Katarzyna Grochowska, urodzona 16 lipca 1987 roku w Sochaczewie w województwie mazowieckim, w którym obecnie mieszka. Ukończyła Akademię Pedagogiki Specjalnej imienia Marii Grzegorzewskiej w Warszawie na kierunku pedagogika o specjalnościach doradca zawodowy oraz pedagog pracy. Na co dzień szczęśliwa matka i kochająca żona. Czasami perfekcjonistka, która doprowadza do szału wszystkich w koło. Uważa, że życie jest za krótkie aby dodatkowo je komplikować nieporozumieniami.
Uwielbia dobrą książkę, preferuję powieści Nicholasa Sparks'a, Sylvi Day.
Zamiłowanie do literatury odkryła dosyć wcześnie, ale ze względu na nieuzasadnioną krytykę nie pokazywała prac, lecz chowała je do szuflady biurka. Z czasem zapomniała, że pisanie sprawia jej radość.
Pewnego dnia natrafiła na stronę wattpad.com wówczas postanowiła spróbować własnych sił i zaczęła na nowo pisać.https://m.facebook.com/k.a.figaro/?tsid=0.5195983987082617&source=result
Te wszystkie zbiory opowiadań należałoby czytać od końca, redakcje chyba celowo umieszczają tam najlepsze opowieści, choć w sumie nie wiem po co. Jest przecież spora szansa, że część czytelniczek nie dotrwa do nich po tych wcześniejszych słabiznach. Ja wytrzymałam, ale uważam, że poza dwoma ostatnimi opowiadaniami - p. Szafrańskiej i p. Trojanowskiej, w większości są one nieciekawe i nijakie. Ewentualnie wyróżniłabym jeszcze p. Nowak-Lewandowską i p. Rodzeń, ale myślę że to tylko przez taką słabą konkurencję zwróciłam na nie uwagę.
Dwa ostatnie opowiadania nie podniosły jednak mojej oceny całości ponieważ w obu zawiodło
mnie zakończenie, takie niedopowiedzenia, brak puenty, czuje niedosyt, i niestety przez to minus.
Uważam też, że zupełnie niepotrzebne są opisy przedstawianych opowiadań przed każdym z nich. Przy dwóch pierwszych jeszcze nie załapałam, że streszczają tam całą treść i spojlerują co będzie dalej, więc przy kolejnych już to pomijałam. Przydatne jest to jedynie do przypomnienia sobie o czym dane opowiadanie było, ale po co jest to umieszczone przed samą opowieścią, to tego nie pojmuję.
Ludzie nieraz wypuścili filmiki w internet, które nie powinny zobaczyć światła dziennego. Niejednokrotnie osoby, które zostały nakręcone, nie miały zielonego pojęcia o tym bądź nie wyraziły zgodę na publikację, ale ludzie nie myślą co może czuć " OFIARA" a inni tylko pastwą się nad nią psychicznie.
Gaja chciała zapominać o tym, co się wydarzyło filmik, który ją zniszczył i odsunął, od rodziny był czymś, co złamało jej serce. Kiedy dowiedziała się o dodatkowych informacjach, postanowiła działać od razu i tym samym uderzyła w osobę, która najprawdopodobniej była z tym zamieszanie powiązana a jak... prosto w jaja.
Ucieka od Konstantego, z którym właśnie spędziła noc. Nie obracając się za siebie myśląc, że nie może nikomu zaufać, spotkała na swojej drodze niespodziewanie Mikołaja. Mężczyzna namawia ją na wyjazd do jego rodziny, dzięki któremu będzie mogła zapomnieć o problemach, a nawet powspominać ich poprzednie spotkanie i choć początkowo Gaja nie jest przekonana, to jednak woli jechać z nim niż wracać do mieszkania, gdzie możliwe, że zastanie kolejnego zdrajcę.
Wyjazd był tym, czego potrzebowała cisza, natura i Mikołaj. Na wstępie miała obawy, ale później z czasem, kiedy tematów nie brakowało, to szczerze cieszyła się, ze swojej decyzji. Problem, który zostawiła za sobą, nie znikł ot tak i choć nie była tego świadoma, to kolejny narasta z każdy dniem spędzonym razem z Mikołajem.
Po powrocie postanawia skupić się tylko na pracy, ale Konstanty nie chce zapomną o pięknej kobiecie a Mikołaj nie chce wypuścić Gaji ze swoich rąk.
Uwielbiam historie pełne intrygi i dużej ilości emocji. Gaja dużo musiała przejść gdzie nie dość, że odwraca się od niej rodzina, to nawet nie jest pewna komu może zaufać. Autorka zakończeniem zostawia czytelnika nienasycony, gdyż nie każdy wątek zostaje wyjaśniony. Nie mogę się doczekać, co się wydarzyło dalej.
Czy dzięki wyjazdowi Gaja znowu poczuje się bezpiecznie?
Czy będzie okazja, aby Kostek mógł na spokojnie wyjaśnić sobie wszystko z Gaja?
Co wydarzy się, że Gaja będzie miała problemy w pracy?
Tego dowiecie się, czytając książkę.
💕💕💖