Wszystko, co brzydkie i cudowne
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Tytuł oryginału:
- All the Ugly and Wonderful Things
- Wydawnictwo:
- Papierowy Księżyc
- Data wydania:
- 2020-11-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-11-18
- Data 1. wydania:
- 2016-08-09
- Liczba stron:
- 556
- Czas czytania
- 9 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365830661
Piękna i prowokująca historia miłosna o ludziach, których nie miało prawa nic połączyć…
Jako córka dilera narkotyków, Wavy nie wierzy ludziom, nawet swoim rodzicom. Bezpieczniej jest trzymać język za zębami i unikać kłopotów. Walcząca o wychowanie swojego młodszego brata, ośmioletnia Wavy jest jedynym odpowiedzialnym „dorosłym” we własnym domu. Spokój ducha odnajduje, spoglądając w rozgwieżdżone nocne niebo nad polami za domem.
Pewnego wieczoru jej obserwacja gwiazdozbiorów powoduje wypadek i daje początek niezwykłej przyjaźni z jednym ze zbirów ojca, Kellenem, wytatuowanym byłym skazańcem o złotym sercu.
Poruszająca i szokująca historia miłosna dwojga niezwykłych ludzi, która zadaje trudne pytania, przypominając nam o wszystkich brzydkich i cudownych rzeczach, jakie życie ma do zaoferowania.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Wszystko, co brzydkie i cudowne
Wszystko, co brzydkie i cudowne to powieść, która z całą pewnością będzie budzić wiele kontrowersji wśród czytelników. Jedni jej nie zrozumieją, inni będą nią zniesmaczeni, a jeszcze innym się spodoba. I ja zaliczam się do tej ostatniej grupy. Zapytacie dlaczego? Z całą pewnością nie dlatego że wszystko co się w niej działo popieram, jednak po głębszej analizie rozumiałam postępowanie głównych bohaterów. Życie potrafi nas zaskakiwać w każdej chwili, ale to co spotyka niektórych ludzi w ogóle nie powinno mieć miejsca. 8-letnia Wavy nie ma łatwego dzieciństwa. Tak naprawdę jest jedyną „dorosłą” w swojej rodzinie, w której narkotyki są codziennością. Praktycznie do nikogo się nie odzywa, wciąż milczy, nie ufa ludziom. Uwielbia za to patrzeć nocą na gwiazdy na niebie. I tak pewnego dnia poznaje Kellena poprzez jego wypadek. Kellen jest już dorosłym mężczyzną, który pracuje dla jej ojca. Rodzi się między nimi niezwykła przyjaźń, najpierw on opiekuje się nią, a później odwrotnie. Prawdę powiedziawszy Kellen to jedyna ostoja Wavy na którą może liczyć w każdej chwili. Rodzicie kompletnie się nią nie interesują, to ona musi dbać również o swojego młodszego brata Dolana. Bryn Greenwood stworzyła historię, która przesiąknięta jest ładunkiem emocjonalnym. Porusza w niej wiele ważnych problemów z którymi boryka się na świecie wiele dzieci. Narkotyki i alkohol nigdy nie wróżą niczego dobrego. Dla takich rodziców najważniejsza jest kolejna działka dla której są w stanie zrobić wszystko. Nie liczy się dla nich to, że w domu gdzieś obok są dzieci, które być może są głodne, które płaczą, a przede wszystkim, które potrzebują uwagi rodziców. Oni istnieją w innym świecie, a dzieci pozostawione są sobie samym. Moim zdaniem nie ma nic dziwnego w tym, że Wavy znalazła oparcie w Kellenie. Był dla niej wszystkim, kiedy tak naprawdę oprócz brata nie miała nic. Ich przyjaźń trwała latami, aż w końcu przerodziła się w miłość. Ale czy można ich za to winić? Wtedy 8-letnia dziewczynka i ponad 20-letni mężczyzna zakochują się w sobie z wzajemnością. Rozumiem, że z tego punktu wygląda to okropnie. Ale ich miłość była prawdziwa. To nie było dziecięce zauroczenie, które z biegiem lat minęło. To była miłość, która została wystawiona na próbę wielu lat rozłąki. Czy zatem ta miłość przetrwała? Wykreowani bohaterowie to postacie z krwi i kości, do bólu prawdziwi. Autorce udało się sprawić, że każde emocje z nich przechodziły na nas czytelników. Stworzona fabuła jak już wspominałam będzie budzić wiele kontrowersji wśród czytelników, ale nie da się ukryć, że zawiera w sobie wszystko to, co jest brzydkie i cudowne zarazem. To nie jest lekka i przyjemna historia, lecz taka, która wstrząsa, szokuje, a przede wszystkim zmusza do refleksji. Czytając ją będziecie niejednokrotnie zastanawiać się nad pojęciem dobra i zła oraz nad tym czy zakazana miłość ma prawo bytu. „To, co wydarzyło się między nami w ciągu ostatniej godziny, również powinienem potraktować jako dar losu. Spodziewana radość była jednak zaprawiona goryczą nieuniknionego rozstania. To, co powinno stać się naszą nocą poślubną, okazało się pożegnaniem.” Tak naprawdę nie sposób opisać tej książki, brakuje słów, by wyrazić to co się czuje ją czytając. "Wszystko co, brzydkie i cudowne" to piękna i poruszająca historia dziewczynki i mężczyzny, których nie miało prawa nic połączyć. To historia trudna i bolesna, ale dająca też do myślenia. Historia o dojrzewaniu, trudnych wyborach oraz ogromnej sile miłości. Gorąco polecam.
Oceny
Książka na półkach
- 572
- 352
- 45
- 25
- 19
- 15
- 6
- 5
- 5
- 5
Cytaty
To, co wydarzyło się między nami w ciągu ostatniej godziny, również powinienem potraktować jako dar losu. Spodziewana radość była jednak zaprawiona goryczą nieuniknionego rozstania. To, co powinno stać się naszą nocą poślubną, okazało się pożegnaniem.
OPINIE i DYSKUSJE
🌸Wszystko, co brzydkie i cudowne🌸
Od przeczytania tej książki minęło już trochę czasu, ale szczerze mówiąc nadal nie wiem, jak ubrać w słowa to, co chcę o niej powiedzieć. Nie wiem nawet jak opisać jaka ona była, bo jakoś słowa „cudowna”, „wspaniała” czy „wyjątkowa” mi tutaj nie pasują.
A tego, co działo się w tej książce tym bardziej nie mogę opisać tymi słowami i to z bardzo prostego powodu – to wszystko było okropne. Obrzydliwe, straszne, nieakceptowalne. Ale mimo to…mimo to mi się, cholera, podobało!
Czytając ją, nie mogłam się od niej oderwać, a gdy już ją odkładałam, nie mogłam się zmusić, by znów po nią sięgnąć.
Relacja Wavy i Kellena sprawiała, że sama nie wiedziałam czy bardziej im kibicuję czy współczuję. Kibicowałam im, bo mimo tych wszystkich okropności, które opisywała Bryn Greenwood, ich miłość była jedynym jasnym i czystym elementem w tej książce.
Współczułam, bo ich życie nigdy nie było usłane różami i w końcu, gdy oboje znaleźli w sobie oparcie i szczęście – świat uznał, że trzeba ich ukarać. Kara, którą wymierzono Kellenowi uderzyła też w Wavy i być może nawet mocniej niż w samego Kellena.
Uważam, że Bryn Greenwood stworzyła naprawdę dobrą i mocną książkę. Książkę, która na długo zapada w pamięć i sprawia, że nie jesteście w stanie myśleć o niczym innym. Ze mną tak było, dlatego nie mogę powiedzieć nic innego jak tylko – czytajcie!
🌸Wszystko, co brzydkie i cudowne🌸
więcej Pokaż mimo toOd przeczytania tej książki minęło już trochę czasu, ale szczerze mówiąc nadal nie wiem, jak ubrać w słowa to, co chcę o niej powiedzieć. Nie wiem nawet jak opisać jaka ona była, bo jakoś słowa „cudowna”, „wspaniała” czy „wyjątkowa” mi tutaj nie pasują.
A tego, co działo się w tej książce tym bardziej nie mogę opisać tymi słowami i to z...
Zdecydowanie, mimo uczucia jakie zakwitło między Wavy a Kellenem, które nie powinno mieć racji bytu, dodaje ono uroku książce, co sprawia że nie byłam w stanie odłożyć tej książki choćby na minutę. 💕/Domi
Zdecydowanie, mimo uczucia jakie zakwitło między Wavy a Kellenem, które nie powinno mieć racji bytu, dodaje ono uroku książce, co sprawia że nie byłam w stanie odłożyć tej książki choćby na minutę. 💕/Domi
Pokaż mimo to„Wszystko, co brzydkie i cudowne” Bryn Greenwood
Ośmioletnia Wavy jest jedyną odpowiedzialną osobą w swoim najbliższym otoczeniu. Jej ojciec to znany w mieście diler narkotyków, jej matka jest alkoholiczką i narkomanką, pogrążoną we własnym świecie. Dziewczynka od najmłodszych lat dba o nią i swojego młodszego brata. Odskocznią od problemów jest dla niej obserwacja nieba. Mimo młodego wieku jest w tym świetna i potrafi odszukać niemal każdy istniejący gwiazdozbiór. Pewnego wieczoru, podczas cowieczornego rytuału, doprowadza do wypadku. W ten sposób poznaje Kellena, jednego ze zbirów swojego ojca. Mimo różnicy wieku nawiązują nić porozumienia, rozpoczynając niezwykłą przyjaźń, która z czasem przeradza się w miłość.
Jest to jedna z tych książek, których nie idzie jednoznacznie ocenić. Tak jak jej tytuł, jest piękna, kontrowersyjna i brzydka jednocześnie. Czyta się ją bardzo dobrze, wciąga z rozdziału na rozdział i nie sposób się od niej oderwać. Czytając tę powieść przeżywałam pełen wachlarz emocji. Od razu zaznaczę, nie jest to lekka lektura na jeden wieczór. Przede wszystkim jest to książka o opuszczonym, zaniedbanym dziecku, które wychowuje się w patologicznym środowisku, któremu nikt nie pomógł...
Relacja Wavy i Kellena jest trudna, wręcz nie do pomyślenia, ciężko się z nią pogodzić, ale jednak jest i staje się dla tej dwójki ucieczką od rzeczywistości. Bardzo dobrym zabiegiem wprowadzonym przez autorkę było przedstawienie perspektywy wielu osób, nie tylko głównych bohaterów, ale i tych pobocznych. Dzięki temu ta historia jest żywa, mimo że trudna i niezwykle przykra. Dodam jeszcze, że styl Bryn Greenwood jest świetny, jej pióro i sposób prowadzenia narracji powoduje, że ciężko tę książkę odłożyć.
„Wszystko, co brzydkie i cudowne” ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Czy ja ją polecam? Tak, ale wiem, że nie spodoba się każdemu. Jest kontrowersyjna i emocjonująca (niekoniecznie w dobry sposób),zmusza do refleksji i na pewno długo o niej nie zapomnę.
„Wszystko, co brzydkie i cudowne” Bryn Greenwood
więcej Pokaż mimo toOśmioletnia Wavy jest jedyną odpowiedzialną osobą w swoim najbliższym otoczeniu. Jej ojciec to znany w mieście diler narkotyków, jej matka jest alkoholiczką i narkomanką, pogrążoną we własnym świecie. Dziewczynka od najmłodszych lat dba o nią i swojego młodszego brata. Odskocznią od problemów jest dla niej obserwacja nieba....
Uwielbiam kupować książki z powodu pięknej okładki i nic o niej nie wiedzieć. I tak było z powieścią Bryn Greenwood "Wszystko co brzydkie i cudowne". Musiałam po prostu ją mieć i oczekiwałam po niej coś spektakularnego. Niestety, sromotnie się zawiodłam…
Jako córka dilera narkotyków, Wavy nie wierzy ludziom, nawet swoim rodzicom. Bezpieczniej jest trzymać język za zębami i unikać kłopotów. Walcząca o wychowanie swojego młodszego brata, ośmioletnia Wavy jest jedynym odpowiedzialnym „dorosłym” we własnym domu. Spokój ducha odnajduje, spoglądając w rozgwieżdżone nocne niebo nad polami za domem.
Pewnego wieczoru jej obserwacja gwiazdozbiorów powoduje wypadek i daje początek niezwykłej przyjaźni z jednym ze zbirów ojca, Kellenem, wytatuowanym byłym skazańcem o złotym sercu.
Opis pochodzi od wydawcy
Ciągle do końca nie wiem co o niej napisać. I chyba bym nawet zrezygnowała z opinii, ale miałam takie ładne zdjęcie z Pobiedzisk, więc nie chciałam żeby się zmarnowało. Pomysł na miłość w tej historii nie był zły. Zwłaszcza że nie opakowano ją w złote papierki i nie pokazano nam, że to takie idealne i fajne uczucie. Jak sam tytuł mówi, miłość potrafi być brzydka. Ale akurat ten rodzaj brzydoty do mnie nie przemawia. Książkę dobrze się czytało, bo autorka zdecydowanie ma wyrobiony warsztat i umie zainteresować odbiorcę. Ale sama historia nie przekonała mnie. Nie chcę wam spojlerować, więc nie napisze o fabule nic więcej. Musicie sami się przekonać czy ta piękna okładka kryje dla was inspirującą historię.
Uwielbiam kupować książki z powodu pięknej okładki i nic o niej nie wiedzieć. I tak było z powieścią Bryn Greenwood "Wszystko co brzydkie i cudowne". Musiałam po prostu ją mieć i oczekiwałam po niej coś spektakularnego. Niestety, sromotnie się zawiodłam…
więcej Pokaż mimo toJako córka dilera narkotyków, Wavy nie wierzy ludziom, nawet swoim rodzicom. Bezpieczniej jest trzymać język za zębami i...
Gdyby pominąć wiek Wavy i Kellena - cała historia byłaby dość ciekawym dramatycznym romansem z zagadką kryminalną w tle. Autorka w swojej książce ukazała fabułę z punktu widzenia niemal wszystkich postaci. Moim zdaniem można było to troszkę zawęzić, bo wątki były przez ten zabieg niepotrzebnie rozwleczone. Mimo to całość czytało się szybko ze względu na przystępny dla czytelnika język. „Wszystko, co brzydkie i cudowne” to na pewno nie jest książka, która zapadnie mi na długo w pamięci. Była inna i mocno kontrowersyjna. Niby główny bohater nie wykorzystał Wavy, ale sam fakt, że zainteresował się małą dziewczynką był dla mnie mocno niesmaczny.
Gdyby pominąć wiek Wavy i Kellena - cała historia byłaby dość ciekawym dramatycznym romansem z zagadką kryminalną w tle. Autorka w swojej książce ukazała fabułę z punktu widzenia niemal wszystkich postaci. Moim zdaniem można było to troszkę zawęzić, bo wątki były przez ten zabieg niepotrzebnie rozwleczone. Mimo to całość czytało się szybko ze względu na przystępny dla...
więcej Pokaż mimo toNaprawdę dawno żadna historia nie wzbudziła we mnie tyle różnych uczuć od obrzydzenia i wzburzenia poprzez zachwyt nad przepiękną relacją między dwojgiem ludzi, żeby za chwilę być zniesmaczoną gdy przypominałam sobie szczegóły tej relacji.
Historia Wavy i Kellena bezapelacyjnie jest kontrowersyjna, myślę że nie każdy będzie w stanie przez nią przebrnąć, bo nie jest normalnym aby 24 latek zakochał się w 8 latce, a zbliżenia 13 latki z 29 latkiem są po prostu niesmaczne i nie każdy może to udźwignąć.
Jestem naprawdę zdziwiona, że autorka postanowiła napisać książkę z jednej strony tak obrzydliwą i przekraczającą jakiekolwiek granice dobrego smaku, a z drugiej tak niesamowicie poruszającą.
Miałam przez to na początku spory problem z oceną tej historii, bo z jednej strony mimo ciężkiego tematu czytało mi się ją błyskawicznie, z dużym zainteresowaniem, ciężko było ją odłożyć ponadto wzbudziła we mnie sporo emocji, których szczerze mówiąc dawno żadna książka nie wzbudziła. Z drugiej strony miałam jakiś taki niesmak i poczucie, że autorka stara się normalizować i gloryfikować pedofilie. Doszłam jednak do wniosku, że przecież o to chodzi w literaturze, ma ona przede wszystkim poruszać, zmuszać do jakiejś refleksji, a ocena tego czy coś jest słuszne czy nie zostaje w kwestii moralności czytelnika.
Muszę poruszyć tu jeszcze jedną sprawę, bardzo rzadko czepiam się takich rzeczy jednak w tej książce korekta woła o pomstę do nieba, a ilość literówek i przekręconych imion to był dramat dziwie się jak do tego w ogóle mogło dojść.
Niemniej gorąco zachęcam, żeby sięgnąć po "Wszystko, co brzydkie i cudowne", żeby wyrobić sobie o niej zdanie samemu, na pewno jest to książka inna niż wszystkie, która na długo pozostanie w pamięci.
Naprawdę dawno żadna historia nie wzbudziła we mnie tyle różnych uczuć od obrzydzenia i wzburzenia poprzez zachwyt nad przepiękną relacją między dwojgiem ludzi, żeby za chwilę być zniesmaczoną gdy przypominałam sobie szczegóły tej relacji.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoria Wavy i Kellena bezapelacyjnie jest kontrowersyjna, myślę że nie każdy będzie w stanie przez nią przebrnąć, bo nie jest...
To nie jest historia o dobrej miłości i lekko przeraża mnie, to, że zakończyła się w sposób gloryfikujący. Pokazując, że takie uczucie nie jest złe. A jest i to zdecydowanie. Facet, mając 20 lat, zakochuje się w 8 letniej dziewczynce i nic nie przekona mnie, że to normalne, bo u niej jest tak, a nie inaczej. Zrozumiałabym, gdyby przepaść wiekowa nie byłaby między nimi tak wielka lub gdyby na samym początku traktował ją czysto po bratersku, ale nie. On nie traktował jej w ten sposób. I nie ma tu usprawiedliwienia, że ona chciała to czy tamto.
Wavy pochodzi z patologicznej rodziny, jej miłość nie jest niczym innym, jak uczepieniem się jedynej osoby, która traktuje ją w normalny sposób. Kellen natomiast... Nie, to dla mnie zwykła pedofilia, a nie miłość. Ta książka owszem, pokazuje wszystko, co brzydkie, ale tej cudowności nieco w niej zabrakło. Z wszystkich przedstawionych osób, nie było ani jednej, którą mogłabym polubić, każdy albo patologiczny albo zamykający oczy, żeby nie dostrzegać cierpienia. Ciotka dziewczynki ogarnęła się dopiero pod koniec, wcześniej też raz się interesowała, a raz miała ją gdzieś — przerosło ją wychowywanie i jestem w stanie to zrozumieć, niemniej nie było tam nikogo, kto by w 100 % zawalczył o Wavy.
I nie, Kellen mimo zajmowania się, również nie zawalczył, a pozwolił, by jego egoizm wygrał. Czy zabranie dziecka na wyścigi jest odpowiedzialne? Czy przytulanie nagiej dziewczyny przy jej młodszym bracie jest normalne? Miał milion możliwości, by zapewnić jej lepszy byt, sprawić, by trafiła do normalnej rodziny zastępczej i nigdy nie przeszło mu to przez myśl.
Prócz tej relacji, na minus tej historii jest także ilość niepotrzebnych rozdziałów z przeróżnych perspektyw. Naprawdę, o ile jestem w stanie zrozumieć, ku czemu służyła perspektywa Amy czy Renee, tak sędzi, nauczycielki, policjanta, pielęgniarek i Bóg wie, kto tam jeszcze był zdecydowanie nie jestem. Były zwykłą zapchaj dziurą.
Na plus jedynie to, że w jakiś sposób książka wciągała z rozdziału na rozdział. Chciało się wiedzieć, jak się zakończy i tym zakończeniem jestem absolutnie rozczarowana.
To nie jest historia o dobrej miłości i lekko przeraża mnie, to, że zakończyła się w sposób gloryfikujący. Pokazując, że takie uczucie nie jest złe. A jest i to zdecydowanie. Facet, mając 20 lat, zakochuje się w 8 letniej dziewczynce i nic nie przekona mnie, że to normalne, bo u niej jest tak, a nie inaczej. Zrozumiałabym, gdyby przepaść wiekowa nie byłaby między nimi tak...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzeczytałam ją całą i nasuwają mi się 2 myśli jedna z nich że tytuł jest idealny druga nie wiem czy postrzegać tego faceta jako pedofila czy też nieszczęśliwie zakochanego. Nie mieści mi się w głowie jak mógł zabawiać się 25 letni mężczyzna z 13 latką... Dopóki ich relacja była jak ojciec z córką wszystko było piękne... Ale potem nabrało już innego brzmienia. Nie rozumiem dlaczego w sądzie dziewczynka skłamała na temat tego że doszło do penetracji i tym wsadziła go na 10 lat, choć z drugiej strony rozumiem, bo w tym samym czasie brutalnie zamordowano jej rodziców ojciec miał całą dużą jak to ładnie gliniarz określił fabrykę metamfetaminy i podejrzewam, że nie tylko. Miał też żonę oraz kilka dziwek. A kellen był jego przyjacielem tam też znaleziono broń.Wavy poznajemy jako niespełna 6 letnią dziewczynkę gdy zdecydowała się ją zaadoptować ciotka, ponieważ jej matka i ojciec trafili do więzienia.Ciotka posiada 2 córki 7 letnią Amy i 10 letnią leslie. Wavy sprawie wiele problemów nie chce nic jeść rozmawia tylko z Amy i wymyka się w nocy w czym asystuje jej wyżej wspomniana amy, rozpruwała też wszystkie ubranka i niszczyła zabawki. Po niedługim czasie ciotka decyduje się oddać to dziecko, wtedy pojawia się babcia chętna ją zaadoptować,tak też się dzieje. Babcia bardzo dbała o wnuczkę niestety po około 2 latach zmarła na raka. W tym czasie wavy znowu wróciła do ciotki, ale nie na długo bo matka wyszła z więzienia i była gotowa ( taa) zająć się dzieckiem już niespełna 8 letnim wtedy poznajemy też jej młodszego braciszka czyli Donala. Przez pierwsze tygodnie mama brała leki i była dobrą mamą jak to Wavy opisuje. Niestety potem wszystko zaczeło się sypać i miała w nosie dzieciaki. Wavy sama zajeła się prowadzeniem domu i opiekiem nad młodszym braciszkiem. Pewnej nocy gdy nasza bohaterka wymkneła się w nocy na łąkę i z niej wracała zobaczyła przewrócony motor jakiegoś mężczyzny ( Kellen) i postanowiła mu pomóc. W podzięce za ten uczynek mężczyzna przyszedł kiedyś do jej domu i zaczął zajmować się wavy jak prawdziwy tata zaczął za wozić i przy wozić ją ze szkoły kupował ubrania, dbał o nią jak o jego córeczkę. I tak zaczyna się ta historia resztę poznajcie sami ja jestem na pograniczu... Końcowo wystawiam jej ocenę 5/10 i stwierdzam że jest to jednak bardzo kontrowersyjny temat...
Przeczytałam ją całą i nasuwają mi się 2 myśli jedna z nich że tytuł jest idealny druga nie wiem czy postrzegać tego faceta jako pedofila czy też nieszczęśliwie zakochanego. Nie mieści mi się w głowie jak mógł zabawiać się 25 letni mężczyzna z 13 latką... Dopóki ich relacja była jak ojciec z córką wszystko było piękne... Ale potem nabrało już innego brzmienia. Nie rozumiem...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSiedzę i myślę, czy powinnam zachwycać się czymś, co z założenia jest nieodpowiednie i niezgodne z prawem? Dlaczego? Dlatego, że jestem absolutnie zachwycona i zauroczona relacją Wavy i Kellena.
Dużo czasu minęło, zanim zdecydowałam się sięgnąć po tę książkę, ale jak już zaczęłam, to nie mogłam się oderwać. Kellen poznaje Wavy, kiedy ta jest jeszcze małym dzieckiem. W czasie wypadku na motocyklu udziela mu pomocy, a mężczyzna od tego momentu nie może pozbyć się obsesyjnych wręcz myśli o dziewczynce. Sytuacja rodzinna naszej bohaterki jest, delikatnie mówiąc nieciekawa, rodzice zupełnie się nią nie interesują i pozostawiają samej sobie, a słowa kierowane do niej każdego dnia przez matkę sprawiają, że Wavy rzadko mówi i niewiele je, gdyż każde otwarcie ust wiąże się z wnikaniem w głąb niej brudu i zarazków, które mogą doprowadzić do śmierci. To właśnie od momentu poznania Kellen dba, aby dziewczynka zdobyła wykształcenie i była bezpieczna. Jak można się domyślić, ich relacja zbyt wcześnie przekształca się w romans, a to prowadzi do przykrych konsekwencji.
Nie będę dokładnie opisywać całej fabuły, ale napiszę po prostu, że to, co przeczytałam było bardzo, bardzo dobre. Nie brakowało w czasie lektury ogromnego wachlarza emocji. Były też momenty, w których pojawiały się ciarki na plecach, ale i takie, które doprowadzały do łez wzruszenia.
Bardzo trudno było mi dopuścić do siebie myśl, że tak piękna i prawdziwa relacja musiała być zła ze względu na wiek bohaterów.
Absolutny podziw dla autorki za przedstawienie takiej brutalnej, a jednak niesamowicie poruszającej historii. Im bliżej zakończenia byłam, tym bardziej się bałam tego, jak ono się potoczy. Niemniej autorka dopieściła każdy szczegół, więc i zakończenie było absolutnie fantastyczne.
Zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób ta książka będzie obrzydliwa i nie do przebrnięcia, ale osobiście uważam, że warto po nią sięgnąć. Chyba pierwszy raz spotkałam się z taką tematyką, ale już wiem, że to tylko preludium do tego, abym sięgnęła po „Lolitę” czy też „Moją mroczną Vanessę”, które już od dłuższego czasu czekają w kolejce do przeczytania.
Dziękuję Lilce (@pod_kocykiem) za zmobilizowanie mnie do sięgnięcia po tę pozycję. Nie żałuję ani minuty spędzonej na lekturze.
Siedzę i myślę, czy powinnam zachwycać się czymś, co z założenia jest nieodpowiednie i niezgodne z prawem? Dlaczego? Dlatego, że jestem absolutnie zachwycona i zauroczona relacją Wavy i Kellena.
więcej Pokaż mimo toDużo czasu minęło, zanim zdecydowałam się sięgnąć po tę książkę, ale jak już zaczęłam, to nie mogłam się oderwać. Kellen poznaje Wavy, kiedy ta jest jeszcze małym dzieckiem. W...
Musiałam sięgnąć po tę książkę gdyż miała bardzo ekstramalne oceny. Jedni byli zachwyceni, a inni zszokowani.
Jak widać ja oceniam ją bardzo wysoko, gdyż jest to opowieść, która na długo pozostaje w pamięci.
Dzieciństwo Wavy było bardzo trudne, jej matka Val swoją chorobą odcisnęła ogromne piętno na psychice dziecka. Dziewczynka choć bardzo młoda, musiała się sama troszczyć o siebie i młodszego brata.
Miłość jaka zapałała pomiędzy młodziutką Wavy a dorosłym już mężczyzną była niedozwolona. Czy jednak wyjdzie im na dobre? A może zniszczy życie obojgu?
Choć truda historia może się wydawać niektórym nie do przyjęcia jednak ja uważam, że jest warta przeczytania i zasługuje na chwilę refleksji...
Musiałam sięgnąć po tę książkę gdyż miała bardzo ekstramalne oceny. Jedni byli zachwyceni, a inni zszokowani.
więcej Pokaż mimo toJak widać ja oceniam ją bardzo wysoko, gdyż jest to opowieść, która na długo pozostaje w pamięci.
Dzieciństwo Wavy było bardzo trudne, jej matka Val swoją chorobą odcisnęła ogromne piętno na psychice dziecka. Dziewczynka choć bardzo młoda, musiała się sama troszczyć...