-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik1
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej, by móc otrzymać książkę Ałbeny Grabowskiej „Odlecieć jak najdalej”LubimyCzytać4
-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
Biblioteczka
2024-01-31
2022-01-23
2021-02-22
2015-06-08
2018-12-24
2018-01-27
2018-04-04
Portrety trzech i pół kobiet-ałtsajderek z warszawskiej Ochoty. Wszystko kręci się wokół kamienicy na Opaczewskiej i pobliskiego bazaru ("Bazar, Honor i Ojczyzna. I Bozia"). Tłum kontra jednostka; jednostka nieprzystosowana, więc odrzucona, nieprzynależna, zapomniana, wzgardzona. Ludzie, którzy na co dzień budzą obrazę - wyglądem, bądź zachowaniem - opisani bardzo empatycznie i wzruszająco, ale bez ckliwości.
Książka napisana w świetnym stylu i pełna sprzeczności - ciężka i lekka jednocześnie, metaforyczna i naturalistyczna. O tym, że bunt niejedno ma imię. Bardzo dobra literatura.
Portrety trzech i pół kobiet-ałtsajderek z warszawskiej Ochoty. Wszystko kręci się wokół kamienicy na Opaczewskiej i pobliskiego bazaru ("Bazar, Honor i Ojczyzna. I Bozia"). Tłum kontra jednostka; jednostka nieprzystosowana, więc odrzucona, nieprzynależna, zapomniana, wzgardzona. Ludzie, którzy na co dzień budzą obrazę - wyglądem, bądź zachowaniem - opisani bardzo...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-06-23
2012-12-15
2011
2014-03-10
2014-07-06
Przepiękne, wzruszające pożegnanie matki. Również opowieść o poszukiwaniu tożsamości i o... (puenta)... książkach...
Wyborne.
Przepiękne, wzruszające pożegnanie matki. Również opowieść o poszukiwaniu tożsamości i o... (puenta)... książkach...
Pokaż mimo toWyborne.