Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie lubię pisać takich recenzji, ale zawsze jestem szczera, więc i teraz nie widzę innej opcji. Ciężko mi to mówić, ale zawiodłam się na tej książce. W moim odczuciu była nijaka i jakby pisana na siłę. Nic wielkiego nie wniosła. Po prostu była. Ale zaczynając od początku. Od pierwszego tomu wkręciłam się w tę serię. Gang motocyklowy, charakterni bohaterowie, przygody i romanse. Po prostu moje klimaty. I tak było do czwartej części. Do tamtego momentu mi się podobało. Natomiast ten tom okazał się rozczarowaniem. Coś tutaj nie zagrało, a ja nie zapałałam miłością do tej historii. Styl i język był taki sam jak wcześniej, a książkę czytało się szybko. Jednak to nie wystarczyło. Fabuła niczym mnie nie zaskoczyła. Bohaterowie jak nigdy, byli tutaj aż do przesady irytujący. Nie rozumiałam ich zachowania. Pojawiające się nowe sekrety i sprawy klubu miały dodać tajemniczości, a zamiast tego był chaos. Przeczytałam ją bez większych emocji. A lektura sama w sobie nie została w mojej pamięci na długo. Pamiętajcie jednak, że jest to tylko i wyłącznie moja opinia. Jeśli na Was ta książka zrobiła lepsze wrażenie to dobrze. Cieszę się.