Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Na okładce możemy przeczytać "Dramat, który złamie niejedno serce" - tak, kilka ostatnich stron złamało moje.

Szukałam tej książki przez jakiś czas, bo po przeczytaniu opisu i okładce czułam, że muszę ją mieć i przeczytać. Więc kiedy dostałam ją w prezencie dorwałam się do niej w pierwszej wolnej chwili i pochłonęłam najszybciej jak się dało.

Cała książka była niezła, czytało się szybko i bardzo przyjemnie. Pewne rzeczy były trochę przewidywalne, niektóre trochę przesadzone lub przesłodzone, ale podobało mi się.
Ale to co zrobiła ze mną końcówka...rozerwała mnie na kawałki i to bardzo drobne kawałki.

Świeżo po przeczytaniu nie potrafię napisać nic więcej - za dużo emocji!

Na okładce możemy przeczytać "Dramat, który złamie niejedno serce" - tak, kilka ostatnich stron złamało moje.

Szukałam tej książki przez jakiś czas, bo po przeczytaniu opisu i okładce czułam, że muszę ją mieć i przeczytać. Więc kiedy dostałam ją w prezencie dorwałam się do niej w pierwszej wolnej chwili i pochłonęłam najszybciej jak się dało.

Cała książka była niezła,...

Co powstanie kiedy dojdzie do spotkania Sztuki z Duszą?

To historia szesnastoletniej Arii oraz siedemnastoletniego Leviego. Pomimo ich młodego wieku w swoich życiach zmagają się obecnie z bardzo skomplikowanymi sytuacjami.
Odnajdują w sobie bratnie dusze, harmonię, spokój, pocieszenie, prawdę...

Staram się poukładać swoje myśli o tej książce i jestem w kropce... z jednej strony mam ich pełno, a z drugiej mam jakąś dziwną pustkę.
Nie szukajcie w tej książce lekkiej, prostej, słodkiej, standardowej historii miłosnej - bo choć takowe są przyjemne to nie można ich porównać z 'Art & Soul'.
Jest to dla mnie książka niezwykła, oryginalna, wykraczająca poza schematyczne fabuły książek.
Ale nie wiem jak mam ją określić - ją trzeba przeczytać i poczuć - nie ma innego wyjścia.
Jest przepiękna i przejmująca i mądra... i zakrada się do umysłu Czytelnika i krąży i drąży i ciągle myślisz...

Pomimo tego, że jestem urzeczona i zachwycona to szczerze powiedziawszy mam niedosyt po zakończeniu. Mimo wszystko jest ono słodko-gorzkie, ściska mnie coś w sercu... Jakoś inaczej widziałam to zakończenie.

W każdym bądź razie - POLECAM z całego serca abyście zapoznali się z historią Sztuki Arii oraz Duszy Leviego, dwóch wrażliwych, pięknych, cierpiących młodych osób.

Co powstanie kiedy dojdzie do spotkania Sztuki z Duszą?

To historia szesnastoletniej Arii oraz siedemnastoletniego Leviego. Pomimo ich młodego wieku w swoich życiach zmagają się obecnie z bardzo skomplikowanymi sytuacjami.
Odnajdują w sobie bratnie dusze, harmonię, spokój, pocieszenie, prawdę...

Staram się poukładać swoje myśli o tej książce i jestem w kropce... z jednej...

Już w 'Rock Addiction' dowiedzieliśmy się, że coś dzieje się pomiędzy Davidem - perkusistą Schoolboy Choir oraz ich PRowcem - Theą.

W tym połówkowym tomie możemy się przekonać jaki skutek odniosły notatki Davida wysyłane do Thei. Czy Thea nagnie swoje reguły, które mówią, że nie wchodzi w związki ze swoimi klientami?
David biedaczek się naczekał na swoją kobietę, ale był nieugięty, a kiedy zobaczył iskrę nadziei nie odpuścił aż do czasu kiedy dostał to czego pragnął. Nieśmiały, uroczy, ale z pazurem i pasją - fajny facet.
Muszę przyznać, że cieszę się, że autorka nie zrobiła z tego pełnowymiarowego tomu, bo zostałby on na siłę rozwleczony. A tak dostajemy wszystko zwięźle napisane i jest to nie najgorsze. Historia tej dwójki trafiła do mnie jakoś bardziej niż tej z pierwszego tomu.

Już w 'Rock Addiction' dowiedzieliśmy się, że coś dzieje się pomiędzy Davidem - perkusistą Schoolboy Choir oraz ich PRowcem - Theą.

W tym połówkowym tomie możemy się przekonać jaki skutek odniosły notatki Davida wysyłane do Thei. Czy Thea nagnie swoje reguły, które mówią, że nie wchodzi w związki ze swoimi klientami?
David biedaczek się naczekał na swoją kobietę, ale był...

Zachary Fox to wokalista jednego z najpopularniejszych zespołów rockowych - Schoolboy Choir. Sława niesie ze sobą sporo korzyści - nie brakuje im z pewnością pieniędzy, podróży oraz chętnych kobiet. Podczas jednej z imprez nie może on oderwać oczu od Molly - siostry Thei (ich PRowca).
Jako, że Fox lubi dostawać to czego chce szybko bierze sprawy w swoje ręce.
Molly wiedzie spokojne, nudne życie bibliotekarki, ale nie narzeka, bo właśnie takiego życia pragnie. Jej przeszłość spowodowała, że broni ona skrupulatnie swojej prywatności, a pojawienie się w jej życiu Gwiazdy Rocka zdecydowanie jej w tym nie pomoże.
Zobacz co też wyniknie ze spotkania spokojnej bibliotekarki o niepoznanej jeszcze niegrzecznej naturze oraz gwiazdy rocka, która za żadne skarby nie chce pozbywać się uczuć jakie nawiedziły go kiedy spotkał Molly.

Cóż...biorą się za tę książkę miałam nadzieję na lekką, relaksującą lekturkę - bez jakiś szczególnych dramatów, emocji itd. (czasem trzeba odpocząć) - no i taką też książkę dostałam.

Ma ona kilka plusów, ale niestety także sporo minusów.
Zdecydowanie na plus jak dla mnie zachowanie, współgranie, współistnienie i przyjaźń wewnątrz zespołu - naprawdę są mega fajną grupą facetów, która stała się dla siebie rodziną. Są rockmenami, są zabawni, silni, ale także mają wielkie serca. Fajne jest też to, że nie do końca stanowią taką grupę zepsutych facetów - tylko i wyłącznie chlejących, bzykających i ledwo staczających się na koncert z łóżka.
Na plus także to, że Fox i Molly poszli w stronę szczerości i nie mieli przez to bezsensownych, irracjonalnych problemów na podstawie domysłów.

Niestety - jak dla mnie książka ma przeciętny styl. Fabuła jest trochę chaotyczna i nudnawa, bo i ciągną się takie fragmenty, gdzie ciągle rozmawiają w kółko i w kółko i w kółko o tym samym ubierając to w lekko inne słowa.

Można przeczytać, ale ode mnie tylko pięć gwiazdek.

Zachary Fox to wokalista jednego z najpopularniejszych zespołów rockowych - Schoolboy Choir. Sława niesie ze sobą sporo korzyści - nie brakuje im z pewnością pieniędzy, podróży oraz chętnych kobiet. Podczas jednej z imprez nie może on oderwać oczu od Molly - siostry Thei (ich PRowca).
Jako, że Fox lubi dostawać to czego chce szybko bierze sprawy w swoje ręce.
Molly wiedzie...

Kiera wyjeżdża za swoim chłopakiem. Jej miłość - Denny dostał pracę nie do odrzucenia, a jak, że nie wyobraża sobie rozłąki jedzie razem z nim - zmienia swoje życie. Obydwoje są podekscytowani wspólnym życiem na własny rachunek.
Po przeprowadzce do Seattle mają zamieszkać z przyjacielem Dennyego - Kellanem Kyem. Kellan to lokalna, charyzmatyczna gwiazda rocka, któremu ciężko się oprzeć.
Wszystko było pięknie do czasu aż Denny zostaje doceniany przez pracodawców i praca pochłania cały jego czas, a dodatkowo wymaga od niego wyjazdów.
Podczas nieobecności chłopaka Kiery - ona i Kellan zbliżają się do siebie.
Nie trudno się domyślić, że dojdzie tu do trójkąta miłosnego. Jak to się potoczy? Cóż...

To była istna męczarnia.
Jestem już kilkanaście dobrych godzin po przeczytaniu, a nadal czuję się totalnie wyprowadzona z równowagi.
Muszę to powiedzieć - NIENAWIDZĘ Kiery, NIENAWIDZĘ Kiery, NIENAWIDZĘ Kiery. Chciałabym ją wywieźć do lasu i zakopać. Ta dziewczyna nie powinna być stworzona nawet tylko jako fikcja.
Nie jestem pewna czy chcę ustosunkować się do bohaterów męskich... mogę powiedzieć, że łamało mi się serce dla Dennyego. Szczerze się łamało. A Kellan? Uroku nie można mu odmówić, ale... nie mogę powiedzieć, że pochwalałam jego zachowania.
To po prostu jakieś dno. I naprawdę nie mam zielonego pojęcia czemu ta książka ma taką ocenę... ta książka jest amoralna, bohaterka jest tak głupia, że tego nie można przełknąć, a tego wszystkiego nie ratuje styl autorki, bo 90% zbędnych opisów można by było wyrzucić, a książka nie straciłaby nic z fabuły.
W żadnym stopniu nie rozumiem fenomenu książki. To była męczarnia, katorga, moja cierpliwość została doprowadzona do granic wytrzymałości. Podczas czytania zastanawiałam się w którym momencie mój biedny czytnik się zbuntuje i wyłączy - bo zapewne także miał dość.

Kiera wyjeżdża za swoim chłopakiem. Jej miłość - Denny dostał pracę nie do odrzucenia, a jak, że nie wyobraża sobie rozłąki jedzie razem z nim - zmienia swoje życie. Obydwoje są podekscytowani wspólnym życiem na własny rachunek.
Po przeprowadzce do Seattle mają zamieszkać z przyjacielem Dennyego - Kellanem Kyem. Kellan to lokalna, charyzmatyczna gwiazda rocka, któremu...

Kontynuacja historii Gage'a i Elizy. Po za kończeniu pierwszego tomu nie sposób nie sięgnąć po drugi.

Minęło osiem miesięcy od pamiętnego, dramatycznego i łamiącego serce rozstania. Osiem miesięcy prób ruszenia do przodu i bólu serca. Ich drogi ponownie się teraz spotykają, a potoczą się ich dalsze losy?

Przyjemna i owszem, ale tylko tyle. Początek - jakaś 1/3 książki - była dla mnie najlepsza, wtedy czułam jakieś ciarki, emocje, ten ból, walkę, dezorientację, pasję przy powrotach, a potem klimat jakoś siadł.
Dobrze jest przeczytać dalsze losy tych bohaterów, ale liczyłam na coś więcej.
To zakończenie takie... każdy dostaje rozgrzeszenie, każdy wydaje się niewinny (no może prócz Penelopy).
Poza tym autorka nie może poszczycić się brakiem wpadek w obszarze logiki, wpadki są i niestety aż kują w oczy.

Niezła, ale szału nie robi. Choć polecam przeczytać tym którzy sięgnęli po poprzedni tom.

Kontynuacja historii Gage'a i Elizy. Po za kończeniu pierwszego tomu nie sposób nie sięgnąć po drugi.

Minęło osiem miesięcy od pamiętnego, dramatycznego i łamiącego serce rozstania. Osiem miesięcy prób ruszenia do przodu i bólu serca. Ich drogi ponownie się teraz spotykają, a potoczą się ich dalsze losy?

Przyjemna i owszem, ale tylko tyle. Początek - jakaś 1/3 książki -...

Opinia może zawierać SPOILERY!!!



Trzeci już tom z serii o członkach zespołu rockowego Stage Dive. Tym razem poznamy historię problematycznego wokalisty i frontmena zespołu - Jimmy'ego Ferrisa oraz nowo zatrudnionej astystentko-opiekunki - Leny Morrissey.




Jimmy jest ciężkim przypadkiem - wychodzenie z uzależnień a potem utrzymanie trzeźwości nie jest łatwe dlatego członkowie zespołu pilnują, aby zawsze miał przy sobie kogoś kto będzie pilnował był nie uległ swoim słabościom. Do tej roli bardzo przypadkowo została zatrudniona Lena. Towarzyszy Jimmy'emu na każdym kroku. Walczy z nim, kłóci się, a po drodze poznaje także jego prawdziwe 'ja'. Bo Jimmy Ferris to facet, który ma w sobie zdecydowanie więcej niż to co pokazuje światu. Skrywa głęboki ból, toczy ze sobą wieczne wewnętrzne walki. Niespodziewanie niesforna Lena staje się dla niego osobą bez której ciężko mu się obejść.

Lena zaczyna odczuwać coś do Jimmy'ego... jednak to nie ma racji bytu, bo pomijając fakt, że w umowie ma jasno określone "żadnych kontaktów fizycznych", to dodatkowo Jimmy nie jest mężczyzną, która zwróciłaby uwagę na okrągłą Lenę.

Walki między tą dwójką stają się w sumie ich grą wstępną... bo nawet Jimmy, który idzie w zaparte, że on nie jest zdolny do tworzenia związku zaczyna mieć problemy by trzymać uczucia na wodzy. Ale jak wbić mu do głowy to, że naprawdę czuje coś do Leny? Jak uświadomić mu, że sprawy między nimi mogą być czymś naprawdę dobrym?

Powiem szczerze, że taka przecięta na książka. Tzn. może i się nieźle czytało, ale nic w tej książce mnie nie porwało. Nieszczególnie czułam chemię między Leną a Jimmym. Jimmy to naprawdę ciężki przypadek i serio przez długi czas się zastanawiałam czy on w ogóle coś do Leny czuje... bo naprawdę dobrze szło mu ukrywanie emocji i uczuć. Z drugiej strony jak już pokazywał swoją "miękką" stronę to potrafił być mocno uroczy, ale niestety krótkotrwale. Lena ma całkiem pomieszane w głowie, z jednej strony darzy go uczuciami, chce odejść z pracy, aby uniknąć niepożądanych sytuacji, z drugiej strony niby jest taka waleczna a łatwo ją przekabacić.

Takie 5 gwiazdek - można przeczytać, ale uważam, że książka miała potencjał, który jakoś nie do końca został wykorzystany :)

Opinia może zawierać SPOILERY!!!



Trzeci już tom z serii o członkach zespołu rockowego Stage Dive. Tym razem poznamy historię problematycznego wokalisty i frontmena zespołu - Jimmy'ego Ferrisa oraz nowo zatrudnionej astystentko-opiekunki - Leny Morrissey.




Jimmy jest ciężkim przypadkiem - wychodzenie z uzależnień a potem utrzymanie trzeźwości nie jest łatwe dlatego...

Trzeci tom serii Runaway Train - czyli historia Rhysa i Allison.

Rhys przyjaciel Jake'a Slatera i basista Runaway Train oraz młodsza siostrzyczka Jake'a.

Allison od zawsze miała słabość do Rhysa, ale do pewnego momentu wiek był dla niej przeszkodą. Później, po kilku latach dzielili ze sobą bliskie i gorące chwile w Savannah, które zmieniły wszystko między nimi.
Rhys nigdy nie posiadał wzorca prawdziwej rodziny. Jego rodzice to przykład ludzi dbających o swój status społeczny, a nie uczucia dziecka. Takie zachowania z ich strony spowodowały, że Rhys nie widział się nigdy w związku. Jednak mała siostra Jake'a wzbudzała w nim uczucia jak nikt inny.

Teraz kiedy podróżują razem w trasie Runaway Train napięcie pomiędzy nimi można ciąć nożem. Czy Rhys przełamie swoje bariery? Czy Allison będzie w stanie przebić się przez jego mur?



Gdyby popatrzeć na moje komentarze do tej serii można zauważyć, ze zbyt wielką fanką nie jestem. Widzę w tej serii wiele niedociągnięć, a i do kunsztu autorki znalazłabym wiele zastrzeżeń.
Najczęściej denerwuje mnie, że kreuje naszych bohaterów na ludzi, którzy są niekonsekwentni i niedojrzali.

Ten tom pomimo, że zarys fabuły był całkiem fajny, został zniszczony przez brak umiejętności autorki do przedstawienia jej w odpowiedni sposób. Ja osobiście się męczyłam. Niekonsekwencja bohaterów mnie wykańczała.

Na plus, samo środowisko rockowego zespołu. Teraz to już z Runaway Train zrobiła się jedna wielka rodzinka - małżeństwa, dzieci - to już nie Ci sami dzicy faceci co na początku.

Trzeci tom serii Runaway Train - czyli historia Rhysa i Allison.

Rhys przyjaciel Jake'a Slatera i basista Runaway Train oraz młodsza siostrzyczka Jake'a.

Allison od zawsze miała słabość do Rhysa, ale do pewnego momentu wiek był dla niej przeszkodą. Później, po kilku latach dzielili ze sobą bliskie i gorące chwile w Savannah, które zmieniły wszystko między nimi.
Rhys...

"Music of the Soul" jest kontynuacją losów Abby i Jake'a z pierwszego tomu serii.

Abby i Jake są ze sobą od około dwóch lat, a akcja książki rozpoczyna się dzień przed oficjalnym przypieczętowaniem tego związku przed Bogiem i najbliższymi.
Jednak to jest tylko początek tej historii - Abby i Jake stają przed nowymi problemami. Główną problematyką tej dwójki jest posiadanie dzieci. Oboje ich chcą, ale w całkiem innym czasie. Abby najlepiej JUŻ, a Jake - im późnej tym lepiej. Dodatkowo dochodzą problemy zdrowotne.
Akcja rozciągnięta jest na spory okres (jakoś 2-3 lata chyba, nie wiem dokładnie) i przez ten czas mamy okazję obserwować z jakimi problemami się spotkają. A zdecydowanie ich nie brakuje.

Nie powiem, że historia mnie powaliła. Jak już wcześniej wspominałam - nie uważam autorki za bardzo dobrą pisarkę, ale chyba zmierza ku lepszemu.
Muszę to powiedzieć - Jake to prawdziwy dupek. Serio, jak on z czymś wyskoczy pod wpływem emocji to pozamiatane. Ma-sa-kra. Z tą dwójką ciągle jest tak, że Jake nawywija, nagada nieprzyjemnych rzeczy, a Abby wybacza mu po jednym jego słówku. No niby siła miłości, ale... są granice.
Największym plusem tego tomu jest dla mnie to, że autorka wybrała trochę mniej standardowe rozwiązanie w kwestii posiadania dzieci i ciąży. Starała się chyba także ukazać jakąś ewolucję podejścia Jake'a, bo on tak stopniowo zmieniał zdanie, kroczek po kroczku. Było to napisane trochę ogólnikowo, ale jednak próby były podjęte.
Na końcu Maluszki jak zwykle urocze, choć nie mieliśmy okazji poznać ich za bardzo, bo toż to tylko niemowlęta.

Miałam dać gwiazdek 5, ale przez te pewne plusy i jakieś odejście od reguły zdecydowałam, że poszaleję i dam gwiazdek 6.

"Music of the Soul" jest kontynuacją losów Abby i Jake'a z pierwszego tomu serii.

Abby i Jake są ze sobą od około dwóch lat, a akcja książki rozpoczyna się dzień przed oficjalnym przypieczętowaniem tego związku przed Bogiem i najbliższymi.
Jednak to jest tylko początek tej historii - Abby i Jake stają przed nowymi problemami. Główną problematyką tej dwójki jest posiadanie...

To pierwszy tom rozpoczynający serię o członkach zespołu Runaway Train.

Bohaterem pierwszego tomu jest wokalista i gitarzysta zespołu - Jake Slater.
Dziwnym zbiegiem okoliczności pewna niewinna, anielska piękność wpadła do łóżka Jake'a i przewróciła jego życie do góry nogami. Mowa tu o niejakiej Abigail 'Abbi' Renard.
Abbi w ramach zakładu zostaje z chłopcami z Runaway Train przez tydzień w ich autobusie.
Czy pod koniec tygodnia niewinna Abbi i gwiazda rocka i kobieciarz Jake będą chcieli zakończyć tą znajomość?

Początek był niezły, myślałam, że to będzie naprawdę udana książka jednak im dalej tym coraz więcej niedociągnięć raziło w oczy. Głównym zarzutem z mojej strony jest niedopracowanie tej historii. Drugim jest niekonsekwencja Abbi i zbyt szybkie odpuszczanie Jake'owi. Jake ma takie wyskoki, że naprawdę dobrze by mu zrobiło jakby taka Abbi przetrzymała jego du.ę w niepewności trochę dłużej niż pięć minut.

Jako, że lubię książki o rockman i tym środowisko to trochę złagodziło wpadki jakich się doczytałam. W efekcie chłopcy z zespoły to fajni faceci, z dużym sercem, z jakimś takim 'rodzinnym' ciepłem.
Nie skreślam tej serii i z pewnością sięgam po kolejne - mam nadzieję, że AJ mnie nie zawiedzie :).

To pierwszy tom rozpoczynający serię o członkach zespołu Runaway Train.

Bohaterem pierwszego tomu jest wokalista i gitarzysta zespołu - Jake Slater.
Dziwnym zbiegiem okoliczności pewna niewinna, anielska piękność wpadła do łóżka Jake'a i przewróciła jego życie do góry nogami. Mowa tu o niejakiej Abigail 'Abbi' Renard.
Abbi w ramach zakładu zostaje z chłopcami z Runaway...

Drugi tom i historia kolejnego członka Runaway Train - perkusisty - Alejandro Joaquin Resendiz - znany nam jako AJ oraz płomiennej włoskiej pielęgniarki - Mii Martinelli.

Po wielu zastrzeżeniach po tomie pierwszym liczyłam na poprawę i całe szczęście poprawa jakaś była.
Historia Mii i AJ'a mnie wciągnęła, była przyjemna, płomienna. Starcie z jednej strony dwóch charakternych, płomiennych meksykańsko - włoskich charakterów, a z drugiej strony bezbronnych w zaistniałej sytuacji. AJ to urzekający facet i tak naprawdę potrzebował trochę zaparcia aby nie odpuścić w staraniach o Mię.
W tym tomie dużo mniej jest niestety rockowego środowiska - czego żałuję, za to jest motyw ciąży - co mnie raduje.
Nie mogę niestety powiedzieć, że autorka jest wybitną, ani dobrą pisarką, bo bardzo wiele brakuje tym książkom do ideału.
Jeśli ktoś polubił bohaterów to warto po nią sięgnąć. AJ jest naprawdę urzekający - wiem, wiem powtarzam się - i warto ulec jego urokowi.

Drugi tom i historia kolejnego członka Runaway Train - perkusisty - Alejandro Joaquin Resendiz - znany nam jako AJ oraz płomiennej włoskiej pielęgniarki - Mii Martinelli.

Po wielu zastrzeżeniach po tomie pierwszym liczyłam na poprawę i całe szczęście poprawa jakaś była.
Historia Mii i AJ'a mnie wciągnęła, była przyjemna, płomienna. Starcie z jednej strony dwóch...

Nicole straciła przed rokiem dwie najważniejsze osoby w swoim życiu. To ją zniszczyło, a osoba, którą była kiedyś zniknęła bez śladu. Po roku stara się odnaleźć chociaż fragment dawnej siebie, bo życie w żałobie sprawia, że sama ledwo może nazywać się żywą.
Wraz z przyjaciółką Mią wychodzi do baru po raz pierwszy od roku... Mia rzuca jej wyzwanie, a Nicole poznaje dwóch seksownych mężczyzn - Jake'a i Zacka. Ale to Zack jest tym który więzi ją swoim wzrokiem... a dodatkowo, ten obezwładniający mężczyzna jest topową gwiazdą rocka... .
Jak to ma się udać?

Poniżej możliwość SPOILERÓW!

Początek był naprawdę dobry i nakręciłam się na tę historię, a potem wszystko... siadło.
Zamysł był dobry, ale wydaje mi się, że autorka pogubiła się i nie udźwignęła ciężaru wątków. Za mało umiejętności.

Jeśli chodzi o naszych bohaterów.
Zack to słodziak na 100%, facet aż ocieka słodkością i dobrocią miłością. Jest taki dobry i porządny, że normalnie aż jestem w szoku. Czy on w tej książce popełnił jakiś błąd :D? Chyba nie.
Nicole jest zagubiona, ma trochę wewnętrznych monologów, w których zmienia zdanie w ciągu dwóch zdań, ze skrajności w skrajność. Ale ogólnie jest do polubienia.

Ale ten styl... cholerka, no jakoś tak chaotycznie, z błędami logicznymi. W jednym rozdziale pisane jest np. "Kocham go, jestem w nim zakochana". A za dwa rozdziały "Chyba się w nim zakochuję". To nie jest dosłowny cytat, ale chodzi mi o to, że no jeśli już w nim np. była zakochana, to po dwóch rozdziałach chyba nie powinna z pełnym zaskoczeniem myśleć o tym że "o kurczę zakochuję się w Zacku, ależ mnie olśniło nagle". Jestem maruda wiem, ale naprawdę mnie to męczyło.
Dodatkowo: Autorka urywała wątki. Autorka chyba tak dużo chciała wrzucić w jeden tom, że potem nie wiedziała jak to wszystko rozwinąć i zakończyć, aby upchać jakoś w jeden tom. Np. sytuacja z Ethanem, motyw z dziewczyną, która spowodowała wypadek i o nauczaniu w szkołach (totalnie urwane, a ciekawe pomysły), a co najbardziej mnie ubodło to moment przekazania informacji o ciąży. Jeśli chodzi o ciążę to u Nicole to nie była pierwsza ciążą, to były dodatkowe emocje, dylematy, rozmyślania i wsparcie Zacka, a tego nam autorka poskąpiła.
Plusem jest rodzinna atmosfera zespołu (wykluczając Ethana). Ich oddanie i przywiązanie robią wrażenie.
Potencjał był naprawdę duuuuży, a wykonanie co najwyżej przeciętne.

Nicole straciła przed rokiem dwie najważniejsze osoby w swoim życiu. To ją zniszczyło, a osoba, którą była kiedyś zniknęła bez śladu. Po roku stara się odnaleźć chociaż fragment dawnej siebie, bo życie w żałobie sprawia, że sama ledwo może nazywać się żywą.
Wraz z przyjaciółką Mią wychodzi do baru po raz pierwszy od roku... Mia rzuca jej wyzwanie, a Nicole poznaje dwóch...

Co mogę powiedzieć? Po książce od razu widać, że jest w stylu Pani Cunning - ostro, gorąco i perwersyjnie.

Poznajcie i przywitajcie Sole Regrest: Jacob (Shade) - wokal, Owen (Tags) - bas, Adam - gitara prowdząca, Kelly (Cuff) - druga gitara i Gabe (Force) - perkusja.

W tej części głównym bohaterem zostaje nasz perkusista oraz Melanie.
Mel od dziecka boi się facetów, którzy są wytatuowania, mają kolczyki i inne ozdoby na ciele - to nie jest typ mężczyzn, którzy ją interesują.
Pojawiła się ona na koncercie Sole Regret tylko i wyłącznie jako wsparcie swojej przyjaciółki i zagorzałej fanki zespołu (a może raczej jego wokalisty - Shade'a) Nikki. Nikki przy pomocy Mel udało zdobyć się wejściówki na zaplecze zespołu. Nikki osiąga swój cel - przyciąga uwagę Shade'a, Mel zaś ma zamiar posiedzieć w kącie i poczekać na przyjaciółkę - plany zmieniają się kiedy na horyzoncie pojawia się Gabe.

Nasi bohaterowie dość szybko lądują w pokoju hotelowym i przeżywają upojne chwile w łóżku. Zadziwiająco już jedna noc zmienia wiele w głowach naszej dwójki. Gabe zaczyna czuć coś głębokiego do Mel, chce spróbować czegoś więcej, czegoś czego nigdy wcześniej nie pragnął, nie chce aby ich znajomość skończyła się po tej jednej nocy. Melanie opuszczają wszelkie uprzedzenia co do ozdób na ciele mężczyzn i także nie chciałaby aby znajomość z Gabem zakończyła się tak szybko.

Czytało się to szybko i całkiem przyjemnie jednak jestem zwolenniczką bardziej rozwiniętych historii. Nie kupuję tych szybkich uczuć i deklaracji - fakt faktem historia Mel i Gabe'a będzie kontynuowana w 6 i 11 części serii, ale...jest zbyt duży niedosyt i zbyt cukierkowy koniec.

Co mogę powiedzieć? Po książce od razu widać, że jest w stylu Pani Cunning - ostro, gorąco i perwersyjnie.

Poznajcie i przywitajcie Sole Regrest: Jacob (Shade) - wokal, Owen (Tags) - bas, Adam - gitara prowdząca, Kelly (Cuff) - druga gitara i Gabe (Force) - perkusja.

W tej części głównym bohaterem zostaje nasz perkusista oraz Melanie.
Mel od dziecka boi się facetów,...