwersytecką gwiazdą futbolu. Jest to jego przepustka do lepszej przyszłości. Wraz z futbolem idzie w parze 'sława', imprezy, dziewczyny, ale to go nie bardzo interesuje. Prócz futbolu, pracuje także na pół etatu i ma problemy zdrowotne. Ostatnie czego mu potrzeba to dziewczyna.
Emery White wyjechała z małego miasteczka na studia i jest to jej szansa na inne życie. Całą swoją energię ma zamiar włożyć w naukę, aby osiągnąć cel. Aby to zrobić nie potrzebuje chłopaka, zwłaszcza takiego jak Drake Chambers.
Ta dwójka zderza się ze sobą, a dodatkowo łączy ich wspólny projekt na zajęcia. Ich znajomość się rozwija i ewoluuje, ale potem wydarza się wypadek. Drake jest w rozpaczy i odtrąca Emery, a dziewczyna dowiaduje się czegoś co na zawsze zmieni jej życie.
Jak sobie poradzą?
Poniżej możliwe SPOILERY!
Wiedziałam, że praktycznie nie ma szans, aby coś przebiło mi pierwszy tom tej serii i tak się nie stało, ale nie mogę powiedzieć, że książka mi się nie podobała. Udany tom.
Drake i Emery tworzyli fajną parę, ale wypadek pokrzyżował wszystkie plany. Drake w rozpaczy, że może nigdy nie odzyskać sprawności i nie stanąć na nogi odtrąca Emery, aby realizowała swoje marzenia. Jednak nie spodziewał się tego, że wraz z Emery stworzyli dziecko.
Emery po odrzuceniu przez Drake'a dowiaduje się, że jest w ciąży, stara się z nim skontaktować, ale nigdy jej się nie udaje. Miesiące mijają, a Emery jest pogodzona z tym, że będzie samotną matką, ale niespodziewanie wpadają na siebie i... i Drake staje na wysokości zadania.
Pokazane jak łatwo plany na przyszłość mogą ulec zmianie i to może się okazać zmiana na lepsze. Bo przecież w gruncie rzeczy każdy dąży do tego, aby być szczęśliwym, a szczęście może przyjść pod różną postacią. Niekoniecznie tą zaplanowaną w swojej głowie :).
POLECAM!
Drake Chambers jest uniwersytecką gwiazdą futbolu. Jest to jego przepustka do lepszej przyszłości. Wraz z futbolem idzie w parze 'sława', imprezy, dziewczyny, ale to go nie bardzo interesuje. Prócz futbolu, pracuje także na pół etatu i ma problemy zdrowotne. Ostatnie czego mu potrzeba to dziewczyna.
Emery White wyjechała z małego miasteczka na studia i jest to jej szansa...
2018-05-05
Opinia może zawierać SPOILERY!!
Kolejny tom z serii o Braciach Slater.
Tym razem na tapetę bierzemy Kane'a i Aideen.
Akcja rozpoczyna się w miejscu, gdzie skończył się tom o Keeli i Alecu.
Kane ląduje w szpitalu, Aideen prawdopodobnie jest w ciąży.
Ta dwójka z pozoru się nie znosi, ale im dalej w las tym więcej faktów i uczuć wychodzi na jaw.
Jak dogadają się Aideen z Kanem? Wydaje się, że przy tej dwójce nie powinno być nudno.
Kane jest poranionym facetem - i nie mam tu na myśli tylko zewnętrzne. Facet przeszedł piekło starając się chronić brata, a skutki przeszłości ciągle odbijają piętno na teraźniejszości. Tak naprawdę jego postać mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła - facet ma naprawdę głębię a jego skrywane pragnienia mnie mocno zaskoczyły. Tak naprawdę pragnął ciepła, miłości, spokoju. Pragnął kogoś kto byłby jego, kto dbałby o niego i o kogo on mógłby zadbać. W takiej sytuacji ciąża Aideen wydaje się wręcz idealnie trafiona - będzie miał dwie osoby o które może się zatroszczyć, a jeśli Kane się o kogoś troszczy to nie są przelewki. Do tego dochodzi problem zdrowotny - cukrzyca. Powiem szczerze, że chyba się nie spotkałam w romansach z problemem cukrzycy u głównego bohatera... dobrze, że temat jest poruszony.
Aideen to uparta kobieta, ale pod skorupą wyszczekania też skrywa uczucia do których nie chce się przyznać. Ciąża jest niespodziewana, reakcja Kane'a jest niespodziewana, jego zaborczość jest niespodziewana... Kane musi się trochę napracować, aby przebić się przez jej opory, ale kiedy się udaje to pozostaje tylko modlić się, aby jej serce nie zostało złamane.
Co do języka jakim operuje pani Casey - no chyba nie jestem wielką fanką, dużo tam rzucania mięsem, nie mam z przeklinaniem problem, jednak ta autorka lubi sobie poużywać czasem aż w nadmiarze :D. No ale z drugiej strony - ciężko mi się było oderwać od historii, więc powiedzmy, że język mogłam zepchnąć na drugi plan.
Bracia Slater i kobiety obecne w ich życiach stworzyli naprawdę osobliwą rodzinę i muszę przyznać, że ich oddanie, przywiązanie i więź jest imponująca. To jak wszyscy byli podekscytowani powiększeniem się rodziny - no naprawdę to było mega urocze. A Alec przechodził sam siebie :D.
Tom zdecydowanie udany, podobał mi się, wciągnął mnie, a na Kane'a i Aideen spojrzałam z całkiem innej perspektywy, bo to co pokazywane było powierzchownie w poprzednim tomie... to tylko wierzchołek góry lodowej, a ich obszerne, dogłębne wnętrza były zanurzone w głębinach oceanu :)
Opinia może zawierać SPOILERY!!
Kolejny tom z serii o Braciach Slater.
Tym razem na tapetę bierzemy Kane'a i Aideen.
Akcja rozpoczyna się w miejscu, gdzie skończył się tom o Keeli i Alecu.
Kane ląduje w szpitalu, Aideen prawdopodobnie jest w ciąży.
Ta dwójka z pozoru się nie znosi, ale im dalej w las tym więcej faktów i uczuć wychodzi na jaw.
Jak dogadają się Aideen z...
2018-05-05
No i tom połówkowy, który jest zwieńczeniem i dopełnieniem historii o Aideen i Kanie.
Aideen jest w wysokiej ciąży, rozwiązanie coraz bliżej, ale czas się wlecze, kiedy cała ich rodzina nie może się już doczekać nowego członka rodziny.
W tym tomie jeszcze bardziej widać i czuć to podekscytowanie całej rodziny - Alec mnie rozwalał. Facet jest po prostu nie do podrobienia :D.
I biedny Kane bojący się, że będzie stukał w główkę swojego malucha :D.
Fajne było to uzupełnienie. A sama scena porodu to chyba jedna z szerzej opisanych i to całkiem realistycznie.
Podoba mi się także jak Aideen radzi sobie z Kanem... dokładnie wie gdzie nacisnąć, aby zostały wywołane pożądane zachowania/reakcje.
No i Kane nie próżnuje - jak chcą piątki maluchów to nie traci czasu :D oj Aideen - czeka cię wiele ciężkich lat :D.
Moje odczucia po historii Kane'a i Aideen są bardzo pozytywne. A zarysowanie problemu Rydera i Branny naprawdę mnie zainteresowało... naprawdę jestem ciekawa jak rozwiążą swoje problemy. Więc oczekuję niecierpliwie :)
No i tom połówkowy, który jest zwieńczeniem i dopełnieniem historii o Aideen i Kanie.
Aideen jest w wysokiej ciąży, rozwiązanie coraz bliżej, ale czas się wlecze, kiedy cała ich rodzina nie może się już doczekać nowego członka rodziny.
W tym tomie jeszcze bardziej widać i czuć to podekscytowanie całej rodziny - Alec mnie rozwalał. Facet jest po prostu nie do podrobienia...
2017-09-05
Opinia zawiera SPOILERY!!!
Angie i Wyatt Hennington spotkali się dzięki swojej rodzinie i połączył ich namiętny seks. Jednak rozstanie było... niesatysfakcjonujące.
Teraz po kilku tygodniach od ostatniego spotkania Angie dowiaduje się, że jest w ciąży, ojcem oczywiście jest Wyatt.
Wraca więc do miejsca, gdzie nigdy nie chciała wracać, aby poinformować go o zaistniałej sytuacji. To czego się nie spodziewa to tego, że Wyatt chce szansy. Chce szansy na poznanie się nawzajem, chce zadbać o nią i o dziecko, chce uczestniczyć w ich życiu. Po namysłach Angie wprowadza się do Wyatt'a.
Wszystko było dobrze, sytuacja rozwinęła się w takim kierunku, że zarówno A jak i W chcieli wspólnej przyszłości. Ale wydarzyła się tragedia, tragedia, która rozbiła to co zbudowali. Czy sobie z tym poradzili?
Powiesz szczerze, że do pewnego momentu to po prostu taka o historia, przyjemna, ale wielkiego wrażenia na mnie nie robiła. Ale potem złamała mi serce. To co spotkało A i W było straszne. Utrata dziecka i to jeszcze w taki sposób... serca złamane. Na szczęście ich uczucia do siebie nawzajem stały się już na tyle silne, że mimo rozłamu potrafili odnaleźć się na nowo.
Tak jak napisałam z początku to była dla mnie taka o przyjemna, ale bez szału historia, chociaż Wyatt jest mega uroczym facetem, a i Angie mimo swoich blokad jakoś dawała radę. Ale potem ta tragedia mnie poruszyła naprawdę mocno. Spłakałam się kurna.
Opinia zawiera SPOILERY!!!
Angie i Wyatt Hennington spotkali się dzięki swojej rodzinie i połączył ich namiętny seks. Jednak rozstanie było... niesatysfakcjonujące.
Teraz po kilku tygodniach od ostatniego spotkania Angie dowiaduje się, że jest w ciąży, ojcem oczywiście jest Wyatt.
Wraca więc do miejsca, gdzie nigdy nie chciała wracać, aby poinformować go o zaistniałej...
2018-09-30
Opinia zawiera SPOILERY!!!
Kiedy dwudziestodziewięcioletnia Livia Ward jedzie na ratunek swojej czternastoletniej przyjaciółce, na miejscu zastaje także zabójczo przystojnego funkcjonariusza Kelly'ego, który zaprasza ją na kolację. Liv jednak ucieka.
Jednak funkcjonariusz Kelly nie daje tak łatwo za wygraną. Odnajduje Livie i tym razem jest nieustępliwy.
Chase i Livie spotykają się na kolacji z ust Liv padają mniej więcej słowa "Nie chcę związku ani małżeństwa, chcę abyś mnie zapłodnił, ponieważ pragnę dziecka."
I tak to się tak naprawdę zaczyna. Co wyniknie z tego układu?
Eeee... ale, że w jakim świecie laska wypala do ledwie co poznanego faceta, że chciałaby, aby użyczył jej swoich plemników? I to tak na poważnie i totalnie serio. No kurdę... ręce mi opadły.
Ogólnie średnio wiem jak mam ująć w słowa moje odczucia po książce. Z całą pewnością nie była ona tym czego oczekiwałam, zawiodła mnie dość mocno. Mam ostatnio jakoś pecha, bo trafiam na książki, gdzie bohaterowie są przesadzeni w dziwną stronę i brak im tego czegoś co powoduje, że zżywam się z bohaterami. Tak samo w "Gliniarzu". Ani Livie ani Chase nie zaskarbili sobie jakoś mojej przychylności. Mieli swoje momenty, ale w całokształcie to nie są bohaterowie do których chciałabym wrócić.
Liv to kobieta, która ma dziwne trzaski, bo nawbijała sobie do głowy, że jak skończy trzydziestkę to zacznie umierać... z powodu tego, że została zdradzona w przeszłości wyrzekła się facetów, ale wpadła na genialny pomysł z tym szukaniem dawcy nasienia dla swojego przyszłego dziecka... nie przekonała mnie ona jako bohaterka, nie poczułam z nią więzi, ani nie zapałałam do niej sympatią.
Chase to też dziwny facet... nawet nie wiem jak go określić. Jego przemyślenia i paplanina wcale nie była dla mnie urocza, gorąca czy rozbrajająca.
Ilość seksu w książce... dla mnie zdecydowanie zbyt duża. A określenia Autorek na różne części ludzkich ciał... no pomysłów im nie brakuje. Niestety jak dla mnie to raczej komiczne było... chyba, że takie miało być.
Z tego wszystkiego to chyba najbardziej uroczy był epilog...
Dla mnie książka tak na 4-5 gwiazdek. Szkoda...
Opinia zawiera SPOILERY!!!
Kiedy dwudziestodziewięcioletnia Livia Ward jedzie na ratunek swojej czternastoletniej przyjaciółce, na miejscu zastaje także zabójczo przystojnego funkcjonariusza Kelly'ego, który zaprasza ją na kolację. Liv jednak ucieka.
Jednak funkcjonariusz Kelly nie daje tak łatwo za wygraną. Odnajduje Livie i tym razem jest nieustępliwy.
Chase i Livie...
2014-01-27
Seria “Bohaterowie” Laury Kaye doczekała się dwóch części : “Jej bohater” oraz “Jedna noc z bohaterem”. Jakiś czas temu czytałam pierwszą część i nie przypadła mi do gustu, ale przypadkiem trafiłam na drugą książkę serii i postanowiłam dać jej szansę. I był to dobry wybór.
Jestem mile zaskoczona. Poznajemy Brady’ego oraz Joss. Oboje doświadczeni przez los, z wieloma ranami na duszy. Przypadkowe spotkanie i umowa “na jedną noc” zatrzęsie ich dotychczasowym życiem, dotychczasowymi postanowieniami. Oboje muszą zmierzyć się z siłą uczucia, pożądania i własnymi lękami.
Czytało się to zaskakująco dobrze, bohaterowie ciekawi (realne, prawdziwe, nie przesłodzone), historia umiejętnie poprowadzona. Bardzo lubię, gdy wydarzenia opowiadane są z obu stron – zarówno mężczyzny jak i kobiety. Uzyskuje się wtedy pełniejszy obraz sytuacji i postaci.
Polecam ten romans erotyczny.
Seria “Bohaterowie” Laury Kaye doczekała się dwóch części : “Jej bohater” oraz “Jedna noc z bohaterem”. Jakiś czas temu czytałam pierwszą część i nie przypadła mi do gustu, ale przypadkiem trafiłam na drugą książkę serii i postanowiłam dać jej szansę. I był to dobry wybór.
Jestem mile zaskoczona. Poznajemy Brady’ego oraz Joss. Oboje doświadczeni przez los, z wieloma ranami...
2019-07-07
2019-05-18
2016-01-26
To już piąta książka z tej serii, którą bardzo polubiłam.
Tym razem wiodącymi bohaterami będzie Nick - barman z Mony, którego już mieliśmy okazję poznać oraz Stephanie - dwudziestotrzyletnia, niezależna dziewczyna, która właśnie przeprowadziła się do miasta.
Zarówno Nick jak i Steph nie wiążą się, lubią dobry, niezobowiązujący seks. Kiedy się spotkali od razu poczuli do siebie pociąg, którego żadne z nich nie ukrywało.
To miał być tylko jednorazowy seks... miał być, ale nie był. Historia nieco się pokomplikowała.
Jako, że polubiłam tą serię od pierwszego tomu to zawsze mam co do niej spore oczekiwania. Tom piąty był fajny, ale nie zachwycił.
Fajni bohaterowie, których da się polubić. Zabawne teksty, luźny styl bycia. Zwłaszcza polubiłam Nicka. Bywało między nimi gorąco i słodko. Sytuacja w jakiej się znaleźli spowodowała przewrót w ich dotychczasowych życiach.
Ale tak szczerze powiedziawszy to za wiele się w tej książce nie działo, a pierwsza połowa była dla mnie jakaś taka przegadana i przysłowiowo 'lano tam wodę'.
Druga połowa lepsza, bo i emocje inne i bardziej chwytające za serca...
W mojej ocenie nie jest to najlepszy tom, ale lepszy od czwartego.
Warto przeczytać choćby dla Nicka - świetny facet. :).
To już piąta książka z tej serii, którą bardzo polubiłam.
Tym razem wiodącymi bohaterami będzie Nick - barman z Mony, którego już mieliśmy okazję poznać oraz Stephanie - dwudziestotrzyletnia, niezależna dziewczyna, która właśnie przeprowadziła się do miasta.
Zarówno Nick jak i Steph nie wiążą się, lubią dobry, niezobowiązujący seks. Kiedy się spotkali od razu poczuli do...
2016-04-11
Niejednokrotnie zdarza się, że nasze książkowe bohaterki toczą zajadłą walkę o swoje dzieci - niezależnie czy o to, aby je urodzić czy, aby móc je wychować godnie i na własnych warunkach. Rzadko jednak dostajemy bohatera męskiego, który błaga byłą partnerkę, aby pozwoliła mu zostać ojcem, aby nie usuwała ciąży.
Poznajcie jednego z najsłodszych i najcieplejszych facetów pod słońcem - Evana Chamberlin.
To nie jest łatwe wyzwanie, zwłaszcza, że jest dla niego czymś zupełnie nowym. A ogrom przygotowań do przyjęcia na świat Maleństwa się nie kończy. Całe szczęście, w rodzinne strony wraca ze studiów - McKinley Mills, siostra jego najlepszego przyjaciela, a także jego przyjaciółka.
Pomoc Kinley jest nieoceniona. Ta dwójka razem działa w pocie czoła, aby przygotować wszystko jak trzeba. W międzyczasie przyjaźń zamienia się w zdecydowanie coś większego. Czy to może się udać?
Takiej historii potrzebowałam. Jak tylko zaczęłam czytać miałam dobre przeczucie. Evan mnie naprawdę rozczulił, a im dalej w książkę tym moje zauroczenie jego osobą stawało się większe i cieplejsze. Cudowny, ciepły, kochany facet.
Kinley to taki promyczek. Ciepła, cudowna dziewczyna, która bez zająknięcia oddała całe swoje serce i zapał, aby pomóc Evanowu. Jej pomoc nie kończy się na przygotowaniach, wchodzi na dużo wyższy poziom, gdy Evan naprawdę potrzebuje pomocy.
Mała dziewczyna Chamberline - Lexi, pomimo, że malutka to kradnie serce. Kradnie serce, bo daje początek pięknej historii. Potem oczywiście czaruje także swoim urokiem.
Taka lekka, słodka, roztapiająca serduszko książka dla takich ślepych romantyczek jak ja. Czytało się to jak marzenie.
Ale muszę to powiedzieć - okładka mnie na początku odstraszyła. Bardzo mi ona nie pasuje. Ten żylasty koleś z miną srają.go kota totalnie nie oddaje Evana. Nie ładna.
Bardzo polecam!
Niejednokrotnie zdarza się, że nasze książkowe bohaterki toczą zajadłą walkę o swoje dzieci - niezależnie czy o to, aby je urodzić czy, aby móc je wychować godnie i na własnych warunkach. Rzadko jednak dostajemy bohatera męskiego, który błaga byłą partnerkę, aby pozwoliła mu zostać ojcem, aby nie usuwała ciąży.
Poznajcie jednego z najsłodszych i najcieplejszych facetów pod...
2019-04-08
"Słodki Rome" to ta sama historia, którą dostaliśmy w "Słodki dom", ale tym razem opowiedziana z perspektywy Romea. I nie widzę żadnego sensownego powodu (prócz finansowego) by pisać drugi raz tę samą historię. Powiedziałabym, że to w 85% kalka. Odgrzewany kotlet. Ta książka mogłaby mieć sens, gdyby albo była o połowę krótsza i skupiono się w niej na kilku najważniejszych momentach między Romem a Mol, albo... największy sens miałoby napisanie jednej książki z perspektywą dwóch głównych bohaterów. Książka zyskałabym pewnie na jakości a uniknięto by powtarzalności.
Na plus epilog - słodkość ;)
Nie chcę dawać niższej oceny, bo jednak pierwszy tom czytało mi się z przyjemnością, a jest to jednak ta sama historia. Niestety przez kalkowanie pozbawiono mnie większości radości z tej historii.
"Słodki Rome" to ta sama historia, którą dostaliśmy w "Słodki dom", ale tym razem opowiedziana z perspektywy Romea. I nie widzę żadnego sensownego powodu (prócz finansowego) by pisać drugi raz tę samą historię. Powiedziałabym, że to w 85% kalka. Odgrzewany kotlet. Ta książka mogłaby mieć sens, gdyby albo była o połowę krótsza i skupiono się w niej na kilku najważniejszych...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to