Corinne Michels tym razem złamała mi serce. Ale posklejała je na nowo. Nigdy tej historii nie zapomnę.

Corinne Michels tym razem złamała mi serce. Ale posklejała je na nowo. Nigdy tej historii nie zapomnę.

Spodziewałam się lekkiego romansu i nawet kiedy wyczytałam mały spoiler o tragedii w komentarzach, którą swoją drogą dobrze odgadłam, myślałam że nie będzie to jakaś świetna lektura.
Początek był miłym i przyjemnym romasidłem. Jednak gdy doszłam do momentu nieszczęścia, byłam w ogromnym szoku. Mimo, że przeczuwałam co się wydarzy, byłam zdruzgotana. Autorka tak pięknie opisała wszelkie towarzyszące temu uczucia, że łzy lały się strumieniami..
Podsumowując, polecam z całego serca, cała gama emocji.

Co do okładki, to jest przepiękna, jedyny minus jest taki, że bohaterka książki była blondynką ;)

Spodziewałam się lekkiego romansu i nawet kiedy wyczytałam mały spoiler o tragedii w komentarzach, którą swoją drogą dobrze odgadłam, myślałam że nie będzie to jakaś świetna lektura.
Początek był miłym i przyjemnym romasidłem. Jednak gdy doszłam do momentu nieszczęścia, byłam w ogromnym szoku. Mimo, że przeczuwałam co się wydarzy, byłam zdruzgotana. Autorka tak pięknie...

„Powiedz, że mnie chcesz” to drugi tom cyklu „The Hennington Brothers”. Drugi wyciskacz łez i historia, która emocjonalnie angażuje.
.
Autorka w tym tomie poruszyła najczulsze struny. Nieplanowana ciąża, niespodziewana przeprowadzka i romans, który na pierwszy rzut oka, nie miał sensu. Jednak kto jak kto, ale Corinne Michaels potrafi z niczego zbudować coś wielkiego. Małymi gestami, troską, zainteresowaniem i oddaniem. Zapewnieniem tego co najlepsze. Nie mogłam się napatrzeć na rozwijającą się miłość między
Angie i Waytem. Na rosnące uczucia i budowane zaufanie. Na kartkach tego romansu kwitnie po prostu coś pięknego. Oczywiście oprócz tej dobrej strony, mamy również tą dramatyczną. Katastrofy, kręte drogi i upadki. Test, który porządnie oblali, ale każdemu należy się poprawka. Prawda?
.
Jeśli czytaliście pierwszy tom, to drugi jest równie dobry. A może i nawet ciut lepszy. Świetne romanse z nutą dramatu i rozterek. Lekki romans, który porusza. Jestem zdecydowanie na tak! Przez takie książki można po prostu płynąc 😍

„Powiedz, że mnie chcesz” to drugi tom cyklu „The Hennington Brothers”. Drugi wyciskacz łez i historia, która emocjonalnie angażuje.
.
Autorka w tym tomie poruszyła najczulsze struny. Nieplanowana ciąża, niespodziewana przeprowadzka i romans, który na pierwszy rzut oka, nie miał sensu. Jednak kto jak kto, ale Corinne Michaels potrafi z niczego zbudować coś wielkiego....

Nie ma mowy, żebym zakochała się w Wyatcie Henningtonie.

Może zachować dla siebie ten swój południowy akcent, uśmiech, któremu nie sposób się oprzeć, i teksty na podryw. Popełniłam błąd, śpiąc z nim nie raz, lecz dwa razy. Nie jestem aż tak głupia, żeby dać mu szansę na trzecią rundę, szczególnie po tym, jak zostawił mnie w środku nocy, żebym sama odnalazła drogę do wyjścia. Przyrzekłam sobie wrócić do Filadelfii i zapomnieć o nim.
Jednak łatwiej powiedzieć, niż zrobić.
Po tym jak lekarz informuje mnie o ciąży, postanawiam wrócić do Bell Buckle. Daję nam trzy miesiące i jeśli w tym czasie nam się nie uda, znikam.
Problem polega na tym, że kiedy wszystko obróci się przeciwko nam, wreszcie przekonam się, czy mu na mnie zależy, czy jednak moje obawy były uzasadnione...

Muszę przyznać, że jak przeczytałam opis drugiego tomu to się mocno przeraziłam... Myślę, ale jak to możliwe? Dlaczego tak? Przecież to była taka radykalna zmiana, a ja nie byłam na nią gotowa, ale wzięłam sobie to na klatę i mówię dobra czytam... I tak czytam i się milo zaskoczyłam. Wciągnęła mnie na długie godziny, totalnie się zatopiłam w tej lekturze. Każdą wolną chwilę poświęciłam tej książce. Była warta każdej minuty. Takie pozycje uwielbiam czytać. Bohaterowie skradli moje serducho, wszystkich darzyłam sympatią. Fajnie byłoby poznać dalsze losy bohaterów, to historia której nie chciałabym końca.
Czyta się mega szybko, rozdziały same lecą, wciąga i intryguje. Nie da się tej serii odłożyć, ją się czyta ciągiem. Polecam. Zdecydowanie na długo ją zapamiętam.

Współpraca barterowa z @wydawnictwoszostyzmysl

Nie ma mowy, żebym zakochała się w Wyatcie Henningtonie.

Może zachować dla siebie ten swój południowy akcent, uśmiech, któremu nie sposób się oprzeć, i teksty na podryw. Popełniłam błąd, śpiąc z nim nie raz, lecz dwa razy. Nie jestem aż tak głupia, żeby dać mu szansę na trzecią rundę, szczególnie po tym, jak zostawił mnie w środku nocy, żebym sama odnalazła drogę do...

„Jeśli się coś kocha, trzeba o to walczyć. Walcz o mnie. Walcz o to, co moglibyśmy mieć.”

Lubicie czytać wznowienia książek?
Ja bardzo! Lubię wracać do pozycji, które już znam i ocenić, czy po latach odbieram je tak samo.

Nie ma mowy, żebym zakochała się w Wyatcie Henningtonie.

Może zachować dla siebie ten swój południowy akcent, uśmiech, któremu nie sposób się oprzeć i teksty na podryw. Popełniłam błąd, śpiąc z nim nie raz, lecz dwa razy. Nie jestem aż tak głupia, żeby dać mu szansę na trzecią rundę, szczególnie po tym, jak zostawił mnie w środku nocy, żebym sama odnalazła drogę do wyjścia. Przyrzekłam sobie wrócić do Filadelfii i zapomnieć o nim.

Jednak łatwiej powiedzieć, niż zrobić.

Po tym, jak lekarz informuje mnie o ciąży, postanawiam wrócić do Bell Buckle. Daję nam trzy miesiące i jeśli w tym czasie nam się nie uda, znikam.

Problem polega na tym, że kiedy wszystko obróci się przeciwko nam, wreszcie przekonam się, czy mu na mnie zależy, czy jednak moje obawy były uzasadnione…

Pióro @corinnemichaels znam i lubię. Jej książki są lekkie i przyjemne w odbiorze. Historie jakie tworzy są nieskomplikowane, a jednak ta historia skomplikowała się aż za bardzo…

Czasem lubię sięgać po przewidywalne książki, jednak takie, które mnie zaskakują, są na wagę złota. Historia Angie i Wyata wydaje się początkowo taka jak większość. Ona przeprowadza się do niego i przewraca całe swoje życie, z ich miłości ma zrodzić się dziecko i buuuum! Nic nie jest takie, jakie powinno być. Tę książkę czytałam już jakiś czas temu, jednak do tej pory pamiętam emocje, jakie mi towarzyszyły. Płakałam nas losem Angie. Sytuacja, w jakiej się znalazła dotknęła mnie bezpośrednio i zawsze wzruszam się przy takiej fabule. Bohaterowie przeżyli wielką stratę, i to jest przykre.

Nie każda lektura musi być kolorowa, chociaż początkowo taka się wydaje. @corinnemichaels złamała schemat, przez co ta książka stała się wyjątkowa. Zdecydowanie ta część podobała mi się jeszcze bardziej niż poprzednia.

W tym momencie nasuwa mi się jedno pytanie… @zaczytana_daria, miałaś okazję poznać już te książki? Musicie wiedzieć, że Daria również bardzo lubi książki autorki ❤️

Polecam ogromnie ❤️

„Jeśli się coś kocha, trzeba o to walczyć. Walcz o mnie. Walcz o to, co moglibyśmy mieć.”

Lubicie czytać wznowienia książek?
Ja bardzo! Lubię wracać do pozycji, które już znam i ocenić, czy po latach odbieram je tak samo.

Nie ma mowy, żebym zakochała się w Wyatcie Henningtonie.

Może zachować dla siebie ten swój południowy akcent, uśmiech, któremu nie sposób się oprzeć i...

„Za­wsze mamy wybór, skar­bie. Mo­że­my albo sie­dzieć bez­czyn­nie i uża­lać się nad sobą, albo pod­nieść się po po­raż­ce”.

„Mi­łość to naj­sil­niej­sza i naj­pięk­niej­sza rzecz, jaką mo­że­my ob­da­ro­wać dru­gie­go czło­wie­ka”.

Po pierwszym tomie serii o braciach Hennington nie sądziłam, że autorka będzie w stanie jeszcze mnie w jakikolwiek sposób poruszyć, bo to, co w poprzedniej części przytrafiło się bohaterom, wydawało się już nie do przebicia. I może to źle zabrzmi, bo przecież nie powinno się licytować złymi rzeczami, niemniej nie ma co ukrywać, że i w tej części autorka nie szczędziła bohaterom trosk, choć początkowo na nic takiego się nie zanosiło..

Może zacznę od tego, że już w pierwszym tomie bohaterowie tego zyskali moja wielką sympatię, a już zwłaszcza Wyatt. Tak jak się zastanowię, to mimo tego, że Zacha lubię, to jednak młodszy brat jest tym który ma wyjątkowe miejsce w moim sercu.

Historia Wyatt'a i Angie miała swój początek już opowieści Presley i Zacha, ale jednak rozwijała się w swoim tempie. Niespodziewana ciąża jest dla nich szansa na wspólną przyszłość, tylko czy związek, który opiera się jedynie na wyznaczonym celu, ma szansę przetrwać?

Corinne Michaels kolejny raz sprawiła, że kompletnie zatraciłam się w historii, którą stworzyła. Razem z bohaterami przeżywałam każdą dobra i złą chwilę. Śmiałam się i płakałam. Gdy żal rozgrywał mi serce, miałam ochotę rzucić książką o ścianę, jednocześnie nie mogąc przestać czytać, by dowiedzieć się, jak ostatecznie zakończy się powieść Wyatt'a i Angie.

Dla mnie „Powiedz, że mnie chcesz” to piękna, ale też bolesna historia o miłości, przyjaźni i stracie. To opowieść, która pokazuje, że życie jest nieprzewidywalne i choć wydaje nam się, że już nic dobrego nie może nam się przydarzyć, to nigdy tak naprawdę nie możemy być pewni, czy gdzieś za rogiem nie czeka na nas jeszcze odrobina szczęścia.

To była kolejna cudowna historia napisana przez autorkę, którą miałam okazję czytać. Kolejna, która na długo zostanie w mojej pamięci i sercu. Mam wielką nadzieję, że wydawnictwo zdecyduje się wydać również następny tom, byśmy poznali historię trzeciego z braci.

Wam „Powiedz, że mnie chcesz” bardzo polecam!

„Za­wsze mamy wybór, skar­bie. Mo­że­my albo sie­dzieć bez­czyn­nie i uża­lać się nad sobą, albo pod­nieść się po po­raż­ce”.

„Mi­łość to naj­sil­niej­sza i naj­pięk­niej­sza rzecz, jaką mo­że­my ob­da­ro­wać dru­gie­go czło­wie­ka”.

Po pierwszym tomie serii o braciach Hennington nie sądziłam, że autorka będzie w stanie jeszcze mnie w jakikolwiek sposób poruszyć, bo to,...

❄️Recenzja❄️

(...) Miłość nie zostaje wystawiona na próbę, gdy wszystko idzie jak z płatka..CHODZI o to, jak radzicie sobie z kłopotami, gdy nadchodzą gorsze czasy.

"Powiedz że mnie chcesz" to drugi tom serii o braciach Hennington.

Angie pod wpływem jednej informacji, która diametralnie zmienia jej życie, postanawia, aby dać jeszcze jedną, ostatnią szansę Wyatowi. Miała się w nim nie zakochać, właśnie miała, ale w końcu pożądanie wygrało... Teraz musi za to płacić. Bell Buckle to miasto, do którego musi powrócić. Tam to się zaczęło i tam będzie musiało się to skończyć... Tylko czy będzie im pisany happy end? W końcu życie bywa przewrotne, a my nie wiemy, jakie przeszkody staną na naszej drodze.

Po pierwszym, fantastycznym tomie nie potrafiłam długo czekać i od razu sięgnęłam, bo kolejną część. Tutaj również autorka miło mnie zaskoczyła i sprawiła, że po raz kolejny zatopiłam się w wytworzonym przez nią świecie. Nie zabraknie dawki śmiechu, która zostaje nam dostarczona już na samym początku. Poleją się łzy, ale także pojawi się strach i zwątpienie. Gorące sceny także będą nam towarzyszyć i sprawią, że wypieki pojawią się na naszej twarzy. Nie będzie to lekka historia. Pojawią się problemy, z którymi będą musieli zmierzyć się bohaterowie. Zwroty akcji wywołają szok i możecie być pewni, że sielanka nigdy nie trwa wiecznie.

Jeśli podobał wam się pierwszy tom, to możecie być pewni, że ten pokochacie jeszcze bardziej. Ja nie mogę się doczekać kolejnej historii spod pióra autorki.

❄️Recenzja❄️

(...) Miłość nie zostaje wystawiona na próbę, gdy wszystko idzie jak z płatka..CHODZI o to, jak radzicie sobie z kłopotami, gdy nadchodzą gorsze czasy.

"Powiedz że mnie chcesz" to drugi tom serii o braciach Hennington.

Angie pod wpływem jednej informacji, która diametralnie zmienia jej życie, postanawia, aby dać jeszcze jedną, ostatnią szansę Wyatowi. Miała...

"Człowiek nie wie, jaki jest silny, dopóki nie jest zmuszony stanąć z czymś takim twarzą w twarz."


Wyatt Hennington to mężczyzna, który swoim sposobem bycia i ciągłym uśmiechem na twarzy przyciąga do siebie wszystkie kobiety. Nie sposób jest się oprzeć jego urokowi.
Angie również przegrała tę walkę. Nie była w stanie mu się oprzeć a teraz musi zmierzyć się z konsekwencjami tamtej decyzji. Kiedy odkrywa, że jest w ciąży, postanawia wrócić do Bell Buckle do Wyatta, żeby poinformować go o tym. Daje im trzy miesiące na lepsze wzajemne poznanie się. To czas potrzebny na to by zobaczyć, czy będą w stanie się porozumieć i czy będą w stanie stworzyć jakikolwiek związek z uwagi na dziecko, które ich połączyło.
BAle czy aby tylko o to chodzi? Czy Angie dostosuje się do nowej rzeczywistości? Czy Wyatt będzie tym jednym jedynym? Co przyszykował dla nich los i z czym przyjdzie im się zmierzyć?

Pierwszy tom serii dosłownie wbił mnie w fotel. Zbierałam szczękę z podłogi a oczy długo dochodziły do siebie po wielu wylanych łzach. To był dosłownie totalny rollercoaster. I całe szczęście, że mam pod ręką kolejny tom, po który od razu mogłam sięgnąć.
Drugi z bracia Hennington, Wyatt, to typ wesołka i łamacza kobiecych serce. Wieczny optymista i zdawałoby się, lekkoduch. Byłam ogromnie ciekawa tego, co nawywija i jaka będzie jego historia.
Było tak jak przewidywałam. Jaki główny bohater, taki klimat powieści. Lekkość i romantyzm dosłownie złapały mnie w swe szpony. Przepadłam i naprawdę z ogromną przyjemnością i wypiekami na twarzy śledziłam przebieg wydarzeń. Te wszystkie starcia, przekomarzania i docieranie się głównej pary bohaterów.
Szczere myślałam, że ta część będzie inna. Że autorka skupi się na docieraniu się, na walce o związek, na budowaniu zaufania a także jakże różnych relacjach rodzinnych. Tak po części było. Dorzucając do tego wiele seksownych i zmysłowych scen uniesień miałam przed sobą wyśmienity romans. Romantyczny. Wręcz bajkowy. Mogłam nad nim wzdychać i rozpływać się nad jego pięknem.
Ale wiecie co zrobiła autorka?!? Co takiego dołożyła do historii?!? W ciągu jednej chwili, jednym wydarzeniem spowodowała, że kolejny raz zalałam się łzami! Moje serce piekło! Rozsypało się w pył. Totalnie mną wstrząsnęło. Byłam zszokowana. Nie mogłam uwierzyć w to, co czytałam.
Takie zwroty akcji, z taką intensyfikacją to majstersztyk. To się dopiero nazywa talent. Zaserwować czysty nokaut niczym wcześniej się nie zdradzając.
Cóż to była za lektura. Przejmująca i smutna, a jednocześnie piękna i wzruszająca. Dodająca otuchy i niosąca ukojenie. Czym samym życiem pisana. Takie książki czytam z największą przyjemnością i z dumą wzbogaca prywatną biblioteczkę.
Dwóch z trzech braci za mną. Każda z historii inna, lecz o podobnym wydźwięku i charakterze. Już nie mogę się doczekać trzeciej o najbardziej, moim zdaniem, tajemniczym z braci.
Z czystym sumieniem mogę was zachęcić do czytania. To w pełni satysfakcjonująca książka poruszająca wszystkie struny w sercu. Ale do jej czytania zdecydowanie warto zaopatrzyć się w zapas chusteczek.

Polecam








Współpraca: Wydawnictwo Szósty Zmysł

#recenzja

"Człowiek nie wie, jaki jest silny, dopóki nie jest zmuszony stanąć z czymś takim twarzą w twarz."


Wyatt Hennington to mężczyzna, który swoim sposobem bycia i ciągłym uśmiechem na twarzy przyciąga do siebie wszystkie kobiety. Nie sposób jest się oprzeć jego urokowi.
Angie również przegrała tę walkę. Nie była w stanie mu się oprzeć a teraz musi zmierzyć się z...

Ta historia to paletą wszystkich emocji. Pojawia się nienawiść, gniew, zakochanie, radość, rozpacz, żałoba, tajemnice i na końcu najpiękniejsza miłość. Myśle, że nie ma nic co by sie chciał więcej oczekiwać.

Ta historia to paletą wszystkich emocji. Pojawia się nienawiść, gniew, zakochanie, radość, rozpacz, żałoba, tajemnice i na końcu najpiękniejsza miłość. Myśle, że nie ma nic co by sie chciał więcej oczekiwać.

Średnia z porównaniu z pierwsza częścią

Średnia z porównaniu z pierwsza częścią