-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1147
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać395
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2021-01-11
2020-08-21
Ta recenzja będzie się lekko różniła od tych, które przedstawiamy Wam zazwyczaj. Dwie drogi były dla nas pod jednym względem dużym wyzwaniem. Każda z nas ma swojego ulubionego bohatera i trzyma się go niesamowicie mocno. I nie było możliwości przekonania się wzajemnie do swoich racji. Dlatego Kasia podąża drogą Dymitra i kibicuje, przeżywa jego momenty. Chce oczywiście dla niego najlepiej. Lubi go. Natomiast Darka swoje serduszko oddała Aleksowi. Jest on dla niej bohaterem, który zdobywa zaufanie i budzi pozytywne emocje. Łącznikiem zarówno tych dwóch panów jak i nas jest Łucja.
Stoimy przed rozwidleniem i zapraszamy na Dwie drogi… dla nas kierunki są już obrane…
W którą stronę pójdziecie Wy…?
A, w którą Łucja Zarzycka…?
Jedno jest pewne K.A. Figaro - Strona Autorska zapewniła nam niezłą jazdę. Dałaś czadu Kochana. Zbieramy się emocjonalnie do tej pory.
Dwie drogi to emocjonalny rollercoaster. Jedziemy kolejką i nie wiemy, czy przeżyjemy. Adrenalina buzuje nam w żyłach, a jak już się nasze serce uspokoją, to korzystamy z innej atrakcji, która przyprawia nas o zawał, a nawet wyciśnie łzy...
Myślałam, że w tej części nic mnie nie zaskoczy, myślałam że wszystko przewidziałam, i że autorka magicznie czyta mi w myślach i zrobi wszystko tak jak chciałam. Jednak moje zdanie odbiega tak daleko od zdania Kasi że to aż ciekawe. Łucja żyje w dalszym ciągu z dala od Dymitra, obrała sobie drogę z Alexem, którego kocha ( i chwała jej za to ).
On zaś kocha ją i jej córeczkę. Jest świetnym kandydatem na męża i ojca. Szanuje Łucję i jej wybory i choć w dalszym ciągu ktoś miesza w ich życiu oni dalej są ze sobą. Cień Dymitra zawsze pozostanie w życiu Łucji, a ona musi nauczyć się z tym żyć. Nieoczekiwany obrót spraw, sprowadza Alexa i Łucję do Polski. Dojdzie do konfrontacji.... Coś się wydarzy, ktoś będzie cierpiał...
Ta część muszę przyznać była najlepsza z całej serii. Nie martwcie się o nudę, brak emocji, czy wzruszeń. Ta część skradnie Wasze serducha, wyciśnie łzy rozpaczy, ale może i trochę da uśmiechu na twarzy. Jak Kasia wyżej wspomniała ja stoję po stronie Alexa, jestem z nim od momentu kiedy pojawił się w życiu Łucji i dał jej wsparcie, jednak muszę przyznać szczerze, że w tym tomie, było go aż za dużo. Pokazywał jej miłość na każdym kroku, był miejscami za słodki, co czasami było przytłaczające i dla nas kubłem zimnej wody po tym jak traktował naszą bohaterkę Dymitr. Co do niego ...w tej części zyskał w moich oczach, zrozumiałam jego zachowanie, poczułam jego ból, poznałam jego historię.
Kogo wybierze Łucja? To już tylko autorka serii wie .... Daria
💜💜💜💜💜
Powyżej Darka przedstawiła Wam swoją obraną ścieżkę, którą podążyła po przeczytaniu Dwóch dróg. Nie ukrywam, że ja od początku co by się nie działo wolę Dymitra. Nie ważne, że jest draniem i ma wiele za uszami. Od pierwszego tomu serii Rozchwianych było oczywiste, że skrywa on swoją tajemnice. Przyszło nam czekać do czwartej części, by wiedzieć co wydarzyło się w przeszłości naszego głównego bohatera. Ja już wiem. Wy dowiecie się po przeczytaniu.
Dwie drogi pokazały emocjonalną stronę wszystkich bohaterów. Mamy tutaj dużą dawkę Łucji i jej relacji z nowym chłopakiem Aleksem. I wiecie co, cieszę się z ich szczęścia i miłości. Mam nadzieję, że jednak coś mu się stanie i w piątej części Łucja i Dymitr będą razem. Chociaż ta opcja nie wiem czy jest możliwa. Zbyt mocno siebie zranili. Dla mnie winny jest zarówno Dymek, jak i Łucja (wiadomo w mniejszym stopniu, ale jednak). Jeżeli jednak tak się nie stanie to chce żeby był po prostu szczęśliwy sam ze sobą. Chce żeby był dobrym ojcem dla Ani, żeby ogarnął się i wyszedł z nałogów.
W czwartej części serce pęka nad losem Dymka. Kasia nie oszczędza ani jego, ani nas. Jest to historia z tych, które mogłyby toczyć się za ścianą. Jest autentyczna i życiowa. Szczerość fabuły powoduję u czytelnika zlepek różnych emocji. Warto dodać, że poznajemy postacie drugoplanowe i ich relację z pozostałymi.
Zdecydowanie w Dwóch drogach znajdziemy ból, żal, smutek ale również szczęście i miłość. Kasia zapewniła nam niesamowitą przyjemność tworząc Prosty układ. Kontynuując Zraniła uczucia by następnie poddać swoich bohaterów Próbie życia. Teraz stoimy na rozdrożu i mamy Dwie drogi. Ja idę za Dymitrem, Darka za Aleksem. Zżera mnie ciekawość jaki tytuł dostanie 5.
Aaaaa i jeszcze bardzo ważna dla mnie rzecz. Okładka! Jestem zachwycona, że autorka nie zmienia stylu okładek. Zwracam bardzo dużą uwagę właśnie na takie szczegóły. Niejednokrotnie powodowało to u mnie lekkie niezadowolenie. Tutaj jestem usatysfakcjonowana w zupełności. Okładki są rewelacyjne.
Kasia skradła moje serce całą serią Rozchwianych i gdybym miała zabrać książki na bezludną wyspę, zdecydowanie wszystkie 4 tomy mogą się już pakować. Kasia
🖤🖤🖤🖤🖤
Mamy nadzieję, że książki już do Was jadą, bo naprawdę warto jest czekać na te turbulencje co znajdują się w tej części. Przygotujcie chusteczki i środki na uspokojenie, pomoże również lampka wina, albo cała skrzynka 🤣
Takie książki chce się czytać!!!!
Ta recenzja będzie się lekko różniła od tych, które przedstawiamy Wam zazwyczaj. Dwie drogi były dla nas pod jednym względem dużym wyzwaniem. Każda z nas ma swojego ulubionego bohatera i trzyma się go niesamowicie mocno. I nie było możliwości przekonania się wzajemnie do swoich racji. Dlatego Kasia podąża drogą Dymitra i kibicuje, przeżywa jego momenty. Chce oczywiście dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-08-21
2020-08-21
2020-05-10
Zniszcz mnie to kolejna książka, którą wzięłyśmy do przeczytania. Bardzo długo u Darki leżała i czekała, Kasia swoją zamówiła niedawno. Miałyśmy zaczekać aż pojawi się druga część. Taka była umowa. Niestety zniszczyłyśmy ją i przeczytałyśmy. Ciekawość była silniejsza. Czy żałujemy?
O tym za chwilę.
Zniszcz mnie to pierwszy tom cyklu o tym samym tytule. Autorką jest polska pisarka Anna Langner. Znacie ją pewnie z pewnej klimatycznej powieści świątecznej pt. Wszystko czego pragnę w te święta. Zniszcz mnie to romans, który miał swoją premierę w styczniu 2020 roku i został przez czytelników przyjęty z wielkim entuzjazmem.
Wydawnictwo Kobiece, gdyż pod ich znaczkiem ukazała się książka jeszcze wprawdzie nie wydało w swoich zapowiedziach drugiej części, ale śledząc profil autorki wyczytałyśmy, że drugi tom pt. Napraw mnie, trafi do sprzedaży już w sierpniu. Dokładna data premiery nie jest znana, niestety…
Zniszcz mnie to historia pełna smutku i bólu. A z drugiej strony jest ona przepełniona miłością. Paleta uczuć, która jest dostępna poprzez przeczytanie wydrukowanych znaczków na stronicach książki jest skrajna. Znajdziemy w niej wszystko czego czytelnik może szukać w romansie.
Czy nas zachwyciła? Tak, zdecydowanie możemy powiedzieć, że trafi w folder pt. ULUBIONE. Lekkie pióro autorki swoim przesłaniem miażdży nasze serca. Oczarowanie trwa, pozostanie bardzo dobra opinia i jeszcze lepszy powrót do niej za jakiś czas.
Życie bohaterów nie jest ani czarne, ani białe. Ich świat ewoluuje poprzez odkrywanie siebie nawzajem. Pod jej ciemnymi kolorami kryje się całą paleta barw. A pod jego kolczykami i tatuażami jest ukryte prawdziwe piękno. Przepełnieni żalem i brakiem akceptacji siebie bohaterowie tworzą całkiem pesymistyczną mieszankę. Mają problemy rodzinne. Mają trudną przeszłość i niepewną przyszłość.
Barry to zagubiony, młody mężczyzna, który wkracza w swoje dorosłe życie. Nie stroni od używek i imprez.
Typowy lekkoduch z paczką równie lekko żyjących przyjaciół. Amy to zbuntowana dziewczyna, która izoluję się od świata i znajomych. Pod maskami naszych głównych bohaterów skrywane są tajemnice.
Czy ujrzą one światło dzienne?
Nie powiemy, nie zdradzimy. W końcu mu też musimy mieć jakieś tajemnice. A Was zachęcamy do przeczytania.
Dodatkowo autorka porusza problematykę uzależnień i śmierci młodych ludzi, którzy są pod wpływem równych substancji. Młodzież żyje chwilą i nie zdaje sobie sprawy, że każda decyzja okupiona jest szeregiem konsekwencji.
Barry i Amy pokazują nam, że przez życie nie można się prześlizgnąć unikając konsekwencji.
Jaką rolę odegrają przyjaciele tej dwójki?
Czy połączy ich gorący romans czy wielka nienawiść?
Jedno jest pewne z Barrym i Amy nie można się nudzić.
Książka z tych, które czyta się szybko a pamięta bardzo długo.
Czytając tę książkę, nie raz miałyśmy ochotę krzyczeć do bohaterów, jak również ich przytulić i pocieszyć. Wywołała w nas skrajne emocje. Pisana lekkim stylem, poruszająca poważne problemy, ucząca, może nawet i wzruszająca miejscami historia zostanie z nami już na zawsze.
Natomiast takich rzeczy, jakie wydarzyły się na końcu książki, po prostu autorowi się nie wybacza !!!
Idealnie nieidealni bohaterowie, prawdziwe życie i problemy dnia codziennego otoczone przyjaźnią, miłością, ale także podsycane zdradą i intrygami, czego chcieć więcej??
Wiecie czego? Drugiej części!!!!!
Zniszcz mnie to kolejna książka, którą wzięłyśmy do przeczytania. Bardzo długo u Darki leżała i czekała, Kasia swoją zamówiła niedawno. Miałyśmy zaczekać aż pojawi się druga część. Taka była umowa. Niestety zniszczyłyśmy ją i przeczytałyśmy. Ciekawość była silniejsza. Czy żałujemy?
O tym za chwilę.
Zniszcz mnie to pierwszy tom cyklu o tym samym tytule. Autorką jest polska...
2020-03-03
"Tu i teraz" jest to historia naładowana emocjami na każdej stronie. Jeżeli szukacie pięknej miłości, namiętnego romansu, albo gorącego erotyku to ta książka taka nie jest.
Autorka tym razem stworzyła historię, która od początku zawładnęła naszą duszą i serduchem. Każda kartka tej powieści naszpikowana jest bólem i bolesną stratą. Bohaterowie są pod władaniem demonów przeszłości i choć próbują na różne sposoby od nich uciec, to nie jest takie proste.
Główna bohaterka Noell, już tyle razy próbowała wygrać z widmem bolesnej i traumatycznej przeszłości. Poznanie Charliego ma dla niej kojący wpływ, ale czy ta relacja okaże się zbawienna, czy może destrukcyjna dla obojga?
Autorka obdarzyła bohaterów siłą, choć oni sami w nią nie wierzyli, pomogła im wydobyć chęć walki na powierzchnię. Poznajemy ich w punkcie, z którego mogłoby się wydawać odwrotu nie ma. Szczególnie Noell. Na początku wydawało nam się że dziewczyna nie da sobie rady, nie poradzi sobie, a Charlie jedynie straci wiele pomagając jej.
Nie chcemy Wam wyjawiać wszystkich tajemnic naszych postaci, bo przez to cała historia straciłaby sens. A to oni są tu bardzo mocnym elementem tej powieści.
Chcemy Wam jedynie przekazać, że ta historia pomimo bolesnych i przykrych doświadczeń jest piękna.
Ewa okazała się tu terrorystką, która podłożyła ładunki emocjonalne w każdym rozdziale. Okrasiła to jak zwykle muzyką, która w każdej jej książce jest ważna i wyraźna. Stworzyła piękną scenerię, gdzie nasza wyobraźnia żyła własnym życiem. Widoki i chwile zapamiętamy na długo. W każdej jej książce istnieją takie cudowne miejsca, które nasz umysł zapamiętuje już na zawsze. Dla nas to taki znak rozpoznawczy autorki.
Spotkamy też tu bohaterów, których od razu nie polubiłyśmy. Na pewno Wy też nie będziecie zbytnio do nich pałać miłością :)
Akcja nabrała tempa i nieprzewidywalności w drugiej części książki. W pierwszej części poznałyśmy Noell i Charliego, ich historie i traumy, poznałyśmy potwory, z którymi zmagają się od dawna, druga natomiast przyniosła sporo niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji. Sytuacji, których się nie spodziewałyśmy.
Dwójka zagubionych i chorych dusz odnajduje się i stara naprawić siebie nawzajem. Uleczyć, posklejać roszargane serca i zranione dusze. Czy im się to uda? Jaką cenę trzeba zapłacić za szczęście i miłość w swoim życiu?
By ich Tu i Teraz trwało wiecznie....??
"Tu i teraz" jest to historia naładowana emocjami na każdej stronie. Jeżeli szukacie pięknej miłości, namiętnego romansu, albo gorącego erotyku to ta książka taka nie jest.
Autorka tym razem stworzyła historię, która od początku zawładnęła naszą duszą i serduchem. Każda kartka tej powieści naszpikowana jest bólem i bolesną stratą. Bohaterowie są pod władaniem demonów...
2020-01-18
Corrupt to zdecydowanie obowiązkowa pozycja dla wszystkich lubiących czuć dreszczyk emocji. Jest to styczniowa nowość wydana nakładem Wydawnictwa NieZwykłego.
Penelope Douglas jest mistrzynią trzymania w napięciu każdego z lubiących jej literaturę. Czytający ma szansę na poznawanie historii stopniowo, co powoduję z jednej strony frustrację a z drugiej chęć pochłonięcia książki szybciej. Styczniowa premiera była dla nas zdecydowanie mocnym rozpoczęciem Nowego Roku. Już sam opis nas zachęcił i bez zastanowienia książka wylądowała w naszym koszyku :)
Erika wiele razy słyszała, że sny wyrażają najgłębsze pragnienia. Jednak to koszmary, które miewa, stały się jej prawdziwą obsesją. A to wszystko za sprawą Michaela Crista, starszego brata jej chłopaka.
Michael jest jak straszny film, na który patrzy się ukradkiem przez palce, ale mimo że czuje się strach, nie można oderwać wzroku. Ten przystojny, seksowny i absolutnie przerażający były gwiazdor studenckiej drużyny koszykówki, a teraz profesjonalny sportowiec, szybciej zauważy brud na swoim bucie niż Erikę.
Ale ona zwróciła na niego uwagę.
Widziała go. Słyszała. Wiedziała, co zrobił.
Jednak Erika nie wie, że Michael też ją zauważył. A teraz, kiedy dziewczyna jest na studiach i będzie mieszkać w jego mieście, przyszedł czas, żeby jej koszmary stały się rzeczywistością.
Ciężko będzie zdetronizować Corrupt z ulubieńca miesiąca.
Jest to pierwsza część serii Devil’s Night, która szokuję swoją mrocznością. Ciemność nadchodzi z każdej strony, a jej wysłannicy nie mają skrupułów do wyrządzania krzywdy każdej napotkanej osobie. To prawdziwe diabły w ludzkiej skórze. Jednak, czego się dopuścili i jaką krzywdę wyrządzili to zostanie naszą tajemnicą. Wiecie, że my nie zdradzamy treści książek… jednak możemy Wam zdradzić sposób jak rozwiązać ten problem… Przeczytajcie książkę i poznajcie z nami Noc Diabła.
Corrupt jest romansem, jednak mamy wrażenie, że posuwa się dalej niż przeciętny romans. Zaskakuję fabułą, budowaniem napięcia oraz samymi postaciami. A ostatnie rozdziały?? Zdecydowanie wywołują szereg emocji a najbardziej odczuwalnym jest szok! Nie spodziewałyśmy się aż takiego dramatycznego obrotu sytuacji.
Jest noc, ciemność otacza z każdej strony, jedynie widzicie księżyc.
Diabeł nadciąga w masce… zabiera swoich towarzyszy… ściąga maskę…
Boicie się?
Dobrze
Bo pod maską jest prawdziwy Szatan.
Książka miała dobrze poprowadzoną fabułę, ale trochę dla nas niezrozumiałych bohaterów. Ogólnie historia nam się podobała, jednak co do niektórych postaci, a szczególnie głównej bohaterki mamy zastrzeżenia. Nie rozumiałyśmy czym mogła się kierować....No ok może zaślepiona miłością i w ogóle, ale o tej scenie co mamy na myśli, to z miłością miało mało wspólnego i nie potrafimy wyjaśnić powodów jej zachowania....
Uwielbiamy historie tej autorki, każda jest inna, ciekawa i zaskakująca, Przy Coruupt nie było inaczej, zaskoczyła nas niesamowicie, szczególnie właśnie przy końcu książki i z niecierpliwością czekamy na kolejne części.
Penelope Douglas to jedna z tych autorek, której dobrze wychodzą mroczne historie jak i te delikatniejsze wersje takie jak Birthday Girl. W Corrupt, akcja skupiona jest na grupie młodych ludzi, którzy mają co nie co za uszami, są bogaci dobrze się bawią i mają wszystko czego chcą. Przeskakujemy między czasem przeszłym a teraźniejszością poznając prawdę, odkrywamy ją po kawałeczku...
Maski tworzą tu klimat tajemniczości i mroczności... Czytałyśmy ją z wypiekami na twarzy i ciarami na plecach. Historia zapadnie nam na długo w pamięci ze względu na bohaterów, jak i całą fabułę <3 Dla nas bomba, a dla WAS??? Zapraszamy do dyskusji
Corrupt to zdecydowanie obowiązkowa pozycja dla wszystkich lubiących czuć dreszczyk emocji. Jest to styczniowa nowość wydana nakładem Wydawnictwa NieZwykłego.
Penelope Douglas jest mistrzynią trzymania w napięciu każdego z lubiących jej literaturę. Czytający ma szansę na poznawanie historii stopniowo, co powoduję z jednej strony frustrację a z drugiej chęć pochłonięcia...
2020-01-17
2020-01-07
2019-10-09
Czasami pojawi się w naszym życiu taka książka, która wywoła u nas mnóstwo emocji. Nie tylko tych pozytywnych. Lubimy, jak historie pisane przez autorów wywołują u nas strach, panikę ale też pokażą słowami jaka piękna jest relacja między głównymi bohaterami. Już od jakiegoś czasu, zauważyłyśmy takie stany przy książkach Ewy.
Obie z Kasią zaczęłyśmy przygodę z jej książkami od Obietnicy. I tak jak wyżej wspominałyśmy gama emocji była dość dobrze przez nas wyczuwalna podczas czytania, ale to co działo się z nami przy czytaniu tej serii, było czymś zupełnie innym. Poznałyśmy głównego bohatera już wcześniej, w Zapisane w pamięci pokazał nam się jako lojalny i dość milczący, okrutny i bezwzględny. Jednak w Dopóki nie zajdzie słońce, poznałyśmy przyczyny jego zachowań. Odkryłyśmy te demony, które skrywał głęboko, nie dopuszczał do tego, by ktoś z bliskiego otoczenia zobaczył jego prawdziwą twarz.
Nie ukrywamy, że postać Sama podobała nam się najbardziej. Autorka wykreowała taką postać, która na długo nam pozostanie w pamięci. Zobaczyłyśmy na własne oczy jego cierpienie i ból. To jak próbował się zmienić dla rodziny. Poczułyśmy jak łamie mu się serce, gdy swoje uczucia do Jess poświęcał dla dobra sióstr.
"Rodzina sprawia, że żaden smutek nie jest tak ciężki jak ten, który musimy przeżywać w pojedynkę. I na nic nam także radość czy sukcesy, gdy nie mamy ich z kim dzielić."
Początek tej książki, był pasmem jednych wielkich zaskoczeń. Ze strony na stronę dostawałyśmy szału. Chciałyśmy już po prostu zerknąć na ostanie strony i dowiedzieć się zakończenia. Tak trudno i ciężko było nam się zabrać do tej kontynuacji. Z jednej strony chciałyśmy wiedzieć jak to wszystko się dalej potoczy, a z drugiej nie chciałyśmy się rozstawać z Samem. Pewnie myślicie dlaczego piszemy tylko o nim?
Dlatego, że Jess w tej części zaszła nam trochę za skórę. Naprawdę jej zachowanie skutkowało u nas podwyższeniem ciśnienia. Podziwiamy Evę i Sama, że mieli cierpliwość do tej baby. Fakt było nam jej żal, po tym wszystkim co się wydarzyło, ale w późniejszym czasie jej zachowanie stało się dla nas irytujące. Chciała dobrze, ale jej niektóre działania doprowadzały do strasznych konsekwencji.
"Nie przeznaczenie stanowi o nas, nie los i nie przypadek. O tym, kim będziemy, jak potoczy się nasze życie i z kim je spędzimy, decydujemy sami. Każda porażka czy zwycięstwo jest następstwem dokonywanych przez nas wyborów. Zawsze mamy czas na to by coś zmienić. Dopóki nie zajdzie słońce naszego życia, jesteśmy jego panami."
Ta część jest mocniejsza od pierwszej. Nasze przypuszczenia sprawdziły się i Sam wypuścił swoją bestię. Porwanie jego najmłodszej siostry wstrząsnęło nim do tego stopnia, że cienka granica dzieliła go od autodestrukcji. Miał wtedy przy sobie Jess. To ona starała się dźwigać za nich oboje ciężar problemów. Sama popadała w kłopoty i tym samym również przysparzała kolejnych, i tak kółko się zamykało. Ale czy tak mogło być dalej?
Możemy zdradzić Wam jedno..... Cierpieć będą oboje, niszczyć swoje życie będą oboje, ale czy któreś z nich zmądrzeje?? My w pewnym momencie straciłyśmy nadzieję...
"Czas upływał, a ja więdłam. Czułam się jak usychający z braku wody kwiat. Duszący się w zamkniętym pomieszczeniu. Łaknący światła, słońca, powietrza..."
Podsumowując, kto zna twórczość Ewy, będzie pod wrażeniem kontynuacji. Śmieszne dialogi, niewyparzona buźka Jess, Sam, który pokazywał dwa różne oblicza. Do tego miło było powrócić do Evy i Alexa, którzy trwali przy tej wybuchowej dwójce, starając się nie poparzyć. Siostry, rodzina o którą walczył...
Coś w autorce jest takiego, że dramaty i demony wypuszcza bardzo sprawnie na karty papieru, dając im własne życie, a my w to wsiąkamy bez reszty.
Wiecie jak to się nazywa?
Talent kochani <3
Mroczna przeszłość, traumatyczne przeżycia i skrywane demony, ubrane w słowa, które dają do myślenia, uczą, stawiają ludzi na nogi...
Dziękujemy za możliwość patronatu całej serii Ewa Pirce - strona autorska i Wydawnictwo NieZwykłe.
Czasami pojawi się w naszym życiu taka książka, która wywoła u nas mnóstwo emocji. Nie tylko tych pozytywnych. Lubimy, jak historie pisane przez autorów wywołują u nas strach, panikę ale też pokażą słowami jaka piękna jest relacja między głównymi bohaterami. Już od jakiegoś czasu, zauważyłyśmy takie stany przy książkach Ewy.
Obie z Kasią zaczęłyśmy przygodę z jej książkami...
2019-06-17
W ciemno bierzemy każdą książkę od Ewy. Wiemy, że nie zawiedziemy się ani na fabule, ani na bohaterach. Jesteśmy przekonane, że za każdym razem spotkamy się z bohaterami, którzy mają poharatane dusze i będzie im ciężko posklejać się do kupy. Tym razem było tak samo, a nawet lepiej.
Historia Samuela i Jess bardzo nas poruszyła. Wryła się w nasz umysł i duszę i nawet po przeczytaniu książki ich losy i to jak ich relacja się potoczyła siedzi nam w głowie. Oboje walczyli z przeszłością, choć przeszłość Jess może nie tak bardzo została tutaj ujawniona i autorka bardzo skupiła się na Samuelu, co wyszło jej tu bardzo na plus. Jeszcze nigdy nie wczułyśmy się tak w bohatera jak w tej książce. Otrzymałyśmy jego stan umysłu i próbowałyśmy żyć i walczyć z cieniami jego przeszłości.
W jego krwi wciąż płynęła wojna, w umyśle tkwiły obrazy, przez które nie jeden człowiek mógł się załamać i zwariować. Sam musiał się podnieść, musiał stawić czoła swoim nałogom, musiał zawalczyć o rodzinę o siostry, tylko nie wiadomo kiedy do tej walki również stanęła Jess. Więź, która między nimi się nawiązała była mocna i silna, ale miejscami miała swoje cienkie miejsca, które mogły w każdej chwili się zerwać. Nie raz będą musieli podjąć walkę o tą relację, o tą przyjaźń, a może i miłość? Ale tego nie wiemy.... Żadne z nich się nie przyzna do uczuć...
Sam były wojskowy przeszedł piekło na misji w Afganistanie. Późniejsza jego praca również pozostawiła mroczny ślad w jego umyśle i duszy. W jego krwioobiegu płynie wojna i chęć niesienia bólu, co tworzy z niego potwora. Sam próbuje zagłuszyć swoją wewnętrzną bestię. Sięga po alkohol i leki, nie wie tylko że tym może nie tylko zniszczyć siebie, ale także swoją rodzinę i już nigdy nie odzyskać swoich sióstr. Został z nimi sam po śmierci rodziców. Musi być teraz dla nich nie tylko bratem, ale również ojcem.Bycie żołnierzem to ciężki zawód, ale to co go czeka przy czwórce dziewczyn niesie również spore poświęcenie.
"Zaufanie można utracić w ułamku sekundy. Odbudowanie go wymaga dużo więcej czasu."
Sam próbuje zagłuszyć głosy przeszłości. Mrok wojny kładzie się cieniem na jego umyśle, tworzy barierę, przez którą nie może nikt przejść...a jednak, światło, które skrywa Jess przebija się przez pancerz i dociera do jego środka. Tylko on musi pozwolić mu w nim zostać.
"W najbliższym czasie nie zamierzałem wchodzić na grząskie tereny przeszłości. Długo pozbywałem się wspomnień związanych z Afganistanem. Wiele przeszedłem, zanim wydostałem się z tej matni beznadziei, w której mnie zamknięto."
Ta historia to nie jest zwykły romans, przewidywalny i oklepany. To historia pełna bólu i cierpienia, poświęcenia i walki o swoje życie. Zdajemy sobie sprawę, że nie każdemu taki rodzaj książki może się spodobać. Przy tej pozycji nie złapiemy oddechu, ani się nie wyluzujemy. Jeżeli na to tu liczycie, to raczej tego tu nie znajdziecie.
Oczywiście w tej powieści odnajdziemy również miłość, ale to nie ona jest tu najważniejsza. Najważniejsza jest rodzina i walka o człowieka, który poświecił życie dla Ojczyzny i przypłacił tym swoją duszą. Wojna zrobiła sporo złego w jego sercu, jednak Sam ma obok siebie ludzi, którzy wierzą w niego i będą go zawsze we wszystkim wspierać.
Jess jest kuzynką Evy i wie ile bólu i cierpienia niosła przez swoje życie. Mając za sobą również nieciekawą przeszłość Jess stara się nadać nowy sens życiu Samuela. Wie, że dzieją się z nim dziwne rzeczy. Psychika jest nadwyrężona, koszmary nawiedzają głowę Sama i odpycha Jess w najbardziej dotkliwy sposób. Czy ta odważna kobieta da radę takiemu mężczyźnie jak Sam?
"-W tej baśni ty jesteś Piękną, a ja Bestią.-Chłód w jego głosie doskonale komponował się ze spojrzeniem, które mi posłał.
- Z tą różnicą, że nasza historia nie zakończy się happy endem. Ty pozostaniesz Piękną, a ja Bestią. Nie istnieje na tym świecie siła, która by mnie zmieniła. Moja brzydota to nie tylko powłoka... To przede wszystkim zgniłe wnętrze, którego nie da się uratować."
Nie spodziewałyśmy się takiej książki od Ewy. Widać, że sporo pracy i serca włożyła w tę powieść. Tak dobrze wykreowanej postaci męskiej w książkach jeszcze nie spotkałyśmy. Ewa pokazała tu swoją dojrzalszą stronę, nie ujęła jednak ciętego jeżyka i dialogów, które wywoływały uśmiech na twarzy. Dodała za to do całości sceny intymne, które idealnie pasowały do całokształtu tej historii. Grała nam na emocjach do samego końca i powiemy Wam szczerze, że zakończenie było dla nas zaskoczeniem i na pewno tego się nie spodziewałyśmy.
W tej powieści autorka skupiła się na Samie i próbie uciszenia jego wewnętrznej bestii, jednak odnosimy wrażenie, że ten potwór, który czai się w zakamarkach duszy, tego złamanego człowieka, pojawi się wraz z drugą częścią powieści. Wręcz jesteśmy przekonane, że dzika strona Sama da ujście i pokaże swoją prawdziwą twarz,ale na to musimy jeszcze poczekać...
Jak zakończy się historia Sama, który musi odnaleźć w sobie człowieczeństwo, dopuścić miłość do siebie i stać się wsparciem dla swoich sióstr? Czy nałóg będzie tak silny,że go pokona? Czy Jess stanie przy nim, czy ucieknie??
Czy Bestia, pożre Piękną, czy pozwoli jej odejść???
Ciekawi??
"Jego blizny sprawiały, że był piękny i szkaradny zarazem. Fascynowała mnie każda szrama, każdy ślad, każde wgłębienie jakimi został naznaczony. Stanowiły piętno, które uświadamiało, że ten z pozoru idealny mężczyzna krył w sobie brzydotę życia."
W ciemno bierzemy każdą książkę od Ewy. Wiemy, że nie zawiedziemy się ani na fabule, ani na bohaterach. Jesteśmy przekonane, że za każdym razem spotkamy się z bohaterami, którzy mają poharatane dusze i będzie im ciężko posklejać się do kupy. Tym razem było tak samo, a nawet lepiej.
Historia Samuela i Jess bardzo nas poruszyła. Wryła się w nasz umysł i duszę i nawet po...
2019-05-24
Architektura uczyć to debiut pisarski polskiej blogerki. Meg Adams - strona autorska jednak nie stworzyła przeciętnej książki, tylko prawdziwą powieść pokazujący całokształt jej kunsztu pisarskiego.
Można zaprojektować most, budynek czy autostradę. Projekty, plany i realizacja. Jednak czy da się zaprojektować miłość?
Bardzo nas cieszy, że historia jest rozbudowana. Ma drugie dno. Jest skomplikowana i zawiła. Tradycyjnie nie zdradzamy fabuły, gdyż musicie sami przekonać się o czym dokładnie opowiadają stronice książki. Bogate słownictwo, dobre opisy i niezanudzające dialogi.
Mimo, iż całokształt opiera się na dwójce głównych bohaterów, Oliwii i Davidzie, to drugoplanowe postacie są namacalne. Możemy wyobrazić ich sobie i poczuć ich obecność.
Również bardzo nas cieszy stonowana ilość scen erotycznych. Nie, że nie lubimy. Po prostu tutaj jest to zbalansowane i smaczne.
A co do fabuły? Bardzo, a to bardzo podobało nam się połączenie miłości z wątkiem tajemniczości i świata przestępczego. Również w tej kwestii Meg idealnie dobrała proporcję. Nie przytłaczają nas te wątki, a łączą się w spójną całość. Architekci? Tego jeszcze nie czytałyśmy.
By zostać wziętym i szanowanym architektem potrzeba lat…
By się zakochać wystarczy chwila…
Olivia jest architektką, prowadzi własną firmę z przyjacielem, dostają ważne zlecenie, które może być niezłym punktem w jej karierze. Niestety, jej nowym partnerem w tym projekcie okazuje się mężczyzna, który w dalekiej przeszłości był dla niej kimś ważnym, ale zniknął tak szybko, jak się w jej życiu pojawił. Czy mężczyzna pozna ją i rozbudzi wspomnienia przeszłości. Od razu między nimi wytworzy się chemia i iskry będą się sypać. Zadziorność głównej bohaterki i talent irytacyjny Davida tworzą mieszankę wybuchową, co dla czytelników jest istną przyjemnością.
Relacja między nimi staje się z dnia na dzień coraz bardziej bliższa, a jednocześnie napięta. między nich wkrada się nieoczekiwanie spory problem związany z ich wspólnym przyjacielem. Oboje będą w ogromnym niebezpieczeństwie, nie będą mogli zaufać sobie nawzajem. Do gry wejdą insynuacje, niepewność i niedopowiedzenia. Ich życie będzie zagrożone.
Naprawdę nie wiemy jak mamy opisać to co czułyśmy czytając tę książkę. Tym bardziej jak ocenić ją również pod kątem debiutu pisarskiego. Jedno słowo : świetna to za mało. To naprawdę jedna z lepszych książek jakie przeczytałyśmy w ciągu tego roku. Wszystko spójne, dograne i dopięte na ostatnio guzik. Bogate słownictwo i świetnie wykreowani bohaterowie. Historia inna niż wszystkie, wątek sensacyjny wpleciony w romans nadaje książce atrakcyjności i mrocznego pazura. Dialogi i relacja między bohaterami ociekają flirtem i pożądaniem. Oboje pragną być ze sobą, ale czy będzie im to dane?
Chcemy Wam szczerze polecić tę książkę. Zostawiła nas z ogromnym uśmiechem na twarzy, była dla nas nowością i powiewem świeżości. Niebanalna fabuła i zakończenie, którego się nie spodziewacie. Ze strony na stronę wchłonie i zaintryguje. Cóż więcej możemy chcieć? A możemy!!!! Chcemy więcej takich książek :)
Meg Adams - strona autorska
Wydawnictwo NieZwykłe
Architektura uczyć to debiut pisarski polskiej blogerki. Meg Adams - strona autorska jednak nie stworzyła przeciętnej książki, tylko prawdziwą powieść pokazujący całokształt jej kunsztu pisarskiego.
Można zaprojektować most, budynek czy autostradę. Projekty, plany i realizacja. Jednak czy da się zaprojektować miłość?
Bardzo nas cieszy, że historia jest rozbudowana. Ma...
2019-05-28
Brian złożył Obietnice na grobie swoich rodziców. Przez całe swoje życie szukał zemsty. Zbliżając się do córki swojego wroga, chciał zadać mu najbardziej bolesny ze wszystkich ciosów. Miał się posłużyć nią, kobietą, przy której jego skamieniałe serce zaczęło na nowo bić, przy której chęć zemsty wyblakła, przy której poznał smak szczęścia i miłości. Jedna chwila, jedna zła decyzja, zamieniła chwilowe szczęście w potężną dawkę bólu i cierpienia. W wirze tych lęków, nienawiści i załamania znaleźli się oboje. Ona miała złamane serce i uciekła, On stracił miłość swojego życia i chęć do walki.
Olivia :
"– Tu nie ma czego tłumaczyć – wyplułam. – Wykorzystałeś mnie w najokrutniejszy z możliwych sposobów. Zabawiłeś się mną i moimi uczuciami. Dałeś mi nadzieję, że mogę stworzyć z kimś piękny związek. – Słowa wypływały ze mnie szybciej, niż przetworzyłam je w głowie. – Uwierzyłam, że nam się uda. A ty ze mnie drwiłeś. Byłam ci potrzebna tylko po to, byś zemścił się na moim ojcu. I wiesz co? Udało ci się. Tyle że nie zemściłeś się na nim, lecz na mnie. Przez ciebie wszystko straciłam, zostałam zupełnie sama… Ale przecież ciebie to nie obchodzi, prawda?"
Aston postawił na szali szczęście brata i swoją słodką zemstę na nim. Do gry wkroczył nowy zawodnik, z chęcią zniszczenia wszystkiego co kochał Brian. Nie spocznie póki mu się to nie uda, nie odetchnie z ulgą, gdy nie będzie miał jej przy boku. Olivia, to o nią teraz rozpoczęła się gra. Niech wygra lepszy....
Aston :
"Miał wszystko, kiedy ja nie miałem nic. Jednak to nie o rzeczy materialne mi chodziło, tylko o miłość i poczucie bezpieczeństwa, które tylko on mógł mi zapewnić, a z których mnie ograbił. Nie było szans, bym mu to wybaczył. Co więcej, zamierzałem odpłacić mu pięknym za nadobne. Poznać jego słabe punkty i uderzyć tam, gdzie najbardziej go zaboli. "
Brian :
"Objąłem jej zaróżowione policzki dłońmi, niewerbalnie nakazując, by na mnie spojrzała. Nasze spojrzenia się zwarły, a moje serce fiknęło koziołka. Kochałem tę dziewczynę i czy mi się to podobało, czy nie, tylko ona mogła zdecydować, czy mnie chce. Decyzja nie należała do mnie. Mogłem jedynie jej udowodnić, że nie jestem tym, za kogo mnie uważa, i uzbierać trochę punktów, które zadziałają na moją korzyść. By to było możliwe, musieliśmy zostać sami. "
Olivia po tym jak Brian zranił ją w możliwie najgorszy sposób, ucieka. Zaszywa się w miejscu, gdzie nikt nie może jej znaleźć. Jednak po jakimś czasie na jej trop wpada nie kto inny jak Aston. Pewnie myślicie sobie, co on może kombinować....
A może jednak się zmienił? Może odszukał ją, by ją przeprosić, przyznać się do winy? Jednak sami musicie się przekonać, co autorka Wam tu zaserwowała,a uwierzcie nam : jest i będzie grubo :)
Pomiędzy Astonem, a Olivią tworzy się coś na kształt przyjaźni. Jego serce dotychczas podobnie jak u Braiana było pochłonięte chęcią zemsty.
Co ta kobieta ma w sobie, że mężczyźni zapominają o tym do czego całe życie dążą? Ale z Astonem, nigdy nic nie będzie czarno białe. Nikt go nie rozgryzie i doprawdy popadamy w lekki obłęd z tym facetem. Raz mu wybaczamy, by później znów mieć zapędy do mordowania. Naprawdę Ewa Wykreowała tu niezłego gnojka, zamroczonego zemstą i nienawiścią, w którym co chwila wydaje się, że tli się iskierka człowieczeństwa i resztki uczuć, tylko po to by za chwile wylać na nie kubeł zimnej wody. A myślałyśmy, że to Braian to dupek na potęgę... a tu proszę :) To chyba rodzinne :)
Olivia zaczyna widzieć jego dobrą stronę, pytanie tylko brzmi, czy ta strona jest prawdziwa, czy udawana i jest tylko kolejnym krokiem do zemsty na Brianie???
Wydarzy się tu wiele, bo w końcu Brian tak łatwo nie odpuści. Dopuści się szeregu zawiłych kombinacji, by odnaleźć Olivie i po swojemu odbić ją z rąk brata. Będzie ciekawie i trochę nawet zabawnie :) Dialogi i sytuacje czasami rozbawiały nas do łez, ale momentami serce pękało i wstrzymywałyśmy oddech. Kiedy już myślałyśmy że jeden z nich wychodzi na prowadzenie, a Olivia wie czego chce, nieoczekiwany zwrot akcji, burzy każdą naszą nadzieje, i depcze nasze przypuszczenia.
Jejku!!!!! Tyle emocji i naprawdę, aż skóra swędziała od ich natłoku . Znacie to uczucie, zwiększonej nienawiści na głównym bohaterze, otoczoną grubą warstwą niedomówień? Aaaaa!!! Aż chce się krzyczeć !!! No właśnie, to tu macie to podane na tacy :)
Plus niesamowita sceneria.... Uwielbiamy takie klimaty i miejsca niedostępne. Takie coś tylko u Ewy, to ona stwarza takie zakątki :)
Ciężko było nam rozstać się z bohaterami i zakończyć historię tej dwójki, a szczególnie pod koniec książki, gdzie już wiedziałyśmy, że za kilka stron czekają podziękowania od autora.
W tej książce Ewa narobiła sporo zamieszania wokół głównych bohaterów, dała im do myślenia, podsunęła przykre fakty i przeniosła ich w odosobnione miejsce, które miało być dla nich czymś w rodzaju azylu. Burzyła ich dotychczasowy spokój zapraszając do ich świata osoby, nie do końca cieszące się ich szczęściem.
Bałyśmy się strasznie, jak autorka może pójść dalej z tym tematem. Zostawiła nas na chwilę po zakończeniu Obietnicy w lekkim szoku i zawieszeniu. Nie chciałyśmy żeby Odkupienie dopadła klątwa drugiego tomu. Nasze obawy, były bezpodstawne, gdyż druga część, jest wciąż na tym samym poziomie co pierwsza, oddaje nam tę historię również przez pryzmat Astona, dodaje kilka nowych wątków i stwarza nową oryginalną fabułę. Jesteśmy zachwycone całokształtem, zarówno Obietnica i Odkupienie są dla nas książkami, które kryją niebanalną fabułę i na pewno kiedyś wrócimy do ich stron.
Historia pełna sprzecznych uczuć. Miłości i zdrady, nienawiści, zemsty, ale także przebaczenia i odkupienia. Jak ta historia się zakończy? Łatwo nie będzie i na pewno popłyniecie z falą uczuć jaką niesie za sobą ta powieść. Wczujecie się w bohaterów, zarówno w Olivię jak i Briana, spróbujecie poznać wnętrze Astona i siłę jego uczuć niekoniecznie szczerych i prawdziwych.Poznacie jego intencje i przekonacie się czy tkwi w nim jeszcze emocjonalna braterska więź. Momentalnie będziecie cierpieć, by za chwilę na nowo odkryć miłość. Jesteście gotowi na zakończenie tej historii? My nie byłyśmy i chciałyśmy więcej.
Jeżeli chodzi o naszych głównych bohaterów, to na pewno autorka nie zaserwowała im nudnych zdarzeń. To co się między nimi wydarzyło, zmroziło nam krew w żyłach, zszokowało, a jednocześnie wylało miód na nasze złamane w poprzedniej części serca <3 Odkupienie to książka, która zapada w pamięci, historia tak naprawdę o zemście, która przekształca się w piękną powieść o miłości, nadziei i nowych szansach....Gotowi??
Ewa Pirce - strona autorska wyniosłaś nas na wyżyny pełne emocji i niesamowitych wrażeń. Niektóre momenty zostaną w naszej wyobraźni już na zawsze. Jesteśmy dumne patronować tej powieści <3 Dziękujemy <3
Wydawnictwo NieZwykłe
Brian złożył Obietnice na grobie swoich rodziców. Przez całe swoje życie szukał zemsty. Zbliżając się do córki swojego wroga, chciał zadać mu najbardziej bolesny ze wszystkich ciosów. Miał się posłużyć nią, kobietą, przy której jego skamieniałe serce zaczęło na nowo bić, przy której chęć zemsty wyblakła, przy której poznał smak szczęścia i miłości. Jedna chwila, jedna zła...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-01-16
Opis może zawierać spoiler 🙂
Zastanawiałeś się kiedyś jak to jest stracić to, co się najbardziej kocha i zostać z niczym?
Wyobrażasz sobie jak to jest walczyć z każdym dniem o swoje życie i szukać zemsty na człowieku, który do tego doprowadził. Czy znasz to uczucie, że on teraz żyje Twoim życiem, którego Cie pozbawił?
Czy Ty dotrzymasz Obietnicy złożonej na grobie rodziców i pomścisz swoją rodzinę?
Tak, jesteś tego pewny. Przez całe życie walczysz z tym uczuciem. Chcesz zemsty. Gniew zrodził się w Twojej duszy i nie ma już w Tobie grama człowieczeństwa. Zawładnął tobą mrok i pozbawił wszelkich uczuć. Ale czy na pewno?
Tak było dopóki celem jego zemsty nie okazała się kobieta, która rozłupała mur ochronny wokół jego serca i wlała w niego falę miłości. I co najlepsze? Nienawidzi jego wroga równie mocno, co on...
,,Każdy może wybrać własną drogę. Niezależnie, w jakiej rodzinie przychodzimy na świat. To my jesteśmy panami swojego losu. Sami obieramy kierunek, w którym chcemy podążać, i stawiamy sobie cele, które chcemy zrealizować, Ponosimy odpowiedzialność za swoje czyny. Nikt nie może przeżyć twojego życia za ciebie. Bo to jedyna, najcenniejsza, taka najbardziej twoja rzecz na świecie".
Życie Briana praktycznie opiera się na nienawiści i pragnieniu zemsty. Stracił wszystko, co kochał najbardziej. Ojca, matkę. Ratując rodzinę, stracił również brata, dla którego był w stanie zrobić wszystko. Poświęcił się dla niego, chciał mu dać lepsze życie niż on sam miał, lecz ten go odtrącił. Ułożył plan, który skrupulatnie przez wiele lat wdrążał w życie. Chciał trafić w najczulszy punkt swojego wroga. Myślał, że będzie to jego córka. Zbierał o niej od dawna informacje, chciał ją złamać, zniszczyć, chciał odzyskać to, co jego. Po trupach do celu, bez względu na konsekwencje.
"Każdy kolejny dzień uświadamiał mi, że wiem o niej mniej, niż sądziłem."
Za tą całą sytuację odpowiedzialny jest jednak człowiek. To on zmienił jego życie w koszmar. Pozbawił go miłości bliskich i dostatniego życia. Zajął miejsce ojca Briana, a jego córka zajęła jego miejsce w ich domu...
Jeden cel: zemsta. Pozbawić go tego samego, co Brianowi zostało odebrane. Odegrać się na nim i uderzyć w jego najczulszy punkt.... córkę, Olivię.
Niby prosty plan...
Tylko, dlaczego gdy tych dwoje się spotyka atmosfera gęstnieje, a między nimi aż iskrzy....Dlaczego Brian powoli się przed nią otwiera, chociaż plan był zupełnie inny.
To jest jego wróg. Ona ma być nieosiągalna, ma ją zranić i zniszczyć... Tylko czy teraz będzie potrafił to zrobić? Jak zakończy się ta książka, pełna nienawiści i wrogości, a zarazem miłości do rodziny, poświęceniu i lojalności? Pełna pożądania i namiętności między dwojgiem głównych bohaterów. Ociekająca tajemnicą i gorącym flirtem historia, która niesie za sobą ciężką przeszłość bohaterów jak i ich niepewną przyszłość.
Autorka wykreowała tu prawdziwego dupka. Naprawdę nie można go nazwać inaczej. Takiego typu mężczyzny jeszcze nie spotkałyśmy. Arogancki, mściwy, bezduszny i kompletnie pozbawiony uczuć oprócz jednego: nienawiści.
Każdy, kto staje mu na drodze w nieodpowiednim momencie, zostaje zniszczony. Naprawdę mocną stroną tej książki są bohaterowie i fabuła. Na początku myślałyśmy, że wszystko przewidziałyśmy, ale to, co stało się później rozwiało nasze przewidywania.
A Olivia? Z pozoru słodka i niewinna, ale czy na pewno? To tylko jej maska, która wkłada by zadowolić swojego ojca. Ale taką jak jest w środku nie zna nikt. Nawet Brian do końca nie potrafi jej rozgryźć. Ze wszystkich sił, chce chronić sowich najbliższych i dlatego staję się marionetką w rękach własnego ojca. Olivia najbardziej na świecie pragnie niezależności i odcięcia się od swojego ojca tyrana. Jednak jego jedyną kartą przetargową jest jej matka, która Olivia kocha ponad wszystko. Musi walczyć za nie dwie. Czy będzie miała na tyle siły? Czy postawi się ojcu?
Czy uwolni swoją drugie ja i pozwoli żyć według swoich zasad? Czy tych dwoje ma w ogóle jakąkolwiek szansę na wspólne życie? Czy uczucia inne od nienawiści wchodzą tu w grę?
Gdy jednak sztuczne maski opadną z ich twarzy, możliwe, że będzie już za późno....
Sięgnęłyśmy po książkę Ewy Pirce po raz pierwszy i na pewno nie ostatni. Nie zawiodłyśmy się ani trochę i z niecierpliwością czekamy na dalszą część, bo tak jak zakończyła się pierwsza, to powinno być karalne
Autorka daje nam w tej książce to, co uwielbiamy najbardziej Niesamowitych bohaterów, intrygującą fabułę, dramatyczną przeszłość i obszerną playlistę
Naprawdę polecamy, a my czekamy do maja na drugą część
Opis może zawierać spoiler 🙂
Zastanawiałeś się kiedyś jak to jest stracić to, co się najbardziej kocha i zostać z niczym?
Wyobrażasz sobie jak to jest walczyć z każdym dniem o swoje życie i szukać zemsty na człowieku, który do tego doprowadził. Czy znasz to uczucie, że on teraz żyje Twoim życiem, którego Cie pozbawił?
Czy Ty dotrzymasz Obietnicy złożonej na grobie rodziców...
2019-02-18
W poniedziałkowym cyklu z nowościami witamy Zapisane w pamięci Ewa Pirce - strona autorska Wydawnictwo NieZwykłe. Książka swoją premierę miała 14 lutego <3
Zawsze podziwiamy autorów książek nie tylko za stworzenie wciągającej fabuły i oryginalnych bohaterów, ale przede wszystkim za to, że potrafią stworzyć bohaterom istny horror w przeszłości i wskrzesić tak ich demony, które będą swoimi mackami wciągać ich na każdej stronie książki. Z takim właśnie zabiegiem miałyśmy do czynienia w Zapisane w pamięci. Autorka stworzyła tu niezły bajzel głównym bohaterom. Przeszłość, która wpływała na przyszłość. To jeden z naszych ulubionych motywów. Im bardziej zranieni, zepsuci i złamani tym lepiej. Próbowałyśmy porównać te dwie osoby, które miały gorzej, które są bardziej zranieni i doszłyśmy do wniosku, że się nie da.... Choć oboje są dotkliwie zranieni i cierpią z powodu tego co stało się w przeszłości ich demony są od siebie trochę inne, ale niszczą ich w tym samym stopniu.
Alex jest zawodowym bokserem. Urodził się, jak to sam powiedział w nieodpowiedniej rodzinie. Jego dzieciństwo było koszmarem, z którego chciał się obudzić. Był jednak za mały i za słaby, żeby walczyć. Dzięki pomocy dobrych ludzi, stanął na własne nogi. Wsparcie i wiara ludzi mu wtedy bliskich, doprowadziła go do tytułu mistrza. Nigdy jednak nie zapomniał kim był, dlaczego stał się tym kim jest....Choć otoczka wydaje się być fałszywą imitacją szczęścia, środek pozostawia zgniliznę, mrok i udrękę.....
Eva popełniła w życiu jeden błąd, zakochała się w nieodpowiedniej osobie, straciła przez niego wszystko, odeszła od rodziny, straciła przyjaciół, wiarę w siebie, ale także wolność. Brutalność z którą żyła przez kilka lat, przyprawiała nas czasami o mdłości. Opisy tych rzeczy, które przeszła na zawsze pozostaną zapisane w naszej pamięci....Wyobraźnia wtedy szalała na wysokich obrotach i przywoływała obrazy, na które nie chciałyśmy patrzeć....Najgorsze we wszystkim jest to, że poczułyśmy z każdym opisem prawdziwość, tej historii. Bo takie rzeczy niestety się dzieją, jak nikt nie widzi.... Dramat , który przeżyła ta młoda kobieta, w końcu osiągnął apogeum i dodał jej ogromną siłę by uciec... Udało się...? Chyba tak. Na chwilę była szczęśliwa. Zaczęła nowe życie w innym miejscu u boku swojej kuzynki. Już na samym początku jej nowego życia przypadkowo wpadła w silne ramiona Alexa, i tak już by mogło zostać do końca...ale...
<3
"Nie byliśmy dwojgiem ludzi, tylko jedną niedoskonała pełną smutku i rozgoryczenia, ale spełnioną osobą. Znaleźliśmy się w ciemności i musieliśmy trafić na siebie by nawzajem oświetlić sobie drogę do szczęścia.Nasze dusze scaliły się w jedność, dając początek jasności silniejszej od słońca. Nasze serca biły jednym, nie zawsze miarowym, ale mocnym rytmem. Nasze umysły nawiązały nierozerwalne połączenie, a ciała perfekcyjnie się uzupełniały. Moja łagodność równoważyła jego ostrość. Jego siła chroniła moją bezbronność"
<3
Tych dwoje już od początku połączy coś niezwykłego, ciepłego i dobrego...Dla nich to będzie jak ogromny cios w serce i w duszę, bo przecież to niemożliwe żeby byli w stanie obudzić swoje zimne i stalowe serca. Ewa doskonale łączy tych dwoje. Niesamowite miejsca, w których przebywają, osładzają nam czarne karty ich mrocznej przeszłości. Dialogi i opisy sytuacji, oraz najbliższych im osób sprawiły, że same miałyśmy nadzieję, na możliwie najpiękniejsze zakończenie...bo tak historia jak tych dwojga na nią zasługuje prawda?.......
<3
"Jeszcze nigdy nie widziała, by w czyichś oczach można było zobaczyć własną duszę.To co nas połączyło, co się pomiędzy nami rodziło, nie było zwykłą miłością. To zrozumienie, oddanie i odnalezienie czegoś, bez czego przyszliśmy na świat. Uzupełnialiśmy się,tworząc całość - nieidealną ale harmonijną."
<3
To historia nie tylko o miłości, prawdziwej i głębokiej. To historia dwójki ludzi, którzy naprawiają siebie nawzajem, przeszłość i lęki, które dopadają ich w każdej chwili życia, starają się wymazać swoim dotykiem i bliskością. Ewa pokazała nam jaką rolę również pełni zrozumienie i wytrwałość mimo, odtrącenia i wstydu, który był zakorzeniony głęboko w naszych bohaterach. Niesamowicie wykreowani też zostali przyjaciele Alexa i Evy. To niezwykłe, że oddała im kawałek historii, żeby poznać ich nie co bliżej.Tym samym zakochać się można po uszy w Samie i polubić bardzo Jess i chcieć mieć w niej swoją przyjaciółkę.
W tej książce zaobserwować można również przemianę, jaką przechodzą główni bohaterowie, a w szczególności Eva. Staje się waleczna i zaborcza. Poczuje smak wolności i prawdziwej miłości, co tylko będzie napędzać jej zagmatwane uczucia i emocje. Podniesie rękawice, które rzucił jej los i stanie do walki. Pokaże, że anioły posiadają niezwykły hart ducha, i diabelskie moce.
Bardzo polecamy Wam tą powieść. Nie przerażajcie się ilością stron, bo uwierzcie, że i te 750 stron będzie Wam mało. Niezwykłe opisy, cudowni bohaterowie z bagażem doświadczeń, nieprzewidywalne i zaskakujące sytuacje, przepiękne miejsca w które zabrała nas autorka, tak że do tej pory czujemy ciepło na twarzy <3
A zakończenie???? Kochani nie chcecie go znać.... Przeżyłyśmy tę przygodę z uśmiechem na twarzy, łzami w oczach i bólem w sercu, za co serdecznie jesteśmy Ewie wdzięczne. Polecamy z całego serducha i czekamy na więcej :)
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwo NieZwykłe i autorce :)
W poniedziałkowym cyklu z nowościami witamy Zapisane w pamięci Ewa Pirce - strona autorska Wydawnictwo NieZwykłe. Książka swoją premierę miała 14 lutego <3
Zawsze podziwiamy autorów książek nie tylko za stworzenie wciągającej fabuły i oryginalnych bohaterów, ale przede wszystkim za to, że potrafią stworzyć bohaterom istny horror w przeszłości i wskrzesić tak ich demony,...
Dla kochanków i ryzykantów
Darka nie przepada za książkami Kat Evans. Zraziła się Magnatem i tak już jej zostało. Ma do nadrobienia całą serię Real. Więc Kasia ma nadzieję, że wkrótce zmieni zdanie.
Mamy przyjemność recenzować dla Was najnowszą książkę Katy, która została wydana nakładem Wydawnictwa Kobiecego i będzie miała dopiero premierę za kilka dni. Cieszymy się, że seria Manwhore będzie miała swoją kontynuację w Polsce. Wróćmy jednak do szczegółów. Książka pt. Playboy z dość wymowną okładką zadebiutuje 21 stycznia 2021 roku. Jeżeli chodzi o ilość stron to dla nas jest w przedziale standardowa, liczy bowiem około 340 stron. Iście Kobieca historia, zwłaszcza dla wielbicieli pióra Katy Evans. Piąty tom Was zaskoczy.
Tradycyjnie o fabule nie powiemy zbyt wiele. Tajemnica niech zostanie odkryta przez Was.
Singlem być jest całkiem sympatycznie no chyba, że jest się ostatnim z paczki. Wynn musi patrzeć jak jej przyjaciółki są szczęśliwe i zajęte. Sama na jednak status wolna. Czy jej to przeszkadza? Bardzo. Dziewczyna chce być po prostu zakochana i szczęśliwa. Jej codzienność składa się z pozbierania po nieudanym i długoletnim związku oraz na prowadzeniu galerii sztuki. Jednak los jest przewrotny i na jej drodze stawia zawodowego pokerzystę Cullena. I składa on naszej Wynn propozycję wjechania do Las Vegas na turniej pokerowy. Co wygra i jakim kosztem? A może Wynn w końcu poczuje, że jej monotonia została zerwana i się zabawi? To Las Vegas a oni są wolni, szaleni i jedno z nich jest zawodowym graczem…
Wiemy, że postacie Katy Evans są idealne i cukierkowo dobre. Jednak czasami warto przeczytać historię, która jest bajkowa. Dobrze oderwać się od codzienności. Przecież o to właśnie chodzi w czytaniu, prawda?
Emocje pomiędzy bohaterami było napięte. Iskrzyło i to jak. Zresztą jak w całej serii Manwhore. Wrażenia pozytywne. Wynn i Cullen o zabawna i szalona para singli. Kusiła, oj ta książka nas kusiła.
Fajnym elementem jest załączanie playlist w książkach. Przyjemnie jest słuchać tych piosenek z myślą, że to one natchnęły i towarzyszyły autorowi w pisaniu. To są miłe odczucia. Lubimy gdy stosuję się ten zabieg i cieszy nas jego rosnąca popularność.
Z tego co nam wiadomo, książka wśród osób czytających wzbudziła same pozytywne odczucia. Wcale się nie dziwimy, gdyż nam również się podobała – nawet Darce:D . Czytało się ją rewelacyjnie. Osobiście nie dlatego, że ją dostałyśmy mamy takie zdanie. Staramy się być obiektywne w swojej ocenie, która jest z zasad prosta. Książka nam się podoba albo nie. Playboy nam się podobał.
Ciekawiło nas jak potoczą się losy Wynn, gdyż w poprzednich częściach jej postać się przewijała. Na szczęście została poświęcona jej cała książka, a my możemy poznać jej historię.
Nigdy nie pogrywaj z graczem, no chyba, że masz w rękawie silniejsze karty albo serce…
Papierowe polecają w 2021.
Dla kochanków i ryzykantów
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDarka nie przepada za książkami Kat Evans. Zraziła się Magnatem i tak już jej zostało. Ma do nadrobienia całą serię Real. Więc Kasia ma nadzieję, że wkrótce zmieni zdanie.
Mamy przyjemność recenzować dla Was najnowszą książkę Katy, która została wydana nakładem Wydawnictwa Kobiecego i będzie miała dopiero premierę za kilka dni. Cieszymy się, że...